Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2016-04-18

A A A POLEĆ DRUKUJ

Niebawem EURO 2016. Poznaj drogę Polaków do tryumfu.

150x110

Już tylko dwa miesiące dzielą nas od inauguracji Mistrzostw Europy w piłce nożnej, których gospodarzem będzie Francja. Tegoroczne EURO jest wyjątkowe z dwóch względów. Po raz pierwszy o mistrzostwo powalczą aż 24 drużyny. Po raz ostatni impreza odbędzie się na terenie tylko jednego państwa.


Od 2020 roku mistrzostwa rozgrywane będą w miastach rozsianych po całym kontynencie – od Petersburga i Baku, aż po Dublin czy Bilbao. W zapomnienie – przynajmniej na jakiś czas – pójdą zatem tradycyjne elementy współtworzące turniejowy nastrój, takie jak chociażby stałe bazy poszczególnych reprezentacji tłumnie odwiedzane przez podążających za piłkarzami wiernych kibiców.

Polacy nad Atlantykiem
Wszyscy pamiętamy korzyści marketingowe i finansowe, które przed czteroma laty stały się udziałem Gdańska, Warszawy, Poznania, Wrocławia, Krakowa i innych polskich miejscowości goszczących reprezentacje biorące udział w EURO 2012. „Kilkutygodniowy pobyt największych gwiazd europejskiej piłki przyciągnął do wielu polskich miast dziesiątki tysięcy kibiców z całego kontynentu. Tym samym prestiżowa impreza przyniosła ze sobą zysk dla lokalnych przedsiębiorców” – tłumaczy Piotr, ekspert biura lotniczego Sky4Fly.net. W Krakowie na przykład, gdzie stacjonowała reprezentacja Włoch, pewien bar z kebabem jeszcze kilka dobrych miesięcy po turnieju reklamował się faktem, że stołował się w nim sam Mario Balotelli.

Z całą pewnością słynący z perfekcjonizmu Robert Lewandowski nie włączy do swej diety bliskowschodnich fast foodów, ale obecność jednego z najlepszych napastników świata niewątpliwie przysporzy wiele radości mieszkańcom atlantyckiego La Baule, gdzie zamieszka na czas turnieju polska reprezentacja.

Lewandowski i spółka zostaną zakwaterowani w Hôtel Barrière L"Hermitage – ekskluzywnym pięciogwiazdkowym obiekcie położonym nad samym oceanem. Dla naszych graczy oraz członków sztabu przeznaczone zostały czwarte i piąte piętro – łącznie aż siedemdziesiąt pokojów. Przez cały czas do ich użytku pozostaną również siłownia, sauna, basen, a nawet pole golfowe czy... stadnina koni.

Pobyt w La Baule to jednak przede wszystkim praca, nie wakacje. Zaledwie kilometr od hotelu znajduje się Stade Moreau Desfarges, gdzie Polacy w pocie czoła przygotowywać się będą do meczów. W skład obiektu wchodzą łącznie trzy boiska treningowe – wszystkie niestety szczelnie zakryte przed wzrokiem nieupoważnionych osób, selekcjoner Adam Nawałka pragnie bowiem zachować w tajemnicy przebieg prowadzonych przez siebie treningów.

W daleką podróż po wyjście z grupy
Inne boiska, przy których będą musieli zameldować się nasi reprezentanci, znajdują się już znacznie dalej od liczącego sobie dokładnie 90 lat hotelu w La Baule. Los zadecydował, że trzy mecze fazy grupowej – z Irlandią Północną, Niemcami i Ukrainą – rozegrają Polacy odpowiednio w Nicei, podparyskim Saint-Denis i w Marsylii. Aby tam dotrzeć, będą musieli pokonać dystanse liczone już w setkach kilometrów.

„Najdalszą drogę Polacy będą musieli przebyć na swój pierwszy mecz z Irlandczykami. To odległość aż 835 km, większa niż ze Szczecina do Rzeszowa” - opowiada Jolanta z biura lotniczego Sky4Fly.net. Niewiele krótszy dystans dzieli ich od Marsylii, gdzie rozegrają ostatni mecz fazy grupowej. Miejmy nadzieję, że nie ostatni w całym turnieju.

Na szczęście najtrudniejsze spotkanie fazy grupowej, potyczkę z Niemcami, rozegrają Polacy najbliżej miejsca zakwaterowania – w Saint-Denis, na słynnym Stade de France. Obiekt ten, mogący pomieścić aż 81 tysięcy widzów, był już w przeszłości areną zmagań o najwyższe laury: w 2000 i 2006 roku gościł finalistów Ligi Mistrzów, a w 2002 roku odbył się na nim wygrany przez Francuzów finał Mistrzostw Świata. Poza tym koncertowały tu również największe sławy światowej estrady, takie jak The Rolling Stones, Madonna czy U2. W tym roku kilkadziesiąt tysięcy kibiców będzie oklaskiwać nie Bono, Micka Jaggera czy Leo Mesiego, ale... dziewiętnastoletniego Bartka Kapustkę z Cracovii.

Wysokie loty Orłów Nawałki
Na wszystkie mecze reprezentacja Polski wyruszy drogą powietrzną z oddalonego o 20 kilometrów od La Baule lotniska w Saint Nazaire. Zapewne w podobny sposób za naszymi kadrowiczami podążać będą polscy kibice, którzy w czasie turnieju postanowią na co dzień towarzyszyć swoim ulubieńcom. Wszystkie przeloty warto planować już teraz, korzystając z wyszukiwarki połączeń lotniczych Sky4Fly.net.

Warto podkreślić, że La Baule to fantastyczne miejsce na spędzenie urlopu, a polscy turyści są tu szczególnie mile widziani. Mer miasta, Yves Metaireau, którego dziadkowie byli Polakami, z otwartymi ramionami czeka na kibiców polskiej reprezentacji. Ściany jego gabinetu zdobi nawet panorama Nowego Sącza, z którym La Baule podpisało umowę partnerską.

„Miasteczko, które w ciągu roku zamieszkuje kilkanaście tysięcy obywateli, w sezonie letnim gości nawet dziesięciokrotnie więcej turystów. Władze spodziewają się, że w tym roku kurort będzie oblężony przez Polaków. Tym bardziej, że bezpośrednie połączenia lotnicze z Saint Nazaire (http://tanieloty.sky4fly.net/tanie-bilety-do-Saint-Nazaire/z-Polski.html) posiada wiele polskich lotnisk” – zauważa Anna z biura lotniczego Sky4Fly.net.


dostarczył infoWire.pl




Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS