Polskie firmy budowlane na Wyspach, to przede wszystkim jednoosobowe działalności, czyli tzw. handyman – osoby świadczące usługi naprawcze lub drobne usługi remontowe. Równie silną pozycję mają firmy średniej wielkości zajmujące się dekoracją i wykończeniem wnętrz, a także duże przedsiębiorstwa realizujące projekty budowlane o wartości przekraczające nawet 15-20 milionów funtów. Obok branży budowlanej rozwija się branża spożywcza, która notuje coraz większy zysk. Jedno co je przede wszystkim łączy, to fakt, że produkty niezbędne im do funkcjonowania sprowadzają z Polski.
Prowadzenie międzynarodowego biznesu Wielka Brytania – Polska jest wyzwaniem i wymaga od przedsiębiorcy sprawnej logistyki – zaczynając od transportu towaru, poprzez zmienny kursu walut, kończąc na płatnościach. Równocześnie z polskim rynkiem spożywczym na Wyspach, dynamicznie rozwija się branża przelewów międzynarodowych. Specyfika przelewów walutowych powoduje, że są to długotrwałe i kosztowne operacje bankowe, dlatego przedsiębiorcy, szukając oszczędności, coraz częściej wybierają agencje transferowe.
Na rynku brytyjskim działa wiele firm oferujących transfer pieniędzy na konta polskich odbiorców. Jednak niewiele z nich zdecydowało się wprowadzić rozwiązania dla biznesu, skupiając się wyłącznie na klientach indywidualnych. Poprzez transfergo.com klienci biznesowi realizują transakcje, gdzie koszty przelewu i marża są niższe niż w przypadku oferty dla klientów indywidualnych. Jednocześnie zachowujemy przy tym walory, które w biznesie są niezwykle ważne – czyli bezpieczeństwo transakcji i szybkość przelewu (24h). Nie ma takiej drugiej oferty na rynku – mówi Daumantas Dvilinskas, założyciel i dyrektor zarządzający TransferGo.
Agencje transferowe, takie jak www.transfergo.com, mogą śmiało konkurować z bankami i świadczyć usługi przelewów walutowych w sposób znacznie szybszy, równie bezpieczny i oferując przy tym mniejsze koszty dodatkowe w postaci prowizji. Oferta transfergo.com na tle konkurencji wyróżnia się niezwykle bogatym wachlarzem świadczeń dla klientów indywidualnych i biznesowych. W ofercie dla firm opłata za każdy transfer bez względu na jego wysokość wynosi 1 funt natomiast marża kursu wymiany tylko 1%.
Polscy przedsiębiorcy z Wielkiej Brytanii zapytani jakie koszty ponoszą przy sprowadzaniu sprowadzania towarów z rodzinnego kraju odpowiadają:
• Rafał Jarmoszczuk, właściciel hurtowni Aga Food, która w ofercie posiada 14 tys. produktów z Polski, m.in. wędliny, nabiał, towary sypkie, mrożonki, a także polską prasę i towary okolicznościowe, np. choinki bożonarodzeniowe czy palmy wielkanocne, i którego tygodniowa wartość towaru zamawianego z Polski sięga 1 miliona złotych, wspomina: Na początku działalności przelewy i koszty z tym związane były bardzo nieprzyjazne dla przedsiębiorców. Transfery bankowe do Polski trwały bardzo długo, procedury były skomplikowane, a koszty takich operacji – bardzo wysokie. Nawet dziś w bankach opłata za przelew w 24h wynosi minimum 20 GBP. Dlatego w Aga Food korzystamy z usług firmy, gdzie za każdy przelew płacimy dosłownie przysłowiowego funta i kurs wymiany walut jest korzystny.
• Hubert Ogiński, właściciel firmy Eagle Buildig Ltd., który prowadzi firmę budowlaną, swoje produkty m.in. wysoko gatunkowe i designerskie materiały, a także drzwi, okna oraz schody sprowadza od polskich producentów, mówi: W miesiącu zatowarowania przelewam na konta polskich kontrahentów średnio 600 tys. złotych. Przywiązuję ogromną wagę do kosztów pojedynczego przelewu oraz kursu walut. Różnica nawet 20 groszy na kursie funta to oszczędność aż 24 tysięcy złotych, dlatego korzystam z przelewów z najlepszym kursem i gwarantujących zapłatę moim partnerom w Polsce w 24h.
Jak prognozują przedsiębiorcy w najbliższych czasach przy rosnącej ilości zamówień, zmiennych kursach wymiany funta na złotówkę i kosztach przelewu, fundamentalne znaczenie będzie miała opłacalność przelewu. Ich podejście pokrywa się ze statystykami, które pokazują, że w ostatnich 5 latach kurs pary walutowej złotówka-funt wahał się na poziomie 15%. Dlatego wybór nieodpowiedniej agencji transferowej może spowodować ogromne straty. Na rynku pozostaną tylko te firmy, które potrafią oszczędzać.