Amy Winehouse prawie umarła z przedawkowania
Były mąż Amy Winehouse, Blake Fielder-Civil, nie szczędzi jej przykrych słów w wywiadach i publicznie pierze wszystkie brudy, wywlekając na wierzch nawet najbardziej intymne i osobiste szczegóły związku.
- W sierpniu 2007 roku Amy prawie umarła z przedawkowania na moich rękach - zdradził Blake. - W hotelu w pewnym momencie jej oczy całkowicie puste, bez wyrazu. Osunęła się na łóżko a później spadła z niego. Zupełnie nie wiedziałem, co zrobić, bo sam też byłem cholernie naćpany. Ułożyłem ją do pozycji, w której mogłem rozpocząć pomoc, po czym wyciągnąłem język, żeby go sobie nie odgryzła. Wyglądała, jakby przeniosła się do innego świata, traciłem już wiarę, że uda się ją uratować. Na szczęście w pewnym momencie odzyskała puls i jakoś się udało.
Dyskografię Amy Winehouse zamyka materiał "Back to Black" z 2006 roku.
Dołącz do dyskusji: Amy Winehouse prawie umarła z przedawkowania