SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Elon Musk jednak zrezygnuje z roli CEO Twittera. Stawia jeden warunek

Właściciel Twittera Elon Musk zapowiedział we wtorek, że zrezygnuje z roli szefa Twittera, jak tylko znajdzie kogoś "wystarczająco głupiego", by objąć tę funkcję. Zrobił to po tym, jak większość głosujących w zorganizowanej przez niego sondzie opowiedziała się za jego odejściem.

"Zrezygnuję jako CEO, jak tylko znajdę kogoś wystarczająco głupiego, by wziąć tę robotę. Potem będę tylko kierował zespołami software i serwerów" - napisał na Twitterze miliarder.

Wcześniej w zorganizowanej przez niego sondzie na serwisie, za odejściem Muska z kierowania Twitterem oddano 57,5 proc. z 17,5 mln głosów w ciągu trwającej 12 godzin sondy.

Krótko po ogłoszeniu wyników ankiety stwierdził, że nie ustąpi z funkcji, ponieważ nie ma odpowiedniego następcy, a przy kolejnych ważnych decyzjach w sprawie platformy nie będzie ogłaszał sond.

Musk o kierowaniu Twitterem

Jeszcze w trakcie głosowania Musk stwierdził, że nie ma przygotowanego następcy do roli dyrektora wykonawczego (CEO) serwisu. "Nikt, (kto) chce tej pracy, nie potrafi naprawdę podtrzymać Twittera przy życiu" - napisał.

W odpowiedzi do jednego z użytkowników, który zgłosili się do tej roli, napisał: "Musisz bardzo lubić ból. Jeden haczyk: musisz zainwestować oszczędności swojego życia w Twittera, a on jest na szybkiej drodze do bankructwa od maja".

Miliarder już wcześniej zapowiadał inwestorom Tesli - najcenniejszej należącej do niego firmy - że zamierza odejść od bezpośredniego kierowania Twitterem. Odkąd zdecydował się na zakup Twittera akcje Tesli zaliczyły duży spadek: w środę notowania producenta samochodów elektrycznych spadły poniżej poziomu 140 dolarów, po raz pierwszy od listopada 2020 r. Od 28 października, kiedy miliarder przejął Twittera, Tesla straciła 40 proc. swojej giełdowej wartości, przez co Musk stracił swoją pozycję najbogatszego człowieka świata w rankingu "Forbesa".

Musk nowym właścicielem Twittera

Elon Musk kupił Twittera pod koniec października 2022 roku za sumę 44 mld dolarów, zaciągając w tym celu ponad 10 mld dol. długu. Miliarder wprowadził wiele zmian w funkcjonowaniu popularnej platformy i zarządzaniu firmą, co spowodowało m.in. odpływ reklamodawców, będących głównym źródłem dochodów spółki.

W pierwszej połowie listopada przeprowadzono zwolnienia, które według nieoficjalnych doniesień objęły 4,5-5,5 tys. z 7,5 tys. pracowników Twittera. Najmocniej dotknęły piony moderacji treści i marketingu. Wiele osób zostało zwolnionych bez wcześniejszego powiadomienia - po prostu zauważyły, że nie mogą już zalogować się do Slacka, skrzynki e-mailowej i innych wewnętrznych systemów internetowych.

Według Bloomberga władze Twittera skierowały do dziesiątek pracowników zwolnionych kilka dni wcześniej prośbę o powrót do pracy. Okazało się bowiem, że z częścią z tych osób pożegnano się przez pomyłkę, a inne okazują się niezbędne do funkcjonowania firmy, o czym kierownictwo zorientowało się dopiero teraz.

Elon Musk tłumaczył zwolnienia tym, że „niestety nie ma wyboru, gdy firma traci ponad 4 mln USD dziennie”. Pracownikom pozostającym w Twitterze zapowiedział, że „bez znaczących przychodów z subskrypcji, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twitter nie przetrwa nadchodzącego spowolnienia gospodarczego”.

W drugim kwartale br. przychody Twittera zmalały o 1 proc. do 1,18 mld dolarów, mimo wzrostu liczby użytkowników platformy o 16,6 proc. do 237,8 mln. Koszty platformy podskoczyły rok do roku o 31 proc., przez co jej wynik netto poszedł w dół z 66 mln dolarów zysku do 270 mln dolarów straty.

Kolejne wyniki kwartalne platformy nie zostaną opublikowane, ponieważ po przejęciu przez Muska została wycofana z amerykańskiej giełdy.

Dołącz do dyskusji: Elon Musk jednak zrezygnuje z roli CEO Twittera. Stawia jeden warunek

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Przemo
Elon powinien zając się SpaceX a nie marnować talent na gówniane social media
0 0
odpowiedź
User
G
Haha, wynik sondy nie poszedł po myśli, więc więcej sond nie będzie, a z CEO nie zrezygnuje. Sfomułowanie "kogoś głupiego" w oczywisty sposób ma sprawić, aby nie było chętnych.
0 0
odpowiedź
User
Mordo Siuris
Jeden taki lekko głupawy będzie wolny, ale dopiero za trzy lata.
0 0
odpowiedź