mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-24 12:43:33 - Jakub Mateja
Kiedys gralem dwa lata z przerwami w Guild Wars, ostatnio pogrywalem pare
miesiecy w Shayie.
Moja przygode z Shayia uwazam za skonczona, bo doszedlem do etapu, gdzie o
zwyciestwie badz przegranej nie decyduja juz umiejetnosci gracza, tylko
ilosc kasy wydanej na itemy w sklepiku gry.
Z rozrzewnieniem wspominam Guild Wars, gdzie na maksymalnym 20 lvl kazda
bron w danej klasie zadawala takie same obrazenia, gdzie kazda maksymalna
wartosc pancerza byla taka sama, gdzie - mowiac jednym slowem: istnialy
rowne szanse w pvp pomiedzy graczami nowymi i starymi i gdzie wygrywal ten,
ktory inteligentniej uzyl skilla lub lepiej skonstruowal build.
Chetnie znowu byl sobie zagral cos w tym duchu, dopoki swiatla dziennego nie
ujrzy Guild Wars 2, tyle ze ... nie wiem w co :)
Kojarze oczywiscie rozne tytuly - nasuwaja sie Runes of Magic, Last Chaos,
jakies tam inne, ale intuicyjnie czuje, ze tam moze byc podobna sytuacja, co
w Shayii, wiec odwoluje sie do zbiorowej madrosci grupy z pytaniem: w jakie
mmorpg warto zagrac, aby zaznac satysfakcjonujacego pvp bez koniecznosci
kupowania super-uber-przedmiotow w sklepiku gry, by dorownac tym, ktorzy
graja w dana gre od 4 lat? Idealem jest model GW, ale zdaje sobie sprawe, ze
czegos identycznego juz nie spotkam. Niemniej jednak moze jest cos na rynku,
co chociaz w namiastce spelni moje oczekiwania?
JM
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-24 14:20:22 - piorun
użytkownik *Jakub Mateja* napisał:
> Idealem jest model GW, ale zdaje sobie sprawe, ze
> czegos identycznego juz nie spotkam. Niemniej jednak moze jest cos na rynku,
> co chociaz w namiastce spelni moje oczekiwania?
Niby to nie jest MMO, ale możesz spróbować League of Legends. Tyle, że to
właśnie bardziej takie arenowe niż wielki, otwarty świat. W zasadzie
niedługo powinna wyjść też DotA2...
blog.dota2.com/2011/09/i-said-good-day-sir/
--
Jakub 'piorun' Hamczyk
gg:1079513
icq:222103719
www.gangrel.3d.pl
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 09:08:53 - Jakub Mateja
Użytkownik piorun
news:1u1zoctculxfo$.dlg@gangrel.3d.pl...
> Dnia 2011-09-24 12:43:33 w wiadomości
> użytkownik *Jakub Mateja* napisał:
>> Idealem jest model GW, ale zdaje sobie sprawe, ze
>> czegos identycznego juz nie spotkam. Niemniej jednak moze jest cos na
>> rynku,
>> co chociaz w namiastce spelni moje oczekiwania?
>
> Niby to nie jest MMO, ale możesz spróbować League of Legends. Tyle, że to
> właśnie bardziej takie arenowe niż wielki, otwarty świat.
O, wygląda na ciekawe. Nie do konca o to mi chodzilo, ale moze zdac egzamin
:) Dzieki za tippa.
JM
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 08:04:24 - jacki
Lineage 2
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 09:10:44 - Jakub Mateja
Użytkownik jacki
news:j5p4l5$qe$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2011-09-24 12:43, Jakub Mateja pisze:
>
>
> Lineage 2
Lineage mogloby byc, ale ze wstepnego rozeznania wynika, ze to jest wlasnie
przyklad gry, gdzie bez dalszych oplat ani rusz. Ludzie pisza ze trzeba
dokupywac raz to, raz tamto i poza abonamentem wydaje sie mnostwo kasy.
JM
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 10:45:51 - Potocki Passion & Adventure
> Użytkownik jacki
> news:j5p4l5$qe$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2011-09-24 12:43, Jakub Mateja pisze:
>>
>>
>> Lineage 2
>
> Lineage mogloby byc, ale ze wstepnego rozeznania wynika, ze to jest
> wlasnie przyklad gry, gdzie bez dalszych oplat ani rusz. Ludzie pisza
> ze trzeba dokupywac raz to, raz tamto i poza abonamentem wydaje sie
> mnostwo kasy.
Że co ? Grałem dwa lata w Lineage2 (nałogowo rok na pirackim serwerku, a później
rok na oficjalnym) i oprócz abonamentu ~50zł nie musiałem wydawać na nic innego
kasy. No chyba, że chcesz szybko mieć cały potrzebny i topowy sprzęt i kupujesz
kasę w agrze (adena) za kasę prawdziwą, ale to bez sensu IMO. Gra jest trudna,
nawet bardzo trudna. Juz nie chodzi o walkę, tylko o ekonomię. Ciężko dorobić
się, ale super bronie mobilizują :)
--
Kacper Potocki
salon@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 11:14:53 - Jakub Mateja
Użytkownik Potocki Passion & Adventure
wiadomości news:4e803baa$0$2497$65785112@news.neostrada.pl...
> Jakub Mateja wrote:
>> Użytkownik jacki
>> news:j5p4l5$qe$1@news.task.gda.pl...
>>> W dniu 2011-09-24 12:43, Jakub Mateja pisze:
>>>
>>>
>>> Lineage 2
>>
>> Lineage mogloby byc, ale ze wstepnego rozeznania wynika, ze to jest
>> wlasnie przyklad gry, gdzie bez dalszych oplat ani rusz. Ludzie pisza
>> ze trzeba dokupywac raz to, raz tamto i poza abonamentem wydaje sie
>> mnostwo kasy.
>
> Że co ? Grałem dwa lata w Lineage2 (nałogowo rok na pirackim serwerku, a
> później rok na oficjalnym) i oprócz abonamentu ~50zł nie musiałem wydawać
> na nic innego kasy.
Wiesz, ja gralem w Shayije 4 miesiace, nie wydajac nic, bo teoretycznie
abonamentu nie ma, tyle ze - niestety dosc pozno - doszedlem do wniosku, ze
nie placac realnych pieniedzy nic sie w tej grze nie osiagnie. To gra gdzie
decyduje ekwipunek, a nie umiejetnosci, bo tych ostatnich przypada moze po
15 aktywnych na klase, a ich stosowanie ogarnie w 2h kazdy matol.
Na porzadku dziennym byly sytuacje, ze spotykaja sie dwie osoby tej samej
klasy na 15 lvl z ktorych jedna zadaje 150 obrazen, a druga 1000. Chore
prawda? No ale kto placi - ten ma :/
W Guild Wars nie bylo takiej opcji. Tam kazdy miecz zadawal 25-40 obrazen
(nie pamietam, moze wartosci liczbowe byly ciut inne, chodzi o zasade) i
kropka. Kazdy kostur 20-30. I tak dalej. Gracz ktory gral od dwoch tygodni,
mogl zmierzyc sie i wygrac z graczem, grajacym od czterech lat. Bo liczyly
sie skille i TYLKO skille - a raczej kumatosc w ich opanowaniu.
Wiec zeby bylo jasne - nie chce stracic kolejnych 3 miesiecy na gre, w
ktorej znowu dojde do etapu, gdzie:
1) bede musial placic duzo kasy na ekwipunek, bo bez niego nie da rady grac
2) bede musial poswiecac 95% czasu w grze na
farmienie/dropienie/grindowanie, aby zdobyc kase na tenze ekwipunek albo
zabic bossa, z ktorego on dropi.
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 12:14:30 - Potocki Passion & Adventure
> Użytkownik Potocki Passion & Adventure salon@dogspassion.pl
> 2) bede musial poswiecac 95% czasu w grze na
> farmienie/dropienie/grindowanie, aby zdobyc kase na tenze ekwipunek
> albo zabic bossa, z ktorego on dropi.
w takim razie Lineage2 odpada, bo ta gra polega tylko na farmieniu jesli chcesz
się czegoś dorobić w grze :)
--
Kacper Potocki
salon@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 08:29:04 - Bilas
Rappelz , Last Chaos
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 09:07:30 - Jakub Mateja
Użytkownik Bilas
news:4e801bb8$0$2484$65785112@news.neostrada.pl...
>
>
>
>
> Rappelz ,
Hm, zerknąłem sobie na screeny. Strasznie mangą zalatuje, jakieś takie toto
adresowane dla 10-12 latków ...
> Last Chaos
Last Chaos to kolejny twór Aeria Games. Czyli tych samych buców, którzy
stoją za Shayją. No, thx, never again.
JM
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 12:53:43 - Bilas
>
> Hm, zerknąłem sobie na screeny. Strasznie mangą zalatuje, jakieś takie
> toto adresowane dla 10-12 latków ...
>
Moze na screenach tak wyglada - ale graja w nia duzo starsi - i naprawde
moze wciagnac ( ja gram w ang. juz 3 lata - z malymi przerwami )
Moge jeszcze polecic klimat mroczny ( ale i przyjemny )
REQUIEM:BLOODYMARE
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 11:05:42 - Jader
>
> Chetnie znowu byl sobie zagral cos w tym duchu, dopoki swiatla dziennego nie
> ujrzy Guild Wars 2, tyle ze ... nie wiem w co :)
Jak cię interesuje tylko PvE to sobie pograj w Age of Conan, jeśli tylko
PvP to World of Tanks. A jeśli jedno i drugie, albo nie możesz
zdecydować, to Warhammer Online :)
Jader
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 11:20:03 - Jakub Mateja
Użytkownik Jader
news:j5pf90$962$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 09/24/2011 12:43 PM, Jakub Mateja pisze:
>>
>> Chetnie znowu byl sobie zagral cos w tym duchu, dopoki swiatla dziennego
>> nie
>> ujrzy Guild Wars 2, tyle ze ... nie wiem w co :)
>
> Jak cię interesuje tylko PvE to sobie pograj w Age of Conan, jeśli tylko
> PvP to World of Tanks. A jeśli jedno i drugie, albo nie możesz zdecydować,
> to Warhammer Online :)
>
Pamietam ze kiedys juz pisales dosc zachecajaco o Age of Conan, wiec chyba
sprobuje wersje f2p i zobacze jak mi podejdzie.
Raczej jestem nastawiony na PvP, ale nie interesuja mnie zadne raidy na 400
osob, tylko bardziej bitwy arenowe, takie jakie pamietamy z Team Arenas i
Random Arenas w Guild Wars. Grales - wiec wiesz co mam na mysli, nie? :)
JM
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 12:00:50 - Piotr Kapis
>> Jak cię interesuje tylko PvE to sobie pograj w Age of Conan, jeśli tylko
>> PvP to World of Tanks. A jeśli jedno i drugie, albo nie możesz zdecydować,
>> to Warhammer Online :)
>>
>
> Pamietam ze kiedys juz pisales dosc zachecajaco o Age of Conan, wiec chyba
> sprobuje wersje f2p i zobacze jak mi podejdzie.
> Raczej jestem nastawiony na PvP, ale nie interesuja mnie zadne raidy na 400
> osob, tylko bardziej bitwy arenowe, takie jakie pamietamy z Team Arenas i
> Random Arenas w Guild Wars. Grales - wiec wiesz co mam na mysli, nie? :)
No to w World of Tanks masz właśnie czyste PvP, 15 na 15 graczy, max 15
minut. Z balansem nie jest najlepiej, ale też nie jakoś tragicznie. IMO
największy ból to to, że gra potrafi do jednej bitwy wrzucić ludzi z
rozrzutem nawet pięciu tierów i ci najsłabsi najmocniejszym nie mogą wiele
zrobić. Chociaż bywa też inaczej, zdarzało mi się rozwalać gości dwa tiery
wyższych, bo ja wiedziałem gdzie strzelać i jak się ustawiać, a oni nie.
Można dokupić rzeczy za prawdziwe pieniądze ale są to:
- Niektóre czołgi (w konkretnej konfiguracji, nie można ich już rozwijać).
Są niezłe, ale są też w tej grze lepsze, dostępne dla każdego
- Pociski. W teorii dają przewagę w walce, bo mają np. dwa razy większe
obrażenia. W praktyce droga zabawa, chyba że ktoś naprawdę ma sporo kasy na
zbyciu.
- konto premium - daje dwa razy więcej expa i pieniędzy na bitwę, czyli
sprawia że szybciej wbijasz się w mocniejsze czołgi i łatwiej ci je
utrzymać. Podczas samej walki żadnej przewagi.
- Parę modułów jednorazowych. W praktyce różnica między nimi a tymi które
są dostępne dla każdego jest minimalna i IMO nie opłacają się (znowu, chyba
że ktoś nie wie co robić z pieniędzmi).
Większość bitew to randomy, wrzuca cię z losowymi ludźmi i strzelacie się z
przeciwnikami. Bywa różnie, mogą ci się trafić kumaci, a mogą i idioci. Co
jest o tyle istotne, że tutaj ważna jest kooperacja - dwa, trzy
współpracujące czołgi mogą rozwalić jednego mocniejszego.
Warhammer Online miał bardzo fajne i pomysłowe PvP gdy w niego grałem, ale
balans klas leżał i kwiczał.
> JM
--
Codiac
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 12:15:38 - Goomich
news:54jo91f3lto4.dlg@codiac.to.ja:
> Można dokupić rzeczy za prawdziwe pieniądze ale są to:
> - Parę modułów jednorazowych. W praktyce różnica między nimi a tymi
> które są dostępne dla każdego jest minimalna i IMO nie opłacają się
> (znowu, chyba że ktoś nie wie co robić z pieniędzmi).
Consumablesy OILP nie są za złoto.
Zapomniałes dodać, że za złoto można kupić lepszą załoge do czołga i
przerabiać ekspa.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-27 01:48:47 - Piotr Kapis
> Piotr Kapis
> news:54jo91f3lto4.dlg@codiac.to.ja:
>
>> Można dokupić rzeczy za prawdziwe pieniądze ale są to:
>> - Parę modułów jednorazowych. W praktyce różnica między nimi a tymi
>> które są dostępne dla każdego jest minimalna i IMO nie opłacają się
>> (znowu, chyba że ktoś nie wie co robić z pieniędzmi).
>
> Consumablesy OILP nie są za złoto.
Istnieją consumables za złoto. Jest ich kilka, np. automatic fire
extinguishers -10% szansa na złapanie ognia + automatycznie gaszą ogień
vs za srebro uruchamiane ręcznie manual fire extinguishers gaszą ogień.
Jak dla mnie strata pieniędzy, chyba że ktoś kompletnie nie potrafi
zareagować na komunikat palimy się.
> Zapomniałes dodać, że za złoto można kupić lepszą załoge do czołga i
> przerabiać ekspa.
Przerabianie expa pozwala na zdobywanie free expa, czyli kupowanie innych
czołgów szybciej. Lepsza załoga owszem, daje lekką przewagę, ale każdy
grający normalnie jest w stanie to zdobyć samodzielnie. Od tieru piątego
praktycznie i tak masz załogę na 100% zanim kupisz kolejny czołg, więc
jedyne co zyskuje osoba kupująca 100% załogę na starcie to trochę lepsze
staty od razu, a nie po iluśtam bitwach. Jest to jakaś pomoc, ale na tyle
niewielka, że można to zlać. Różnica w skillu jest ważniejsza.
--
Codiac
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 12:57:05 - Jader
> Raczej jestem nastawiony na PvP, ale nie interesuja mnie zadne raidy na 400
> osob, tylko bardziej bitwy arenowe, takie jakie pamietamy z Team Arenas i
> Random Arenas w Guild Wars. Grales - wiec wiesz co mam na mysli, nie? :)
To najbardziej podobne jest WoT, chociaż możliwością kombinowania to mu
do GW raczej nieskończenie daleko. Ale spróbuj też sobie Warhammera.
Walki pvp w scenariuszach są tam bardzo fajne. Inne zresztą też i rzadko
są na 400 osób (pewnie tym bardziej przy obecnym zaludnieniu ;) ).
Jader
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-26 12:30:10 - aL
> mmorpg warto zagrac, aby zaznac satysfakcjonujacego pvp bez koniecznosci
> kupowania super-uber-przedmiotow w sklepiku gry, by dorownac tym, ktorzy
> graja w dana gre od 4 lat? Idealem jest model GW, ale zdaje sobie sprawe, ze
> czegos identycznego juz nie spotkam. Niemniej jednak moze jest cos na rynku,
> co chociaz w namiastce spelni moje oczekiwania?
Bloodline Champions - czyste PvP z darmowym klientem do ściągnięcia.
aL
--
There?s no normal life, Wyatt. There?s just life.
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-27 03:59:35 - Marcin Biegan
> Powiem wprost: moje doswiadczenia z tym gatunkiem sa marne.
World of Warcraft?
PvP - check
Balans - check
Równe szanse między graczami starymi i nowymi - nowi nie mają szans, bo nie
umieją grać, doświadczenie i refleks znaczą bardzo dużo.
Sprzęt jest zbalansowany odpowiednio. Nie ma pvp 1v1 bo nie ma takich
rozgrywek na arenach (są 2v2, 3v3 i 5v5). Klasy się różnią i nie jest tak, że
czymkolwiek byś nie grał, to szanse wygrania pojedynku zależą od umiejętności
(zależa mocno od klasy, 2 healerów nie wygra nic, healer i dps za to są typowym
wygrywającym teamem). Ekwipunek mocno ogranicza, ale zdobycie odpowiedniego nie
jest trudne. Zdobycie najlepszego jest trudne - na tyle, że nikt nie ma
wszystkiego co najlepsze. Jak dobrze grasz to w pvp wygrasz z graczami dużo
wyżej w rankingu nie mając sprzętu. Areny stosują odmianę systemu ELO, więc
zwykle trafiasz na osoby zbliżone do ciebie umiejętnościami (i sprzętem).
World pvp nie działa i jest kiczowate, chyba że coś zmienili (nie grałem już
z rok).
Tylko pamiętaj - gra tak naprawdę zaczyna się na maksymalnym poziomie. 50%
postaci ma maksymalny poziom, a spora część reszty to pewnie kolejne postacie
osób które już mają coś na maksymalnym poziomie.
Jeżeli wydaje Ci się, że to gra dla dzieciaków to pewnie masz rację jeżeli
chodzi o ogół, ale średnią wieku w czołowych gildiach oceniał bym na ~20-25lat.
Przestałem grać bo zjadało czas jak głupie.
No i główny argument za: znasz jakąś grę Blizzarda która nie jest perełką w
swoim gatunku?
--
MB
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-27 08:24:48 - Tomasz
> W dniu 2011-09-24 12:43, Jakub Mateja pisze:> Powiem wprost: moje doswiadczenia z tym gatunkiem sa marne.
>
>
>
> World of Warcraft?
>
> PvP - check
> Balans - check
Gdzie ten balans? Sa najlepsi healerzy - i tak Resto Shamek jest w top
20 teamow 3v3 i 5v5 powyzej 60% (a reszta healerow - czyli 3 dzieli
miedzy soba pozostale 40%). DPSi? Tez najbardziej sie licza Ci
maksymalnie odporni na CC i z mocnym i CC - tradycyjnie lock i mage
overrepresented.
> Równe szanse między graczami starymi i nowymi - nowi nie mają szans, bo nie
> umieją grać, doświadczenie i refleks znaczą bardzo dużo.
> Sprzęt jest zbalansowany odpowiednio. Nie ma pvp 1v1 bo nie ma takich
> rozgrywek na arenach (są 2v2, 3v3 i 5v5). Klasy się różnią i nie jest tak, że
> czymkolwiek byś nie grał, to szanse wygrania pojedynku zależą od umiejętności
> (zależa mocno od klasy, 2 healerów nie wygra nic, healer i dps za to są typowym
> wygrywającym teamem).
Jak wyzej, to nieprawda, na arenach sa niestety healerzy gorsi i
lepsi, podobnie z dpesem. Z balansem Blizzard zawsze mial problemy,
bywalo gorzej, ale teraz tez jest nienajlepiej.
--
Tomasz
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-27 11:24:56 - Jader
>
> World of Warcraft?
Ale chodziło o pomysł w co pograć a nie jak zmienić swoje życie ;D
Jader
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-27 23:59:50 - Piotr Kapis
> W dniu 2011-09-24 12:43, Jakub Mateja pisze:
>> Powiem wprost: moje doswiadczenia z tym gatunkiem sa marne.
>
>
> World of Warcraft?
>
> PvP - check
> Balans - check
Tiaaa. Balans niesamowity.
> Równe szanse między graczami starymi i nowymi - nowi nie mają szans, bo nie
> umieją grać, doświadczenie i refleks znaczą bardzo dużo.
Nowi nie mają szans, bo mają duuuużo słabszy sprzęt.
> wszystkiego co najlepsze. Jak dobrze grasz to w pvp wygrasz z graczami dużo
> wyżej w rankingu nie mając sprzętu.
Jeśli jesteś naprawdę dobry, a z nich kompletni kretyni. Ale tak to bywa w
wielu grach.
> Tylko pamiętaj - gra tak naprawdę zaczyna się na maksymalnym poziomie. 50%
Czyli po paru tygodniach ostrego grania. W międzyczasie można robić PvP na
battlegroundach, ale kolesie w heirloomach będą cię łoić strasznie, nawet
jeśli w międzyczasie kupujesz sprzęt za honor (którego też dużo nie ma).
WoW ma sporo fajnych rzeczy, ale zbalansowane, polegające głównie na skillu
i przede wszystkim z mocno wyrównanym sprzętem PvP do nich nie należy.
--
Codiac
Re: mmorpg, czyli cos w rodzaju ...
2011-09-28 10:40:09 - Greg McRazy
> World of Warcraft?
Dostałem pełną wersję podstawki na miesiąc. Zagrałem hunterem po stronie
hordy. Wytrzymałem 2 tygodnie z dostępnego miesiąca, dobiłem gdzieś do
28 levela. Koszmarnie nudna gra, zero satysfakcji z walki i levelowania.
Do tego słaby loot, który w ogóle nie zachęcał mnie do farmienia
dungeonów, a co za tym idzie - doświadczenia. Gra zdecydowanie nie dla
mnie - dłużej wytrzymałem w Runes of Magic, rąbiąc drzewo i sprzedając
je w AH...
--
Pozdrawiam - Greg McRazy
Zdanie poniżej jest prawdziwe
Zdanie powyżej jest fałszywe
GT: Sylvetka