Początki stylu Vintage nierozerwalnie związane są ze światem mody. Przywracanie do życia starych elementów garderoby, tworzenie z nich fantazyjnych kompozycji, wolnych od jakichkolwiek reguł, stało się prawdziwym odzieżowym przebojem. Po modzie naturalnym środowiskiem dla popularyzacji stylu vintage stały się wnętrza. Założenia były podobne – druga młodość dla mebli, akcesoriów, dekoracji, które pozornie lata świetności mają dawno za sobą. „Kwintesencją stylu vintage we wnętrzu jest swobodne łączenie przeciwieństw i zaproszenie do domu przedmiotów z duszą, historią, które zamiast wartości stricte materialnej oferują nam walory sentymentalne. Należy przy tym pamiętać, że vintage nie boi się nietuzinkowych, odważnych, często przewrotnych połączeń” – mówi architekt wnętrz Anna Koszela. Vintage jest eklektyczny i ma na celu jak najpełniej wyrazić właściciela. Jednocześnie wymaga od niego dystansu, poczucia humoru i uwolnienia się od ogólnie przyjętych reguł, zasad i schematów. Moda na wnętrzarski vintage trwa od wielu lat i ma się dobrze, a najlepiej widać to w naszych kuchniach…
Kuchnia, czyli ulubione miejsce dla vintage
W kuchni w stylu vintage mamy poczuć się przede wszystkim przytulnie. Przy kubku świeżo zaparzonej kawy i jeszcze ciepłej szarlotce wyjętej z naszego retro piekarnika. Telewizyjnym wzorcem kuchennego vintage jest „królestwo” Bree z kultowego serialu „Gotowe na wszystko”. Jest tam wszystko za co kochamy vintage, a więc lodówka z zaokrąglonymi rogami, stylowy robot i mnóstwo klimatycznych dodatków. Styl vintage określany często mianem retro nawiązuje charakterem do lat pięćdziesiątych i najczęściej kojarzony jest z amerykańskimi filmami z tego okresu. „Aranżację kuchni w stylu vintage powinniśmy rozpocząć od doboru odpowiedniej kolorystyki. W kuchniach w tym stylu bardzo często spotkamy oryginalne, a zarazem wyraziste kolory m.in. turkus, krwistą czerwień, czy cytrynowy żółty, które w zestawieniu z bielą i czernią tworzą bardzo czytelne kompozycje kolorystyczne. Na ścianach najczęściej gości biel lub duet bieli z czernią” – radzi architekt Anna Koszela (www.annakoszela.pl). Meble kuchenne w stylu vintage mogą być lakierowane na wysoki połysk i mieć kształtnie zaokrąglone krawędzie. W stylistykę wpisują się również stare krzesła z charakterystycznymi szczebelkami, prosty stół czy zapomniany kredens. Nowe życie zyskają dzięki pomalowaniu ich kryjącą farba na biało, pastelowy róż czy błękit. Często możemy odmienić charakter naszych mebli kuchennych stosunkowo niewielkimi nakładami czasu i pieniędzy. Może wystarczyć np. wymiana uchwytów przy szafkach. „Jednym z symboli vintage, a zarazem prawdziwym morzem możliwości dekoracyjnych jest sprzęt AGD. Raczej niewielkie są szanse na znalezienie sprawnej lodówki, miksera, czy ekspresu do kawy rodem z lat 50-tych, ale wielu producentów entuzjastycznie odpowiedziało na modę vintage. Znane marki decydują się na całe linie produktów nawiązujące designem do domowego sprzętu sprzed 60 lat” – dodaje Anna Koszela. Zwolennicy płyt grzewczych i zabudowanych lodówek będą bardzo rozczarowani. Tutaj obowiązkowo gotujemy na prawdziwym ogniu (czyli na popularnym gazie) a piekarnik znajduje się bezpośrednio pod palnikami. Lodówka – koniecznie wolnostojąca, z zaokrąglonymi rogami i masywnym poziomym uchwytem do otwierania. W kuchni w stylu vintage napotkamy różne rodzaje materiałów od drewna, przez stal i emalię, aż po plastik. Funkcjonują tu na równorzędnych prawach w myśl zasady, że vintage to sztuka twórczego miksowania. Przy aranżacji kuchni w stylu vintage olbrzymią rolę odgrywają dodatki. W ich poszukiwaniu najlepiej udać się na pchli targ. Znajdziemy tam mnóstwo inspiracji i gotowych rozwiązań do naszej kuchni Obowiązkowo musimy zarezerwować miejsce na duży, okrągły zegar ścienny z czarnymi liczbami i wskazówkami. Wnętrze kuchenne ocieplą słoje i metalowe puszki na przyprawy, makarony i słodycze. Jeżeli chcemy jak najpełniej oddać klimat tamtych czasów powinniśmy zatroszczyć się o stare butelki na wodę mineralną z charakterystycznym syfonem. Czy o czymś zapomnieliśmy? „Oczywiście o brytfannach do pieczenia w różnych rozmiarach i kolorach. Bez nich nie będzie aromatycznych wypieków, a kuchnia vintage bez zapachu ciasta to nie to samo” – podsumowuje architektka.
Artykuł powstał we współpracy z architekt wnętrz Anną Koszelą. Więcej informacji na temat współautorki znaleźć można na jej profilu na Facebooku ( www.facebook.pl/annakoszela.architektwnetrz ), a także na stronie internetowej www.annakoszela.pl .
O pracownia
Pracownia projektowania wnętrz Anny Koszeli to jeden z najbardziej elektryzujących adresów dla osób, które poszukują fachowego wsparcia w zakresie aranżacji domu lub mieszkania, a jednocześnie cenią sobie nietuzinkowe rozwiązania, oryginalność i kreatywność. W pracowni Anny Koszeli powstają przede wszystkim projekty wnętrz prywatnych, ale w portfolio projektantki odnajdziemy również designerskie biura, ekskluzywne salony spa, czy eleganckie butiki. Praca nad projektem rozpoczyna się od wnikliwej analizy potrzeb klienta, która ma na celu przygotowanie koncepcji wnętrz spójnej z oczekiwaniami przyszłych użytkowników. Po akceptacji wizji wnętrz czas przystąpić do realizacji projektu. Pracownia może wyręczyć nas we wszelkich kwestiach z tym związanych, od znalezienia odpowiednich wykonawców, przez koordynację prac wykonawczych, a skończywszy na formalnościach inwestorskich. Więcej informacji na temat pracowni i projektów realizowanych przez Annę Koszelę znaleźć można na stronie internetowej www.annakoszela.pl oraz na profilu projektantki na Facebooku www.facebook.pl/annakoszela.architektwnetrz .