Polskie lotniska obsłużyły 20,5 mln pasażerów w 2010 r.
Polskie lotniska obsłużyły 20,47 mln pasażerów w 2010 roku, co stanowi wzrost o 8,1% w stosunku do poprzedniego roku, poinformował Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) w poniedziałek.
„Zgodnie z oczekiwaniami Urzędum, w ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z wyraźnym wzrostem na rynku przewozów lotniczych (po spadkowym roku 2009). Polskie porty obsłużyły łącznie w ruchu handlowym 20 mln 469 tys. pasażerów oraz 241 tys. operacji pasażerskich, co stanowiło wzrost odpowiednio o 8,1% oraz 1,2% w stosunku do roku 2009" – czytamy w komunikacie. Według ULC, lotniska łącznie nie osiągnęły jednak wyników z roku 2008 (w przypadku pasażerów brakuje niespełna 1%, natomiast w przypadku operacji pasażerskich ponad 6%).
ULC podał, że dość znacząco (o ok. 7%) wzrosła średnia liczba pasażerów przypadająca na jedną operację (z 79,5 do 85 pasażerów). „Część tego wzrostu wynika z ogólnej tendencji na rynku polskim (coraz mniejszy udział ruchu krajowego obsługiwanego przez mniejsze statki powietrzne, coraz większy udział ruchu czarterowego charakteryzującego się zarówno większymi statkami powietrznymi jak i wyższym współczynnikiem wypełnienia, a także bardziej efektywna siatka połączeń po zmianach wymuszonych kryzysem finansowym)" – czytamy dalej.
Według urzędu, w 2010 roku najszybciej rozwijały się regionalne porty lotnicze tj.: Łódź - 32,5% przyrostu liczby pasażerów, Wrocław – 20,7%, Rzeszów – 18,7%, Gdańsk – 16,9%, a także najmniejsze lotnisko Zielona Góra – 23,9%. „Ogólnie wszystkie porty regionalne osiągnęły dynamikę przyrostu pasażerów na poziomie niespełna 11%, co pozwoliło im zwiększyć udział w rynku do 57,7% w 2010 roku z 56,3% w roku 2009" – głosi komunikat.
ULC podkreśla, że o ile w pierwszej połowie 2010 roku dynamika obsługiwanych pasażerów zwiększała się (pomijając kwiecień), o tyle pod koniec roku nastąpiło dość wyraźne wyhamowanie. „Niestety, ze spływających na bieżąco informacji wynika, że to wyhamowanie pogłębia sie, zatem po pierwsze: w roku 2010 mieliśmy do czynienia z działaniem niskiej bazy statystycznej, a po drugie należy się spodziewać słabszego roku 2011 pod względem dynamiki obsłużonych pasażerów aniżeli było to w roku 2010" - czytamy.
Dołącz do dyskusji: