SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Chiny wprowadzają prawo zakazujące blokowania reklam. Eksperci: to nie rozwiązuje problemu

Od 1 września w Chinach w myśl nowych przepisów blokowanie reklam w sieci oraz korzystanie z oprogramowania, którego do tego służy będzie nielegalne. Wraz z zakazem używania adblocka, władze wprowadzają zestaw zasad, które będą obowiązywać reklamodawców promujących swoje produkty i usługi na chińskich stronach internetowych. Zdaniem Włodzimierza Schmidta i Michała Kreczmara takie rozwiązanie nie likwiduje przyczyn blokowania reklam przez internautów.

Nowe przepisy stanowią m. in., że nie będzie można w sieci emitować fałszywych lub mylących reklam leków na receptę oraz wyrobów tytoniowych. Nakazują również uzyskanie rządowej zgody na emisję reklam produktów zdrowotnych, wyrobów medycznych i weterynaryjnych oraz pestycydów. Reklamy w wyszukiwarkach będą musiały być wyraźnie odróżnione od wyników organicznego wyszukiwania, a reklama drogą mailową będzie mogła być przesłana tylko po wcześniejszej zgodzie internauty. Nowa ustawa ma też karną odpowiedzialność na reklamodawcę za zgodność treści reklamy z prawdą.

Nowe prawo zabraniające blokowania reklam i regulujące sposób ich emisji w internecie zostało wprowadzone w kraju, w którym z różnego rodzaju adblocków na urządzeniach mobilnych korzysta 159 mln użytkowników. Chiny są pod tym względem globalnym liderem.

Nad zasadność tak radykalnego zakazu zastanawia się w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Włodzimierz Schmidt, prezes IAB Polska. Czy takie rozwiązanie jego zdaniem będzie skuteczne? - I tak, i nie. Sam zakaz blokowania reklam nie eliminuje źródła problemu. Niektórzy internauci korzystają z adblocków, ponieważ mają dość źle dopasowanych reklam lub niskiej jakości kreacji - zauważa.

- Interesujące jest to, że rząd zamierza wprowadzić zestaw obostrzeń reklamowych, ale nie powinny one być narzucane przez państwo. Na całym świecie branża reklamowa sama już wypracowała lub wypracowuje zestaw dobrych praktyk, w swoim własnym interesie. W Polsce takie standardy istnieją od lat, a w chwili obecnej pracujemy nad ich modernizacją i dostosowaniem do zmieniającego się rynku, a przede wszystkim do oczekiwań samych internautów - komentuje Włodzimierz Schmidt.

W podobnym tonie wypowiada się Michał Kreczmar, e-commerce director w Hypermedia linked by Isobar. Jego zdaniem, regulacje prawne w tym wypadku to przesada. - Chiny jednak słyną z regulowania, a właściwie precyzyjnej kontroli własnego rynku. Konsumenci mają prawo korzystać z aplikacji do blokowania reklam. Przypominam, że ładnych kilka lat temu Google „wygrał” użytkowników udostępniając pasek do przeglądarki zabijający modne ówcześnie pop-upy. Teraz najnowsze intruzywne display’owe formaty reklamowe koncernu, zwłaszcza mobilne zasłaniają cały obszar widoczny przez użytkownika. Z drugiej strony barykady mamy formaty natywnie, wygodne i nie przeszkadzające, a uzupełniające doświadczenia konsumenta znane z wyszukiwarek, Facebooka i innych miejsc - zauważa Kreczmar w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

- Można zadekretować blokowanie reklam, ale uważam, że branża powinna się samoregulować. Wydawcy powinni ograniczać emisję reklam per strona, per użytkownik, usprawniać interfejsy i doświadczenia użytkowników serwisów, pośrednicy emitować w coraz większej licznie spersonalizowane, targetowane kampanie, twórcy reklam robić lepsze kampanie reklamowe, lepsze kreacje a regulatorzy rynku zapewnić wolny wybór tego, co konsument może instalować na własnym, prywatnym urządzeniu. Instalowanie adbloków to nie przestępstwo tylko reakcja konsumentów na pewne wynaturzenia obecne na rynku reklamy online któreśmy sami na siebie sprowadzili. I tak jak sami sobie to zrobiliśmy tak sami musimy sobie z tym poradzić - podkreśla Michał Kreczmar.

Na szerszy aspekt całego zagadnienie zwraca uwagę Włodzimierz Schmidt. - Szkoda, że to Chińczycy jako pierwsi, wyprzedzając demokratyczne państwa Zachodu, zauważyli, że blokowanie reklam ma również zauważalny wymiar gospodarczy - mówi szef IAB Polska.

- Branża internetowa jest kluczowa jako część gospodarki wszędzie na świecie. Warto zdawać sobie sprawę, że większość usług internetowych i portali, z których tak chętnie korzystamy i które tak cenimy, nie istniałaby bez reklam. Blokowanie reklam jest ważne nie tylko w kontekście problemu komunikacji marketingowej i modeli biznesowych wydawców, ale również ma wymiar bardziej społeczny, ponieważ ma wpływ na wolne, demokratyczne media. Chociaż nie przypuszczam, żeby akurat wolność mediów szczególnie leżała na sercu chińskim decydentom, z pewnością dostrzegają zagrożenie gospodarcze - uważa Włodzimierz Schmidt.

Dołącz do dyskusji: Chiny wprowadzają prawo zakazujące blokowania reklam. Eksperci: to nie rozwiązuje problemu

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl