Lista Polsat Box bez części bezpłatnych kanałów po polsku. „Regularnie proponujemy”

Platformy cyfrowe Polsat Box i Canal+ korzystają z pozycji orbitalnej Hot Bird 13E. Według wykazów serwisu Lyngsat.com, niekodowane są tam polskojęzyczne kanały: TVP Polonia, TVP Info, Stars.TV, 4fun.TV, 4fun Kids, 4fun Dance, Eska TV Extra, TVS, Antena HD, Power TV, Nuta TV, Nuta Gold, TVC, Tele 5, Polonia 1, Red Carpet TV, TV Okazje , a także pakiet stacji radiowych (Radio Zet, Meloradio, Radio Zet Chilli, Antyradio, Radio Jasna Góra, TOK FM, Jedynka, Dwójka, Trójka, Polskie Radio 24, Radio Poland).

Na popularnej w Niemczech czy we Francji pozycji orbitalnej Astra 19,2E są jeszcze dostępne TV Trwam i Radio Maryja.

Choć kanały FTA nic nie kosztują platformy cyfrowe i nie ponoszą ryzyka rozwiązywania umów przez abonentów w przypadku zakończenia ich emisji, to Polsat Box na domyślnej liście kanałów dekodera nie udostępnia stacji: Antena HD, Power TV, Nuta.TV, Nuta Gold i Red Carpet TV. Z portfolio Grupy MWE na 197 pozycji jest dostępny jedynie kanał TVC.

- Proszę zapytać Cyfrowy Polsat. Bardzo chętnie zaoferujemy im wszystkie stacje naszej grupy - komentuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Michał Winnicki, właściciel Grupy MWE. Jego firma wynajmuje miejsce na transponderze od platformy cyfrowej Canal+ i ta oferuje wszystkie wspomniane kanały na liście.

Polsat Box zaleca „ręczne” wyszukanie brakujących kanałów

Brak stacji na domyślnej liście kanałów Polsat Box nie oznacza, że abonent nie może ich odebrać.

- Na satelicie jest kilkaset niekodowanych stacji, a dekodery umożliwiają ich przeszukiwanie w łatwy sposób i dodawanie do swoich list – tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Olga Zomer, rzecznik prasowy Cyfrowego Polsatu. 

Starsi i mniej zaawansowani technicznie abonenci mogą mieć jednak problem z przeprowadzeniem „ręcznego” wyszukiwania, co dla nadawców oznacza mniejszy zasięg. Brak niektórych polskojęzycznych stacji może dziwić o tyle, że na liście Polsat Box znajdziemy na przykład włoski Rai 1 (960 pozycja), koreański KBS World (966), Kazakh TV z Kazachstanu (968), czy Tunisia 1 (969) oraz Al Jazeera (951) po arabsku.

Leszek Kułak, przewodniczący rady nadzorczej Red Carpet Media Group, która jest nadawcą Red Carpet TV i RedTop TV twierdzi, że zabiegał o miejsce dla swojej stacji na oficjalnej liście platformy. - Od samego początku Red Carpet, regularnie proponujemy i oferujemy włączenie Red Carpet do oferty Cyfrowego Polsatu, a następnie Polsat Box. Wydawało nam się od samego początku, że kanał doskonale uzupełniałby ofertę każdego operatora, szczególnie że zawiera wiele oryginalnych produkcji o jasno sprecyzowanej tematyce pop-kulturowej i jest kanałem oferowanym bezpłatnie - mówi Wirtualnemedia.pl Kułak.

Współpraca z serwisami streamingowymi priorytetem dla platform?

Red Carpet TV, który miejsce na transponderze również wynajmuje od Canal+, liczy na wznowienie negocjacji. - Mam wrażenie, że dotychczasowy brak zainteresowania ze strony Cyfrowego Polsatu naszą propozycją wynikał z samego momentu kiedy ta oferta się pojawiała (zmiany w obszarze programowym podobnego kanału Cyfrowego Polsatu oraz koronawirus). Obserwując jednak znaczący wzrost oglądalności kanału, z jakim mamy do czynienia od końca ubiegłego roku, wierzymy że zostanie to zauważone i będziemy mogli wrócić do rozmów - przekonuje przedstawiciel stacji.

Jego zdaniem dostawcy płatnej telewizji w ostatnim czasie skupiają się na pozyskiwaniu treści streamingowych, a nie linearnych kanałów. - Jeśli spojrzymy na politykę programową operatorów i to nie tylko Cyfrowego Polsatu, to wyraźnie widać, że wszyscy realizują strategię hurtowego włączania do swoich zasobów ofert platform streamingowych. Nie zajmują się pojedynczymi kanałami. Zapewne operatorzy znają statystyki dotyczące odchodzenia subskrybentów od ofert płatnych telewizji w stronę streamingu i darmowych platform typu FAST na rynku północnoamerykańskim, który zdecydowanie wyznacza trendy dla światowego rynku telewizyjnego. Czy wyciągną z tego faktu właściwe wnioski? - pyta retorycznie Kułak.

Listy kanałów nie od dzisiaj się przyczyną niezadowolenia abonentów. Co prawda rząd ostatecznie zrezygnował z projektu „Lex Pilot”, który zakładał umieszczenie na pierwszych pozycjach pięciu kanałów Telewizji Polskiej, ale same sieci kablowe i platformy cyfrowe niekiedy utrudniają życie abonentom. Kilkukrotnie dublują własne stacje, aby zwiększyć ich szanse na dobre wyniki oglądalności, umieszczają wysoko kanały dodatkowo płatne czy pay-per-view, mieszają stacje o zbliżonej tematyce w różnych kategoriach. Niekiedy możliwe jest ustawienie własnej listy ulubionych kanałów, ale często nie jest to wygodne, ani proste.