Rozdanie świadectw dla... rodziców
Nie każdy uczeń lubi koniec roku szkolnego, kiedy trzeba wreszcie pokazać ostateczne wyniki rodzicom. A co by było, gdyby to rodzice musieli przyjrzeć się swoim stopniom? Jaką cenzurkę wystawiłyby im ich dzieci?
Sondaż Reader’s Digest przeprowadzony wśród nastolatków daje do myślenia. Rodzice najwyższe oceny dostali za pracowitość. To niby pięknie, ale czy czegoś ważnego nie gubią? Bo najsłabiej wypadli z przedmiotów takich, jak umiejętność spokojnej, uważnej rozmowy czy wspólne spędzanie czasu. Sondaż Reader’s Digest, wbrew temu czego można byłoby się spodziewać, wykazał, że nastolatki nie skarżą się na nadopiekuńczość rodziców, czy na to, że rodzice są zbyt surowi. Na dodatkowe pytanie, co robiliby inaczej w stosunku do swoich dzieci podkreślają potrzebę kontaktu, uwagi. Może więc teraz, podczas wakacji, warto nadrobić zaległości i pobyć więcej razem? Ogólna ocena mam – czwórka z plusem – i niemal równie dobra ocena ogólna ojców nastraja optymistycznie.
Na zlecenie Reader’s Digest badanie na reprezentatywnej grupie młodzieży przeprowadził w marcu krakowski CEM Instytut Badań Rynku i Opinii Publicznej. W sondażu 608 chłopców i dziewcząt w wieku 14-18 lat oceniło ponad 30 cech mamy i taty. Reader’s Digest poprosił o wystawienie stopni z takich „przedmiotów”, jak pomoc w odrabianiu lekcji, wspólne spędzanie czasu, dotrzymywanie słowa, poczucie dumy z dziecka, wspieranie go, ale i poszanowanie jego prywatności, znajomość imion jego przyjaciół, a nawet – poczucie humoru. Młodzież oceniła też, na ile rodzice są surowi, nadopiekuńczy, konsekwentni w wychowaniu i podatni na „przekabacanie go na swoją stronę”.
Średnia na rodzicielskich świadectwach nie jest zła, ale tylko 20,4% nastolatków przyznało mamom stopień celujący, a jeszcze mniej (17,6%) tacie. Najostrzej zostali ocenieni ojcowie przez córki, żadnej pały nie postawiły tylko dzieci mamom mieszkającym w dużych miastach. Więcej złych ocen mają mamy z wyższym wykształceniem (5,7), a ojcowie z wykształceniem średnim i poniżej średniego (11,6).
Jeśli dokładnie przyjrzeć się notom z poszczególnych „przedmiotów”, łatwiej zrozumieć, dlaczego psychologowie mówią o „rozpadzie więzi rodzinnych”. Rodzice i dzieci niewiele wiedzą o sobie nawzajem. Na przykład 60% spośród tych, którzy wystawili mamom najwyższe noty, nie wie, jakie one mają wykształcenie, tej samej wiedzy nie ma o ojcach 48% respondentów. Pracowici rodzice mają niewiele czasu dla dzieci – to młodzież rozumie. Ma jednak żal, że nawet nie starają się spędzać z nimi czasu – 45% ankietowanych oceniło tutaj swoich ojców na niedostateczny lub mierny. Polscy rodzice deklarują często, że rozmawiają z dziećmi, ale z sondażu Reader’s Digest wynika, że tylko co dziesiąty słucha uważnie tego, co mówi nastolatek, więcej niż co czwarty wyładowuje na dziecku swoje stresy i niepokoje, niemal tyle samo wywiera na nastoletnie dziecko presję i wpędza je w poczucie winy.
Podobny sondaż Reader’s Digest przeprowadził w kilku innych krajach. Okazuje się, że nasi rodzice mają średnią o wiele gorszą niż w Australii, gdzie przeważająca większość ankietowanych (84%) - wystawiło rodzicom za całokształt stopnie celujące i bardzo dobre. 86% młodych Australijczyków dało najwyższe noty za „tworzenie domu, w którym czuję się dobrze i bezpiecznie” (w Polsce takie oceny dostało 57% mam i 48% ojców). Ostrzejsze w ocenach niż polskie są nastolatki ze Słowenii (5% rodziców ma za całokształt pały, a tylko 23% – celujące) czy Rumunii (6% pał dla mam i aż 9,4% pał dla ojców). Węgierskie mamy zostały ocenione podobnie jak polskie, ojcowie wypadli tam gorzej (tylko 38% celujących).
Odpowiedzi na dodatkowe pytanie – co młodzi ludzie chcą robić inaczej wobec swoich dzieci – potwierdziły to, co wynika z ocen z poszczególnych „przedmiotów”. Problemem nie jest brak swobody, ale raczej brak uwagi, brak wspólnego spędzania czasu. I to warto sobie wziąć do serca, zwłaszcza teraz, kiedy zbliżają się wakacje.
Dołącz do dyskusji: Rozdanie świadectw dla... rodziców