Puszcza Karpacka jest obok Puszczy Białowieskiej najcenniejszym przyrodniczo obszarem w Polsce. Niestety co roku znikają kolejne fragmenty lasu o cechach lasu naturalnego wraz z wycinanymi starymi drzewami, których nie posadził człowiek. Pojawia się coraz gęstsza sieć dróg, które służą wywożeniu drewna. Jak dotąd nie powstał też projektowany Turnicki Park Narodowy. Organizacje ekologiczne WWF Polska i Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze rozpoczęły dziś akcję SOS Karpaty, której celem jest ocalenie polskiej części Karpat i zachęcają do podpisania apelu na stronie karpaty.wwf.pl
W apelu znalazło się pięć postulatów. Pierwszym z nich jest objęcie ochroną w formie pomnika przyrody drzew spełniających kryteria drzew pomnikowych. Wielu starym bukom, jaworom i jodłom, wśród których znajdziemy drzewa o obwodzie dochodzącym do pięciu metrów, zagraża wycinka. Dlatego do gmin właściwych ze względu na ich lokalizację zostaną złożone wnioski o uznanie tych drzew za pomniki przyrody. Pierwszy wniosek zbiorczy dla dwóch tysięcy drzew z obszaru projektowanego Turnickiego Parku Narodowego zostanie złożony jeszcze we wrześniu. Kolejne pomnikowe drzewa, lokalizowane przez działaczy Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze i WWF Polska, będą dodawane do listy drzew nie tylko w rejonie Turnickiego Parku Narodowego, ale też w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Z postulatem tym wiąże się drugi wniosek, związany z ocaleniem drzewostanów ponad stuletnich. Stanowią one 46% w lasach administrowanych przez 17 nadleśnictw w pasie od Beskidu Niskiego po Bieszczady i Pogórze Przemyskie. Takie obszary powinny zostać wyłączone z pozyskania drewna i zabiegów hodowlano-pielęgnacyjnych, w celu zachowania spontanicznych procesów przyrodniczych. W ten sposób zapewnimy ciągłość procesów naturalnych i ochronę starych drzew. Zapobiegniemy też niszczeniu lasu przez ciężki sprzęt, operujący również w okresie lęgowym. Ocalimy też miejsca gniazdowania rzadkich gatunków ptaków, takich jak orzeł przedni, orlik krzykliwy, sóweczka czy bocian czarny.
Kolejny punkt apelu stanowi ochrona stref przypotokowych. Doliny górskich potoków i strumieni, pełnią funkcję systemu mini-korytarzy ekologicznych, kluczowych dla przetrwania starych drzew i rzadkich gatunków w Karpatach.
To tam przetrwały jedne z najstarszych drzewostanów, a w ich cieniu tętni życie Puszczy – mówi Radosław Michalski z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. - Wraz z ich wycięciem giną tysiące gatunków grzybów, porostów, mchów, roślin naczyniowych, owadów, płazów, gadów, ptaków i ssaków. Dlatego wnioskujemy o objęcie ochroną stref przypotokowych, które obejmowałby pas szerokości minimum 30 metrów od strumieni i potoków, w całym pasie polskiego odcinka Karpat Wschodnich. Postulujemy też zaprzestanie działań, które przekształcają naturalny bieg strumieni i potoków pod hasłem przeciwdziałania skutkom odpływu wód opadowych na terenach górskich. W rzeczywistości ich głównym uzasadnieniem jest utrzymanie dróg leśnych, służących do wywozu drewna z lasu. Natomiast same prace prowadzone w terenie prowadzą do niszczenia dolin strumieni i potoków.
W apelu znalazł się również postulat dotyczący zachowania stref bez dróg leśnych w Karpatach. Drogi te przypominają nierzadko leśne „autostrady” budowane przy użyciu ciężkiego sprzętu. Cel ich powstania jest tylko jeden – dotarcie do niedostępnych miejsc w lesie i sprawne wywiezienie drewna z lasu. Budowa dróg otwiera też ostoje przyrody dla zwiększonej penetracji przez ludzi. W rezultacie rzadkie gatunki zwierząt są również narażone na niepokojenie przez prace leśne oraz obecność ludzi. Inwestycje drogowe w Puszczy Karpackiej stoją w sprzeczności z postulatem naukowców, stworzenia stref bez dróg, co pozwoliłoby zachować cechy ostoi w lasach karpackich. Stąd postulat o wstrzymanie prac inwestycyjnych, związanych z budową i rekonstrukcją dróg leśnych – pod hasłem modernizacji starych dróg powstają nowe, i wprowadzenie nadzoru przyrodniczego i społecznego nad ich planowaniem.
Skalę problemów związanych z ochroną przyrody w Karpatach najłatwiej prześledzić na przykładzie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego – tłumaczy Paweł Średziński z WWF Polska. – Chociaż plan jego utworzenia powstał jeszcze przed drugą wojną światową, do dziś ten niezwykle cenny obszar nie doczekał się nawet odpowiedniej ochrony rezerwatowej. Obecnie, zaledwie 2,7% powierzchni projektowanego parku narodowego jest rezerwatem. Na pozostałym terenie trwa rabunkowa gospodarka leśna, a pozyskanie drewna jest bardzo wysokie – około 65 tysięcy m3 rocznie. Oznacza to, że z tego obszaru wyjeżdża średnio 6 czterdziestotonowych ciężarówek dziennie.
Akcja SOS Karpaty jest początkiem wieloletniego programu dla polskich Karpat, który obejmie również inne problemy związane z ochroną karpackiej przyrody. WWF Polska i Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze zachęcają wszystkich mieszkańców Polski, do tego, aby stali się strażnikami Karpat. Już wcześniej rozpoczęły projekt „Twój głos ratuje Twój las!”, którego celem jest włączenie społeczeństwa w proces planowania gospodarki leśnej w nadleśnictwach karpackich, poprzez monitoring powstających Planów Urządzania Lasu. Teraz każdy może wziąć udział w tej niezwykle ważnej akcji. Ocalmy Puszczę Karpacką, bo takich miejsc, oprócz Puszczy Białowieskiej, w Polsce praktycznie już nie ma.
Podpisz apel www.karpaty.wwf.pl!
dostarczył infoWire.pl