Mandaryna kontra CKM
Żona Michała Wiśniewskiego oskarża CKM o rozpowszechniane kłamstw na temat jej osoby i rodziny.
W piątek został opublikowany otwarty list piosenkarki Marty Wiśniewskiej do Piotra Gontowskiwego, Redaktora Naczelnego miesięcznika CKM. Oskarża w nim redakcje gazety o stosowanie działań tzw. czarnego PR, które polegają na rozpowszechnianiu kłamstw na temat jej osoby i rodziny.
"Szanowna Redakcjo!
Z przykrością muszę odnotować fakt, że Wasze pismo w celu podniesienia sprzedaży numeru z moim udziałem posunęło się do cynicznych działań promocyjnych, wykorzystując do tego "czarny PR". Z Waszej redakcji nastąpiły tzw. przecieki kontrolowane do mediów, w której moja osoba stała się negatywnym bohaterem. Posunięto się do kłamstw i pomówień.
Pragnę przypomnieć Państwu, że umowa między naszymi stronami dotyczyła wyłącznie sesji fotograficznej i reklamy telewizyjnej z udziałem Michała Wiśniewskiego, w której to żartem protestuje przeciwko tej sesji.
Tymczasem Państwo uznaliście, że z żartu Michała Wiśniewskiego można uczynić gorącą wiadomość o kryzysie małżeńskim Wiśniewskich. Aspekt etyczny rozpowszechniania nieprawdziwych wiadomości nie interesuje Państwa. Bezwzględnie postanowiliście zmanipulować czytelnikami prasy, podając jako prawdziwe informacje o konflikcie między mną a mężem, insynuując możliwość rozwodu, twierdząc, że dla kariery jestem w stanie poświęcić rodzinę. Dla uwiarygodnienia i zilustrowania tych informacji rozpowszechniacie jedno ze zdjęć z sesji fotograficznej. Budujecie przy tym aurę skandalu wokół niej, nie informując czytelnika, o jej prawdziwym obrazie.
Doskonale Państwo wiedzą, że sprawa sesji dla CKM-u nigdy nie stała się przyczyną małżeńskich sporów. Podawanie informacji, że bez wiedzy mojego męża Michała Wiśniewskiego podpisałam umowę na sesję fotograficzną dla magazynu CKM, jest kłamstwem. Kontrakt był negocjowany z Waszą redakcją właśnie przez mojego męża. Dalsze dobudowywanie historii, że sesja odbyła się w tajemnicy przed mężem w Chorwacji, stwierdzenia o jej skandalizującym w treści charakterze, to wszystko także mija się z prawdą.
Czy kupując sesję i reklamę uznajecie Państwo, że macie prawo do manipulacji cudzym prywatnym życiem? Rozpowszechnianiem kłamstw?
Czy w swojej etyce redakcyjnej uważacie, że nie ma granic w manipulacji czytelnikami?
Wbrew temu, co Wasz "czarny redakcyjny PR" twierdzi, nie zamierzam poświecić przyszłości swego małżeństwa, rodziny dla kariery.
Proszę o natychmiastowe zaprzestanie rozpowszechniania fałszywych informacji dotyczących mojej osoby i mojego życia rodzinnego." - pisze Marta Wiśniewska.
Dołącz do dyskusji: Mandaryna kontra CKM