Miasto: pośpiech, hałas, ciągła gonitwa. Gdzie mieszkańcy aglomeracji szukają spokoju i ciszy? Nowy trend pokazuje, że w uzdrowiskach. Na odpoczynek w nich Polacy decydują się częściej niż na pobyt w ośrodkach nad morzem czy w górach[1]. Co ciekawe, i wbrew stereotypom, decydują się na to osoby młode, wykształcone i dobrze sytuowane. Dlatego ośrodki takie jak Studio Sante zaczęły pojawiać się również w miastach. Teraz, żeby odpocząć i skorzystać z leczniczych wód, nie trzeba jechać daleko.
Choć zainteresowanie ofertą uzdrowisk w Polsce przeżywa dzisiaj swój renesans, warto podkreślić fakt, że korzystanie z nich wiąże się z wyjazdem na kilkudniowy urlop. Bo jak skorzystać z oferty ośrodków w Kołobrzegu, Iwoniczu Zdroju czy Rabce-Zdroju, będąc mieszkańcem Warszawy? Poza odległością przeszkodą mogą być również zobowiązania służbowe oraz wieczny brak czasu. Nie bez powodu Polska należy do jednych z najbardziej zapracowanych narodów w Europie. Statystyczny Polak na pracę poświęca ponad 1 900 godzin rocznie. To przekłada się na jedynie 4 godziny i 39 minut wolnego
w ciągu dnia[2].
Nowy trend – uzdrowiska miejskie
Rozwiązaniem może okazać się idea tworzenia uzdrowisk w przestrzeni miasta. Metropolie od zawsze kojarzone z hałasem, zabieganiem i byciem w ciągłym ruchu mogą mieć miejsca dla ciszy i relaksu. Nowy trend na tworzenie uzdrowisk miejskich to odpowiedź na potrzeby wszystkich zabieganych, zestresowanych i szukających odpoczynku i zdrowia. Uzdrowiska miejskie mają ogromny potencjał z uwagi na fakt, że pobyt w nich nie wymaga kilkudniowego pobytu ani dużych nakładów finansowych. Wystarczy kilka godzin, by móc osiągnąć harmonię i zaznać leczniczych właściwości oferowanych zabiegów.
Pierwsze uzdrowisko miejskie w Warszawie
W ofercie pierwszego uzdrowiska miejskiego w Warszawie - Studia Sante - znajdziemy unikaty na skalę europejską. Goldarium, czyli regenerującą saunę wyłożoną 24-karatowym złotem nawiązującą do bogatej tradycji wellness Bliskiego Wschodu. Złota sauna poprawia krążenie, zwiększa liczbę czerwonych krwinek oraz naczyń włosowatych w mięśniach czy narządach wewnętrznych (co zapewnia dotlenienie całego organizmu). Goldarium usprawnia również działanie układu hormonalnego, co powoduje wydzielanie hormonu adrenokortykotropowego, który poprawia nasze możliwości wysiłkowe, a także wspomaga radzenie sobie w sytuacjach stresogennych.
W Studiu Sante skorzystamy również z japońskiej kamiennej sauny Ganbanyoku, przyspieszającej spalanie kalorii czy innowacyjnej kabiny floatingowej, w której ciało znajduje się w stanie nieważkości. Zjawisko to możliwe jest dzięki deprywacji sensorycznej. Na czym polega? To stan świadomości, polegający na odizolowaniu lub ograniczeniu bodźców zmysłowych z zewnątrz. W zamkniętej dźwiękoszczelnej kabinie panuje neutralna temperatura powietrza i wody (ok. 35 stopni). W takich warunkach mózg zaczyna wytwarzać fale alfa i theta charakterystyczne dla głębokiego relaksu. Następuje wzmożona produkcja endorfin, prolaktyny, oksytocyny czyli hormonów szczęścia a stresogenny kortyzol obniża się. Mięśnie całego ciała rozluźniają się, a nasze ciało unosi się na wodzie dzięki wysokiemu stężeniu soli Epsom.
Zdrowie ukryte w wodzie
To, co przede wszystkim stanowi o uzdrowiskowym charakterze Studia Sante, to woda. W całym kompleksie wykorzystywana jest tzw. Woda Ożywiona Sante, która ta dzięki technologii Johanna Grandera ma przywróconą pierwotną optymalną strukturę. Jej wpływ na organizm jest kompleksowy: działa kojąco na skórę i regenerująco na cały organizm. Najwyższa jakość wody w Studiu Sante jest zapewniona również dzięki unikalnej technologii uzdatniania wody. Polega ona na filtracji wody na szkle aktywowanym, następnie elektrolizie próżniowej soli oraz naświetlaniu specjalistycznymi lampami UV.
W kompleksie na Jagiellońskiej woda występuje w wielu różnych formach. Skorzystać możemy m.in. z wody krzemieniowej, która sprawia, że skóra oraz kości są wzmocnione, przemiana materii przyśpieszona, a narządy wewnętrzne zaczynają harmonijnie pracować. Taka kąpiel działa również antydepresyjnie. Człowiek potrzebuje 20-30 mg krzemu na dobę, żeby jego organizm funkcjonował prawidłowo. Jest on podstawowym elementem tkanki chrzęstnej, kostnej i łącznej a także wchodzi w skład niektórych narządów. W pożywieniu jest go jednak o wiele za mało jak na nasze potrzeby. Dodatkowo jedynie od 3 do 5 proc. krzemu dostarczanego w pokarmach pozostaje w organizmie, ponieważ jest on bardzo słabo przyswajalny. Studio Sante może pochwalić się również wodą solankową. Solanka to lecznicza woda chlorkowo-sodowa zawierająca dużą ilość jonów dodatnich, które równoważą psychikę i funkcjonowanie ciała. Sól i inne pierwiastki oddziałują leczniczo na cały organizm. Zmniejsza m.in. pobudliwość nerwów czuciowych i ruchowych, zwiększa ukrwienie skóry, poprawia sprawność serca, czy usprawnia działanie płuc i dróg oddechowych.
Moda zdrowie w mieście
– Idea stworzenia pierwszego uzdrowiska miejskiego w Warszawie wpisuje się w strategię firmy Sante – mówi Anna Sierpowska, Manager Zarządzająca Studia Sante. – Chcemy pokazać, że troska o zdrowie to działanie kompleksowe. Z jednej strony od zawsze ważne jest dla nas, aby żywność, którą produkujemy była najwyżej jakości i aby w pełni służyła naszym konsumentom. Po drugie, warto podkreślać, że dla zdrowia ważny jest również codzienny relaks, odstresowywanie się i praca ze swoim ciałem. Nasza przestrzeń ma być takim przystankiem zdrowia i harmonii dla mieszkańców nie tylko Warszawy – dodaje Sierpowska.
Więcej informacji o zabiegu znajduje się na stronie www.studiosante.pl
[1] J. Górna, Miejska Turystyka Uzdrowiskowa i kierunki ewolucji w Polsce, Akademia im. Jana Długosza
w Częstochowie, Częstochowa 2011, s.55.
[2] OECD Employment Outlook, 2013.
dostarczył infoWire.pl