Nierzetelne praktyki reklamowe
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przestrzega polskich przedsiębiorców przed podmiotami zagranicznymi stosującymi nierzetelne praktyki reklamowe
W związku z licznymi prośbami o interwencję Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zbadał zarzuty kierowane pod adresem przedsiębiorstwa, oferującego polskim firmom zamieszczenie ich danych teleadresowych wraz z krótką informacją o zakresie ich działalności, w przygotowanym w języku angielskim specjalnym katalogu.
Mimo, iż nie znaleziono podstaw do podjęcia działań przez Prezesa UOKiK jako organu właściwego w sprawach konkurencji, a przedsiębiorcy we własnym zakresie powinni dochodzić swoich roszczeń, Urząd przestrzega przed nierzetelnymi praktykami reklamowymi zagranicznych podmiotów.
Za pośrednictwem poczty do wielu polskich przedsiębiorców docierają oferty różnych firm w postaci formularza w języku angielskim, sformułowanego w sposób mogący sugerować wyłącznie prośbę o wyrażenie zgody na publikację danych. Jednocześnie jednak drobnym drukiem informuje się o konieczności uiszczenia wysokiej opłaty za jeden lub kilka edycji specjalnego katalogu.
Z informacji, jakimi dysponuje Urząd wynika, że wielu polskich przedsiębiorców podpisuje sformułowane w ten sposób oferty w przekonaniu, że jest to możliwość bezpłatnej promocji - a nie umowa, z którą związane są wysokie koszty. W razie nie wywiązania z opłat polskie firmy niepokojone są przez firmę windykacyjną.
W związku z powyższym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów informuje, iż przedsiębiorca zarzucający innemu podmiotowi popełnienie czynu nieuczciwej konkurencji we własnym zakresie powinien wykazać naruszenie swojego prawnie chronionego interesu. Prezes UOKiK nie ma ustawowych kompetencji do podjęcia działań, gdyż stroną w sprawie są przedsiębiorcy, a nie konsumenci.
Zgodnie z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przedsiębiorca może żądać zaniechania niedozwolonych działań, usunięcia ich skutków, złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, naprawienia wyrządzonej szkody, wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, z którymi samodzielnie może wystąpić na drogę postępowania sądowego.
Jednocześnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwraca się do przedsiębiorców o uważne zapoznawanie się z treścią każdej umowy. Nieznajomość języka bądź jego słaba znajomość nie może być argumentem przemawiającym na korzyść pokrzywdzonego przedsiębiorcy.
Trudno w takiej sytuacji bowiem mówić o wprowadzeniu w błąd, skoro pokrzywdzeni wykazali ze swej strony brak zasad należytej staranności kupieckiej, jaka wymagana jest od profesjonalnych uczestników rynku.
Dołącz do dyskusji: Nierzetelne praktyki reklamowe