Dostęp do książek o charakterze edukacyjnym był problematyczny jeszcze przed pandemią. Studenci wskazywali, że ceny książek akademickich są bardzo wysokie (średnia cena w Polsce to ok. 70 PLN, a w USA nawet 200 USD), ich dostępność w bibliotekach jest niewielka, a egzemplarzy jest zbyt mało, by wystarczyło dla wszystkich zainteresowanych. Podczas gdy COVID-19 w czasie rzeczywistym zmienia charakter wielu sektorów, usługi online dla rozmaitych grup docelowych mają szansę na szybki rozwój. Jedną z nich jest wirtualna biblioteka, która w obliczu konieczności kontynuowania nauki w sposób zdalny ułatwia życie studentom czy przyszłym maturzystom.
Według badania przeprowadzonego przez założycieli platformy booksbox, 92% studentów kseruje co najmniej jedną książkę w semestrze, chociaż na niektórych kierunkach rekordziści szukają dostępu nawet do ok. 15-20 pozycji. Jeśli nie mogą uzyskać do nich legalnego dostępu, decydują się na pozyskiwanie książek akademickich z pirackich źródeł. Zagraniczne media donoszą, że straty wydawców w związku z piractwem sięgają 2,1 mld USD w Stanach Zjednoczonych i 1,5 md EUR na terenie Unii Europejskiej. W Polsce liczba ta szacowana jest na ok. 250 mln zł. rocznie.
Odpowiedzią na ten problem może okazać się platforma booksbox, która powstała w październiku 2019 w wyniku licznych dyskusji z wydawcami, ale i z samymi studentami. Co ważne, jest to pierwsza wirtualna biblioteka książek akademickich z oferowanym dostępem do pojedynczych stron. To rozwiązanie sprawdza się szczególnie, gdy wykładowca zadaje do przeczytania jedynie rozdział, lub gdy student potrzebuje zacytować tylko krótki fragment książki do pracy licencjackiej. Wielu studentów w takim momencie wykazuje się przysłowiowym studenckim sprytem i próbuje pozyskać publikacje z nielegalnych źródeł. Dzięki booksbox, pojedyncze strony można nabyć już za kilkanaście groszy. Na ten moment znajduje się na niej ponad 4000 książek naukowych od ponad 40 wiodących w Polsce wydawnictw edukacyjnych. Każdego miesiąca dodawane jest ok 1000 nowych pozycji.
Studenci mogą całkowicie legalnie uzyskać natychmiastowy dostęp do interesujących ich publikacji poprzez aplikację webową i korzystać z nich na laptopie, smartfonie czy tablecie. Co więcej, nie muszą kupić całej książki, by dotrzeć do interesujących ich informacji. Mają zawsze darmowy dostęp do spisu treści, mogą także wyszukiwać frazy w całej książce i w ten sposób nabyć dostęp do potrzebnych im rozdziałów lub pojedynczych stron.
Studenci i uczniowie, ale często też ich rodzice, wykupują pakiet dostępu do wybranej liczby stron, np. 100 czy 500. W przeliczeniu na pojedynczą stronę jest to koszt od 10 do 20 groszy, czyli porównywalnie jak w punktach ksero, ale bez konieczności wychodzenia z domu. Co więcej, udostępniamy studentom szereg narzędzi wspomagających naukę – mogą oni zamieszczać komentarze do wybranych fragmentów, wirtualnie zakreślać interesujące ich treści czy tworzyć zakładki. Jednak booksbox przynosi szereg korzyści także wydawcom - mówi Daniel Kałuża, współzałożyciel booksbox.
Dzięki platformie, wydawcy odzyskują część przychodów utraconych na rzecz piractwa i dzielą się nimi z autorami książek, którzy są częściej cytowani i dzięki temu lepiej promowani. Aby przystąpić do współpracy z booksbox, wydawca może przesłać wszystkie książki jednym przeciągnięciem myszki, tak jak przy kopiowaniu plików do innego folderu i nie musi przeformatowywać pozycji na e-booki. Książki na platformie są widoczne w trybie czytelni, więc nikt nie będzie mógł przesyłać plików dalej, co eliminuje problem braku kontroli nad plikami, który jest najczęstszą obawą wydawnictw względem dystrybucji online. Dodatkowo sama platforma zapewnia kilka poziomów zabezpieczeń zapobiegających pirackim praktykom, takich jak szyfrowane połączenia z serwerem, szyfrowanie plików czy znaki wodne.
Dzięki wsparciu funduszu inwestycyjnego Simpact, którego inwestorami jest m.in. Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej czy Akademia Leona Koźmińskiego, ale także wybitni aniołowie biznesu jak Andrzej Klesyk, platforma booksbox będzie stale rozwijana i planuje ekspansję na rynki zagraniczne.
Wierzymy, że tak jak iTunes czy Spotify zrewolucjonizowały branżę muzyczną, a Netflix filmową, tak kolejnym miejscem na zmiany będzie branża edukacyjna. Chcemy być prekursorem, który ułatwi dostęp do legalnych treści akademickich. Największą popularnością cieszą się na ten moment książki ekonomiczne, społeczne i na temat prawa. Udało nam się uzyskać dostęp do nowości i bestsellerów, które w wersji elektronicznej dostępne są tylko na booksbox, ale i zapewnić studentom książki starsze, trudno dostępne lub zupełnie nieosiągalne – dodaje Daniel Kałuża.
W sytuacji, kiedy miejsca publiczne są zamknięte z powodu zagrożenia koronawirusem, wirtualne biblioteki przyciągają nowych użytkowników. Na booksbox rejestruje się obecnie 7 razy więcej nowych użytkowników tygodniowo, niż przed epidemią. Jednak opinie studentów i wydawców pokazują, że rynek czekał na takie rozwiązanie od lat.
Więcej informacji o platformie booksbox można znaleźć na stronie https://books-box.com/.