Lionel Richie wspomina Michaela Jacksona
Lionel Richie, przyjaciel Michaela Jacksona, wyraził ogromny smutekpo utracie jednej z najbliższych mu osób.
Richie i Jackson poznali się w latach 60. i od tamtego czasupozostawali w bliskich relacjach. Jackson został nawet ojcemchrzestnym adoptowanej córki Richiego, Nicole. Dziś, niemal tydzieńpo śmierci króla muzyki pop, wokalista postanowił opowiedziećpublicznie o uczuciach, jakie towarzyszą mu po stracieprzyjaciela.
- Poznałem Michaela, gdy miał 7 lat - wspomina Richie. -Wsypywał mi do kapelusza proszek, który powodował swędzenie. Albowkładał do butów lód. Nigdy nie zazdrościłem mu tej ogromnej sławy,przez którą czuł się stłamszony. Na krótki czas przed śmierciąMichael rozmawiał ze mną na temat koncertów w Londynie, któreplanował na lipiec. Był niesamowicie podekscytowany i wiązał z nimiogromne nadzieje. Mówił, że wszystkim poopadają szczęki zwrażenia.
Przypomnijmy, że Michael Jackson zmarł 25 czerwca. W londyńskiejO2 miał zaplanowanych 50 występów.
Dołącz do dyskusji: Lionel Richie wspomina Michaela Jacksona