Koncerny elektroniczne nie chcą powtórki z KaZaA
Grupa koncernów elektronicznych i medialnych powołała konsorcjum, które będzie promowało nowy system zabezpieczania treści przesyłanych za pomocą m.in. komórek
Project Hudson to wspólna inicjatywa takich potentatów jak Intel, Nokia, Samsung i Matsushita. Obawiają się one, że coraz popularniejsze zaawansowane urządzenia przenośne zaczną służyć do przekazywania pirackich kopii muzyki, filmów i programów podobnie jak ma to miejsce w przypadku komputerów osobistych. Eksperci szacują, że tylko wartość rynku ściąganych z internetu dzwonków do telefonów komórkowych wyniosła w 2003 r. ok. 4 mld dol.
Na początku tygodnia firmy z Project Hudson oraz kilka koncernów medialnych stworzyły grupę non-profit o nazwie Content Management License Administrator (CMLA), która będzie promowała nową technologię zabezpieczającą przed kopiowaniem (Digital Rights Management - DRM). Owa technologia została stworzona przez Open Mobile Alliance (OMA), organizację zrzeszającą 350 firm z całego świata. Licencje mają być sprzedawane głównie dostawcom usług i operatorom telekomunikacyjnym.
Założyciele CMLA chcą wprowadzić jeden standard zabezpieczeń dla wszystkich urządzeń przenośnych. Pliki będzie można przesyłać pomiędzy różnymi urządzeniami, działającymi w odmiennych technologiach - telefonami komórkowymi, komputerami podręcznymi czy odtwarzaczami MP3. Przed zakupem pliku w internecie fragment danego utworu lub filmu będzie można swobodnie przeglądać lub odsłuchiwać. Komórki wykorzystujące DRM będą produkowane przez Nokię, Motorolę, Siemensa i SonyEricsson. Na przeszkodzie w popularyzacji standardu paradoksalnie stanąć może firma, która jest członkiem OMA i przyczyniła się do opracowania nowej technologii - Microsoft. Amerykański koncern promuje własne rozwiązanie DRM dla urządzeń przenośnych. Własny system DRM oferuje także Apple, producent najlepiej sprzedającego się odtwarzacza MP3 - iPoda.
Dołącz do dyskusji: Koncerny elektroniczne nie chcą powtórki z KaZaA