SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dziennikarze przeciw cofnięciu przez Lechię Gdańsk akredytacji dla reportera „Dziennika Bałtyckiego”

Klub piłkarski Lechia Gdańsk wstrzymał akredytację dziennikarzowi „Dziennika Bałtyckiego” (Polska Press Grupa) Pawłowi Stankiewiczowi, zarzucając mu nierzetelność w niedawnym tekście krytycznie opisującym sytuację klubu. List otwarty w obronie Stankiewicza skierowało kilkunastu dziennikarzy sportowych. - Pośród nas - dziennikarzy Paweł jest najbardziej „zapalonym” lechistą. Zarzut działania na szkodę klubu jawi się zatem jako absolutna abstrakcja - podkreślają.

Władze Lechii Gdańsk jako bezpośrednią przyczynę cofnięcie Pawłowi Stankiewiczowi akredytacji i karty parkingowej na stadionie podały jego artykuł „Adam Mandziara wyprzedaje Lechię” (Mandziara to właściciel klubu) zamieszczony w „Dzienniku Bałtyckim” 3 lutego.

Lechia zarzuca dziennikarzowi nierzetelność

W sprostowaniu skierowanym do redaktora naczelnego „Dziennika Bałtyckiego” zarząd Lechii ocenił, że tekst „który w swoje nierzetelności mocno nadwyręża wizerunek naszego klubu i osobę prezesa zarządu”.

- Sugerowanie wyprzedaży drużyny i konfliktu między udziałowcem większościowym, a udziałowcami mniejszościowymi spółki Lechia Gdańsk S.A. jest całkowicie niezgodny z prawdą. Z autorem publikacji panem Pawłem Stankiewiczem przedstawiciele zarządu spółki rozmawiali w grudniu ub. roku na temat polepszenia warunków współpracy, które miały na celu spowodowanie uniknięcia wszelkich nieporozumień i publikacji niepotwierdzonych informacji na temat klubu. Jeszcze nie rozpoczął się sezon, a pan dziennikarz DB na łamach gazety opublikował nieprawdziwe informacje, które nadszarpnęły reputację i godzą w dobre imię naszego klubu - stwierdził zarząd klubu.

Dodał, że przebudowa drużyny, z racji jej słabej gry jesienią ub.r., została w grudniu uzgodniona przez władze Lechii razem z trenerem Piotrem Stokowcem. - Przebudowa zespołu trwa. Są podpisywane nowe kontrakty z kolejnymi kandydatami do gry w Lechii Gdańsk. Inni zawodnicy, którzy zgłaszali chęć zmiany otoczenia i realizacji innych planów swoich sportowych karier sukcesywnie żegnają się klubem. O tych wszystkich przedsięwzięciach opinia publiczna zostanie poinformowana na najbliższej konferencji prasowej (konferencja odbyła się w minioną środę - przyp.) - wyliczono.

- Niestety, pan Paweł Stankiewicz nie mógł się tego spotkania doczekać i zdecydował się na publikację materiału bez weryfikacji zarządu czy choćby u samego trenera Lechii Gdańsk - dodał zarząd Lechii.

- Z uwagi na niedotrzymanie standardów pracy dziennikarza „Dziennika Bałtyckiego”, pana red. Pawła Stankiewicza, zarząd klubu Lechia Gdańsk S.A podjął decyzję o cofnięciu akredytacji klubowej oraz karty parkingowej. Mając powyższe na względzie wnosimy o wyznaczenie innego dziennikarza do kontynuacji współpracy z klubem Lechia Gdańsk - przekazano redaktorowi naczelnemu „Dziennika Bałtyckiego”.

Wstrzymanie akredytacji Pawła Stankiewicza klub potwierdził w piątek na Twitterze, spytany o to przez jednego z użytkowników. - Nie odebraliśmy akredytacji, tylko wstrzymaliśmy ją do czasu wyjaśnienia z redaktorem naczelnym, dlaczego artykuły nie mają nic wspólnego z prawdą. Wspomniany dziennikarz nie dochował zasad etyki i zgodności z prawdą, a przed ukazaniem się artykułu nie skontaktował się z Klubem - stwierdzono.

Dziennikarze o Stankiewiczu: jest najbardziej „zapalonym” lechistą

W poniedziałek „Dziennik Bałtycki” zamieścił list otwarty do zarządu Lechii podpisany przez kilkunastu dziennikarzy. - Paweł Stankiewicz od 20 lat pisze o sporcie na łamach „Dziennika Bałtyckiego”, wykazując się nadzwyczajną determinacją, rzetelnością i obiektywizmem. Jest obecny nie tylko na wszystkich meczach piłkarskich Lechii rozgrywanych w naszym regionie, ale także na większości wyjazdowych. Swe informacje weryfikuje w różnych źródłach. Cierpliwie zabiega o informacje klubowe, przy czym w pracy dziennikarskiej „oficjalny komunikat” stanowi tak naprawdę jedynie puentę spekulacji, plotek i domniemań, których weryfikacja należy do obowiązków dziennikarza - podkreślają.

Zaznaczają, że formułowanie opinii jest częścią zawodu dziennikarza. - Stawianie wniosków i tez wymaga kompetencji i wiarygodności. Oba przymioty charakteryzują Pawła Stankiewicza i stanowią rękojmię do formułowania opinii - zapewniają

- Jest jeszcze jedna istotna okoliczność. Pośród nas - dziennikarzy Paweł jest najbardziej „zapalonym” lechistą. Zarzut działania na szkodę klubu jawi się zatem jako absolutna abstrakcja - czytamy w liście.

Jego sygnatariusze chcą, żeby Pawłowi Stankiewiczowi przywrócono akredytację. - Zgodnie z deklaracją pana wiceprezesa Roberta Krupskiego wyrażoną prywatnie podczas jednej z jesiennych konferencji prasowych - o otwartości i dobrych relacjach, wnosimy o umożliwienie Pawłowi Stankiewiczowi wykonywania dotychczasowych zadań dziennikarskich pozostających w związku z Lechią. Do tego niezbędne jest odwieszenie akredytacji dziennikarskiej. Oczekujemy jeszcze większej otwartości i transparentności, bowiem działamy we wspólnym interesie - dobra naszego klubu. Do zobaczenia 14 lutego na Stadionie Energa Gdańsk na meczu Lechii z Piastem Gliwice. W pełnym dziennikarskim składzie z red. Pawłem Stankiewiczem na trybunie prasowej... - stwierdzają.

Pod listem podpisali się dziennikarze z „Dziennika Bałtyckiego” (m.in. redaktor naczelny Mariusz Szmidka i kierownik działu sportowego Adam Mauks), Radia Gdańsk, Telewizji Polskiej, „Gazety Wyborczej”, PAP, Interii, WP SportoweFakty i Lechia.net.

Redakcja „Dziennika Bałtyckiego” zaznaczyła, że „dziękuje wszystkim dziennikarzom, którzy podpisali się pod listem otwartym do zarządu Lechii Gdańsk za piękny gest zawodowej solidarności”.

Według danych ZKDP w całym ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Dziennika Bałtyckiego” wynosiła 12 841 egz., o 15,1 proc. mniej niż rok wcześniej.

 

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze przeciw cofnięciu przez Lechię Gdańsk akredytacji dla reportera „Dziennika Bałtyckiego”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mikołaj
Prawdę napisał, a ten udaje zdziwionego. Jakby zarządzał klubem w sposób jasny i uczciwy, czytałby same superlatywy.
Ale jak ktoś napisze prawdę, trzeba go docisnąć, usunąć, bo jak to tak, prawdę o mnie ktoś napisał? O mnie? Jak śmiał :-)
0 0
odpowiedź
User
pozdro z Gdyni
Prawdziwy Mendziara. zamiast odpowiedzieć jasno czy płacą piłkarzom czy nie, czy wyprzedają czy nie to zabierają akredytacje. Jakie to małostkowe i prostackie. Paweł trzymaj się!
0 0
odpowiedź
User
t
A trojmiasto.pl jak zwykle głowa w piasek, nie podpisał nikt z tej redakcji. Kaczor zabronił ? Już nawet ludzie z TVP mieli cojones i dorzucili swój podpis.
0 0
odpowiedź