Będzie strajk w Gremi Media? Jest spór zbiorowy
Komórka “Solidarności” działająca w Gremi Media weszła w spór zbiorowy z zarządem spółki w związku z planowanym przeniesieniem działalności do nowych spółek. Tymczasem Gremi Media odrzuca postulaty związkowców i zapewnia, że nie planuje zwolnień grupowych w firmie.
Jak już informowaliśmy, od 1 października br. wydawanie “Rzeczpospolitej”, “Gazety Giełdy Parkiet”, “Sukcesu” i “Bloomberg Businessweek Polska” ma przejąć spółka Gremi Biznes Communcation, większościowy udziałowiec Gremi Media. Z kolei magazyny “Uważam Rze” i “Uważam Rze Historia” będą wydawane przez spółkę Uważam Rze. (więcej na ten temat). Wbrew pierwotnym planom nie zastąpi ona jednak Gremi Media, ale powstanie jako jej spółka siostra
Związkowcy z komórki zakładowej NSZZ “Solidarność” działającej w Gremi Media uważają, że pracownicy poszczególnych redakcji nie poznali w odpowiednim czasie, kto będzie ich nowym pracodawcą, co jest sprzeczne z przepisami ustawy o związkach zawodowych. Według związkowców, pracodawca nie podjął też rozmów w sprawie regulaminu zwolnień grupowych, które mają objąć do 157 osób. Pracownicy dostali też propozycję podpisania porozumienia stron zmieniającego miejsce wykonywania pracy lub wypowiedzenie zmieniające umowę w tym zakresie.
Gremi Media w komunikacie przypomina, że zgodnie z ustawą procedura zwolnień grupowych rozpoczyna się od momentu poinformowania o takich działaniach przedstawicieli Związków Zawodowych i Urzędu Pracy, a nie od informacji prasowych czy doniesień medialnych. - Oznacza to, że zgodnie z prawem zarząd spółki Gremi Media sp. z o.o. nie rozpoczął procedury zwolnień grupowych i obecnie nie ma tego w planach - czytamy w oświadczeniu spółki.
Jak dowiedzieliśmy się, Grupa Gremi planuje bowiem, że część obecnych pracowników Gremi Media przejdzie do Gremi Biznes Communcation pozostając na etatach lub zakładając własne firmy. Reszta zatrudnionych na etatach trafi natomiast do spółki Uważam Rze i dopiero w tej ostatniej firmie (a nie w Gremi Media) nastąpi restrukturyzacja, związana ze zmniejszeniem zatrudnienia.
Wydawca “Rzeczpospolitej” podaje, że przesłanie do wszystkich pracowników propozycji podpisania umów zmieniających miejsce wykonywania pracy wiąże się z posiadaniem przez spółkę powierzchni biurowych w Raszynie i podyktowane jest restrukturyzacją kosztów ściśle związaną z sytuacją finansową spółki.
- Działania zarządu związane z informowaniem pracowników były wykonywane sumiennie i wszystkie informacje przekazywane były zarówno bezpośrednio do pracowników, Związków Zawodowych jak i Rady Pracowników. Państwa ocena o zaniechaniu podjęcia tych działań jest zatem krzywdząca i daleka od prawdy - głosi komunikat.
"Solidarność" chce, aby pracodawca udzielił gwarancji finansowych dla pracowników, którzy dobrowolnie przechodzą na umowy cywilnoprawne oraz dla tych, z którymi pracodawca rozwiąże umowę o pracę. Przede wszystkim chodzi o odprawy w wysokości czterech pensji.
Poza tym związkowcy domagają się gwarancji trzyletniego zatrudnienia dla osób, które obecnie pracują w Gremi Media, natychmiastowego przedstawienia pracownikom szczegółowych warunków pracy w Gremi Biznes Communications, Uważam Rze oraz nowo powstałych spółkach zależnych, organizowania dojazdu lub zwrotu kosztów dojazdu do Raszyna pracownikom, którzy mieszkają poza tą miejscowością i w odległości większej niż 5 km od siedziby spółki, a także przystąpienia do negocjacji w sprawie rozdysponowania pomiędzy pracowników części lub całości pieniędzy z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych w Gremi Media.
Gremi Media podało w komunikacie, że żądania związkowców przekazane zostały do analizy prawnej, która ma wykazać, czy mogą być rokowane zgodnie z ustawą. Firma po otrzymaniu odpowiedzi niezwłocznie przystąpi do rozmów.
Spółka informuje, że nie planuje zwolnień grupowych, dlatego “nie jest możliwe w chwili obecnej rokowanie świadczeń dla zwalnianych pracowników”. Podaje też, że “nie może rokować postulatu dotyczącego warunków zatrudnienia przez nowego pracodawcę jakim będzie Uważam Rze sp. z o.o. w tym także gwarancji zatrudnienia”.
- Zgodnie z prawem obowiązkiem każdego pracodawcy, także Gremi Media sp. z o.o. jest nie tylko zapewnienie zwrotu kosztów dojazdu lub zorganizowanie dojazdu ale także zapewnienie diet w przypadku, kiedy pracownik wykonuje prace na zlecenie pracodawcy poza miejscem określonym w umowie. Od tych obowiązków pracodawca nie będzie się uchylał - czytamy w komunikacie.
Gremi podaje też, że “nie może przedstawiać warunków pracy, które będą proponowane przez innych pracodawców w tym m.in. Gremi Biznes Communication lub Uważam Rze sp. z o.o.”, a także iż "Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych zgodnie z prawem nie może być w żaden sposób rozdysponowany pomiędzy pracowników i wg ustawy przechodzi, w sposób proporcjonalny do nowego pracodawcy gdzie będzie wykorzystywany zgodnie z obecnie obowiązującym regulaminem”.
Związkowcy poinformowali, że na odpowiedź zarządu Gremi Media czekali - zgodnie z prawem - trzy dni do północy w niedzielę 22 września br. Twierdzą, że jej nie otrzymali, dlatego zdecydowali się wszcząć spór zbiorowy. Zdaniem Gremi Media termin na odpowiedź minął jednak w o północy w poniedziałek 23 września 2013 i tego dnia związkowcy otrzymali odpowiedź. Spółka tłumaczy bowiem, że zgodnie z ustawą termin automatycznie zostaje wydłużony o jeden dzień, jeżeli jego ostatni dzień wypada w dzień świąteczny.
Dołącz do dyskusji: Będzie strajk w Gremi Media? Jest spór zbiorowy