Operatorzy "odpowiadają" na ofertę Play
Operatorzy zareagowali na ofertę Play. Ale to jeszcze nie to, na co czekają klienci - na razie wysłali do sprzedawców porównania własnych ofert z tą zaprezentowaną przez nowego gracza.
Choć kilka argumentów jest trafnych, to jednak zdecydowana większość jest tak naciągana, że trudno nie uśmiechnąć się podczas ich czytania - podał serwis Telepolis.
Serwis dotarł do takich materiałów dwóch operatorów, choć z pewnością i trzeci wkrótce zaprezentuje takie porównanie do wykorzystania przez sprzedawców.
Oto kilka "ciekawych" argumentów, jakich powinni używać sprzedawcy, gdyby zaszła potrzeba porównania własnej oferty do Play:
• większy wybór telefonów w niższych cenach z podkreśleniem jeszcze niższych cen przy umowie 36-miesięcznej (ale nie dodano, że to telefony 2G),
• dużo "gwiazdek" w regulaminie,
• brak własnej infrastruktury telekomunikacyjnej (ale już nie napisano, że nie robi to użytkownikowi żadnej różnicy, skoro może korzystać z całej infrastruktury Polkomtela),
• zdaniem jednego z operatorów Play oferuje pakiety kwotowe, które generalnie jako takie budzą wątpliwości klientów co do kontroli kosztów i zrozumiałości takiej oferty,
• brak możliwości zmiany taryfy na niższą w trakcie kontraktu,
• brak niskich abonamentów (20-30 zł) i taniego startera (za około 10 zł),
• jeden z operatorów podał w tabelce argument przy Play: niska stawka za GPRS WAP (4 gr za 10 kB), a przy swojej: Przystępna stawka za GPRS WAP (10 gr za 10kB) (ceny netto),
• mała dostępność punktów sprzedaży, niska jakość obsługi klienta, niepewna stabilność finansowa firmy,
• przy opisie usługi Bonus jeden z operatorów "zapomniał", że jest on możliwy do wykorzystania na połączenia do wszystkich sieci.
Prawda o Play
Debiutująca 16 marca sieć telefonii komórkowej UMTS Play na koniec tego roku chciałaby mieć ok. 500 tys. klientów, poinformował Chris Bannister, prezes właściciela sieci, spółki P4.
"Spodziewamy się, że rocznie ok. 10 mln osób w Polsce zmienia sieć lub kupuje nowy telefon. Chcemy mieć 5% udziału w tej liczbie. To daje ok. 500 tys. osób na koniec tego roku" - powiedział Bannister.
Ma w tym pomóc agresywna strategia cenowa spółki i częste zmiany oferty. Nowy operator rozpoczął w piątek sprzedaż usług z ceną za minutę połączenia 49 groszy brutto do wszystkich sieci komórkowych i stacjonarnych. Natomiast cena za SMS i MMS będzie wynosić po 15 groszy brutto.
"Musimy być bardzo agresywni w kwestii cen. Nasza oferta obniża koszty usług o 35%. Będziemy zmieniać naszą ofertę co 6-8 tygodni" - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej Chris Bannister, prezes właściciela sieci, spółki P4.
Oferta post-paid i pre-paid w sieci Play nie będzie się różnić cenowo, ale klienci abonamentowi będą mogli taniej kupić telefon w sieci Play. W ofercie abonamentowej (abonamenty od 50 do 150 zł) klient otrzymuje pakiet złotówek do wykorzystania na rozmowy, SMS-y, MMS-y i surfowanie po internecie. Niewykorzystana kwota nie przechodzi na następny miesiąc.
Cena za minutę połączenia w Play będzie wynosić 49 groszy brutto do wszystkich sieci komórkowych i stacjonarnych z naliczaniem sekundowym i bez zróżnicowania na godziny szczytu i poza szczytem.
Za SMS i MMS do wszystkich komórkowych operatorów komórkowych oraz MMS na e-mail użytkownik sieci Play zapłaci 15 groszy, a za przesłanie 10 KB danych 5 groszy.
Dodatkowo za każde 2 minuty rozmów przychodzących klient sieci otrzyma 1 minutę połączeń wychodzących na dowolny numer.
Dołącz do dyskusji: Operatorzy "odpowiadają" na ofertę Play