Belka: Rozmowy o strefie euro są dziś na poły teoretyczne
Nie ma co się bawić w licytowanie dat, cała sprawa wejścia do strefy euro jest dzisiaj na poły teoretyczna, wynika z czwartkowej wypowiedzi nowo wybranego prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Marka Belki. W jego ocenie najpierw musimy zbudować silną i elastyczną gospodarkę.
"Nie ma co się bawić w licytowanie dat, cała sprawa jest dzisiaj na poły teoretyczna dlatego, że wiele kryteriów wejścia do strefy euro nie spełniamy. Po drugie dzisiaj także i strefa euro nie ma specjalnego apetytu na rozszerzanie się. Poza tym akurat to, że w okresie najgorszym kryzysu byliśmy poza strefą euro bardzo nam pomogło, a w czasach normalnych jest jak jazda autostradą, a nie wyboistą drogą" - powiedział dziennikarzom w kuluarach Sejmu Belka.
Przyszły prezes NBP dodał, że do tego konieczna jest jednak silna i elastyczna gospodarka, by nie skończyć w sytuacji bąbla spekulacyjnego, który oczywiście szybko może pęknąć i spowodować wielkie szkody dla gospodarki.
Wcześniej w czwartek Sejm wybrał Marka Belkę na nowego prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). Za jego wyborem głosowało 253 posłów, przeciw było 184, nikt się nie wstrzymał.
Kandydaturę Belki zgłosił w końcu maja pełniący obowiązki prezydenta, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Wkrótce potem Belka zrezygnował ze stanowiska dyrektora Departamentu Europejskiego MFW. Jego kandydatura, a raczej jej zgłoszenie w przeddzień wyborów prezydenckich wzbudziła sporo kontrowersji w Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD), ale ostatecznie Lewica poparła Belkę. Natomiast Prawo i Sprawiedliwość (PiS) oraz w Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) od początku było przeciwne wyborowi nowego prezesa NBP z rekomendacji osoby pełniącej obowiązki głowy państwa, a nie Prezydenta z demokratycznym mandatem całego społeczeństwa. W czasie debaty sejmowej oba kluby oficjalnie opowiedziały się przeciw kandydaturze Marka Belki, a szczególnego znaczenia nabiera fakt, że w imieniu klubu PSL występował wicepremier i minister gospodarki, Waldemar Pawlak.
Zgodnie z art. 9. ustawy o NBP prezes banku centralnego jest powoływany i powoływany przez Sejm na wniosek Prezydenta. Jego kadencja wynosi 6 lat, ale ta sama osoba nie może być prezesem NBP dłużej niż przez dwie kolejne kadencje.
Dołącz do dyskusji: Belka: Rozmowy o strefie euro są dziś na poły teoretyczne