„Dumni z tego, co nasze. Kuchnia polska” w kampanii Biedronki
Sieć sklepów Biedronka (Jeronimo Martins Polska) rusza w piątek ze specjalną ofertą produktów kuchni polskiej. Akcja pod hasłem „Dumni z tego, co nasze. Kuchnia polska” to kolejne działania promujące rodzime produkty.
W ramach akcji na półkach sklepów sieci pojawi się szeroka gama produktów typowych dla polskiej kuchni, a w folderze wydanym na jej potrzeby - tradycyjne przepisy: zraziki naprędce, befsztyk staropolski czy schab nadziewany kapustą.
W ofercie „Dumni z tego, co nasze. Kuchnia polska” znalazły się m.in. produkty z linii premium Delikatesy kuchni: kiełbasy, kabanosy, pasztety, pierogi ruskie oraz z kaczką, śliwka kandyzowana w czekoladzie.
Oferta Biedronki ma również podkreślać bogactwo smaków charakterystycznych dla poszczególnych regionów kraju, np. twarogu półtłustego włoszczowskiego czy serka wiejskiego Krasnystaw, Włoszczowa lub z Mlekovity. Sieć wprowadzi jeszcze więcej lokalnych specjałów w sklepach zlokalizowanych w danym regionie. Wśród nich będą masła, twarogi, gziki i majonezy. Przykładowo w kętrzyńskich Biedronkach dostępny będzie Majonez stołowy kętrzyński, a na południu Polski będzie można nabyć masło ekstra Czeladzkie od czeladników Polmlek.
W ramach akcji Biedronka będzie dystrybuować specjalny folder, w którym znajdą się przepisy kulinarne Lucyny Ćwierczakiewiczowej, która na przełomie XIX i XX w. wydawała książki kucharskie, w tym popularny poradnik „365 obiadów”.
Graficznym motywem przewodnim kampanii są ilustracje autorstwa Pawła Jońcy, nawiązujące do tradycji polskiej szkoły plakatu. Ozdabiają one m.in. segregator do przechowywania folderów kulinarnych Biedronki. Segregator ten od najbliższego piątku lub do wyczerpania zapasów będą mogli otrzymać klienci, którzy kupią produkty z folderu „Dumni z tego, co nasze. Kuchnia polska” przy użyciu zarejestrowanej karty Moja Biedronka.
Poprzednia odsłona tej akcji była prowadzona jesienią ub.r., w towarzyszącym temu spotach wystąpili członkowie zespołu Mumio.
Mateusz Morawiecki: co najmniej raz w miesiącu w zagranicznych sieciach sklepów powinien być „polski tydzień”
W ostatni piątek premier Mateusz Morawiecki, goszcząc w zakładzie Grupy Mlekovita, narzekał, że polscy producenci żywności mają trudne wejście do sieci handlowych za granicą (zwłaszcza na zachodzie Europy), natomiast największe sieci sklepów działające u nas (w większości należą do zagranicznych firm) za mało promują produkty spożywcze od rodzimych dostawców.
- To w różnych sieciach zagranicznych są przecież tygodnie włoskie, tydzień portugalski, tydzień hiszpański, tydzień francuski. Bardzo pięknie, ale apeluję również o to, żeby w Polsce był przede wszystkim tydzień polski - co najmniej raz w miesiącu w każdej sieci - stwierdził premier. - A tak naprawdę przecież produkty polskie powinny być tutaj sprzedawane w ogromnej większości, tak jak to jest w krajach zachodnich, które bronią swoich rynków, pomimo że jesteśmy częścią jednolitego rynku europejskiego - zaznaczył.
Morawiecki podkreślił, że duże sieci handlowe powinny po partnersku traktować mniejszych dostawców. - Niech one traktują polskich producentów, polskich rolników nie tylko z szacunkiem należnym każdemu człowiekowi, ale przede wszystkim w tych relacjach handlowych: cena skupu, cena sprzedaży. Będziemy na pewno się bardzo przyglądać, żeby nie było nadużywania pozycji dominującej - stwierdził.
Biedronka zatrudnia obecnie ponad 60 tys. pracowników w ok. 2750 sklepach i 16 centrach dystrybucyjnych. W październiku 2017 roku za 113 mln zł otwarto centrum dystrybucyjne w Gorzowie Wielkopolskim, w którym zatrudnienie znalazło 320 osób.
Dołącz do dyskusji: „Dumni z tego, co nasze. Kuchnia polska” w kampanii Biedronki