Pierwszy od dawna wzrost w e-reklamie w USA
Po raz pierwszy od sześciu kwartałów w USA zanotowano wzrost wydatków na reklamę internetową - podała branżowa organizacja Interactive Advertising Bureau (IAB).
Od lipca do września reklamodawcy wydali za oceanem na reklamę w internecie 1,47 mld dolarów. To tylko symbolicznie (o 1 proc.) więcej niż kwartał wcześniej. Trudno o euforię, jest to jednak pierwszy kwartalny wzrost od dłuższego czasu na tym pogrążonym w stagnacji rynku.
Niestety, jeśli wartość amerykańskiego rynku e-reklamy (największego na świecie) porównać z analogicznym kwartałem w roku ubiegłym, mamy duży, bo aż 18 proc. spadek wydatków (wtedy wynosiły one prawie 1,8 mld dolarów) - wynika z badań IAB, których współautorem jest firma PricewaterhouseCoopers. Z kolei licząc od stycznia do września reklamodawcy wydali tam w internecie 4,45 mld dolarów - czyli łącznie aż o jedną piątą mniej niż w podobnym okresie rok wcześniej.
Pozytywnym, zdaniem przedstawicieli IAB, sygnałem jest jednak wyraźny wzrost przychodów zanotowany przez dziewięć firm z grona największych 15 sprzedawców internetowej powierzchni reklamowej i usług e-reklamy. Średnio mowa tu o wzroście aż o 66 proc. (porównując trzeci kwartał tego roku do odpowiadającego mu okresu w roku 2001). Według cytowanego w serwisie CNet szefa IAB Grega Stuarta świadczy to odżywającym zainteresowaniu wirtualną promocją. Wzrost sprzedaży reklam w internecie raportowały niezależnie m.in. portale Yahoo! i MSN (choć np. AOL odnotowuje tu spadek).
Nadzieję na poprawę dają na razie głównie rozmaite prognozy. - Marketingowcy na świecie przeznaczą w przyszłym roku większą część swych budżetów reklamowych na internet - przewiduje London Business School w najnowszym raporcie opracowanym we współpracy z agencją reklamową Havas. Przebadano 700 menedżerów z firm, które wydają na marketing co najmniej milion dolarów rocznie. Z ich deklaracji wynika, że w roku 2003 udział reklamy interaktywnej w ogólnych budżetach reklamowych wzrośnie do 7 proc. (wobec 6,1 proc. w roku minionym). Chodzi tu jednak nie tylko o reklamę online, ale także o promocję poprzez e-mailing, przy użyciu urządzeń bezprzewodowych oraz wydatki na udoskonalanie przez firmy swych serwisów internetowych.
Dołącz do dyskusji: Pierwszy od dawna wzrost w e-reklamie w USA