3 letnia suczka terieropodobna szuka nowego domu
2011-09-07 11:59:35 - Albercik
Przybłąkała się do nas na osiedla suczka. Kilkanaście dni błąkała się po
okolicy. Chodziła od domu do domu, prawie pod każdym domem na osiedlu
miała już swoją miskę. Lecz nikt nie chciał jej przygarnąć na stałe.
Była bardzo nieufna, miała obrożę, była zapchlona.
Dwa razy ktoś wezwał ludzi ze schroniska aby ją złapali, lecz ona była
sprytniejsza i im uciekała. Bardzo bała się ludzi, nie dała się
pogłaskać, a na widok smyczy daleko uciekała.
Trwało to tak ze dwa tygodnie. Po tym czasie zaczęła chodzi za nami i
naszym psem, na spacer, dawała się czasem pogłaskać, lecz o zapięciu na
smycz nie było mowy.
Po pewnym czasie takich wspólnych spacerów coraz częściej przychodziła
pod nasz dom, miała możliwość wejścia do ogrodu, kilka dni później się
okazało że była w ciąży i właśnie nasz ogródek wybrała aby się
oszczenić. Było to dla nas wielkim szokiem, bo nikt się nie spodziewał
takiego rozwoju sytuacji. No ale trudno. Było lato, ciepło, zrobiliśmy
budę, w której to figa z młodymi się bardzo chętnie zadomowiła.
Nasz pies sprawdził się w roli przybranego ojca.
Lecz my nie mieliśmy możliwości posiadania 4 psów(miała na szczęście
tylko dwa młode). Udało się znaleźć dla młodych nowe domy, wiemy że mają
się dobrze, bo to znajomi.
Jednakże dla nas dwa psy to również za dużo. Jeszcze puki miała młode i
je karmiła to mieszkali w budzie, było to akceptowalne dla nas, lecz w
pewnym momencie postanowiła wciskać się do domu.
Obecnie wraz z naszym psem mieszkają u nas w domu, mamy również dwójkę
małych, bardzo ruchliwych, dzieci. Figa się ich boi. Boi się do tego
stopnia że zaczęła na nich szczekać i warczeć, krzywdy nie zrobiła i
przypuszczam że nie zrobi, ale takiej sytuacji tolerować nie możemy.
Dodatkowo, mając parę psów, jest tylko kwestią czasu że znów pojawią się
młode. Na zabieg sterylizacji nas chwilowo nie stać. Upilnować ich też
nie jesteśmy w stanie.
Problemem są tez spacery, Oba psy są dość ruchliwe, a wyprowadzać trzeba
je na smyczy, strasznie się plączą i w ogóle ciężko się je prowadzi.
Figę można czasem spuścić ze smyczy, ale robimy to niechętnie, bo w
pobliżu na spacery wychodzi wiele rodzin z dziećmi i ludzie krzywo na
to patrzą.
Postanowiliśmy znaleźć dla Figi nowy dom. I znaleźliśmy. Kilkanaście
kilometrów od nas. Jakie było zdziwienie, jak następnego dnia Figa była
z powrotem pod drzwiami... Do tego utykała na jedną łapę..
Szukamy więc nowego domu, kogoś, kto zechce się zaopiekować i zapewnić
spokojne lokum dla psiaka po przejściach. Raczej nie nadaje jako pies
podwórkowy.
Figa jest zaszczepiona, odrobaczona, odpchlona, wykąpana, czysta,
załatwia się na spacerach, już teraz chętnie chodzi na smyczy.
Jest nieufna, boi się jak się ktoś do nie zbliża, strasznie łapczywie
je, tak jakby bała się że jej ktoś zabierze. Nie jest agresywna, bardzo
szybko oswoiła się z naszym psem i kotem. Jest czujna, dobrze pilnuje
domu, szczeka gdy ktoś się zbliża do furtki. Nie niszczy rzeczy.
Ma około 3 lata - tak twierdzi weterynarz. Rasa jest zbliżona do
terierów, lecz w rodzinie jakiś jamnik musiał się pojawić.
Wielkość średnia, głowę ma na wysokości kolana dorosłego człowieka.
Poniżej kilka zdjęć
picasaweb.google.com/110627981729729558875/Figa?authkey=Gv1sRgCL6C7IP8ypH7lwE#
jak by połamało linka to tu wersja skrócona:
tiny.pl/h5646
Figa mieszka w Rybniku, tu jest do odbioru, jesteśmy w stanie dowieźć ją
gdzieś niedaleko.
adres nie.wysylaj.tu.poczty@gazeta.pl jest poprawny i można na niego
pisać, można również pisać na grupę.