Samolot z reprezentacją polski wylądował na lotnisku około godziny 16. Został powitany salutem wodnym, którym oddaje się honory szczególnie ważnym gościom lądującym w Warszawie.
Na rzadowego Embraera175, który przywiózł piłkarzy czekało mnóstwo ludzi: na płycie lotniska, w pirsie, którym wychodzili z samolotu, w hali odbioru bagażu. Tylko w hali przylotów czekało co najmniej 5 tys. osób.
- To był prawdziwy szał. Wszyscy chcieli tych piłkarzy dotknąć, zdobyć autograf, zrobić zdjęcie... Piłkarze ledwo się zmieścili w przejściu. Takiego szaleństwa nie było nawet wtedy, gdy reprezentacja siatkarzy wracała ze srebrnym medalem mistrzostw świata w Japonii - ocenia rzecznik lotniska Przemysław Przybylski.