SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Telewizja Polska bez treści na YouTubie: poszerzy pole piractwa czy wzmocni własne VoD? (opinie)

Nowy prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski zapowiedział, że stacja usunie wszystkie swoje kanały i treści obecne w serwisie YouTube, postawi zaś na rozwój własnej platformy VoD. W rozmowach z serwisem Wirtualnemedia.pl eksperci rynku internetowego wideo nie są zgodni w ocenach tej decyzji. Dla jednych to „strzał w stopę” dla innych racjonalny ruch.

O swoich planach dotyczących najbliższych planów TVP dotyczących segmentu internetowego Jacek Kurski, nowy prezes TVP poinformował przedstawicieli domów mediowych i reklamodawców.

Zdradzając zarysy nowej strategii kierowanego przez siebie publicznego nadawcy Kurski zapowiedział wzmocnienie rynkowej pozycji należącej do TVP platformy VOD, która w założeniach ma konkurować zarówno z polskimi rywalami (Player.pl, Ipla), jak i z obecnym od niedawna na naszym rynku serwisem Netflix. Jednocześnie poinformował o planach wycofania wszystkich należących do TVP materiałów z konkurencyjnych platform, a także z serwisu YouTube.

Z danych przygotowanych przez firmę analityczną NapoleonCat wynika, że wycofując swoje treści z YouTube TVP popełni błąd, bowiem kanały prowadzone przez publicznego nadawcę oraz publikowane przez niego materiały cieszą się dużą popularnością wśród użytkowników. Na YouTube jest obecnie dostępnych 18 kanałów TVP, które w sumie gromadzą prawie 530 tys. subskrybentów. Opublikowano na nich do tej pory z górą 54 tys. klipów i filmów, odtworzono je  ponad 1,065 mld razy. Na pierwszych dwóch miejscach od reszty stawki odstają wyraźnie kanały iTVP (który potwierdził swoją mocną pozycję na YouTube w niedawnym podsumowaniu firmy Muse) oraz programu rozrywkowego "The Voice of Poland" (oba notują odpowiednio ponad 185 tys. i 178 tys. subskrypcji).

W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Barbara Sołtysińska, CEO LifeTube nie ma wątpliwości, że biorąc pod uwagę przytoczone statystyki wycofanie się TVP z YouTube’a będzie przysłowiowym „strzałem w stopę”. - To zupełnie absurdalna i nierozsądna decyzja, która świadczy o niezrozumieniu trendów w konsumpcji nowych mediów i wideo w internecie - podkreśla Barbara Sołtysińska. - YouTube ma w Polsce ponad 18,6 miliona widzów, a dynamika wzrostu jest ogromna. Rozumieją to największe globalne marki, które rozwijają swoje kanały lub współpracują z popularnymi twórcami. Zauważyły to również media, które coraz częściej na YouTube umieszczają swoje treści za darmo (np. Disney Channel Polska). iTVP był do tej pory najpopularniejszym wśród marek kanałem na polskim YouTube. Wycofanie się i zrezygnowanie z potencjału i z widowni, którą do tej pory udało się zgromadzić, to dla rozwoju TVP duży krok w tył - ocenia Sołtysińska.

Zupełnie inaczej decyzję Kurskiego o końcu obecności TVP na YouTube widzi Tomasz Plata, ekspert w dziedzinie mediów cyfrowych, były szef TVN Online. - To nie jest głupia deklaracja i nie powinna dziwić znawców cyfrowych mediów - uważa Tomasz Plata. - Już dawno temu TVP powinna zdecydować o ograniczeniu publikacji jej kontentu na zewnętrznych serwisach i tym samym zacząć budować faktyczną wartość swojego brandu VoD oraz szerszą (zwłaszcza młodszą) widownię w sieci przy wykorzystaniu swoich zasobów. Tak postępowali dotąd nadawcy komercyjni i jakoś nikt nie podnosił przy tej okazji większej wrzawy. Nie widzę tu też związku z abonamentem. Nawet jeśli kontent telewizji publicznej (np. odcinki seriali tv) miałby być dostępny online całkiem za darmo, to istnieje wiele różnych sposobów na to, jak monetyzować tę obecność w sieci.

Choć Plata nie odmawia racjonalnych przesłanek decyzji TVP o wyjściu z YouTube, to jednocześnie nie ukrywa swoich wątpliwości dotyczących zapowiedzi konkurowania przez Telewizję Polską na równych prawach z Netflixem. Wskazuje też drogę, którą polscy nadawcy mogliby podążyć w kierunku sprostania wyzwaniom rzucanym przez największych graczy na rynku internetowego wideo.

- To, co wywołuje mój uśmiech na twarzy, to aluzje do Netflixa - przyznaje Plata. - Znałem wielu kolegów pracujących przy Woronicza i problemy, z jakimi się borykali przez ostatnie lata, kreśląc strategie online. Mam tu na myśli głównie skłonność zarządów do inwestycji, rozproszoną decyzyjność, znajomość technologii wśród menedżerów czy w końcu umiejętność sprzedaży reklamy online i promocji treści VoD. Nie sądzę, aby nowy prezes TVP jednym wywiadem, niczym za pociągnięciem magicznej różdżki, rozwiązał ich problemy. Netflix to inny ekosystem, model biznesowy, zupełnie inna misja oraz strategia, która wcześniej czy później przyniesie tej spółce wymierne korzyści z działalności w Polsce. A jeśli TVP faktycznie chciałoby konkurować z Netflixem to niech siądzie do rozmów ponad podziałami co najmniej z Polsatem oraz TVN i porozmawia o modelu, który proponowałem już kilka lat temu pracując dla stacji z Wiertniczej. Jednej, dużej platformy VoD dla Kowalskiego w kraju, z proporcjonalnymi udziałami poszczególnych nadawców i wspólnym modelem biznesowym. Coś mi się jednak wydaje, że w tej rzeczywistości medialnej, nie ma szans na takie rozwiązanie - kończy sceptycznie Plata.

Z kolei Artur Kurasiński, CEO monitorującej YouTube’a firmy Muse, podkreśla, że na razie jest zbyt mało szczegółów w sprawie zniknięcia TVP z YouTube, by poddać ten ruch kompleksowej ocenie. Poza tym może się okazać, że nieobecność narodowego nadawcy w największym społecznościowym serwisie wideo nie przyniesie tej marce specjalnej szkody.

- Z raportu, który właśnie opublikowaliśmy, wynika, że iTVP z ponad 376 mln wyświetleń klipów jest najpopularniejszym kanałem na polskim YouTube – zauważa Artur Kurasiński. - Oprócz tego kanału Telewizja Polska oficjalnie zamieszcza materiały w ramach kilku innych kanałów takich jak: RodzinkaPL, SerialeTVP czy TVPKulturaPL. Publikowane tam treści to w większości zajawki programów lub ich kilkuminutowe skróty. Czasami zdarza się możliwość obejrzenia dłuższych form (niektóre odcinki kabaretów czy programów publicystycznych), ale to wyjątki. Informację, że Prezes TVP Jacek Kurski zamierza "wycofać TVP z YouTube'a" traktuję jako news, ale dopóki nie pojawią się konkrety możemy tylko gdybać co to dokładnie oznacza. TVP posiada własny VoD i ja wypowiedź prezesa Kurskiego odczytuję jako chęć przeniesienia wszystkich dłuższych form na swoją platformę, nad którą TVP ma 100-proc. kontrolę i może sama decydować o sposobach jej komercjalizacji. „Wycofanie treści z YouTube'a” przez TVP tak bowiem naprawdę oznaczałoby usunięcie głównie zajawek i skrótów programów, które nie cieszą się specjalnym zainteresowaniem. Dłuższych form jak wspominałem nie ma, więc taki ruch byłby czysto symboliczny. Co taka "czystka" na YouTube może oznaczać dla TVP? W sensie negatywnym na pewno mniejszą ilość ruchu do serwisów i platform TVP z YouTube. Po skasowaniu materiałów należących do telewizji z Woronicza na YouTube zostaną jedynie pirackie treści zamieszczane przez innych użytkowników. Co taki ruch może spowodować pozytywnego? Koncentracja treści na jednej platformie z pełną ich kontrolą i możliwością monetyzacji - podsumowuje Kurasiński.

Wirtualnemedia.pl zapytały TVP o motywy decyzji wycofania się z YouTube i plany wzmocnienia pozycji jej własnej platformy VOD, a także o to, czy w planach jest również nieobecność nadawcy w innych mediach społecznościowych. Do momentu opublikowania tego tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Tymczasem z danych przytoczonych przez NapoleonCat wynika, że Telewizja Polska radzi sobie nieźle nie tylko w wypadku YouTube, lecz także w innych serwisach społecznościowych.  Na Twitterze wszystkie konta prowadzone przez TVP zgromadziły z górą 524 tys. obserwujących (ze zdecydowaną przewagą @tvp_info), natomiast na Facebooku funkcjonuje 38 stron należących do Telewizji Polskiej, które w sumie mają ponad 2,7 mln fanów.


Dołącz do dyskusji: Telewizja Polska bez treści na YouTubie: poszerzy pole piractwa czy wzmocni własne VoD? (opinie)

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gie
TVP prawdopodobnie od dłuższego czasu przygotowywała do takich zmian. We wrześniu zarejestrowała domenę strimbox.pl, pasującą nazwą do usługi streamingu. W sumie nawet tym X nawiązującą do Netflixa :) Kilka miesięcy temu ogłosiła przetarg "Dostarczenie usługi polegającej na wykrywaniu i przeciwdziałaniu nielegalnej eksploatacji i udostępnianiu w sieci Internet utworów i nadań produkcji audiowizualnych, do których prawa autorskie przysługują Telewizji Polskiej S.A. lub do których Telewizja Polska S.A. (TVP) jest uprawniona podejmować takie działania w związku z zawartymi umowami". Przetarg został nierozstrzygnięty ale widać że TVP przygotowywała się na ewentualny wzrost piractwa jej materiałów.
0 0
odpowiedź
User
Lifetube
To jest kaczka dziennikarska. Jacek Kurski (abstrahując od całego zamieszania z TVP S.A) NIGDY nie zapowiadał usunięcia materiałów z YouTube, więc komentowanie tego jest bez sensu. Inna sprawa że pomimo relatywnie dobrych wyników oglądalności nadawca publiczny mocno odpuścił aktywność na YT i produkcję kontentu dedykowanego tylko temu serwisowi i jego użytkownikom - tu jest dużo do nadrobienia a nie do wycofywania się...
0 0
odpowiedź
User
gość
TVP w ogóle może siebie usunąć - tak będzie taniej i lepiej dla wszystkich oprócz władzy.
0 0
odpowiedź