Reklamy tygodnia: Dove, KFC, IKEA, Nespresso (wideo)

Dove - „Image Hack”
Agencja: Mindshare

Marka Dove konsekwentnie utwierdza kobiety w tym, że jest nie tylko dla nich, ale i z nimi, niezależnie ile mają lat, czy jaki rozmiar odzieży noszą. Utwierdza je w przekonaniu, że każda kobieta jest piękna. Teraz próbuje przekonać do podobnego podejścia także innych marketerów – i właśnie dlatego Unileverowi należy się nagroda za akcję z hackowaniem zdjęć modelek.

Marka Dove (należąca do Unilevera) we współpracy z duńskim oddziałem Mindshare opracowały plan hakowania zdjęć serwisu stockowego Shutterstock wykorzystywanych w reklamach. W ten sposób chcą zmienić sposób pokazywania kobiet w reklamach.

Z badania „Global Beauty and Confidence zrealizowanego na zlecenie marki Dove w ub.r. wynika, że 68 proc. kobiet nie utożsamia się z bohaterkami reklam, które są do nich kierowane. Najczęściej kobiety w kampaniach pokazywane są jako super zgrabne modelki, seksbomby albo gospodynie domowe. To jak kobiety są pokazywane w reklamach nie tylko wpływa na to, jak siebie postrzegają, ale też niejednokrotnie sprawia im przykrość i ból. Gdy wiele razy zwracano na ten fakt uwagę branży reklamowej, zwykle padała odpowiedź, że właśnie takich wizerunków kobiet w reklamach chcą rynek i reklamodawcy. Powodem są również wykorzystywane regularnie w działaniach marketingowych dość stereotypowe zdjęcia kobiet z tzw. stocków, czyli baz fotografii.

By to zmienić, Dove we współpracy z duńskim oddziałem Mindshare rozpoczęły akcję „Image_Hack”. Powstało 1729 fotografii silnych i niezależnych kobiet, często w zaskakujących sytuacjach np. kobieta jako mechanik samochodowy. W styczniu wrzucono je na stronę Shutterstock, otagowano hasłami w stylu #equalwomen, #beautifulwomen – tak, by trafił na nie każdy, kto w serwisie będzie szukał fotografii pięknych kobiet. W lutym uruchomiono specjalny serwis ImageHack.org. 8 marca, w Dniu Kobiet w Danii pojawiły się billboardy zachęcające do korzystania z nowych zdjęć, które w prawdziwy sposób pokazują kobiety. W ciągu kilku dni od startu akcji ze zdjęć kobiet, które trafiły do Shutterstock dzięki akcji Dove skorzystały 42 marki m.in. Ford, Frisko, GFB Pension, Panorm, any.mac.

IKEA: torebka z instrukcją odróżnienia jej od torby Balenciaga
Agencja: Acne

Byłoby grzechem nie wyróżnić reakcji IKEA na działania domu mody Balenciaga, który wypuścił na rynek torbę łudząco podobną do kultowej torby Frakta szwedzkiej marki. Brawo za ogromną klasę i styl, w jaki szwedzka spółka to zrobiła.

Sieć sklepów meblowych IKEA w zabawny sposób zareagowała na torbę Balenciagi łudząco podobną do jej kultowych toreb Frakta. W reklamach w formie poradnika tłumaczy, jak odróżnić podróbkę od oryginału.

Francuski dom mody Balenciaga wprowadził kilka dni temu do sprzedaży niebieską skórzaną torbę Arena, która jest łudząco podobno do toreb dostępnych w sieci sklepów IKEA, tzw. toreb Frakta. Torba Balenciagi kosztuje 2 141 dolarów. IKEA zareagowała niemal natychmiast, jednak nie w sposób, którego można byłoby się spodziewać. Odpowiedziała żartobliwą i dostępną reklamą, która przypomina nieco internetowy poradnik pomagający odróżniać podróbki od oryginałów.

IKEA w reklamie pokazuje zdjęcia swojej torby Frakta, które wykonano w taki sam sposób, jak została sfotografowana nowa torba Balenciagi. Obok umieszczono komentarz ze wskazówkami, jak rozpoznać oryginalną torbę Frakta. Czytamy tam: „Potrząśnij torbą - oryginał zaszeleści. Poza tym ma wiele zastosowań: przeniesiesz w niej sprzęt hokejowy, cegły a nawet wodę. Wrzuć torbę w błoto. Prawdziwą torbę Frakta umyjesz wężem ogrodowym. Zwiń torbę. Jeśli jesteś w stanie uzyskać rozmiar kosmetyczki gratulacje, to oryginał! Zerknij do środka. Frakta ma autentyczną metkę IKEA. Na koniec cena na metce - tylko 0,99 dolara”.

Reklamy z instrukcją odróżnienia torby Frakta od torby Arena Balenciagi pojawiły się w prasie oraz w internecie, głównie w mediach społecznościowych. Nad ich kreacją pracował wewnętrzny butik IKEA Creative Shop z agencją reklamową Acne.

Nespresso: George Clooney w swoich najlepszych rolach
Agencja: McCann Nowy Jork

Nespresso jest konsekwentne w swojej strategii komunikacji. Postawiło na jednego celebrytę i sukcesywnie realizuje działania marketingowe z jego udziałem. I wciąż zaskakuje kreacjami z George'em Clooneyem w roli głównej.

Sceny z kultowych filmów, w których wystąpił George Clooney, są głównym motywem nowej kampanii reklamowej kawy Nespresso. Oprócz Clooneya w spocie pojawia się Andy Garcia. Za kreację reklam odpowiada agencja McCann z Nowego Jorku.

Trwający minutę film reklamowy rozpoczyna się od sceny, w której George Clooney rozmawia przez telefon z Andy Garcia, który próbuje go ośmieszyć. Clooney stoi gdzieś na planie filmowym, w strugach deszczu, podczas gdy Garcia delektuje się kawą w słoneczny dzień. Nagle Clooney opuszcza plan i wychodzi na drogę. Dalej widzimy jak podąża w konkretnym, znanym sobie celu. Ta podróż jednak jest złożona ze scen kultowych filmów, w których Clooney wystąpił m.in. „Psycho”, „Easy Rider”, „Smokey and the Bandit”, „Seabiscuit”, „Muppets”.

Davide Moro, szef marketing w Nespresso wyjaśnił, że firma chciała pokazać w tej reklamie filmowy aspekt George'a Clooneya z elementami odniesień kulturowych do kampanii. Filmy do reklamy firma wybierała w porozumieniu z aktorem. Za kreację reklam odpowiada agencja McCann z Nowego Jorku, produkcją spotu do internetu zajęła się firma Beware Doll.

KFC: pułkownik Sanders jako kosmonauta
Agencja: Wieden+Kennedy Portland

KFC kolejnymi reklamami z pułkownikiem Sandersem udowadnia z kolei, że warto sięgać po ikonę marki. Ale trzeba to rozbić umiejętnie i z wyczuciem. I tak też robi, bawiąc widzów kolejnymi produkcjami z uroczym, starszym panem.

Sieć KFC rozpoczęła w Stanach Zjednoczonych nową kampanię reklamową kanapek Zinger. Aktor Robe Lowe, jako pułkownik Sanders w stroju kosmonauty opowiada o przygotowania wysłania kanapki Zinger w kosmos.

Kanapki Zinger z pieczonym, panierowanym kurczakiem, znajdujące się w czołówce najlepiej sprzedających się produktów KFC na rynkach międzynarodowych w poniedziałek zadebiutowały w restauracjach tej marki w Stanach Zjednoczonych. Ich debiutowi towarzyszy kampania reklamowa, w której w rolę pułkownika Sandersa (ikony marki) wcielił się Rob Lowe. Elementem kampanii jest 90-sek. spot, w którym pokazano jak pułkownik Sanders w stroju kosmonauty przemawia do zgromadzonej przed nim publiczności. Opowiada o misji kosmicznej KFC i o tym, jak Zinger jest przygotowywany do wysłania w kosmos. Sceny z jego przemówienia przeplatane są obrazami pokazującymi amerykańską rodzinę przy stole i wielu Amerykanów, którzy śledzą wystąpienie pułkownika Sandersa na ekranach telewizorów. Reklama kończy się gromkimi oklaskami i hasłem: „The KFC Zinger. The best chicken sandwich on Earth. And soon, in space”.

Rob Lowe jest już kolejnym aktorem, który wcielił się w rolę pułkownika Sandersa. Wcześniej w reklamach KFC pojawili się m.in. Billy Zane, Vincent Kartheiser, Rob Riggle, George Hamilton. KFC wykorzystuje w swoich kampaniach od pewnego czasu postać pułkownika Sandersa, bo – jak przyznaje – firmie się to opłaca, gdyż dzięki reklamom z jego udziałem udało się zwiększyć sprzedaż i zainteresowanie marką wśród konsumentów poniżej 35 roku życia.

KFC zapowiada ujawnienie szczegółów dotyczących misji kosmicznej wiosną br. Za kreację reklam odpowiada agencja Wieden+Kennedy Portland, produkcją zajęło się Biscuit Filmworks.