Michał Nowosielski: jestem człowiekiem tradycyjnego ATL-u, chciałbym zająć się marketingiem politycznym
Michał Nowosielski tłumaczy, że pożegnał się z BBDO Warszawa, ponieważ jest specjalistą od tradycyjnej reklamy ATL-owej, a agencja zamierza postawić na komunikację internetową. - Zastanawiam się, czy nie zająć się polityką, ponieważ polityka kręci mnie od bardzo dawna, a moim zdaniem jest w niej bardzo duży niedobór ludzi znających się na komunikacji ze społeczeństwem - mówi Nowosielski.
W piątek agencja BBDO Warszawa poinformowała, że na stanowisku jej dyrektora kreatywnego Michał Nowosielski został zastąpiony przez Kamila Redestowicza. Firma zamierza mocno rozwinąć usługi z zakresu marketingu internetowego i nowych technologii, warszawski oddział ma być w tym zakresie regionalny hubem sieci DDB.
- Moje odejście wynika z różnicy pomysłów na rozwój firmy między mną a Igorem Kaleńskim. Jestem człowiekiem tradycyjnego ATL-u, nauczyłem się reklamy w latach 90., wolę tradycyjne formy reklamowe niż komunikację opartą na tym, że znajdujemy influencerów i wciskamy im nasz produkt, a potem ludzie ich papugują. Natomiast Igor chce mocno przemodelować agencję - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Michał Nowosielski.
- Kamil jest świetnym gościem, jest ode mnie co najmniej dziesięć lat młodszy, dla niego naturalne są inne media. Obecnie dużo lepiej pasuje do profilu firmy niż ja, jego kompetencje są szersze niż moje, żeby firma się rozwijała - zaznacza.
Nowosielski jest jednym z najbardziej znanych i doświadczonych dyrektorów kreatywnych w polskiej branży reklamowej. Z BBDO Warszawa był związany przez cztery lata, wcześniej kierował działami kreacji w Young & Rubicam Brands, Grupie Ogilvy i Publicis. W branży pracuje od ponad 20 lat, współtworzone przez niego kampanie były wiele razy nagradzane w polskich i zagranicznych konkursach reklamowych.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Michał Nowosielski nie ukrywa rozczarowania zmianami, jakie według niego zaszły w ostatnich latach w polskich oddziałach sieciowych agencji. - Mam pewien niesmak i wrażenie, być może jest to krzywdzące, że większość międzynarodowych korporacji bardziej bierze niż daje. Prawdę mówiąc, w branży reklamowej dla naszych sieciowych klientów robimy coraz mniej istotne rzeczy i w strukturze sieci stajemy się mniej ważni, coraz więcej decyzji zapada gdzie indziej - ocenia. - Był czas, pod koniec lat 90. i początek tego stulecia, kiedy ośrodki decyzyjne przenosiły się tutaj, a agencje się dywersyfikowały, powierzając coraz więcej odpowiedzialności lokalnym oddziałom. Obecnie polski konsument strasznie upodabnia się w swoich zachowaniach zakupowych do konsumenta zachodnioeuropejskiego, więc ludzie w Londynie czy Paryżu dochodzą do wniosku, że nie opłaca się już robić oddzielnej komunikacji na nasz rynek - opisuje.
- Efekt jest taki, że biznes reklamowy w ostatnich latach - mam wrażenie - jest bardziej zasysany z powrotem do centrali niż oddawany lokalnym oddziałom. To mnie martwi, bo chciałbym robić fajne, ciekawe rzeczy, a nie przerabiać packshoty i dokręcać ujęcia z większym słoikiem „25 proc. w promocji gratis”. A mam wrażenie, że ostatnio to robiłem i że tym się zajmują korporacje - podsumowuje menedżer.
Obecnie Michał Nowosielski chciałby zająć się marketingiem politycznym. - Polityka kręci mnie od bardzo dawna, a moim zdaniem jest w niej bardzo duży niedobór ludzi znających się na komunikacji ze społeczeństwem. Nie powstały jeszcze u nas firmy ani inne struktury, które specjalizują się w komunikacji politycznej. Politycy głównie robią kampanie własnymi siłami, co bardzo często nie wygląda za dobrze - ocenia.
W latach 2007-2014 Nowosielski pracował już przy tworzeniu kampanii wyborczych Platformy Obywatelskiej. Pod koniec maja ub.r., zaraz po przegranych przez Bronisława Komorowskiego wyborach prezydenckich, napisał list otwarty do PO, skomentowany przez wielu publicystów i marketingowców.
- Jestem otwarty na różne pomysły, ale wydaje mi się, że będę próbował działać na własną rękę. Może dogadam się z kimś i założymy firmę lub wejdę do istniejącej już struktury Poza tym jestem już taki stary, że jak teraz nie założę własnego biznesu, to kiedy to zrobię? - pyta Michał Nowosielski.
Na zakończenie swojej pracy w BBDO Warszawa Nowosielski napisał wiersz:
Dochodzą wieści z lewa i z prawa
Że coś tam w BBDO Warszawa
Że tam się jakaś straszna rzecz stała
Nie ma ach nie ma tam już Michała
To niemożliwe krzyczą koledzy
Na dźwięk tej smutnej i strasznej wiedzy
A koleżanki w kompletnym szoku
Jedna do drugiej szepcze na boku
Że oto kończy się pewna era
Inna ukradkiem łzę już ociera
Patrzą po sobie kopirajterzy
Żaden swym uszom jeszcze nie wierzy
W szoku są wszyscy artdajrektorzy
Kto big-ideę nam teraz stworzy
Ekanci patrzą smutno w milczeniu
Traficy klepią go po ramieniu
Co nie zabije cię to cię wzmocni
Smutni są nawet dwaj stróże nocni
Pamiętaj o nas stratedzy proszą
W sumie faceci dzielniej to znoszą
Nawet żartują próbując kpiny
Natomiast dużo gorzej dziewczyny
Te rozklejają się bez żenady
Łkają szlochają łamią zasady
Niektóre prawie rwą z głowy włosy
Inne sięgają po papierosy
Choć nie paliły już ze trzy lata
Dla nich to prawie jak koniec świata
Płaczą z rozpaczy kopirajterki
Z żalu ściągają barwne sweterki
Chlipią też śliczne artdajrektorki
Także zdejmują swetry we wzorki
By wytrzeć nimi spłakane oczy
Wszak taki mądry, taki uroczy
Szef już mam pewnie się już nie zdarzy
O takim szefie to każdy marzy
Tak fajnych ludzi nie ma w ogóle
Już producentka ściąga koszulę
I już rozpina z żalu guziki
Inne dziewczęta zaś już staniki
Nie koniec dosyć tego wystarczy
Jakiś mnie kompleks opętał starczy
Wiersz ten stanowczo w złą zmierza stronę
Wszak Michał dzieci ma oraz żonę
Wróćmy do jego odejścia z pracy
Taka jest prawda że my Polacy
Dla zagranicznych złych korporacji
Zaharowując się bez wakacji
I bez urlopu za marne grosze
A jak zrobimy swoje to proszę
Przyjedzie jakiś Dżimi lub Dżony
Powie że w sumie zadowolony
Jest z Twojej pracy i znaczysz wiele
Dla firmy ale są nowe cele
Bo nowe wszakże nadchodzą czasy
No a poza tym nie mamy kasy
Więc wery sory ale wynocha
Firma kochała lecz już nie kocha
W sumie to stara wszak jest zasada
Z wyższego stołka gorzej się spada
I każdy mądry człowiek się liczy
Z tym że się kiedyś stamtąd spierniczy
I tak miał szczęście wszak do tej chwili
Michał ogromne bo moi mili
Bałuk John Domas ani Gargała
Nikt nie wywalił dotąd Michała
Wszyscy być może trochę się bali
Że im ten Michał w złości przywali
Choćby mawachę sprzeda na głowę
Co może bardzo nie być wszak zdrowe
Mógłby też Michał taką osobę
Bardzo boleśnie walnąć w wątrobę
Lecz w końcu przyszła na niego pora
I poległ Michał z ręki Igora
Jest powiedzonko, że przyszła kryska
Na niejakiego w końcu Matyska
A w branży mówi się przyszła kraska
Nie na Matyska lecz ma Maraska
Choć w tym przypadku to przyznam szczerze
I nie dlatego że na rowerze
Mam do Maraska 5 minut może
Ale dlatego że dobry Boże
Widzę Agato moja kochana
Że doszła do nas też dobra zmiana
Zmienił siekierkę stryj na dwa kije
No to niech teraz sobie wypije
Piwo którego sobie nawarzy
Ważne jest teraz co się wydarzy
W życiu naszego tu bohatera
Czy się nie stoczy czy się pozbiera
Czy topiąc smutki swe w alkoholu
Będzie się nago szwendał po polu
Czy z piedestału aż do rynsztoka
Spadnie jak wielu którzy z wysoka
Spadają czy też zbierze się w sobie
Mówiąc z porażki ja sukces zrobię
Klęskę swą w sukces wielki zamienię
I wkrótce znowu w światłach na scenie
Wzmocniony klęską silny i młody
Na nowe statkiem wypłynie wody
Bo jak powiedział któryś z tych gości
Znanych z mądrości w starożytności
Zapamiętajcie panowie panie
Że koniecznością jest żeglowanie
A nie tam jakieś zasrane życie
Co tam na horyzoncie widzicie
Niestety widok nie jest wesoły
Michał należy do starej szkoły
A tu minęły już dobre czasy
Radia, bilbordów, tv i prasy
Teraz reklamę jak pewnie wiecie
Robi się głównie już w internecie
Już nasza młodzież i nasze dzieci
Spotkać możemy wyłącznie w sieci
Tam żyją sobie influenserzy
Którym dziś młodzież tylko już wierzy
Kogo dziś zatem obchodzić może
Głupa reklama w telewizorze
Nie mówiąc nawet o takiej prasie
Na co więc komu dzisiaj już zda się
Talent starego kopirajtera
Cóż dziś reklama stara umiera
Co robić taka dziejów logika
Gdy coś się rodzi inne coś znika
Gdy idzie nowe stare odchodzi
Trudno grunt że wciąż jesteśmy młodzi
Jeśli nie duchem to chociaż ciałem
Może nie będzie tak źle z Michałem
Jest młody zdolny i pisze wiersze
Może te wiersze wydać po pierwsze
„Wiersze dla mego synka i córki”
Po drugie może kisić ogórki
Potem sprzedawać je na bazarze
Dobra to nie jest coś o czym marzę
Ale na przykład Michał po trzecie
Chce politykiem być o czym wiecie
Może więc w przyszłym zasiądzie rządzie
A może zrobić też film o Bondzie
Bo jest też zdolnym wszak reżyserem
Wcale on nie jest kompletnym zerem
To szczwana bestia choć trochę gapa
Bo mógłby stworzyć także startapa
Ma kilka takich pomysłów w głowie
Może to sukces będzie kto to wie
A w każdym razie można dotacje
Z unii wyciągnąć i na kolacje
Jeśli ośmiorniczki a znowu z rana
Jeść kawior z dżemem i pić szampana
Może być fajnie za tym zakrętem
I tym optymistycznym akcentem
Skończę na dziś bo mamy niedzielę
A ja nie byłem jeszcze w kościele.
Dołącz do dyskusji: Michał Nowosielski: jestem człowiekiem tradycyjnego ATL-u, chciałbym zająć się marketingiem politycznym
A najśmieszniejsze jest to, że na własnych czterech literach odczuwa (i o tym mówi) jak zagraniczni właściciele agencji reklamowych traktują polskie oddziały jak niskowykwalifikowaną siłę roboczą, co to tylko pakszoty umie robić. A jakby mu powiedzieć, że dla całego kraju take postkolonialne traktowanie to norma, to by się pewnie oburzył, że to populiści tylko tak mówią.