Wielu z nas nic tak nie kojarzy się z dzieciństwem, jak babcina spiżarnia pełna domowych przetworów, które ratowały i urozmaicały domowe obiady w trakcie późnej jesieni i zimy. I choć tradycyjne spiżarnie zdają się być reliktem przeszłości, coraz więcej z nas stara się wygospodarować choć odrobinę przestrzeni na własnoręcznie przygotowane zapasy. Dziś obalamy mit, że spiżarnia ma racje bytu tylko w dużych domach jednorodzinnych i udowadniamy, że nawet niewielka czy supernowoczesna kuchnia w mieszkaniu będzie idealnym miejscem na smaki lata czekające na chłodniejsze dni.
Pojęcie i postrzeganie spiżarni przeszło ostatnio niemałą rewolucję – zarówno w kwestii funkcjonalności, jak i aranżacji tej specyficznej przestrzeni. Kiedyś, zaciemnione i chłodne miejsce znajdujące się zwykle w najniższej kondygnacji domu pełniło rolę lodówki, chroniąc zapasy przed słońcem i wysoką temperaturą. Dziś, w dobie nowoczesnego sprzętu AGD, domowe spiżarnie służą do przechowywania domowych przetworów, które w odpowiedzi na coraz bardziej świadomych konsumentów i popularny trend „eko” święcą triumfy popularności – nie tylko ze względów sentymentalnych, ale pewności tego, że doskonale wiemy, z czego składają się produkty, które spożywamy. A taka wiedza jest dziś bezcenna. Zatem…jak zaaranżować mini – spiżarnię w niewielkiej kuchni?
Wąsko, wysoko, Cargo!
Klasyczna spiżarnia nieodłącznie kojarzy nam się z rozległymi, drewnianymi półkami, które zwykle zajmowały całą powierzchnię ściany. Dziś, mieszkając w bloku, mało kto może pozwolić sobie na komfort wygospodarowania tak dużej przestrzeni na domowe przetwory – kuchnia musi bowiem pomieścić niezbędne sprzęty, systemy szafek, a czasem niewielki stół – łącząc w ten sposób swoje funkcje z domową jadalnią. To jednak w żaden sposób nie zamyka drogi do aranżacji domowej spiżarni, gdyż przesuwając nieco lodówkę i wybierając odrobinę węższą szafkę, zyskujemy tę niewielką przestrzeń, w którą idealnie wpasujemy wysoki, wąski, ale pojemny kosz cargo, który z powodzeniem spełni rolę domowego schowka na zimowe zapasy. Oferta tego typu systemów przechowywania jest dziś niezwykle rozbudowana, co czyni go nie tylko niezwykle wydajnym i efektywnym, ale przede wszystkim elastycznym w dopasowaniu do każdej aranżacji. – Myśląc o niewielkiej przestrzeni idealnym wyjściem mogą okazać się szuflady Modern Box, dzięki którym zbudujemy szafkę typu Cargo, doskonale dopasowaną do naszych potrzeb. Decydując się na to rozwiązanie mamy do dyspozycji konstrukcję o bardzo dużym udźwigu sięgającym nawet 200 - 250kg w dowolnej konfiguracji szuflad Modern Box lub Modern Box Square o udźwigu 40 i 50 kg. Dodatkowo, funkcja pełnego wysuwu umożliwia łatwy dostęp do zawartości szuflad, sprawiając, że wszystko, co niezbędne znajduje się w zasięgu naszej ręki – rekomenduje Joanna Repko, ekspert firmy GTV.
Cargo z łatwością pomieści słoiki z domowymi przetworami, a dzięki budowie, która zapewnia dostęp do zawartości z obu stron szafki, szybko znajdziemy to, czego akurat szukamy, a także łatwo ułożymy produkty pod względem terminu ich przydatności – mając wszystkie zapasy pod absolutną kontrolą.
Przestrzeń? Dziel i rządź!
System cargo to jedno, zaś zachowanie w nim porządku to zupełnie inna sprawa. Aby zapobiec przesuwaniu się słoików, ich stłuczeniom czy ogólnemu, niepożądanemu chaosowi warto zainwestować w akcesoria porządkujące wnętrze szuflady. - Tutaj z pomocą przychodzą estetyczne relingi i listwy poprzeczne, pozwalające podzielić przestrzeń użytkową. Optymalne wydzielenie poszczególnych stref przechowywania pozwala nie tylko na lepszą organizację, ale przede wszystkim zabezpiecza przed przemieszczaniem się szklanych elementów we wnętrzu szuflady, co zapobiegnie ich stłuczeniu – podkreśla Joanna Repko, ekspert firmy GTV. Poprawnie zamontowane relingi i listwy zapewniają stabilne położenie poszczególnych przedmiotów, zaś możliwość regulowania wielkości poszczególnych przegródek sprawia, że w każdej chwili możemy stworzyć przestrzeń dla zupełnie nowych zapasów.
Gdy miejsca jest nieco więcej
Między maleńką a ogromną kuchnią jest jeszcze ta o średnim metrażu, w której nie pozwolimy sobie na odważne, aranżacyjne pomysły, ale z drugiej strony ogranicza nas znacznie mniej niż w kuchni w rozmiarze „S”. Mając nieco większe pole dla naszej wyobraźni, możemy w znacznym stopniu rozbudować domową spiżarnię, wykorzystując szafę wnękową oraz eleganckie i funkcjonalne systemy przesuwne.
Mówiąc o dobrze zaprojektowanej spiżarni w obrębie kuchni bierzemy pod uwagę jej pojemność, układ oraz łatwy dostęp do poszczególnych półek. Jeśli posiadamy możliwą do zagospodarowania wnękę, podzielmy ją na poszczególne strefy, do których z łatwością dopasujemy odpowiednie akcesoria przeznaczone do przechowywania – kosze, segregatory, jak również rozwiązania z rodziny cargo. Jednak równie ważne jak to, co wewnątrz, powinno być to, co na zewnątrz i to, co odpowiada za funkcjonalną i bezproblemową pracę drzwi przesuwnych, czyli system jezdny. Myśląc o bezawaryjnym i cichym działaniu systemu, stworzyliśmy okucia Overline oraz Overline Plus dedykowane szafom z drzwiami przesuwnymi nakładanymi na korpus mebla – podkreśla Joanna Repko. Zasada działania systemów polega na wykorzystaniu toru zamontowanego na górnym wieńcu szafy, po którym toczą się łożyskowane wózki przykręcone do wewnętrznej powierzchni drzwi. Prowadzenie dolne może wykorzystywać ślizgacze - system Overline, lub łożyskowane prowadniki toczne - system Overline Plus. Efekt? Lekka, płynna i cicha praca drzwi, zapewniająca najwyższy stopień komfortu w codziennym użytkowaniu – rekomenduje ekspert firmy GTV.
Specjalnie wydzielona przestrzeń do przechowywania domowych, zdrowych przetworów to marzenie niejednego właściciela mieszkania. Spiżarnia połączona z kuchnią ma jeszcze jedną, nieocenioną zaletę – podczas przyrządzania codziennych posiłków wystarczy tylko wyciągnąć rękę, otworzyć odpowiednia szufladę, przesunąć skrzydło drzwi i wydobyć odpowiedni słoik. Bez konieczności przerywania kuchennych czynności. Zdrowo i komfortowo jednocześnie!
dostarczył infoWire.pl