Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 06:05:56 - glob
W 2011 r. urodziło się 391 tys. dzieci, o 22 tys. mniej niż rok
wcześniej - wynika z danych GUS. Eksperci wskazują, że wpływ na to ma
zła sytuacja na rynku pracy -
informuje Dziennik Gazeta Prawna.
- Dla rodziców urodzenie dziecka to poważna decyzja także w kontekście
finansowym. Przy braku
widoków na pewną pracę i słabych zarobkach młodzi ludzie niechętnie
decydują się na założenie rodziny - ocenia Andrzej Sadowski z Centrum
im. Adama Smitha. Jak dodaje, poziom niepokoju społecznego jest na
tyle duży, że widać to w statystykach urodzeń.
Dodatkowo - jak wyliczyło
Centrum im. Adama Smitha - na utrzymania dziecka do 20.roku życia
rodzice wydają średnio ogółem 190 tys. zł. Od 2008 r. kwota ta wzrosła
o 30 tys. zł.
Jak podkreśla DGP, zniechęcające są także problemy z łączeniem pracy
i macierzyństwa - brakuje żłobków oraz miejsc w przedszkolach. W
efekcie najczęściej matka zostaje w domu z dzieckiem, a rodzina musi
utrzymać się z jednej pensji.
m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,11053541,Polacy_nie_chca_dzieci__boja_sie_kosztow.html
A więc w tą stronę to pójdzie, Polacy niedługo przestaną rodzić, no bo
żłobków też nie ma, no i moich przedszkoli również. Praca mizerna, a
tu jeszcze tylko jedno może, bo ktoś ukradł również żłobki.
Ja kiedyś prorokowałem że jak USA otworzy się na Polaków, to będe
chodził po ulicach i krzyczał....Jest tu kto? Amerykańscy szpiedzy
pewnie mnie podsłuchali i nie chcą otworzyć się na Polaków...A tu
trzeba wizję zmienić na ...Czy w tym kraju nie ma dzieci, jest tu
jakieś dziecko???;)
No a dlaczego becikowe nie działa, przecież saruszki tak kokietowały
becikowym o swoją emeryturkę się troszcząc.??? Acha młodzi mają w
rowach mieszkać i trawę z dziećmi żreć ,a im koniecznie emeryturki za
leżenie dać wysokie trzeba, no chociaż połowę tego co księża mają.
A tu się młodzi zbuntowali nie chcą rodzić.. Mam tak samo, jak to
widzę co się wokoło dzieje to nie chce rodzić, biedne by było to
dziecko w tym kraju.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 07:42:22 - J-23
> Polacy nie chcą dzieci, boją się kosztów
> W 2011 r. urodziło się 391 tys. dzieci, o 22 tys. mniej niż rok
> wcześniej - wynika z danych GUS. Eksperci wskazują, że wpływ na to ma
> zła sytuacja na rynku pracy -
> informuje Dziennik Gazeta Prawna.
> - Dla rodziców urodzenie dziecka to poważna decyzja także w kontekście
> finansowym. Przy braku
> widoków na pewną pracę i słabych zarobkach młodzi ludzie niechętnie
> decydują się na założenie rodziny - ocenia Andrzej Sadowski z Centrum
> im. Adama Smitha. Jak dodaje, poziom niepokoju społecznego jest na
> tyle duży, że widać to w statystykach urodzeń.
> Dodatkowo - jak wyliczyło
> Centrum im. Adama Smitha - na utrzymania dziecka do 20.roku życia
> rodzice wydają średnio ogółem 190 tys. zł. Od 2008 r. kwota ta wzrosła
> o 30 tys. zł.
> Jak podkreśla DGP, zniechęcające są także problemy z łączeniem pracy
> i macierzyństwa - brakuje żłobków oraz miejsc w przedszkolach. W
> efekcie najczęściej matka zostaje w domu z dzieckiem, a rodzina musi
> utrzymać się z jednej pensji.
>
> m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,11053541,Polacy_nie...
>
> A więc w tą stronę to pójdzie, Polacy niedługo przestaną rodzić, no bo
> żłobków też nie ma, no i moich przedszkoli również. Praca mizerna, a
> tu jeszcze tylko jedno może, bo ktoś ukradł również żłobki.
> Ja kiedyś prorokowałem że jak USA otworzy się na Polaków, to będe
> chodził po ulicach i krzyczał....Jest tu kto? Amerykańscy szpiedzy
> pewnie mnie podsłuchali i nie chcą otworzyć się na Polaków...A tu
> trzeba wizję zmienić na ...Czy w tym kraju nie ma dzieci, jest tu
> jakieś dziecko???;)
> No a dlaczego becikowe nie działa, przecież saruszki tak kokietowały
> becikowym o swoją emeryturkę się troszcząc.??? Acha młodzi mają w
> rowach mieszkać i trawę z dziećmi żreć ,a im koniecznie emeryturki za
> leżenie dać wysokie trzeba, no chociaż połowę tego co księża mają.
> A tu się młodzi zbuntowali nie chcą rodzić.. Mam tak samo, jak to
> widzę co się wokoło dzieje to nie chce rodzić, biedne by było to
> dziecko w tym kraju.
zawsze od du.. strony, bo z tego co wiem, z Polski w czasie kilku
ostatnich lat wyjechalo circa 1,2mln. mlodych Polakow. na cholere maja
sie rodzic nowi, po to zeby ich wychowac wyksztalcic i kupic bilet do
GB? ekonomisci sobie wymyslili ze jak bedzie wiecej obywateli to ci
obywatele beda placic wiecej podatkow, co wazniejsze zaciagna wiecej
kredytow bankowych - najlepiej na pare pokolen, i spoko niz wiecej nie
trzeba robic niech sie Polacy wykrwawia w w codziennej walce o
zdobycie dudkow na kolejna rate niesiona w zebach do banku. Holendrow
jest mniej i znacznie mniej niz Polakow, ze o Dunczykach nie
wspomne... i co martwia sie tym? nic a nic, bo istota nie w ilosci a w
jakosci.
warto przeczytac: pl.wikipedia.org/wiki/Gospodarka_Holandii
ten artykol poswiecony Danii jest szczegolnie ciekawy bo widac
wyraznie jak na plus odcina sie sytuacja gospodarcz Dnii w stosunku do
innych panstw UE. warto dodac ze w Dani tak wysoki stopien poziomu
zycia wypracowuje circa 3mln. obywateli
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 08:21:11 - glob
J-23 napisał(a):
> On 31 Sty, 06:05, glob
> > Polacy nie chcą dzieci, boją się kosztów
> > W 2011 r. urodziło się 391 tys. dzieci, o 22 tys. mniej niż rok
> > wcześniej - wynika z danych GUS. Eksperci wskazują, że wpływ na to ma
> > zła sytuacja na rynku pracy -
> > informuje Dziennik Gazeta Prawna.
> > - Dla rodziców urodzenie dziecka to poważna decyzja także w kontekście
> > finansowym. Przy braku
> > widoków na pewną pracę i słabych zarobkach młodzi ludzie niechętnie
> > decydują się na założenie rodziny - ocenia Andrzej Sadowski z Centrum
> > im. Adama Smitha. Jak dodaje, poziom niepokoju społecznego jest na
> > tyle duży, że widać to w statystykach urodzeń.
> > Dodatkowo - jak wyliczyło
> > Centrum im. Adama Smitha - na utrzymania dziecka do 20.roku życia
> > rodzice wydają średnio ogółem 190 tys. zł. Od 2008 r. kwota ta wzrosła
> > o 30 tys. zł.
> > Jak podkreśla DGP, zniechęcające są także problemy z łączeniem pracy
> > i macierzyństwa - brakuje żłobków oraz miejsc w przedszkolach. W
> > efekcie najczęściej matka zostaje w domu z dzieckiem, a rodzina musi
> > utrzymać się z jednej pensji.
> >
> > m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,11053541,Polacy_nie....
> >
> > A więc w tą stronę to pójdzie, Polacy niedługo przestaną rodzić, no bo
> > żłobków też nie ma, no i moich przedszkoli również. Praca mizerna, a
> > tu jeszcze tylko jedno może, bo ktoś ukradł również żłobki.
> > Ja kiedyś prorokowałem że jak USA otworzy się na Polaków, to będe
> > chodził po ulicach i krzyczał....Jest tu kto? Amerykańscy szpiedzy
> > pewnie mnie podsłuchali i nie chcą otworzyć się na Polaków...A tu
> > trzeba wizję zmienić na ...Czy w tym kraju nie ma dzieci, jest tu
> > jakieś dziecko???;)
> > No a dlaczego becikowe nie działa, przecież saruszki tak kokietowały
> > becikowym o swoją emeryturkę się troszcząc.??? Acha młodzi mają w
> > rowach mieszkać i trawę z dziećmi żreć ,a im koniecznie emeryturki za
> > leżenie dać wysokie trzeba, no chociaż połowę tego co księża mają.
> > A tu się młodzi zbuntowali nie chcą rodzić.. Mam tak samo, jak to
> > widzę co się wokoło dzieje to nie chce rodzić, biedne by było to
> > dziecko w tym kraju.
>
> zawsze od du.. strony, bo z tego co wiem, z Polski w czasie kilku
> ostatnich lat wyjechalo circa 1,2mln. mlodych Polakow. na cholere maja
> sie rodzic nowi, po to zeby ich wychowac wyksztalcic i kupic bilet do
> GB? ekonomisci sobie wymyslili ze jak bedzie wiecej obywateli to ci
> obywatele beda placic wiecej podatkow, co wazniejsze zaciagna wiecej
> kredytow bankowych - najlepiej na pare pokolen, i spoko niz wiecej nie
> trzeba robic niech sie Polacy wykrwawia w w codziennej walce o
> zdobycie dudkow na kolejna rate niesiona w zebach do banku. Holendrow
> jest mniej i znacznie mniej niz Polakow, ze o Dunczykach nie
> wspomne... i co martwia sie tym? nic a nic, bo istota nie w ilosci a w
> jakosci.
> warto przeczytac: pl.wikipedia.org/wiki/Gospodarka_Holandii
> ten artykol poswiecony Danii jest szczegolnie ciekawy bo widac
> wyraznie jak na plus odcina sie sytuacja gospodarcz Dnii w stosunku do
> innych panstw UE. warto dodac ze w Dani tak wysoki stopien poziomu
> zycia wypracowuje circa 3mln. obywateli
Bo tam jest odwrotnie niż tutaj. To znaczy tu się doi z obywatela ile
wlezie i kasa grzęźnie w anonimowych całych szeregach biurokracji i
dotacji kościelnych. Nic z tego nie idzie dla obywatela dobra, czy też
pilnowania jego prawa. Obywatela państwo napada jak rozbójnicy na
drodze i boleśnie pobitego zostawia na szlaku. Robin Hooda nie ma,
więc ludzie ciągle grabieni, sami sobie podkradają bo już na nic nie
starcza i ograniczają dobra łożone na rodzinę, lub już rodzinę. Tak
jest że nawet dzieci nie mogą się rozwijać, a nawet jak się uda, to na
drodzę dostaną w łeb, bo księdzu na wino mszalne brakło, a ksiądz doić
tylko potrafii, bez porzytku w zamian.
Tam jest tak, że jak obywatel idzie drogą to państwo się pyta czy mu
przynajmniej mostek nad rzeką zbudować, aby mniej stracił na okrężną
drogę, ten człowiek ma też ludzkie prawa których trzeba przestrzegać ,
więc przed rozbojem też go chroni, a sami rozbójnicy wolą być
obywatelami, bo w takim państwie się to opłaca i jak to państwo dba o
jego dzieci budując żłobki i przedszkola to ten obywatel znowu może
więcej dać państwu. Pomogą mu wykształcić dzieci to będą takie spece
że znowu państwo zarobi, tak więc rośnie poziom życia. Tam państwo nie
pozwoli ograbiać dzieci przez kościół ze żłobków.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 08:35:59 - J-23
> J-23 napisał(a):
>Tam państwo nie pozwoli ograbiać dzieci przez kościół ze żłobków.
tam kosciolow jest b.malo, a katolickich to moze dwa w kazdym z tych
panstw, i tu jest pies pogrzebany. pozatym nie ma tych zlodziejskich
solidaruchow, ktorzy tyko mysla o tym jak sie nachapac i nakrasc.
jakis byly oficer WP po odejsciu w stan spoczynku opowiedzial ze
fatalny stan polskiej obronnosci wynika glownie z tego ze nikomu z
dowodcow nie zalerzy na niczym tak bardzo jak na ustawianych
przetargach, bo tam zawsze jakas pajda wpadnie. zle ze nie wszedzie
jest tak slodko, i tytulem zobrazowania kompletnego zidiocenia ludzi
zajmujacych sie polityka, i przestepczego dzialania systemu bankowego
na swiecie:
www.cda.pl/video/25553cd/Jeden-ktory-mial-jaja-to-powiedziec
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 09:10:13 - glob
J-23 napisał(a):
> On 31 Sty, 08:21, glob
> > J-23 napisał(a):
>
> >Tam państwo nie pozwoli ograbiać dzieci przez kościół ze żłobków.
>
> tam kosciolow jest b.malo, a katolickich to moze dwa w kazdym z tych
> panstw, i tu jest pies pogrzebany. pozatym nie ma tych zlodziejskich
> solidaruchow, ktorzy tyko mysla o tym jak sie nachapac i nakrasc.
> jakis byly oficer WP po odejsciu w stan spoczynku opowiedzial ze
> fatalny stan polskiej obronnosci wynika glownie z tego ze nikomu z
> dowodcow nie zalerzy na niczym tak bardzo jak na ustawianych
> przetargach, bo tam zawsze jakas pajda wpadnie. zle ze nie wszedzie
> jest tak slodko, i tytulem zobrazowania kompletnego zidiocenia ludzi
> zajmujacych sie polityka, i przestepczego dzialania systemu bankowego
> na swiecie:
> www.cda.pl/video/25553cd/Jeden-ktory-mial-jaja-to-powiedziec
Teraz tego nieobejrze, bo muszę najpierw iść do sklepu konto
doładować. Jakoś w dwa tygodnie mi poszło 500 mb i teraz jadę na
wolnym internecie.
Ciekawe, tak się gani zachód za odejście z kościoła i wróży się upadki
moralne i inne nichilizmy. A tak naprawdę te społeczeństwa są po
prostu bardziej dojrzałe i wartości mają wyższe z dopilnowaniem praw
człowieka, niż w Polsce w której nie ma dla najbardziej
potrzebujących, się kłamie, kradnie, narusza prawa, zmusza do
nierzeczywistego, a pełne gęby moralności się ma i podobno lepszości.
Tam to im teraz zagrażają korporacje i banki, które zaczeły
funkcjonować jak korporacje. A korporacja wysysa dane miejsce
zostawiając śmietnik, bo liczy się tylko zysk. My mamy jedną wielką
korporację co nam już na naszych oczach zamienia wszystko w śmietnik.
Tylko że tam im trzeba naruszyć prawa aby korporacja doiła, a nam
niczego nie trzeba naruszać bo my praw nie mamy do normalnego godnego
życia.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 19:56:14 - Ikselka
> najlepiej na pare pokolen, i spoko niz wiecej nie
> trzeba robic niech sie Polacy wykrwawia w w codziennej walce o
> zdobycie dudkow na kolejna rate niesiona w zebach do banku.
Ze Polacy nie mają dzieci? - cóż, różne są metody eksterminacji narodów,
nie trzeba koniecznie tworzyć obozów koncentracyjnych. Metoda ekonomiczna
właśnie daje wyniki. Wiwat rząd!
:-///
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 09:59:42 - zażółcony
> Dnia Mon, 30 Jan 2012 22:42:22 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
>> najlepiej na pare pokolen, i spoko niz wiecej nie
>> trzeba robic niech sie Polacy wykrwawia w w codziennej walce o
>> zdobycie dudkow na kolejna rate niesiona w zebach do banku.
>
> Ze Polacy nie mają dzieci? - cóż, różne są metody eksterminacji narodów,
> nie trzeba koniecznie tworzyć obozów koncentracyjnych. Metoda ekonomiczna
> właśnie daje wyniki. Wiwat rząd!
> :-///
Pieprzyć narody i ich nacjonalizmy.
W końcu chodzi o to, by ludzie budowali swoje szczęście na bazie
swobody własnych wyborów, a nie o to, żeby mieli polskie geny.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 10:05:35 - glob
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-01-31 19:56, Ikselka pisze:
> > Dnia Mon, 30 Jan 2012 22:42:22 -0800 (PST), J-23 napisaďż˝(a):
> >
> >> najlepiej na pare pokolen, i spoko niz wiecej nie
> >> trzeba robic niech sie Polacy wykrwawia w w codziennej walce o
> >> zdobycie dudkow na kolejna rate niesiona w zebach do banku.
> >
> > Ze Polacy nie maj� dzieci? - c�, r�ne s� metody eksterminacji narod�w,
> > nie trzeba koniecznie tworzy� oboz�w koncentracyjnych. Metoda ekonomiczna
> > w�a�nie daje wyniki. Wiwat rz�d!
> > :-///
>
> Pieprzyďż˝ narody i ich nacjonalizmy.
>
> W ko�cu chodzi o to, by ludzie budowali swoje szcz�cie na bazie
> swobody w�asnych wybor�w, a nie o to, �eby mieli polskie geny.
A kto ma Polskie geny? Tak się już wszystko wymieszało, że gdyby
znalazł się oszołom szukający Żydowskich genów, to niewielu by zostało
oczyszczonych, może paru z szweckimi genami. Tak wszyscy jesteśmy
Żydami, czy to nie straszne? ;)
Biedna Ikselcia jako Ona to przeżyje?:))
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 10:18:14 - Qrczak
> zażółcony napisał(a):
>>
>> Pieprzyć narody i ich nacjonalizmy.
>>
>> W końcu chodzi o to, by ludzie budowali swoje szczęście na bazie
>> swobody własnych wyborów, a nie o to, żeby mieli polskie geny.
>
> A kto ma Polskie geny?
Ikselka, ma się rozumieć.
> Tak się już wszystko wymieszało, że gdyby
> znalazł się oszołom szukający Żydowskich genów, to niewielu by zostało
> oczyszczonych, może paru z szweckimi genami. Tak wszyscy jesteśmy
> Żydami, czy to nie straszne? ;)
> Biedna Ikselcia jako Ona to przeżyje?:))
I jak ona tego nie przeżyje, to polskie geny... ach...
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 10:36:09 - glob
Qrczak napisał(a):
> Dnia dzisiejszego niebo�� glob wylaz�o do ludzi i marudzi:
> > za��cony napisa�(a):
> >>
> >> Pieprzyďż˝ narody i ich nacjonalizmy.
> >>
> >> W ko�cu chodzi o to, by ludzie budowali swoje szcz�cie na bazie
> >> swobody w�asnych wybor�w, a nie o to, �eby mieli polskie geny.
> >
> > A kto ma Polskie geny?
>
> Ikselka, ma siďż˝ rozumieďż˝.
>
> > Tak si� ju� wszystko wymiesza�o, �e gdyby
> > znalaz� si� oszo�om szukaj�cy �ydowskich gen�w, to niewielu by zosta�o
> > oczyszczonych, mo�e paru z szweckimi genami. Tak wszyscy jeste�my
> > �ydami, czy to nie straszne? ;)
> > Biedna Ikselcia jako Ona to prze�yje?:))
>
> I jak ona tego nie prze�yje, to polskie geny... ach...
>
> Qra
Czyli mamysposób aby wykończyć Ikselcie.;))
No blondynka, to pewnie trochę skandynawskich, może i eskimoskich,
napewno dużo też germańskich, rosyjskich, tatarskich, może nawet jeden
japoński, ale przeważnie zatrzęsienie Izraelskich. Długo tu byli,
mieszali się z nami, więc stawiam na Izrealskie, też podobno jesteśmy
naród wybrany ( mesjanizm) , a Ikselcia czuje się nadwyraz z narodu
wybrana, więc może nie pisać dalej bo na zawał pyknie. Albo pogna do
japoni za tym jednym genem i zniknie z życia publicznego w jakimś
kimonie, bąkając od czasu do czasu, moja ojczyzna Japonia.;)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:36:55 - Ikselka
> zażółcony napisał(a):
>> W dniu 2012-01-31 19:56, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 30 Jan 2012 22:42:22 -0800 (PST), J-23 napisaďż˝(a):
>>>
>>>> najlepiej na pare pokolen, i spoko niz wiecej nie
>>>> trzeba robic niech sie Polacy wykrwawia w w codziennej walce o
>>>> zdobycie dudkow na kolejna rate niesiona w zebach do banku.
>>>
>>> Ze Polacy nie maj� dzieci? - c�, r�ne s� metody eksterminacji narod�w,
>>> nie trzeba koniecznie tworzy� oboz�w koncentracyjnych. Metoda ekonomiczna
>>> w�a�nie daje wyniki. Wiwat rz�d!
>>> :-///
>>
>> Pieprzyďż˝ narody i ich nacjonalizmy.
>>
>> W ko�cu chodzi o to, by ludzie budowali swoje szcz�cie na bazie
>> swobody w�asnych wybor�w, a nie o to, �eby mieli polskie geny.
>
> A kto ma Polskie geny? Tak się już wszystko wymieszało, że gdyby
> znalazł się oszołom szukający Żydowskich genów, to niewielu by zostało
> oczyszczonych, może paru z szweckimi genami. Tak wszyscy jesteśmy
> Żydami, czy to nie straszne? ;)
> Biedna Ikselcia jako Ona to przeżyje?:))
Ja pochodzę od Dżyngis Chana :-P
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 04:47:53 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 1 Feb 2012 01:05:35 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > za��cony napisa�(a):
> >> W dniu 2012-01-31 19:56, Ikselka pisze:
> >>> Dnia Mon, 30 Jan 2012 22:42:22 -0800 (PST), J-23 napisaďż˝(a):
> >>>
> >>>> najlepiej na pare pokolen, i spoko niz wiecej nie
> >>>> trzeba robic niech sie Polacy wykrwawia w w codziennej walce o
> >>>> zdobycie dudkow na kolejna rate niesiona w zebach do banku.
> >>>
> >>> Ze Polacy nie maj� dzieci? - c�, r�ne s� metody eksterminacji narod�w,
> >>> nie trzeba koniecznie tworzy� oboz�w koncentracyjnych.. Metoda ekonomiczna
> >>> w�a�nie daje wyniki. Wiwat rz�d!
> >>> :-///
> >>
> >> Pieprzyďż˝ narody i ich nacjonalizmy.
> >>
> >> W ko�cu chodzi o to, by ludzie budowali swoje szcz�cie na bazie
> >> swobody w�asnych wybor�w, a nie o to, �eby mieli polskie geny.
> >
> > A kto ma Polskie geny? Tak si� ju� wszystko wymiesza�o, �e gdyby
> > znalaz� si� oszo�om szukaj�cy �ydowskich gen�w, to niewielu by zosta�o
> > oczyszczonych, mo�e paru z szweckimi genami. Tak wszyscy jeste�my
> > �ydami, czy to nie straszne? ;)
> > Biedna Ikselcia jako Ona to prze�yje?:))
>
> Ja pochodz� od D�yngis Chana :-P
To nie ma rady, musisz wrócić do Chin, swojej ojczyzny;)) No i wyszło
szydło z worka, Ikselcia to Chinka.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 14:59:19 - Ikselka
>> Ja pochodz� od D�yngis Chana :-P
>
> To nie ma rady, musisz wrócić do Chin, swojej ojczyzny;)) No i wyszło
> szydło z worka, Ikselcia to Chinka.
Globciu,no i tu wyszła twoja ignorancja w temacie.
pl.wikipedia.org/wiki/Czyngis-chan
Mongoł to był!
3-)
A pochodze od niego, bo dzięki wielowiekowemu postępowi geometrycznemu w
pomnażaniu=replikacji jego genów, statystycznie połowa ludzi na ziemskim
globie nosi jego geny z powodu jego podbojów oraz jego synów i krewnych
wysyłanych na te podboje jako dowódców. Nasz rejon geograficzny leży w
zasięgu podbojów Dżyngis Chana, więc i ty masz szansę być jego potomkiem
3-)
Co oczywiście nie przeszkadza, że mozemy oboje być w jakiejś części także
Zydami z powodów analogicznych, zupełnie analogicznych 3-)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 15:32:54 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 1 Feb 2012 19:47:53 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> >> Ja pochodz� od D�yngis Chana :-P
> >
> > To nie ma rady, musisz wr�ci� do Chin, swojej ojczyzny;)) No i wysz�o
> > szyd�o z worka, Ikselcia to Chinka.
>
> Globciu,no i tu wysz�a twoja ignorancja w temacie.
> pl.wikipedia.org/wiki/Czyngis-chan
> Mongoďż˝ to byďż˝!
> 3-)
>
> A pochodze od niego, bo dzi�ki wielowiekowemu post�powi geometrycznemu w
> pomna�aniu=replikacji jego gen�w, statystycznie po�owa ludzi na ziemskim
> globie nosi jego geny z powodu jego podboj�w oraz jego syn�w i krewnych
> wysy�anych na te podboje jako dow�dc�w. Nasz rejon geograficzny le�y w
> zasi�gu podboj�w D�yngis Chana, wi�c i ty masz szans� by� jego potomkiem
> 3-)
>
> Co oczywi�cie nie przeszkadza, �e mozemy oboje by� w jakiej� cz�ci tak�e
> Zydami z powod�w analogicznych, zupe�nie analogicznych 3-)
No dobra to ja idę spać, bo już naprawdę mi się nieźle miesza. Dobranoc
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-03 01:04:34 - Ikselka
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Wed, 1 Feb 2012 19:47:53 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>>> Ja pochodz� od D�yngis Chana :-P
>>>
>>> To nie ma rady, musisz wr�ci� do Chin, swojej ojczyzny;)) No i wysz�o
>>> szyd�o z worka, Ikselcia to Chinka.
>>
>> Globciu,no i tu wysz�a twoja ignorancja w temacie.
>> pl.wikipedia.org/wiki/Czyngis-chan
>> Mongoďż˝ to byďż˝!
>> 3-)
>>
>> A pochodze od niego, bo dzi�ki wielowiekowemu post�powi geometrycznemu w
>> pomna�aniu=replikacji jego gen�w, statystycznie po�owa ludzi na ziemskim
>> globie nosi jego geny z powodu jego podboj�w oraz jego syn�w i krewnych
>> wysy�anych na te podboje jako dow�dc�w. Nasz rejon geograficzny le�y w
>> zasi�gu podboj�w D�yngis Chana, wi�c i ty masz szans� by� jego potomkiem
>> 3-)
>>
>> Co oczywi�cie nie przeszkadza, �e mozemy oboje by� w jakiej� cz�ci tak�e
>> Zydami z powod�w analogicznych, zupe�nie analogicznych 3-)
>
> No dobra to ja idę spać, bo już naprawdę mi się nieźle miesza. Dobranoc
No widzisz, jak się przestraszyłeś, że możesz być Żydo-Mongołem. TEGO się
nigdy nie spodziewałeś, co?
3-)
PS. I poprawiam się: replikacja genów to ich POWIELANIE, a nie pomnażanie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-03 05:43:43 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 2 Feb 2012 06:32:54 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Wed, 1 Feb 2012 19:47:53 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>>> Ja pochodz� od D�yngis Chana :-P
> >>>
> >>> To nie ma rady, musisz wr�ci� do Chin, swojej ojczyzny;)) No i wysz�o
> >>> szyd�o z worka, Ikselcia to Chinka.
> >>
> >> Globciu,no i tu wysz�a twoja ignorancja w temacie.
> >> pl.wikipedia.org/wiki/Czyngis-chan
> >> Mongoďż˝ to byďż˝!
> >> 3-)
> >>
> >> A pochodze od niego, bo dzi�ki wielowiekowemu post�powi geometrycznemu w
> >> pomna�aniu=replikacji jego gen�w, statystycznie po�owa ludzi na ziemskim
> >> globie nosi jego geny z powodu jego podboj�w oraz jego syn�w i krewnych
> >> wysy�anych na te podboje jako dow�dc�w. Nasz rejon geograficzny le�y w
> >> zasi�gu podboj�w D�yngis Chana, wi�c i ty masz szans� by� jego potomkiem
> >> 3-)
> >>
> >> Co oczywi�cie nie przeszkadza, �e mozemy oboje by� w jakiej� cz�ci tak�e
> >> Zydami z powod�w analogicznych, zupe�nie analogicznych 3-)
> >
> > No dobra to ja id� spa�, bo ju� naprawd� mi si� nie�le miesza. Dobranoc
>
> No widzisz, jak si� przestraszy�e�, �e mo�esz by� �ydo-Mongo�em. TEGO si�
> nigdy nie spodziewa�e�, co?
> 3-)
>
>
> PS. I poprawiam si�: replikacja gen�w to ich POWIELANIE, a nie pomna�anie.
Ja miałbym się bać genów żyd.mong , dla mnie debilstwem jest ten
uogólniający nacjonalizm, że ten jest polakiem a tamten rusek, gdy tak
naprawdę jesteśmy różnorodnością różnych genów.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:33:18 - Ikselka
> W dniu 2012-01-31 19:56, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 30 Jan 2012 22:42:22 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>>> najlepiej na pare pokolen, i spoko niz wiecej nie
>>> trzeba robic niech sie Polacy wykrwawia w w codziennej walce o
>>> zdobycie dudkow na kolejna rate niesiona w zebach do banku.
>>
>> Ze Polacy nie mają dzieci? - cóż, różne są metody eksterminacji narodów,
>> nie trzeba koniecznie tworzyć obozów koncentracyjnych. Metoda ekonomiczna
>> właśnie daje wyniki. Wiwat rząd!
>> :-///
>
> Pieprzyć narody i ich nacjonalizmy.
>
> W końcu chodzi o to, by ludzie budowali swoje szczęście na bazie
> swobody własnych wyborów, a nie o to, żeby mieli polskie geny.
Jasne! Badź mi murzynkiem :->
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 19:53:40 - Ikselka
> A tu się młodzi zbuntowali nie chcą rodzić.
Na złosć mamie utnę sobie ucho. To tego typu postawy.
Co za głupota. Sami sobie podcinają gałaź, na której siedzą...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 20:26:03 - Madoniowie
>> A tu się młodzi zbuntowali nie chcą rodzić.
>
> Na złosć mamie utnę sobie ucho. To tego typu postawy.
> Co za głupota. Sami sobie podcinają gałaź, na której siedzą...
Podcinają? W jakim sensie?
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 01:39:45 - Ikselka
> W dniu i godzinie 2012-01-31 19:53, *Ikselka* napisał(a):
>
>>> A tu się młodzi zbuntowali nie chcą rodzić.
>>
>> Na złosć mamie utnę sobie ucho. To tego typu postawy.
>> Co za głupota. Sami sobie podcinają gałaź, na której siedzą...
>
> Podcinają? W jakim sensie?
No jak to?
Pomijając oczywiste względy przedlużenia gatunku i rodziny - a kto będzie
na ich emerytury pracował? MOJE wnuki??? - nie wydolą.
:-\
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 18:22:39 - Madoniowie
>>> Na złosć mamie utnę sobie ucho. To tego typu postawy.
>>> Co za głupota. Sami sobie podcinają gałaź, na której siedzą...
>>
>> Podcinają? W jakim sensie?
>
> No jak to?
> Pomijając oczywiste względy przedlużenia gatunku i rodziny - a kto będzie
> na ich emerytury pracował? MOJE wnuki??? - nie wydolą.
> :-\
Dla mnie to raczej naturalna reakcja, niż podcinanie gałęzi. Co mi z
tego, że mam trójkę dzieci, jak one będą pracowały na _czyjąś_
emeryturę? Błąd tkwi w systemie, nie w ludziach. Wszystkie problemy z
emeryturami, jakie mamy obecnie, nie były znane, kiedy nie było systemu
emerytalnego. Przyrost naturalny, wiek emerytalny, malejące emerytury,
przekręty rentowe, lewe przetargi, wcześniejsze emerytury, służby
mundurowe, biurokracja, czy nawet rozpad więzów rodzinnych. To wszystko
zawdzięczamy wspaniałej reformie Bismarcka, którą bezmyślnie zaczęły
powielać kolejne państwa. Gdyby nie było obowiązkowego systemu
emerytalnego, wszyscy mieliby oszczędności na starość większe, mogli by
iść na emeryturę, kiedy by chcieli, wracać do pracy, kiedy im przyjdzie
ochota, nikt by im nie odbierał wtedy za karę wypracowanych pieniędzy,
odkładać mogliby ile im pasuje. Długo by można wymieniać. Jak to kiedyś
ktoś dobrze ujął: socjalizm to ustrój, który bohatersko walczy z
problemami nieznanymi w innych ustrojach, a następnie ponosi klęskę.
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 18:51:32 - Ikselka
> Gdyby nie było obowiązkowego systemu
> emerytalnego, wszyscy mieliby oszczędności na starość większe, mogli by
> iść na emeryturę, kiedy by chcieli, wracać do pracy, kiedy im przyjdzie
> ochota, nikt by im nie odbierał wtedy za karę wypracowanych pieniędzy,
> odkładać mogliby ile im pasuje.
Niestety choć nie popieram NASZEGO systemu emerytalnego, tylko japoński i
niemiecki, to jednak obowiązkowość jest w NASZYCH warunkach niestety
(niestety dla tych, co płacą a nie skorzystają, ich bo emerytury i tak będą
w stosunku do ich wysokich składek szczątkowe) konieczna.
NIC innego nie byloby w stanie zmusić ludzi do samodzielnego odkładania na
emeryturę, tak jak nic nie jest ich w stanie zmusić dziś do odkładania na
wymarzone zakupy zamiast ładować się w kredyty.
Skutek byłby taki, ze 70 procent społeczeństwa na starośc byłoby bez
środków do życia, szerzyłaby się więc anarchia i przestępczość w postępie
geometrycznym, zarzynanie i rabowanie tych, którzy cokolwiek mają. A ci, co
nie umieli ani odłożyć, ani zarzynać, marliby na ulicy.
Jest to zatem przymus SPOŁECZNY.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 19:47:30 - Madoniowie
> Niestety choć nie popieram NASZEGO systemu emerytalnego, tylko japoński i
> niemiecki,
Który wiele się nie różni (piszę o niemieckim, bo ten znam)
> to jednak obowiązkowość jest w NASZYCH warunkach niestety
> (niestety dla tych, co płacą a nie skorzystają, ich bo emerytury i tak będą
> w stosunku do ich wysokich składek szczątkowe) konieczna.
Oczywista nieprawda.
> NIC innego nie byloby w stanie zmusić ludzi do samodzielnego odkładania na
> emeryturę, tak jak nic nie jest ich w stanie zmusić dziś do odkładania na
> wymarzone zakupy zamiast ładować się w kredyty.
A to kolejna oczywista nieprawda.
> Skutek byłby taki, ze 70 procent społeczeństwa na starośc byłoby bez
> środków do życia, szerzyłaby się więc anarchia i przestępczość w postępie
> geometrycznym, zarzynanie i rabowanie tych, którzy cokolwiek mają. A ci, co
> nie umieli ani odłożyć, ani zarzynać, marliby na ulicy.
Niczym nie poparte czarnowidztwo.
> Jest to zatem przymus SPOŁECZNY.
Absolutnie się nie zgadzam.
Czy opisany przez Ciebie armagedon dział się do roku 1889? Nie sądzisz,
że ludzie ładują się w kredyty, bo nie mają innego wyjścia? Bo np.
wynajem jest niemal tak samo drogi, jak rata kredytu? Czy 70% ludzi jest
głupszych od wiewiórek, chomików i myszy? Czy niemal wszyscy Polacy już
dziś nie oszczędzają na starość, bo na emeryturę nie liczą? Czyż sama
nie zauważyłaś, że choć płacą, to i tak g... dostaną? Skoro tak, to nie
lepiej dać ludziom te pieniądze? W każdym bez wyjątku kraju system
emerytalny stacza się. Już teraz mamy sytuację, w której przeznaczając
pieniądze na piwo, zamiast na emeryturę, lepiej można żyć na starość ze
sprzedaży butelek niż emerytury. To właśnie przez obecny system
emerytalny 70% emerytów jest bez środków do życia. Nie stać ich na leki,
jedzenie, czy nawet mieszkanie. A teraz to jeszcze nie jest źle. Źle to
dopiero będzie!
Ludzie by nie odkładali? A skąd ten wniosek? Oczywiście znalazła by się
pewna grupa, która byłaby beztroska. Jednak byłaby to dosyć wąska grupa.
Góra 1-2%, a nie 70%. To właśnie dlatego, że ludzie są okradani przez
biurokratów z wypracowanych przez siebie pieniędzy, rozwój jest
spowolniony, ceny wysokie, a pracujący nie mają z czego odkładać.
Stawiasz problem niejako na głowie.
Przymusowy system emerytalny to nic innego, jak ekonomiczne zniewolenie
obywateli prowadzące do politycznego zniewolenia. Ale to już inna bajka.
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 10:39:01 - zażółcony
> W dniu i godzinie 2012-02-01 18:51, *Ikselka* napisał(a):
>
>> Niestety choć nie popieram NASZEGO systemu emerytalnego, tylko japoński i
>> niemiecki,
>
> Który wiele się nie różni (piszę o niemieckim, bo ten znam)
>
>> to jednak obowiązkowość jest w NASZYCH warunkach niestety
>> (niestety dla tych, co płacą a nie skorzystają, ich bo emerytury i tak
>> będą
>> w stosunku do ich wysokich składek szczątkowe) konieczna.
>
> Oczywista nieprawda.
>
>> NIC innego nie byloby w stanie zmusić ludzi do samodzielnego
>> odkładania na
>> emeryturę, tak jak nic nie jest ich w stanie zmusić dziś do odkładania na
>> wymarzone zakupy zamiast ładować się w kredyty.
>
> A to kolejna oczywista nieprawda.
Co to wg Ciebie oznacza 'odkładać' w dzisiejszych czasach ? Pieniądze
na jakimś koncie, czy grudki złota w lodówce ? Ziemia ?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 18:09:37 - Madoniowie
>> A to kolejna oczywista nieprawda.
>
> Co to wg Ciebie oznacza 'odkładać' w dzisiejszych czasach ? Pieniądze
> na jakimś koncie, czy grudki złota w lodówce ? Ziemia ?
Nic konkretnego. Jak kto chce, jak kto lubi, jak kto woli. Każdy inny
sposób poza przymusowym państwowym.
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 20:23:49 - Qrczak
> W dniu 2012-02-01 19:47, Madoniowie pisze:
>> W dniu i godzinie 2012-02-01 18:51, *Ikselka* napisał(a):
>>
>>> Niestety choć nie popieram NASZEGO systemu emerytalnego, tylko
>>> japoński i
>>> niemiecki,
>>
>> Który wiele się nie różni (piszę o niemieckim, bo ten znam)
>>
>>> to jednak obowiązkowość jest w NASZYCH warunkach niestety
>>> (niestety dla tych, co płacą a nie skorzystają, ich bo emerytury i tak
>>> będą
>>> w stosunku do ich wysokich składek szczątkowe) konieczna.
>>
>> Oczywista nieprawda.
>>
>>> NIC innego nie byloby w stanie zmusić ludzi do samodzielnego
>>> odkładania na
>>> emeryturę, tak jak nic nie jest ich w stanie zmusić dziś do
>>> odkładania na
>>> wymarzone zakupy zamiast ładować się w kredyty.
>>
>> A to kolejna oczywista nieprawda.
>
> Co to wg Ciebie oznacza 'odkładać' w dzisiejszych czasach ? Pieniądze
> na jakimś koncie, czy grudki złota w lodówce ? Ziemia ?
Cokolwiek. Ale to Twoja decyzja i Twoje ryzyko.
A może podoba Ci się, jak sobie różne dupki w czerwonych szelkach czy
czarnych wdziankach żonglują Twoimi pieniędzmi? I to w tak gospodarny
sposób, że z każdym dniem ich mniej i mniej...
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-03 01:39:49 - Ikselka
> Dnia 2012-02-02 10:39, niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-01 19:47, Madoniowie pisze:
>>> W dniu i godzinie 2012-02-01 18:51, *Ikselka* napisał(a):
>>>
>>>> Niestety choć nie popieram NASZEGO systemu emerytalnego, tylko
>>>> japoński i
>>>> niemiecki,
>>>
>>> Który wiele się nie różni (piszę o niemieckim, bo ten znam)
>>>
>>>> to jednak obowiązkowość jest w NASZYCH warunkach niestety
>>>> (niestety dla tych, co płacą a nie skorzystają, ich bo emerytury i tak
>>>> będą
>>>> w stosunku do ich wysokich składek szczątkowe) konieczna.
>>>
>>> Oczywista nieprawda.
>>>
>>>> NIC innego nie byloby w stanie zmusić ludzi do samodzielnego
>>>> odkładania na
>>>> emeryturę, tak jak nic nie jest ich w stanie zmusić dziś do
>>>> odkładania na
>>>> wymarzone zakupy zamiast ładować się w kredyty.
>>>
>>> A to kolejna oczywista nieprawda.
>>
>> Co to wg Ciebie oznacza 'odkładać' w dzisiejszych czasach ? Pieniądze
>> na jakimś koncie, czy grudki złota w lodówce ? Ziemia ?
>
> Cokolwiek. Ale to Twoja decyzja i Twoje ryzyko.
> A może podoba Ci się, jak sobie różne dupki w czerwonych szelkach czy
> czarnych wdziankach żonglują Twoimi pieniędzmi? I to w tak gospodarny
> sposób, że z każdym dniem ich mniej i mniej...
Podpisz:
www.referendumemerytalne.pl/index.php/petycja
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-03 08:22:00 - Qrczak
> Dnia Thu, 02 Feb 2012 20:23:49 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2012-02-02 10:39, niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2012-02-01 19:47, Madoniowie pisze:
>>>> W dniu i godzinie 2012-02-01 18:51, *Ikselka* napisał(a):
>>>>
>>>>> NIC innego nie byloby w stanie zmusić ludzi do samodzielnego
>>>>> odkładania na
>>>>> emeryturę, tak jak nic nie jest ich w stanie zmusić dziś do
>>>>> odkładania na
>>>>> wymarzone zakupy zamiast ładować się w kredyty.
>>>>
>>>> A to kolejna oczywista nieprawda.
>>>
>>> Co to wg Ciebie oznacza 'odkładać' w dzisiejszych czasach ? Pieniądze
>>> na jakimś koncie, czy grudki złota w lodówce ? Ziemia ?
>>
>> Cokolwiek. Ale to Twoja decyzja i Twoje ryzyko.
>> A może podoba Ci się, jak sobie różne dupki w czerwonych szelkach czy
>> czarnych wdziankach żonglują Twoimi pieniędzmi? I to w tak gospodarny
>> sposób, że z każdym dniem ich mniej i mniej...
>
> Podpisz:
> www.referendumemerytalne.pl/index.php/petycja
A czytała, czego ono dotyczy?
Bo nijak się toto ma do moich niepodobań.
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-03 10:46:23 - zażółcony
> Dnia 2012-02-02 10:39, niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-01 19:47, Madoniowie pisze:
>>> W dniu i godzinie 2012-02-01 18:51, *Ikselka* napisał(a):
>>>
>>>> Niestety choć nie popieram NASZEGO systemu emerytalnego, tylko
>>>> japoński i
>>>> niemiecki,
>>>
>>> Który wiele się nie różni (piszę o niemieckim, bo ten znam)
>>>
>>>> to jednak obowiązkowość jest w NASZYCH warunkach niestety
>>>> (niestety dla tych, co płacą a nie skorzystają, ich bo emerytury i tak
>>>> będą
>>>> w stosunku do ich wysokich składek szczątkowe) konieczna.
>>>
>>> Oczywista nieprawda.
>>>
>>>> NIC innego nie byloby w stanie zmusić ludzi do samodzielnego
>>>> odkładania na
>>>> emeryturę, tak jak nic nie jest ich w stanie zmusić dziś do
>>>> odkładania na
>>>> wymarzone zakupy zamiast ładować się w kredyty.
>>>
>>> A to kolejna oczywista nieprawda.
>>
>> Co to wg Ciebie oznacza 'odkładać' w dzisiejszych czasach ? Pieniądze
>> na jakimś koncie, czy grudki złota w lodówce ? Ziemia ?
>
> Cokolwiek. Ale to Twoja decyzja i Twoje ryzyko.
> A może podoba Ci się, jak sobie różne dupki w czerwonych szelkach czy
> czarnych wdziankach żonglują Twoimi pieniędzmi? I to w tak gospodarny
> sposób, że z każdym dniem ich mniej i mniej...
Ja tam nie wiem. Jak się ze społeczeństwa wyciągnie wybiórczo jakiś
element to bardzo łatwo go krytykować i mówić, że to jest złe.
Mnie np. wkurza to, że samochody mają rury wydechowe. Smrodzi to,
hałasuje i jeszcze kupa 'urzędasów' pompuje ogromną kasę w to, żeby
to troszkę mniej smrodziło i troszkę mniej hałasowało. I się tłumaczą,
że bardziej się nie da. W dodatku śmią się nazywać Inżynierami
i każą sobie płacić wysokie pensje.
Wywalić te rury wydechowe a Inżynierów powiesić !!!!
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-03 11:57:16 - Qrczak
> W dniu 2012-02-02 20:23, Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-02 10:39, niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Co to wg Ciebie oznacza 'odkładać' w dzisiejszych czasach ? Pieniądze
>>> na jakimś koncie, czy grudki złota w lodówce ? Ziemia ?
>>
>> Cokolwiek. Ale to Twoja decyzja i Twoje ryzyko.
>> A może podoba Ci się, jak sobie różne dupki w czerwonych szelkach czy
>> czarnych wdziankach żonglują Twoimi pieniędzmi? I to w tak gospodarny
>> sposób, że z każdym dniem ich mniej i mniej...
>
> Ja tam nie wiem. Jak się ze społeczeństwa wyciągnie wybiórczo jakiś
> element to bardzo łatwo go krytykować i mówić, że to jest złe.
>
> Mnie np. wkurza to, że samochody mają rury wydechowe. Smrodzi to,
> hałasuje i jeszcze kupa 'urzędasów' pompuje ogromną kasę w to, żeby
> to troszkę mniej smrodziło i troszkę mniej hałasowało. I się tłumaczą,
> że bardziej się nie da. W dodatku śmią się nazywać Inżynierami
> i każą sobie płacić wysokie pensje.
> Wywalić te rury wydechowe a Inżynierów powiesić !!!!
Jestem jak najbardziej za!!
A w ogóle to najlepiej powiesić WSZYSTKICH Inżynierów!!!!
Qra, w nastroju
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 08:33:22 - Aicha
>>>> Co to wg Ciebie oznacza 'odkładać' w dzisiejszych czasach ? Pieniądze
>>>> na jakimś koncie, czy grudki złota w lodówce ? Ziemia ?
>>>
>>> Cokolwiek. Ale to Twoja decyzja i Twoje ryzyko.
>>> A może podoba Ci się, jak sobie różne dupki w czerwonych szelkach czy
>>> czarnych wdziankach żonglują Twoimi pieniędzmi? I to w tak gospodarny
>>> sposób, że z każdym dniem ich mniej i mniej...
>>
>> Ja tam nie wiem. Jak się ze społeczeństwa wyciągnie wybiórczo jakiś
>> element to bardzo łatwo go krytykować i mówić, że to jest złe.
>>
>> Mnie np. wkurza to, że samochody mają rury wydechowe. Smrodzi to,
>> hałasuje i jeszcze kupa 'urzędasów' pompuje ogromną kasę w to, żeby
>> to troszkę mniej smrodziło i troszkę mniej hałasowało. I się tłumaczą,
>> że bardziej się nie da. W dodatku śmią się nazywać Inżynierami
>> i każą sobie płacić wysokie pensje.
>> Wywalić te rury wydechowe a Inżynierów powiesić !!!!
>
> Jestem jak najbardziej za!!
> A w ogóle to najlepiej powiesić WSZYSTKICH Inżynierów!!!!
Z magistrem też? (ojesooo!)
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 12:27:43 - Aicha
>>>> Wywalić te rury wydechowe a Inżynierów powiesić !!!!
>>>
>>> Jestem jak najbardziej za!!
>>> A w ogóle to najlepiej powiesić WSZYSTKICH Inżynierów!!!!
>>
>> Z magistrem też? (ojesooo!)
>
> Inzynierow bylo, nie umisz czytac cwoku?
Magistry inżyniery też istnieją. Nie wiesz o tym, ćwoku?
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 16:51:57 - Qrczak
> W dniu 2012-02-04 11:34, Lebowski pisze:
>
>>>>> Wywalić te rury wydechowe a Inżynierów powiesić !!!!
>>>>
>>>> Jestem jak najbardziej za!!
>>>> A w ogóle to najlepiej powiesić WSZYSTKICH Inżynierów!!!!
>>>
>>> Z magistrem też? (ojesooo!)
>>
>> Inzynierow bylo, nie umisz czytac cwoku?
>
> Magistry inżyniery też istnieją. Nie wiesz o tym, ćwoku?
Może nie wiedzieć. Jak nie jest.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 19:40:00 - Aicha
>>>>>> Wywalić te rury wydechowe a Inżynierów powiesić !!!!
>>>>>
>>>>> Jestem jak najbardziej za!!
>>>>> A w ogóle to najlepiej powiesić WSZYSTKICH Inżynierów!!!!
>>>>
>>>> Z magistrem też? (ojesooo!)
>>>
>>> Inzynierow bylo, nie umisz czytac cwoku?
>>
>> Magistry inżyniery też istnieją. Nie wiesz o tym, ćwoku?
>
> Ale inz. to nie to samo co mgr. inz.
> Jakby w pol drogi do rozwoju.
> Ale i tak lepiej niz sam mgr, dr czy inny humanista, choc watpie, zebys
> dala rade ogarnac tu jakas roznice.
Oczywiście. Inżynier - dziewiąty cud świata!
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 20:06:52 - Qrczak
> W dniu 2012-02-04 17:24, Lebowski pisze:
>
>>>>>>> Wywalić te rury wydechowe a Inżynierów powiesić !!!!
>>>>>>
>>>>>> Jestem jak najbardziej za!!
>>>>>> A w ogóle to najlepiej powiesić WSZYSTKICH Inżynierów!!!!
>>>>>
>>>>> Z magistrem też? (ojesooo!)
>>>>
>>>> Inzynierow bylo, nie umisz czytac cwoku?
>>>
>>> Magistry inżyniery też istnieją. Nie wiesz o tym, ćwoku?
>>
>> Ale inz. to nie to samo co mgr. inz.
>> Jakby w pol drogi do rozwoju.
>> Ale i tak lepiej niz sam mgr, dr czy inny humanista, choc watpie, zebys
>> dala rade ogarnac tu jakas roznice.
>
> Oczywiście. Inżynier - dziewiąty cud świata!
No i dlatego trza wybić.
Qra
--
Pamiętajcie, Mistrz zna się na wszystkim.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 20:03:31 - Qrczak
> W dniu 2012-02-04 12:27, było cicho i spokojnie, aż tu Aicha jak
> pierdolnie:
>> W dniu 2012-02-04 11:34, Lebowski pisze:
>>
>>>>>> Wywalić te rury wydechowe a Inżynierów powiesić !!!!
>>>>>
>>>>> Jestem jak najbardziej za!!
>>>>> A w ogóle to najlepiej powiesić WSZYSTKICH Inżynierów!!!!
>>>>
>>>> Z magistrem też? (ojesooo!)
>>>
>>> Inzynierow bylo, nie umisz czytac cwoku?
>>
>> Magistry inżyniery też istnieją. Nie wiesz o tym, ćwoku?
>
> Ale inz. to nie to samo co mgr. inz.
Dobre!
> Jakby w pol drogi do rozwoju.
Dobre!!
> Ale i tak lepiej niz sam mgr, dr czy inny humanista, choc watpie, zebys
> dala rade ogarnac tu jakas roznice.
Dobre tak że nie ogarniam.
Qra
--
Pamiętajcie, Mistrz zna się na wszystkim.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 12:55:58 - krys
> Czy opisany przez Ciebie armagedon dział się do roku 1889? Nie sądzisz,
> że ludzie ładują się w kredyty, bo nie mają innego wyjścia? Bo np.
> wynajem jest niemal tak samo drogi, jak rata kredytu? Czy 70% ludzi jest
> głupszych od wiewiórek, chomików i myszy? Czy niemal wszyscy Polacy już
> dziś nie oszczędzają na starość, bo na emeryturę nie liczą? Czyż sama
> nie zauważyłaś, że choć płacą, to i tak g... dostaną? Skoro tak, to nie
> lepiej dać ludziom te pieniądze? W każdym bez wyjątku kraju system
> emerytalny stacza się. Już teraz mamy sytuację, w której przeznaczając
> pieniądze na piwo, zamiast na emeryturę, lepiej można żyć na starość ze
> sprzedaży butelek niż emerytury. To właśnie przez obecny system
> emerytalny 70% emerytów jest bez środków do życia. Nie stać ich na leki,
> jedzenie, czy nawet mieszkanie. A teraz to jeszcze nie jest źle. Źle to
> dopiero będzie!
> Ludzie by nie odkładali? A skąd ten wniosek? Oczywiście znalazła by się
> pewna grupa, która byłaby beztroska. Jednak byłaby to dosyć wąska grupa.
> Góra 1-2%, a nie 70%. To właśnie dlatego, że ludzie są okradani przez
> biurokratów z wypracowanych przez siebie pieniędzy, rozwój jest
> spowolniony, ceny wysokie, a pracujący nie mają z czego odkładać.
> Stawiasz problem niejako na głowie.
> Przymusowy system emerytalny to nic innego, jak ekonomiczne zniewolenie
> obywateli prowadzące do politycznego zniewolenia. Ale to już inna bajka.
Wbrew netykiecie - HOWGH!
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 20:35:05 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Mon, 30 Jan 2012 21:05:56 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > A tu si� m�odzi zbuntowali nie chc� rodzi�.
>
> Na z�os� mamie utn� sobie ucho. To tego typu postawy.
> Co za g�upota. Sami sobie podcinaj� ga�a�, na kt�rej siedz�...
Nie, jest taka dramatyczna sytułacja młodych w naszym społeczeństwie.
Jak oderwany od rzeczywistości księżulek-żulek bredzi, aby dziewczyny
w domach siedziały , to się rezygnuje z dzieci bo z jednej pensji nie
utrzymasz rodziny.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 21:50:58 - Madoniowie
Można odnieść wrażenie, że Ci antyklerykalizm tak mózg wypalił, że nic
poza nim nie masz do powiedzenia. Ale pomijając bzdury, jakie tu
wypisujesz popisując się przy tym swoją kompletną ignorancją...
> sytułacja
> porzytku
Weź ty człowieku zacznij pracę nad społeczeństwem od siebie i swojej
ortografii, bo po oczach rypie. Albo przynajmniej odkryj klawisz F7.
Ps.
Tak. Wiem. Czepiam się. A Ty się nie czepiasz, tylko uświadamiasz
zaścianek. Bla bla bla.
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 21:58:23 - glob
Madoniowie napisał(a):
> W dniu i godzinie 2012-01-31 20:35, *glob* napisaďż˝(a):
>
> Mo�na odnie�� wra�enie, �e Ci antyklerykalizm tak m�zg wypali�, �e nic
> poza nim nie masz do powiedzenia. Ale pomijaj�c bzdury, jakie tu
> wypisujesz popisuj�c si� przy tym swoj� kompletn� ignorancj�...
>
> > sytu�acja
> > porzytku
>
> We� ty cz�owieku zacznij prac� nad spo�ecze�stwem od siebie i swojej
> ortografii, bo po oczach rypie. Albo przynajmniej odkryj klawisz F7.
>
> Ps.
> Tak. Wiem. Czepiam si�. A Ty si� nie czepiasz, tylko u�wiadamiasz
> za�cianek. Bla bla bla.
>
> --
> Pozdrawiam, Przemek
> dag-pol.republika.pl
Jest już taka choroba jak kretynizm.
Ten wątek jak i przedszkola udawadnia naocznie, że kk doi państwo tak
bardzo że państwo nie ma na żłobki i przedszkola i teraz
dalej....młodzi przestają rodzić bo nie ma przedszkoli i żłobków, więc
jeden musi zostać w domu, więc nie rodzą, bo z jednej pensji nie
utrzymają rodziny.
Udowodniłem, bo mój zawód obecny to śmieciarz kolejną szkodliwość
społeczną kk.
Śmieciarz bo zbieram konsekwencje z tego jak niszczona jest Polska.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 22:35:56 - Madoniowie
[wywnętrzanie frustrata - ciach]
Skoro koniecznie dalej chcesz wypisywać bzdury mając gdzieś interpunkcję
i ortografię,
> udawadnia
to sobie wypisuj. Ale, na litość boską, choć cytować się naucz.
Podobne bzdury, jak te twoje, mój kolega zręcznie kiedyś podsumował: W
dupie był, gówno widział. Zanim po raz kolejny zapragniesz pochwalić
się własną ignorancją, zastanów się. Skoro czytać umiesz, a i czasem coś
z przeczytanego tekstu zrozumiesz, to poczytaj może coś o tych
wspaniałych żłobkach i przedszkolach w światłych krajach zachodniej
Europy. O tym, jak się miesiąc po urodzeniu dziecka już trzeba na listę
wpisywać, żeby miejsce dla dziecka dostać. Albo o tym, jak się zamyka
przedszkola, bo dzieci wytwarzają hałas przekraczający normę. Albo o
tym, jak się dzieci rodzicom odbiera, bo smutne w przedszkolu były.
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 22:42:05 - glob
Madoniowie napisał(a):
> W dniu i godzinie 2012-01-31 21:58, *glob* napisaďż˝(a):
>
> [wywn�trzanie frustrata - ciach]
>
> Skoro koniecznie dalej chcesz wypisywa� bzdury maj�c gdzie� interpunkcj�
> i ortografiďż˝,
> > udawadnia
> to sobie wypisuj. Ale, na lito�� bosk�, cho� cytowa� si� naucz.
>
> Podobne bzdury, jak te twoje, m�j kolega zr�cznie kiedy� podsumowa�: W
> dupie by�, g�wno widzia�. Zanim po raz kolejny zapragniesz pochwali�
> si� w�asn� ignorancj�, zastan�w si�. Skoro czyta� umiesz, a i czasem co�
> z przeczytanego tekstu zrozumiesz, to poczytaj mo�e co� o tych
> wspania�ych ��obkach i przedszkolach w �wiat�ych krajach zachodniej
> Europy. O tym, jak si� miesi�c po urodzeniu dziecka ju� trzeba na list�
> wpisywa�, �eby miejsce dla dziecka dosta�. Albo o tym, jak si� zamyka
> przedszkola, bo dzieci wytwarzaj� ha�as przekraczaj�cy norm�. Albo o
> tym, jak si� dzieci rodzicom odbiera, bo smutne w przedszkolu by�y.
>
> --
> Pozdrawiam, Przemek
> dag-pol.republika.pl
Jak nie rozumiesz wątka, czy też nie umiesz czytać o co chodzi to
spierdalajcie ty i twoja ignorancja.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-01-31 22:53:48 - Madoniowie
> Jak nie rozumiesz wątka, czy też nie umiesz czytać o co chodzi to
> spierdalajcie ty i twoja ignorancja.
LOL
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 09:47:01 - Ghost
Użytkownik Madoniowie
wiadomości news:jg9ntc$3gr$1@mx1.internetia.pl...
>W dniu i godzinie 2012-01-31 22:42, *glob* napisał(a):
>
>> Jak nie rozumiesz wątka, czy też nie umiesz czytać o co chodzi to
>> spierdalajcie ty i twoja ignorancja.
>
> LOL
Juz dojrzales, ze bez plonka ni huhu?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 18:04:49 - Madoniowie
>> LOL
>
> Juz dojrzales, ze bez plonka ni huhu?
Taaa. A za wyciąganie z kibla przepraszam.
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 18:33:17 - Madoniowie
> Juz dojrzales, ze bez plonka ni huhu?
Albo wiesz co? Chyba jednak wyjmę to coś z kaefa. Przy jednym poście
popłakaliśmy się z żoną ze śmiechu. Odpowiadanie sobie daruję, ale
poczytam jako dodatek do joemonstera.
--
Pozdrawiam, Przemek
dag-pol.republika.pl
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 01:40:18 - Ikselka
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Mon, 30 Jan 2012 21:05:56 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> A tu si� m�odzi zbuntowali nie chc� rodzi�.
>>
>> Na z�os� mamie utn� sobie ucho. To tego typu postawy.
>> Co za g�upota. Sami sobie podcinaj� ga�a�, na kt�rej siedz�...
>
> Nie, jest taka dramatyczna sytułacja młodych w naszym społeczeństwie.
> Jak oderwany od rzeczywistości księżulek-żulek bredzi, aby dziewczyny
> w domach siedziały , to się rezygnuje z dzieci bo z jednej pensji nie
> utrzymasz rodziny.
Dziewczyny siedzą w domach nie przez księżulka, tylko dlatego, ze pracy nie
ma.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 01:52:37 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 31 Jan 2012 11:35:05 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Mon, 30 Jan 2012 21:05:56 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>> A tu si� m�odzi zbuntowali nie chc� rodzi�.
> >>
> >> Na z�os� mamie utn� sobie ucho. To tego typu postawy.
> >> Co za g�upota. Sami sobie podcinaj� ga�a�, na kt�rej siedz�...
> >
> > Nie, jest taka dramatyczna sytu�acja m�odych w naszym spo�ecze�stwie.
> > Jak oderwany od rzeczywisto�ci ksi�ulek-�ulek bredzi, aby dziewczyny
> > w domach siedzia�y , to si� rezygnuje z dzieci bo z jednej pensji nie
> > utrzymasz rodziny.
>
> Dziewczyny siedz� w domach nie przez ksi�ulka, tylko dlatego, ze pracy nie
> ma.
Dlatego że kk doi państwo i nie ma na przedszkola i źłobki, po drugie
masz napisane w artykule, że rezygnują z pracy bo nie ma gdzie oddać
dziecka, jak również rezygnują z dziecka bo jedna pensja nie
wystarcza. Przecież ja piszę konsekwentnie.
1Wątek przedszkola- kk zajebał przedszkola i każe mamą siedzieć w
domu.
2. Drugi wątek, nie chcą rodzić bo nie ma przedszkola a z jednej
pensji nie wyżywią rodziny. Dziś znowu w wiadomościach podawali że
zamykają przedszkola i licea, bo państwa nie stać i samorządów na
utrzymanie. Licea protestują, żłobki i przedszkola musimy my wyręczyć.
Ta kasa, która idzie na kk zapewniłaby by tych placówek nie zamykano.
A staruchy drą się gdzie moja emerytury?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 02:00:46 - Ikselka
> Dlatego że kk doi państwo i nie ma na przedszkola i źłobki,
Nie ma na przedszkola i żłobki, bo taka jest polityka RZĄDU - żeby kobiety
siedziały w domu i nie pchały się do pracy, której też NIE MA.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 02:08:49 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Dlatego �e kk doi pa�stwo i nie ma na przedszkola i ��obki,
>
> Nie ma na przedszkola i ��obki, bo taka jest polityka RZ�DU - �eby kobiety
> siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do pracy, kt�rej te� NIE MA.
:)))))
Jak można nie kochać Ikselci, przecież jest taka rozczulająca tymi
swoimi postami.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 02:39:28 - Ikselka
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> Dlatego �e kk doi pa�stwo i nie ma na przedszkola i ��obki,
>>
>> Nie ma na przedszkola i ��obki, bo taka jest polityka RZ�DU - �eby kobiety
>> siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do pracy, kt�rej te� NIE MA.
>
> :)))))
>
> Jak można nie kochać Ikselci, przecież jest taka rozczulająca tymi
> swoimi postami.
A daj mi spokój, idę już wreszcie spać.
No teszciem kocham :-)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 04:04:55 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 31 Jan 2012 17:08:49 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Dlatego �e kk doi pa�stwo i nie ma na przedszkola i ��obki,
> >>
> >> Nie ma na przedszkola i ��obki, bo taka jest polityka RZ�DU - �eby kobiety
> >> siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do pracy, kt�rej te� NIE MA.
> >
> > :)))))
> >
> > Jak mo�na nie kocha� Ikselci, przecie� jest taka rozczulaj�ca tymi
> > swoimi postami.
>
> A daj mi spok�j, id� ju� wreszcie spa�.
> No teszciem kocham :-)
No dobranoc. Ja sobie jeszcze posiedzę, sobie wróciłem ze spaceru i
niesamowicie fajna mroźna noc, zupełnie mnie wybudziła.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 06:36:02 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 31 Jan 2012 17:08:49 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Dlatego �e kk doi pa�stwo i nie ma na przedszkola i ��obki,
> >>
> >> Nie ma na przedszkola i ��obki, bo taka jest polityka RZ�DU - �eby kobiety
> >> siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do pracy, kt�rej te� NIE MA.
> >
> > :)))))
> >
> > Jak mo�na nie kocha� Ikselci, przecie� jest taka rozczulaj�ca tymi
> > swoimi postami.
>
> A daj mi spok�j, id� ju� wreszcie spa�.
> No teszciem kocham :-)
No właśnie cmok, cmok na dobranoc:)
/ Innym błędem jest przekonanie, że miłość oznacza brak konfliktów,
podczas gdy mogą one mieć charakter twórczy. Miłość oznacza ruch,
wzrost, wysiłekczy to harmonia czy konflikt, radość czy smutek, jest
to drugorzędne wobec faktu, że dwoje ludzi mocniej czuje się jednością
będąc razem niż osobno.
E. Fromm, O sztuce miłości/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 07:06:11 - J-23
> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
> > Dlatego że kk doi państwo i nie ma na przedszkola i źłobki,
>
> Nie ma na przedszkola i żłobki, bo taka jest polityka RZĄDU - żeby kobiety
> siedziały w domu i nie pchały się do pracy, której też NIE MA.
to jak to jest, jestes za uswiecona polska tradycja rola kobiety przy
mezu i niepracujaca zawodowo? przeca zawsze postulowalas za taka
formula tzw.zycia rodzinnego. a teraz nie podoba ci sie polityka
rzadu, polegajaca na tym zeby siedziały w domu i nie pchały się do
pracy, której też NIE MA? chyba to powinnas popierac???
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:29:44 - Ikselka
> On 1 Lut, 02:00, Ikselka
>> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>> Dlatego że kk doi państwo i nie ma na przedszkola i źłobki,
>>
>> Nie ma na przedszkola i żłobki, bo taka jest polityka RZĄDU - żeby kobiety
>> siedziały w domu i nie pchały się do pracy, której też NIE MA.
>
> to jak to jest, jestes za uswiecona polska tradycja rola kobiety przy
> mezu i niepracujaca zawodowo? przeca zawsze postulowalas za taka
> formula tzw.zycia rodzinnego. a teraz nie podoba ci sie polityka
> rzadu, polegajaca na tym zeby siedziały w domu i nie pchały się do
> pracy, której też NIE MA? chyba to powinnas popierac???
Nie popieram tego, że rząd nie potrafi stworzyć sytuacji ekonomicznej w
kraju, która bylaby korzystana dla rodziny. ZMUSZA kobiety do siedzenia w
domu brakiem przedszkoli jako wtórnym skutkiem zlej sytuacji ekonomicznej w
kraju, zamiast stworzyć im WARUNKI SOCJALNE takie, jakie mają kobiety w
innych krajach, aby same CHCIAŁY być w domu, z dziećmi. Czyli sprawa jest
załatwiana kosztem rodziny oraz kobiet :->
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 23:58:13 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 31 Jan 2012 22:06:11 -0800 (PST), J-23 napisaďż˝(a):
>
> > On 1 Lut, 02:00, Ikselka
> >> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Dlatego �e kk doi pa�stwo i nie ma na przedszkola i ��obki,
> >>
> >> Nie ma na przedszkola i ��obki, bo taka jest polityka RZ�DU - �eby kobiety
> >> siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do pracy, kt�rej te� NIE MA.
> >
> > to jak to jest, jestes za uswiecona polska tradycja rola kobiety przy
> > mezu i niepracujaca zawodowo? przeca zawsze postulowalas za taka
> > formula tzw.zycia rodzinnego. a teraz nie podoba ci sie polityka
> > rzadu, polegajaca na tym zeby siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do
> > pracy, kt�rej te� NIE MA? chyba to powinnas popierac???
>
> Nie popieram tego, �e rz�d nie potrafi stworzy� sytuacji ekonomicznej w
> kraju, kt�ra bylaby korzystana dla rodziny. ZMUSZA kobiety do siedzenia w
> domu brakiem przedszkoli jako wt�rnym skutkiem zlej sytuacji ekonomicznej w
> kraju, zamiast stworzyďż˝ im WARUNKI SOCJALNE takie, jakie majďż˝ kobiety w
> innych krajach, aby same CHCIA�Y by� w domu, z dzie�mi. Czyli sprawa jest
> za�atwiana kosztem rodziny oraz kobiet :->
Przecież gdyby kk nie doił państwa, to byłyby te cholerne przedszkola
i kobieta mogłaby pracować na państwo gdy dziecko w przedszkolu. Nie
ma przedszkoli bo jadą wagony z dobrami do Watykanu. To jest już
wielokrotnie przez historię pokazywane, że państwo siada gdy głupie
państwo łączy się z kk i dajemu mu przywileje. To twoja i tobie
podobnych polityka to spowodowała.
Jak ci na ulicach urżą łeb to nadal nie będziesz wiedziała za co? Za
zdradę kraju i niszczenie narodu z ramienia obcego Państwa. Kenediego
amerykanie dwa razy zaprzysięgali, bo się bano że jak Irlandczyk to
katolik i będzie prowadził politykę grabierzy państwa na rzecz
Watykanu, bo znają historię.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 00:03:34 - Ikselka
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Tue, 31 Jan 2012 22:06:11 -0800 (PST), J-23 napisaďż˝(a):
>>
>>> On 1 Lut, 02:00, Ikselka
>>>> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>>>
>>>>> Dlatego �e kk doi pa�stwo i nie ma na przedszkola i ��obki,
>>>>
>>>> Nie ma na przedszkola i ��obki, bo taka jest polityka RZ�DU - �eby kobiety
>>>> siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do pracy, kt�rej te� NIE MA.
>>>
>>> to jak to jest, jestes za uswiecona polska tradycja rola kobiety przy
>>> mezu i niepracujaca zawodowo? przeca zawsze postulowalas za taka
>>> formula tzw.zycia rodzinnego. a teraz nie podoba ci sie polityka
>>> rzadu, polegajaca na tym zeby siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do
>>> pracy, kt�rej te� NIE MA? chyba to powinnas popierac???
>>
>> Nie popieram tego, �e rz�d nie potrafi stworzy� sytuacji ekonomicznej w
>> kraju, kt�ra bylaby korzystana dla rodziny. ZMUSZA kobiety do siedzenia w
>> domu brakiem przedszkoli jako wt�rnym skutkiem zlej sytuacji ekonomicznej w
>> kraju, zamiast stworzyďż˝ im WARUNKI SOCJALNE takie, jakie majďż˝ kobiety w
>> innych krajach, aby same CHCIA�Y by� w domu, z dzie�mi. Czyli sprawa jest
>> za�atwiana kosztem rodziny oraz kobiet :->
>
> Przecież gdyby kk nie doił państwa, to byłyby te cholerne przedszkola
> i kobieta mogłaby pracować na państwo gdy dziecko w przedszkolu. Nie
> ma przedszkoli bo jadą wagony z dobrami do Watykanu.
Zakładajac nawet to, że to prawda o tych wagonach - no globuś, przecież
tyle samo jedzie do kieszeni coraz to nowych głodnych przy korycie
wladzy. Już im mało - podwyższają podatki i składkę rentową! A efekt będzie
taki, że nie tylko kobiety będą bez pracy, ale też ich mężowie.
Bo polski przedsiębiorca to nie wór bez dna - po prostu zwolni te dodatkowe
2 procent.
> o jest już
> wielokrotnie przez historię pokazywane, że państwo siada gdy głupie
> państwo łączy się z kk i dajemu mu przywileje. To twoja i tobie
> podobnych polityka to spowodowała.
> Jak ci na ulicach urżą łeb to nadal nie będziesz wiedziała za co? Za
> zdradę kraju i niszczenie narodu z ramienia obcego Państwa. Kenediego
> amerykanie dwa razy zaprzysięgali, bo się bano że jak Irlandczyk to
> katolik i będzie prowadził politykę grabierzy państwa na rzecz
> Watykanu, bo znają historię.
Bzdety piszesz.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 01:33:30 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 1 Feb 2012 14:58:13 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Tue, 31 Jan 2012 22:06:11 -0800 (PST), J-23 napisaďż˝(a):
> >>
> >>> On 1 Lut, 02:00, Ikselka
> >>>> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>> Dlatego �e kk doi pa�stwo i nie ma na przedszkola i ��obki,
> >>>>
> >>>> Nie ma na przedszkola i ��obki, bo taka jest polityka RZ�DU - �eby kobiety
> >>>> siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do pracy, kt�rej te� NIE MA.
> >>>
> >>> to jak to jest, jestes za uswiecona polska tradycja rola kobiety przy
> >>> mezu i niepracujaca zawodowo? przeca zawsze postulowalas za taka
> >>> formula tzw.zycia rodzinnego. a teraz nie podoba ci sie polityka
> >>> rzadu, polegajaca na tym zeby siedzia�y w domu i nie pcha�y si� do
> >>> pracy, kt�rej te� NIE MA? chyba to powinnas popierac???
> >>
> >> Nie popieram tego, �e rz�d nie potrafi stworzy� sytuacji ekonomicznej w
> >> kraju, kt�ra bylaby korzystana dla rodziny. ZMUSZA kobiety do siedzenia w
> >> domu brakiem przedszkoli jako wt�rnym skutkiem zlej sytuacji ekonomicznej w
> >> kraju, zamiast stworzyďż˝ im WARUNKI SOCJALNE takie, jakie majďż˝ kobiety w
> >> innych krajach, aby same CHCIA�Y by� w domu, z dzie�mi. Czyli sprawa jest
> >> za�atwiana kosztem rodziny oraz kobiet :->
> >
> > Przecie� gdyby kk nie doi� pa�stwa, to by�yby te cholerne przedszkola
> > i kobieta mog�aby pracowa� na pa�stwo gdy dziecko w przedszkolu. Nie
> > ma przedszkoli bo jadďż˝ wagony z dobrami do Watykanu.
>
> Zak�adajac nawet to, �e to prawda o tych wagonach - no globu�, przecie�
> tyle samo jedzie do kieszeni coraz to nowych g�odnych przy korycie
> wladzy. Ju� im ma�o - podwy�szaj� podatki i sk�adk� rentow�! A efekt b�dzie
> taki, �e nie tylko kobiety b�d� bez pracy, ale te� ich m�owie.
> Bo polski przedsi�biorca to nie w�r bez dna - po prostu zwolni te dodatkowe
> 2 procent.
>
> > o jest juďż˝
> > wielokrotnie przez histori� pokazywane, �e pa�stwo siada gdy g�upie
> > pa�stwo ��czy si� z kk i dajemu mu przywileje. To twoja i tobie
> > podobnych polityka to spowodowa�a.
> > Jak ci na ulicach ur�� �eb to nadal nie b�dziesz wiedzia�a za co? Za
> > zdrad� kraju i niszczenie narodu z ramienia obcego Pa�stwa. Kenediego
> > amerykanie dwa razy zaprzysi�gali, bo si� bano �e jak Irlandczyk to
> > katolik i b�dzie prowadzi� polityk� grabierzy pa�stwa na rzecz
> > Watykanu, bo znajďż˝ historiďż˝.
>
> Bzdety piszesz.
Z tym z początku to się nawet zgadzam, staruchy nam zbudowały taką
biurokrację, która jest esencją komunizmu, że musimy na rasę
próżniaczą pracować.To jest właśnie to pokolenie, albo powraca do
totalitaryzmu lub jeżdzi do Moskwy..tfu Watykanu.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 11:39:36 - zażółcony
> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
>> Dlatego że kk doi państwo i nie ma na przedszkola i źłobki,
>
> Nie ma na przedszkola i żłobki, bo taka jest polityka RZĄDU - żeby kobiety
> siedziały w domu i nie pchały się do pracy, której też NIE MA.
.... jasne, wszystkiemu winien rząd ...
.... a jak przyjdzie PiS + LPR to zmienią politykę i problemy szybko
znikną ...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:41:06 - Ikselka
> W dniu 2012-02-01 02:00, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 31 Jan 2012 16:52:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>> Dlatego że kk doi państwo i nie ma na przedszkola i źłobki,
>>
>> Nie ma na przedszkola i żłobki, bo taka jest polityka RZĄDU - żeby kobiety
>> siedziały w domu i nie pchały się do pracy, której też NIE MA.
>
> ... jasne, wszystkiemu winien rząd ...
> ... a jak przyjdzie PiS + LPR to zmienią politykę i problemy szybko
> znikną ...
Mnie wystarczy jeśli zmaleją.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 08:41:16 - Aicha
>>>> Dlatego że kk doi państwo i nie ma na przedszkola i źłobki,
>>>
>>> Nie ma na przedszkola i żłobki, bo taka jest polityka RZĄDU - żeby kobiety
>>> siedziały w domu i nie pchały się do pracy, której też NIE MA.
>>
>> ... jasne, wszystkiemu winien rząd ...
>> ... a jak przyjdzie PiS + LPR to zmienią politykę i problemy szybko
>> znikną ...
>
> Mnie wystarczy jeśli zmaleją.
Ale wiesz, że nie ma darmowych obiadów?
Jak z jednej strony się skurczy, to z innej wybrzuszy.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 14:10:38 - Ikselka
> W dniu 2012-02-01 17:41, Ikselka pisze:
>
>>>>> Dlatego że kk doi państwo i nie ma na przedszkola i źłobki,
>>>>
>>>> Nie ma na przedszkola i żłobki, bo taka jest polityka RZĄDU - żeby kobiety
>>>> siedziały w domu i nie pchały się do pracy, której też NIE MA.
>>>
>>> ... jasne, wszystkiemu winien rząd ...
>>> ... a jak przyjdzie PiS + LPR to zmienią politykę i problemy szybko
>>> znikną ...
>>
>> Mnie wystarczy jeśli zmaleją.
>
> Ale wiesz, że nie ma darmowych obiadów?
> Jak z jednej strony się skurczy, to z innej wybrzuszy.
Ja pracuję na swoim, więc mnie się ciągle kurczy, kiedy wybrzusza tym, na
których placę podatki.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 11:38:37 - zażółcony
> Dnia Tue, 31 Jan 2012 11:35:05 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
>> Ikselka napisał(a):
>>> Dnia Mon, 30 Jan 2012 21:05:56 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>>
>>>> A tu si� m�odzi zbuntowali nie chc� rodzi�.
>>>
>>> Na z�os� mamie utn� sobie ucho. To tego typu postawy.
>>> Co za g�upota. Sami sobie podcinaj� ga�a�, na kt�rej siedz�...
>>
>> Nie, jest taka dramatyczna sytułacja młodych w naszym społeczeństwie.
>> Jak oderwany od rzeczywistości księżulek-żulek bredzi, aby dziewczyny
>> w domach siedziały , to się rezygnuje z dzieci bo z jednej pensji nie
>> utrzymasz rodziny.
>
> Dziewczyny siedzą w domach nie przez księżulka, tylko dlatego, ze pracy nie
> ma.
I nie będzie. Bo Chińczyk zrobi taniej, a jak Chińczykowi przestanie się
chcieć, to będzie już robot, któremu zawsze będzie się chciało.
I po co rodzić więcej przyszłych bezrobotnych ?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:40:40 - Ikselka
> W dniu 2012-02-01 01:40, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 31 Jan 2012 11:35:05 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>> Ikselka napisał(a):
>>>> Dnia Mon, 30 Jan 2012 21:05:56 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>>>
>>>>> A tu si� m�odzi zbuntowali nie chc� rodzi�.
>>>>
>>>> Na z�os� mamie utn� sobie ucho. To tego typu postawy.
>>>> Co za g�upota. Sami sobie podcinaj� ga�a�, na kt�rej siedz�...
>>>
>>> Nie, jest taka dramatyczna sytułacja młodych w naszym społeczeństwie.
>>> Jak oderwany od rzeczywistości księżulek-żulek bredzi, aby dziewczyny
>>> w domach siedziały , to się rezygnuje z dzieci bo z jednej pensji nie
>>> utrzymasz rodziny.
>>
>> Dziewczyny siedzą w domach nie przez księżulka, tylko dlatego, ze pracy nie
>> ma.
>
> I nie będzie. Bo Chińczyk zrobi taniej, a jak Chińczykowi przestanie się
> chcieć, to będzie już robot, któremu zawsze będzie się chciało.
> I po co rodzić więcej przyszłych bezrobotnych ?
A powiedz no mi mospanku, skoro nie będzie już tych od robienia, tylko
zamiast nich same roboty, to NA KIM będą zarabiać włąściciele tych robotów?
3333-)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 09:23:21 - zażółcony
>> I nie będzie. Bo Chińczyk zrobi taniej, a jak Chińczykowi przestanie się
>> chcieć, to będzie już robot, któremu zawsze będzie się chciało.
>> I po co rodzić więcej przyszłych bezrobotnych ?
>
> A powiedz no mi mospanku, skoro nie będzie już tych od robienia, tylko
> zamiast nich same roboty, to NA KIM będą zarabiać włąściciele tych robotów?
> 3333-)
No i patrz, całkiem sensowne pytanie się pojawiło :)
Mówi się, że kiedyś król potrzebował ludu, żeby mu zapełniał
spichrze na zimę. Teraz już nie potrzebuje.
Nie chodzi o zarabianie, pieniądz to tylko cyferka. Chodzi
o spełnianie potrzeb. Więc odpowiedź na Twoje pytanie
jest taka: bogaci będą utrzymywać tylko tych, którzy spełniają
ich potrzeby. Będą napędzać przemysł dóbr luksusowych, wycieczek
na księżyc i budować gigantyczne pola golfowe.
Albo można też przesunąć rozważania w innym kierunku: maszyny są nie
tylko producentami, ale także konsumentami. NA KIM zarabiają
właściciele zautomatyzowanego przemysłu naftowego działającego
na terenie Nigerii ? Na naszych samochodach. Możemy tu dalej
zabrnąć w przepychanki typu ale samochód musi mieć właściciela
i kierowcę, ja będę wtedy odpowiadał ale konsumentami energii
są nie tylko samochody, ale także wielkie automatyczne fabryki,
Ty będziesz ripostować ale te fabryki dla kogo produkują
i może nawet będzie wrażenie, że moje tezy są dyskusyjne.
Ale nie chodzi o to, że na świecie zawsze jest jakiś ludzki
konsument. Chodzi jak zwykle o proporcje i tzw. redystrybucję
dochodu. Odpowiedź wskazująca na problem jest taka: przedsiębiorcy
operujący w Nigerii nie zarabiają na Nigeryjczykach. Ogromny
naród jest wyrzucony 'poza obieg', skazany na ochłapy.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 15:05:11 - Ikselka
> W dniu 2012-02-01 17:40, Ikselka pisze:
>
>>> I nie będzie. Bo Chińczyk zrobi taniej, a jak Chińczykowi przestanie się
>>> chcieć, to będzie już robot, któremu zawsze będzie się chciało.
>>> I po co rodzić więcej przyszłych bezrobotnych ?
>>
>> A powiedz no mi mospanku, skoro nie będzie już tych od robienia, tylko
>> zamiast nich same roboty, to NA KIM będą zarabiać włąściciele tych robotów?
>> 3333-)
>
> No i patrz, całkiem sensowne pytanie się pojawiło :)
>
> Mówi się, że kiedyś król potrzebował ludu, żeby mu zapełniał
> spichrze na zimę. Teraz już nie potrzebuje.
>
> Nie chodzi o zarabianie, pieniądz to tylko cyferka. Chodzi
> o spełnianie potrzeb. Więc odpowiedź na Twoje pytanie
> jest taka: bogaci będą utrzymywać tylko tych, którzy spełniają
> ich potrzeby.
Reszta zginie.
> Będą napędzać przemysł dóbr luksusowych, wycieczek
> na księżyc i budować gigantyczne pola golfowe.
>
> Albo można też przesunąć rozważania w innym kierunku: maszyny są nie
> tylko producentami, ale także konsumentami. NA KIM zarabiają
> właściciele zautomatyzowanego przemysłu naftowego działającego
> na terenie Nigerii ? Na naszych samochodach.
Tych pustych, bez nas?
3-)
> Możemy tu dalej
> zabrnąć w przepychanki typu ale samochód musi mieć właściciela
> i kierowcę, ja będę wtedy odpowiadał ale konsumentami energii
> są nie tylko samochody, ale także wielkie automatyczne fabryki,
> Ty będziesz ripostować ale te fabryki dla kogo produkują
> i może nawet będzie wrażenie, że moje tezy są dyskusyjne.
>
> Ale nie chodzi o to, że na świecie zawsze jest jakiś ludzki
> konsument. Chodzi jak zwykle o proporcje i tzw. redystrybucję
> dochodu. Odpowiedź wskazująca na problem jest taka: przedsiębiorcy
> operujący w Nigerii nie zarabiają na Nigeryjczykach. Ogromny
> naród jest wyrzucony 'poza obieg', skazany na ochłapy.
I zginie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-05 21:06:02 - Stalker
> W dniu 2012-02-01 17:40, Ikselka pisze:
>
>>> I nie będzie. Bo Chińczyk zrobi taniej, a jak Chińczykowi przestanie się
>>> chcieć, to będzie już robot, któremu zawsze będzie się chciało.
>>> I po co rodzić więcej przyszłych bezrobotnych ?
>>
>> A powiedz no mi mospanku, skoro nie będzie już tych od robienia, tylko
>> zamiast nich same roboty, to NA KIM będą zarabiać włąściciele tych
>> robotów?
>> 3333-)
>
> No i patrz, całkiem sensowne pytanie się pojawiło :)
>
> Mówi się, że kiedyś król potrzebował ludu, żeby mu zapełniał
> spichrze na zimę. Teraz już nie potrzebuje.
>
> Nie chodzi o zarabianie, pieniądz to tylko cyferka. Chodzi
> o spełnianie potrzeb. Więc odpowiedź na Twoje pytanie
> jest taka: bogaci będą utrzymywać tylko tych, którzy spełniają
> ich potrzeby. Będą napędzać przemysł dóbr luksusowych, wycieczek
> na księżyc i budować gigantyczne pola golfowe.
A w mojej opinii oboje macie rację :-)
Słowem kluczem będzie tu chyba równowaga. Wieża się wali bez względu na
to czy się wychyli za bardzo w lewo, czy w prawo. My tu kiedyś z medeą
chyba o teorii gier bodaj rozmawialiśmy. O stanie równowagi pomiędzy
jastrzębiami i gołębiami. Ich w ekosystemie musi być odpowiednia
proporcja. Każdy inny układ jest niestabilny...
IMO my takie wahnięcie równowagi mieliśmy kiedy jastrzębie odkryły
Chiny jako miejsce produkcji. Kilka jastrzębi nie stanowiło by problemu,
ale kiedy jastrzębie (np. w USA) masowo zarżnęły u siebie gołębie
okazało się, że nie ma się kim żywić. Efekt - bańki kredytowe,
hipoteczne, praca na śmieciowych umowach, etc.
Stalker
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 12:41:45 - zażółcony
> A w mojej opinii oboje macie rację :-)
>
> Słowem kluczem będzie tu chyba równowaga. Wieża się wali bez względu na
> to czy się wychyli za bardzo w lewo, czy w prawo. My tu kiedyś z medeą
> chyba o teorii gier bodaj rozmawialiśmy. O stanie równowagi pomiędzy
> jastrzębiami i gołębiami. Ich w ekosystemie musi być odpowiednia
> proporcja. Każdy inny układ jest niestabilny...
>
> IMO my takie wahnięcie równowagi mieliśmy kiedy jastrzębie odkryły
> Chiny jako miejsce produkcji. Kilka jastrzębi nie stanowiło by problemu,
> ale kiedy jastrzębie (np. w USA) masowo zarżnęły u siebie gołębie
> okazało się, że nie ma się kim żywić. Efekt - bańki kredytowe,
> hipoteczne, praca na śmieciowych umowach, etc.
Też jakoś tak to widzę. Z tym, że to coraz częściej imo wygląda tak,
że nie tyle jastrzębie potrzebują gołębi, co gołębie po prostu
potrafią rysować po lakierze samochodów jastrzębi, a w dziobach
potrafią nosić małe, płonące gałązki.
Że wróci do równowagi, to możemy przypuszczać, że na 100%.
Chodzi tylko o pytanie, czy po drodze będzie np. III WŚ,
czy da się inaczej.
Jakby nie spojrzeć, cały projekt UE powstał m.in. po to, by
właśnie po mocnym wychyleniu nie wracać do równowagi po torze
ryjącym w niebie krwawą jamę. Ale kto by dzisiaj o tym
pamiętał ... Ludzie już nie pamiętają Jugosławi. Przecież
Jugosławia tu był problem islamu czy coś takiego, nie nasz ...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 11:34:08 - zażółcony
> Dnia Mon, 30 Jan 2012 21:05:56 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
>> A tu się młodzi zbuntowali nie chcą rodzić.
>
> Na złosć mamie utnę sobie ucho. To tego typu postawy.
> Co za głupota. Sami sobie podcinają gałaź, na której siedzą...
To wcale nie jest takie oczywiste. Rozwój nowych technologii,
w tym robotyki powoduje, że coraz większy udział w wytworzeniu
PKB mają maszyny i ich praca, a ludzi do ich obsługi
potrzeba coraz mniej (za to wymagane są wysokie kwalifikacje)
Żyjemy w czasach, w których tradycyjne zasady są niepewne.
Może się np. okazać, że z punktu widzenia wspólnego
dobrobytu naszych (pra)wnuków i nas samych na emeryturach
najwłaściwsze jest angażowanie się nie w rodzenie wielu
dzieci, ale przede wszystkim w kształcenie, w szczególności
np. kładzenie nacisku na optymalizację zużycia energii
przez maszyny - bo to będzie nas w przyszłości najbardziej
boleć, jeśli tego nie rozwiążemy. Efekt cieplarniany
to jeden z odprysków tej problematyki, innym jest
wzrost cen ziem uprawnych i żywności (zagarnianych przez
uprawy energetyczne).
Po co rodzić dużo dzieci, jeśli już teraz wiadomo, że
wszyscy będziemy musieli walczyć(cenowo) o żywność
z maszynami ? Lepiej dopasować liczbę dzieci do
sytuacji, tak, żeby różni konsumenci zasobów naszej planety
pozostawali w równowadze i wspierali się nawzajem, niż
żeby żyli w napiętej rywalizacji.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 11:48:38 - glob
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-01-31 19:53, Ikselka pisze:
> > Dnia Mon, 30 Jan 2012 21:05:56 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >
> >> A tu si� m�odzi zbuntowali nie chc� rodzi�.
> >
> > Na z�os� mamie utn� sobie ucho. To tego typu postawy.
> > Co za g�upota. Sami sobie podcinaj� ga�a�, na kt�rej siedz�...
>
> To wcale nie jest takie oczywiste. Rozw�j nowych technologii,
> w tym robotyki powoduje, �e coraz wi�kszy udzia� w wytworzeniu
> PKB maj� maszyny i ich praca, a ludzi do ich obs�ugi
> potrzeba coraz mniej (za to wymagane sďż˝ wysokie kwalifikacje)
>
> �yjemy w czasach, w kt�rych tradycyjne zasady s� niepewne.
>
> Mo�e si� np. okaza�, �e z punktu widzenia wsp�lnego
> dobrobytu naszych (pra)wnuk�w i nas samych na emeryturach
> najw�a�ciwsze jest anga�owanie si� nie w rodzenie wielu
> dzieci, ale przede wszystkim w kszta�cenie, w szczeg�lno�ci
> np. k�adzenie nacisku na optymalizacj� zu�ycia energii
> przez maszyny - bo to b�dzie nas w przysz�o�ci najbardziej
> bole�, je�li tego nie rozwi��emy. Efekt cieplarniany
> to jeden z odprysk�w tej problematyki, innym jest
> wzrost cen ziem uprawnych i �ywno�ci (zagarnianych przez
> uprawy energetyczne).
>
> Po co rodzi� du�o dzieci, je�li ju� teraz wiadomo, �e
> wszyscy b�dziemy musieli walczy�(cenowo) o �ywno��
> z maszynami ? Lepiej dopasowaďż˝ liczbďż˝ dzieci do
> sytuacji, tak, �eby r�ni konsumenci zasob�w naszej planety
> pozostawali w r�wnowadze i wspierali si� nawzajem, ni�
> �eby �yli w napi�tej rywalizacji.
Nie, nie zabraknie pracy przez maszyny, z każdym wynalazkiem otwierają
się nowe możliwości i regiony rozwojowe. Cywilizacja się jedynie
zmienia w technologiczą i ta zmiana otwiera ludziom nowe możliwości i
kierunki rozwoju. Weź Japonie, która jest super rozwinięta
technologicznie. W wielu technopolis( miasto nowoczesnych technologii)
są fabryki gdzie już pracują roboty, ale żeby one funkcjonowały trzeba
było i jest potrzebnych wielu informatyków, techników, cybernetyków,
matematyków itd itd.
Napewno spada ilość dzieci, bo jest długi czas potrzebny aby w takiej
technice mieć rozeznanie, ale Polska to nie Japonia. Tu po prostu
prowadzi się złą politykę.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 12:16:30 - zażółcony
> Nie, nie zabraknie pracy przez maszyny, z każdym wynalazkiem otwierają
> się nowe możliwości i regiony rozwojowe. Cywilizacja się jedynie
> zmienia w technologiczą i ta zmiana otwiera ludziom nowe możliwości i
> kierunki rozwoju. Weź Japonie, która jest super rozwinięta
> technologicznie. W wielu technopolis( miasto nowoczesnych technologii)
> są fabryki gdzie już pracują roboty, ale żeby one funkcjonowały trzeba
> było i jest potrzebnych wielu informatyków, techników, cybernetyków,
> matematyków itd itd.
> Napewno spada ilość dzieci, bo jest długi czas potrzebny aby w takiej
> technice mieć rozeznanie, ale Polska to nie Japonia. Tu po prostu
> prowadzi się złą politykę.
Myśl konkretnymi liczbami, nie ogólnikami. Proporcjami - ilu
cybernetyków a ilu rolników.
Pooglądaj sobie na Discovery Science, jak wygląda produkcja
w dużych zakładach pracy w USA, programy typu 'Jak to jest zrobione'.
To są kilometry hal wypełnionych maszynami, ludzi tam niewielu.
W Polsce też zresztą - wystarczy zajść do jakiejkolwiek hodowli
bydła i się zastanowić ilu kiedyś rolników musiało pracować
żeby wydoić te krowy, a dzisiaj ?
Albo obejrzeć sobie zakłady przetwórstwa jabłek (których jesteśmy
eksporterem). Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 12:30:54 - glob
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-01 11:48, glob pisze:
>
> > Nie, nie zabraknie pracy przez maszyny, z ka�dym wynalazkiem otwieraj�
> > si� nowe mo�liwo�ci i regiony rozwojowe. Cywilizacja si� jedynie
> > zmienia w technologicz� i ta zmiana otwiera ludziom nowe mo�liwo�ci i
> > kierunki rozwoju. We� Japonie, kt�ra jest super rozwini�ta
> > technologicznie. W wielu technopolis( miasto nowoczesnych technologii)
> > s� fabryki gdzie ju� pracuj� roboty, ale �eby one funkcjonowa�y trzeba
> > by�o i jest potrzebnych wielu informatyk�w, technik�w, cybernetyk�w,
> > matematyk�w itd itd.
> > Napewno spada ilo�� dzieci, bo jest d�ugi czas potrzebny aby w takiej
> > technice mieďż˝ rozeznanie, ale Polska to nie Japonia. Tu po prostu
> > prowadzi si� z�� polityk�.
>
> My�l konkretnymi liczbami, nie og�lnikami. Proporcjami - ilu
> cybernetyk�w a ilu rolnik�w.
> Poogl�daj sobie na Discovery Science, jak wygl�da produkcja
> w du�ych zak�adach pracy w USA, programy typu 'Jak to jest zrobione'.
> To s� kilometry hal wype�nionych maszynami, ludzi tam niewielu.
> W Polsce te� zreszt� - wystarczy zaj�� do jakiejkolwiek hodowli
> byd�a i si� zastanowi� ilu kiedy� rolnik�w musia�o pracowa�
> �eby wydoi� te krowy, a dzisiaj ?
> Albo obejrze� sobie zak�ady przetw�rstwa jab�ek (kt�rych jeste�my
> eksporterem). Kilometry ta�m, p�uczek, obierak�w, ludzi na horyzoncie
> nie wida�. Ilu ludzi kiedy� musia�oby pracowa� nad tymi jab�kami ?
> Albo fabryka frytek w okolicach L�borka.
> Albo najwi�ksze fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
Ale ja znam tą teoryjkę- mitologię. Ludzie w czasie rewolucji
przemysłowej też dokładnie tak histeryzowali, bo się jedynie
zmieniało, a następnie cała bezrobotna wiocha znalazła w fabryce
zatrudnienie i przecież maszyny już wyręczały i co ..żeby to działo
trzeba było kupy ludzi. Jedynie co się zmieniło to szybkość produkcji.
Więc z nowymi technologiami też rozwój przyśpieszy najprawdopodobniej
i będzie masa nowych produktów i masa ludzi produkujących ,
sprzedających, logistycznych przy większej wydajności superkomuterów i
robotów.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 12:40:18 - zażółcony
> Ale ja znam tą teoryjkę- mitologię. Ludzie w czasie rewolucji
> przemysłowej też dokładnie tak histeryzowali, bo się jedynie
> zmieniało, a następnie cała bezrobotna wiocha znalazła w fabryce
> zatrudnienie i przecież maszyny już wyręczały i co ..żeby to działo
> trzeba było kupy ludzi. Jedynie co się zmieniło to szybkość produkcji.
> Więc z nowymi technologiami też rozwój przyśpieszy najprawdopodobniej
> i będzie masa nowych produktów i masa ludzi produkujących ,
> sprzedających, logistycznych przy większej wydajności superkomuterów i
> robotów.
To były czasy urbanizacji, kiedy ludzie ze wsi masowo przenosili
się do miast albo wsie przekształcały się w fabryczne miasteczka.
Potem była faza rozwoju usług i ta faza trwa do dzisiaj - coraz
mniej ludzi pracuje w przemyśle, a coraz więcej pracuje na rzecz
najróżniejszych usług, coraz bardziej wirtualnych. Tak mi przy okazji
wyskoczyło: projekt MineCraft i masa gier online.
To są fajne rzeczy - ale też bardzo wrażliwe na kryzysy. Im bardziej
to wszystko jest wirtualne, tym mniejsze bezpieczeństwo stałego
dochodu i stabilności prawnej (i tu wychodzi Ci np. ACTA).
I tym łatwiej jest z tego zrezygnować (czyli w czasach kryzysu
najszybciej traci klienta).
Z jednej strony dobrze mówisz, że jest cała masa nowych produktów
a z drugiej chyba nie zauważasz, jak niestabilne one dają zatrudnienie
i dochody, choćby ze względu właśnie na brak jasnych regulacji
prawnych w 'wirtualnej rzeczywistości'.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 13:11:37 - glob
Wiadomość:
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-01 12:30, glob pisze:
>
> > Ale ja znam tďż˝ teoryjkďż˝- mitologiďż˝. Ludzie w czasie rewolucji
> > przemys�owej te� dok�adnie tak histeryzowali, bo si� jedynie
> > zmienia�o, a nast�pnie ca�a bezrobotna wiocha znalaz�a w fabryce
> > zatrudnienie i przecie� maszyny ju� wyr�cza�y i co ..�eby to dzia�o
> > trzeba by�o kupy ludzi. Jedynie co si� zmieni�o to szybko�� produkcji.
> > Wi�c z nowymi technologiami te� rozw�j przy�pieszy najprawdopodobniej
> > i b�dzie masa nowych produkt�w i masa ludzi produkuj�cych ,
> > sprzedaj�cych, logistycznych przy wi�kszej wydajno�ci superkomuter�w i
> > robot�w.
>
> To by�y czasy urbanizacji, kiedy ludzie ze wsi masowo przenosili
> si� do miast albo wsie przekszta�ca�y si� w fabryczne miasteczka.
>
> Potem by�a faza rozwoju us�ug i ta faza trwa do dzisiaj - coraz
> mniej ludzi pracuje w przemy�le, a coraz wi�cej pracuje na rzecz
> najr�niejszych us�ug, coraz bardziej wirtualnych. Tak mi przy okazji
> wyskoczy�o: projekt MineCraft i masa gier online.
>
> To s� fajne rzeczy - ale te� bardzo wra�liwe na kryzysy. Im bardziej
> to wszystko jest wirtualne, tym mniejsze bezpiecze�stwo sta�ego
> dochodu i stabilno�ci prawnej (i tu wychodzi Ci np. ACTA).
> I tym �atwiej jest z tego zrezygnowa� (czyli w czasach kryzysu
> najszybciej traci klienta).
>
> Z jednej strony dobrze m�wisz, �e jest ca�a masa nowych produkt�w
> a z drugiej chyba nie zauwa�asz, jak niestabilne one daj� zatrudnienie
> i dochody, cho�by ze wzgl�du w�a�nie na brak jasnych regulacji
> prawnych w 'wirtualnej rzeczywisto�ci'.
Chwiejne zarobki mówisz, kiedyś było gorzej, dzieci w kopalniach
pracowały za grosze. Dziewczynki w wieku szesnastu lat nie wiedziały
co to okres, będące w stosunkach od 6 lat, bo kopalnia i ciężka praca
hamowały rozwój, ale to była jedyna nadzieja aby nie zdechły pod
murami kopalni z głodu . I dokładnie wątpie aby ludzie przypuszczali
jakie to wszystko wywoła zmiany, a gdybali o wielkich maszynach
odbierających miejsca pracy. Gdybali dokładnie naodwrót niż było. Bo
jak do studni by nabrać wody potrzebna była jedna osoba, to teraz bez
tysiąca osób tej wody się nie napijesz, bo wydobycie, opakowanie,
maszyny wydobywcze, ktoś buduje silniki do maszyn, błotniki, łopaty.
Inny udoskonala stal maszyny, dystrybucja, samochody, paczki. Kurwa
zeświruje. Moim zdaniem nastąpi jedynie przeskok w niewiadomym
kierunku obecnie, który poraz kolejny zapoczątkuje to co za rewolucji
przemysłowej. Po prostu świat będzie inny a nie bezrobotny.
Zawsze się znajdzie tysiąc humanistów piszących że nowy robot się nad
nimi sadyści, tysiąc prawników oskarżających robota Nr 4567 Adolf..
Tysiącu oburzonych skarżących prawników że oskarżają Adolfa-
mitologcznego bohatera i sieć neronalną budowaną na bazie prawdziwego
historycznego Adolfa, tysiące przeciwników oskarżających oskarżających
oskarżających Adolfa i to wszystko będzie zapakowane w nowej
technologi holograficznej za którą stoi milion fizyków kwantowych,
informatyków, zawsze jakiś pasożytów itd itd.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 13:55:43 - zażółcony
> Chwiejne zarobki mówisz, kiedyś było gorzej, dzieci w kopalniach
> pracowały za grosze. Dziewczynki w wieku szesnastu lat nie wiedziały
Masz rację, generalnie było gorzej.
> zeświruje. Moim zdaniem nastąpi jedynie przeskok
Zgodzę się z Tobą. Ale pamietaj o takim powiedzeniu: rewolucja pożera
swoje własne dzieci.
> w niewiadomym kierunku obecnie
.... i nie jest to kierunek tak do końca niewiadomy, w krótszej
perspektywie można sporo o nim powiedzieć.
M.in. afera ACTA właśnie rzuca trochę światła.
Jak zauważyłeś - ACTA to coś, na czym bardzo zależy USA.
A USA to największy, najbardziej rozwinięty rynek nowoczesnych
technologii, w tym wielki rynek i EKSPORTER wirtualnych
usług. Tak wirtualnych, że my wielu z nich nie jesteśmy
jeszcze w stanie skonsumować (bo np. mamy zbyt słabo rozwinięte
usługi płatności elektronicznych, za słabą integrację bankowości
z portalami społecznościowymi czy coś w tym rodzaju). Pominę
temat Japonii. ACTA jest potrzebne USA jako jedno z narzędzi
wychodzenia z kryzysu, kryzysu sektora wirtualnych usług
w szczególności - bo oni dominują w tym obszarze i oni
muszą najbardziej pilnować bezpieczeństwa w tym obszarze.
W obszarze patentów itp. ACTA jest bezpośrednią konsekwencją
przesunięcia gospodarki w obszar wirtualny, w obszar
własności i produktów intelektualnych.
Dla odmiany weź teraz Polskę i Hiszpanię i wstaw w środek
siebie.
Polskę kryzys omija - m.in. dzięki temu, że budujemy
autostrady i stadiony na euro. Sam jesteś beneficjentem:
dostałeś pracę dzięki temu, że była praca dla twoich rąk.
Trzymamy się dzięki temu, że jest u nas dużo 'starej'
roboty do wykonania i to napędza gospodarkę.
A teraz postaw się w roli Hiszpana, który ma już wszystkie
autostrady wybudowane i to nawet w nadmiarze. Nie ma tam
już dla niego pracy tego rodzaju. Na czym Ty byś zarabiał
mieszkając w Hiszpanii ? Jakie wirtualne usługi chciałbyś
produkować i z nich żyć ? To jest m.in. problem Hiszpanów
i rozwiniętej Europy. Z USA konkurować jest ciężko, bo
dobrze pilnują swoich interesów. Choć czasem się udaje jakiś
Almodovar czy Wiedźmin. Może więc lepiej razem z USA
doić Chińczyków. Tylko Chińczyk zaczyna leniwieć i woli
już robić na siebie. Co dalej ?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 14:38:37 - glob
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-01 13:11, glob pisze:
>
> > Chwiejne zarobki m�wisz, kiedy� by�o gorzej, dzieci w kopalniach
> > pracowa�y za grosze. Dziewczynki w wieku szesnastu lat nie wiedzia�y
> Masz racj�, generalnie by�o gorzej.
>
> > ze�wiruje. Moim zdaniem nast�pi jedynie przeskok
> Zgodz� si� z Tob�. Ale pamietaj o takim powiedzeniu: rewolucja po�era
> swoje w�asne dzieci.
>
> > w niewiadomym kierunku obecnie
> ... i nie jest to kierunek tak do ko�ca niewiadomy, w kr�tszej
> perspektywie mo�na sporo o nim powiedzie�.
> M.in. afera ACTA w�a�nie rzuca troch� �wiat�a.
> Jak zauwa�y�e� - ACTA to co�, na czym bardzo zale�y USA.
> A USA to najwi�kszy, najbardziej rozwini�ty rynek nowoczesnych
> technologii, w tym wielki rynek i EKSPORTER wirtualnych
> us�ug. Tak wirtualnych, �e my wielu z nich nie jeste�my
> jeszcze w stanie skonsumowa� (bo np. mamy zbyt s�abo rozwini�te
> us�ugi p�atno�ci elektronicznych, za s�ab� integracj� bankowo�ci
> z portalami spo�eczno�ciowymi czy co� w tym rodzaju). Pomin�
> temat Japonii. ACTA jest potrzebne USA jako jedno z narz�dzi
> wychodzenia z kryzysu, kryzysu sektora wirtualnych us�ug
> w szczeg�lno�ci - bo oni dominuj� w tym obszarze i oni
> musz� najbardziej pilnowa� bezpiecze�stwa w tym obszarze.
> W obszarze patent�w itp. ACTA jest bezpo�redni� konsekwencj�
> przesuni�cia gospodarki w obszar wirtualny, w obszar
> w�asno�ci i produkt�w intelektualnych.
>
> Dla odmiany we� teraz Polsk� i Hiszpani� i wstaw w �rodek
> siebie.
> Polsk� kryzys omija - m.in. dzi�ki temu, �e budujemy
> autostrady i stadiony na euro. Sam jesteďż˝ beneficjentem:
> dosta�e� prac� dzi�ki temu, �e by�a praca dla twoich r�k.
> Trzymamy si� dzi�ki temu, �e jest u nas du�o 'starej'
> roboty do wykonania i to nap�dza gospodark�.
> A teraz postaw si� w roli Hiszpana, kt�ry ma ju� wszystkie
> autostrady wybudowane i to nawet w nadmiarze. Nie ma tam
> juďż˝ dla niego pracy tego rodzaju. Na czym Ty byďż˝ zarabiaďż˝
> mieszkaj�c w Hiszpanii ? Jakie wirtualne us�ugi chcia�by�
> produkowa� i z nich �y� ? To jest m.in. problem Hiszpan�w
> i rozwini�tej Europy. Z USA konkurowa� jest ci�ko, bo
> dobrze pilnuj� swoich interes�w. Cho� czasem si� udaje jaki�
> Almodovar czy Wied�min. Mo�e wi�c lepiej razem z USA
> doi� Chi�czyk�w. Tylko Chi�czyk zaczyna leniwie� i woli
> juďż˝ robiďż˝ na siebie. Co dalej ?
Moim zdaniem tak czy inaczej na naszym rynku pojawią się
międzynarodowe korporacje. Z jednej strony to dobrze z drugiej źle. Bo
taka jedna Amerykańska korporacja jest tak potężna że z jej wejściem
może całkowicie zniknąć bezrobocie w Polsce( niesamowita to jest
potęga) będzie budowała ogromne nowoczesne osiedla, przedszkola,
szkoły, super wakacje. Tylko to będzie służyło by nas uzależnic i
jeśli się zbuntujesz nie masz nic, a śrubę będą podkręcali, że np masz
pozbyć się prętów paliwowych w Kielcach. Ja na autostradzie pracowałem
z ramienia Austryjackiej korporacji budowlanej, mieliśmy świetny
sprzęt i ubiory ochronne itd. Ale tu właśnie zacznie się walka o nasze
prawa, środowisko, swobody itd. Będzie walka między być a mieć i to
bardzo brutalna.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 15:02:38 - homo erectus
Bo
> jak do studni by nabrać wody potrzebna była jedna osoba, to teraz bez
> tysiąca osób tej wody się nie napijesz, bo wydobycie, opakowanie,
> maszyny wydobywcze, ktoś buduje silniki do maszyn, błotniki, łopaty.
> Inny udoskonala stal maszyny, dystrybucja, samochody, paczki. Kurwa
> zeświruje.
A studnia to co? Sama sie wykopala?
Zeby nabrac wode ze studni to trzeba bylo przynajmniej:
- grupy chlopow zeby wykopali studnie
- kowala zeby zrobil lopaty
- ciesle zeby zmontowal gotowy produkt
- drwala zeby scial drzewa na ocembrowanie
- wozaka zeby przywiozl drzewo z lasu
- ciesle i kolodzieja zeby zrobic woz do transporu drewna z lasu do i z
tartaku
- kowala zeby podkol kunia i rzemmieslnika zeby zrobil kuniowi uprzaz i
rzeznika zeby zarznal krowe na skory i garbnika zeby przerobil surowa
skore na rzemienie i fabryczki zeby zrobila garbniki do skory itd itd
- tartaku zeby pocial bale na odpowiedni ksztalt i rozmiar
- kogos kto zrobil lopaty,wiadra do nabierania wody itd a co za tym
idzie, kogos kto najpierw wydobyl rude, przetopil na zelazo a zelazo na
polprodukty do dalszego przerobu na lopaty, gwozdzie, elementy wozu jak
obrecze, okucia itp
- kogos kto zrobil drewniaki dla baby wedrujacej miedzy studnia i chalupa
- itd itd itd mozna tak bez konca az do Adama i Ewy.
Pieprzenie ze kiedys to jedna osoba, a dzisiaj to tysiace zeby sie napic
szklanke wody jest czysta bezmyslnosc.
Moim zdaniem nastąpi jedynie przeskok w niewiadomym
> kierunku obecnie, który poraz kolejny zapoczątkuje to co za rewolucji
> przemysłowej. Po prostu świat będzie inny a nie bezrobotny.
Nie tylko ze nie bedzie, swiat juz jest bezrobotny i bedzie jeszcze
gorzej. Zaledam tu lekture codziennych gazet. W jednym z krajow UE,
chyba w Hiszpanii jest okolo 20%-we bezrobocie. Dla mnie znaczy to tyle
ze co 5-ty czlowiek w tym kraju nie ma co do gara wlozyc. Malo? Nie ma
sie, a wlasciwie ti jest o co sie martwic, z czasem bedzie wiecej.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 15:32:01 - glob
homo erectus napisał(a):
> glob wrote:
> Bo
> > jak do studni by nabra� wody potrzebna by�a jedna osoba, to teraz bez
> > tysi�ca os�b tej wody si� nie napijesz, bo wydobycie, opakowanie,
> > maszyny wydobywcze, kto� buduje silniki do maszyn, b�otniki, �opaty.
> > Inny udoskonala stal maszyny, dystrybucja, samochody, paczki. Kurwa
> > ze�wiruje.
>
> A studnia to co? Sama sie wykopala?
>
> Zeby nabrac wode ze studni to trzeba bylo przynajmniej:
>
> - grupy chlopow zeby wykopali studnie
> - kowala zeby zrobil lopaty
> - ciesle zeby zmontowal gotowy produkt
> - drwala zeby scial drzewa na ocembrowanie
> - wozaka zeby przywiozl drzewo z lasu
> - ciesle i kolodzieja zeby zrobic woz do transporu drewna z lasu do i z
> tartaku
> - kowala zeby podkol kunia i rzemmieslnika zeby zrobil kuniowi uprzaz i
> rzeznika zeby zarznal krowe na skory i garbnika zeby przerobil surowa
> skore na rzemienie i fabryczki zeby zrobila garbniki do skory itd itd
> - tartaku zeby pocial bale na odpowiedni ksztalt i rozmiar
> - kogos kto zrobil lopaty,wiadra do nabierania wody itd a co za tym
> idzie, kogos kto najpierw wydobyl rude, przetopil na zelazo a zelazo na
> polprodukty do dalszego przerobu na lopaty, gwozdzie, elementy wozu jak
> obrecze, okucia itp
> - kogos kto zrobil drewniaki dla baby wedrujacej miedzy studnia i chalupa
> - itd itd itd mozna tak bez konca az do Adama i Ewy.
> Pieprzenie ze kiedys to jedna osoba, a dzisiaj to tysiace zeby sie napic
> szklanke wody jest czysta bezmyslnosc.
>
>
> Moim zdaniem nast�pi jedynie przeskok w niewiadomym
> > kierunku obecnie, kt�ry poraz kolejny zapocz�tkuje to co za rewolucji
> > przemys�owej. Po prostu �wiat b�dzie inny a nie bezrobotny.
>
> Nie tylko ze nie bedzie, swiat juz jest bezrobotny i bedzie jeszcze
> gorzej. Zaledam tu lekture codziennych gazet. W jednym z krajow UE,
> chyba w Hiszpanii jest okolo 20%-we bezrobocie. Dla mnie znaczy to tyle
> ze co 5-ty czlowiek w tym kraju nie ma co do gara wlozyc. Malo? Nie ma
> sie, a wlasciwie ti jest o co sie martwic, z czasem bedzie wiecej.
Sam sobie możesz wykopać studnie. Porównujesz stere sposoby z nowymi
sposobami, a im bardziej technologia się rozwija tym więcej osób ją
obsługuje.
Masz kryzys obecnie na świecie i rzeczywiście gospodarka leży więc
jest mniej pracy.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:46:41 - Ikselka
> (...)Po prostu świat będzie inny a nie bezrobotny.
> Zawsze się znajdzie tysiąc humanistów piszących że nowy robot się nad
> nimi sadyści, tysiąc prawników oskarżających robota Nr 4567 Adolf.
> Tysiącu oburzonych skarżących prawników że oskarżają Adolfa-
> mitologcznego bohatera i sieć neronalną budowaną na bazie prawdziwego
> historycznego Adolfa, tysiące przeciwników oskarżających oskarżających
> oskarżających Adolfa i to wszystko będzie zapakowane w nowej
> technologi holograficznej za którą stoi milion fizyków kwantowych,
> informatyków, zawsze jakiś pasożytów itd itd.
Boskie :-)
:-*
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 14:32:48 - homo erectus
>
> Ale ja znam tą teoryjkę- mitologię. Ludzie w czasie rewolucji
> przemysłowej też dokładnie tak histeryzowali, bo się jedynie
> zmieniało, a następnie cała bezrobotna wiocha znalazła w fabryce
> zatrudnienie i przecież maszyny już wyręczały i co ..żeby to działo
> trzeba było kupy ludzi. Jedynie co się zmieniło to szybkość produkcji.
Zmienilo sie to ze niezalezny czlowiek stracil wolnosc. Z wolnego
niezaleznego rzemieslnika zmuszony zostal zostac dodatkiem do maszyny na
lasce i nielasce pracodawcy w brudzie,halasie i smrodzie fabryki.
Pobudka na dzwiek fabrycznej syreny, oderwac sie od maszyny zeby sie
odlac w/g syreny, do domu po xyz godzinach wyczerpujacej pracy w tempie
narzuconym przez szybkosc tasmy montazowej na dzwiek fabrycznej syreny.
Bez wzgledu na zawod,kwalifikacje i miejsce pracy zasada ta obowiazuje
do dzisiaj.
> Więc z nowymi technologiami też rozwój przyśpieszy najprawdopodobniej
> i będzie masa nowych produktów i masa ludzi produkujących ,
> sprzedających, logistycznych przy większej wydajności superkomuterów i
> robotów.
Sra-li mazgali. Glupawe brednie kogos kto dodawac nie umie albo
rzeczywistosci nie rozumie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 15:38:46 - glob
homo erectus napisał(a):
> glob wrote:
>
> >
> > Ale ja znam tďż˝ teoryjkďż˝- mitologiďż˝. Ludzie w czasie rewolucji
> > przemys�owej te� dok�adnie tak histeryzowali, bo si� jedynie
> > zmienia�o, a nast�pnie ca�a bezrobotna wiocha znalaz�a w fabryce
> > zatrudnienie i przecie� maszyny ju� wyr�cza�y i co ..�eby to dzia�o
> > trzeba by�o kupy ludzi. Jedynie co si� zmieni�o to szybko�� produkcji.
>
> Zmienilo sie to ze niezalezny czlowiek stracil wolnosc. Z wolnego
> niezaleznego rzemieslnika zmuszony zostal zostac dodatkiem do maszyny na
> lasce i nielasce pracodawcy w brudzie,halasie i smrodzie fabryki.
> Pobudka na dzwiek fabrycznej syreny, oderwac sie od maszyny zeby sie
> odlac w/g syreny, do domu po xyz godzinach wyczerpujacej pracy w tempie
> narzuconym przez szybkosc tasmy montazowej na dzwiek fabrycznej syreny.
> Bez wzgledu na zawod,kwalifikacje i miejsce pracy zasada ta obowiazuje
> do dzisiaj.
>
>
> > Wi�c z nowymi technologiami te� rozw�j przy�pieszy najprawdopodobniej
> > i b�dzie masa nowych produkt�w i masa ludzi produkuj�cych ,
> > sprzedaj�cych, logistycznych przy wi�kszej wydajno�ci superkomuter�w i
> > robot�w.
>
> Sra-li mazgali. Glupawe brednie kogos kto dodawac nie umie albo
> rzeczywistosci nie rozumie.
Z rozwojem technologii poprawiła się też medycyna, kiedyś byś padł
przy tym tartaku i niedożył czterdziestki. Jak ciebie jebła belka to
mieli ciebie wszyscy z głowy, zupełnie jak Jakub w chłopach, zranił
się na polowaniu i nogę sobie piłą użynał i zdechł, bo się wykrwawił.
Jednak zmieniły się warunki BHP od tych stu lat. A z tą wolnością to
sentymetalizm, bo zawsze o tę wolność walczyć trzeba było.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 18:00:09 - Ikselka
> zupełnie jak Jakub w chłopach, zranił
> się na polowaniu i nogę sobie piłą użynał i zdechł
Siekierą 3-)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:45:20 - Ikselka
> Ale ja znam tą teoryjkę- mitologię. Ludzie w czasie rewolucji
> przemysłowej też dokładnie tak histeryzowali, bo się jedynie
> zmieniało, a następnie cała bezrobotna wiocha znalazła w fabryce
> zatrudnienie i przecież maszyny już wyręczały i co ..żeby to działo
> trzeba było kupy ludzi. Jedynie co się zmieniło to szybkość produkcji.
I wydajność pracy!
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 09:29:52 - zażółcony
> Dnia Wed, 1 Feb 2012 03:30:54 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
>> Ale ja znam tą teoryjkę- mitologię. Ludzie w czasie rewolucji
>> przemysłowej też dokładnie tak histeryzowali, bo się jedynie
>> zmieniało, a następnie cała bezrobotna wiocha znalazła w fabryce
>> zatrudnienie i przecież maszyny już wyręczały i co ..żeby to działo
>> trzeba było kupy ludzi. Jedynie co się zmieniło to szybkość produkcji.
>
> I wydajność pracy!
Ale zanim do tego doszło, USA przeżyły wielką wewnętrzną wojnę
(przemysłowa rozwijająca się Północ, która jednak nie była tak
rozwinięta, jak przemysłowa Europa kontra Południe, które
wolało tańszy import dóbr przemysłowych z Europy).
Warto też sobie przypomnieć ekonomiczne warunki, w których
Hitler doszedł do władzy, dlaczego ludzie go poparli.
Z histerii ? Nie - dlatego, że 'ktoś im odbierał pracę'.
Nie miało znaczenia, kto czy co, jakie zjawisko.
Liczyła się frustracja o podłożu ekonomicznym i to,
że zdolny manipulant w odpowiednim momencie wskazał
winni są Żydzi.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 15:06:34 - Ikselka
> W dniu 2012-02-01 17:45, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 1 Feb 2012 03:30:54 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>> Ale ja znam tą teoryjkę- mitologię. Ludzie w czasie rewolucji
>>> przemysłowej też dokładnie tak histeryzowali, bo się jedynie
>>> zmieniało, a następnie cała bezrobotna wiocha znalazła w fabryce
>>> zatrudnienie i przecież maszyny już wyręczały i co ..żeby to działo
>>> trzeba było kupy ludzi. Jedynie co się zmieniło to szybkość produkcji.
>>
>> I wydajność pracy!
>
> Ale zanim do tego doszło, USA przeżyły wielką wewnętrzną wojnę
> (przemysłowa rozwijająca się Północ, która jednak nie była tak
> rozwinięta, jak przemysłowa Europa kontra Południe, które
> wolało tańszy import dóbr przemysłowych z Europy).
>
> Warto też sobie przypomnieć ekonomiczne warunki, w których
> Hitler doszedł do władzy, dlaczego ludzie go poparli.
> Z histerii ? Nie - dlatego, że 'ktoś im odbierał pracę'.
> Nie miało znaczenia, kto czy co, jakie zjawisko.
> Liczyła się frustracja o podłożu ekonomicznym i to,
> że zdolny manipulant w odpowiednim momencie wskazał
> winni są Żydzi.
A teraz inny mówi: Unia nam da i zrobi dobrze, a Rosja jej pomoże!
:-/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 15:13:46 - zażółcony
> Dnia Thu, 02 Feb 2012 09:29:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-01 17:45, Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 1 Feb 2012 03:30:54 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>
>>>> Ale ja znam tą teoryjkę- mitologię. Ludzie w czasie rewolucji
>>>> przemysłowej też dokładnie tak histeryzowali, bo się jedynie
>>>> zmieniało, a następnie cała bezrobotna wiocha znalazła w fabryce
>>>> zatrudnienie i przecież maszyny już wyręczały i co ..żeby to działo
>>>> trzeba było kupy ludzi. Jedynie co się zmieniło to szybkość produkcji.
>>>
>>> I wydajność pracy!
>>
>> Ale zanim do tego doszło, USA przeżyły wielką wewnętrzną wojnę
>> (przemysłowa rozwijająca się Północ, która jednak nie była tak
>> rozwinięta, jak przemysłowa Europa kontra Południe, które
>> wolało tańszy import dóbr przemysłowych z Europy).
>>
>> Warto też sobie przypomnieć ekonomiczne warunki, w których
>> Hitler doszedł do władzy, dlaczego ludzie go poparli.
>> Z histerii ? Nie - dlatego, że 'ktoś im odbierał pracę'.
>> Nie miało znaczenia, kto czy co, jakie zjawisko.
>> Liczyła się frustracja o podłożu ekonomicznym i to,
>> że zdolny manipulant w odpowiednim momencie wskazał
>> winni są Żydzi.
>
> A teraz inny mówi: Unia nam da i zrobi dobrze, a Rosja jej pomoże!
A Ty widzisz różnicę w tych dwóch komunikatach ?
Pierwszy skupia się na winie, drugi stara się być konstruktywny.
Pierwszy mówi, kogo zabić, drugi, z kim starać się współpracować.
Ale Tobie przyrównanie (pewnie nieświadome) Tuska do Hitlera
przyszło nadzwyczaj łatwo.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-03 00:59:41 - Ikselka
> Ale Tobie przyrównanie (pewnie nieświadome) Tuska do Hitlera
> przyszło nadzwyczaj łatwo.
A gdzież to ja przyrównuję Tuska do Hitlera??? //choćby i nieświadomie
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:44:32 - Ikselka
> Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
> nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
> Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
> Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
I kto to wszystko zeżre, jak dzieci nie będzie, więc i konsumentów?
3-)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 08:54:46 - Aicha
>> Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
>> nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
>> Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
>> Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
>
> I kto to wszystko zeżre, jak dzieci nie będzie, więc i konsumentów?
> 3-)
Bieżące dzieci. Już 20% ich w Polsce cierpi na otyłość.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 14:11:09 - Ikselka
> W dniu 2012-02-01 17:44, Ikselka pisze:
>
>>> Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
>>> nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
>>> Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
>>> Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
>>
>> I kto to wszystko zeżre, jak dzieci nie będzie, więc i konsumentów?
>> 3-)
>
> Bieżące dzieci. Już 20% ich w Polsce cierpi na otyłość.
A Ty się znowu Grycanek czepiasz???
;-PPP
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 19:38:10 - Aicha
>>>> Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
>>>> nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
>>>> Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
>>>> Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
>>>
>>> I kto to wszystko zeżre, jak dzieci nie będzie, więc i konsumentów?
>>> 3-)
>>
>> Bieżące dzieci. Już 20% ich w Polsce cierpi na otyłość.
>
> A Ty się znowu Grycanek czepiasz???
> ;-PPP
Nie znowu i nie Grycanek. Wystarczą 3 przykłady na 21 z klasy mojej
córki.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 19:57:07 - Qrczak
> W dniu 2012-02-04 14:11, Ikselka pisze:
>
>>>>> Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
>>>>> nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
>>>>> Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
>>>>> Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
>>>>
>>>> I kto to wszystko zeżre, jak dzieci nie będzie, więc i konsumentów?
>>>> 3-)
>>>
>>> Bieżące dzieci. Już 20% ich w Polsce cierpi na otyłość.
>>
>> A Ty się znowu Grycanek czepiasz???
>> ;-PPP
>
> Nie znowu i nie Grycanek. Wystarczą 3 przykłady na 21 z klasy mojej
> córki.
Trzy powiadasz? No to na pewno chodzi do klasy z tymi... no... Grycankami.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 20:12:16 - Aicha
>>>>>> Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
>>>>>> nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
>>>>>> Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
>>>>>> Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
>>>>>
>>>>> I kto to wszystko zeżre, jak dzieci nie będzie, więc i konsumentów?
>>>>> 3-)
>>>>
>>>> Bieżące dzieci. Już 20% ich w Polsce cierpi na otyłość.
>>>
>>> A Ty się znowu Grycanek czepiasz???
>>> ;-PPP
>>
>> Nie znowu i nie Grycanek. Wystarczą 3 przykłady na 21 z klasy mojej
>> córki.
>
> Trzy powiadasz? No to na pewno chodzi do klasy z tymi... no... Grycankami.
One mają pewnie indywidualne nauczanie ;)
Jest jeszcze jeden, ale posterydowy, więc nie biorę pod uwagę.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-04 20:47:03 - Qrczak
> W dniu 2012-02-04 19:57, Qrczak pisze:
>
>>>>>>> Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
>>>>>>> nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
>>>>>>> Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
>>>>>>> Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
>>>>>>
>>>>>> I kto to wszystko zeżre, jak dzieci nie będzie, więc i konsumentów?
>>>>>> 3-)
>>>>>
>>>>> Bieżące dzieci. Już 20% ich w Polsce cierpi na otyłość.
>>>>
>>>> A Ty się znowu Grycanek czepiasz???
>>>> ;-PPP
>>>
>>> Nie znowu i nie Grycanek. Wystarczą 3 przykłady na 21 z klasy mojej
>>> córki.
>>
>> Trzy powiadasz? No to na pewno chodzi do klasy z tymi... no...
>> Grycankami.
>
> One mają pewnie indywidualne nauczanie ;)
Sawuara na pewno. I modoznawstwo z Wolińskim mają też zapewne. Nie to co
plebs opasły...
> Jest jeszcze jeden, ale posterydowy, więc nie biorę pod uwagę.
....i to w dodatku na dopingu...
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-05 14:47:52 - Ikselka
> W dniu 2012-02-04 14:11, Ikselka pisze:
>
>>>>> Kilometry taśm, płuczek, obieraków, ludzi na horyzoncie
>>>>> nie widać. Ilu ludzi kiedyś musiałoby pracować nad tymi jabłkami ?
>>>>> Albo fabryka frytek w okolicach Lęborka.
>>>>> Albo największe fabryki pizzy w USA - wszystko zautomatyzowane.
>>>>
>>>> I kto to wszystko zeżre, jak dzieci nie będzie, więc i konsumentów?
>>>> 3-)
>>>
>>> Bieżące dzieci. Już 20% ich w Polsce cierpi na otyłość.
>>
>> A Ty się znowu Grycanek czepiasz???
>> ;-PPP
>
> Nie znowu i nie Grycanek. Wystarczą 3 przykłady na 21 z klasy mojej
> córki.
3 na 21 to jest 20%?
Aha.
3-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 14:16:47 - homo erectus
>
> Nie, nie zabraknie pracy przez maszyny,
Nic bardziej blednego. O tym ze maszyny odbieraja srodki do zycia to
wiedzieli juz w momencie nastania wieku zelaza i pary kiedy to
wiekszosc rzemieslnikow poszla z torbami. Pracy nie tylko ze zabraknie
ale juz brakuje, tylko niektorzy zaslepieni wiara w technologie tego nie
chca widziec. Jeszcze nie tak dawno, byly czasy kiedy osobnik od chwili
wejscia w wiek produkcyjny do emerytury przykrecal kola do auta na
tasmie montazowej (....., znaczy wstaw tu jakakolwiek prace) i zyl i
utrzymywal rodzine we wzglednym dostatku. A dzisiaj? O ile jeszcze ten
ktos jeszcze zyje to klepie biede na zasilku bo kola na tasmie
przykreca robot. Ewentualna rada: to niech sie przekwalifikuje na
cybernetyka jest tylko unikiem majacym wykazac ze to jego wina a nie
maszyn ze nie ma co jesc.
z każdym wynalazkiem otwierają
> się nowe możliwości i regiony rozwojowe.
Tak dla kilku wybranych.Reszta bez wzgledu na kwalifikacje stoi przed
posredniakiem.
Cywilizacja się jedynie
> zmienia w technologiczą i ta zmiana otwiera ludziom nowe możliwości i
> kierunki rozwoju.
Do czasu i dla kilku wybranych. Ewentualnie okaze sie ze ludzie sa
elementem dodatkowym do maszyn.Wlasciwie to w wielu wypadkach kiedy to
praca wykonywana jest przez maszyna, a jedynym zadaniem czlowieka jest
dbalosc o pelna sprawnosc maszyny, ludzie juz sa dodatkiem do maszyny.
Problem zacznie sie wtedy gdy maszyny uznaja, ze czlowiek jest
przeszkoda w dalszym ich swobodnym rozwoju i jako taki powinien zostac
wyeliminowany albo dla maksymalnego wykorzystania uzbrojany w
kontrolujacego chipa. :-).
Weź Japonie, która jest super rozwinięta
> technologicznie. W wielu technopolis( miasto nowoczesnych technologii)
> są fabryki gdzie już pracują roboty,
Zapomniales spostrzec ze w takiej fabryce zniknely setki a moze tysiace
pozycji. Nie ma tam ani jednego robotnika produkcyjnego. Jest tylko
administracja i utrzymanie ruchu - ktore i tak zawsze tam bylo.
Widzialem taka fabryke. Roboty nie potrzebuja swiatla. Dla oszczednosci
w takiej fabryce w nocy jest ciemno.Jedyne swiatlo to latarka. Na
nocnej zmianie chodzi jeden moze 2 nazwal bym ich zywe alarmy z
latarka w rece patrzac czy wszystko sie kreci. Jak cos padnie, wzywa
utrzymanie ruchu.
ale żeby one funkcjonowały trzeba
> było i jest potrzebnych wielu informatyków, techników, cybernetyków,
> matematyków itd itd.
Niewatpliwie. Tylko ze w/w wielu jest znacznie, znacznie (dziesiatki,
setki a moze i tysiace) razy mniej niz w czasie gdy czlowiek a nie
komputer stal np przy obrabiarce.
> Napewno spada ilość dzieci, bo jest długi czas potrzebny aby w takiej
> technice mieć rozeznanie,
Ha haha Masz na mysli technike robienia dzieci:-))
A tak na serio.Ciekawy wniosek. Co ma wspolnego ilosc dzieci z dlugim
czasem potrzebnym na rozeznanie sie w technice?
ale Polska to nie Japonia. Tu po prostu
> prowadzi się złą politykę.
Z punktu widzenia jak sie komu zyje to watpie zeby jakikolwiek
przecietny Polak chcial zamienic swoje zycie na zycie przecietnego
Japonczyka.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 15:08:02 - glob
homo erectus napisał(a):
> glob wrote:
>
> >
> > Nie, nie zabraknie pracy przez maszyny,
>
> Nic bardziej blednego. O tym ze maszyny odbieraja srodki do zycia to
> wiedzieli juz w momencie nastania wieku zelaza i pary kiedy to
> wiekszosc rzemieslnikow poszla z torbami. Pracy nie tylko ze zabraknie
> ale juz brakuje, tylko niektorzy zaslepieni wiara w technologie tego nie
> chca widziec. Jeszcze nie tak dawno, byly czasy kiedy osobnik od chwili
> wejscia w wiek produkcyjny do emerytury przykrecal kola do auta na
> tasmie montazowej (....., znaczy wstaw tu jakakolwiek prace) i zyl i
> utrzymywal rodzine we wzglednym dostatku. A dzisiaj? O ile jeszcze ten
> ktos jeszcze zyje to klepie biede na zasilku bo kola na tasmie
> przykreca robot. Ewentualna rada: to niech sie przekwalifikuje na
> cybernetyka jest tylko unikiem majacym wykazac ze to jego wina a nie
> maszyn ze nie ma co jesc.
>
> z ka�dym wynalazkiem otwieraj�
> > si� nowe mo�liwo�ci i regiony rozwojowe.
>
> Tak dla kilku wybranych.Reszta bez wzgledu na kwalifikacje stoi przed
> posredniakiem.
>
> Cywilizacja siďż˝ jedynie
> > zmienia w technologicz� i ta zmiana otwiera ludziom nowe mo�liwo�ci i
> > kierunki rozwoju.
>
> Do czasu i dla kilku wybranych. Ewentualnie okaze sie ze ludzie sa
> elementem dodatkowym do maszyn.Wlasciwie to w wielu wypadkach kiedy to
> praca wykonywana jest przez maszyna, a jedynym zadaniem czlowieka jest
> dbalosc o pelna sprawnosc maszyny, ludzie juz sa dodatkiem do maszyny.
> Problem zacznie sie wtedy gdy maszyny uznaja, ze czlowiek jest
> przeszkoda w dalszym ich swobodnym rozwoju i jako taki powinien zostac
> wyeliminowany albo dla maksymalnego wykorzystania uzbrojany w
> kontrolujacego chipa. :-).
>
> We� Japonie, kt�ra jest super rozwini�ta
> > technologicznie. W wielu technopolis( miasto nowoczesnych technologii)
> > sďż˝ fabryki gdzie juďż˝ pracujďż˝ roboty,
>
> Zapomniales spostrzec ze w takiej fabryce zniknely setki a moze tysiace
> pozycji. Nie ma tam ani jednego robotnika produkcyjnego. Jest tylko
> administracja i utrzymanie ruchu - ktore i tak zawsze tam bylo.
> Widzialem taka fabryke. Roboty nie potrzebuja swiatla. Dla oszczednosci
> w takiej fabryce w nocy jest ciemno.Jedyne swiatlo to latarka. Na
> nocnej zmianie chodzi jeden moze 2 nazwal bym ich zywe alarmy z
> latarka w rece patrzac czy wszystko sie kreci. Jak cos padnie, wzywa
> utrzymanie ruchu.
>
>
> ale �eby one funkcjonowa�y trzeba
> > by�o i jest potrzebnych wielu informatyk�w, technik�w, cybernetyk�w,
> > matematyk�w itd itd.
>
> Niewatpliwie. Tylko ze w/w wielu jest znacznie, znacznie (dziesiatki,
> setki a moze i tysiace) razy mniej niz w czasie gdy czlowiek a nie
> komputer stal np przy obrabiarce.
>
> > Napewno spada ilo�� dzieci, bo jest d�ugi czas potrzebny aby w takiej
> > technice mieďż˝ rozeznanie,
>
> Ha haha Masz na mysli technike robienia dzieci:-))
> A tak na serio.Ciekawy wniosek. Co ma wspolnego ilosc dzieci z dlugim
> czasem potrzebnym na rozeznanie sie w technice?
>
> ale Polska to nie Japonia. Tu po prostu
> > prowadzi si� z�� polityk�.
>
> Z punktu widzenia jak sie komu zyje to watpie zeby jakikolwiek
> przecietny Polak chcial zamienic swoje zycie na zycie przecietnego
> Japonczyka.
Rzemieślnicy powinni się nauczyć nowego zawodu, tu przez pół posta
narzekasz na zmiany jedynie do których niektórzy się nie chcieli
dostosować. I moim zdaniem gdy porównamy że ten okres na ziemi to
100000000 ludzi, to teraz o wiele więcej osób pracuje niż ten miliard
ludności zamieszkujący ziemię kiedyś. Tak więc jednak jest więcej
pracy i myślę że kolejna zmiana zaowocuje, że jak teraz powiedzmy
pracuje 4 000000000 miliardy, to z rozwojem technologi pojawią się
nowe potrzeby i proporcjonalnie to będzie rosło. Już jest mnóstwo
maszyn w dziesięcioleciach, które nie wyręczają człowieka a jedynie
przyśpieszają produkcję, a ta akurat w swoim przyszpieszeniu jest
potrzebna bo mamy obecnie 7000000000 milardów ludzi i aby sprostać tym
potrzebą wszelakim to jeszcze jesteśmy technologicznie zacofani . Wiem
że w Japoni są fabryki bez ludzi, ale ile ludzi potzebnych jest do
zbudowania tego, oni się jedynie przesuneli w inne stanowiska, by to
funkcjonowało. A pod względem zatracania się humanizmu to się zgodzę
będzie i jest już takie niebezpieczeństwo.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 16:27:39 - zażółcony
> że w Japoni są fabryki bez ludzi, ale ile ludzi potzebnych jest do
> zbudowania tego, oni się jedynie przesuneli w inne stanowiska, by to
> funkcjonowało. A pod względem zatracania się humanizmu to się zgodzę
> będzie i jest już takie niebezpieczeństwo.
Na przykładzie Japonii można by analizować czynniki, które
przyczyniły się do tego, że pomimo silnego rozwoju ekonomicznego
jako społeczeństwo zachowali równowagę i pozycję. Ale zapewne wyjdzie,
że głównie dzięki temu, że pozostali na pozycji jednego z liderów
na rynku wysokich technologii i znów - eksportowi tych dóbr po dobrych
cenach, gdy tymczasem żywność i surowce mogą importować po niskich
cenach z krajów słabiej rozwiniętych.
A także dostęp do bardzo szerokiego rynku USA, który nie czuje silnej
presji, by we wszystkim z Japonią konkurować, skoro lepiej jest
współpracować - są na podobnym stopniu rozwoju.
Ale to nie wszystko - społeczeństwo musi wypracować rozsądne
mechanizmy redystrybucji dochodu. Jak to uzyskali Japończycy
to nie wiem. Wiem, że USA, generalnie - tego nie uzyskało.
Wybrali drogę łączenia liberalizmu z państwem policyjnym,
które od czasu do czasu wyprowadza wewnętrzne napięcia
'na zewnątrz' wymyślając sobie wojny (które dają zatrudnienie Amerykanom).
I mają ogromne obszary biedy a także dysproporcje w dochodach
między różnymi grupami społecznymi.
Wydaje mi się, że UE dla odmiany wymyśliła sobie przerośnięty
aparat państwowy, regulacje, dotacje, socjalizm.
Problem Hiszpanii i Europy to problem: jak podłączyć
ludzi pod dochód, jak im dać szansę, by cokolwiek produkowali
i uczestniczyli w przepływie produktów. Jak sprawić, żeby
grupa przedsiębiorców nie wykupiła np. całej ziemi czy całej
wody, nie postawiła na tym terenie automatycznych fabryk
robiących na eksport, w których ludzie nie znajdą
zatrudnienia. To jest np. problem wielu krajów Afryki,
jak Nigeria. Ogromne surowce, ogromna ludność - a słaba
redystrybucja dochodu.
Jak sprawić, by zysk z każdej wydartej ziemi kropli
nigeryjskiej ropy/polskiego gazu łupkowego
rozbił się na kieszenie ludzi mieszkających w pobliżu
wydobycia ? I jak sprawić, by nie było to jednocześnie
dawanie za darmo, ale za jakiś sensowny wysiłek, aktywność ?
Nisko zaludnione tereny bogate w surowce mogą nieźle ciągnąć
bez takich dylematów - jak np. Norwegia czy choćby i Rosja.
Mały podatek starcza na dużo socjalizmu (Norwegia, Szwecja),
albo na dużo usypiającej wódki (Rosja).
Ale Japonia czy Europa już sobie na to pozwolić
nie może. II WŚ i jej przyczyny są jak najbardziej
'w temacie'. Nie wybuchły bez związku z dużym
zaludnieniem.
Ani też Polska, szczególnie, jeśli ciągle ma mentalność
'im więcej dzieci tym lepiej'.
Pozostaje więc aktualne ciągle pytanie: czy ludzie
sami wymyślą sobie, z czego żyć, co produkować
a co kupować, czy trzeba im w tym mocno pomóc ?
Jestem w sumie ciekaw, jak działa teraz Japonia.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 16:46:13 - glob
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-01 15:08, glob pisze:
>
> > �e w Japoni s� fabryki bez ludzi, ale ile ludzi potzebnych jest do
> > zbudowania tego, oni siďż˝ jedynie przesuneli w inne stanowiska, by to
> > funkcjonowa�o. A pod wzgl�dem zatracania si� humanizmu to si� zgodz�
> > b�dzie i jest ju� takie niebezpiecze�stwo.
>
> Na przyk�adzie Japonii mo�na by analizowa� czynniki, kt�re
> przyczyni�y si� do tego, �e pomimo silnego rozwoju ekonomicznego
> jako spo�ecze�stwo zachowali r�wnowag� i pozycj�. Ale zapewne wyjdzie,
> �e g��wnie dzi�ki temu, �e pozostali na pozycji jednego z lider�w
> na rynku wysokich technologii i zn�w - eksportowi tych d�br po dobrych
> cenach, gdy tymczasem �ywno�� i surowce mog� importowa� po niskich
> cenach z kraj�w s�abiej rozwini�tych.
> A tak�e dost�p do bardzo szerokiego rynku USA, kt�ry nie czuje silnej
> presji, by we wszystkim z Japoniďż˝ konkurowaďż˝, skoro lepiej jest
> wsp�pracowa� - s� na podobnym stopniu rozwoju.
>
> Ale to nie wszystko - spo�ecze�stwo musi wypracowa� rozs�dne
> mechanizmy redystrybucji dochodu. Jak to uzyskali Japo�czycy
> to nie wiem. Wiem, �e USA, generalnie - tego nie uzyska�o..
> Wybrali drog� ��czenia liberalizmu z pa�stwem policyjnym,
> kt�re od czasu do czasu wyprowadza wewn�trzne napi�cia
> 'na zewn�trz' wymy�laj�c sobie wojny (kt�re daj� zatrudnienie Amerykanom).
> I maj� ogromne obszary biedy a tak�e dysproporcje w dochodach
> mi�dzy r�nymi grupami spo�ecznymi.
> Wydaje mi si�, �e UE dla odmiany wymy�li�a sobie przero�ni�ty
> aparat pa�stwowy, regulacje, dotacje, socjalizm.
> Problem Hiszpanii i Europy to problem: jak pod��czy�
> ludzi pod doch�d, jak im da� szans�, by cokolwiek produkowali
> i uczestniczyli w przep�ywie produkt�w. Jak sprawi�, �eby
> grupa przedsi�biorc�w nie wykupi�a np. ca�ej ziemi czy ca�ej
> wody, nie postawi�a na tym terenie automatycznych fabryk
> robi�cych na eksport, w kt�rych ludzie nie znajd�
> zatrudnienia. To jest np. problem wielu kraj�w Afryki,
> jak Nigeria. Ogromne surowce, ogromna ludno�� - a s�aba
> redystrybucja dochodu.
>
> Jak sprawi�, by zysk z ka�dej wydartej ziemi kropli
> nigeryjskiej ropy/polskiego gazu �upkowego
> rozbi� si� na kieszenie ludzi mieszkaj�cych w pobli�u
> wydobycia ? I jak sprawi�, by nie by�o to jednocze�nie
> dawanie za darmo, ale za jaki� sensowny wysi�ek, aktywno�� ?
>
> Nisko zaludnione tereny bogate w surowce mog� nie�le ci�gn��
> bez takich dylemat�w - jak np. Norwegia czy cho�by i Rosja.
> Ma�y podatek starcza na du�o socjalizmu (Norwegia, Szwecja),
> albo na du�o usypiaj�cej w�dki (Rosja).
> Ale Japonia czy Europa juďż˝ sobie na to pozwoliďż˝
> nie mo�e. II W� i jej przyczyny s� jak najbardziej
> 'w temacie'. Nie wybuch�y bez zwi�zku z du�ym
> zaludnieniem.
> Ani te� Polska, szczeg�lnie, je�li ci�gle ma mentalno��
> 'im wi�cej dzieci tym lepiej'.
>
> Pozostaje wi�c aktualne ci�gle pytanie: czy ludzie
> sami wymy�l� sobie, z czego �y�, co produkowa�
> a co kupowa�, czy trzeba im w tym mocno pom�c ?
>
> Jestem w sumie ciekaw, jak dzia�a teraz Japonia.
Nie wiem jak działa Japonia, piszę to co zapamiętałem z geografii w
szkole. Trzeba by było posprawdzać. Ostatnio się zastanawiałem na tym.
Że jak nam podniosą zarobki to wzrośnie bezrobocie, bo firmy
pouciekają na inne tanie rynki pracy na jakiś daleki południowy-
wschód, a jednocześnie wkurwia to że ceny mamy unijne a zarobki jak na
jakimś wschodnie. Ale ja się nie znam na ekonomii, musiałbym
pogrzebać, poszukać, poczytać, a właściwie to ja idę spać,bo całą noc
nie spałem i już sam nie wiem co pisze. Dobranoc.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-05 21:12:38 - Stalker
> Pozostaje więc aktualne ciągle pytanie: czy ludzie
> sami wymyślą sobie, z czego żyć, co produkować
> a co kupować, czy trzeba im w tym mocno pomóc ?
>
> Jestem w sumie ciekaw, jak działa teraz Japonia.
Nie wiem już teraz gdzie się wpiąć, to dam tutaj.
Bo tu chyba rozmawiacie na temat tego co dalej z pracą da ludzi?
Z jednej strony glob wierzący w to, że się zajęcie znajdzie, z drugiej
np. ty, że się chyba nie znajdzie :-)
Ja bym się chyba jednak skłaniał do twojej opcji. A już piszę dlaczego.
Mam wrażenie, że wnioski globa to czysta ekstrapolacja, obarczona
ciężarem założenia, że zawsze tak było, to i tak będzie. To takie
założenie, wg którego pewne rzeczy czy zjawiska da się ciągnąć bez końca
i zawsze ich efekt będzie taki sam.
To trochę jak z ceglanym murem: Tyle razy wyciągnąłem cegłę i nic się
nie stało, niemożliwe więc żeby teraz coś się stało... Po czym mur
runął, albo skończyły się cegły.
Stalker, i ja mam wrażenie, że nam te cegły w tym murze to dziwnie się
huśtają :-)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-05 21:21:59 - glob
Stalker napisał(a):
> W dniu 2012-02-01 16:27, za��cony pisze:
>
> > Pozostaje wi�c aktualne ci�gle pytanie: czy ludzie
> > sami wymy�l� sobie, z czego �y�, co produkowa�
> > a co kupowa�, czy trzeba im w tym mocno pom�c ?
> >
> > Jestem w sumie ciekaw, jak dzia�a teraz Japonia.
>
> Nie wiem ju� teraz gdzie si� wpi��, to dam tutaj.
> Bo tu chyba rozmawiacie na temat tego co dalej z pracďż˝ da ludzi?
>
> Z jednej strony glob wierz�cy w to, �e si� zaj�cie znajdzie, z drugiej
> np. ty, �e si� chyba nie znajdzie :-)
>
> Ja bym si� chyba jednak sk�ania� do twojej opcji. A ju� pisz� dlaczego.
> Mam wra�enie, �e wnioski globa to czysta ekstrapolacja, obarczona
> ci�arem za�o�enia, �e zawsze tak by�o, to i tak b�dzie. To takie
> za�o�enie, wg kt�rego pewne rzeczy czy zjawiska da si� ci�gn�� bez ko�ca
> i zawsze ich efekt b�dzie taki sam.
>
> To troch� jak z ceglanym murem: Tyle razy wyci�gn��em ceg�� i nic si�
> nie sta�o, niemo�liwe wi�c �eby teraz co� si� sta�o... Po czym mur
> run��, albo sko�czy�y si� ceg�y.
>
> Stalker, i ja mam wra�enie, �e nam te ceg�y w tym murze to dziwnie si�
> hu�taj� :-)
A ja mam wrażenie że to wróżenie końca jest ciągle powtarzanym
mechanizmem od wieków ,przy skokach rzeczywistości i teraz też mamy
chór piejący że według majów to koniec. No pewnie że koniec bo oni
ustalili kalendarz do roku 2012 jedynie. Koniec kurwa kalendarza.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 12:56:51 - zażółcony
> W dniu 2012-02-01 16:27, zażółcony pisze:
>
>> Pozostaje więc aktualne ciągle pytanie: czy ludzie
>> sami wymyślą sobie, z czego żyć, co produkować
>> a co kupować, czy trzeba im w tym mocno pomóc ?
>>
>> Jestem w sumie ciekaw, jak działa teraz Japonia.
>
> Nie wiem już teraz gdzie się wpiąć, to dam tutaj.
> Bo tu chyba rozmawiacie na temat tego co dalej z pracą da ludzi?
>
> Z jednej strony glob wierzący w to, że się zajęcie znajdzie, z drugiej
> np. ty, że się chyba nie znajdzie :-)
>
> Ja bym się chyba jednak skłaniał do twojej opcji. A już piszę dlaczego.
> Mam wrażenie, że wnioski globa to czysta ekstrapolacja, obarczona
> ciężarem założenia, że zawsze tak było, to i tak będzie. To takie
> założenie, wg którego pewne rzeczy czy zjawiska da się ciągnąć bez końca
> i zawsze ich efekt będzie taki sam.
>
> To trochę jak z ceglanym murem: Tyle razy wyciągnąłem cegłę i nic się
> nie stało, niemożliwe więc żeby teraz coś się stało... Po czym mur
> runął, albo skończyły się cegły.
>
> Stalker, i ja mam wrażenie, że nam te cegły w tym murze to dziwnie się
> huśtają :-)
Można nawet skonkretyzować tę przyszłość, o której mówi glob, czyli
czym się będą zajmować ludzie w przyszłości. A więc - np. kreowaniem
i konsumowaniem wirtualnych światów:
MINECRAFT
www.minecraft.net/
LOTRO
www.lotro.com/
Kosmici w przyszłości będą mieli łatwo, żeby rozwalić naszą gospodarkę:
wystarczy, że znajdą sposób na przyblokowanie serwerów gir :)
A bardziej na serio: w tych okolicznościach widzę szansę właśnie
w dużych organizmach typu UE, które zamiast np. wojny będą
wymyślać inne, bardziej 'kosmiczne' projekty angażujące
ludzi i dające mnóstwo pracy - np. programy kosmiczne.
A widziałeś taki filmik o postarzaniu produktów ? leciał
chyba nawet w TVNie (CNBC):
wiecejtlenu.pl/2011/12/15/planowane-postarzanie-produktow/
Jest to o tyle ciekawe, że formułuje kilka ciekawych, zwięzłych haseł:
PROBLEM: Żyjemy w gospodarkach nastawionych na ciągły wzrost gospodarczy.
Wszyscy, którzy wierzą w nieskończony wzrost to głupcy albo
ekonomiści. Problem w tym, że dzisiaj wszyscy są ekonomistami :) *
Pewna propozycja kierunków rozwiązań: zaangażowanie się
w budowę świata opartego o całkowitą odnawialność zasobów.
Wszystko naturalne i do odzysku. To podroży wszelkie koszty,
ale może to byłby projekt, który byłby lepszy, niż projekty
kosmiczne, a doprowadziłby nasze prawnuki do imo dużo ciekawszego
świata niż ten, który powstaje przez prostą ekstrapolację
rozmiarów dzisiejszych śmietnisk w przyszłość. I byłaby
praca - dla wszystkich warstw społecznych. Każdy musiałby
po prostu trochę po sobie na bieżąco sprzątać.
*) jeszcze bardziej absurdalna jest wiara w przyrost naturalny, ale
o tym w filmie nie było:)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 13:34:25 - Ikselka
> Kosmici w przyszłości będą mieli łatwo, żeby rozwalić naszą gospodarkę:
> wystarczy, że znajdą sposób na przyblokowanie serwerów gir :)
Wtedy po prostu będziemy mieli zwolnione pole my - którzy w gry nie gramy.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 14:44:03 - zażółcony
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 12:56:51 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Kosmici w przyszłości będą mieli łatwo, żeby rozwalić naszą gospodarkę:
>> wystarczy, że znajdą sposób na przyblokowanie serwerów gir :)
>
> Wtedy po prostu będziemy mieli zwolnione pole my - którzy w gry nie gramy.
Bzdura. Dwa miesiące później masa bezrobotnych biedaków uciekających z
miast przed widmem głodu przeszła przez wsie i ogołociła je do cna.
Iksi, masz w domu broń ? Szykuje się gra typu 'Tower Defence na żywo.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 16:07:22 - Ikselka
> W dniu 2012-02-06 13:34, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 12:56:51 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Kosmici w przyszłości będą mieli łatwo, żeby rozwalić naszą gospodarkę:
>>> wystarczy, że znajdą sposób na przyblokowanie serwerów gir :)
>>
>> Wtedy po prostu będziemy mieli zwolnione pole my - którzy w gry nie gramy.
>
> Bzdura. Dwa miesiące później masa bezrobotnych biedaków uciekających z
> miast przed widmem głodu przeszła przez wsie i ogołociła je do cna.
>
> Iksi, masz w domu broń ?
Mam ziemię. Jej mi nie zabiorą. Ani rąk.
> Szykuje się gra typu 'Tower Defence na żywo.
Nie znam żadnej gry odkąd minęła era Windows 3.1.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 16:48:27 - zażółcony
>> Bzdura. Dwa miesiące później masa bezrobotnych biedaków uciekających z
>> miast przed widmem głodu przeszła przez wsie i ogołociła je do cna.
>>
>> Iksi, masz w domu broń ?
>
> Mam ziemię. Jej mi nie zabiorą. Ani rąk.
>
>> Szykuje się gra typu 'Tower Defence na żywo.
>
> Nie znam żadnej gry odkąd minęła era Windows 3.1.
To Ci wyjaśnię, na czym ogólnie polega gra typu
Tower Defence:
siedzisz na ufortyfikowanej pozycji, a zewsząd naciągają
tacy, co próbują się wedrzeć do twojej ... wieży.
Często mają postać np. głodnych zombie. Twoim zadaniem
jest wstawiać barykady opóźniające ich ruch, wieże
strzelnicze, pułapki ... A oni napierają, coraz więcej,
coraz odporniejsi, chociaż wcale nie sprytniejsi ...
BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 17:05:50 - glob
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-06 16:07, Ikselka pisze:
>
> >> Bzdura. Dwa miesi�ce p�niej masa bezrobotnych biedak�w uciekaj�cych z
> >> miast przed widmem g�odu przesz�a przez wsie i ogo�oci�a je do cna.
> >>
> >> Iksi, masz w domu broďż˝ ?
> >
> > Mam ziemi�. Jej mi nie zabior�. Ani r�k.
> >
> >> Szykuje si� gra typu 'Tower Defence na �ywo.
> >
> > Nie znam �adnej gry odk�d min�a era Windows 3.1..
>
> To Ci wyja�ni�, na czym og�lnie polega gra typu
> Tower Defence:
> siedzisz na ufortyfikowanej pozycji, a zewsz�d naci�gaj�
> tacy, co pr�buj� si� wedrze� do twojej .... wie�y.
> Cz�sto maj� posta� np. g�odnych zombie. Twoim zadaniem
> jest wstawia� barykady op�niaj�ce ich ruch, wie�e
> strzelnicze, pu�apki ... A oni napieraj�, coraz wi�cej,
> coraz odporniejsi, chociaďż˝ wcale nie sprytniejsi ...
>
> BTW. Ja tak�e kombinuj�, jak si� wynie�� na wie�.
> M�j ojciec, podobnie jak glob, ju� ten ruch wykona�.
> Ja musz� kombinowa� z ca�� rodzin�, to zawsze trudniej.
>
> A tak og�lnie: to nie jest rozwi�zanie dla wszystkich,
> a raczej dla tych, kt�rzy cokolwiek maj� w�asnego ju�.
Ale ja chcę ze wsi wiać, tu nie ma ludzi tylko takie zombi jak w tej
grze. Już na początku szlag ciebie będzie trafiał bo oni nie znają co
znaczy prywatność, a ciebie będzie nosiło. Poza tym masz dzieci, więc
będą ograniczone, bo tu nie ma właściwie kultury. Chyba że w kilka
rodzin bądź znajomych się wyniesiecie, albo sąsiedzi będą wykształceni
i też uciekli z miasta. Mogę ci moją chałupę sprzedać za pół ceny, bo
już tyle osób się wycofało że byleby sprzedać. Ale odrazu kup sobie
broń bo będziesz okradany i szkalowany.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 21:30:01 - Ikselka
> (...)
> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>
> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
Już?
A skąd już mają? - spadło im z nieba?
Rozum to hmmm... etapowo.
Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
zrobił pierwszy krok.
W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
na końcu łańcucha jako już mający.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 21:35:37 - Paulinka
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> (...)
>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>
>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>
> Już?
> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
> Rozum to hmmm... etapowo.
> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
> zrobił pierwszy krok.
A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
> na końcu łańcucha jako już mający.
No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 21:48:12 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> (...)
>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>
>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>
>> Już?
>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>> Rozum to hmmm... etapowo.
>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>> zrobił pierwszy krok.
>
> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
Pionierzy.
Nie znasz słowa?
>
>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>> na końcu łańcucha jako już mający.
>
> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
Też jestem przeciwniczką kredytów.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 21:53:27 - Paulinka
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> (...)
>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>
>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>> Już?
>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>>> zrobił pierwszy krok.
>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>
> Pionierzy.
> Nie znasz słowa?
Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo mają
ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i dziadka z włościami?
>>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>>> na końcu łańcucha jako już mający.
>> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
>
> Też jestem przeciwniczką kredytów.
Pozdrów córkę. Zresztą jedną i drugą.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 21:59:19 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> (...)
>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>
>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>> Już?
>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>>>> zrobił pierwszy krok.
>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>
>> Pionierzy.
>> Nie znasz słowa?
>
> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo mają
> ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i dziadka z włościami?
Nie.
Ja znam inne przypadki.
Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez grosza. Z
obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>
>>>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>>>> na końcu łańcucha jako już mający.
>>> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
>>
>> Też jestem przeciwniczką kredytów.
>
> Pozdrów córkę. Zresztą jedną i drugą.
Nie mają kredytów. I nie zamierzają. Co nie znaczy, że mają forsy po sufit.
Ale pozdrowię.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 22:17:33 - Paulinka
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>
>>>>>> (...)
>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>
>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>> Już?
>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>> Pionierzy.
>>> Nie znasz słowa?
>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo mają
>> ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i dziadka z włościami?
>
> Nie.
> Ja znam inne przypadki.
> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez grosza. Z
> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
dostawał, on dostał, bo był żołnierzem (wysiedlonym z Wołynia a jakże
włościami, których nigdy nie odzyskał). Dom, w którym przez kilka lat
mieszkał ze swoim czworgiem dzieci (ojciec sie po wojnie urodził) razem
z niemiecką rodziną, która tam mieszkała od lat.
Niemców zmusili (tak zmusili) do wysiedlenia. To dopiero kuriozalne i
zaskakujące, co?
Tam był kościół niemiecki-prawosławny i polski-katolicki i wszyscy żyli
we względnym spokoju. Woja wykurzyła tylko Niemców. I to dość brutalnie.
Szkoda, ze znasz tylko jedną stronę medalu.
>>>>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>>>>> na końcu łańcucha jako już mający.
>>>> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
>>> Też jestem przeciwniczką kredytów.
>> Pozdrów córkę. Zresztą jedną i drugą.
>
> Nie mają kredytów. I nie zamierzają. Co nie znaczy, że mają forsy po sufit.
> Ale pozdrowię.
Pozdrów. Życzę naprawę poważnie szczęścia. I dziwię Ci się, że nie
zabezpieczyłaś im przyszłości w inny sposób, niż dając im wykształcenie.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 22:24:02 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> (...)
>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>
>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>> Już?
>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>> Pionierzy.
>>>> Nie znasz słowa?
>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo mają
>>> ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i dziadka z włościami?
>>
>> Nie.
>> Ja znam inne przypadki.
>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez grosza. Z
>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>
>
> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w Ludowej
Polsce domy po Niemcach :-/
> (wysiedlonym z Wołynia a jakże
> włościami, których nigdy nie odzyskał). Dom, w którym przez kilka lat
> mieszkał ze swoim czworgiem dzieci (ojciec sie po wojnie urodził) razem
> z niemiecką rodziną, która tam mieszkała od lat.
> Niemców zmusili (tak zmusili) do wysiedlenia. To dopiero kuriozalne i
> zaskakujące, co?
> Tam był kościół niemiecki-prawosławny i polski-katolicki i wszyscy żyli
> we względnym spokoju. Woja wykurzyła tylko Niemców. I to dość brutalnie.
> Szkoda, ze znasz tylko jedną stronę medalu.
>
>>>>>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>>>>>> na końcu łańcucha jako już mający.
>>>>> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
>>>> Też jestem przeciwniczką kredytów.
>>> Pozdrów córkę. Zresztą jedną i drugą.
>>
>> Nie mają kredytów. I nie zamierzają. Co nie znaczy, że mają forsy po sufit.
>> Ale pozdrowię.
>
>
> Pozdrów. Życzę naprawę poważnie szczęścia. I dziwię Ci się, że nie
> zabezpieczyłaś im przyszłości w inny sposób, niż dając im wykształcenie.
Oczywiście, że zabezpieczyłam - mają dom, do którego zawsze mogą
przylecieć, kiedy im się skrzydła połamią. Albo tylko zmęczą.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 22:29:45 - Paulinka
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> (...)
>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>
>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>> Już?
>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>> Pionierzy.
>>>>> Nie znasz słowa?
>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo mają
>>>> ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i dziadka z włościami?
>>> Nie.
>>> Ja znam inne przypadki.
>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez grosza. Z
>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>
>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>
>
> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w Ludowej
> Polsce domy po Niemcach :-/
Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
szlacheckiego.
>> (wysiedlonym z Wołynia a jakże
>> włościami, których nigdy nie odzyskał). Dom, w którym przez kilka lat
>> mieszkał ze swoim czworgiem dzieci (ojciec sie po wojnie urodził) razem
>> z niemiecką rodziną, która tam mieszkała od lat.
>> Niemców zmusili (tak zmusili) do wysiedlenia. To dopiero kuriozalne i
>> zaskakujące, co?
>> Tam był kościół niemiecki-prawosławny i polski-katolicki i wszyscy żyli
>> we względnym spokoju. Woja wykurzyła tylko Niemców. I to dość brutalnie.
>> Szkoda, ze znasz tylko jedną stronę medalu.
>>
>>>>>>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>>>>>>> na końcu łańcucha jako już mający.
>>>>>> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
>>>>> Też jestem przeciwniczką kredytów.
>>>> Pozdrów córkę. Zresztą jedną i drugą.
>>> Nie mają kredytów. I nie zamierzają. Co nie znaczy, że mają forsy po sufit.
>>> Ale pozdrowię.
>>
>> Pozdrów. Życzę naprawę poważnie szczęścia. I dziwię Ci się, że nie
>> zabezpieczyłaś im przyszłości w inny sposób, niż dając im wykształcenie.
>
> Oczywiście, że zabezpieczyłam - mają dom, do którego zawsze mogą
> przylecieć, kiedy im się skrzydła połamią. Albo tylko zmęczą.
I przeświadczenie, ze kredyt=samobójstwo. Cenna lekcja.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 22:59:37 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>> Już?
>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>> Pionierzy.
>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo mają
>>>>> ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i dziadka z włościami?
>>>> Nie.
>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez grosza. Z
>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>
>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>
>>
>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w Ludowej
>> Polsce domy po Niemcach :-/
>
> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
> szlacheckiego.
Drugi dziadek MŚK też był wcielony jako młody 30-letni nauczyciel (nie miał
niczego prócz wykształcenia), za strajk szkolny. Poszedł w kamasze, do
carskiej armii.
Wracał stamtąd do domu 2 lata. Nigdy nie chciał mówić o swej drodze
powrotnej, bo niewątpliwie przeżył gehennę.
Pracował potem znowu jako nauczyciel - i znowu represjonowany za kolejny
strajk (1937), tym razem w sprawie Płomyka - wtedy pozbawiony praw do
wykonywania zawodu.
pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82omyk
Po wojnie represjonowany trzeci raz. Za to, że przed wojną strajkował
przeciw bratniemu ZSRR :-]
>
>>> (wysiedlonym z Wołynia a jakże
>>> włościami, których nigdy nie odzyskał). Dom, w którym przez kilka lat
>>> mieszkał ze swoim czworgiem dzieci (ojciec sie po wojnie urodził) razem
>>> z niemiecką rodziną, która tam mieszkała od lat.
>>> Niemców zmusili (tak zmusili) do wysiedlenia. To dopiero kuriozalne i
>>> zaskakujące, co?
>>> Tam był kościół niemiecki-prawosławny i polski-katolicki i wszyscy żyli
>>> we względnym spokoju. Woja wykurzyła tylko Niemców. I to dość brutalnie.
>>> Szkoda, ze znasz tylko jedną stronę medalu.
>>>
>>>>>>>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>>>>>>>> na końcu łańcucha jako już mający.
>>>>>>> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
>>>>>> Też jestem przeciwniczką kredytów.
>>>>> Pozdrów córkę. Zresztą jedną i drugą.
>>>> Nie mają kredytów. I nie zamierzają. Co nie znaczy, że mają forsy po sufit.
>>>> Ale pozdrowię.
>>>
>>> Pozdrów. Życzę naprawę poważnie szczęścia. I dziwię Ci się, że nie
>>> zabezpieczyłaś im przyszłości w inny sposób, niż dając im wykształcenie.
>>
>> Oczywiście, że zabezpieczyłam - mają dom, do którego zawsze mogą
>> przylecieć, kiedy im się skrzydła połamią. Albo tylko zmęczą.
>
> I przeświadczenie, ze kredyt=samobójstwo. Cenna lekcja.
Nie mają zamiaru kupować niczego, zanim na to nie zarobią.
Jeśli nie zarobią, to po prostu nie będą mieć. Nie są pazerne.
Mieszkanie na kredyt ich nie kręci. Kredyt czy wynajem - tak czy inaczej
nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po tylu
latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 23:08:43 - Paulinka
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:29:45 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>>> Już?
>>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>>> Pionierzy.
>>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo mają
>>>>>> ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i dziadka z włościami?
>>>>> Nie.
>>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez grosza. Z
>>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>>
>>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w Ludowej
>>> Polsce domy po Niemcach :-/
>> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
>> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
>> szlacheckiego.
>
> Drugi dziadek MŚK też był wcielony jako młody 30-letni nauczyciel (nie miał
> niczego prócz wykształcenia), za strajk szkolny. Poszedł w kamasze, do
> carskiej armii.
> Wracał stamtąd do domu 2 lata. Nigdy nie chciał mówić o swej drodze
> powrotnej, bo niewątpliwie przeżył gehennę.
> Pracował potem znowu jako nauczyciel - i znowu represjonowany za kolejny
> strajk (1937), tym razem w sprawie Płomyka - wtedy pozbawiony praw do
> wykonywania zawodu.
> pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82omyk
> Po wojnie represjonowany trzeci raz. Za to, że przed wojną strajkował
> przeciw bratniemu ZSRR :-]
I co chcesz udowodnić? Że jeden narażał życie dla ojczyzny a drugi dla
Stalina, czy co? Dziadek piechotą wrócił z Syberii. Mnóstwo ludzi w
ogóle nie brało udziału w bezpośrednich walkach.
>>>> (wysiedlonym z Wołynia a jakże
>>>> włościami, których nigdy nie odzyskał). Dom, w którym przez kilka lat
>>>> mieszkał ze swoim czworgiem dzieci (ojciec sie po wojnie urodził) razem
>>>> z niemiecką rodziną, która tam mieszkała od lat.
>>>> Niemców zmusili (tak zmusili) do wysiedlenia. To dopiero kuriozalne i
>>>> zaskakujące, co?
>>>> Tam był kościół niemiecki-prawosławny i polski-katolicki i wszyscy żyli
>>>> we względnym spokoju. Woja wykurzyła tylko Niemców. I to dość brutalnie.
>>>> Szkoda, ze znasz tylko jedną stronę medalu.
>>>>
>>>>>>>>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>>>>>>>>> na końcu łańcucha jako już mający.
>>>>>>>> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
>>>>>>> Też jestem przeciwniczką kredytów.
>>>>>> Pozdrów córkę. Zresztą jedną i drugą.
>>>>> Nie mają kredytów. I nie zamierzają. Co nie znaczy, że mają forsy po sufit.
>>>>> Ale pozdrowię.
>>>> Pozdrów. Życzę naprawę poważnie szczęścia. I dziwię Ci się, że nie
>>>> zabezpieczyłaś im przyszłości w inny sposób, niż dając im wykształcenie.
>>> Oczywiście, że zabezpieczyłam - mają dom, do którego zawsze mogą
>>> przylecieć, kiedy im się skrzydła połamią. Albo tylko zmęczą.
>> I przeświadczenie, ze kredyt=samobójstwo. Cenna lekcja.
>
> Nie mają zamiaru kupować niczego, zanim na to nie zarobią.
A jak już zarobią, to im nie będzie potrzebne.
> Jeśli nie zarobią, to po prostu nie będą mieć. Nie są pazerne.
> Mieszkanie na kredyt ich nie kręci. Kredyt czy wynajem - tak czy inaczej
> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po tylu
> latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
Kredytować możesz również nowe, z którego weźmiesz to co zainwestowałaś.
Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 19:46:53 - medea
> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
> tylu latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
Coś Ty? A moi dawni sąsiedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
bloku z wielkiej płyty!) za cenę domu na przedmieściach. :)
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 19:54:21 - krys
> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>> tylu latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
>
> Coś Ty? A moi dawni sąsiedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> bloku z wielkiej płyty!) za cenę domu na przedmieściach. :)
A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na kamieniu
nie zostanie.
To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu pilnuje
budowy).
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 23:00:17 - Paulinka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>> Już?
>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował
>>>>>>>> - ktoś
>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>> Pionierzy.
>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo
>>>>> mają ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i
>>>>> dziadka z włościami?
>>>> Nie.
>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez
>>>> grosza. Z
>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>
>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>
>>
>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w
>> Ludowej
>> Polsce domy po Niemcach :-/
>
> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
> szlacheckiego.
BTW tu się zaczyna bycie prawdziwym Polakiem, czy jakoś wcześniej?
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 10:36:37 - zażółcony
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> (...)
>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>
>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>
> Już?
> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
> Rozum to hmmm... etapowo.
> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
> zrobił pierwszy krok.
> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
> na końcu łańcucha jako już mający.
Ale ja nie mówiłem o sobie. Ja to akurat mam szanse, żeby sobie nieźle
poradzić. ja mówię o tym, że to nie jest rozwiązanie dla wszystkich
mieszczan. To z liczb nie wychodzi, po prostu. Jest nas za dużo :)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 18:25:25 - Ikselka
> W dniu 2012-02-06 21:30, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> (...)
>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>
>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>
>> Już?
>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>> Rozum to hmmm... etapowo.
>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>> zrobił pierwszy krok.
>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>> na końcu łańcucha jako już mający.
>
> Ale ja nie mówiłem o sobie. Ja to akurat mam szanse, żeby sobie nieźle
> poradzić. ja mówię o tym, że to nie jest rozwiązanie dla wszystkich
> mieszczan.
Hola! - mieszkańców miast. Kiedy ich część, która w pierwszym lub drugim
pokoleniu pochodzi ze wsi, wróci tam, skąd przyszła, to dopiero zostaną
mieszczanie.
> To z liczb nie wychodzi, po prostu. Jest nas za dużo :)
Wina systemu spocjalistycznego - hasło przewodnie Młodzież ze wsi do
miast!
No to teraz musi być w przeciwnym kierunku.
Tyle że trudniej - nie wiadomo, co zrobić z tymi wybujałymi ambicjami.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 19:16:51 - zażółcony
> Hola! - mieszkańców miast. Kiedy ich część, która w pierwszym lub drugim
> pokoleniu pochodzi ze wsi, wróci tam, skąd przyszła, to dopiero zostaną
> mieszczanie.
>
>> To z liczb nie wychodzi, po prostu. Jest nas za dużo :)
>
> Wina systemu spocjalistycznego - hasło przewodnie Młodzież ze wsi do
> miast!
> No to teraz musi być w przeciwnym kierunku.
> Tyle że trudniej - nie wiadomo, co zrobić z tymi wybujałymi ambicjami.
Nie zapędzaj się zbytnio, nie mówisz o sprawach lekkich.
Komunizm miewał rożne koszmarne wahnięcia, także takie
zupełnie w inną stronę, gdzie za ucieczkę do miast rozstrzeliwano
(na Ukrainie):
Nastąpiła fala migracji głodowych do miasta, gdyż tam obowiązywały
przydziały żywnościowe dla pracujących. Chłopi próbowali też uciekać do
Rosji, ale granice Ukrainy były obstawione przez wojsko. Ukraina została
odizolowana, nie wpuszczano nikogo, kto wiózł żywność.
Z powodu rzekomego sabotowania obowiązkowych dostaw zbóż władze
wprowadziły całkowitą blokadę wsi i zakaz poruszania się koleją. Ustawa
z 27 grudnia 1932 r. o paszportach wewnętrznych i obowiązkowym meldunku
dla mieszkańców miast miała ograniczyć wychodźstwo ze wsi, zlikwidować
pasożytnictwo społeczne i zwalczać przenikanie elementów kułackich do
miast. Wobec ucieczek ratujących życie chłopów rząd ogłosił 22 stycznia
1933 r. podpisany przez Stalina i Mołotowa okólnik, który skazywał na
śmierć miliony zagłodzonych ludzi.
www.asme.pl/117458612494346.shtml
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 19:54:58 - Ikselka
> W dniu 2012-02-07 18:25, Ikselka pisze:
>
>> Hola! - mieszkańców miast. Kiedy ich część, która w pierwszym lub drugim
>> pokoleniu pochodzi ze wsi, wróci tam, skąd przyszła, to dopiero zostaną
>> mieszczanie.
>>
>>> To z liczb nie wychodzi, po prostu. Jest nas za dużo :)
>>
>> Wina systemu spocjalistycznego - hasło przewodnie Młodzież ze wsi do
>> miast!
>> No to teraz musi być w przeciwnym kierunku.
>> Tyle że trudniej - nie wiadomo, co zrobić z tymi wybujałymi ambicjami.
>
> Nie zapędzaj się zbytnio, nie mówisz o sprawach lekkich.
> Komunizm miewał rożne koszmarne wahnięcia, także takie
> zupełnie w inną stronę, gdzie za ucieczkę do miast rozstrzeliwano
> (na Ukrainie):
>
> Nastąpiła fala migracji głodowych do miasta, gdyż tam obowiązywały
> przydziały żywnościowe dla pracujących. Chłopi próbowali też uciekać do
> Rosji, ale granice Ukrainy były obstawione przez wojsko. Ukraina została
> odizolowana, nie wpuszczano nikogo, kto wiózł żywność.
> Z powodu rzekomego sabotowania obowiązkowych dostaw zbóż władze
> wprowadziły całkowitą blokadę wsi i zakaz poruszania się koleją. Ustawa
> z 27 grudnia 1932 r. o paszportach wewnętrznych i obowiązkowym meldunku
> dla mieszkańców miast miała ograniczyć wychodźstwo ze wsi, zlikwidować
> pasożytnictwo społeczne i zwalczać przenikanie elementów kułackich do
> miast. Wobec ucieczek ratujących życie chłopów rząd ogłosił 22 stycznia
> 1933 r. podpisany przez Stalina i Mołotowa okólnik, który skazywał na
> śmierć miliony zagłodzonych ludzi.
>
> www.asme.pl/117458612494346.shtml
Co Ty mi tu pieprzysz o Stalinie - ja pisze o realiach polskich, gdzie
pubnkty na studia oraz przydział na mieszkanie otrzymyał TYLKO obywatel o
robotniczym lub chłopskim profilu!
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 23:00:08 - JBP
news:k8m6yrt4jah8.2q3g4b8g8frk.dlg@40tude.net...
> Co Ty mi tu pieprzysz o Stalinie - ja pisze o realiach polskich, gdzie
> pubnkty na studia oraz przydział na mieszkanie otrzymyał TYLKO obywatel o
> robotniczym lub chłopskim profilu!
Oraz najwięcej dodatkowych punktów dla dzieci nauczycieli wiejskich.
Były jeszcze punkty np. za bardzo dobre świadectwo maturalne.
I były przyjęcia na studia bez egzaminów dla zwycięzców olimpiad szkolnych.
I były egzaminy konkursowe na wybrane kierunki studiów, gdzie liczyła się
zawartość głowy, a nie pochodzenie społeczne.
I były egzaminy na niektóre kierunki, gdzie preferowano określoną płeć,
ustalając minimum punktów potrzebnych do przyjęcia inne dla mężczyzn, a inne
dla kobiet. (Tak było na przykład w pewnym okresie na cywilnych studiach
medycznych - kobieta musiała uzyskać 2 x więcej punktów.)
A w ostateczności były zawsze miejsca rektorskie... dla tych po
znajomości, albo uciążliwie proszących.
(O aktywności asystentów uczelnianych w udzielaniu korepetycji przed oraz
sprawdzaniu prac egzaminacyjnych swoich podopiecznych lub wzajemnie
podopiecznych kolegów też można wspomnieć. Anonimowość prac wprowadzono dużo
później.)
Takie były polskie realia.
Przydziały na mieszkania podlegały bardziej skomplikowanej procedurze, w
zależności od zmienianych przepisów prawa oraz od tego kto, dlaczego i komu
dawał. Jeśli gdzieś w terenie potrzebowano na gwałt inżyniera, lekarza,
nauczyciela... itd. itd., nie pytano o pochodzenie. W wielu innych wypadkach
również.
JBP
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 22:10:19 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:k8m6yrt4jah8.2q3g4b8g8frk.dlg@40tude.net...
>
>> Co Ty mi tu pieprzysz o Stalinie - ja pisze o realiach polskich, gdzie
>> pubnkty na studia oraz przydział na mieszkanie otrzymyał TYLKO obywatel o
>> robotniczym lub chłopskim profilu!
>
> Oraz najwięcej dodatkowych punktów dla dzieci nauczycieli wiejskich.
> Były jeszcze punkty np. za bardzo dobre świadectwo maturalne.
> I były przyjęcia na studia bez egzaminów dla zwycięzców olimpiad szkolnych.
> I były egzaminy konkursowe na wybrane kierunki studiów, gdzie liczyła się
> zawartość głowy, a nie pochodzenie społeczne.
> I były egzaminy na niektóre kierunki, gdzie preferowano określoną płeć,
> ustalając minimum punktów potrzebnych do przyjęcia inne dla mężczyzn, a inne
> dla kobiet. (Tak było na przykład w pewnym okresie na cywilnych studiach
> medycznych - kobieta musiała uzyskać 2 x więcej punktów.)
> A w ostateczności były zawsze miejsca rektorskie... dla tych po
> znajomości, albo uciążliwie proszących.
> (O aktywności asystentów uczelnianych w udzielaniu korepetycji przed oraz
> sprawdzaniu prac egzaminacyjnych swoich podopiecznych lub wzajemnie
> podopiecznych kolegów też można wspomnieć. Anonimowość prac wprowadzono dużo
> później.)
> Takie były polskie realia.
>
> Przydziały na mieszkania podlegały bardziej skomplikowanej procedurze, w
> zależności od zmienianych przepisów prawa oraz od tego kto, dlaczego i komu
> dawał. Jeśli gdzieś w terenie potrzebowano na gwałt inżyniera, lekarza,
> nauczyciela... itd. itd., nie pytano o pochodzenie. W wielu innych wypadkach
> również.
>
A życie swoje.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-01 17:38:38 - Ikselka
> To wcale nie jest takie oczywiste. Rozwój nowych technologii,
> w tym robotyki powoduje, że coraz większy udział w wytworzeniu
> PKB mają maszyny i ich praca, a ludzi do ich obsługi
> potrzeba coraz mniej (za to wymagane są wysokie kwalifikacje)
Ludzie do obsługi NIE zapewnią ciągłości rozwoju technologii :->
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 09:56:30 - zażółcony
> Dnia Wed, 01 Feb 2012 11:34:08 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> To wcale nie jest takie oczywiste. Rozwój nowych technologii,
>> w tym robotyki powoduje, że coraz większy udział w wytworzeniu
>> PKB mają maszyny i ich praca, a ludzi do ich obsługi
>> potrzeba coraz mniej (za to wymagane są wysokie kwalifikacje)
>
> Ludzie do obsługi NIE zapewnią ciągłości rozwoju technologii :->
Ale czy ja twierdzę, że zapewnią ? Ja twierdzę tylko tyle, że
nie dla każdego znajdzie się tu robota. Żyjesz Iksi w rzeczywistości
PSL-owskiej, po prostu nie czujesz tego, jakby wyglądała ta
rzeczywistość, gdyby nie bardzo silna SOCJALNA ochrona rolników
w całej UE. Ale przeszło 2/3 ludzi mieszka w miastach i nie ma
kawałka ziemi, który ostatecznie w czasie kryzysu, mogliby sami
uprawiać, żeby się wyżywić.
Problem jest taki, że nie tylko rolnicy potrzebują ochrony.
Ja np. mam dalszą rodzinę w Łodzi - to ludzie związani
z przemysłem włókienniczym, właściciele małych przedsiębiorstw,
które do tej pory jakoś funkcjonują. To są mądrzy, wykształceni
ludzie, którzy wiedzą, co w trawie piszczy i dlaczego. Zapytałem
ich wprost: jak uważają, jak wygląda proporcja jasnych i ciemnych
stron konkurencji chińskiej. Odpowiedź była prosta: nie widzą
żadnych pozytywów. Ponoć można w internecie dość
łatwo znaleźć zdjęcia gigantycznych chińskich hal fabrycznych,
które produkują podobne rzeczy, jak oni i ich znajomi.
Jedna taka hala w ciągu tygodnia jest w stanie wyprodukować
tyle jakiejś tam wstążki, że zapewnia zapotrzebowanie Polski
na cały rok. W tych warunkach zamiast produkować wszyscy
kombinują. Np. jak sprowadzić kontener gotowca z Chin.
Ktoś to tak ujął: ludzie dzisiaj lecą do hipermarketu
i kupują chińszczyznę, cieszą się z niskich cen a potem
wracają do domu i załamują ręce, że nie ma pracy.
To może wprowadzić cła na import produkcji z Chin ?
A co na to Chiny i gildie handlowe ?
Może jakaś wojna ? Sytuacja pod wieloma względami
przypomina tę sprzed wybuchu wojny secesyjnej
w USA. Wojny, w której, dla przypomnienia, europejskie
potęgi typu Anglia czy Francja opowiadały się
po stronie południa (Francja za niewolnictwem ?
a fuj ... bo zniesienie niewolnictwa to był
zręczny marketing Unii a nie jakaś przewodnia
idea)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 15:07:20 - Ikselka
> Może jakaś wojna ?
Przecież już dawno o tym piszę.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-02 15:14:59 - zażółcony
> Dnia Thu, 02 Feb 2012 09:56:30 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Może jakaś wojna ?
>
> Przecież już dawno o tym piszę.
Tylko nie odróżniasz działań wzmacniających nastroje
wojenne od szukających wyjścia z nich.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-03 01:00:23 - Ikselka
> W dniu 2012-02-02 15:07, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 02 Feb 2012 09:56:30 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Może jakaś wojna ?
>>
>> Przecież już dawno o tym piszę.
>
> Tylko nie odróżniasz działań wzmacniających nastroje
> wojenne od szukających wyjścia z nich.
O. Wzmocniłam. hej.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-05 20:59:00 - Stalker
> Ktoś to tak ujął: ludzie dzisiaj lecą do hipermarketu
> i kupują chińszczyznę, cieszą się z niskich cen a potem
> wracają do domu i załamują ręce, że nie ma pracy.
I to jest gwóźdź programu...
IMO temat właśnie świetnie pasujący na psychologię.
Ludziom bardzo ciężko przychodzi zauważanie tego typu błędnych kół co
powyżej. A co dopiero mówić o zrozumieniu sposobów zerwania takiego
koła... Strasznie szybko następuje też kompletna zamiana skutku z
przyczyną. I tak się spirala nakręca...
Stalker
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-25 15:22:04 - Iwon(K)a
news:jgmn24$86h$1@usenet.news.interia.pl...
> W dniu 2012-02-02 09:56, zażółcony pisze:
>
>> Ktoś to tak ujął: ludzie dzisiaj lecą do hipermarketu
>> i kupują chińszczyznę, cieszą się z niskich cen a potem
>> wracają do domu i załamują ręce, że nie ma pracy.
>
> I to jest gwóźdź programu...
>
> IMO temat właśnie świetnie pasujący na psychologię.
> Ludziom bardzo ciężko przychodzi zauważanie tego typu błędnych kół co
> powyżej. A co dopiero mówić o zrozumieniu sposobów zerwania takiego
> koła... Strasznie szybko następuje też kompletna zamiana skutku z
> przyczyną. I tak się spirala nakręca...
sobie tak wyrywkowo klikam- a tu patrze, Stalker znow jakies przyczyny ze
skutkami zapodal :))))
Love it :D
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 20:02:33 - medea
> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
> kamieniu nie zostanie.
A kto twierdzi, że gwarancja na mieszkanie jest tożsama z używalnością?? :-O
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 10:12:48 - krys
> W dniu 2012-02-07 19:54, krys pisze:
>> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
>> kamieniu nie zostanie.
>
> A kto twierdzi, że gwarancja na mieszkanie jest tożsama z używalnością??
Wiesz, jak producent daje rok gwarancji na coś, co z założenia ma być
inwestycją (to nie ja twierdzę, że warto inwestowac w mieszkania), to robi
to z jakiegos powodu. I zazwyczaj ten powód wychodzi po upływie gwarancji.
Ale generalnie nie mam nic przeciwko używalności nowych ruin w charakterze
mieszkań.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 23:48:52 - Paulinka
> medea wrote:
>
>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>> tylu latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
>> Coś Ty? A moi dawni sąsiedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>> bloku z wielkiej płyty!) za cenę domu na przedmieściach. :)
>
> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na kamieniu
> nie zostanie.
> To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu pilnuje
> budowy).
Działka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to pikuś, ale
dochodzi koszt wykończenia. Także całość to koszty horrendalne. Wiem, bo
brałam pod uwagę takie rozwiązanie, pomimo, że mam własną działkę i
teoretycznie powinno być taniej.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 23:12:33 - Ikselka
> Paulinka pisze:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>>> Już?
>>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował
>>>>>>>>> - ktoś
>>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>>> Pionierzy.
>>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo
>>>>>> mają ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i
>>>>>> dziadka z włościami?
>>>>> Nie.
>>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez
>>>>> grosza. Z
>>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>>
>>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>>
>>>
>>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w
>>> Ludowej
>>> Polsce domy po Niemcach :-/
>>
>> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
>> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
>> szlacheckiego.
>
> BTW tu się zaczyna bycie prawdziwym Polakiem, czy jakoś wcześniej?
A skąd nagle o prawdziwości polaczej?
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 23:17:25 - Paulinka
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 23:00:17 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Paulinka pisze:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>>>> Już?
>>>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował
>>>>>>>>>> - ktoś
>>>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>>>> Pionierzy.
>>>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo
>>>>>>> mają ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i
>>>>>>> dziadka z włościami?
>>>>>> Nie.
>>>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez
>>>>>> grosza. Z
>>>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>>>
>>>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>>>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w
>>>> Ludowej
>>>> Polsce domy po Niemcach :-/
>>> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
>>> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
>>> szlacheckiego.
>> BTW tu się zaczyna bycie prawdziwym Polakiem, czy jakoś wcześniej?
>
> A skąd nagle o prawdziwości polaczej?
Bo w czasie wojny AL i AK widać zdefiniowało, kto jest kim.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 23:16:37 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:29:45 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>>>> Już?
>>>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował - ktoś
>>>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>>>> Pionierzy.
>>>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo mają
>>>>>>> ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i dziadka z włościami?
>>>>>> Nie.
>>>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez grosza. Z
>>>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>>>
>>>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>>>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w Ludowej
>>>> Polsce domy po Niemcach :-/
>>> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
>>> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
>>> szlacheckiego.
>>
>> Drugi dziadek MŚK też był wcielony jako młody 30-letni nauczyciel (nie miał
>> niczego prócz wykształcenia), za strajk szkolny. Poszedł w kamasze, do
>> carskiej armii.
>> Wracał stamtąd do domu 2 lata. Nigdy nie chciał mówić o swej drodze
>> powrotnej, bo niewątpliwie przeżył gehennę.
>> Pracował potem znowu jako nauczyciel - i znowu represjonowany za kolejny
>> strajk (1937), tym razem w sprawie Płomyka - wtedy pozbawiony praw do
>> wykonywania zawodu.
>> pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82omyk
>> Po wojnie represjonowany trzeci raz. Za to, że przed wojną strajkował
>> przeciw bratniemu ZSRR :-]
>
> I co chcesz udowodnić? Że jeden narażał życie dla ojczyzny a drugi dla
> Stalina, czy co?
Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
> Dziadek piechotą wrócił z Syberii. Mnóstwo ludzi w
> ogóle nie brało udziału w bezpośrednich walkach.
>
>
>>>>> (wysiedlonym z Wołynia a jakże
>>>>> włościami, których nigdy nie odzyskał). Dom, w którym przez kilka lat
>>>>> mieszkał ze swoim czworgiem dzieci (ojciec sie po wojnie urodził) razem
>>>>> z niemiecką rodziną, która tam mieszkała od lat.
>>>>> Niemców zmusili (tak zmusili) do wysiedlenia. To dopiero kuriozalne i
>>>>> zaskakujące, co?
>>>>> Tam był kościół niemiecki-prawosławny i polski-katolicki i wszyscy żyli
>>>>> we względnym spokoju. Woja wykurzyła tylko Niemców. I to dość brutalnie.
>>>>> Szkoda, ze znasz tylko jedną stronę medalu.
>>>>>
>>>>>>>>>> W Twoim przypadku Ty jesteś tym kimś - niekoniecznie od razu żądaj miejsca
>>>>>>>>>> na końcu łańcucha jako już mający.
>>>>>>>>> No kolejny kredyt i jestem wiochmenem jak się zowie.
>>>>>>>> Też jestem przeciwniczką kredytów.
>>>>>>> Pozdrów córkę. Zresztą jedną i drugą.
>>>>>> Nie mają kredytów. I nie zamierzają. Co nie znaczy, że mają forsy po sufit.
>>>>>> Ale pozdrowię.
>>>>> Pozdrów. Życzę naprawę poważnie szczęścia. I dziwię Ci się, że nie
>>>>> zabezpieczyłaś im przyszłości w inny sposób, niż dając im wykształcenie.
>>>> Oczywiście, że zabezpieczyłam - mają dom, do którego zawsze mogą
>>>> przylecieć, kiedy im się skrzydła połamią. Albo tylko zmęczą.
>>> I przeświadczenie, ze kredyt=samobójstwo. Cenna lekcja.
>>
>> Nie mają zamiaru kupować niczego, zanim na to nie zarobią.
>
>
> A jak już zarobią, to im nie będzie potrzebne.
Ale bęzie potrzebne ich dzieciom.
TAK się właśnie zaczyna manie czegoś. A nie od kredytu.
>
>> Jeśli nie zarobią, to po prostu nie będą mieć. Nie są pazerne.
>> Mieszkanie na kredyt ich nie kręci. Kredyt czy wynajem - tak czy inaczej
>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po tylu
>> latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
>
> Kredytować możesz również nowe, z którego weźmiesz to co zainwestowałaś.
Nie rozumiem - CO niby z niego wezmę?
> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
Normalna rzecz.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 23:30:33 - Paulinka
> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
walczącym na froncie.
Zapewnił swoim dzieciom wykształcenie, a babcia po jego śmierci równo
podzieliła ich wspólny majątek.
>>>>>> Pozdrów. Życzę naprawę poważnie szczęścia. I dziwię Ci się, że nie
>>>>>> zabezpieczyłaś im przyszłości w inny sposób, niż dając im wykształcenie.
>>>>> Oczywiście, że zabezpieczyłam - mają dom, do którego zawsze mogą
>>>>> przylecieć, kiedy im się skrzydła połamią. Albo tylko zmęczą.
>>>> I przeświadczenie, ze kredyt=samobójstwo. Cenna lekcja.
>>> Nie mają zamiaru kupować niczego, zanim na to nie zarobią.
>> A jak już zarobią, to im nie będzie potrzebne.
>
> Ale bęzie potrzebne ich dzieciom.
> TAK się właśnie zaczyna manie czegoś. A nie od kredytu.
Życie w wynajmowanym mieszkaniu jest głupie z dwóch powodów. Koszty
wynajmu są takie same, a przynajmniej porównywalne jak spłaty kredytu, a
po drugie nigdy nie będziesz w takim domu mogła się poczuć jak u siebie,
bo mogą ci najem wymówić, a poza tym nic nie możesz tam zmieniać.
Może się okazać, że z dnia na dzień właściciel postanawia mieszkanie
sprzedać, a ty z dziećmi szukaj sobie nowego lokum w czasie np.
miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy.
Sam miód nieprawdaż?
>>> Jeśli nie zarobią, to po prostu nie będą mieć. Nie są pazerne.
>>> Mieszkanie na kredyt ich nie kręci. Kredyt czy wynajem - tak czy inaczej
>>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po tylu
>>> latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
>> Kredytować możesz również nowe, z którego weźmiesz to co zainwestowałaś.
>
>
> Nie rozumiem - CO niby z niego wezmę?
Jeśli ci się noga powinie i będziesz je musiała sprzedać, weźmiesz
pieniądze, które zainwestowałaś w kredyt.
>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>
> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
> Normalna rzecz.
Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
wypożyczają ci mieszkanie.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 09:57:31 - medea
> krys pisze:
>> medea wrote:
>>
>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>> tylu latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele
>>>> warte.
>>> Coś Ty? A moi dawni sąsiedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>> bloku z wielkiej płyty!) za cenę domu na przedmieściach. :)
>>
>> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
>> kamieniu nie zostanie.
>> To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu
>> pilnuje budowy).
>
>
> Działka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to pikuś, ale
> dochodzi koszt wykończenia. Także całość to koszty horrendalne. Wiem,
> bo brałam pod uwagę takie rozwiązanie, pomimo, że mam własną działkę i
> teoretycznie powinno być taniej.
Do tego dochodzą koszty utrzymania typu: ogrzewanie, prąd, bieżące naprawy.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 10:14:32 - krys
> W dniu 2012-02-07 23:48, Paulinka pisze:
>> krys pisze:
>>> medea wrote:
>>>
>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>> tylu latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele
>>>>> warte.
>>>> Coś Ty? A moi dawni sąsiedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>> bloku z wielkiej płyty!) za cenę domu na przedmieściach. :)
>>>
>>> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
>>> kamieniu nie zostanie.
>>> To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu
>>> pilnuje budowy).
>>
>>
>> Działka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to pikuś, ale
>> dochodzi koszt wykończenia. Także całość to koszty horrendalne. Wiem,
>> bo brałam pod uwagę takie rozwiązanie, pomimo, że mam własną działkę i
>> teoretycznie powinno być taniej.
>
> Do tego dochodzą koszty utrzymania typu: ogrzewanie, prąd, bieżące
> naprawy.
Powiadasz, że w mieszkaniu nie ma tych kosztów?
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 20:21:30 - Ikselka
> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>> tylu latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
>
> Coś Ty? A moi dawni sąsiedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> bloku z wielkiej płyty!) za cenę domu na przedmieściach. :)
Zależy, co rozumieją przez dom i w jakim on jest stanie.
Kiedyś przyszedł do mnie i brata kupiec na dom naszych rodziców i
nonszalancko, z łaski oferował cenę, za jaką chciał sprzedać swoje m-3 w
bloku z płyty. Usmiechnęliśmy się tylko - dom pod miastem, w ktorym są 2
większe mieszkania niż jego, plus ziemia za cenę mieszkania w bloku?
3333-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 13:50:32 - medea
> Wiesz, jak producent daje rok gwarancji na coś, co z założenia ma być
> inwestycją (to nie ja twierdzę, że warto inwestowac w mieszkania), to
> robi to z jakiegos powodu. I zazwyczaj ten powód wychodzi po upływie
> gwarancji.
Gwarancja deweloperska nie ma na celu ochrony przed rozwaleniem się
budynku, tylko raczej obejmuje sposób (w sensie zgodność z projektem)
wykonania. A co jest w projekcie to inna para kaloszy. Jest jeszcze coś
takiego jak prawo budowlane, o ile się nie mylę. Które w razie czego
jest egzekwowane od nawet budowniczych hali w przypadku jej zawalenia.
> Ale generalnie nie mam nic przeciwko używalności nowych ruin w
> charakterze mieszkań.
To pokaż mi taką roczną nic nie wartą ruinę, może se kupię na przyszłość
dla córki.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 14:22:16 - krys
> W dniu 2012-02-08 10:12, krys pisze:
>> Wiesz, jak producent daje rok gwarancji na coś, co z założenia ma być
>> inwestycją (to nie ja twierdzę, że warto inwestowac w mieszkania), to
>> robi to z jakiegos powodu. I zazwyczaj ten powód wychodzi po upływie
>> gwarancji.
>
> Gwarancja deweloperska nie ma na celu ochrony przed rozwaleniem się
> budynku, tylko raczej obejmuje sposób (w sensie zgodność z projektem)
> wykonania.
Gwarancja to gwarancja. Za zgodność z projektem to odpowiada nadzór
budowlany. Ja naście lat temu dostałam 10 lat gwarancji na okna, więc jakby
mi ktos na mieszkanie zaproponował rok gwarancji, to umarłabym ze śmiechu.
>> Ale generalnie nie mam nic przeciwko używalności nowych ruin w
>> charakterze mieszkań.
>
> To pokaż mi taką roczną nic nie wartą ruinę, może se kupię na przyszłość
> dla córki.
>
Znajoma kupiła taki luksus w Wilanowie. Wilgoć wyszła koncertowo. Po roku.
Ty sobie lokuj w co Ci się podoba, mi nic do tego. Nie wiem tylko, dlaczego
miałabym Ci pokazywać, że nie wszystko złoto, co sie świeci.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 21:04:34 - Ikselka
> medea wrote:
>
>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>> tylu latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele warte.
>>
>> Coś Ty? A moi dawni sąsiedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>> bloku z wielkiej płyty!) za cenę domu na przedmieściach. :)
>
> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na kamieniu
> nie zostanie.
> To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu pilnuje
> budowy).
Dokladnie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 10:56:42 - Qrczak
> medea wrote:
>> W dniu 2012-02-07 23:48, Paulinka pisze:
>>> krys pisze:
>>>>
>>>> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
>>>> kamieniu nie zostanie.
>>>> To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu
>>>> pilnuje budowy).
>>>
>>> Działka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to pikuś, ale
>>> dochodzi koszt wykończenia. Także całość to koszty horrendalne. Wiem,
>>> bo brałam pod uwagę takie rozwiązanie, pomimo, że mam własną działkę i
>>> teoretycznie powinno być taniej.
>>
>> Do tego dochodzą koszty utrzymania typu: ogrzewanie, prąd, bieżące
>> naprawy.
>
> Powiadasz, że w mieszkaniu nie ma tych kosztów?
Ale jak w bloku grzanie w sezonie siądzie, to administrator w podskokach
przybiega.
Natomiast w takim wolnostojącym już kilka razy zębami szczękałam, dopóki
fachman od pieców się łaskawie nie zjawił.
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 13:42:24 - medea
> medea wrote:
>
>> W dniu 2012-02-07 23:48, Paulinka pisze:
>>> krys pisze:
>>>> medea wrote:
>>>>
>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>> nie mieszka się w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>>> tylu latach już jest własne) w sypiącym się bloku nie jest wiele
>>>>>> warte.
>>>>> Coś Ty? A moi dawni sąsiedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>>> bloku z wielkiej płyty!) za cenę domu na przedmieściach. :)
>>>> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
>>>> kamieniu nie zostanie.
>>>> To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu
>>>> pilnuje budowy).
>>>
>>> Działka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to pikuś, ale
>>> dochodzi koszt wykończenia. Także całość to koszty horrendalne. Wiem,
>>> bo brałam pod uwagę takie rozwiązanie, pomimo, że mam własną działkę i
>>> teoretycznie powinno być taniej.
>> Do tego dochodzą koszty utrzymania typu: ogrzewanie, prąd, bieżące
>> naprawy.
> Powiadasz, że w mieszkaniu nie ma tych kosztów?
Powiadasz, że ogrzanie domu wolno stojącego ok.150mkw. jest porównywalne
z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 14:28:34 - krys
> Powiadasz, że ogrzanie domu wolno stojącego ok.150mkw. jest porównywalne
> z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
Powiadam, kilodżul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I jak
potrzebujesz dostarczyć określoną ilość energii do ogrzania, to nie ma
znaczenia, gdzie ją dostarczasz.
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 20:20:08 - Nemezis
medea napisał(a):
> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> > nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
> > tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>
> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>
> Ewa
Dokładnie, tylko mieszkanie wystarczy ładnie wyremontować,
unowocześnić i jest w cenie domu jednorodzinnego.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 20:34:09 - Ikselka
> medea napisał(a):
>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>
>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>
>> Ewa
>
> Dokładnie, tylko mieszkanie wystarczy ładnie wyremontować,
> unowocześnić i jest w cenie domu jednorodzinnego.
:-D
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-06 23:20:45 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 23:00:17 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>>>>> Już?
>>>>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował
>>>>>>>>>>> - ktoś
>>>>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>>>>> Pionierzy.
>>>>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo
>>>>>>>> mają ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i
>>>>>>>> dziadka z włościami?
>>>>>>> Nie.
>>>>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez
>>>>>>> grosza. Z
>>>>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>>>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>>>>
>>>>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>>>>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w
>>>>> Ludowej
>>>>> Polsce domy po Niemcach :-/
>>>> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
>>>> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
>>>> szlacheckiego.
>>> BTW tu się zaczyna bycie prawdziwym Polakiem, czy jakoś wcześniej?
>>
>> A skąd nagle o prawdziwości polaczej?
>
> Bo w czasie wojny AL i AK widać zdefiniowało, kto jest kim.
A, to.
No, definicja była raczej jedna - od zawsze. Tylko na 50 lat przejściowo
zmieniona, ale na szczęście powróciła.
Zadaniem Armii Ludowej była walka z niemieckim okupantem, dywersja
antyniemiecka na korzyść Armii Czerwonej, oznaczało to (...)także fizyczną
eliminację żołnierzy Armii Krajowej[2] i innych organizacji podziemnych,
nieuznających dominacji sowieckiej.
pl.wikipedia.org/wiki/Armia_Ludowa
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 23:32:47 - Paulinka
> Dnia Mon, 06 Feb 2012 23:17:25 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 23:00:17 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Paulinka pisze:
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>>>>>> Już?
>>>>>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował
>>>>>>>>>>>> - ktoś
>>>>>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>>>>>> Pionierzy.
>>>>>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo
>>>>>>>>> mają ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i
>>>>>>>>> dziadka z włościami?
>>>>>>>> Nie.
>>>>>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>>>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez
>>>>>>>> grosza. Z
>>>>>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>>>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>>>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>>>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>>>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>>>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>>>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>>>>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>>>>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>>>>>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w
>>>>>> Ludowej
>>>>>> Polsce domy po Niemcach :-/
>>>>> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
>>>>> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
>>>>> szlacheckiego.
>>>> BTW tu się zaczyna bycie prawdziwym Polakiem, czy jakoś wcześniej?
>>> A skąd nagle o prawdziwości polaczej?
>> Bo w czasie wojny AL i AK widać zdefiniowało, kto jest kim.
>
> A, to.
> No, definicja była raczej jedna - od zawsze. Tylko na 50 lat przejściowo
> zmieniona, ale na szczęście powróciła.
>
> Zadaniem Armii Ludowej była walka z niemieckim okupantem, dywersja
> antyniemiecka na korzyść Armii Czerwonej, oznaczało to (...)także fizyczną
> eliminację żołnierzy Armii Krajowej[2] i innych organizacji podziemnych,
> nieuznających dominacji sowieckiej.
> pl.wikipedia.org/wiki/Armia_Ludowa
Coś na zasadzie dziadka z Wermachtu albo powstań śląskich. Ludzie czasem
nie mieli wyjścia, bo znaleźli się w takiej a nie innej sytuacji. Twój
ojciec był w partii z własnego wyboru.
Też nikogo nie powinno obchodzić, ze wg Twoich słów był przyzwoitym
człowiekiem. Splamił się i basta. Jakie to proste...
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 22:47:55 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
>
> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
> walczącym na froncie.(...)
Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
zołnierze dostali?
Dziwne.
> Życie w wynajmowanym mieszkaniu jest głupie z dwóch powodów. Koszty
> wynajmu są takie same, a przynajmniej porównywalne jak spłaty kredytu, a
> po drugie nigdy nie będziesz w takim domu mogła się poczuć jak u siebie,
> bo mogą ci najem wymówić, a poza tym nic nie możesz tam zmieniać.
> Może się okazać, że z dnia na dzień właściciel postanawia mieszkanie
> sprzedać, a ty z dziećmi szukaj sobie nowego lokum w czasie np.
> miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy.
> Sam miód nieprawdaż?
>
Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
- NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
- jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
- możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
- z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
- mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
albo i złego stanu technicznego
- moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
I to nie jest miód.
Przewaga mieszkania wynajmowanego:
- brak uwiązania j.w., w dowolnym momencie wyjeżdżasz w inny kraniec
Polski
- wszelkie naprawy itp załatwia właściciel w ramach umowy, Ciebie nic nie
obchodzi
- podpisanie umowy z dłuższym niż miesięczny okresem wypowiedzenia jest
bardzo proste z uwagi na dużą podaż mieszkań do wynajmu, okres
wypowiedzenia powinien wynosić przynajmniej 3 miesiące
- zmiany w mieszkaniu SĄ mozliwe (znam z bliskiej obserwacji), zależy to od
indywidualnych ustaleń z właścicielem, a przestawianie ścian nośnych i tak
i tak nie wchodzi w grę nigdzie
- wysokość opłaty za wynajem mieszkania już spada wraz z gwałtownym
wzrostem podaży mieszkań na wynajem, ludzie już teraz masowo oddają do
wynajmu lub pozbywają się mieszkań, widzę to choćby pod Warszawą, gdzie
mieszka moja córka - nowe osiedle, a na co trzecim balkonie wiszą plakaty
na sprzedaż, mieszkańdo wynajmu jest multum. Nie było tego, kiedy się
wprowadzała dwa lata temu.
>>> Kredytować możesz również nowe, z którego weźmiesz to co zainwestowałaś.
>>
>>
>> Nie rozumiem - CO niby z niego wezmę?
>
> Jeśli ci się noga powinie i będziesz je musiała sprzedać, weźmiesz
> pieniądze, które zainwestowałaś w kredyt.
Niestety mylisz się. Jest smutna zasada, że kiedy coś kupujesz, to kupujesz
drogo, a kiedy MUSISZ sprzedac, sprzedajesz tanio.
Jest wielu ludzi, którzy wzięli kredyty i teraz płaczą.
Otóż np kupili mieszkania w stanie tzw deweloperskim, włożyli po ok.
70-100tys. w wykończenie. I teraz nie mają jak spłacać kredytu, bo np
stracili pracę, więc muszą błyskawicznie sprzedać mieszkanie, bo odsetki od
kredytu PLUS odsetki od niespłaconych rat galopują - a tu kupiec się
targuje i mówi A po co mi takie płytki, takie podłogi, takie drzwi itp -
ja chcę inne, za te nie placę, proszę sobie zabrać. Więc nieszczęśnicy
chcą sprzedać za cenę netto, tj bez kosztów wykończenia, byleby spłacić ten
kredyt. Tylko że ceny mieszkań tak spadły, że rynkowa wartość mieszkania w
stanie w jakim je kupili już nie daje tej możliwości.
Inny wariant: nie ma kupca, bo mieszkań jest w s..c. Idą więc do banku,
żeby wziął mieszkanie i rozliczył kredyt. Bank mówi że OK, ale to
mieszkanie musi sprzedać, zeby odzyskac pieniadze, a z uwagi na konieczną
szybkość sprzedaży musi zaoferowac kupcowi niską cenę, jeśli ktokolwiek ma
się zdecydować na kupno. No wiec po sprzedaży mieszkania pozostaje do
spłaty i tak tyle to a tyle - i jest to raczej dużo.
:-/
>
>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>
>> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>> Normalna rzecz.
>
> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
> mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
> wypożyczają ci mieszkanie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:01:51 - Paulinka
> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:30:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>>> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
>> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
>> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
>> walczącym na froncie.(...)
>
> Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
> zołnierze dostali?
> Dziwne.
Nie mam pojęcia - zapytam taty, jak to było. Weź pod uwagę, ze
przesiedlono go z dawnych polskich terenów. Wołyń był kiedyś częścią Polski.
>> Życie w wynajmowanym mieszkaniu jest głupie z dwóch powodów. Koszty
>> wynajmu są takie same, a przynajmniej porównywalne jak spłaty kredytu, a
>> po drugie nigdy nie będziesz w takim domu mogła się poczuć jak u siebie,
>> bo mogą ci najem wymówić, a poza tym nic nie możesz tam zmieniać.
>> Może się okazać, że z dnia na dzień właściciel postanawia mieszkanie
>> sprzedać, a ty z dziećmi szukaj sobie nowego lokum w czasie np.
>> miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy.
>> Sam miód nieprawdaż?
>>
> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
> jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na prze;lew.
> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
Dłużej to trwa i masz w obwodzie dom rodzinny, żeby przezimować.
> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
> albo i złego stanu technicznego
To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
jest w cenie.
> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
> I to nie jest miód.
Dlatego są też spółdzielnie mieszkaniowe na ten przykład. Poczytaj o
spółdzielczości.
> Przewaga mieszkania wynajmowanego:
> - brak uwiązania j.w., w dowolnym momencie wyjeżdżasz w inny kraniec
> Polski
I oczywiście masz, gdzie mieszkać, szczególnie z progeniturą, która się
przywiązała do szkoły/przedszkola.
> - wszelkie naprawy itp załatwia właściciel w ramach umowy, Ciebie nic nie
> obchodzi
Jak w przypadku spółdzielczości.
> - podpisanie umowy z dłuższym niż miesięczny okresem wypowiedzenia jest
> bardzo proste z uwagi na dużą podaż mieszkań do wynajmu, okres
> wypowiedzenia powinien wynosić przynajmniej 3 miesiące
Oczywiście przeprowadzka z nienacka, nawet jeśli ma się na nią 3
miesiące jest szczytem szczęścia.
> - zmiany w mieszkaniu SĄ mozliwe (znam z bliskiej obserwacji), zależy to od
> indywidualnych ustaleń z właścicielem, a przestawianie ścian nośnych i tak
> i tak nie wchodzi w grę nigdzie
I po co to wszystko, jak za chwilę możesz dostać wypowiedzenie nawet 3
miesięczne?
> - wysokość opłaty za wynajem mieszkania już spada wraz z gwałtownym
> wzrostem podaży mieszkań na wynajem, ludzie już teraz masowo oddają do
> wynajmu lub pozbywają się mieszkań, widzę to choćby pod Warszawą, gdzie
> mieszka moja córka - nowe osiedle, a na co trzecim balkonie wiszą plakaty
> na sprzedaż, mieszkańdo wynajmu jest multum. Nie było tego, kiedy się
> wprowadzała dwa lata temu.
Ile płaci Twoja córka za wynajem?
>>>> Kredytować możesz również nowe, z którego weźmiesz to co zainwestowałaś.
>>>
>>> Nie rozumiem - CO niby z niego wezmę?
>> Jeśli ci się noga powinie i będziesz je musiała sprzedać, weźmiesz
>> pieniądze, które zainwestowałaś w kredyt.
>
>
> Niestety mylisz się. Jest smutna zasada, że kiedy coś kupujesz, to kupujesz
> drogo, a kiedy MUSISZ sprzedac, sprzedajesz tanio.
Oczywiście, ale nadal coś odzyskasz, z wynajmu nie odzyskasz nic.
> Jest wielu ludzi, którzy wzięli kredyty i teraz płaczą.
>
> Otóż np kupili mieszkania w stanie tzw deweloperskim, włożyli po ok.
> 70-100tys. w wykończenie. I teraz nie mają jak spłacać kredytu, bo np
> stracili pracę, więc muszą błyskawicznie sprzedać mieszkanie, bo odsetki od
> kredytu PLUS odsetki od niespłaconych rat galopują - a tu kupiec się
> targuje i mówi A po co mi takie płytki, takie podłogi, takie drzwi itp -
> ja chcę inne, za te nie placę, proszę sobie zabrać. Więc nieszczęśnicy
> chcą sprzedać za cenę netto, tj bez kosztów wykończenia, byleby spłacić ten
> kredyt. Tylko że ceny mieszkań tak spadły, że rynkowa wartość mieszkania w
> stanie w jakim je kupili już nie daje tej możliwości.
I gdzie ci nieszczęśliwcy mieszkają, pod mostem?
> Inny wariant: nie ma kupca, bo mieszkań jest w s..c. Idą więc do banku,
> żeby wziął mieszkanie i rozliczył kredyt. Bank mówi że OK, ale to
> mieszkanie musi sprzedać, zeby odzyskac pieniadze, a z uwagi na konieczną
> szybkość sprzedaży musi zaoferowac kupcowi niską cenę, jeśli ktokolwiek ma
> się zdecydować na kupno. No wiec po sprzedaży mieszkania pozostaje do
> spłaty i tak tyle to a tyle - i jest to raczej dużo.
> :-/
J.w.
>>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>>> Normalna rzecz.
>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
>> mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
>> wypożyczają ci mieszkanie.
>
>
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:39:09 - Chiron
wiadomości news:jgurck$7ov$5@node2.news.atman.pl...
>>>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>>> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>>>> Normalna rzecz.
>>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
>>> mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
>>> wypożyczają ci mieszkanie.
>>
>>
>
>
Oczywiście- wszystko ma plusy i minusy. Oglądałem niedawno na tubce wykład
amerykańskiego biznesmena- ekonomisty, który suchej nitki nie zostawiał na
tym, co dzieje się w światowej ekonomii. Przewidywał to od wielu lat, dość
szczegółowo- i może dlatego też jest taki sławny teraz. Mówił między innymi
o nadmuchiwaniu bańki spekulacyjnej- między innymi mieszkaniowej. Z czymś
takim mieliśmy do czynienia i my. Ja się załapałem na jej najlepszą część
(nieświadomie). w 2005 roku kupiłem mieszkanie, które pół roku później było
warte 2 razy tyle, a potem jeszcze cena wzrosła. Dlaczego wzrosła? Właśnie
to taka nadmuchana bańka spekulacyjna, która i u nas pękła: sporo ludzi,
którzy zaczęli kupować mieszkania jako lokaty kapitału, teraz chce się ich
wyzbyć, często poniżej ceny zakupu. Biznesmen ten, o którym piszę- sam
uważał kupowanie nieruchomości za coś o ile może nie głupie, to z całą
pewnością mało rentowne. Podawał koszty utrzymania domu czy mieszkania,
różne związane z tym problemy (o których też pisała Ixi), i wychodziło mu,
że najkorzystniej jest nieruchomości wynajmować od kogoś.
Patrząc na to wszystko od strony ekonomii- oczywiście, zgadzam się. Jednak
to przecież nie jest jedyny aspekt czegoś, co nazywamy domem. To coś, co w
sferze naszej psyche jest emanacją naszego poczucia bezpieczeństwa. Jest
elementem pewnej zbiorowości, odpowiadającej w sferze mentalnej za jakość
zamieszkującego dany teren społeczeństwa. Te różnice daje się dosyć łatwo
obserwować- np w USA społeczeńśtwo rolniczego Południa (Dixie) (ludzie
związani ze swoją ziemią, domami), i społeczności Północy, gdzie ludzie
często zmieniają miejsca zamieszkania, czasem nawet nie zabierając ze sobą
prawie żadnych rzeczy do nowego domu. To widać także i u nas- choć może nie
aż tak ostro.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:48:01 - Paulinka
> Użytkownik Paulinka
> wiadomości news:jgurck$7ov$5@node2.news.atman.pl...
>>>>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>>>> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>>>>> Normalna rzecz.
>>>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu,
>>>> ale mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom,
>>>> że wypożyczają ci mieszkanie.
>>>
>>>
>>
>>
>
> Oczywiście- wszystko ma plusy i minusy. Oglądałem niedawno na tubce
> wykład amerykańskiego biznesmena- ekonomisty, który suchej nitki nie
> zostawiał na tym, co dzieje się w światowej ekonomii. Przewidywał to od
> wielu lat, dość szczegółowo- i może dlatego też jest taki sławny teraz.
> Mówił między innymi o nadmuchiwaniu bańki spekulacyjnej- między innymi
> mieszkaniowej. Z czymś takim mieliśmy do czynienia i my. Ja się
> załapałem na jej najlepszą część (nieświadomie). w 2005 roku kupiłem
> mieszkanie, które pół roku później było warte 2 razy tyle, a potem
> jeszcze cena wzrosła. Dlaczego wzrosła? Właśnie to taka nadmuchana bańka
> spekulacyjna, która i u nas pękła: sporo ludzi, którzy zaczęli kupować
> mieszkania jako lokaty kapitału, teraz chce się ich wyzbyć, często
> poniżej ceny zakupu. Biznesmen ten, o którym piszę- sam uważał kupowanie
> nieruchomości za coś o ile może nie głupie, to z całą pewnością mało
> rentowne. Podawał koszty utrzymania domu czy mieszkania, różne związane
> z tym problemy (o których też pisała Ixi), i wychodziło mu, że
> najkorzystniej jest nieruchomości wynajmować od kogoś.
> Patrząc na to wszystko od strony ekonomii- oczywiście, zgadzam się.
> Jednak to przecież nie jest jedyny aspekt czegoś, co nazywamy domem.
> To coś, co w sferze naszej psyche jest emanacją naszego poczucia
> bezpieczeństwa. Jest elementem pewnej zbiorowości, odpowiadającej w
> sferze mentalnej za jakość zamieszkującego dany teren społeczeństwa. Te
> różnice daje się dosyć łatwo obserwować- np w USA społeczeńśtwo
> rolniczego Południa (Dixie) (ludzie związani ze swoją ziemią, domami), i
> społeczności Północy, gdzie ludzie często zmieniają miejsca
> zamieszkania, czasem nawet nie zabierając ze sobą prawie żadnych rzeczy
> do nowego domu. To widać także i u nas- choć może nie aż tak ostro.
Czy to jednak jest mądre? IMO głupie. Dom to wartość ponad materialna.
To miejsce jedyne w swoim rodzaju. Pamiętam jak teściowa kupiła 50
metrów za śmieszne (teraz) pieniądze w 2002 roku.
Młodzi ludzie zakładają rodziny i muszą mieć ten materialny dom i
poczucie bezpieczeństwa. Tutaj nie chodzi o zarabianie na inwestycjach,
ale o prozaiczne rzeczy. Musisz mieć, gdzie mieszkać.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 09:21:44 - krys
>> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
>> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
>> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu
>> koniecznosci jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
>
> A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
> przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
> poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na
> prze;lew.
Tu sie chyba mylisz. Lokator, w przeciwieństwie do właściciela, nawet jak
nie płaci, to jak nie ma honoru i się uprze - ciężko wywalić, musisz iść do
sądu, czekasz ruski rok; zapewnić lokal zastępczy, i zatrudnić komornika. A
właściciela można zlicytować i na bruk. Nikt się nie przejmie, czy ma gdzie
mieszkać, czy nie
> To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
> kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
> jest w cenie.
Dlaczego nadużycie? Bloki z wp stoją i mają się dobrze, pomimo tego, że były
kuriozalne. A nową deweloperkę Aicha podesłała.
>> - podpisanie umowy z dłuższym niż miesięczny okresem wypowiedzenia jest
>> bardzo proste z uwagi na dużą podaż mieszkań do wynajmu, okres
>> wypowiedzenia powinien wynosić przynajmniej 3 miesiące
>
> Oczywiście przeprowadzka z nienacka, nawet jeśli ma się na nią 3
> miesiące jest szczytem szczęścia.
To jest niezależne od statusu mieszkania.
BTW nie każdy chce zapuszczać korzenie. Niektórzy wolą wynająć, żeby móc
zmienić miejsce, kiedy najdzie ich ochota, okazja lepszej pracy etc.
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 14:06:47 - zażółcony
> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
Nieprawda. Szczególnie nieaktualne po ostatnich zmianach
w prawie dot. hipotek (wprowadzonych przez PO tak nawiasem,
jeden z powodów, dla których za nimi głosowałem).
> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
> jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
Niby na czym ma polegać to uwiązanie ? Zgodnie z tym, co wcześniej
napisałaś teoretycznie zawsze możesz je po prostu 'oddać bankowi'
i masz kłopot z głowy. A prawda jest taka, że jak się postarasz,
to wyciągniesz część majątku dla siebie.
Uwiązanie to jest bardziej 'mentalne' - jak ktoś się przyzwyczai,
że jest 'jego' to sobie nie wyobraża, że może musieć sprzedać i
przejść na wynajem. Ew. jest problem, jak kredyt przewyższa
wartość mieszkania - ale to już jest innego rodzaju problem.
> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
No i wtedy dopiero zrówna z takim, co wynajmuje. Niżej nie upadnie.
> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
Czujesz się. Możesz w nim wiercić dziury, przestawiać ściany i wystawiać
je na sprzedaż w gratce, rozważać jego zmianę na coś innego.
> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
> albo i złego stanu technicznego
nie wiem, o czym mówisz...
> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
> I to nie jest miód.
podaj liczby. procenty. jaka jest skala zjawiska ? a jak na to zareagowali
prawnicy i ustawodawca ?
> Przewaga mieszkania wynajmowanego:
> - brak uwiązania j.w., w dowolnym momencie wyjeżdżasz w inny kraniec
> Polski
> - wszelkie naprawy itp załatwia właściciel w ramach umowy, Ciebie nic nie
> obchodzi
> - podpisanie umowy z dłuższym niż miesięczny okresem wypowiedzenia jest
> bardzo proste z uwagi na dużą podaż mieszkań do wynajmu, okres
> wypowiedzenia powinien wynosić przynajmniej 3 miesiące
> - zmiany w mieszkaniu SĄ mozliwe (znam z bliskiej obserwacji), zależy to od
> indywidualnych ustaleń z właścicielem, a przestawianie ścian nośnych i tak
> i tak nie wchodzi w grę nigdzie
ale po co tam zaraz nośne przestawiać ... bój się boga ...
> - wysokość opłaty za wynajem mieszkania już spada wraz z gwałtownym
> wzrostem podaży mieszkań na wynajem, ludzie już teraz masowo oddają do
> wynajmu lub pozbywają się mieszkań, widzę to choćby pod Warszawą, gdzie
> mieszka moja córka - nowe osiedle, a na co trzecim balkonie wiszą plakaty
> na sprzedaż, mieszkańdo wynajmu jest multum. Nie było tego, kiedy się
> wprowadzała dwa lata temu.
dobry moment, żeby sprzedać stare i kupić większe - przy stosunkowo
niedużym kredycie a dużym wkładzie własnym -a w okresie
przeprowadzkowym tanio coś wynająć, gdyby nie dało rady
bezpośrednio z mieszkania do mieszkania lub u rodziny :)
> Niestety mylisz się. Jest smutna zasada, że kiedy coś kupujesz, to kupujesz
> drogo, a kiedy MUSISZ sprzedac, sprzedajesz tanio.
>
> Jest wielu ludzi, którzy wzięli kredyty i teraz płaczą.
Jak kupowali duże mieszkania z blisko zerowym wkładem własnym to wtedy
rzeczywiście jest problem. Szczególnie, jak żyłowali na maksa (czyli
maksymalne wykorzystanie zdolności kredytowej, jak najdłuższy okres)
i w złym momencie wzięli franki ... To wtedy dupa. Ale to już problem
bardziej 'życia ponad stan' a nie samego kredytu.
> Otóż np kupili mieszkania w stanie tzw deweloperskim, włożyli po ok.
> 70-100tys. w wykończenie. I teraz nie mają jak spłacać kredytu, bo np
> stracili pracę, więc muszą błyskawicznie sprzedać mieszkanie, bo odsetki od
> kredytu PLUS odsetki od niespłaconych rat galopują - a tu kupiec się
> targuje i mówi A po co mi takie płytki, takie podłogi, takie drzwi itp -
> ja chcę inne, za te nie placę, proszę sobie zabrać. Więc nieszczęśnicy
> chcą sprzedać za cenę netto, tj bez kosztów wykończenia, byleby spłacić ten
> kredyt. Tylko że ceny mieszkań tak spadły, że rynkowa wartość mieszkania w
> stanie w jakim je kupili już nie daje tej możliwości.
A to już tragedia ... Ale to nie problem samego kredytu, tylko za dużego
kredytu.
>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
>> mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
>> wypożyczają ci mieszkanie.
Też można. Stosownie do możliwości. jak ktoś nie ma zdolności
kredytowej, to nie powinien brać kredytów. We własnym interesie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 14:59:14 - medea
> Gwarancja to gwarancja. Za zgodność z projektem to odpowiada nadzór
> budowlany. Ja naście lat temu dostałam 10 lat gwarancji na okna, więc
> jakby mi ktos na mieszkanie zaproponował rok gwarancji, to umarłabym
> ze śmiechu.
A można wiedzieć w takim razie, na co byś się zdecydowała tak, żebyś
mogła zamieszkać tam żywa, a nie umarła ze śmiechu? Ktoś da Ci dłuższą
gwarancję np. na dom? :)
> Nie wiem tylko, dlaczego miałabym Ci pokazywać, że nie wszystko złoto,
> co sie świeci.
Piszesz, że budowane obecnie mieszkania to za kilka lat pewna ruina.
Chciałabym wiedzieć, skąd (poza domniemaniem) czerpiesz takie informacje?
To mieszkanie, które kupili Twoi znajomi na Wilanowie można brać w tej
chwili za bezcen? Chętnie wezmę. Nawet sobie ściany wysuszę i odgrzybię. :)
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 21:03:00 - Aicha
> Znajoma kupiła taki luksus w Wilanowie. Wilgoć wyszła koncertowo. Po roku.
No cóż... Wilanów z tego słynie :>
www.e-wilanow.pl/component/jmrphpbb/topic/1863?f=7
A to przykład z Białołęki :]
lewandow2.prv.pl/
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:25:08 - Qrczak
> W dniu 2012-02-08 10:14, krys pisze:
>> medea wrote:
>>>
>>> Do tego dochodzą koszty utrzymania typu: ogrzewanie, prąd, bieżące
>>> naprawy.
>> Powiadasz, że w mieszkaniu nie ma tych kosztów?
>
> Powiadasz, że ogrzanie domu wolno stojącego ok.150mkw. jest porównywalne z
> kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
A jak chodzisz na spacer do lasu, to nawet tańsze. No chyba że masz bardzo
dużo książek. I regałów.
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-07 20:36:49 - Ikselka
> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>
>> medea napisał(a):
>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>
>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>
>>> Ewa
>>
>> Dokładnie, tylko mieszkanie wystarczy ładnie wyremontować,
>> unowocześnić i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>
> :-D
....bo wyremontowanie i unowoczesnienie jest za free 3-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 09:54:45 - medea
> Dnia Tue, 7 Feb 2012 20:34:09 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>>
>>> medea napisał(a):
>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>
>>>> Ewa
>>> Dokładnie, tylko mieszkanie wystarczy ładnie wyremontować,
>>> unowocześnić i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>> :-D
> ...bo wyremontowanie i unowoczesnienie jest za free 3-)
No, jeśli taki wniosek wyciągnęłaś z tego, co napisał glob, to gratuluję
logiki. :-D
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 14:12:13 - zażółcony
> Czy to jednak jest mądre? IMO głupie. Dom to wartość ponad materialna.
> To miejsce jedyne w swoim rodzaju. Pamiętam jak teściowa kupiła 50
> metrów za śmieszne (teraz) pieniądze w 2002 roku.
> Młodzi ludzie zakładają rodziny i muszą mieć ten materialny dom i
> poczucie bezpieczeństwa. Tutaj nie chodzi o zarabianie na inwestycjach,
> ale o prozaiczne rzeczy. Musisz mieć, gdzie mieszkać.
Przede wszystkim nie powinniśmy się porównywać do Amerykanów i łykać ich
problemów jako swoich. Ich rynek nieruchomości a nasz to dwie różne bajki.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 21:43:34 - medea
> W dniu 2012-02-08 14:22, krys pisze:
>
>> Znajoma kupiła taki luksus w Wilanowie. Wilgoć wyszła koncertowo. Po
>> roku.
>
> No cóż... Wilanów z tego słynie :>
> www.e-wilanow.pl/component/jmrphpbb/topic/1863?f=7
> A to przykład z Białołęki :]
> lewandow2.prv.pl/
>
Bynajmniej nie twierdzę, że nowo budowane bloki są och i ach. Ale
jestem zaskoczona, że nikt nie pamięta, jak to było w budownictwie lat
chociażby 70. czy 80. A bloki stoją do dziś i w większości wypadków mają
się całkiem nieźle. I co najważniejsze - wciąż się cenią.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 21:58:15 - Paulinka
> W dniu 2012-02-08 14:22, krys pisze:
>
>> Znajoma kupiła taki luksus w Wilanowie. Wilgoć wyszła koncertowo. Po
>> roku.
>
> No cóż... Wilanów z tego słynie :>
> www.e-wilanow.pl/component/jmrphpbb/topic/1863?f=7
> A to przykład z Białołęki :]
> lewandow2.prv.pl/
>
Ostatecznie mogło być gorzej vide www.filmweb.pl/Plac.Zbawiciela :>
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 12:31:55 - Qrczak
> Qrczak wrote:
>> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>> medea wrote:
>>>> W dniu 2012-02-07 23:48, Paulinka pisze:
>>>>> krys pisze:
>>>>>>
>>>>>> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
>>>>>> kamieniu nie zostanie.
>>>>>> To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu
>>>>>> pilnuje budowy).
>>>>>
>>>>> Działka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to pikuś, ale
>>>>> dochodzi koszt wykończenia. Także całość to koszty horrendalne. Wiem,
>>>>> bo brałam pod uwagę takie rozwiązanie, pomimo, że mam własną działkę i
>>>>> teoretycznie powinno być taniej.
>>>>
>>>> Do tego dochodzą koszty utrzymania typu: ogrzewanie, prąd, bieżące
>>>> naprawy.
>>>
>>> Powiadasz, że w mieszkaniu nie ma tych kosztów?
>>
>> Ale jak w bloku grzanie w sezonie siądzie, to administrator w podskokach
>> przybiega.
>> Natomiast w takim wolnostojącym już kilka razy zębami szczękałam, dopóki
>> fachman od pieców się łaskawie nie zjawił.
>
> Ale ja nie namawiam. W życiu nie szczękałam. Jak prąd wichura wywaliła,
> to w blokach sobie szczękali, a ja sobie stary piec na wungiel
> odpaliłam, a potem agregat na spółę z sąsiadem i spoko.
A ognisko to można wszędzie palić. Tyle że ten, co ma las niedaleko,
drewnem, a ten, co bibliotekę - książkami (bo regały się stosunkowo szybko
kończą).
Qra, o wyższości Wielkiej Nocy
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 12:36:55 - krys
> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak wrote:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> medea wrote:
>>>>> W dniu 2012-02-07 23:48, Paulinka pisze:
>>>>>> krys pisze:
>>>>>>>
>>>>>>> A deweloperskie miewają ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
>>>>>>> kamieniu nie zostanie.
>>>>>>> To już lepiej zainwestowac w dom na przedmieściach (jak się samemu
>>>>>>> pilnuje budowy).
>>>>>>
>>>>>> Działka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to pikuś, ale
>>>>>> dochodzi koszt wykończenia. Także całość to koszty horrendalne. Wiem,
>>>>>> bo brałam pod uwagę takie rozwiązanie, pomimo, że mam własną działkę
>>>>>> i teoretycznie powinno być taniej.
>>>>>
>>>>> Do tego dochodzą koszty utrzymania typu: ogrzewanie, prąd, bieżące
>>>>> naprawy.
>>>>
>>>> Powiadasz, że w mieszkaniu nie ma tych kosztów?
>>>
>>> Ale jak w bloku grzanie w sezonie siądzie, to administrator w podskokach
>>> przybiega.
>>> Natomiast w takim wolnostojącym już kilka razy zębami szczękałam, dopóki
>>> fachman od pieców się łaskawie nie zjawił.
>>
>> Ale ja nie namawiam. W życiu nie szczękałam. Jak prąd wichura wywaliła,
>> to w blokach sobie szczękali, a ja sobie stary piec na wungiel
>> odpaliłam, a potem agregat na spółę z sąsiadem i spoko.
>
> A ognisko to można wszędzie palić. Tyle że ten, co ma las niedaleko,
> drewnem, a ten, co bibliotekę - książkami (bo regały się stosunkowo szybko
> kończą).
>
> Qra, o wyższości Wielkiej Nocy
Ano właśnie.
Ale zaczęło się od mojego zakwestionowania kupowania mieszkania _na kredyt_,
jako inwestycji na przyszłość.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 14:53:28 - medea
> medea wrote:
>
>> Powiadasz, że ogrzanie domu wolno stojącego ok.150mkw. jest porównywalne
>> z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
> Powiadam, kilodżul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I jak
> potrzebujesz dostarczyć określoną ilość energii do ogrzania, to nie ma
> znaczenia, gdzie ją dostarczasz.
Doprawdy? A nie liczą się czynniki dodatkowe typu np. grubość ścian,
inne ogrzane mieszkania obok itd.?
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:01:14 - krys
> W dniu 2012-02-08 14:28, krys pisze:
>> medea wrote:
>>
>>> Powiadasz, że ogrzanie domu wolno stojącego ok.150mkw. jest porównywalne
>>> z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
>> Powiadam, kilodżul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I jak
>> potrzebujesz dostarczyć określoną ilość energii do ogrzania, to nie ma
>> znaczenia, gdzie ją dostarczasz.
>
> Doprawdy? A nie liczą się czynniki dodatkowe typu np. grubość ścian,
> inne ogrzane mieszkania obok itd.?
Właśnie się liczą, tylko, że pytałaś o ogrzanie 150 m domku vs mieszkanie.
A porównywać warto jedynie rzeczy porównywalne.
To powiesz, ile droższy jest prąd w mieszkaniu, niż w domku?
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 19:13:15 - medea
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-08 10:14, krys pisze:
>>> medea wrote:
>>>>
>>>> Do tego dochodzą koszty utrzymania typu: ogrzewanie, prąd, bieżące
>>>> naprawy.
>>> Powiadasz, że w mieszkaniu nie ma tych kosztów?
>>
>> Powiadasz, że ogrzanie domu wolno stojącego ok.150mkw. jest
>> porównywalne z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
>
> A jak chodzisz na spacer do lasu, to nawet tańsze. No chyba że masz
> bardzo dużo książek. I regałów.
A, tego nie wzięłam pod uwagę.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 09:59:25 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>
> > medea napisaďż˝(a):
> >> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
> >>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
> >>
> >> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> >> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
> >>
> >> Ewa
> >
> > Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
> > unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>
> :-D
> --
>
> XL
Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale może przez
środowisko wsioków takie tanie są domy.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:19:31 - Ikselka
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>>
>>> medea napisaďż˝(a):
>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>>
>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>
>> :-D
>> --
>>
>> XL
>
> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale może przez
> środowisko wsioków takie tanie są domy.
Łomujborze, ekonomia to chyba Ci, lecąc długo przez pustkę, wypadła drugim
uchem...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 22:50:21 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 23:17:25 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 23:00:17 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> (...)
>>>>>>>>>>>>>> BTW. Ja także kombinuję, jak się wynieść na wieś.
>>>>>>>>>>>>>> Mój ojciec, podobnie jak glob, już ten ruch wykonał.
>>>>>>>>>>>>>> Ja muszę kombinować z całą rodziną, to zawsze trudniej.
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> A tak ogólnie: to nie jest rozwiązanie dla wszystkich,
>>>>>>>>>>>>>> a raczej dla tych, którzy cokolwiek mają własnego już.
>>>>>>>>>>>>> Już?
>>>>>>>>>>>>> A skąd już mają? - spadło im z nieba?
>>>>>>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
>>>>>>>>>>>>> Na to, żeby ci co mają, już coś mieli, ktoś wcześniej zapracował
>>>>>>>>>>>>> - ktoś
>>>>>>>>>>>>> zrobił pierwszy krok.
>>>>>>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', którzy zasiedlają obce tereny :>
>>>>>>>>>>> Pionierzy.
>>>>>>>>>>> Nie znasz słowa?
>>>>>>>>>> Znam. Rozumiesz sytuację, kiedy ludzie zasiedlają nowe tereny, bo
>>>>>>>>>> mają ku temu odpowiednie finansowe środki? Nie mieli babci i
>>>>>>>>>> dziadka z włościami?
>>>>>>>>> Nie.
>>>>>>>>> Ja znam inne przypadki.
>>>>>>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowości, w której osiedli, bez
>>>>>>>>> grosza. Z
>>>>>>>>> obrączkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mną w poduszce.
>>>>>>>>> Pierwszą skórzaną teczkę ojciec kupił sobie za pierwszą wyplatę.
>>>>>>>>> Nie mieli niczego prócz kilku mebli.
>>>>>>>>> Od rodziców nie dostali nic prócz tych mebli (2 łóżka, stół, krzesla i
>>>>>>>>> szafa) wykształcenia. Ziemię rodzinną dostało ich niewykształcone
>>>>>>>>> rodzeństwo. Sprawiedliwie.
>>>>>>>> Kobieto, po wojnie dziadek dostał dom po Niemcach. Ba nie każdy
>>>>>>>> dostawał, on dostał, bo był żołnierzem
>>>>>>> Mój dziadek był murarzem - zarobił na ziemię i sam postawił swój dom.
>>>>>>> A mój teść też był żołnierzem, ale nie tej armii, która dostawała w
>>>>>>> Ludowej
>>>>>>> Polsce domy po Niemcach :-/
>>>>>> Jasne mój dziadek walczył o wolność Stalina... Był zwykłym rolnikiem
>>>>>> wcielonym do armii, któremu zabrano wszystko. Nie miał dworków i tytułu
>>>>>> szlacheckiego.
>>>>> BTW tu się zaczyna bycie prawdziwym Polakiem, czy jakoś wcześniej?
>>>> A skąd nagle o prawdziwości polaczej?
>>> Bo w czasie wojny AL i AK widać zdefiniowało, kto jest kim.
>>
>> A, to.
>> No, definicja była raczej jedna - od zawsze. Tylko na 50 lat przejściowo
>> zmieniona, ale na szczęście powróciła.
>>
>> Zadaniem Armii Ludowej była walka z niemieckim okupantem, dywersja
>> antyniemiecka na korzyść Armii Czerwonej, oznaczało to (...)także fizyczną
>> eliminację żołnierzy Armii Krajowej[2] i innych organizacji podziemnych,
>> nieuznających dominacji sowieckiej.
>> pl.wikipedia.org/wiki/Armia_Ludowa
>
> Coś na zasadzie dziadka z Wermachtu albo powstań śląskich. Ludzie czasem
> nie mieli wyjścia, bo znaleźli się w takiej a nie innej sytuacji. Twój
> ojciec był w partii z własnego wyboru.
> Też nikogo nie powinno obchodzić, ze wg Twoich słów był przyzwoitym
> człowiekiem. Splamił się i basta. Jakie to proste...
Wiesz, a ja to się czasem zastanawiam, gdzie są dziś ci, którzy byli w tej
partii razem z nim. Bo jak tak spytac, to nikt nigdzie na miał w rodzinie
nikogo w partii. A Ty się dobrze popytaj w swojej, bo możesz być
zaskoczona. Domów tak ot nikomu nie dawano :->
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:06:37 - Paulinka
>> Coś na zasadzie dziadka z Wermachtu albo powstań śląskich. Ludzie czasem
>> nie mieli wyjścia, bo znaleźli się w takiej a nie innej sytuacji. Twój
>> ojciec był w partii z własnego wyboru.
>> Też nikogo nie powinno obchodzić, ze wg Twoich słów był przyzwoitym
>> człowiekiem. Splamił się i basta. Jakie to proste...
>
> Wiesz, a ja to się czasem zastanawiam, gdzie są dziś ci, którzy byli w tej
> partii razem z nim. Bo jak tak spytac, to nikt nigdzie na miał w rodzinie
> nikogo w partii. A Ty się dobrze popytaj w swojej, bo możesz być
> zaskoczona. Domów tak ot nikomu nie dawano :->
Mój ojciec mocno lewicowy człowiek NIGDY nie był w partii, ani w
Solidarności. Miał swoje zasady.
Dziadek też nie był w partii ani nikt inny z mojej rodziny.
Nikt nic nie dostał za friko. Nie było dużego fiata, ani telewizora za
bony. Ba 12 lat ojciec z mamą mieszkali w jednym pokoju z 3 dzieci (fakt
pokój miał 40 metrów).
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:16:33 - Fragile
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:30:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>>>> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
>>> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
>>> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
>>> walczącym na froncie.(...)
>>
>> Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
>> zołnierze dostali?
>> Dziwne.
>
> Nie mam pojęcia - zapytam taty, jak to było. Weź pod uwagę, ze
> przesiedlono go z dawnych polskich terenów. Wołyń był kiedyś częścią Polski.
>
>>> Życie w wynajmowanym mieszkaniu jest głupie z dwóch powodów. Koszty
>>> wynajmu są takie same, a przynajmniej porównywalne jak spłaty kredytu, a
>>> po drugie nigdy nie będziesz w takim domu mogła się poczuć jak u siebie,
>>> bo mogą ci najem wymówić, a poza tym nic nie możesz tam zmieniać.
>>> Może się okazać, że z dnia na dzień właściciel postanawia mieszkanie
>>> sprzedać, a ty z dziećmi szukaj sobie nowego lokum w czasie np.
>>> miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy.
>>> Sam miód nieprawdaż?
>>>
>> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
>> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
>> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
>> jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
>
> A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
> przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
> poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na prze;lew.
>
>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
>
> Dłużej to trwa i masz w obwodzie dom rodzinny, żeby przezimować.
>
>> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
>> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
>> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
>> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
>> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
>> albo i złego stanu technicznego
>
> To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
> kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
> jest w cenie.
>
>> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
>> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
>> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
>> I to nie jest miód.
>
> Dlatego są też spółdzielnie mieszkaniowe na ten przykład.
> [...]
>
Właśnie o tym chciałam napisać, ale mnie ubiegłaś :)
Kupno mieszkania w spółdzielni mieszkaniowej jest zdecydowanie
bezpieczniejsze, niż kupno od dewelopera.
Pozdrawiam,
M. (przeciwniczka wynajmowania :)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:24:13 - Paulinka
> Dnia Wed, 08 Feb 2012 23:01:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:30:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>>>>> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
>>>> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
>>>> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
>>>> walczącym na froncie.(...)
>>> Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
>>> zołnierze dostali?
>>> Dziwne.
>> Nie mam pojęcia - zapytam taty, jak to było. Weź pod uwagę, ze
>> przesiedlono go z dawnych polskich terenów. Wołyń był kiedyś częścią Polski.
>>
>>>> Życie w wynajmowanym mieszkaniu jest głupie z dwóch powodów. Koszty
>>>> wynajmu są takie same, a przynajmniej porównywalne jak spłaty kredytu, a
>>>> po drugie nigdy nie będziesz w takim domu mogła się poczuć jak u siebie,
>>>> bo mogą ci najem wymówić, a poza tym nic nie możesz tam zmieniać.
>>>> Może się okazać, że z dnia na dzień właściciel postanawia mieszkanie
>>>> sprzedać, a ty z dziećmi szukaj sobie nowego lokum w czasie np.
>>>> miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy.
>>>> Sam miód nieprawdaż?
>>>>
>>> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
>>> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
>>> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
>>> jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
>> A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
>> przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
>> poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na prze;lew.
>>
>>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
>> Dłużej to trwa i masz w obwodzie dom rodzinny, żeby przezimować.
>>
>>> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
>>> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
>>> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
>>> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
>>> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
>>> albo i złego stanu technicznego
>> To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
>> kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
>> jest w cenie.
>>
>>> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
>>> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
>>> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
>>> I to nie jest miód.
>> Dlatego są też spółdzielnie mieszkaniowe na ten przykład.
>> [...]
>>
> Właśnie o tym chciałam napisać, ale mnie ubiegłaś :)
> Kupno mieszkania w spółdzielni mieszkaniowej jest zdecydowanie
> bezpieczniejsze, niż kupno od dewelopera.
SM to jednak takie wspólne przedsięwzięcie ludzi średnio jednak
zamożnych. SM zarabia (zarząd i okoliczne firmy dbające o budynek i
otoczenie), ale daje jako taką gwarancję, że wszytko działa w kierunku
dobra mieszkańców. Cieknący dach, grzyb etc, to zadanie administratora.
Załatwia to za ciebie.
Ja się na swoim nowym budynku, który lada chwila opuszczę, nie zawiodłam.
> Pozdrawiam,
> M. (przeciwniczka wynajmowania :)
Bądź mi siostrą. I nie dlatego, ze mam w tym doświadczenie (bo mam swoje
mieszkanie), ale widzę jak brata ten problem zżera.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 00:31:03 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:30:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>>>> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
>>> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
>>> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
>>> walczącym na froncie.(...)
>>
>> Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
>> zołnierze dostali?
>> Dziwne.
>
> Nie mam pojęcia - zapytam taty, jak to było. Weź pod uwagę, ze
> przesiedlono go z dawnych polskich terenów. Wołyń był kiedyś częścią Polski.
Czyli nie dostał domu za bycie żołnierzem, tylko jako przesiedleniec z
Kresów - tak jak otrzymali domy i ziemię Kargul i Pawlak, bohaterowie filmu
Sami swoi.
>
>>> Życie w wynajmowanym mieszkaniu jest głupie z dwóch powodów. Koszty
>>> wynajmu są takie same, a przynajmniej porównywalne jak spłaty kredytu, a
>>> po drugie nigdy nie będziesz w takim domu mogła się poczuć jak u siebie,
>>> bo mogą ci najem wymówić, a poza tym nic nie możesz tam zmieniać.
>>> Może się okazać, że z dnia na dzień właściciel postanawia mieszkanie
>>> sprzedać, a ty z dziećmi szukaj sobie nowego lokum w czasie np.
>>> miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy.
>>> Sam miód nieprawdaż?
>>>
>> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
>> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
>> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
>> jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
>
> A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
> przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
> poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na prze;lew.
Napisałam już, że jest mnóstwo mieszkań do wynajęcia. Po prostu brać i
wybierać. Można wynajac mniejsze, gorsze, choćby pokój - w sytuacji
skrajnej. I nie ma się ogromnego długu do spłacenia na już, tylko 1-2-3
zaległe opłaty za wynajem.
I bardziej zainteresuj się aspektem uwiązania do miejsca - w sytuacji
koniecznosci poszukiwania nowej pracy ma się bardzo ograniczony zasięg, bo
musi to być rejon,w któym masz to mieszkanie. W sytuacji wynajmu - po
prostu wynajmujesz tam, gdzie znajdujesz pracę.
>
>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
>
> Dłużej to trwa i masz w obwodzie dom rodzinny, żeby przezimować.
No i własnie dlatego moi wynajmują.
>
>> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
>> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
>> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
>> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
>> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
>> albo i złego stanu technicznego
>
> To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
> kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
> jest w cenie.
Może i jest. Tyle że cóż to za mieszkania są... Niskie, małe pomieszczenia,
cienkie sciany itp.
>
>> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
>> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
>> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
>> I to nie jest miód.
>
> Dlatego są też spółdzielnie mieszkaniowe na ten przykład. Poczytaj o
> spółdzielczości.
W zyciu do spóldzielni.
Tam wszystko jest wszystkich. Wady mieszkalnictwa spółdzielczego są już
wyryte na kamieniu.
Jeden z tych kwiatków:
www.administrator24.info/artykul/id51,lokale-spoldzielcze-bez-rekojmi
>
>> Przewaga mieszkania wynajmowanego:
>> - brak uwiązania j.w., w dowolnym momencie wyjeżdżasz w inny kraniec
>> Polski
>
> I oczywiście masz, gdzie mieszkać, szczególnie z progeniturą, która się
> przywiązała do szkoły/przedszkola.
Bez przesady, tylko starych drzew się nie przesadza. Dzieci swietnie się
przystosowują do zmian.
Poza tym sentymenty typu szkoła/przedszkole nie mają znaczenia, kiedy nie
ma na chleb.
Jakoś wojskowe rodziny, co rusz przenoszone, radziły/radzą sobie bardzo
dobrze. Nie mówiac o tym, że w Ameryce i Europie jest normalnym zjawiskiem
podążanie z zamieszkaniem w ślad za pracą, jest to najbardziej popularny
model życia - dom/mieszkanie się wynajmuje, rzadziej kupuje.
>
>> - wszelkie naprawy itp załatwia właściciel w ramach umowy, Ciebie nic nie
>> obchodzi
>
> Jak w przypadku spółdzielczości.
Nie całkiem. Córce zepsuła się (nie z jej winy) pralka, która była w
wyposażeniu mieszkania - właściciel przywiózł nową. Spóldzielnia Ci nie
kupi pralki. A na naprawy musisz czekać - tutaj są natychmiast.
>
>> - podpisanie umowy z dłuższym niż miesięczny okresem wypowiedzenia jest
>> bardzo proste z uwagi na dużą podaż mieszkań do wynajmu, okres
>> wypowiedzenia powinien wynosić przynajmniej 3 miesiące
>
> Oczywiście przeprowadzka z nienacka, nawet jeśli ma się na nią 3
> miesiące jest szczytem szczęścia.
No ale o co chodzi? - kiedy bank przejmuje mieszkanie, też z niego wygania.
>
>
>> - zmiany w mieszkaniu SĄ mozliwe (znam z bliskiej obserwacji), zależy to od
>> indywidualnych ustaleń z właścicielem, a przestawianie ścian nośnych i tak
>> i tak nie wchodzi w grę nigdzie
>
> I po co to wszystko, jak za chwilę możesz dostać wypowiedzenie nawet 3
> miesięczne?
Tak samo - po co zmieniać i inwestować, kiedy za chwilę możesz stracić
pracę i kredyt masz do spłacenia w trybue natychmiastowym, a za zmiany nikt
nie zwraca?
>
>
>> - wysokość opłaty za wynajem mieszkania już spada wraz z gwałtownym
>> wzrostem podaży mieszkań na wynajem, ludzie już teraz masowo oddają do
>> wynajmu lub pozbywają się mieszkań, widzę to choćby pod Warszawą, gdzie
>> mieszka moja córka - nowe osiedle, a na co trzecim balkonie wiszą plakaty
>> na sprzedaż, mieszkańdo wynajmu jest multum. Nie było tego, kiedy się
>> wprowadzała dwa lata temu.
>
>
> Ile płaci Twoja córka za wynajem?
1450. Plus to, co żużyją - gaz, prąd, woda. Mieszkanie 55m2, 2 pokoje,
kuchnia, przedpokój, łazienka, garderoba, taras, w ślicznym miejscu. W
strzeżonym, zadbanym, ogrodzonym osiedlu z własnym parkingiem (garażu nie
wynajmują).
>
>>>>> Kredytować możesz również nowe, z którego weźmiesz to co zainwestowałaś.
>>>>
>>>> Nie rozumiem - CO niby z niego wezmę?
>>> Jeśli ci się noga powinie i będziesz je musiała sprzedać, weźmiesz
>>> pieniądze, które zainwestowałaś w kredyt.
>>
>>
>> Niestety mylisz się. Jest smutna zasada, że kiedy coś kupujesz, to kupujesz
>> drogo, a kiedy MUSISZ sprzedac, sprzedajesz tanio.
>
> Oczywiście, ale nadal coś odzyskasz, z wynajmu nie odzyskasz nic.
No ale co odzyskasz? - powiedzmy masz kredyt na 30 lat, płaciłaś załóżmy
przez 10 lat raty po 1500 zł miesięcznie, tracisz pracę i musisz spłacić
ten kredyt.
No ale najpierw bank sobie odliczy to, co wymieszkałaś, czyli za te 10
lat po 1500 miesięcznie i nie ma Ci nic do zwrócenia. Bo nie jest
instytucją charytatywną i nie udostępnia mieszkań za darmo.
10 lat korzystania z mieszkania - i chciałabyś je oddać tak po prostu i
dostać całe wpłacone pieniądze z powrotem?
>
>
>> Jest wielu ludzi, którzy wzięli kredyty i teraz płaczą.
>>
>> Otóż np kupili mieszkania w stanie tzw deweloperskim, włożyli po ok.
>> 70-100tys. w wykończenie. I teraz nie mają jak spłacać kredytu, bo np
>> stracili pracę, więc muszą błyskawicznie sprzedać mieszkanie, bo odsetki od
>> kredytu PLUS odsetki od niespłaconych rat galopują - a tu kupiec się
>> targuje i mówi A po co mi takie płytki, takie podłogi, takie drzwi itp -
>> ja chcę inne, za te nie placę, proszę sobie zabrać. Więc nieszczęśnicy
>> chcą sprzedać za cenę netto, tj bez kosztów wykończenia, byleby spłacić ten
>> kredyt. Tylko że ceny mieszkań tak spadły, że rynkowa wartość mieszkania w
>> stanie w jakim je kupili już nie daje tej możliwości.
>
> I gdzie ci nieszczęśliwcy mieszkają, pod mostem?
W lokalach komunalnych albo u rodziny.
Liczne sprawy o eksmisję przecież, nie czytasz gazet, nie oglądasz tv?
>
>> Inny wariant: nie ma kupca, bo mieszkań jest w s..c. Idą więc do banku,
>> żeby wziął mieszkanie i rozliczył kredyt. Bank mówi że OK, ale to
>> mieszkanie musi sprzedać, zeby odzyskac pieniadze, a z uwagi na konieczną
>> szybkość sprzedaży musi zaoferowac kupcowi niską cenę, jeśli ktokolwiek ma
>> się zdecydować na kupno. No wiec po sprzedaży mieszkania pozostaje do
>> spłaty i tak tyle to a tyle - i jest to raczej dużo.
>> :-/
>
> J.w.
>
>>>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>>> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>>>> Normalna rzecz.
>>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
>>> mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
>>> wypożyczają ci mieszkanie.
>>
>>
Ja naprawdę nie piszę tego wszystkiego, zeby kogoś straszyć. Po prostu
każdy musi sam oszacowac, na co go stać i jakie jest w razie czego w stanie
ponosić ryzyko. Moje dzieci go nie podejmują.
W obecnej sytuacji gospodarczej, szczególnie wobec fatalnego rynku pracy,
ładowanie się w długoletnie(sic!) kredyty to ryzykowanie bytem rodziny.
Jesli ktoś ufnie wierzy, ze przez 30 (TRZYDZIEŚCI!) lat będzie miał ciągłą
pracę i ta praca będzie mu zapewniała srodki na spłatę kredytu i na życie,
w dodatku będzie się cieszył dobrym zdrowiem i kondycją aby móc pracować -
to zazdroszczę mu optymizmu.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 08:43:25 - Frutka
dyskusyjnych:auubmspgx72k.1itz0zpz8ys8x.dlg@40tude.net...
>
>
> Ile płaci Twoja córka za wynajem?
1450. Plus to, co żużyją - gaz, prąd, woda. Mieszkanie 55m2, 2 pokoje,
kuchnia, przedpokój, łazienka, garderoba, taras, w ślicznym miejscu. W
strzeżonym, zadbanym, ogrodzonym osiedlu z własnym parkingiem (garażu nie
wynajmują).
*********************
I tak przez najbliższe kilkanaście lat będą wynajmować??
Nie byliście w stanie kupić córce choć kawalerki na start?
Przecież można złożyć się na małe mieszkanko
z rodziną drugiej strony...?
Lub chociaż pożyczyć im tej kasy??
Pozdrawiam
K.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 09:16:03 - Qrczak
> Dnia Wed, 08 Feb 2012 23:01:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ile płaci Twoja córka za wynajem?
>
> 1450. Plus to, co żużyją - gaz, prąd, woda. Mieszkanie 55m2, 2 pokoje,
> kuchnia, przedpokój, łazienka, garderoba, taras, w ślicznym miejscu. W
> strzeżonym, zadbanym, ogrodzonym osiedlu z własnym parkingiem (garażu nie
> wynajmują).
Może to zadziwiające, ale w wielkiej płycie i wielopiętrowej cegle
przedpokój i łazienka jest standardem. Nawet pod Warszawą.
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 23:47:16 - Paulinka
> Dnia Wed, 08 Feb 2012 23:01:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:30:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>>>>> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
>>>> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
>>>> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
>>>> walczącym na froncie.(...)
>>> Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
>>> zołnierze dostali?
>>> Dziwne.
>> Nie mam pojęcia - zapytam taty, jak to było. Weź pod uwagę, ze
>> przesiedlono go z dawnych polskich terenów. Wołyń był kiedyś częścią Polski.
>
>
> Czyli nie dostał domu za bycie żołnierzem, tylko jako przesiedleniec z
> Kresów - tak jak otrzymali domy i ziemię Kargul i Pawlak, bohaterowie filmu
> Sami swoi.
Nie. A przynajmniej z tego, co mówił mi tato. Ludzie, którzy zasiedlili
tę wioskę po wojnie, swoje domy musieli spłacić.
Dopytam, jak będę u ojca, bo to ciekawy temat, a on na pewno wyłuszczy
mi to dokładnie.
>> A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
>> przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
>> poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na prze;lew.
>
> Napisałam już, że jest mnóstwo mieszkań do wynajęcia. Po prostu brać i
> wybierać. Można wynajac mniejsze, gorsze, choćby pokój - w sytuacji
> skrajnej. I nie ma się ogromnego długu do spłacenia na już, tylko 1-2-3
> zaległe opłaty za wynajem.
Swoje kredytowane też możesz wynająć i przenieść się do klitki na czas
kryzysu.
> I bardziej zainteresuj się aspektem uwiązania do miejsca - w sytuacji
> koniecznosci poszukiwania nowej pracy ma się bardzo ograniczony zasięg, bo
> musi to być rejon,w któym masz to mieszkanie. W sytuacji wynajmu - po
> prostu wynajmujesz tam, gdzie znajdujesz pracę.
W dużych miastach bezrobocie jest małe. Trzeba się zdrowo postarać, że
nie znaleźć jakiejkolwiek pracy.
>>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
>> Dłużej to trwa i masz w obwodzie dom rodzinny, żeby przezimować.
>
> No i własnie dlatego moi wynajmują.
No właśnie, mają koło ratunkowe.
>>> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
>>> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
>>> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
>>> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
>>> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
>>> albo i złego stanu technicznego
>> To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
>> kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
>> jest w cenie.
> Może i jest. Tyle że cóż to za mieszkania są... Niskie, małe pomieszczenia,
> cienkie sciany itp.
A to chyba zależy jakie tam u Was wielkie płyty budowano.
>>> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
>>> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
>>> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
>>> I to nie jest miód.
>> Dlatego są też spółdzielnie mieszkaniowe na ten przykład. Poczytaj o
>> spółdzielczości.
> W zyciu do spóldzielni.
> Tam wszystko jest wszystkich. Wady mieszkalnictwa spółdzielczego są już
> wyryte na kamieniu.
> Jeden z tych kwiatków:
> www.administrator24.info/artykul/id51,lokale-spoldzielcze-bez-rekojmi
Nie odbierasz mieszkania z powodu wad i rozwiązujesz umowę. Proste.
Chociaż de facto przykre i uciążliwe, ale całkiem możliwe do zrealizowania.
>>> Przewaga mieszkania wynajmowanego:
>>> - brak uwiązania j.w., w dowolnym momencie wyjeżdżasz w inny kraniec
>>> Polski
>> I oczywiście masz, gdzie mieszkać, szczególnie z progeniturą, która się
>> przywiązała do szkoły/przedszkola.
> Bez przesady, tylko starych drzew się nie przesadza. Dzieci swietnie się
> przystosowują do zmian.
> Poza tym sentymenty typu szkoła/przedszkole nie mają znaczenia, kiedy nie
> ma na chleb.
Dla rodziców owszem, ale dzieci niekoniecznie muszą to rozumieć.
> Jakoś wojskowe rodziny, co rusz przenoszone, radziły/radzą sobie bardzo
> dobrze. Nie mówiac o tym, że w Ameryce i Europie jest normalnym zjawiskiem
> podążanie z zamieszkaniem w ślad za pracą, jest to najbardziej popularny
> model życia - dom/mieszkanie się wynajmuje, rzadziej kupuje.
No i dzieci z tego popularnego modelu najczęściej utyskują po latach, ze
nie mogły nawiązać przyjaźni, że takie życie na walizkach to koszmar.
>>> - wszelkie naprawy itp załatwia właściciel w ramach umowy, Ciebie nic nie
>>> obchodzi
>> Jak w przypadku spółdzielczości.
>
> Nie całkiem. Córce zepsuła się (nie z jej winy) pralka, która była w
> wyposażeniu mieszkania - właściciel przywiózł nową. Spóldzielnia Ci nie
> kupi pralki. A na naprawy musisz czekać - tutaj są natychmiast.
No ale ona nie była właścicielem pralki. Trudno wymagać od zarządu SM,
ze będzie mi ściany w domu malować i naprawiać sprzęt AGD.
>>> - podpisanie umowy z dłuższym niż miesięczny okresem wypowiedzenia jest
>>> bardzo proste z uwagi na dużą podaż mieszkań do wynajmu, okres
>>> wypowiedzenia powinien wynosić przynajmniej 3 miesiące
>> Oczywiście przeprowadzka z nienacka, nawet jeśli ma się na nią 3
>> miesiące jest szczytem szczęścia.
>
> No ale o co chodzi? - kiedy bank przejmuje mieszkanie, też z niego wygania.
Dłużej to trwa.
>>> - zmiany w mieszkaniu SĄ mozliwe (znam z bliskiej obserwacji), zależy to od
>>> indywidualnych ustaleń z właścicielem, a przestawianie ścian nośnych i tak
>>> i tak nie wchodzi w grę nigdzie
>> I po co to wszystko, jak za chwilę możesz dostać wypowiedzenie nawet 3
>> miesięczne?
>
> Tak samo - po co zmieniać i inwestować, kiedy za chwilę możesz stracić
> pracę i kredyt masz do spłacenia w trybue natychmiastowym, a za zmiany nikt
> nie zwraca?
Mieszkanie trafia na wolny rynek, jak jest dobrze wykończone, to ma
większa wartość.
>>> - wysokość opłaty za wynajem mieszkania już spada wraz z gwałtownym
>>> wzrostem podaży mieszkań na wynajem, ludzie już teraz masowo oddają do
>>> wynajmu lub pozbywają się mieszkań, widzę to choćby pod Warszawą, gdzie
>>> mieszka moja córka - nowe osiedle, a na co trzecim balkonie wiszą plakaty
>>> na sprzedaż, mieszkańdo wynajmu jest multum. Nie było tego, kiedy się
>>> wprowadzała dwa lata temu.
>>
>> Ile płaci Twoja córka za wynajem?
>
>
> 1450. Plus to, co żużyją - gaz, prąd, woda. Mieszkanie 55m2, 2 pokoje,
> kuchnia, przedpokój, łazienka, garderoba, taras, w ślicznym miejscu. W
> strzeżonym, zadbanym, ogrodzonym osiedlu z własnym parkingiem (garażu nie
> wynajmują).
No to powiedzmy 1650zł miesięcznie puszczają z dymem.
>>>>>> Kredytować możesz również nowe, z którego weźmiesz to co zainwestowałaś.
>>>>> Nie rozumiem - CO niby z niego wezmę?
>>>> Jeśli ci się noga powinie i będziesz je musiała sprzedać, weźmiesz
>>>> pieniądze, które zainwestowałaś w kredyt.
>>>
>>> Niestety mylisz się. Jest smutna zasada, że kiedy coś kupujesz, to kupujesz
>>> drogo, a kiedy MUSISZ sprzedac, sprzedajesz tanio.
>> Oczywiście, ale nadal coś odzyskasz, z wynajmu nie odzyskasz nic.
>
> No ale co odzyskasz? - powiedzmy masz kredyt na 30 lat, płaciłaś załóżmy
> przez 10 lat raty po 1500 zł miesięcznie, tracisz pracę i musisz spłacić
> ten kredyt.
> No ale najpierw bank sobie odliczy to, co wymieszkałaś, czyli za te 10
> lat po 1500 miesięcznie i nie ma Ci nic do zwrócenia. Bo nie jest
> instytucją charytatywną i nie udostępnia mieszkań za darmo.
> 10 lat korzystania z mieszkania - i chciałabyś je oddać tak po prostu i
> dostać całe wpłacone pieniądze z powrotem?
Bank zarabia na odsetkach. Kapitał jest Twój.
>>> Jest wielu ludzi, którzy wzięli kredyty i teraz płaczą.
>>>
>>> Otóż np kupili mieszkania w stanie tzw deweloperskim, włożyli po ok.
>>> 70-100tys. w wykończenie. I teraz nie mają jak spłacać kredytu, bo np
>>> stracili pracę, więc muszą błyskawicznie sprzedać mieszkanie, bo odsetki od
>>> kredytu PLUS odsetki od niespłaconych rat galopują - a tu kupiec się
>>> targuje i mówi A po co mi takie płytki, takie podłogi, takie drzwi itp -
>>> ja chcę inne, za te nie placę, proszę sobie zabrać. Więc nieszczęśnicy
>>> chcą sprzedać za cenę netto, tj bez kosztów wykończenia, byleby spłacić ten
>>> kredyt. Tylko że ceny mieszkań tak spadły, że rynkowa wartość mieszkania w
>>> stanie w jakim je kupili już nie daje tej możliwości.
>> I gdzie ci nieszczęśliwcy mieszkają, pod mostem?
>
> W lokalach komunalnych albo u rodziny.
W lokalach komunalnych powiadasz. Dobre :P
> Liczne sprawy o eksmisję przecież, nie czytasz gazet, nie oglądasz tv?
Oglądam i jakoś Twoje dramaty nie odstręczają ludzi od kupowania mieszkań.
>>>>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>>>> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>>>>> Normalna rzecz.
>>>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
>>>> mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
>>>> wypożyczają ci mieszkanie.
>>>
>
> Ja naprawdę nie piszę tego wszystkiego, zeby kogoś straszyć. Po prostu
> każdy musi sam oszacowac, na co go stać i jakie jest w razie czego w stanie
> ponosić ryzyko. Moje dzieci go nie podejmują.
> W obecnej sytuacji gospodarczej, szczególnie wobec fatalnego rynku pracy,
> ładowanie się w długoletnie(sic!) kredyty to ryzykowanie bytem rodziny.
> Jesli ktoś ufnie wierzy, ze przez 30 (TRZYDZIEŚCI!) lat będzie miał ciągłą
> pracę i ta praca będzie mu zapewniała srodki na spłatę kredytu i na życie,
> w dodatku będzie się cieszył dobrym zdrowiem i kondycją aby móc pracować -
> to zazdroszczę mu optymizmu.
Byt rodziny to też dom, czyli miejsce w którym żyjesz. Głupota jest
pakowanie się w kredyt i wykończenie mieszkania ponad realne możliwości.
I tu się z Tobą zgodzę, ale można mierzyć siły na zamiary. Na różne
sposoby, zamiast wydawać kasę na wynajem.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 19:51:04 - Ikselka
> W dniu 2012-02-08 22:47, Ikselka pisze:
>> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
>> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
> Nieprawda. Szczególnie nieaktualne po ostatnich zmianach
> w prawie dot. hipotek (wprowadzonych przez PO tak nawiasem,
> jeden z powodów, dla których za nimi głosowałem).
Chcesz powiedzieć, że kredyt hipoteczny nie polega na wpisie zadłużenia
wobec konkretnego banku do hipoteki?
33333-)
>
>
>> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
>> jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
> Niby na czym ma polegać to uwiązanie ? Zgodnie z tym, co wcześniej
> napisałaś teoretycznie zawsze możesz je po prostu 'oddać bankowi'
> i masz kłopot z głowy. A prawda jest taka, że jak się postarasz,
> to wyciągniesz część majątku dla siebie.
A po co mi taka koniecznosć - znaczy starania się? Wole mieć swoje
pieniądze dostęone bez niczyjej łaski/niełaski.
> Uwiązanie to jest bardziej 'mentalne' - jak ktoś się przyzwyczai,
> że jest 'jego' to sobie nie wyobraża, że może musieć sprzedać i
> przejść na wynajem. Ew. jest problem, jak kredyt przewyższa
> wartość mieszkania - ale to już jest innego rodzaju problem.
To jest obecnie GŁÓWNEGO rodzaju problem.
>
>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
> No i wtedy dopiero zrówna z takim, co wynajmuje. Niżej nie upadnie.
No więc po co brać kredyt?
>
>> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
> Czujesz się. Możesz w nim wiercić dziury, przestawiać ściany i wystawiać
> je na sprzedaż w gratce, rozważać jego zmianę na coś innego.
Nie lubię zmian - np to, jak mam urządzony obecnie dom, obmyślałam latami i
na zawsze. I NICZEGO nie zmienię, może poza tym, co sie po prostu zepsuje.
Tak wiec dla mnie zaleta polegająca na dowolnym demolowaniu i składaniu od
nowa nie ma znaczenia.
>
>> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
>> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
>> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
>> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
>> albo i złego stanu technicznego
>
> nie wiem, o czym mówisz...
O wspólnocie_mieszkaniowej/własności_spółdzielczej oraz o fizycznej
wspólnocie ścian, elementów konstrukcyjnych, instalacji i gruntu.
>
>> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
>> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
>> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
>> I to nie jest miód.
> podaj liczby. procenty. jaka jest skala zjawiska ?
www.google.pl/#sclient=psy-ab&hl=pl&source=hp&q=deweloperzy+bankrutuj%C4%85&pbx=1&oq=deweloperzy+bankrutuj%C4%85&aq=f&aqi=&aql=&gs_sm=3&gs_upl=782l6750l0l7228l22l21l0l1l1l0l326l3586l0.15.5.1l22l0&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.,cf.osb&fp=bd9a3ca7582757f0&biw=1280&bih=619
I poczytaj:
biznes.onet.pl/static,forum.html?discId=5936679&page=1&AppID=324
> a jak na to zareagowali
> prawnicy i ustawodawca ?
nieruchomosci.wieszjak.pl/deweloper/294154,Klient-odzyska-pieniadze-w-razie-bankructwa-dewelopera.html
Oznacza to, że klienci upadłych firm deweloperskich będą zaspokojeni z
majątku dewelopera. Ponadto sytuacja nabywcy lokalu znacząco poprawi się
poprzez możliwość zrealizowania roszczenia o zwrot lokalu mieszkalnego, o
odzyskanie gromadzonych środków pieniężnych na rachunku powierniczym.
Czyli w sumie nijak. Poniewaz pojęcie majątek dewelopera bywa płynne... w
przenosni i dosłownie.
W przypadku ogłoszenia upadłości dewelopera ? syndyk lub nadzorca sądowy
ma obowiązek kontynuować przedsięwzięcie deweloperskie. Dla kontynuacji
danego przedsięwzięcia deweloperskiego nabywcy lokali będą zobowiązani
wpłacić minimum 80 proc. środków koniecznych do jego ukończenia.
Jeżeli syndyk lub nadzorca sądowy uzna, iż prowadzone przez niego
przedsięwzięcie deweloperskie jest sprzeczne z interesami nabywców lokali
oraz nie widać szans na wykonanie zobowiązań wobec nabywców lokali -
zgłasza wniosek do sędziego-komisarza w celu wydania postanowienia o
zaprzestaniu prowadzenia przedsięwzięcia deweloperskiego.
Jednakże przed zgłoszeniem wniosku o zaprzestaniu prowadzenia
przedsięwzięcia deweloperskiego, syndyk będzie zobowiązany zwołać
zgromadzenie nabywców mieszkań w ramach prowadzonego przedsięwzięcia
deweloperskiego. Głównym celem zorganizowania zgromadzenia nabywców będzie
możliwość podjęcia uchwały o kontynuacji przedsięwzięcia deweloperskiego
oraz zobowiązania nabywców do dokonywania dopłat koniecznych do ukończenia
przedsięwzięcia.
Fajnie, tyle że jak dwóch czy trzech NIE DA RADY na dzień dobry wplacić
tych 80%, to co? Ich mieszkania nie bedą zbudowane, a te naokoło tylko?
Dziury w serze?
:-/
>> Przewaga mieszkania wynajmowanego:
>> - brak uwiązania j.w., w dowolnym momencie wyjeżdżasz w inny kraniec
>> Polski
>
>> - wszelkie naprawy itp załatwia właściciel w ramach umowy, Ciebie nic nie
>> obchodzi
>
>
>> - podpisanie umowy z dłuższym niż miesięczny okresem wypowiedzenia jest
>> bardzo proste z uwagi na dużą podaż mieszkań do wynajmu, okres
>> wypowiedzenia powinien wynosić przynajmniej 3 miesiące
>> - zmiany w mieszkaniu SĄ mozliwe (znam z bliskiej obserwacji), zależy to od
>> indywidualnych ustaleń z właścicielem, a przestawianie ścian nośnych i tak
>> i tak nie wchodzi w grę nigdzie
> ale po co tam zaraz nośne przestawiać ... bój się boga ...
Dla mnie w ogóle wszelkie zmiany nie są argumentem.
>
>> - wysokość opłaty za wynajem mieszkania już spada wraz z gwałtownym
>> wzrostem podaży mieszkań na wynajem, ludzie już teraz masowo oddają do
>> wynajmu lub pozbywają się mieszkań, widzę to choćby pod Warszawą, gdzie
>> mieszka moja córka - nowe osiedle, a na co trzecim balkonie wiszą plakaty
>> na sprzedaż, mieszkańdo wynajmu jest multum. Nie było tego, kiedy się
>> wprowadzała dwa lata temu.
>
> dobry moment, żeby sprzedać stare i kupić większe - przy stosunkowo
> niedużym kredycie a dużym wkładzie własnym
A niby skąd ten wkład na większe, kiedy się nie spłaciło kredytu na
stare?
> -a w okresie
> przeprowadzkowym tanio coś wynająć, gdyby nie dało rady
> bezpośrednio z mieszkania do mieszkania lub u rodziny :)
Czyli jednak wynajem?
3-)
>
>> Niestety mylisz się. Jest smutna zasada, że kiedy coś kupujesz, to kupujesz
>> drogo, a kiedy MUSISZ sprzedac, sprzedajesz tanio.
>>
>> Jest wielu ludzi, którzy wzięli kredyty i teraz płaczą.
> Jak kupowali duże mieszkania z blisko zerowym wkładem własnym to wtedy
> rzeczywiście jest problem. Szczególnie, jak żyłowali na maksa (czyli
> maksymalne wykorzystanie zdolności kredytowej, jak najdłuższy okres)
> i w złym momencie wzięli franki ... To wtedy dupa. Ale to już problem
> bardziej 'życia ponad stan' a nie samego kredytu.
No ale takich są tysiące. I ja mówię własnie o nich, bo ich jest najwięcej.
Tracą zdrowie albo pracę i - efekt jest taki, ze jak pisałam w osiedlu
mojej córki co trzecie mieszkanie jest na sprzedaż. Dwa lata temu
wprowadzili się tam ludzie, dziś sprzedają.
>
>> Otóż np kupili mieszkania w stanie tzw deweloperskim, włożyli po ok.
>> 70-100tys. w wykończenie. I teraz nie mają jak spłacać kredytu, bo np
>> stracili pracę, więc muszą błyskawicznie sprzedać mieszkanie, bo odsetki od
>> kredytu PLUS odsetki od niespłaconych rat galopują - a tu kupiec się
>> targuje i mówi A po co mi takie płytki, takie podłogi, takie drzwi itp -
>> ja chcę inne, za te nie placę, proszę sobie zabrać. Więc nieszczęśnicy
>> chcą sprzedać za cenę netto, tj bez kosztów wykończenia, byleby spłacić ten
>> kredyt. Tylko że ceny mieszkań tak spadły, że rynkowa wartość mieszkania w
>> stanie w jakim je kupili już nie daje tej możliwości.
> A to już tragedia ... Ale to nie problem samego kredytu, tylko za dużego
> kredytu.
Powtarzam - takich za dużych są tysiące. Bo ludzie nie umieją liczyć, ba,
czytać.
>
>>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
>>> mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
>>> wypożyczają ci mieszkanie.
> Też można. Stosownie do możliwości. jak ktoś nie ma zdolności
> kredytowej, to nie powinien brać kredytów. We własnym interesie.
No ale ja nie mówię o braku zdolności kredytowej na starcie, bo kiedy się
jej nie ma, to po prostu kredytu nie dostaje - pomimo wlasnych
najszczerszych chęci :-/
Mówię o sytuacjach (jak widac nagminnych obecnie, sądząc po ilości mieszkań
wystawionych do sprzedaży), kiedy tę zdolność sie TRACI.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 11:12:21 - zażółcony
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 14:06:47 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-08 22:47, Ikselka pisze:
>>> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
>>> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
>> Nieprawda. Szczególnie nieaktualne po ostatnich zmianach
>> w prawie dot. hipotek (wprowadzonych przez PO tak nawiasem,
>> jeden z powodów, dla których za nimi głosowałem).
>
> Chcesz powiedzieć, że kredyt hipoteczny nie polega na wpisie zadłużenia
> wobec konkretnego banku do hipoteki?
> 33333-)
Abo mówimy o stanie prawnym, albo fantazjujemy.
Z punktu widzenia prawa bank nie jest właścicielem - no chyba, że
ktoś jakąś niestandardową procedurę stosuje.
I tylko tyle mam do powiedzenia w kwestii własności :)
A ostatnie zmiany w prawie pozwalają na dzielenie hipoteki na części,
aktualizacje ich wartości itp itd.
>> Uwiązanie to jest bardziej 'mentalne' - jak ktoś się przyzwyczai,
>> że jest 'jego' to sobie nie wyobraża, że może musieć sprzedać i
>> przejść na wynajem. Ew. jest problem, jak kredyt przewyższa
>> wartość mieszkania - ale to już jest innego rodzaju problem.
> To jest obecnie GŁÓWNEGO rodzaju problem.
Głównego, jak ktoś bierze kredyt na 80-110% wartości w walucie
obcej, kiedy akurat ta waluta jest 'w dołku'. Wiem, wielu takich.
Ale ja nie o nich, ale generalnie o idei skorzystania z kredytu.
>>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
>> No i wtedy dopiero zrówna z takim, co wynajmuje. Niżej nie upadnie.
>
>
> No więc po co brać kredyt?
No jeśliby miał tylko zrównać, to może rzeczywiście bez sensu.
Ale z drugiej zaś strony - gdyby ryzyko przedsięwzięcia miało polegać
tylko na tym, że w najgorszym wypadku wyjdę na zero - no to nic, tylko
ryzykować. Mówimy o czarnym scenariuszu przecież. A jest jeszcze
ten scenariusz pozytywny.
> Nie lubię zmian - np to, jak mam urządzony obecnie dom, obmyślałam latami i
> na zawsze. I NICZEGO nie zmienię, może poza tym, co sie po prostu zepsuje.
> Tak wiec dla mnie zaleta polegająca na dowolnym demolowaniu i składaniu od
> nowa nie ma znaczenia.
Kur... czy mi się wydaje, czy jeszcze przed chwilą mówiłaś,
że mogłabyś żyć na walizkach i się przeprowadzać, żyć raz tu, raz tam ?
A tak na marginesie, jak już piszesz o sobie, to poprzedź czasem
wypowiedź czymś w rodzaju: ja na ten przykład ..., albo na przykład
dla mnie .... Masz irytującą manierę sprowadzania każdego tematu
do siebie osobiście, jakbyś zakładała, że każdy ma ochotę tematy
ogólne rozpatrywać wyłącznie na Twoim przykładzie.
>> a jak na to zareagowali
>> prawnicy i ustawodawca ?
>
> nieruchomosci.wieszjak.pl/deweloper/294154,Klient-odzyska-pieniadze-w-razie-bankructwa-dewelopera.html
Ale po co spamujesz cytatami... Chodziło tylko o to, że jest problem
i są jakieś rozwiązania ...
> Fajnie, tyle że jak dwóch czy trzech NIE DA RADY na dzień dobry wplacić
> tych 80%, to co? Ich mieszkania nie bedą zbudowane, a te naokoło tylko?
> Dziury w serze?
Tak, Iksi, jak w życiu. Jest ser i są dziury a mysz musi siew tym
poruszać. Inaczej nie da rady.
> Dla mnie w ogóle wszelkie zmiany nie są argumentem.
Niemożliwe. Kłamiesz. Na pewno wierciłaś dziurkę na internet.
> A niby skąd ten wkład na większe, kiedy się nie spłaciło kredytu na
> stare?
Mówisz o problemie z płynnością finansową ?
Da się załatwić. To trudniejsze, ale nie niewykonalne.
Wszystko 'zależy'. Ale pomyśl o sytuacji ludzi,
którzy wzięli 10 lat temu kredyt na mieszkanie, teraz go już
prawie spłacili i rozglądają się za czymś nowym.
Przecież nasza dyskusja nie dotyczy wyłącznie sytuacji
ludzi zaraz po ślubie. Kredyty są dla wszystkich.
>> -a w okresie
>> przeprowadzkowym tanio coś wynająć, gdyby nie dało rady
>> bezpośrednio z mieszkania do mieszkania lub u rodziny :)
>
> Czyli jednak wynajem?
Tak, w okresie przejściowym, przez kilka miesięcy.
Wynajem też jest dla ludzi, nie ?
Chcesz ze mnie zrobić ideologa, który stoi po jednej
stronie muru i krzyczy WYNAJEM TO ZŁO ! i rzuca
mołotowem na drugą stronę, w tych, co krzyczą
KREDYT TO ZŁO ! ?
A krzyczcie sobie :)
> No ale takich są tysiące. I ja mówię własnie o nich, bo ich jest najwięcej.
Najwięcej ?
Wybacz Iksi, ale chyba ktoś Cię zmanipulował.
jak zwykle najwięcej jest tych, co najgłośniej krzyczą ...
> Tracą zdrowie albo pracę i - efekt jest taki, ze jak pisałam w osiedlu
> mojej córki co trzecie mieszkanie jest na sprzedaż. Dwa lata temu
> wprowadzili się tam ludzie, dziś sprzedają.
Też znam sporo takich osób. jest kryzys to jest i nieciekawie.
Ale nawet, gdyby było jak mówisz, to 'co trzecie', to mogą być
nawet i 'tysiące', ale to jeszcze nie jest 'najwięcej'. Więcej
matematyki, pani, więcej precyzji.
> No ale ja nie mówię o braku zdolności kredytowej na starcie, bo kiedy się
> jej nie ma, to po prostu kredytu nie dostaje - pomimo wlasnych
> najszczerszych chęci :-/
To nie jest tak gładko, jak piszesz. Ludzie stają na rzęsach, żeby sobie
zdolność poprawić, ukrywają zadłużenie, przenoszą zadłużenie na rodziców
- i dostają w końcu uzyskują coś, na co ich nie stać. Z drugiej zaś
strony masz banki, które na zasadzie 'wszyscy tak robią' patrzyły na
to rzez palce. Przyjrzyj się dobrze kształtowi kryzysu niespłacanych
kredytów mieszkaniowych: nie wziął się z tego powodu, że ludzie
potracili pracę, ale z tego, że pojachali 'na maksa' i nie mają
rezerw chroniących ich przy WAHNIĘCIACH.
> Mówię o sytuacjach (jak widac nagminnych obecnie, sądząc po ilości mieszkań
> wystawionych do sprzedaży), kiedy tę zdolność sie TRACI.
No zgadza się, masy przeszacowały i poszły z okrzykiem 'hurra !' a teraz
są w odwrocie. Ale to jest problem 'Hurra !' a nie definicji kredytu.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 19:19:12 - medea
> A na dom da mi gwarancję kierbud,
> wybrany przez inwestora, czyli mnie.;-)
Da Ci z pewnością gwarancję dożywotnią? Mam umrzeć ze śmiechu, czy co?
> Z obserwacji. Widzę, jak się sypią całkiem nowe bloki. Słyszę, jak
> zdarza sie ludziom narzekać na fuszerki w nowonabytych mieszkaniach.
Powiadasz, że w tych blokach z wielkiej płyty (na które byś się chętniej
zdecydowała) nie było na co narzekać? Chyba nie oglądałaś polskiego
kultowego serialu Alternatywy 4, bo o mieszkaniu w takowym bloku nie
będę przecież wspominać. ;)
> Dlaczego uważasz, że dostaniesz za bezcen coś, w czym ktoś utopił
> dorobek życia, albo kredyt na resztę życia?
To JA uważam? Czy to moje słowa, że te mieszkania nie będą nic warte za
25 lat? Widzę, że już odwracasz kotka ogonkiem. :)
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 19:50:58 - krys
> W dniu 2012-02-08 15:10, krys pisze:
>> A na dom da mi gwarancję kierbud,
>> wybrany przez inwestora, czyli mnie.;-)
>
> Da Ci z pewnością gwarancję dożywotnią? Mam umrzeć ze śmiechu, czy co?
Na pewno dłuższą niż rok. Jakby dawał gwarancje na rok, to roboty by nie
miał.
>
>> Z obserwacji. Widzę, jak się sypią całkiem nowe bloki. Słyszę, jak
>> zdarza sie ludziom narzekać na fuszerki w nowonabytych mieszkaniach.
>
> Powiadasz, że w tych blokach z wielkiej płyty (na które byś się chętniej
> zdecydowała) nie było na co narzekać? Chyba nie oglądałaś polskiego
> kultowego serialu Alternatywy 4, bo o mieszkaniu w takowym bloku nie
> będę przecież wspominać. ;)
Pewnie było. Ale one stoja do dziś, i mają się nieźle. Moja siostra w takim
mieszka. Ma sucho i ciepło, a fuszerki dawno wyszły.
>
>> Dlaczego uważasz, że dostaniesz za bezcen coś, w czym ktoś utopił
>> dorobek życia, albo kredyt na resztę życia?
>
> To JA uważam? Czy to moje słowa, że te mieszkania nie będą nic warte za
> 25 lat? Widzę, że już odwracasz kotka ogonkiem. :)
A kto pisał o chęci przejęcia tego mokrego mieszkania?
Owszem, uważam, ze dzisiejsze mieszkania deweloperskie za 25 lat będą kupką
gruzu.
a
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:17:48 - Ikselka
> W dniu 2012-02-07 20:36, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 20:34:09 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>>>
>>>> medea napisał(a):
>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>> Dokładnie, tylko mieszkanie wystarczy ładnie wyremontować,
>>>> unowocześnić i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>> :-D
>> ...bo wyremontowanie i unowoczesnienie jest za free 3-)
>
> No, jeśli taki wniosek wyciągnęłaś z tego, co napisał glob, to gratuluję
> logiki. :-D
>
Jak zwykle nie łapiesz.
Wyraźnie dałam do zrozumienia, że NIE JEST za free. Trzeba DOŁOŻYĆ.
Pomijając fakt, że i tak nie osiągnie wartosci domu - bo dom nie wisi w
powietrzu, tylko stoi na DZIAŁCE.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 16:09:54 - medea
> Pomijając fakt, że i tak nie osiągnie wartosci domu - bo dom nie wisi
> w powietrzu, tylko stoi na DZIAŁCE.
Problem w tym, że jeśli kupujesz dom, to działka (pod tym domem) nie ma
już tak dużego wpływu na cenę. Chyba że jest w centrum miasta oczywiście. ;)
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 00:12:22 - Fragile
> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
>> Ikselka napisał(a):
>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>>>
>>>> medea napisaďż˝(a):
>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>>>
>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>>
>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>>
>>> :-D
>>> --
>>>
>>> XL
>>
>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale może przez
>> środowisko wsioków takie tanie są domy.
>
> Łomujborze, ekonomia to chyba Ci, lecąc długo przez pustkę, wypadła drugim
> uchem...
>
Ale glob ma częściowo rację. Wszystko zależy od lokalizacji, metrażu i
standardu. Za niemałe mieszkanie w Wawie, na obrzeżach Wawy można kupić
niemały dom.
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 10:33:27 - glob
krys napisał(a):
> medea wrote:
>
> > W dniu 2012-02-07 23:48, Paulinka pisze:
> >> krys pisze:
> >>> medea wrote:
> >>>
> >>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
> >>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele
> >>>>> warte.
> >>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> >>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
> >>>
> >>> A deweloperskie miewajďż˝ ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
> >>> kamieniu nie zostanie.
> >>> To ju� lepiej zainwestowac w dom na przedmie�ciach (jak si� samemu
> >>> pilnuje budowy).
> >>
> >>
> >> Dzia�ka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to piku�, ale
> >> dochodzi koszt wyko�czenia. Tak�e ca�o�� to koszty horrendalne. Wiem,
> >> bo bra�am pod uwag� takie rozwi�zanie, pomimo, �e mam w�asn� dzia�k� i
> >> teoretycznie powinno byďż˝ taniej.
> >
> > Do tego dochodz� koszty utrzymania typu: ogrzewanie, pr�d, bie��ce
> > naprawy.
>
> Powiadasz, �e w mieszkaniu nie ma tych koszt�w?
>
>
> --
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
Ja za prąd za cały rok wywaliłem 9 tyś. Moja ciotka w bloku 900 zł.
Plus opłaty za ziemię, plus wywożenie szamba. Tak więc przeszedłem na
piec grzewczy i zapierdalam jak głupi z piłą spalinową po lesie, albo
kupuje węgiel, do tego doszedł gaz na który teraz też idzie kupa kasy.
Sam musisz się zatroszczyć o media, a w bloku masz wszystko już
załatwione i nadal ciotce wychodzi trzykrotnie taniej niż mnie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 10:52:13 - krys
> Ja za prąd za cały rok wywaliłem 9 tyś. Moja ciotka w bloku 900 zł.
> Plus opłaty za ziemię, plus wywożenie szamba. Tak więc przeszedłem na
> piec grzewczy i zapierdalam jak głupi z piłą spalinową po lesie, albo
> kupuje węgiel, do tego doszedł gaz na który teraz też idzie kupa kasy.
> Sam musisz się zatroszczyć o media, a w bloku masz wszystko już
> załatwione i nadal ciotce wychodzi trzykrotnie taniej niż mnie.
A ile kosztował Cię czynsz? I ile metrów mna ciotka w bloku, a ile Ty? Jak
często libacje u sąsiadów - karków nie pozwalają Ci spać w nocy? Ile osób w
gospodarstwie domowym? Jeśli chcemy porównywać, to porównujmy porównywalne.
Mieszkanie w kamienicy sprzed stu lat, to nie to samo co deweloperskie
sprzed roku (a po roku wilgoć na pół ściany), wielka płyta z lat 70..
Dom sprzed wojny na poniemieckiej wsi, to nie to samo co klocek z lat
siedemdziesiątych, ani budowany w dzisiejszych technologiach domek.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 12:41:25 - Qrczak
>
> glob wrote:
>
>> Ja za prąd za cały rok wywaliłem 9 tyś. Moja ciotka w bloku 900 zł.
>> Plus opłaty za ziemię, plus wywożenie szamba. Tak więc przeszedłem na
>> piec grzewczy i zapierdalam jak głupi z piłą spalinową po lesie, albo
>> kupuje węgiel, do tego doszedł gaz na który teraz też idzie kupa kasy.
>> Sam musisz się zatroszczyć o media, a w bloku masz wszystko już
>> załatwione i nadal ciotce wychodzi trzykrotnie taniej niż mnie.
>
> A ile kosztował Cię czynsz? I ile metrów mna ciotka w bloku, a ile Ty?
> Jak często libacje u sąsiadów - karków nie pozwalają Ci spać w nocy?
Oj, jakże bym bardzo chciała, by wróciły czasy karków w okolicy. Są mniej
upierdliwi niż kontestująca inteligencja z gitarą.
> Ile osób w gospodarstwie domowym? Jeśli chcemy porównywać, to
> porównujmy porównywalne.
No właśnie. Na grzyba chałupa dwieście metrów (zwykle piętrowa) dwojgu
dziadkom niezbyt sprawnym ruchowo?
A dzieciate młodziaki pewnie - im dalej mają do miasta, tym dzieci się
lepiej chowają.
> Mieszkanie w kamienicy sprzed stu lat, to nie
> to samo co deweloperskie sprzed roku (a po roku wilgoć na pół ściany),
> wielka płyta z lat 70..
Mieszkania w stuletnich kamienicach też bywają różne, do niektórych - wierz
mi - bez ochrony epidemiologicznej nie chciałabyś wejść.
> Dom sprzed wojny na poniemieckiej wsi, to nie to
> samo co klocek z lat siedemdziesiątych, ani budowany w dzisiejszych
> technologiach domek.
Ojacie, szukam i szukam, i nijak w okolicy poniemieckiej wsi znaleźć nie
mogę. No ale jak piszesz, że to takie dobre, to pewnie już przyjechali i
rozkradli.
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 13:05:14 - krys
>> A ile kosztował Cię czynsz? I ile metrów mna ciotka w bloku, a ile Ty?
>> Jak często libacje u sąsiadów - karków nie pozwalają Ci spać w nocy?
>
> Oj, jakże bym bardzo chciała, by wróciły czasy karków w okolicy. Są mniej
> upierdliwi niż kontestująca inteligencja z gitarą.
A ja mam luksus. Sąsiad wraca ze śpiewm na ustach raz na ruski rok, to
traktuję to jako wydarzenie;-). Nikt mi nad głową w szpilaczkach nie biega,
jak łeb pęka.
>
>> Ile osób w gospodarstwie domowym? Jeśli chcemy porównywać, to
>> porównujmy porównywalne.
>
> No właśnie. Na grzyba chałupa dwieście metrów (zwykle piętrowa) dwojgu
> dziadkom niezbyt sprawnym ruchowo?
A nie wiem. Nie mam pojęcia też, po co takim dziadkom 100m mieszkania.
> A dzieciate młodziaki pewnie - im dalej mają do miasta, tym dzieci się
> lepiej chowają.
Moje były po prostu wykopane za drzwi na podwórko, mogły się taplać w błocie
do woli. Potem z sąsiadka brałyśmy wąż ogrodowy, żeby sprawdzić, które
czyje;-)
>
>> Mieszkanie w kamienicy sprzed stu lat, to nie
>> to samo co deweloperskie sprzed roku (a po roku wilgoć na pół ściany),
>> wielka płyta z lat 70..
>
> Mieszkania w stuletnich kamienicach też bywają różne, do niektórych -
> wierz mi - bez ochrony epidemiologicznej nie chciałabyś wejść.
Wiem, ale to samo dotyczy każdej kategorii.
>
>> Dom sprzed wojny na poniemieckiej wsi, to nie to
>> samo co klocek z lat siedemdziesiątych, ani budowany w dzisiejszych
>> technologiach domek.
>
> Ojacie, szukam i szukam, i nijak w okolicy poniemieckiej wsi znaleźć nie
> mogę. No ale jak piszesz, że to takie dobre, to pewnie już przyjechali i
> rozkradli.
Mieszkasz w połowie drogi do mojej teściowej, która mieszka w poniemieckim
domu;-), przejedź się ze 100km na zachód. I uwierz, że stan jej murów jest
lepszy, niż mojej chałupy z lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia.
> Qra
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 12:48:02 - Bbjk
>
>> Qra, o wyższości Wielkiej Nocy
>
> Ano właśnie.
Wszystko ma swoje plusy i minusy. Obawiam się za chwilę eskalacji tematu
wyższości sielskości i vice Wersal.
--
B.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 21:46:55 - Paulinka
>> Qra, o wyższości Wielkiej Nocy
>
> Ano właśnie.
> Ale zaczęło się od mojego zakwestionowania kupowania mieszkania _na kredyt_,
> jako inwestycji na przyszłość.
Tu nie chodzi o inwestycję na przyszłość. Chodzi o fakt, że gdzieś
musisz mieszkać.
Jeśli nie dostaniesz w spadku, nie masz akurat wolnych kilkuset tysięcy
złotych, to albo wynajmujesz albo bierzesz kredyt.
A skoro już bierzesz kredyt, to najczęściej kupujesz mieszkanie a nie
dom, ponieważ prosty ekonomiczny rachunek pokazuje, że mieszkanie
generuje mniejsze koszty eksploatacji i jest zdecydowanie tańsze. Nie
zapominaj również, ze nie tylko deweloperzy sprzedają nowe mieszkania,
sprzedają je również spółdzielnie mieszkaniowe, które pobierają czynsz,
ale administrują całością.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 18:58:01 - medea
> medea wrote:
>
>> W dniu 2012-02-08 14:28, krys pisze:
>>> medea wrote:
>>>
>>>> Powiadasz, że ogrzanie domu wolno stojącego ok.150mkw. jest porównywalne
>>>> z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
>>> Powiadam, kilodżul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I jak
>>> potrzebujesz dostarczyć określoną ilość energii do ogrzania, to nie ma
>>> znaczenia, gdzie ją dostarczasz.
>> Doprawdy? A nie liczą się czynniki dodatkowe typu np. grubość ścian,
>> inne ogrzane mieszkania obok itd.?
>
> Właśnie się liczą, tylko, że pytałaś o ogrzanie 150 m domku vs mieszkanie.
> A porównywać warto jedynie rzeczy porównywalne.
>
> To powiesz, ile droższy jest prąd w mieszkaniu, niż w domku?
Ale może w takim razie rozjaśnisz, o co Ci właściwie chodzi?
Pisały(-li)śmy o kosztach utrzymania domku vs mieszkania. Zmieniamy
temat, czy chcesz jednak się upierać, że utrzymanie domku kosztuje tyle
samo?
Ja nie twierdzę, że _cena_ za prąd, czy gaz jest inna, tylko że _koszty_
są inne. Rozróżniasz te dwie sprawy?
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 19:45:03 - krys
> W dniu 2012-02-08 15:01, krys pisze:
>> medea wrote:
>>
>>> W dniu 2012-02-08 14:28, krys pisze:
>>>> medea wrote:
>>>>
>>>>> Powiadasz, że ogrzanie domu wolno stojącego ok.150mkw. jest
>>>>> porównywalne z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
>>
>> To powiesz, ile droższy jest prąd w mieszkaniu, niż w domku?
>
> Ale może w takim razie rozjaśnisz, o co Ci właściwie chodzi?
> Pisały(-li)śmy o kosztach utrzymania domku vs mieszkania.
No właśnie. I dla Ciebie domek to 150 m a mieszkanie? Czym się różni
ogrzanie 150 m domku i 150 m mieszkania?
> Ja nie twierdzę, że _cena_ za prąd, czy gaz jest inna, tylko że _koszty_
> są inne. Rozróżniasz te dwie sprawy?
Owszem. Dlatego się upieram przy sprecyzowaniu. Bo jednak porównywać to
można podobny standard a nie malucha z mercedesem.
> Ewa
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 10:07:51 - glob
medea napisał(a):
> W dniu 2012-02-07 20:36, Ikselka pisze:
> > Dnia Tue, 7 Feb 2012 20:34:09 +0100, Ikselka napisaďż˝(a):
> >
> >> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> >>
> >>> medea napisaďż˝(a):
> >>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
> >>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
> >>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> >>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
> >>>>
> >>>> Ewa
> >>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
> >>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> >> :-D
> > ...bo wyremontowanie i unowoczesnienie jest za free 3-)
>
> No, je�li taki wniosek wyci�gn�a� z tego, co napisa� glob, to gratuluj�
> logiki. :-D
>
> Ewa
Bo kiedyś rzeczywiście były drogie domy i mówiło się na mieszkania-
slamsy. My mieszkanie sprzedaliśmy za 66 000 tyś 52 metry, a teraz
kosztuje cztery razy tyle. A ten dom rzeczoznawca kilka lat temu
wycenił na 200 tyś. Więc prawie nowy dom, teraz pewnie by nie starczał
na mieszkanie które sprzedaliśmy.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 11:00:28 - Qrczak
>
> Bo kiedyś rzeczywiście były drogie domy i mówiło się na mieszkania-
> slamsy. My mieszkanie sprzedaliśmy za 66 000 tyś 52 metry, a teraz
> kosztuje cztery razy tyle. A ten dom rzeczoznawca kilka lat temu
> wycenił na 200 tyś. Więc prawie nowy dom, teraz pewnie by nie starczał
> na mieszkanie które sprzedaliśmy.
biznes.onet.pl/wielka-plyta-zaczyna-wracac-do-lask,18496,4992006,1,news-detal
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 00:53:50 - Ikselka
> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>> Ikselka napisał(a):
>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>>>>
>>>>> medea napisaďż˝(a):
>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>>>>
>>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>>>
>>>>>> Ewa
>>>>>
>>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
>>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>>>
>>>> :-D
>>>> --
>>>>
>>>> XL
>>>
>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale może przez
>>> środowisko wsioków takie tanie są domy.
>>
>> Łomujborze, ekonomia to chyba Ci, lecąc długo przez pustkę, wypadła drugim
>> uchem...
>>
> Ale glob ma częściowo rację. Wszystko zależy od lokalizacji, metrażu i
> standardu. Za niemałe mieszkanie w Wawie, na obrzeżach Wawy można kupić
> niemały dom.
>
No ale co do tego ma globkowe środowisko wsioków?
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 00:35:26 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>> Coś na zasadzie dziadka z Wermachtu albo powstań śląskich. Ludzie czasem
>>> nie mieli wyjścia, bo znaleźli się w takiej a nie innej sytuacji. Twój
>>> ojciec był w partii z własnego wyboru.
>>> Też nikogo nie powinno obchodzić, ze wg Twoich słów był przyzwoitym
>>> człowiekiem. Splamił się i basta. Jakie to proste...
>>
>> Wiesz, a ja to się czasem zastanawiam, gdzie są dziś ci, którzy byli w tej
>> partii razem z nim. Bo jak tak spytac, to nikt nigdzie na miał w rodzinie
>> nikogo w partii. A Ty się dobrze popytaj w swojej, bo możesz być
>> zaskoczona. Domów tak ot nikomu nie dawano :->
>
>
> Mój ojciec mocno lewicowy człowiek NIGDY nie był w partii, ani w
> Solidarności. Miał swoje zasady.
> Dziadek też nie był w partii ani nikt inny z mojej rodziny.
> Nikt nic nie dostał za friko. Nie było dużego fiata, ani telewizora za
> bony. Ba 12 lat ojciec z mamą mieszkali w jednym pokoju z 3 dzieci (fakt
> pokój miał 40 metrów).
Już pisałam, jak mój ojciec się nakorzystał.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 13:35:21 - Iwon(K)a
news:3uzhctdzq65i$.1r5bckjib7zkn$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 08 Feb 2012 23:06:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>> Coś na zasadzie dziadka z Wermachtu albo powstań śląskich. Ludzie
>>>> czasem
>>>> nie mieli wyjścia, bo znaleźli się w takiej a nie innej sytuacji. Twój
>>>> ojciec był w partii z własnego wyboru.
>>>> Też nikogo nie powinno obchodzić, ze wg Twoich słów był przyzwoitym
>>>> człowiekiem. Splamił się i basta. Jakie to proste...
>>>
>>> Wiesz, a ja to się czasem zastanawiam, gdzie są dziś ci, którzy byli w
>>> tej
>>> partii razem z nim. Bo jak tak spytac, to nikt nigdzie na miał w
>>> rodzinie
>>> nikogo w partii. A Ty się dobrze popytaj w swojej, bo możesz być
>>> zaskoczona. Domów tak ot nikomu nie dawano :->
>>
>>
>> Mój ojciec mocno lewicowy człowiek NIGDY nie był w partii, ani w
>> Solidarności. Miał swoje zasady.
>> Dziadek też nie był w partii ani nikt inny z mojej rodziny.
>> Nikt nic nie dostał za friko. Nie było dużego fiata, ani telewizora za
>> bony. Ba 12 lat ojciec z mamą mieszkali w jednym pokoju z 3 dzieci (fakt
>> pokój miał 40 metrów).
>
> Już pisałam, jak mój ojciec się nakorzystał.
dokladnie jak Ci ci mieli dziadka w Wermachcie.
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 05:13:26 - Nemezis
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:32:47 +0100, Paulinka napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka pisze:
> >> Dnia Mon, 06 Feb 2012 23:17:25 +0100, Paulinka napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Ikselka pisze:
> >>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 23:00:17 +0100, Paulinka napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>> Paulinka pisze:
> >>>>>> Ikselka pisze:
> >>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 22:17:33 +0100, Paulinka napisaďż˝(a):
> >>>>>>>
> >>>>>>>> Ikselka pisze:
> >>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:53:27 +0100, Paulinka napisaďż˝(a):
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>> Ikselka pisze:
> >>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 21:35:37 +0100, Paulinka napisaďż˝(a):
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
> >>>>>>>>>>>>> Dnia Mon, 06 Feb 2012 16:48:27 +0100, za��cony napisa�(a):
> >>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>>> (...)
> >>>>>>>>>>>>>> BTW. Ja tak�e kombinuj�, jak si� wynie�� na wie�.
> >>>>>>>>>>>>>> M�j ojciec, podobnie jak glob, ju� ten ruch wykona�.
> >>>>>>>>>>>>>> Ja musz� kombinowa� z ca�� rodzin�, to zawsze trudniej.
> >>>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>>> A tak og�lnie: to nie jest rozwi�zanie dla wszystkich,
> >>>>>>>>>>>>>> a raczej dla tych, kt�rzy cokolwiek maj� w�asnego ju�.
> >>>>>>>>>>>>> Juďż˝?
> >>>>>>>>>>>>> A sk�d ju� maj�? - spad�o im z nieba?
> >>>>>>>>>>>>> Rozum to hmmm... etapowo.
> >>>>>>>>>>>>> Na to, �eby ci co maj�, ju� co� mieli, kto� wcze�niej zapracowa�
> >>>>>>>>>>>>> - ktoďż˝
> >>>>>>>>>>>>> zrobiďż˝ pierwszy krok.
> >>>>>>>>>>>> A ci co nie mieli to 'nuworysze', kt�rzy zasiedlaj� obce tereny :>
> >>>>>>>>>>> Pionierzy.
> >>>>>>>>>>> Nie znasz s�owa?
> >>>>>>>>>> Znam. Rozumiesz sytuacjďż˝, kiedy ludzie zasiedlajďż˝ nowe tereny, bo
> >>>>>>>>>> maj� ku temu odpowiednie finansowe �rodki? Nie mieli babci i
> >>>>>>>>>> dziadka z w�o�ciami?
> >>>>>>>>> Nie.
> >>>>>>>>> Ja znam inne przypadki.
> >>>>>>>>> Moi rodzice przyjechali do miejscowo�ci, w kt�rej osiedli, bez
> >>>>>>>>> grosza. Z
> >>>>>>>>> obr�czkami po swoich rodzicach na palcach. I ze mn� w poduszce.
> >>>>>>>>> Pierwsz� sk�rzan� teczk� ojciec kupi� sobie za pierwsz� wyplat�.
> >>>>>>>>> Nie mieli niczego pr�cz kilku mebli.
> >>>>>>>>> Od rodzic�w nie dostali nic pr�cz tych mebli (2 ��ka, st�, krzesla i
> >>>>>>>>> szafa) wykszta�cenia. Ziemi� rodzinn� dosta�o ich niewykszta�cone
> >>>>>>>>> rodze�stwo. Sprawiedliwie.
> >>>>>>>> Kobieto, po wojnie dziadek dosta� dom po Niemcach. Ba nie ka�dy
> >>>>>>>> dostawa�, on dosta�, bo by� �o�nierzem
> >>>>>>> M�j dziadek by� murarzem - zarobi� na ziemi� i sam postawi� sw�j dom.
> >>>>>>> A m�j te�� te� by� �o�nierzem, ale nie tej armii, kt�ra dostawa�a w
> >>>>>>> Ludowej
> >>>>>>> Polsce domy po Niemcach :-/
> >>>>>> Jasne m�j dziadek walczy� o wolno�� Stalina... By� zwyk�ym rolnikiem
> >>>>>> wcielonym do armii, kt�remu zabrano wszystko. Nie mia� dwork�w i tytu�u
> >>>>>> szlacheckiego.
> >>>>> BTW tu si� zaczyna bycie prawdziwym Polakiem, czy jako� wcze�niej?
> >>>> A sk�d nagle o prawdziwo�ci polaczej?
> >>> Bo w czasie wojny AL i AK wida� zdefiniowa�o, kto jest kim.
> >>
> >> A, to.
> >> No, definicja by�a raczej jedna - od zawsze. Tylko na 50 lat przej�ciowo
> >> zmieniona, ale na szcz�cie powr�ci�a.
> >>
> >> Zadaniem Armii Ludowej by�a walka z niemieckim okupantem, dywersja
> >> antyniemiecka na korzy�� Armii Czerwonej, oznacza�o to (...)tak�e fizyczn�
> >> eliminacj� �o�nierzy Armii Krajowej[2] i innych organizacji podziemnych,
> >> nieuznaj�cych dominacji sowieckiej.
> >> pl.wikipedia.org/wiki/Armia_Ludowa
> >
> > Co� na zasadzie dziadka z Wermachtu albo powsta� �l�skich. Ludzie czasem
> > nie mieli wyj�cia, bo znale�li si� w takiej a nie innej sytuacji. Tw�j
> > ojciec by� w partii z w�asnego wyboru.
> > Te� nikogo nie powinno obchodzi�, ze wg Twoich s��w by� przyzwoitym
> > cz�owiekiem. Splami� si� i basta. Jakie to proste...
>
> Wiesz, a ja to si� czasem zastanawiam, gdzie s� dzi� ci, kt�rzy byli w tej
> partii razem z nim. Bo jak tak spytac, to nikt nigdzie na miaďż˝ w rodzinie
> nikogo w partii. A Ty si� dobrze popytaj w swojej, bo mo�esz by�
> zaskoczona. Dom�w tak ot nikomu nie dawano :->
> --
>
> XL
Dawano za donosy. Niestety większość narodu tak się nie splugawiła,
gdy zrozumiano czym jest ten system. Byli komuniści i ich dzieci są
przede wszstkim w Pisie i na prowincji kochano komunizm, bo buraczek
mógł grabić bezkrnie i dokopać inteligencji.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 20:32:49 - Ikselka
> Byli komuniści i ich dzieci są
> przede wszstkim w Pisie
Są dziś w SLD. Twoja orientacja w polityce poważnie kuleje.
pl.wikipedia.org/wiki/Sojusz_Lewicy_Demokratycznej
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:45:43 - Fragile
> Fragile pisze:
>> Dnia Wed, 08 Feb 2012 23:01:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:30:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>>>>>> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
>>>>> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
>>>>> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
>>>>> walczącym na froncie.(...)
>>>> Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
>>>> zołnierze dostali?
>>>> Dziwne.
>>> Nie mam pojęcia - zapytam taty, jak to było. Weź pod uwagę, ze
>>> przesiedlono go z dawnych polskich terenów. Wołyń był kiedyś częścią Polski.
>>>
>>>>> Życie w wynajmowanym mieszkaniu jest głupie z dwóch powodów. Koszty
>>>>> wynajmu są takie same, a przynajmniej porównywalne jak spłaty kredytu, a
>>>>> po drugie nigdy nie będziesz w takim domu mogła się poczuć jak u siebie,
>>>>> bo mogą ci najem wymówić, a poza tym nic nie możesz tam zmieniać.
>>>>> Może się okazać, że z dnia na dzień właściciel postanawia mieszkanie
>>>>> sprzedać, a ty z dziećmi szukaj sobie nowego lokum w czasie np.
>>>>> miesięcznego okresu wypowiedzenia umowy.
>>>>> Sam miód nieprawdaż?
>>>>>
>>>> Kredytowane mieszkanie jest rajem, ponieważ:
>>>> - NIE JEST Twoje, tylko banku, dopóki go nie spłacisz
>>>> - jesteś do niego uwiązana, w razie utraty pracy lub po prostu koniecznosci
>>>> jej zmiany masz krańcowo zawężony obszar poszukiwań
>>> A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
>>> przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
>>> poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na prze;lew.
>>>
>>>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>>>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
>>> Dłużej to trwa i masz w obwodzie dom rodzinny, żeby przezimować.
>>>
>>>> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
>>>> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
>>>> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
>>>> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
>>>> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
>>>> albo i złego stanu technicznego
>>> To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
>>> kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
>>> jest w cenie.
>>>
>>>> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
>>>> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
>>>> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
>>>> I to nie jest miód.
>>> Dlatego są też spółdzielnie mieszkaniowe na ten przykład.
>>> [...]
>>>
>> Właśnie o tym chciałam napisać, ale mnie ubiegłaś :)
>> Kupno mieszkania w spółdzielni mieszkaniowej jest zdecydowanie
>> bezpieczniejsze, niż kupno od dewelopera.
>
> SM to jednak takie wspólne przedsięwzięcie ludzi średnio jednak
> zamożnych. SM zarabia (zarząd i okoliczne firmy dbające o budynek i
> otoczenie), ale daje jako taką gwarancję, że wszytko działa w kierunku
> dobra mieszkańców. Cieknący dach, grzyb etc, to zadanie administratora.
> Załatwia to za ciebie.
> Ja się na swoim nowym budynku, który lada chwila opuszczę, nie zawiodłam.
>
Ja się też nigdy nie zawiodłam. Może to też kwestia spółdzielni.
Co prawda chcemy sprzedać mieszkanie, ale nie dlatego, że nam tu źle, tylko
po prostu chcemy mieć domek, z małym chciażby ogródkiem.
>
>> Pozdrawiam,
>> M. (przeciwniczka wynajmowania :)
>
> Bądź mi siostrą. I nie dlatego, ze mam w tym doświadczenie (bo mam swoje
> mieszkanie), ale widzę jak brata ten problem zżera.
>
My też mamy dzięki Bogu swoje, ale niektórzy znajomi mieszkają w
wynajmowanych, i szczerze powiedziawszy, zagryzają się. Nie czują się z tym
komfortowo, ale brak im odwagi na kredyty, chociaż już niektórzy do nich
dojrzewają. Jak sobie przeliczyli to i owo, uznali, że mniej stratni będą
kupując mieszkanie na własność.
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 23:53:46 - Paulinka
>>> Właśnie o tym chciałam napisać, ale mnie ubiegłaś :)
>>> Kupno mieszkania w spółdzielni mieszkaniowej jest zdecydowanie
>>> bezpieczniejsze, niż kupno od dewelopera.
>> SM to jednak takie wspólne przedsięwzięcie ludzi średnio jednak
>> zamożnych. SM zarabia (zarząd i okoliczne firmy dbające o budynek i
>> otoczenie), ale daje jako taką gwarancję, że wszytko działa w kierunku
>> dobra mieszkańców. Cieknący dach, grzyb etc, to zadanie administratora.
>> Załatwia to za ciebie.
>> Ja się na swoim nowym budynku, który lada chwila opuszczę, nie zawiodłam.
>>
> Ja się też nigdy nie zawiodłam. Może to też kwestia spółdzielni.
> Co prawda chcemy sprzedać mieszkanie, ale nie dlatego, że nam tu źle, tylko
> po prostu chcemy mieć domek, z małym chciażby ogródkiem.
Ja sobie kupiłam w SM, ale za to z tarasem :)
Nas nie stać było jednak na domek, chociaż mamy własną działkę, ale jak
podliczyłam koszty, to skórka nie warta u nas wyprawki. Zablokowalibyśmy
się finansowo na etapie wykańczania.
A szkoda, bo mi się marzył mały biały domek :)
>>> Pozdrawiam,
>>> M. (przeciwniczka wynajmowania :)
>> Bądź mi siostrą. I nie dlatego, ze mam w tym doświadczenie (bo mam swoje
>> mieszkanie), ale widzę jak brata ten problem zżera.
>>
> My też mamy dzięki Bogu swoje, ale niektórzy znajomi mieszkają w
> wynajmowanych, i szczerze powiedziawszy, zagryzają się. Nie czują się z tym
> komfortowo, ale brak im odwagi na kredyty, chociaż już niektórzy do nich
> dojrzewają. Jak sobie przeliczyli to i owo, uznali, że mniej stratni będą
> kupując mieszkanie na własność.
Otóż to.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 00:46:44 - Ikselka
> Chiron pisze:
>> Użytkownik Paulinka
>> wiadomości news:jgurck$7ov$5@node2.news.atman.pl...
>>>>>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>>>>> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>>>>>> Normalna rzecz.
>>>>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu,
>>>>> ale mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom,
>>>>> że wypożyczają ci mieszkanie.
>>>>
>>>>
>>>
>>>
>>
>> Oczywiście- wszystko ma plusy i minusy. Oglądałem niedawno na tubce
>> wykład amerykańskiego biznesmena- ekonomisty, który suchej nitki nie
>> zostawiał na tym, co dzieje się w światowej ekonomii. Przewidywał to od
>> wielu lat, dość szczegółowo- i może dlatego też jest taki sławny teraz.
>> Mówił między innymi o nadmuchiwaniu bańki spekulacyjnej- między innymi
>> mieszkaniowej. Z czymś takim mieliśmy do czynienia i my. Ja się
>> załapałem na jej najlepszą część (nieświadomie). w 2005 roku kupiłem
>> mieszkanie, które pół roku później było warte 2 razy tyle, a potem
>> jeszcze cena wzrosła. Dlaczego wzrosła? Właśnie to taka nadmuchana bańka
>> spekulacyjna, która i u nas pękła: sporo ludzi, którzy zaczęli kupować
>> mieszkania jako lokaty kapitału, teraz chce się ich wyzbyć, często
>> poniżej ceny zakupu. Biznesmen ten, o którym piszę- sam uważał kupowanie
>> nieruchomości za coś o ile może nie głupie, to z całą pewnością mało
>> rentowne. Podawał koszty utrzymania domu czy mieszkania, różne związane
>> z tym problemy (o których też pisała Ixi), i wychodziło mu, że
>> najkorzystniej jest nieruchomości wynajmować od kogoś.
>> Patrząc na to wszystko od strony ekonomii- oczywiście, zgadzam się.
>> Jednak to przecież nie jest jedyny aspekt czegoś, co nazywamy domem.
>> To coś, co w sferze naszej psyche jest emanacją naszego poczucia
>> bezpieczeństwa. Jest elementem pewnej zbiorowości, odpowiadającej w
>> sferze mentalnej za jakość zamieszkującego dany teren społeczeństwa. Te
>> różnice daje się dosyć łatwo obserwować- np w USA społeczeńśtwo
>> rolniczego Południa (Dixie) (ludzie związani ze swoją ziemią, domami), i
>> społeczności Północy, gdzie ludzie często zmieniają miejsca
>> zamieszkania, czasem nawet nie zabierając ze sobą prawie żadnych rzeczy
>> do nowego domu. To widać także i u nas- choć może nie aż tak ostro.
>
> Czy to jednak jest mądre? IMO głupie. Dom to wartość ponad materialna.
> To miejsce jedyne w swoim rodzaju. Pamiętam jak teściowa kupiła 50
> metrów za śmieszne (teraz) pieniądze w 2002 roku.
> Młodzi ludzie zakładają rodziny i muszą mieć ten materialny dom i
> poczucie bezpieczeństwa. Tutaj nie chodzi o zarabianie na inwestycjach,
> ale o prozaiczne rzeczy. Musisz mieć, gdzie mieszkać.
Owszem, ja mam własny dom i wychowana też w domu nie wyobrażam sobie siebie
gdzie indziej - ale jednak gdybyśmy z mężem mieli taką pracę, którą
moglibyśmy wykonywac gdziekolwiek, na pewno nie budowalibyśmy domu.
Z kolei na pewno dążylibyśmy do posiadania kawałka ziemi. Tak na wszelką
wojnę ;-)
Natomiast mieszkać moglibyśmy wszędzie, choćby i co rok to gdzie indziej.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 23:58:55 - Paulinka
> Owszem, ja mam własny dom i wychowana też w domu nie wyobrażam sobie siebie
> gdzie indziej - ale jednak gdybyśmy z mężem mieli taką pracę, którą
> moglibyśmy wykonywac gdziekolwiek, na pewno nie budowalibyśmy domu.
> Z kolei na pewno dążylibyśmy do posiadania kawałka ziemi. Tak na wszelką
> wojnę ;-)
> Natomiast mieszkać moglibyśmy wszędzie, choćby i co rok to gdzie indziej.
A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni sama
pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn. granicę
alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki, pełno
pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie kwitnąca
kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
Teraz się tam odbywają alkoholowe grille. Dziadek się pewnie w grobie
przewraca...
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 00:53:57 - Paulinka
> Ikselka pisze:
>
>> Owszem, ja mam własny dom i wychowana też w domu nie wyobrażam sobie
>> siebie
>> gdzie indziej - ale jednak gdybyśmy z mężem mieli taką pracę, którą
>> moglibyśmy wykonywac gdziekolwiek, na pewno nie budowalibyśmy domu.
>> Z kolei na pewno dążylibyśmy do posiadania kawałka ziemi. Tak na wszelką
>> wojnę ;-)
>> Natomiast mieszkać moglibyśmy wszędzie, choćby i co rok to gdzie indziej.
>
> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni sama
> pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn. granicę
> alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki, pełno
> pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie kwitnąca
> kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
> Teraz się tam odbywają alkoholowe grille. Dziadek się pewnie w grobie
> przewraca...
I dodam jeszcze, że kiedy z dwuletnim Miśkiem się przeprowadziliśmy, to
w pierwszą noc przy świeczkach (długi majowy weekend i elektrownia nie
działała, więc prądu nie było), po zamontowaniu łóżka dla nas wszystkich
późnym wieczorem do mnie młody wtedy Michał powiedział: Mamu ja chcę do
domu. A ja na to jest teraz nasz dom od teraz, a ten dziad : Nieprawda.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 11:57:49 - medea
>
> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni
> sama pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn.
> granicę alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki,
> pełno pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie
> kwitnąca kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
Jeśli było to takie ważne dla Ciebie, to nie mogliście się tym we
własnym zakresie zająć?
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 11:26:54 - Paulinka
> W dniu 2012-02-09 23:58, Paulinka pisze:
>>
>> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
>> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
>> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni
>> sama pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn.
>> granicę alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki,
>> pełno pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie
>> kwitnąca kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
>
> Jeśli było to takie ważne dla Ciebie, to nie mogliście się tym we
> własnym zakresie zająć?
Babcia jest upartym stworzeniem. Uznała, że tak będzie najlepiej.
W sumie miała rację, bo częstotliwość odwiedzin na przełomie ostatnich
10 lat w porównaniu do tego, co było 20 lat temu zmniejszyła się o
jakieś 80% :(
Każdy ma swoje życie, swoje sprawy i nie jeździmy tak jak kiedyś w każdy
weekend i nie spędzamy tam części wakacji.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 20:48:20 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:auubmspgx72k.1itz0zpz8ys8x.dlg@40tude.net...
>
>>
>>
>> Ile płaci Twoja córka za wynajem?
>
>
> 1450. Plus to, co żużyją - gaz, prąd, woda. Mieszkanie 55m2, 2 pokoje,
> kuchnia, przedpokój, łazienka, garderoba, taras, w ślicznym miejscu. W
> strzeżonym, zadbanym, ogrodzonym osiedlu z własnym parkingiem (garażu nie
> wynajmują).
> *********************
>
> I tak przez najbliższe kilkanaście lat będą wynajmować??
A dlaczego nie? W USA rynek wynajmu stanowi podstawę. Ludzie wynajmują
domy, a nie tylko mieszkania. Mało tego - przenoszą się z pracy do pracy.
Przed wojną i w Polsce rynek wynajmu był bardzo powszechny. Ludzie
mieszkali tak całe życie. Poczytaj tylko choćby Lalkę Prusa pod tym
kątem...
> Nie byliście w stanie kupić córce choć kawalerki na start?
Nie ma powodu do kupna. Nie mają dzieci jeszcze. Mogą mieszkać
gdziekolwiek. Póki co nie pracują na umowy o pracę, więc nie wiadomo, gdzie
wylądują po doktoracie - a tylko on ich trzyma w Wawie, choć oczywiście
woleliby docelowo tam pozostać. Nie ma sensu ładować się w kupno
tymczasowej klitki, która być może za chwilę (zmiana miejsca pobytu i
pracy, powiększenie rodziny) przestanie być wystarczająca i w ogóle
sensowna.
I tak z trudem namówiliśmy ich do wyjścia z akademika - teraz widzą, ze
mielismy rację. Ale kupowac nie zamierzają, a jak będą mieli stałą zdolność
kredytową, to wezmą kredyt i kupią działkę (NIE mieszkanie), a na niej z
naszą pomocą zbudują dom. Kredyt pomozemy im spłacić jak najszybciej. Nie
mamy pieniędzy, żeby je blokowac w kawalerce i potem nie mieć ruchu, żeby
budować.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 03:19:42 - Iwon(K)a
news:x964omrivx6l.1rrt4tj4qmcdn$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 08:43:25 +0100, Frutka napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:auubmspgx72k.1itz0zpz8ys8x.dlg@40tude.net...
>>
>>>
>>>
>>> Ile płaci Twoja córka za wynajem?
>>
>>
>> 1450. Plus to, co żużyją - gaz, prąd, woda. Mieszkanie 55m2, 2 pokoje,
>> kuchnia, przedpokój, łazienka, garderoba, taras, w ślicznym miejscu. W
>> strzeżonym, zadbanym, ogrodzonym osiedlu z własnym parkingiem (garażu nie
>> wynajmują).
>> *********************
>>
>> I tak przez najbliższe kilkanaście lat będą wynajmować??
>
> A dlaczego nie? W USA rynek wynajmu stanowi podstawę. Ludzie wynajmują
> domy, a nie tylko mieszkania. Mało tego - przenoszą się z pracy do pracy.
Nie za bardzo. Wynajem nie jest podstwa. Podstwa jest kupno domu czy
mieszkania.
Przenosza sie i owszem, ale domy sprzedaja i kupuje nowe. Wynajem to raczej
ludzie mlodzi
bez dzieci, potem kupuje sie duze domy dla licznej rodziny, kiedy dzieci sie
rozjezdzaja sprzedaje sie
duzy dom, kupuje mniejszy lub mieszkanie (plan byl taki, ze forsa ze
sprzedazy to przyszla emerytutka lub jej czesc)
a potem dom seniora ;))
teraz nieco sie sprawy zmienily. Poniewaz wielu ludzi nie stac na splaty
kredytow, to zaczynaja wynajmowac
domy czy tez mieszkania. A dom nei jest juz teraz taka inwestycja.
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 14:11:28 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 08 Feb 2012 23:01:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 07 Feb 2012 23:30:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> Zapomniałaś, o czym rozmawiamy?
>>>>>> O niemaniu niczego oraz o nie zapewnieniu niczego poza wykształceniem.
>>>>> Dziadek miał ojcowiznę, którą mu zabrano wraz ze zmianą granic Polski.
>>>>> Nie był w AL ani później w partii. Dostał dom, ponieważ był żołnierzem
>>>>> walczącym na froncie.(...)
>>>> Pierwsze słyszę o takiej wspaniałomyślności wladzy ludowej. Wszyscy
>>>> zołnierze dostali?
>>>> Dziwne.
>>> Nie mam pojęcia - zapytam taty, jak to było. Weź pod uwagę, ze
>>> przesiedlono go z dawnych polskich terenów. Wołyń był kiedyś częścią Polski.
>>
>>
>> Czyli nie dostał domu za bycie żołnierzem, tylko jako przesiedleniec z
>> Kresów - tak jak otrzymali domy i ziemię Kargul i Pawlak, bohaterowie filmu
>> Sami swoi.
>
> Nie. A przynajmniej z tego, co mówił mi tato. Ludzie, którzy zasiedlili
> tę wioskę po wojnie, swoje domy musieli spłacić.
> Dopytam, jak będę u ojca, bo to ciekawy temat, a on na pewno wyłuszczy
> mi to dokładnie.
>
>>> A czym to się różni od utraty pracy przy wynajmie? Tez Cię nie stać. W
>>> przypadku kredytu zanim cię zlicytują, masz jeszcze jakieś szansę na
>>> poprawę sytuacji, w wynajmie spadasz, bo nikt nie będzie czekał na prze;lew.
>>
>> Napisałam już, że jest mnóstwo mieszkań do wynajęcia. Po prostu brać i
>> wybierać. Można wynajac mniejsze, gorsze, choćby pokój - w sytuacji
>> skrajnej. I nie ma się ogromnego długu do spłacenia na już, tylko 1-2-3
>> zaległe opłaty za wynajem.
>
> Swoje kredytowane też możesz wynająć i przenieść się do klitki na czas
> kryzysu.
>
>> I bardziej zainteresuj się aspektem uwiązania do miejsca - w sytuacji
>> koniecznosci poszukiwania nowej pracy ma się bardzo ograniczony zasięg, bo
>> musi to być rejon,w któym masz to mieszkanie. W sytuacji wynajmu - po
>> prostu wynajmujesz tam, gdzie znajdujesz pracę.
>
> W dużych miastach bezrobocie jest małe. Trzeba się zdrowo postarać, że
> nie znaleźć jakiejkolwiek pracy.
>
>>>> - możesz w każdej chwili je stracić z powodu niewydolności kredytowej lub
>>>> innych zawirowań, z dnia na dzień po prostu
>>> Dłużej to trwa i masz w obwodzie dom rodzinny, żeby przezimować.
>>
>> No i własnie dlatego moi wynajmują.
>
> No właśnie, mają koło ratunkowe.
Każdy ma - nikt nie urodził się pod mostem.
A rynek wynajmu kwitnie. I z tego, co wiem i znam, ludzie ci (jak też moje
dzieci) planują kupno działki i budowę domu, rzadko kupno mieszkania. Albo
po prostu chcą wynajmować, z powodów o których już też pisałam.
>
>>>> - z ww powodów też nie czujesz się w nim jak u siebie
>>>> - mieszkanie w deweloperskim lokalu (jak już tutaj ktoś pisał) ma krótką
>>>> gwarancję i w momencie spłacenia kredytu nie masz nic - masz własną ruinę,
>>>> w dodatku powiązaną fizycznie z innymi ruinami, których nikt nie bedzie w
>>>> stanie remontować choćby z powodu braku konsensusu/spójności w działaniach
>>>> albo i złego stanu technicznego
>>> To jest dość duże nadużycie krys. Wielka płyta była jednym z najbardziej
>>> kuriozalnych rozwiązań architektonicznych, a ma się całkiem dobrze i
>>> jest w cenie.
>
>> Może i jest. Tyle że cóż to za mieszkania są... Niskie, małe pomieszczenia,
>> cienkie sciany itp.
>
> A to chyba zależy jakie tam u Was wielkie płyty budowano.
Dla mnie KAŻDA wielka płyta jest nie do przyjęcia.
U nas są różne. Smieszne argumenty podajesz, jakby sposób budowania zależał
od rejonu 3-)
>
>>>> - moze się okazać, że z dnia na dzień, zanim odbierzesz mieszkanie,
>>>> deweloper zbankrutuje i nie masz ani pieniedzy, ani mieszkania (grzmi się o
>>>> tym w tv często), deweloperzy bedą masowo bankrutować
>>>> I to nie jest miód.
>>> Dlatego są też spółdzielnie mieszkaniowe na ten przykład. Poczytaj o
>>> spółdzielczości.
>
>> W zyciu do spóldzielni.
>> Tam wszystko jest wszystkich. Wady mieszkalnictwa spółdzielczego są już
>> wyryte na kamieniu.
>> Jeden z tych kwiatków:
>> www.administrator24.info/artykul/id51,lokale-spoldzielcze-bez-rekojmi
>
> Nie odbierasz mieszkania z powodu wad i rozwiązujesz umowę. Proste.
> Chociaż de facto przykre i uciążliwe, ale całkiem możliwe do zrealizowania.
Piszę o tym, jak już odbierzesz. Usterki ukryte nie ujawniają się w
momencie odbioru. A masz tylko rok na reklamacje. Tyle że jak odbierzesz
przed łagodną zimą, to nie odczujesz, ze np ściany przemarzają lub wilgoć
podchodzi w fundamenty, a następna zima, tym razem już mroźna, albo
dodatkowo mokra jesień przed nią, jest już pogwarancyjna, niestety.
I inne kwiatki.
>>>> Przewaga mieszkania wynajmowanego:
>>>> - brak uwiązania j.w., w dowolnym momencie wyjeżdżasz w inny kraniec
>>>> Polski
>>> I oczywiście masz, gdzie mieszkać, szczególnie z progeniturą, która się
>>> przywiązała do szkoły/przedszkola.
>
>> Bez przesady, tylko starych drzew się nie przesadza. Dzieci swietnie się
>> przystosowują do zmian.
>> Poza tym sentymenty typu szkoła/przedszkole nie mają znaczenia, kiedy nie
>> ma na chleb.
>
> Dla rodziców owszem, ale dzieci niekoniecznie muszą to rozumieć.
A brak chleba zrozumieją? A co łatwiej im przyjdzie zrozumieć?
>
>> Jakoś wojskowe rodziny, co rusz przenoszone, radziły/radzą sobie bardzo
>> dobrze. Nie mówiac o tym, że w Ameryce i Europie jest normalnym zjawiskiem
>> podążanie z zamieszkaniem w ślad za pracą, jest to najbardziej popularny
>> model życia - dom/mieszkanie się wynajmuje, rzadziej kupuje.
>
> No i dzieci z tego popularnego modelu najczęściej utyskują po latach, ze
> nie mogły nawiązać przyjaźni, że takie życie na walizkach to koszmar.
Nie przesadzaj, nie zmienia się miejsca zamieszkania aż tak często w
POLSKIEJ wersji tego modelu. A i w amerykańskiej ludzie żyją i dzieci też.
I to całkiem dobrze. No bez przesady, zeby rodzina nie miała na chleb, bo
się przeprowadzić nie można ze względu na koleżanki z przedszkola.
>
>>>> - wszelkie naprawy itp załatwia właściciel w ramach umowy, Ciebie nic nie
>>>> obchodzi
>>> Jak w przypadku spółdzielczości.
>>
>> Nie całkiem. Córce zepsuła się (nie z jej winy) pralka, która była w
>> wyposażeniu mieszkania - właściciel przywiózł nową. Spóldzielnia Ci nie
>> kupi pralki. A na naprawy musisz czekać - tutaj są natychmiast.
>
> No ale ona nie była właścicielem pralki. Trudno wymagać od zarządu SM,
> ze będzie mi ściany w domu malować i naprawiać sprzęt AGD.
No widzisz, a tutaj można.
>
>
>>>> - podpisanie umowy z dłuższym niż miesięczny okresem wypowiedzenia jest
>>>> bardzo proste z uwagi na dużą podaż mieszkań do wynajmu, okres
>>>> wypowiedzenia powinien wynosić przynajmniej 3 miesiące
>>> Oczywiście przeprowadzka z nienacka, nawet jeśli ma się na nią 3
>>> miesiące jest szczytem szczęścia.
>>
>> No ale o co chodzi? - kiedy bank przejmuje mieszkanie, też z niego wygania.
>
> Dłużej to trwa.
He he, jak Ty nie znasz realiów.
Własnie w przypadku banku trwa błyskawicznie, bo bank się nie certoli i ma
na to sposoby - po prostu na tyle TANIO (Twoim kosztem oczywiście)
sprzedaje mieszkanie takiemu, co umie sobie poradzić z eksmisją i nie ma
skrupułów. A taki stosuje różne metody, niekoniecznie przyjemne.
To w przypadku wynajmu indywidualnego eksmisja trwa długo, bo indywidualny
wynajmujący jako osoba prywatna ma obowiązek zapewnienia lokalu zastępczego
i milion innych utrudnień, no i najczęściej po prostu jest zwykłym
człowiekiem i ma SKRUPUŁY.
>
>>>> - zmiany w mieszkaniu SĄ mozliwe (znam z bliskiej obserwacji), zależy to od
>>>> indywidualnych ustaleń z właścicielem, a przestawianie ścian nośnych i tak
>>>> i tak nie wchodzi w grę nigdzie
>>> I po co to wszystko, jak za chwilę możesz dostać wypowiedzenie nawet 3
>>> miesięczne?
>>
>> Tak samo - po co zmieniać i inwestować, kiedy za chwilę możesz stracić
>> pracę i kredyt masz do spłacenia w trybue natychmiastowym, a za zmiany nikt
>> nie zwraca?
>
> Mieszkanie trafia na wolny rynek, jak jest dobrze wykończone, to ma
> większa wartość.
Nie rozumiem tego - jaki sens ma wkładanie forsy w wysoki standard
wykończenia mieszkania po to, żeby ją sobie (forsę) zablokować i wcale
niekoniecznie odzyskać?
Już pisałam - mieszkań na sprzedaż jest multum, jeśli więc MUSISZ pilnie
sprzedać, to weźmiesz tyle, ile ci DADZĄ. A dadzą tyle, ile kosztuje gołe
mieszkanie - po prostu powiedzą że Twój wysoki standard kupcowi nie
odpowiada, bo to Twoja sprawa, jak sobie wykończyłaś mieszkanie - w zw. z
tym nie podlega płatności i Twoja sprawa, co z tym zrobisz: podłogi zerwij,
płytki też i zabierz sobie. Możesz nawet wyłożyć granitem - a przyjdzie
ktoś i powie, ze on akurat lubi drewno i tem granit sobie zabierz.
>
>>>> - wysokość opłaty za wynajem mieszkania już spada wraz z gwałtownym
>>>> wzrostem podaży mieszkań na wynajem, ludzie już teraz masowo oddają do
>>>> wynajmu lub pozbywają się mieszkań, widzę to choćby pod Warszawą, gdzie
>>>> mieszka moja córka - nowe osiedle, a na co trzecim balkonie wiszą plakaty
>>>> na sprzedaż, mieszkańdo wynajmu jest multum. Nie było tego, kiedy się
>>>> wprowadzała dwa lata temu.
>>>
>>> Ile płaci Twoja córka za wynajem?
>>
>>
>> 1450. Plus to, co żużyją - gaz, prąd, woda. Mieszkanie 55m2, 2 pokoje,
>> kuchnia, przedpokój, łazienka, garderoba, taras, w ślicznym miejscu. W
>> strzeżonym, zadbanym, ogrodzonym osiedlu z własnym parkingiem (garażu nie
>> wynajmują).
>
> No to powiedzmy 1650zł miesięcznie puszczają z dymem.
Za korzystanie z mieszkania trzeba płacić.
Gdyby płacili 30 lat raty, też wydaliby te pieniądze. Reszta jak już
pisałam - po 30-60-90 latach ruina i spłacony kredyt. Czyli znowu nic.
Dowiedz się, jaka techniczną żywotność mają bloki. A po tym terminie cena
zjeżdża na łeb, na szyję - nawet jeśli mieszkanie się nie rozpadnie i jest
jako tako utrzymane, to całość bloku podlega ocenie. No i nabywca zbija
cenę posiłkujac się upływem terminu technicznej gwarancji bloku (nie
mieszkania).
>>>>>>> Kredytować możesz również nowe, z którego weźmiesz to co zainwestowałaś.
>>>>>> Nie rozumiem - CO niby z niego wezmę?
>>>>> Jeśli ci się noga powinie i będziesz je musiała sprzedać, weźmiesz
>>>>> pieniądze, które zainwestowałaś w kredyt.
>>>>
>>>> Niestety mylisz się. Jest smutna zasada, że kiedy coś kupujesz, to kupujesz
>>>> drogo, a kiedy MUSISZ sprzedac, sprzedajesz tanio.
>>> Oczywiście, ale nadal coś odzyskasz, z wynajmu nie odzyskasz nic.
>>
>> No ale co odzyskasz? - powiedzmy masz kredyt na 30 lat, płaciłaś załóżmy
>> przez 10 lat raty po 1500 zł miesięcznie, tracisz pracę i musisz spłacić
>> ten kredyt.
>> No ale najpierw bank sobie odliczy to, co wymieszkałaś, czyli za te 10
>> lat po 1500 miesięcznie i nie ma Ci nic do zwrócenia. Bo nie jest
>> instytucją charytatywną i nie udostępnia mieszkań za darmo.
>> 10 lat korzystania z mieszkania - i chciałabyś je oddać tak po prostu i
>> dostać całe wpłacone pieniądze z powrotem?
>
>
> Bank zarabia na odsetkach. Kapitał jest Twój.
Ten, który wpłaciłaś przez 10 lat? - po odliczeniu
amortyzacji/kosztów_używania_mieszkania przez te 10 lat NIE MA kapitału. A
odsetki od niego są banku.
Po prostu przez 10 lat WYNAJMOwałaś mieszkanie od banku. Zapłaciłaś za jego
używanie plus jeszcze 10-letnie odsetki od kredytu...
>
>>>> Jest wielu ludzi, którzy wzięli kredyty i teraz płaczą.
>>>>
>>>> Otóż np kupili mieszkania w stanie tzw deweloperskim, włożyli po ok.
>>>> 70-100tys. w wykończenie. I teraz nie mają jak spłacać kredytu, bo np
>>>> stracili pracę, więc muszą błyskawicznie sprzedać mieszkanie, bo odsetki od
>>>> kredytu PLUS odsetki od niespłaconych rat galopują - a tu kupiec się
>>>> targuje i mówi A po co mi takie płytki, takie podłogi, takie drzwi itp -
>>>> ja chcę inne, za te nie placę, proszę sobie zabrać. Więc nieszczęśnicy
>>>> chcą sprzedać za cenę netto, tj bez kosztów wykończenia, byleby spłacić ten
>>>> kredyt. Tylko że ceny mieszkań tak spadły, że rynkowa wartość mieszkania w
>>>> stanie w jakim je kupili już nie daje tej możliwości.
>>> I gdzie ci nieszczęśliwcy mieszkają, pod mostem?
>>
>> W lokalach komunalnych albo u rodziny.
>
> W lokalach komunalnych powiadasz. Dobre :P
No ale realia są takie - jakos pod mostem nikogo nie widać.
>
>> Liczne sprawy o eksmisję przecież, nie czytasz gazet, nie oglądasz tv?
>
>
> Oglądam i jakoś Twoje dramaty nie odstręczają ludzi od kupowania mieszkań.
A mają ci ludzie jakieś inne wyjście?
>>>>>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>>>>> Nie płacenie kamienicznikom, tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>>>>>> Normalna rzecz.
>>>>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu, ale
>>>>> mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom, że
>>>>> wypożyczają ci mieszkanie.
>>>>
>>
>> Ja naprawdę nie piszę tego wszystkiego, zeby kogoś straszyć. Po prostu
>> każdy musi sam oszacowac, na co go stać i jakie jest w razie czego w stanie
>> ponosić ryzyko. Moje dzieci go nie podejmują.
>> W obecnej sytuacji gospodarczej, szczególnie wobec fatalnego rynku pracy,
>> ładowanie się w długoletnie(sic!) kredyty to ryzykowanie bytem rodziny.
>> Jesli ktoś ufnie wierzy, ze przez 30 (TRZYDZIEŚCI!) lat będzie miał ciągłą
>> pracę i ta praca będzie mu zapewniała srodki na spłatę kredytu i na życie,
>> w dodatku będzie się cieszył dobrym zdrowiem i kondycją aby móc pracować -
>> to zazdroszczę mu optymizmu.
>
> Byt rodziny to też dom, czyli miejsce w którym żyjesz. Głupota jest
> pakowanie się w kredyt i wykończenie mieszkania ponad realne możliwości.
> I tu się z Tobą zgodzę, ale można mierzyć siły na zamiary. Na różne
> sposoby, zamiast wydawać kasę na wynajem.
Powtarzam: kredyt na mieszkanie _w_bloku_ to przykra konieczność - po
latach ma się ruinę, a już wnukom to zupełnie nie będzie co przekazać.
jedyny kredyt, który uznaję, to taki na kupno ziemi.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 16:02:06 - medea
> Dowiedz się, jaka techniczną żywotność mają bloki. A po tym terminie
> cena zjeżdża na łeb, na szyję - nawet jeśli mieszkanie się nie
> rozpadnie i jest jako tako utrzymane, to całość bloku podlega ocenie.
> No i nabywca zbija cenę posiłkujac się upływem terminu technicznej
> gwarancji bloku (nie mieszkania).
Ciekawe w takim razie, jak to się dzieje, że mieszkania w blokach wciąż
są w cenie. I to bardzo porównywalnej do nowych. A może uznasz, tak jak
krys, że socjalistyczne bloki były ach i och i w ogóle super? Z tego
co pamiętam, ich przewidywana używalność obejmowała ok. 30 lat. Ten
okres w większości już im minął, a jakoś wciąż tam ludzie mieszkają, a
nowi się wprowadzają - rotacja jest.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 16:22:23 - krys
> W dniu 2012-02-10 14:11, Ikselka pisze:
>> Dowiedz się, jaka techniczną żywotność mają bloki. A po tym terminie
>> cena zjeżdża na łeb, na szyję - nawet jeśli mieszkanie się nie
>> rozpadnie i jest jako tako utrzymane, to całość bloku podlega ocenie.
>> No i nabywca zbija cenę posiłkujac się upływem terminu technicznej
>> gwarancji bloku (nie mieszkania).
>
> Ciekawe w takim razie, jak to się dzieje, że mieszkania w blokach wciąż
> są w cenie. I to bardzo porównywalnej do nowych. A może uznasz, tak jak
> krys, że socjalistyczne bloki były ach i och i w ogóle super?
Nie wciskaj mi czegoś, czego nie napisałam. Napisałam, że wolałabym wielką
płytę niż deweloperkę z roczną gwarancją.
Co nie znaczy, że uważam wielka płyte za ach i och.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 11:35:07 - Paulinka
/ciach reszta/
> Powtarzam: kredyt na mieszkanie _w_bloku_ to przykra konieczność - po
> latach ma się ruinę, a już wnukom to zupełnie nie będzie co przekazać.
> jedyny kredyt, który uznaję, to taki na kupno ziemi.
A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
czaisz różnicę?
Tacy ludzie kupują mieszkanie nowe albo z rynku wtórnego. Jeżeli są
tylko średnio a nie zamożni, to kupują w mieścinkach oddalonych o 30-40
kilometrów od dużego miasta, w którym mają pracę.
Tak jak pisała Qra o wyższości świąt...każdemu wg potrzeb.
Ani ja Ciebie nie zamierzam do niczego przekonywać, ani Ty mnie do
niczego nie przekonasz.
Kryterium wyboru miejsca do życia nie jest uzależnione tylko od
widzimisię, ale ma na to wpływ przede wszystkim zasobność portfela,
dopiero potem cała reszta.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 12:00:22 - Qrczak
> Ikselka pisze:
>
> /ciach reszta/
>
>> Powtarzam: kredyt na mieszkanie _w_bloku_ to przykra konieczność - po
>> latach ma się ruinę, a już wnukom to zupełnie nie będzie co przekazać.
>> jedyny kredyt, który uznaję, to taki na kupno ziemi.
>
> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
> czaisz różnicę?
Można nie mieszkać w betonach. Można kupić działkę w środku pola, gdzie
jeszcze chłop pod ziemniaki orze, odrolnić, szlaką wysypać, ogrodzić
siatką. W kącie ustawić barakowóz, obok blaszaka na opał. W tej wypaśnej
daczy wstawić kozę, bańkę z wodą - podstawowe luksusy są. Materiały
budowlane zbierać po drodze, wracając z fabryki. Murarzy opłacić z
Providenta. Latem, jak dni dłuższe, samemu też wspomóc chłopaków w
robocie. Dom dachem przykryty - już można zamieszkać, nawet choćby w
garażu. I wykańczać stopniowo: z każdej wypłaty coś uściubić, a to na
klamkę, a to na pomazanie ściany.
Po kilku- kilkunastu latach można już zaprosić tych zawistników z
rodziny czy z kręgu znajomych.
A... przy okazji pogadać będzie można o dizajnie i upadku cywilizacyjnym.
> Tacy ludzie kupują mieszkanie nowe albo z rynku wtórnego. Jeżeli są
> tylko średnio a nie zamożni, to kupują w mieścinkach oddalonych o 30-40
> kilometrów od dużego miasta, w którym mają pracę.
> Tak jak pisała Qra o wyższości świąt...każdemu wg potrzeb.
> Ani ja Ciebie nie zamierzam do niczego przekonywać, ani Ty mnie do
> niczego nie przekonasz.
> Kryterium wyboru miejsca do życia nie jest uzależnione tylko od
> widzimisię, ale ma na to wpływ przede wszystkim zasobność portfela,
> dopiero potem cała reszta.
Czasem ma i widzimisię. Zamiast w beton mogłam zainwestować w dom pod
lasem, na zupełnie totalnym zadupiu, gdzie wolne kury są zjadane przez
szybsze a bardziej wolne zwierzęta. Przeliczyłam zyski i koszty. Na
razie mię się nie opłaca.
Qra
--
- ja tu chciałam być wolnym ptakiem, a za niedługo bede kurą domową :P
- i gołębiem pocztowym ;d
- czemu gołębiem?
- no ktoś musi latać po piwo ;d
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 20:20:02 - Paulinka
> Dnia 2012-02-11 11:35, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Ikselka pisze:
>>
>> /ciach reszta/
>>
>>> Powtarzam: kredyt na mieszkanie _w_bloku_ to przykra konieczność - po
>>> latach ma się ruinę, a już wnukom to zupełnie nie będzie co przekazać.
>>> jedyny kredyt, który uznaję, to taki na kupno ziemi.
>>
>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>> czaisz różnicę?
>
> Można nie mieszkać w betonach. Można kupić działkę w środku pola, gdzie
> jeszcze chłop pod ziemniaki orze, odrolnić, szlaką wysypać, ogrodzić
> siatką. W kącie ustawić barakowóz, obok blaszaka na opał. W tej wypaśnej
> daczy wstawić kozę, bańkę z wodą - podstawowe luksusy są. Materiały
> budowlane zbierać po drodze, wracając z fabryki. Murarzy opłacić z
> Providenta. Latem, jak dni dłuższe, samemu też wspomóc chłopaków w
> robocie. Dom dachem przykryty - już można zamieszkać, nawet choćby w
> garażu. I wykańczać stopniowo: z każdej wypłaty coś uściubić, a to na
> klamkę, a to na pomazanie ściany.
> Po kilku- kilkunastu latach można już zaprosić tych zawistników z
> rodziny czy z kręgu znajomych.
> A... przy okazji pogadać będzie można o dizajnie i upadku cywilizacyjnym.
I powiadasz, że to takie proste ;)
>> Tacy ludzie kupują mieszkanie nowe albo z rynku wtórnego. Jeżeli są
>> tylko średnio a nie zamożni, to kupują w mieścinkach oddalonych o 30-40
>> kilometrów od dużego miasta, w którym mają pracę.
>> Tak jak pisała Qra o wyższości świąt...każdemu wg potrzeb.
>> Ani ja Ciebie nie zamierzam do niczego przekonywać, ani Ty mnie do
>> niczego nie przekonasz.
>> Kryterium wyboru miejsca do życia nie jest uzależnione tylko od
>> widzimisię, ale ma na to wpływ przede wszystkim zasobność portfela,
>> dopiero potem cała reszta.
>
> Czasem ma i widzimisię. Zamiast w beton mogłam zainwestować w dom pod
> lasem, na zupełnie totalnym zadupiu, gdzie wolne kury są zjadane przez
> szybsze a bardziej wolne zwierzęta. Przeliczyłam zyski i koszty. Na
> razie mię się nie opłaca.
No, ale Ciebie droga Qro już teraz stać na kurną chatę, a niektórych wogle.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 13:28:16 - Ikselka
> A tak na marginesie, jak już piszesz o sobie, to poprzedź czasem
> wypowiedź czymś w rodzaju: ja na ten przykład ..., albo na przykład
> dla mnie .... Masz irytującą manierę sprowadzania każdego tematu
> do siebie osobiście, jakbyś zakładała, że każdy ma ochotę tematy
> ogólne rozpatrywać wyłącznie na Twoim przykładzie.
Jakaś sprzeczność w Twych wymaganiach - to mam pisać ja, dla mnie - i
jednocześnie rozpatrywac nie na swoim?
A na CZYIM mam rozpatrywac JA?
Nie jestem wcale jakaś nietypowa w swoim stosunku do kredytow. Naokoło mnie
mieszkają ludzie w domach BEZ.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 16:02:08 - zażółcony
> Dnia Mon, 13 Feb 2012 11:12:21 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> A tak na marginesie, jak już piszesz o sobie, to poprzedź czasem
>> wypowiedź czymś w rodzaju: ja na ten przykład ..., albo na przykład
>> dla mnie .... Masz irytującą manierę sprowadzania każdego tematu
>> do siebie osobiście, jakbyś zakładała, że każdy ma ochotę tematy
>> ogólne rozpatrywać wyłącznie na Twoim przykładzie.
>
> Jakaś sprzeczność w Twych wymaganiach - to mam pisać ja, dla mnie - i
> jednocześnie rozpatrywac nie na swoim?
> A na CZYIM mam rozpatrywac JA?
> Nie jestem wcale jakaś nietypowa w swoim stosunku do kredytow. Naokoło mnie
> mieszkają ludzie w domach BEZ.
Oki, nie będę się upierał ...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 13:47:14 - Ikselka
> To nie jest tak gładko, jak piszesz. Ludzie stają na rzęsach, żeby sobie
> zdolność poprawić, ukrywają zadłużenie, przenoszą zadłużenie na rodziców
> - i dostają w końcu uzyskują coś, na co ich nie stać.
Bingo!
O tym cały czas mówię.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 16:02:48 - zażółcony
> Dnia Mon, 13 Feb 2012 11:12:21 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> To nie jest tak gładko, jak piszesz. Ludzie stają na rzęsach, żeby sobie
>> zdolność poprawić, ukrywają zadłużenie, przenoszą zadłużenie na rodziców
>> - i dostają w końcu uzyskują coś, na co ich nie stać.
>
> Bingo!
> O tym cały czas mówię.
Ja też. Miłość i kredyty są dla ludzi odpowiedzialnych
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 21:39:35 - medea
> Na pewno dłuższą niż rok. Jakby dawał gwarancje na rok, to roboty by
> nie miał.
A co mnie obchodzi, że trochę dłuższą?! Czy da Ci gwarancję przynajmniej
na 25 lat? O to jest pytanie!
> Pewnie było. Ale one stoja do dziś
To ma być argument za tym, że są lepsze od nowych?
No tak, o nowo budowanych nie możemy powiedzieć, że już stoją 25, czy 30
lat.
Coś Ci logiki ubywa.
> , i mają się nieźle. Moja siostra w takim
> mieszka. Ma sucho i ciepło, a fuszerki dawno wyszły.
W nowych wyszły dopiero niedawno, prawda? Siłą rzeczy. :)
> A kto pisał o chęci przejęcia tego mokrego mieszkania?
Ja mogę się nawet zapisać na tę ruinę za 25 lat. Może Twoi znajomi mi
przepiszą, jeśli nie mają komu?
>Owszem, uważam, ze dzisiejsze mieszkania deweloperskie za 25 lat będą
kupką gruzu.
Ale ja wciąż pytam - skąd taki wniosek? Czy może stąd, że stare z
wielkiej płyty stoją do dziś??
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 08:47:27 - krys
> W dniu 2012-02-08 19:50, krys pisze:
>> Na pewno dłuższą niż rok. Jakby dawał gwarancje na rok, to roboty by
>> nie miał.
>
> A co mnie obchodzi, że trochę dłuższą?! Czy da Ci gwarancję przynajmniej
> na 25 lat? O to jest pytanie!
Gwarancje kierbuda stoją w okolicy i mówią same za siebie. i jego byli
inwestorzy też moga conieco powiedzieć. Mi taka gwarancja wystarcza.
>
>> Pewnie było. Ale one stoja do dziś
>
> To ma być argument za tym, że są lepsze od nowych?
> No tak, o nowo budowanych nie możemy powiedzieć, że już stoją 25, czy 30
> lat.
> Coś Ci logiki ubywa.
Tak, bo w mieszkaniach kilku- czy kilkunastoletnich co miało polecieć, to
już poleciało. Nowe możesz pooglądać w linkach ocd Aichy. Ale gołym okiem
tego nie zobaczysz, bo przykleja ci płytki na mokra sciane i dopiero jak
pomieszkasz, to się zdziwisz.
>
>> , i mają się nieźle. Moja siostra w takim
>> mieszka. Ma sucho i ciepło, a fuszerki dawno wyszły.
>
> W nowych wyszły dopiero niedawno, prawda? Siłą rzeczy. :)
Owszem, ale mi szkoda byłoby wydac 7zł/m mokrego, nowego mieszkania, w
którym nie wiadomi kiedy i gdzie wyjdzie grzyb, czy pęknie ściana. Na mój
koszt, w końcu gwarancji tylko rok.
>
>> A kto pisał o chęci przejęcia tego mokrego mieszkania?
>
> Ja mogę się nawet zapisać na tę ruinę za 25 lat. Może Twoi znajomi mi
> przepiszą, jeśli nie mają komu?
>
> >Owszem, uważam, ze dzisiejsze mieszkania deweloperskie za 25 lat będą
> kupką gruzu.
>
> Ale ja wciąż pytam - skąd taki wniosek? Czy może stąd, że stare z
> wielkiej płyty stoją do dziś??
Nie stąd, ze sa budowane w ekspresowym tempie(które nie pozwala nawet na
prawidłowe zawiązanie warstw), przez fachofców z łapanek, którzy nie mają
pojecia o robocie. Bo laik wszystko weźmie, byle gołym kokiem za duzo widac
nie było.
Ale możesz miec swoje teorie.
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 10:49:31 - glob
glob napisał(a):
> krys napisał(a):
> > medea wrote:
> >
> > > W dniu 2012-02-07 23:48, Paulinka pisze:
> > >> krys pisze:
> > >>> medea wrote:
> > >>>
> > >>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> > >>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
> > >>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele
> > >>>>> warte.
> > >>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> > >>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
> > >>>
> > >>> A deweloperskie miewajďż˝ ROK gwarancji. ZA 25 lat po nich kamien na
> > >>> kamieniu nie zostanie.
> > >>> To ju� lepiej zainwestowac w dom na przedmie�ciach (jak si� samemu
> > >>> pilnuje budowy).
> > >>
> > >>
> > >> Dzia�ka kosztuje i tu jest zonk. Samo wybudowanie domu to piku�, ale
> > >> dochodzi koszt wyko�czenia. Tak�e ca�o�� to koszty horrendalne. Wiem,
> > >> bo bra�am pod uwag� takie rozwi�zanie, pomimo, �e mam w�asn� dzia�k� i
> > >> teoretycznie powinno byďż˝ taniej.
> > >
> > > Do tego dochodz� koszty utrzymania typu: ogrzewanie, pr�d, bie��ce
> > > naprawy.
> >
> > Powiadasz, �e w mieszkaniu nie ma tych koszt�w?
> >
> >
> > --
> > Pozdrawiam
> > J.
> >
> > www.kontestacja.com
>
> Ja za prąd za cały rok wywaliłem 9 tyś. Moja ciotka w bloku 900 zł.
> Plus opłaty za ziemię, plus wywożenie szamba. Tak więc przeszedłem na
> piec grzewczy i zapierdalam jak głupi z piłą spalinową po lesie, albo
> kupuje węgiel, do tego doszedł gaz na który teraz też idzie kupa kasy.
> Sam musisz się zatroszczyć o media, a w bloku masz wszystko już
> załatwione i nadal ciotce wychodzi trzykrotnie taniej niż mnie.
Poza tym zapomniałem, że jak chcesz ciepłej wody, to bojler musisz
mieć. Jedna kąpiel i czekasz cztery godziny na to kolejne 80 litrów
kiedy zostanie nagrzane. No kurwicy można dostać. Dlatego już 20
centymentrowy styropian kładą na domy i podłogowe ogrzewanie, by
ciepło trzymały, bo się idzie zajechać.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 11:10:51 - krys
> Poza tym zapomniałem, że jak chcesz ciepłej wody, to bojler musisz
> mieć.
Nie musisz.
> Jedna kąpiel i czekasz cztery godziny na to kolejne 80 litrów
> kiedy zostanie nagrzane. No kurwicy można dostać.
Kwestia rozwiązań.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 13:18:43 - Qrczak
>
> Qrczak wrote:
>
>>> A ile kosztował Cię czynsz? I ile metrów mna ciotka w bloku, a ile Ty?
>>> Jak często libacje u sąsiadów - karków nie pozwalają Ci spać w nocy?
>>
>> Oj, jakże bym bardzo chciała, by wróciły czasy karków w okolicy. Są mniej
>> upierdliwi niż kontestująca inteligencja z gitarą.
>
> A ja mam luksus. Sąsiad wraca ze śpiewm na ustach raz na ruski rok, to
> traktuję to jako wydarzenie;-). Nikt mi nad głową w szpilaczkach nie
> biega, jak łeb pęka.
Tam żeby w szpileczkach... dużo lepsze są indiańskie słoniątka w trepkach
ganiające się w okolicach 23.00.
>>> Ile osób w gospodarstwie domowym? Jeśli chcemy porównywać, to
>>> porównujmy porównywalne.
>>
>> No właśnie. Na grzyba chałupa dwieście metrów (zwykle piętrowa) dwojgu
>> dziadkom niezbyt sprawnym ruchowo?
>
> A nie wiem. Nie mam pojęcia też, po co takim dziadkom 100m mieszkania.
Mogą studentom wynajmować. Najlepiej studentom medycyny, rehabilitacji, w
ostateczności andragogiki (ale tu tylko kobiety).
>> A dzieciate młodziaki pewnie - im dalej mają do miasta, tym dzieci się
>> lepiej chowają.
>
> Moje były po prostu wykopane za drzwi na podwórko, mogły się taplać w
> błocie do woli. Potem z sąsiadka brałyśmy wąż ogrodowy, żeby sprawdzić,
> które czyje;-)
To realizuję latem i u siebie. Zwłaszcza po deszczach, ale czasem straż sama
przyjeżdża i polewa.
>>> Mieszkanie w kamienicy sprzed stu lat, to nie
>>> to samo co deweloperskie sprzed roku (a po roku wilgoć na pół ściany),
>>> wielka płyta z lat 70..
>>
>> Mieszkania w stuletnich kamienicach też bywają różne, do niektórych -
>> wierz mi - bez ochrony epidemiologicznej nie chciałabyś wejść.
>
> Wiem, ale to samo dotyczy każdej kategorii.
Właśnie. Dlatego zaakcentowałam gdzieś tam tę Wielkanoc.
>>> Dom sprzed wojny na poniemieckiej wsi, to nie to
>>> samo co klocek z lat siedemdziesiątych, ani budowany w dzisiejszych
>>> technologiach domek.
>>
>> Ojacie, szukam i szukam, i nijak w okolicy poniemieckiej wsi znaleźć nie
>> mogę. No ale jak piszesz, że to takie dobre, to pewnie już przyjechali i
>> rozkradli.
>
> Mieszkasz w połowie drogi do mojej teściowej, która mieszka w
> poniemieckim domu;-), przejedź się ze 100km na zachód. I uwierz, że
> stan jej murów jest lepszy, niż mojej chałupy z lat siedemdziesiątych
> ubiegłego stulecia.
A w życiu!!!! Po tym, jak wywaliłam kupę kasy na tę zagrzybioną norę w
blokowisku, to mi się dopiero za jakieś sto lat zwróci.
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 13:20:21 - Qrczak
> W dniu 2012-02-08 12:36, krys pisze:
>>
>>> Qra, o wyższości Wielkiej Nocy
>>
>> Ano właśnie.
>
> Wszystko ma swoje plusy i minusy. Obawiam się za chwilę eskalacji tematu
> wyższości sielskości i vice Wersal.
Eeee.... Wersal jeszcze w pierzynach...
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 23:37:33 - Ikselka
> W dniu 2012-02-08 23:17, Ikselka pisze:
>> Pomijając fakt, że i tak nie osiągnie wartosci domu - bo dom nie wisi
>> w powietrzu, tylko stoi na DZIAŁCE.
>
> Problem w tym, że jeśli kupujesz dom, to działka (pod tym domem) nie ma
> już tak dużego wpływu na cenę.
Nienoskont, działka 3000m nie ma znaczenia. Po 100 zł za metr kw. 3-)
> Chyba że jest w centrum miasta oczywiście. ;)
W centrum się buduje i wynajmuje lokale na usługi, biurowce itp, a nie
mieszka. Boszsz, mieszkanie w centrum to horror.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 23:55:07 - medea
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 16:09:54 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-08 23:17, Ikselka pisze:
>>> Pomijając fakt, że i tak nie osiągnie wartosci domu - bo dom nie wisi
>>> w powietrzu, tylko stoi na DZIAŁCE.
>> Problem w tym, że jeśli kupujesz dom, to działka (pod tym domem) nie ma
>> już tak dużego wpływu na cenę.
>
> Nienoskont, działka 3000m nie ma znaczenia. Po 100 zł za metr kw. 3-)
Boszsz Iksi, czy Ty już zupełnie straciłaś umiejętność czytania?
Działka _pod_domem_ (było w nawiasie, ale widzę, że muszę podkreślić).
Pod dom nie potrzebujesz 3000mkw. Jeśli kupujesz tyle, to nie tylko pod
dom, masz dodatkową wartość - możesz sprzedać, uprawiać, czy co tam
jeszcze. Jeśli kupujesz dom z działką dużą na tyle, żeby się dom mieścił
i niewielki ogródek, to na cenę ma wpływ przede wszystkim ten dom. Chyba
że dom stoi w tak wyjątkowo atrakcyjnym miejscu, że nawet ruinę opłaca
się kupić.
>> Chyba że jest w centrum miasta oczywiście. ;)
> W centrum się buduje i wynajmuje lokale na usługi, biurowce itp, a nie
> mieszka. Boszsz, mieszkanie w centrum to horror.
Co kto lubi. Ale jakoś te w centrum (i blisko centrum) są najdroższe - i
mieszkania, i domy.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 08:43:19 - Chiron
news:jh4786$c32$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-02-10 23:37, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 10 Feb 2012 16:09:54 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-08 23:17, Ikselka pisze:
>>>> Pomijając fakt, że i tak nie osiągnie wartosci domu - bo dom nie wisi
>>>> w powietrzu, tylko stoi na DZIAŁCE.
>>> Problem w tym, że jeśli kupujesz dom, to działka (pod tym domem) nie ma
>>> już tak dużego wpływu na cenę.
>>
>> Nienoskont, działka 3000m nie ma znaczenia. Po 100 zł za metr kw. 3-)
>
> Boszsz Iksi, czy Ty już zupełnie straciłaś umiejętność czytania?
> Działka _pod_domem_ (było w nawiasie, ale widzę, że muszę podkreślić). Pod
> dom nie potrzebujesz 3000mkw. Jeśli kupujesz tyle, to nie tylko pod dom,
> masz dodatkową wartość - możesz sprzedać, uprawiać, czy co tam jeszcze.
> Jeśli kupujesz dom z działką dużą na tyle, żeby się dom mieścił i
> niewielki ogródek, to na cenę ma wpływ przede wszystkim ten dom. Chyba że
> dom stoi w tak wyjątkowo atrakcyjnym miejscu, że nawet ruinę opłaca się
> kupić.
>
>>> Chyba że jest w centrum miasta oczywiście. ;)
>> W centrum się buduje i wynajmuje lokale na usługi, biurowce itp, a nie
>> mieszka. Boszsz, mieszkanie w centrum to horror.
>
> Co kto lubi. Ale jakoś te w centrum (i blisko centrum) są najdroższe - i
> mieszkania, i domy.
>
Hmm, są i w Łodzi domki jednorodzinne w Śródmieściu- ale ceny są niskie.
Jeśli chodzi o mieszkania- podobnie. Komuna na siłę wprowadziła lud do
centrum miast- i teraz każdy, kto tam chce wynająć- musi się liczyć z
nieciekawym sąsiedztwem. Są enklawy zamkniętych osiedli- i tam są najdroższe
mieszkania- także do wynajmu. No wiesz- miło jest zostawić auto pod blokiem
z kluczykami wewnątrz.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 13:44:55 - medea
>
> Hmm, są i w Łodzi domki jednorodzinne w Śródmieściu- ale ceny są
> niskie. Jeśli chodzi o mieszkania- podobnie. Komuna na siłę
> wprowadziła lud do centrum miast- i teraz każdy, kto tam chce wynająć-
> musi się liczyć z nieciekawym sąsiedztwem.
Wiesz, struktura w miastach się zmienia, dosyć mocno. Przynajmniej we
Wrocławiu i to w nowo budowanych domach/blokach/plombach - dostępne
tylko dla najbogatszych.
> Są enklawy zamkniętych osiedli- i tam są najdroższe mieszkania- także
> do wynajmu. No wiesz- miło jest zostawić auto pod blokiem z kluczykami
> wewnątrz.
Na monitorowanym osiedlu może tak, ale na wsi? - nie radziłabym.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 14:03:08 - Qrczak
>
> Są enklawy zamkniętych osiedli- i tam są
> najdroższe mieszkania- także do wynajmu. No wiesz- miło jest zostawić
> auto pod blokiem z kluczykami wewnątrz.
Racja. Patologię trzeba izolować.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 06:32:52 - Bbjk
> W centrum się buduje i wynajmuje lokale na usługi, biurowce itp, a nie
> mieszka. Boszsz, mieszkanie w centrum to horror.
Plec, pleciugo, byle długo :)
Wiele lat mieszkałam w ścisłym centrum Krakowa, w stuletniej kamienicy,
cztery minutki do Rynku i nie był to horror, wręcz przeciwnie.
Teraz mieszkam z wyboru na wsi, bo to ma (dla mnie) więcej zalet, niż
miasto, kontakt z przyrodą itp., ale jeśli mowa o dużym mieście, to
zdecydowanie lepsze jest mieszkanie w starym centrum, niż w blokowiskach
na obrzeżach.
--
B.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 01:13:57 - Fragile
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka napisał(a):
>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>>>>>
>>>>>> medea napisaďż˝(a):
>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>>>>>
>>>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>>>>
>>>>>>> Ewa
>>>>>>
>>>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
>>>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>>>>
>>>>> :-D
>>>>> --
>>>>>
>>>>> XL
>>>>
>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale może przez
>>>> środowisko wsioków takie tanie są domy.
>>>
>>> Łomujborze, ekonomia to chyba Ci, lecąc długo przez pustkę, wypadła drugim
>>> uchem...
>>>
>> Ale glob ma częściowo rację. Wszystko zależy od lokalizacji, metrażu i
>> standardu. Za niemałe mieszkanie w Wawie, na obrzeżach Wawy można kupić
>> niemały dom.
>>
>
> No ale co do tego ma globkowe środowisko wsioków?
>
A tego to nie wiem :)
Skupiłam się na tej bardziej zrozumiałej części Jego wypowiedzi.
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 14:00:10 - medea
>
> Babcia jest upartym stworzeniem. Uznała, że tak będzie najlepiej.
> W sumie miała rację, bo częstotliwość odwiedzin na przełomie ostatnich
> 10 lat w porównaniu do tego, co było 20 lat temu zmniejszyła się o
> jakieś 80% :(
> Każdy ma swoje życie, swoje sprawy i nie jeździmy tak jak kiedyś w
> każdy weekend i nie spędzamy tam części wakacji.
Mój ojciec ma działkę nad jeziorem, która niestety od śmierci mamy
sukcesywnie podupada. To znaczy tato dba o domek i ciągle tam wprowadza
innowacje, więc pod tym względem jest coraz lepiej, ale do ogródka nie
ma zbytnio serca. Też mam masę wspomnień z dzieciństwa związanych z tą
działką, a i obecnie byłaby świetnym rozwiązaniem na upalne weekendy,
gdyby była bliżej. Niestety mamy do niej ponad 300km stąd, więc obawiam
się, że też w końcu trzeba będzie się jej pozbyć. Na odległość nie da rady.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 20:23:21 - Paulinka
> W dniu 2012-02-11 11:26, Paulinka pisze:
>>
>> Babcia jest upartym stworzeniem. Uznała, że tak będzie najlepiej.
>> W sumie miała rację, bo częstotliwość odwiedzin na przełomie ostatnich
>> 10 lat w porównaniu do tego, co było 20 lat temu zmniejszyła się o
>> jakieś 80% :(
>> Każdy ma swoje życie, swoje sprawy i nie jeździmy tak jak kiedyś w
>> każdy weekend i nie spędzamy tam części wakacji.
>
> Mój ojciec ma działkę nad jeziorem, która niestety od śmierci mamy
> sukcesywnie podupada. To znaczy tato dba o domek i ciągle tam wprowadza
> innowacje, więc pod tym względem jest coraz lepiej, ale do ogródka nie
> ma zbytnio serca. Też mam masę wspomnień z dzieciństwa związanych z tą
> działką, a i obecnie byłaby świetnym rozwiązaniem na upalne weekendy,
> gdyby była bliżej. Niestety mamy do niej ponad 300km stąd, więc obawiam
> się, że też w końcu trzeba będzie się jej pozbyć. Na odległość nie da rady.
300 kilometrów to faktycznie spora odległość.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 20:02:15 - Ikselka
> W dniu 2012-02-08 23:48, Paulinka pisze:
>> Czy to jednak jest mądre? IMO głupie. Dom to wartość ponad materialna.
>> To miejsce jedyne w swoim rodzaju. Pamiętam jak teściowa kupiła 50
>> metrów za śmieszne (teraz) pieniądze w 2002 roku.
>> Młodzi ludzie zakładają rodziny i muszą mieć ten materialny dom i
>> poczucie bezpieczeństwa. Tutaj nie chodzi o zarabianie na inwestycjach,
>> ale o prozaiczne rzeczy. Musisz mieć, gdzie mieszkać.
>
> Przede wszystkim nie powinniśmy się porównywać do Amerykanów i łykać ich
> problemów jako swoich. Ich rynek nieruchomości a nasz to dwie różne bajki.
Póki co stają się zadziwiająco podobne.
www.wykop.pl/link/309226/ciekawy-komentarz-odnosnie-kryzysu-na-rynku-nieruchomosci-w-usa/
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 10:35:02 - zażółcony
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 14:12:13 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-08 23:48, Paulinka pisze:
>>> Czy to jednak jest mądre? IMO głupie. Dom to wartość ponad materialna.
>>> To miejsce jedyne w swoim rodzaju. Pamiętam jak teściowa kupiła 50
>>> metrów za śmieszne (teraz) pieniądze w 2002 roku.
>>> Młodzi ludzie zakładają rodziny i muszą mieć ten materialny dom i
>>> poczucie bezpieczeństwa. Tutaj nie chodzi o zarabianie na inwestycjach,
>>> ale o prozaiczne rzeczy. Musisz mieć, gdzie mieszkać.
>>
>> Przede wszystkim nie powinniśmy się porównywać do Amerykanów i łykać ich
>> problemów jako swoich. Ich rynek nieruchomości a nasz to dwie różne bajki.
>
> Póki co stają się zadziwiająco podobne.
> www.wykop.pl/link/309226/ciekawy-komentarz-odnosnie-kryzysu-na-rynku-nieruchomosci-w-usa/
A ja dla odmiany polecam google maps i wziąć sobie dowolne duże miasto
amerykańskie i dowolne znane Europejskie. Potem znów amerykańskie
i znów Europejskie.
Np. Denver kontra Paryż, Praga czy Londyn.
Mój wniosek jest taki: miasta amerykańskie wygladają z lotu ptaka jak
układy scalone. Równiusia krateczka. Zresztąpola uprawne podobnie.
Krateczki, dodatkowo bardzo często zagospodarowane w taki sposób, że
mamy kółeczko wpisane w krateczkę.
Na tym tle miasta europejskie to plątanina różnorakich kształtów.
Imo to jest inny świat. Inaczej zorganizowane umysły ludzkie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 21:14:28 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-11 11:35, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>> /ciach reszta/
>>>
>>>> Powtarzam: kredyt na mieszkanie _w_bloku_ to przykra konieczność - po
>>>> latach ma się ruinę, a już wnukom to zupełnie nie będzie co przekazać.
>>>> jedyny kredyt, który uznaję, to taki na kupno ziemi.
>>>
>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>> czaisz różnicę?
>>
>> Można nie mieszkać w betonach. Można kupić działkę w środku pola,
>> gdzie jeszcze chłop pod ziemniaki orze, odrolnić, szlaką wysypać,
>> ogrodzić siatką. W kącie ustawić barakowóz, obok blaszaka na opał. W
>> tej wypaśnej daczy wstawić kozę, bańkę z wodą - podstawowe luksusy są.
>> Materiały budowlane zbierać po drodze, wracając z fabryki. Murarzy
>> opłacić z Providenta. Latem, jak dni dłuższe, samemu też wspomóc
>> chłopaków w robocie. Dom dachem przykryty - już można zamieszkać,
>> nawet choćby w garażu. I wykańczać stopniowo: z każdej wypłaty coś
>> uściubić, a to na klamkę, a to na pomazanie ściany.
>> Po kilku- kilkunastu latach można już zaprosić tych zawistników z
>> rodziny czy z kręgu znajomych.
>> A... przy okazji pogadać będzie można o dizajnie i upadku cywilizacyjnym.
>
> I powiadasz, że to takie proste ;)
Noba... i realizowalne. Znam takie przypałki.
>
>>> Tacy ludzie kupują mieszkanie nowe albo z rynku wtórnego. Jeżeli są
>>> tylko średnio a nie zamożni, to kupują w mieścinkach oddalonych o 30-40
>>> kilometrów od dużego miasta, w którym mają pracę.
>>> Tak jak pisała Qra o wyższości świąt...każdemu wg potrzeb.
>>> Ani ja Ciebie nie zamierzam do niczego przekonywać, ani Ty mnie do
>>> niczego nie przekonasz.
>>> Kryterium wyboru miejsca do życia nie jest uzależnione tylko od
>>> widzimisię, ale ma na to wpływ przede wszystkim zasobność portfela,
>>> dopiero potem cała reszta.
>>
>> Czasem ma i widzimisię. Zamiast w beton mogłam zainwestować w dom pod
>> lasem, na zupełnie totalnym zadupiu, gdzie wolne kury są zjadane przez
>> szybsze a bardziej wolne zwierzęta. Przeliczyłam zyski i koszty. Na
>> razie mię się nie opłaca.
>
> No, ale Ciebie droga Qro już teraz stać na kurną chatę, a niektórych wogle.
Teraz.
Ale niestety mam dzieci. Więcej niestety niż chat.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 09:25:18 - Qrczak
> medea wrote:
>> W dniu 2012-02-08 19:50, krys pisze:
>>
>> To ma być argument za tym, że są lepsze od nowych?
>> No tak, o nowo budowanych nie możemy powiedzieć, że już stoją 25, czy 30
>> lat.
>> Coś Ci logiki ubywa.
>
> Tak, bo w mieszkaniach kilku- czy kilkunastoletnich co miało polecieć, to
> już poleciało. Nowe możesz pooglądać w linkach ocd Aichy. Ale gołym okiem
> tego nie zobaczysz, bo przykleja ci płytki na mokra sciane i dopiero jak
> pomieszkasz, to się zdziwisz.
No niby tak. Kilkunastoletnie mają już powymieniane okna, drzwi, nierzadko i
podłogi naprostowane. Były już zmieniane płytki ścienne, przeszły ochnaście
malowań.
Aczkolwiek są też rzeczy, które są niemożliwe do naprostowania. Wtedy
przekuwa się to w atut, reklamując przy sprzedaży jako mieszkanie o
ciekawym rozkładzie pomieszczeń
>>> Moja siostra w takim
>>> mieszka. Ma sucho i ciepło, a fuszerki dawno wyszły.
>>
>> W nowych wyszły dopiero niedawno, prawda? Siłą rzeczy. :)
>
> Owszem, ale mi szkoda byłoby wydac 7zł/m mokrego, nowego mieszkania, w
> którym nie wiadomi kiedy i gdzie wyjdzie grzyb, czy pęknie ściana. Na mój
> koszt, w końcu gwarancji tylko rok.
Owe 7zł/m to czynszu? Taniocha. TBS sobie lepsze poustalały stawki.
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 01:25:26 - Ikselka
> glob wrote:
>
>> Poza tym zapomniałem, że jak chcesz ciepłej wody, to bojler musisz
>> mieć.
>
> Nie musisz.
>
>> Jedna kąpiel i czekasz cztery godziny na to kolejne 80 litrów
>> kiedy zostanie nagrzane. No kurwicy można dostać.
>
> Kwestia rozwiązań.
No jak nie, jak tak - my mamy 1000-litrowy izolowany zbiornik, latem
podgrzewany kolektorem i dogrzewany (w miarę potrzeby, a rzadko jest
potrzeba, tylko w długich okresach deszczowych) piecem c.o. - a zimą tylko
z c.o.
Spoko, jeszcze nikomu nie brakło ciepłej wody :-)
A jak się ma mały bojler, to trzeba się myć pod prysznicem, a z wanny
korzystać na zmianę w kolejnych dniach tygodnia np. Kiedyś tak było u moich
rodziców.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 08:58:23 - krys
> Dnia Wed, 08 Feb 2012 11:10:51 +0100, krys napisał(a):
>
>> glob wrote:
>>
>>> Poza tym zapomniałem, że jak chcesz ciepłej wody, to bojler musisz
>>> mieć.
>>
>> Nie musisz.
>>
>>> Jedna kąpiel i czekasz cztery godziny na to kolejne 80 litrów
>>> kiedy zostanie nagrzane. No kurwicy można dostać.
>>
>> Kwestia rozwiązań.
>
> No jak nie, jak tak
Ale że co? Ja tam nie mam zbiornika, i jeszcze mi ciepłej wody nie
zabrakło;-)
> - my mamy 1000-litrowy izolowany zbiornik, latem
> podgrzewany kolektorem i dogrzewany (w miarę potrzeby, a rzadko jest
> potrzeba, tylko w długich okresach deszczowych) piecem c.o. - a zimą tylko
> z c.o.
To częste rozwiązanie. Moja szwagierka ma taki superzaizolowany zbiornik
ogrzewany kuchnią na drewno, latem wystarczy raz na trzy dni nagrzać i
trzyma, parę polan wrzuci i spokój. A zimą centralne grzeje na bieżąco.
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 11:07:04 - glob
krys napisał(a):
> glob wrote:
>
> > Ja za pr�d za ca�y rok wywali�em 9 ty�. Moja ciotka w bloku 900 z�.
> > Plus op�aty za ziemi�, plus wywo�enie szamba. Tak wi�c przeszed�em na
> > piec grzewczy i zapierdalam jak g�upi z pi�� spalinow� po lesie, albo
> > kupuje w�giel, do tego doszed� gaz na kt�ry teraz te� idzie kupa kasy.
> > Sam musisz siďż˝ zatroszczyďż˝ o media, a w bloku masz wszystko juďż˝
> > za�atwione i nadal ciotce wychodzi trzykrotnie taniej ni� mnie.
>
> A ile kosztowa� Ci� czynsz? I ile metr�w mna ciotka w bloku, a ile Ty? Jak
> cz�sto libacje u s�siad�w - kark�w nie pozwalaj� Ci spa� w nocy? Ile os�b w
> gospodarstwie domowym? Je�li chcemy por�wnywa�, to por�wnujmy por�wnywalne.
> Mieszkanie w kamienicy sprzed stu lat, to nie to samo co deweloperskie
> sprzed roku (a po roku wilgo� na p� �ciany), wielka p�yta z lat 70..
> Dom sprzed wojny na poniemieckiej wsi, to nie to samo co klocek z lat
> siedemdziesi�tych, ani budowany w dzisiejszych technologiach domek.
>
>
> --
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
Ciotka ma 48 metrów, dziesiąte piętro płaci 300 komornego i za gaz,
światło, kanalizację ok. 60 zł miesięcznie. Dom w którym mieszkam o
powierzchni mieszkalnej jest 3 razy większy. Wszystko było na prąd,
jest jeszcze na taryfie budowlanej, bo my ten dom budowaliśmy, ma
kilka lat i gdy przyszedł rachunek za prąd to usiadłem i zerek nie
mogłem policzyć. Tak więc wywaliłem konwektory i kupiłem piec za 4
tyś. na węgiel miesięcznie wydaje prawie cztery stówy, za ziemię ok.
80 zł, za szambo co tydzień stówka....swojego zapierdalania po lesie z
piłą spalinową nie liczę, kiedy nie przywiozą węgla a po znajomości
też ci nie przywożą. Za prąd teraz trzy stówki bo bojer i reszta
sprzętu kocha po prostu prąd. Gaz gdzie po butlę zapierdalam z nią na
plecach na drugii koniec wiochy 50 zł na tydzień. Buractwo pijane,
agresywne, fanatyczne, ciągle z nimi są kłopoty i coś ciągle ginie.
Pierdolę na kolanach mogę wracać do miasta byleby ktoś chciał ten dom
zamienić na mieszkanie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 21:33:57 - medea
> Czym się różni ogrzanie 150 m domku i 150 m mieszkania?
Napisałam już w innym poście na ten temat.
> Owszem. Dlatego się upieram przy sprecyzowaniu. Bo jednak porównywać to
> można podobny standard a nie malucha z mercedesem.
Ja bym tu widziała inną analogię. Np. jeżdżenie środkami komunikacji
miejskiej vs własny samochód. I tu i tu jest potrzebna benzyna (czy inne
paliwo), i to i to trzeba serwisować, ale koszty się jednak rozkładają
się inaczej.
BTW Mając domek na przedmieściach musisz doliczyć także o wiele droższe
- bo na ogół dłuższe - dojazdy. Koszty straconego na dojazdy czasu
pominę, bo to u każdego ma inną wartość.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 08:50:37 - krys
> W dniu 2012-02-08 19:45, krys pisze:
>> Czym się różni ogrzanie 150 m domku i 150 m mieszkania?
>
> Napisałam już w innym poście na ten temat.
Nie widziałam
>
>> Owszem. Dlatego się upieram przy sprecyzowaniu. Bo jednak porównywać to
>> można podobny standard a nie malucha z mercedesem.
>
> Ja bym tu widziała inną analogię. Np. jeżdżenie środkami komunikacji
> miejskiej vs własny samochód. I tu i tu jest potrzebna benzyna (czy inne
> paliwo), i to i to trzeba serwisować, ale koszty się jednak rozkładają
> się inaczej.
A to akurat nie wiadomo, na czyją korzyść wyjdzie:-)
> BTW Mając domek na przedmieściach musisz doliczyć także o wiele droższe
> - bo na ogół dłuższe - dojazdy.
Niekoniecznie.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 14:54:47 - outside
krys napisał(a):
> medea wrote:
>
> > Powiadasz, �e ogrzanie domu wolno stoj�cego ok.150mkw. jest por�wnywalne
> > z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
>
> Powiadam, kilod�ul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I jak
> potrzebujesz dostarczy� okre�lon� ilo�� energii do ogrzania, to nie ma
> znaczenia, gdzie jďż˝ dostarczasz.
>
>
>
>
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
Tak, to zapłać za mnie rachunki a ja spowrotem przeskocze na
ogrzewanie prądem.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:03:34 - krys
>
>
> krys napisał(a):
>> medea wrote:
>>
>> > Powiadasz, �e ogrzanie domu wolno stoj�cego ok.150mkw. jest
>> > por�wnywalne z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
>>
>> Powiadam, kilod�ul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I jak
>> potrzebujesz dostarczy� okre�lon� ilo�� energii do ogrzania, to
>> nie ma znaczenia, gdzie jďż˝ dostarczasz.
>>
>>
>>
>>
>> Pozdrawiam
>> J.
>>
>> www.kontestacja.com
>
> Tak, to zapłać za mnie rachunki a ja spowrotem przeskocze na
> ogrzewanie prądem.
Źle trafiłeś, wyznaję zasadę każdy płaci za siebie.
Grzejąc prądem dostarczasz do mieszkania mniej energii, czy tylko płacisz
większe rachunki?
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 01:18:37 - Ikselka
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisał(a):
>>
>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka napisał(a):
>>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>>>>>>
>>>>>>> medea napisaďż˝(a):
>>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>
>>>>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
>>>>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>>>>>
>>>>>> :-D
>>>>>> --
>>>>>>
>>>>>> XL
>>>>>
>>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale może przez
>>>>> środowisko wsioków takie tanie są domy.
>>>>
>>>> Łomujborze, ekonomia to chyba Ci, lecąc długo przez pustkę, wypadła drugim
>>>> uchem...
>>>>
>>> Ale glob ma częściowo rację. Wszystko zależy od lokalizacji, metrażu i
>>> standardu. Za niemałe mieszkanie w Wawie, na obrzeżach Wawy można kupić
>>> niemały dom.
>>>
>>
>> No ale co do tego ma globkowe środowisko wsioków?
>>
> A tego to nie wiem :)
> Skupiłam się na tej bardziej zrozumiałej części Jego wypowiedzi.
>
No a ja właśnie usiłowałam zrozumieć powiązanie ekonomiczne owego
środowiska z cenami domów i niajk mi nie wyszło, dlatego się zżymam.
Chyba że globek tutaj ma na myśli polityczno-ekonomiczno-tfurczą
wierchuszkę - a to tak, zgadzam się!
:-D
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 14:16:00 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>> Owszem, ja mam własny dom i wychowana też w domu nie wyobrażam sobie siebie
>> gdzie indziej - ale jednak gdybyśmy z mężem mieli taką pracę, którą
>> moglibyśmy wykonywac gdziekolwiek, na pewno nie budowalibyśmy domu.
>> Z kolei na pewno dążylibyśmy do posiadania kawałka ziemi. Tak na wszelką
>> wojnę ;-)
>> Natomiast mieszkać moglibyśmy wszędzie, choćby i co rok to gdzie indziej.
>
> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni sama
> pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn. granicę
> alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki, pełno
> pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie kwitnąca
> kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
> Teraz się tam odbywają alkoholowe grille. Dziadek się pewnie w grobie
> przewraca...
Dzisiaj ogród robi się w miesiąc - jeśli tylko kogoś stać. Niedaleko kupili
dom ludzie, którzy w miesiac na istnej pustyni zaprowadzili sobie duże
drzewa, krzewy, trawniki itp.
Oczywiście dla mnie nie ma to duszy, ale jest.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 11:37:30 - Paulinka
> Dnia Thu, 09 Feb 2012 23:58:55 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Owszem, ja mam własny dom i wychowana też w domu nie wyobrażam sobie siebie
>>> gdzie indziej - ale jednak gdybyśmy z mężem mieli taką pracę, którą
>>> moglibyśmy wykonywac gdziekolwiek, na pewno nie budowalibyśmy domu.
>>> Z kolei na pewno dążylibyśmy do posiadania kawałka ziemi. Tak na wszelką
>>> wojnę ;-)
>>> Natomiast mieszkać moglibyśmy wszędzie, choćby i co rok to gdzie indziej.
>> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
>> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
>> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni sama
>> pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn. granicę
>> alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki, pełno
>> pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie kwitnąca
>> kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
>> Teraz się tam odbywają alkoholowe grille. Dziadek się pewnie w grobie
>> przewraca...
>
> Dzisiaj ogród robi się w miesiąc - jeśli tylko kogoś stać. Niedaleko kupili
> dom ludzie, którzy w miesiac na istnej pustyni zaprowadzili sobie duże
> drzewa, krzewy, trawniki itp.
> Oczywiście dla mnie nie ma to duszy, ale jest.
Dobrze, ze zauważyłaś taki mały niuansik stać.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 23:30:27 - Ikselka
> W dniu 2012-02-10 14:11, Ikselka pisze:
>> Dowiedz się, jaka techniczną żywotność mają bloki. A po tym terminie
>> cena zjeżdża na łeb, na szyję - nawet jeśli mieszkanie się nie
>> rozpadnie i jest jako tako utrzymane, to całość bloku podlega ocenie.
>> No i nabywca zbija cenę posiłkujac się upływem terminu technicznej
>> gwarancji bloku (nie mieszkania).
>
> Ciekawe w takim razie, jak to się dzieje, że mieszkania w blokach wciąż
> są w cenie. I to bardzo porównywalnej do nowych. A może uznasz, tak jak
> krys, że socjalistyczne bloki były ach i och i w ogóle super? Z tego
> co pamiętam, ich przewidywana używalność obejmowała ok. 30 lat. Ten
> okres w większości już im minął, a jakoś wciąż tam ludzie mieszkają, a
> nowi się wprowadzają - rotacja jest.
>
No owszem, mieszkają. Ponieważ ich używalność jest dluższa, bo do ok. 150
lat - ale używalność to nie jest to samo, co techniczna żywotność. 150 lat
używalności to zaledwie 3 pokolenia mieszkańców.
Porównaj z domem.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 08:32:28 - Chiron
news:abdzr8yyoupb$.1vgbecxl0uj4s.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 16:02:06 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-10 14:11, Ikselka pisze:
>>> Dowiedz się, jaka techniczną żywotność mają bloki. A po tym terminie
>>> cena zjeżdża na łeb, na szyję - nawet jeśli mieszkanie się nie
>>> rozpadnie i jest jako tako utrzymane, to całość bloku podlega ocenie.
>>> No i nabywca zbija cenę posiłkujac się upływem terminu technicznej
>>> gwarancji bloku (nie mieszkania).
>>
>> Ciekawe w takim razie, jak to się dzieje, że mieszkania w blokach wciąż
>> są w cenie. I to bardzo porównywalnej do nowych. A może uznasz, tak jak
>> krys, że socjalistyczne bloki były ach i och i w ogóle super? Z tego
>> co pamiętam, ich przewidywana używalność obejmowała ok. 30 lat. Ten
>> okres w większości już im minął, a jakoś wciąż tam ludzie mieszkają, a
>> nowi się wprowadzają - rotacja jest.
>>
>
> No owszem, mieszkają. Ponieważ ich używalność jest dluższa, bo do ok. 150
> lat - ale używalność to nie jest to samo, co techniczna żywotność. 150 lat
> używalności to zaledwie 3 pokolenia mieszkańców.
> Porównaj z domem.
>
Pamiętam za Gierka- jak w Łodzi zaczęli budować 100 tysięczne osiedle, to
mówiło się, że wielka płyta jest na 30 lat, że Francuzi już z tego
rezygnują, po 30 latach rozbierają i już nie będą używać- a nam sprzedali
technologię, któej już nie potrzebują. Chyba mieli rację- choć u nas, jak
zwykle- prowizorka (jaka miała być wielka płyta) okazała się najtrwalsza.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 21:23:24 - Paulinka
> Dnia 2012-02-11 20:20, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-02-11 11:35, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>> /ciach reszta/
>>>>
>>>>> Powtarzam: kredyt na mieszkanie _w_bloku_ to przykra konieczność - po
>>>>> latach ma się ruinę, a już wnukom to zupełnie nie będzie co przekazać.
>>>>> jedyny kredyt, który uznaję, to taki na kupno ziemi.
>>>>
>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>>> czaisz różnicę?
>>>
>>> Można nie mieszkać w betonach. Można kupić działkę w środku pola,
>>> gdzie jeszcze chłop pod ziemniaki orze, odrolnić, szlaką wysypać,
>>> ogrodzić siatką. W kącie ustawić barakowóz, obok blaszaka na opał. W
>>> tej wypaśnej daczy wstawić kozę, bańkę z wodą - podstawowe luksusy są.
>>> Materiały budowlane zbierać po drodze, wracając z fabryki. Murarzy
>>> opłacić z Providenta. Latem, jak dni dłuższe, samemu też wspomóc
>>> chłopaków w robocie. Dom dachem przykryty - już można zamieszkać,
>>> nawet choćby w garażu. I wykańczać stopniowo: z każdej wypłaty coś
>>> uściubić, a to na klamkę, a to na pomazanie ściany.
>>> Po kilku- kilkunastu latach można już zaprosić tych zawistników z
>>> rodziny czy z kręgu znajomych.
>>> A... przy okazji pogadać będzie można o dizajnie i upadku
>>> cywilizacyjnym.
>>
>> I powiadasz, że to takie proste ;)
>
> Noba... i realizowalne. Znam takie przypałki.
Dla mnie szokiem na maksa były wakacje nad morzem w tym roku i widok
rodzinki na polu namiotowym z niemowlakiem.
Widać jestem jednak straszny delikates. Prąd, bieżąca woda, dach na
głową, ciepło ponad resztę rzeczy. Chyba wolę chleb ze smalcem jeść w
swoim mieszkaniu, niż się tak zarzynać.
>>>> Tacy ludzie kupują mieszkanie nowe albo z rynku wtórnego. Jeżeli są
>>>> tylko średnio a nie zamożni, to kupują w mieścinkach oddalonych o 30-40
>>>> kilometrów od dużego miasta, w którym mają pracę.
>>>> Tak jak pisała Qra o wyższości świąt...każdemu wg potrzeb.
>>>> Ani ja Ciebie nie zamierzam do niczego przekonywać, ani Ty mnie do
>>>> niczego nie przekonasz.
>>>> Kryterium wyboru miejsca do życia nie jest uzależnione tylko od
>>>> widzimisię, ale ma na to wpływ przede wszystkim zasobność portfela,
>>>> dopiero potem cała reszta.
>>>
>>> Czasem ma i widzimisię. Zamiast w beton mogłam zainwestować w dom pod
>>> lasem, na zupełnie totalnym zadupiu, gdzie wolne kury są zjadane przez
>>> szybsze a bardziej wolne zwierzęta. Przeliczyłam zyski i koszty. Na
>>> razie mię się nie opłaca.
>>
>> No, ale Ciebie droga Qro już teraz stać na kurną chatę, a niektórych
>> wogle.
>
> Teraz.
> Ale niestety mam dzieci. Więcej niestety niż chat.
Spoko ja mam do przepracowania siakieś jeszcze 36 lat życia wg noweli
Tuska, może im coś uciułam. Jezu 46 lat w pracy...
A poważnie mam kredyt na połowę wartości mieszkania i po 8 latach jak mi
państwo za 'Rodzinę na swoim' przestanie dopłacać, będzie moje, bo je do
tego czasu spłacę swoją działką. Wtedy pomyślę o dzieciakach.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 15:11:32 - Ikselka
> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
> czaisz różnicę?
No ale czy to ja jestem winna temu, że dziś ludzie budowę domu rozumieją
jako roczną inwestycję i wylożenie kasy na ławę w rok?
My budowaliśmy kilka lat, jednego roku fundamenty, potem pietro BEZ stropu,
bo mąż poszedł do wojska. Deszcze zalały, ściany ściany pozieleniały -
nikogo nie obchodziło, ze jedyny zywiciel rodziny i takie tam (wtedy byłam
na macierzyńskim).
Potem co rok coś się robiło. 5 lat budowy. A i tak zamieszkaliśmy w 2
otynkowanych pokojach na piętrze, bez wody i c.o. I byliśmy
przeszcześliwi! Na swoim.
Dom był wykańczany z sumie 8 lat. A i dziś, pomimo wejścia w etap remontów,
ciągle coś się znajdzie, co z czasów budowy zostało nie tak.
Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
klucz?
Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
sobie ten postronek na szyi na całe życie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 15:32:29 - Qrczak
> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>> czaisz różnicę?
>
> No ale czy to ja jestem winna temu, że dziś ludzie budowę domu rozumieją
> jako roczną inwestycję i wylożenie kasy na ławę w rok?
> My budowaliśmy kilka lat, jednego roku fundamenty, potem pietro BEZ stropu,
> bo mąż poszedł do wojska. Deszcze zalały, ściany ściany pozieleniały -
> nikogo nie obchodziło, ze jedyny zywiciel rodziny i takie tam (wtedy byłam
> na macierzyńskim).
> Potem co rok coś się robiło. 5 lat budowy. A i tak zamieszkaliśmy w 2
> otynkowanych pokojach na piętrze, bez wody i c.o. I byliśmy
> przeszcześliwi! Na swoim.
> Dom był wykańczany z sumie 8 lat. A i dziś, pomimo wejścia w etap remontów,
> ciągle coś się znajdzie, co z czasów budowy zostało nie tak.
>
>
> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
> klucz?
> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
Aniemówiłam.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 20:28:09 - Paulinka
> Dnia 2012-02-11 15:11, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>> czaisz różnicę?
>>
>> No ale czy to ja jestem winna temu, że dziś ludzie budowę domu rozumieją
>> jako roczną inwestycję i wylożenie kasy na ławę w rok?
>> My budowaliśmy kilka lat, jednego roku fundamenty, potem pietro BEZ
>> stropu,
>> bo mąż poszedł do wojska. Deszcze zalały, ściany ściany pozieleniały -
>> nikogo nie obchodziło, ze jedyny zywiciel rodziny i takie tam (wtedy
>> byłam
>> na macierzyńskim).
>> Potem co rok coś się robiło. 5 lat budowy. A i tak zamieszkaliśmy w 2
>> otynkowanych pokojach na piętrze, bez wody i c.o. I byliśmy
>> przeszcześliwi! Na swoim.
>> Dom był wykańczany z sumie 8 lat. A i dziś, pomimo wejścia w etap
>> remontów,
>> ciągle coś się znajdzie, co z czasów budowy zostało nie tak.
>>
>>
>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>> klucz?
>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>
> Aniemówiłam.
Zabrakło tylko pasieki i truskawek ;)
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 20:25:43 - Paulinka
> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>> czaisz różnicę?
> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
> klucz?
> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
A gdzie ma czekać, jak nie ma gdzie TERAZ mieszkać?
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 20:36:28 - Qrczak
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na
>>> inwestycję 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i
>>> wykończenie domu. czaisz różnicę?
>
>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>> klucz?
>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>
> A gdzie ma czekać, jak nie ma gdzie TERAZ mieszkać?
Napisałam
No dobra... nie napisałam o reumatyzmie, artretyzmie, gośćcu i żylakach.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 20:43:09 - Paulinka
> Dnia 2012-02-11 20:25, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na
>>>> inwestycję 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i
>>>> wykończenie domu. czaisz różnicę?
>>
>>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>>> klucz?
>>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>>
>> A gdzie ma czekać, jak nie ma gdzie TERAZ mieszkać?
>
> Napisałam
Wiem, ale to takie s-f jednak jest ;)
> No dobra... nie napisałam o reumatyzmie, artretyzmie, gośćcu i żylakach.
I odmrożeniach.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 21:28:11 - Ikselka
> W dniu 2012-02-13 13:47, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 13 Feb 2012 11:12:21 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> To nie jest tak gładko, jak piszesz. Ludzie stają na rzęsach, żeby sobie
>>> zdolność poprawić, ukrywają zadłużenie, przenoszą zadłużenie na rodziców
>>> - i dostają w końcu uzyskują coś, na co ich nie stać.
>>
>> Bingo!
>> O tym cały czas mówię.
>
> Ja też. Miłość i kredyty są dla ludzi odpowiedzialnych
Kredyty na pewno nie dla marzycieli nie umiejących liczyć.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 15:24:00 - medea
> Gwarancje kierbuda stoją w okolicy i mówią same za siebie. i jego byli
> inwestorzy też moga conieco powiedzieć. Mi taka gwarancja wystarcza.
Ale czy stoją już od przynajmniej 20 lat? Bo wiesz, za kolejne 20 to
możesz nie mieć od kogo egzekwować.
> Tak, bo w mieszkaniach kilku- czy kilkunastoletnich co miało polecieć,
> to już poleciało. Nowe możesz pooglądać w linkach ocd Aichy. Ale gołym
> okiem tego nie zobaczysz, bo przykleja ci płytki na mokra sciane i
> dopiero jak pomieszkasz, to się zdziwisz.
A trzeba kupować wykończone? Można sobie mieszkanie wysuszyć przed
urządzaniem. A i skontrolować dewelopera, czy ogrzewa jeszcze nie oddane
budynki.
> Owszem, ale mi szkoda byłoby wydac 7zł/m mokrego, nowego mieszkania, w
> którym nie wiadomi kiedy i gdzie wyjdzie grzyb, czy pęknie ściana. Na
> mój koszt, w końcu gwarancji tylko rok.
Grzyb to akurat wyjdzie (zacznie wychodzić) po kilku miesiącach.
> Ale możesz miec swoje teorie.
Dzięki za pozwolenie. Ale to jeszcze nie teorie, tylko zwykła laicka
opinia jak na razie.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 15:56:29 - krys
> W dniu 2012-02-09 08:47, krys pisze:
>> Gwarancje kierbuda stoją w okolicy i mówią same za siebie. i jego byli
>> inwestorzy też moga conieco powiedzieć. Mi taka gwarancja wystarcza.
>
> Ale czy stoją już od przynajmniej 20 lat? Bo wiesz, za kolejne 20 to
> możesz nie mieć od kogo egzekwować.
Stoją.
>
>> Tak, bo w mieszkaniach kilku- czy kilkunastoletnich co miało polecieć,
>> to już poleciało. Nowe możesz pooglądać w linkach ocd Aichy. Ale gołym
>> okiem tego nie zobaczysz, bo przykleja ci płytki na mokra sciane i
>> dopiero jak pomieszkasz, to się zdziwisz.
>
> A trzeba kupować wykończone? Można sobie mieszkanie wysuszyć przed
> urządzaniem. A i skontrolować dewelopera, czy ogrzewa jeszcze nie oddane
> budynki.
Powodzenia. Jak masz niezaizolowane od fundamentów, to możesz sobie suszyć.
>
>> Owszem, ale mi szkoda byłoby wydac 7zł/m mokrego, nowego mieszkania, w
>> którym nie wiadomi kiedy i gdzie wyjdzie grzyb, czy pęknie ściana. Na
>> mój koszt, w końcu gwarancji tylko rok.
>
> Grzyb to akurat wyjdzie (zacznie wychodzić) po kilku miesiącach.
Albo dopiero po bardziej mokrym roku.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 11:10:59 - glob
Qrczak napisał(a):
> Dnia dzisiejszego niebo�� glob wylaz�o do ludzi i marudzi:
> >
> > Bo kiedy� rzeczywi�cie by�y drogie domy i m�wi�o si� na mieszkania-
> > slamsy. My mieszkanie sprzedali�my za 66 000 ty� 52 metry, a teraz
> > kosztuje cztery razy tyle. A ten dom rzeczoznawca kilka lat temu
> > wyceni� na 200 ty�. Wi�c prawie nowy dom, teraz pewnie by nie starcza�
> > na mieszkanie kt�re sprzedali�my.
>
> biznes.onet.pl/wielka-plyta-zaczyna-wracac-do-lask,18496,4992006,1,news-detal
>
> Qra
Spekulanci też zawyżają ceny mieszkań bo dużo ludzi kupuje właśnie
mieszkania.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 14:31:27 - zażółcony
>
>
> Qrczak napisał(a):
>> Dnia dzisiejszego niebo�� glob wylaz�o do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Bo kiedy� rzeczywi�cie by�y drogie domy i m�wi�o si� na mieszkania-
>>> slamsy. My mieszkanie sprzedali�my za 66 000 ty� 52 metry, a teraz
>>> kosztuje cztery razy tyle. A ten dom rzeczoznawca kilka lat temu
>>> wyceni� na 200 ty�. Wi�c prawie nowy dom, teraz pewnie by nie starcza�
>>> na mieszkanie kt�re sprzedali�my.
>>
>> biznes.onet.pl/wielka-plyta-zaczyna-wracac-do-lask,18496,4992006,1,news-detal
>>
>> Qra
>
> Spekulanci też zawyżają ceny mieszkań bo dużo ludzi kupuje właśnie
> mieszkania.
Rosną ceny, bo wzrastają koszty życia domów 'poza miastem'.
Za słaba infrastruktura drogowa = narastający problem korków.
Wzrastają ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwieźć do
przedszkola, drugie do szkoły a potem siebie do pracy. Się okazuje,
że łatwiej żyje się w bloku ze starą PRLowską szkołą i przedszkolem
tuż obok (kiedyś ktoś o tym myślał, dzisiaj developerzy, jak nie muszą,
to ... ). I ogrzewanie - C.O. relatywnie coraz tańsze w porównaniu
z ogrzewaniem gazowym czy olejowym.
Młoda pracujaca rodzina w domku poza miastem bardzo szybko może się
przekształcić w młodą znerwicowaną rodzinę, która na gwałt szuka kupca
dla tego domku.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 16:03:49 - medea
>
> Rosną ceny, bo wzrastają koszty życia domów 'poza miastem'.
> Za słaba infrastruktura drogowa = narastający problem korków.
> Wzrastają ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwieźć do
> przedszkola, drugie do szkoły a potem siebie do pracy. Się okazuje,
> że łatwiej żyje się w bloku ze starą PRLowską szkołą i przedszkolem
> tuż obok (kiedyś ktoś o tym myślał, dzisiaj developerzy, jak nie
> muszą, to ... ). I ogrzewanie - C.O. relatywnie coraz tańsze w porównaniu
> z ogrzewaniem gazowym czy olejowym.
Dokładnie. Też o tym w tym wątku pisałam, ale mnie nie zrozumieli,
chlip, chlip.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 20:13:17 - Ikselka
> Rosną ceny, bo wzrastają koszty życia domów 'poza miastem'.
> Za słaba infrastruktura drogowa = narastający problem korków.
> Wzrastają ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwieźć do
> przedszkola, drugie do szkoły a potem siebie do pracy.
Jak się kupuje mieszkanie na kredyt, w dodatku wydaje połowę kasy na
paliwo, bo się zdecydowało na mieszkanie w podmiejskiej sypialni (bez
szkoły i przedszkola w pobliżu), to nie jest niczyja wina, tylko decydenta.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 11:24:52 - zażółcony
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 14:31:27 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Rosną ceny, bo wzrastają koszty życia domów 'poza miastem'.
>> Za słaba infrastruktura drogowa = narastający problem korków.
>> Wzrastają ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwieźć do
>> przedszkola, drugie do szkoły a potem siebie do pracy.
>
> Jak się kupuje mieszkanie na kredyt, w dodatku wydaje połowę kasy na
> paliwo, bo się zdecydowało na mieszkanie w podmiejskiej sypialni (bez
> szkoły i przedszkola w pobliżu), to nie jest niczyja wina, tylko decydenta.
Niby tak, ale o takich właśnie decydentach mówisz 'jest ich tysiące'.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 01:08:28 - Ikselka
> W dniu 2012-02-10 23:37, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 10 Feb 2012 16:09:54 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-08 23:17, Ikselka pisze:
>>>> Pomijając fakt, że i tak nie osiągnie wartosci domu - bo dom nie wisi
>>>> w powietrzu, tylko stoi na DZIAŁCE.
>>> Problem w tym, że jeśli kupujesz dom, to działka (pod tym domem) nie ma
>>> już tak dużego wpływu na cenę.
>>
>> Nienoskont, działka 3000m nie ma znaczenia. Po 100 zł za metr kw. 3-)
>
> Boszsz Iksi, czy Ty już zupełnie straciłaś umiejętność czytania?
> Działka _pod_domem_ (było w nawiasie, ale widzę, że muszę podkreślić).
> Pod dom nie potrzebujesz 3000mkw.
Aha. No dla mnie to pod domem to wogóle nie ma znaczenia, nawet nie
kupiłabym nigdy takiego domu, który ma po dwa metry ziemi wokoło. JA nie
kupiłabym. No i nie w centrum (żeby mieszkać) - nawet jakbym miala tyle
forsy.
Dla mnie pod domem to jest więcej niż obrys domu.
>
> Jeśli kupujesz tyle, to nie tylko pod
> dom, masz dodatkową wartość - możesz sprzedać, uprawiać, czy co tam
> jeszcze. Jeśli kupujesz dom z działką dużą na tyle, żeby się dom mieścił
> i niewielki ogródek, to na cenę ma wpływ przede wszystkim ten dom. Chyba
> że dom stoi w tak wyjątkowo atrakcyjnym miejscu, że nawet ruinę opłaca
> się kupić.
>
>>> Chyba że jest w centrum miasta oczywiście. ;)
>> W centrum się buduje i wynajmuje lokale na usługi, biurowce itp, a nie
>> mieszka. Boszsz, mieszkanie w centrum to horror.
>
> Co kto lubi. Ale jakoś te w centrum (i blisko centrum) są najdroższe - i
> mieszkania, i domy.
>
Tylko z powodu połozenia w centrum - tu cena gruntu gra rolę, jak
napisałaś.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 13:49:59 - medea
> Aha. No dla mnie to pod domem to wogóle nie ma znaczenia, nawet nie
> kupiłabym nigdy takiego domu, który ma po dwa metry ziemi wokoło. JA
> nie kupiłabym. No i nie w centrum (żeby mieszkać) - nawet jakbym miala
> tyle forsy. Dla mnie pod domem to jest więcej niż obrys domu.
Mnie chodziło bardziej o porównanie ceny działki z domem i samej działki
w podobnym miejscu. Kiedy rozglądaliśmy się za kupnem kilka lat temu, na
tym samym osiedlu sama działka była niewiele tańsza od domu. Fakt, że
tam domy poniemieckie (ale one przecież lepsze od obecnych
deweloperskich, co nie? ;) ). I to nie było w centrum, ale na tzw.
starym dobrym osiedlu z tradycjami.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 14:20:24 - Ikselka
> W dniu 2012-02-10 23:37, Ikselka pisze:
>
>> W centrum się buduje i wynajmuje lokale na usługi, biurowce itp, a nie
>> mieszka. Boszsz, mieszkanie w centrum to horror.
>
> Plec, pleciugo, byle długo :)
> Wiele lat mieszkałam w ścisłym centrum Krakowa, w stuletniej kamienicy,
> cztery minutki do Rynku i nie był to horror, wręcz przeciwnie.
> Teraz mieszkam z wyboru na wsi, bo to ma (dla mnie) więcej zalet, niż
> miasto, kontakt z przyrodą itp., ale jeśli mowa o dużym mieście, to
> zdecydowanie lepsze jest mieszkanie w starym centrum, niż w blokowiskach
> na obrzeżach.
Dobrze, że dodałaś w starym. Bo inaczej ktoś pomyślałby, że piszesz o o
takim samym centrum co ja - i złapałby się za głowę :->
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 18:49:16 - medea
> Dnia Sat, 11 Feb 2012 06:32:52 +0100, Bbjk napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-10 23:37, Ikselka pisze:
>>
>>> W centrum się buduje i wynajmuje lokale na usługi, biurowce itp, a nie
>>> mieszka. Boszsz, mieszkanie w centrum to horror.
>> Plec, pleciugo, byle długo :)
>> Wiele lat mieszkałam w ścisłym centrum Krakowa, w stuletniej kamienicy,
>> cztery minutki do Rynku i nie był to horror, wręcz przeciwnie.
>> Teraz mieszkam z wyboru na wsi, bo to ma (dla mnie) więcej zalet, niż
>> miasto, kontakt z przyrodą itp., ale jeśli mowa o dużym mieście, to
>> zdecydowanie lepsze jest mieszkanie w starym centrum, niż w blokowiskach
>> na obrzeżach.
> Dobrze, że dodałaś w starym. Bo inaczej ktoś pomyślałby, że piszesz o o
> takim samym centrum co ja - i złapałby się za głowę :->
No wiesz, polskie miasta często mają stare centra. Chyba żeś taka
warszawska i bierzesz już pod uwagę tylko Warszawę.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 01:35:05 - Fragile
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka napisał(a):
>>>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> medea napisaďż˝(a):
>>>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>>>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>
>>>>>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
>>>>>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>>>>>>
>>>>>>> :-D
>>>>>>> --
>>>>>>>
>>>>>>> XL
>>>>>>
>>>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale może przez
>>>>>> środowisko wsioków takie tanie są domy.
>>>>>
>>>>> Łomujborze, ekonomia to chyba Ci, lecąc długo przez pustkę, wypadła drugim
>>>>> uchem...
>>>>>
>>>> Ale glob ma częściowo rację. Wszystko zależy od lokalizacji, metrażu i
>>>> standardu. Za niemałe mieszkanie w Wawie, na obrzeżach Wawy można kupić
>>>> niemały dom.
>>>>
>>>
>>> No ale co do tego ma globkowe środowisko wsioków?
>>>
>> A tego to nie wiem :)
>> Skupiłam się na tej bardziej zrozumiałej części Jego wypowiedzi.
>>
>
> No a ja właśnie usiłowałam zrozumieć powiązanie ekonomiczne owego
> środowiska z cenami domów i niajk mi nie wyszło, dlatego się zżymam.
> Chyba że globek tutaj ma na myśli polityczno-ekonomiczno-tfurczą
> wierchuszkę - a to tak, zgadzam się!
> :-D
>
Haha :)
Ja się tak teraz zaczęłam zastanawiać, za ile globek chce sprzedać swój
dom... :)
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 21:03:36 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 8 Feb 2012 20:13:26 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>
> > Byli komuni�ci i ich dzieci s�
> > przede wszstkim w Pisie
>
> S� dzi� w SLD. Twoja orientacja w polityce powa�nie kuleje.
> pl.wikipedia.org/wiki/Sojusz_Lewicy_Demokratycznej
> --
>
> XL
Nie właśnie w pisie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 21:20:40 - Ikselka
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 20:13:26 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>>
>>> Byli komuni�ci i ich dzieci s�
>>> przede wszstkim w Pisie
>>
>> S� dzi� w SLD. Twoja orientacja w polityce powa�nie kuleje.
>> pl.wikipedia.org/wiki/Sojusz_Lewicy_Demokratycznej
>> --
>>
>> XL
>
> Nie właśnie w pisie.
Bo tak 3-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 22:42:25 - Chiron
news:396354fc-9403-4031-8319-da41fd38283b@t24g2000yqj.googlegroups.com...
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 8 Feb 2012 20:13:26 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>
> > Byli komuni�ci i ich dzieci s�
> > przede wszstkim w Pisie
>
> S� dzi� w SLD. Twoja orientacja w polityce powa�nie kuleje.
> pl.wikipedia.org/wiki/Sojusz_Lewicy_Demokratycznej
> --
>
> XL
Nie właśnie w pisie.
=============================================================
Globik- popatrz na Wyborczą i całe to towarzystwo skupione wokół niej: toż
tam są jeszcze tacy, co znali samego Stalina, albo ich dzieci- staliniątka.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 14:19:52 - Ikselka
> I dodam jeszcze, że kiedy z dwuletnim Miśkiem się przeprowadziliśmy, to
> w pierwszą noc przy świeczkach (długi majowy weekend i elektrownia nie
> działała, więc prądu nie było), po zamontowaniu łóżka dla nas wszystkich
> późnym wieczorem do mnie młody wtedy Michał powiedział: Mamu ja chcę do
> domu. A ja na to jest teraz nasz dom od teraz, a ten dziad : Nieprawda.
I jak długo mu zajęło to cierpienie? - do pierwszego pobytu w
przedszkolu? Sa jakieś ślady teraz?
3-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 19:12:08 - Ikselka
> W dniu 2012-02-09 23:58, Paulinka pisze:
>>
>> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
>> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
>> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni
>> sama pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn.
>> granicę alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki,
>> pełno pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie
>> kwitnąca kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
>
> Jeśli było to takie ważne dla Ciebie, to nie mogliście się tym we
> własnym zakresie zająć?
....ale blagam, pominąć te butelki może?
3-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 20:18:01 - medea
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 11:57:49 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-09 23:58, Paulinka pisze:
>>> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
>>> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
>>> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni
>>> sama pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn.
>>> granicę alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki,
>>> pełno pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie
>>> kwitnąca kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
>> Jeśli było to takie ważne dla Ciebie, to nie mogliście się tym we
>> własnym zakresie zająć?
> ...ale blagam, pominąć te butelki może?
> 3-)
>
>
Nie wnikam, to kwestia gustu.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 11:41:33 - Paulinka
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 11:57:49 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-09 23:58, Paulinka pisze:
>>> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
>>> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
>>> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni
>>> sama pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn.
>>> granicę alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki,
>>> pełno pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie
>>> kwitnąca kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
>> Jeśli było to takie ważne dla Ciebie, to nie mogliście się tym we
>> własnym zakresie zająć?
>
> ...ale blagam, pominąć te butelki może?
> 3-)
Jasne musiałaś wetknąć gdzieś szpilę.
Ogród, nie działka koło domu z przystrzyżonym trawnikiem, oczkiem wodnym
i innymi trendy super duperelami.
Ogród owocowo-warzywny, zbudowany 40-lat temu, nie po to, żeby sąsiadom
oko bielało na jego widok, ale żeby w nim miło spędzać czas i nie przez
architekta małej przestrzeni i krajobrazu, ale przez zwykłego
amatora-ogrodnika.
Masz jeszcze coś do dodania, czy tylko głupio się będziesz wyśmiewać z
moich wspomnień?
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 13:23:14 - Ikselka
> W dniu 2012-02-10 20:02, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 10 Feb 2012 14:12:13 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-08 23:48, Paulinka pisze:
>>>> Czy to jednak jest mądre? IMO głupie. Dom to wartość ponad materialna.
>>>> To miejsce jedyne w swoim rodzaju. Pamiętam jak teściowa kupiła 50
>>>> metrów za śmieszne (teraz) pieniądze w 2002 roku.
>>>> Młodzi ludzie zakładają rodziny i muszą mieć ten materialny dom i
>>>> poczucie bezpieczeństwa. Tutaj nie chodzi o zarabianie na inwestycjach,
>>>> ale o prozaiczne rzeczy. Musisz mieć, gdzie mieszkać.
>>>
>>> Przede wszystkim nie powinniśmy się porównywać do Amerykanów i łykać ich
>>> problemów jako swoich. Ich rynek nieruchomości a nasz to dwie różne bajki.
>>
>> Póki co stają się zadziwiająco podobne.
>> www.wykop.pl/link/309226/ciekawy-komentarz-odnosnie-kryzysu-na-rynku-nieruchomosci-w-usa/
>
> A ja dla odmiany polecam google maps i wziąć sobie dowolne duże miasto
> amerykańskie i dowolne znane Europejskie. Potem znów amerykańskie
> i znów Europejskie.
>
> Np. Denver kontra Paryż, Praga czy Londyn.
>
> Mój wniosek jest taki: miasta amerykańskie wygladają z lotu ptaka jak
> układy scalone. Równiusia krateczka. Zresztąpola uprawne podobnie.
> Krateczki, dodatkowo bardzo często zagospodarowane w taki sposób, że
> mamy kółeczko wpisane w krateczkę.
>
> Na tym tle miasta europejskie to plątanina różnorakich kształtów.
> Imo to jest inny świat. Inaczej zorganizowane umysły ludzkie.
Już starożytne miasta egipskie posiadały przejrzystą siatkę ulic.
Co zaś do samej Europy - Panisko nieświadome a zafascynowane amerykańską
kulturką zapomniało o nieporównywalnie dłuższej historii miejskiego
osadnictwa europejskiego w stosunku do amerykańskiego 3-)
Bo Panisko nie wie, że kiedy na kontynencie amerykańskim jeszcze bizony
biegały i karibu trawę na prerii jadło spokojnie, w Europie już miasta
budowano - już Aleksander Macedoński wytyczał ulice pod kątem prostym w
każdej ze swoich Aleksandrii.
I kiedy w Ameryce jeszcze wiatr nie wiał o jakichkolwiek miastach (z
wyjątkiem imperium azteckiego czy inkaskiego, no ale wszak to nie CI
Amerykanie, he he), w Europie już w obrębie STARYCH(sic!) murow(sic!)
obronnych(sic!) tłoczyło(sic!) się miejskie(sic!) budownictwo - krętość
uliczek wynikała z odwiecznej(sic!) ciasnoty w obrębie STARYCH(sic!) murów.
W Ameryce (tej Twojej), wziąwszy doświadczenie z EUROPY(sic!), budowano
miasta z ulicami, po których miały jeździć samochody - a w Europie ulice
powstawały już wtedy, kiedy głównym środkiem komunikacji były ludzkie
nogi...
Przy czym zważ, że Amerykanie nie nazywają swych ulic imieniem swych
bohaterów historycznych, tylko numerują - bo CZYIMŻE imieniem mieliby je
nazywać...
I napisz jeszcze o Warszawie, Wrocławiu! Ich siatki ulic, starannie
zaplanowane przez światłych ludzi, też kiedyś wyglądały jak piękne kraty
lub gwiazdy, tylko że - co miastom amerykańskim było oszczędzone - je
zbombardowano równo z ziemią, a władza ludowa nie pozwoliła na odtworzenie,
bo budowano ulice już raczej pod czołgi dla radzieckiego przyjaciela
:-]
I w ogóle pokaż mi w którymś z miast amerykańskich starówkę z rynkiem...
--
XL jakie to bzdety butnie zorganizowany umysł potrafi wytworzyć z własnej
niewiedzy!
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 14:55:54 - zażółcony
> Już starożytne miasta egipskie posiadały przejrzystą siatkę ulic.
> Co zaś do samej Europy - Panisko nieświadome a zafascynowane amerykańską
> kulturką zapomniało o nieporównywalnie dłuższej historii miejskiego
> osadnictwa europejskiego w stosunku do amerykańskiego 3-)
>
> Bo Panisko nie wie, że kiedy na kontynencie amerykańskim jeszcze bizony
> biegały i karibu trawę na prerii jadło spokojnie, w Europie już miasta
> budowano - już Aleksander Macedoński wytyczał ulice pod kątem prostym w
> każdej ze swoich Aleksandrii.
> I kiedy w Ameryce jeszcze wiatr nie wiał o jakichkolwiek miastach (z
> wyjątkiem imperium azteckiego czy inkaskiego, no ale wszak to nie CI
> Amerykanie, he he), w Europie już w obrębie STARYCH(sic!) murow(sic!)
> obronnych(sic!) tłoczyło(sic!) się miejskie(sic!) budownictwo - krętość
> uliczek wynikała z odwiecznej(sic!) ciasnoty w obrębie STARYCH(sic!) murów.
> W Ameryce (tej Twojej), wziąwszy doświadczenie z EUROPY(sic!), budowano
> miasta z ulicami, po których miały jeździć samochody - a w Europie ulice
> powstawały już wtedy, kiedy głównym środkiem komunikacji były ludzkie
> nogi...
> Przy czym zważ, że Amerykanie nie nazywają swych ulic imieniem swych
> bohaterów historycznych, tylko numerują - bo CZYIMŻE imieniem mieliby je
> nazywać...
>
>
>
> I napisz jeszcze o Warszawie, Wrocławiu! Ich siatki ulic, starannie
> zaplanowane przez światłych ludzi, też kiedyś wyglądały jak piękne kraty
> lub gwiazdy, tylko że - co miastom amerykańskim było oszczędzone - je
> zbombardowano równo z ziemią, a władza ludowa nie pozwoliła na odtworzenie,
> bo budowano ulice już raczej pod czołgi dla radzieckiego przyjaciela
> :-]
>
> I w ogóle pokaż mi w którymś z miast amerykańskich starówkę z rynkiem...
Pięknie projektujesz, jak tylko człowiek podrzuci jakieś niedomówienie,
a z jaka chętną agresją się rzucasz. Mówiłem: tylko czekasz, aż ktoś
pokaże druty kolczaste- żeby się na nie rzucić :)
Otóż moja droga Iksi, Panisko doskonale zdaje sobie sprawę z tego,
co wyżej i ku Twojemu wielkiemu rozczarowaniu wcale Amerykanów
nie podziwia za to, że swoją ziemię przerabiają na układ scalony.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 16:13:30 - Iwon(K)a
news:su7izn1jjqn9$.nnlhvenhbqn4.dlg@40tude.net...
> Przy czym zważ, że Amerykanie nie nazywają swych ulic imieniem swych
> bohaterów historycznych, tylko numerują - bo CZYIMŻE imieniem mieliby je
> nazywać...
nazywaja, nazywaja.....np Pulaski Street ;))
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 21:56:32 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-11 20:20, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2012-02-11 11:35, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>> /ciach reszta/
>>>>>
>>>>>> Powtarzam: kredyt na mieszkanie _w_bloku_ to przykra konieczność - po
>>>>>> latach ma się ruinę, a już wnukom to zupełnie nie będzie co
>>>>>> przekazać.
>>>>>> jedyny kredyt, który uznaję, to taki na kupno ziemi.
>>>>>
>>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>>>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>>>> czaisz różnicę?
>>>>
>>>> Można nie mieszkać w betonach. Można kupić działkę w środku pola,
>>>> gdzie jeszcze chłop pod ziemniaki orze, odrolnić, szlaką wysypać,
>>>> ogrodzić siatką. W kącie ustawić barakowóz, obok blaszaka na opał. W
>>>> tej wypaśnej daczy wstawić kozę, bańkę z wodą - podstawowe luksusy są.
>>>> Materiały budowlane zbierać po drodze, wracając z fabryki. Murarzy
>>>> opłacić z Providenta. Latem, jak dni dłuższe, samemu też wspomóc
>>>> chłopaków w robocie. Dom dachem przykryty - już można zamieszkać,
>>>> nawet choćby w garażu. I wykańczać stopniowo: z każdej wypłaty coś
>>>> uściubić, a to na klamkę, a to na pomazanie ściany.
>>>> Po kilku- kilkunastu latach można już zaprosić tych zawistników z
>>>> rodziny czy z kręgu znajomych.
>>>> A... przy okazji pogadać będzie można o dizajnie i upadku
>>>> cywilizacyjnym.
>>>
>>> I powiadasz, że to takie proste ;)
>>
>> Noba... i realizowalne. Znam takie przypałki.
>
> Dla mnie szokiem na maksa były wakacje nad morzem w tym roku i widok
> rodzinki na polu namiotowym z niemowlakiem.
> Widać jestem jednak straszny delikates. Prąd, bieżąca woda, dach na
> głową, ciepło ponad resztę rzeczy. Chyba wolę chleb ze smalcem jeść w
> swoim mieszkaniu, niż się tak zarzynać.
Ta... pamiętam własne wakacje pod namiotem. Moje młode to już by chyba
tego nie przeżyły (podstawowy problem: jak naładować baterie w netboku).
Teraz tego rodzaju wakacje byłyby celowyz zabiegiem. jak spa.
Przynajmniej dla mnie. Myślę, że nawet bym się chętnie zgodziła.
>>>>> Tacy ludzie kupują mieszkanie nowe albo z rynku wtórnego. Jeżeli są
>>>>> tylko średnio a nie zamożni, to kupują w mieścinkach oddalonych o
>>>>> 30-40
>>>>> kilometrów od dużego miasta, w którym mają pracę.
>>>>> Tak jak pisała Qra o wyższości świąt...każdemu wg potrzeb.
>>>>> Ani ja Ciebie nie zamierzam do niczego przekonywać, ani Ty mnie do
>>>>> niczego nie przekonasz.
>>>>> Kryterium wyboru miejsca do życia nie jest uzależnione tylko od
>>>>> widzimisię, ale ma na to wpływ przede wszystkim zasobność portfela,
>>>>> dopiero potem cała reszta.
>>>>
>>>> Czasem ma i widzimisię. Zamiast w beton mogłam zainwestować w dom pod
>>>> lasem, na zupełnie totalnym zadupiu, gdzie wolne kury są zjadane przez
>>>> szybsze a bardziej wolne zwierzęta. Przeliczyłam zyski i koszty. Na
>>>> razie mię się nie opłaca.
>>>
>>> No, ale Ciebie droga Qro już teraz stać na kurną chatę, a niektórych
>>> wogle.
>>
>> Teraz.
>> Ale niestety mam dzieci. Więcej niestety niż chat.
>
> Spoko ja mam do przepracowania siakieś jeszcze 36 lat życia wg noweli
> Tuska, może im coś uciułam. Jezu 46 lat w pracy...
> A poważnie mam kredyt na połowę wartości mieszkania i po 8 latach jak mi
> państwo za 'Rodzinę na swoim' przestanie dopłacać, będzie moje, bo je do
> tego czasu spłacę swoją działką. Wtedy pomyślę o dzieciakach.
Nowele zawsze ktoś nowe może napisać. A nawet Rynkowski to chyba
śpiewał, że życie jest nowelą.
A poważnie rozumiem, kto może za żywe - bierze za pieniądze, komu dadzą
- bierze na kredyt, kto nie może - narzeka na wszystko.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 22:07:58 - Paulinka
> Dnia 2012-02-11 21:23, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-02-11 20:20, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Qrczak pisze:
>>>>> Dnia 2012-02-11 11:35, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>> /ciach reszta/
>>>>>>
>>>>>>> Powtarzam: kredyt na mieszkanie _w_bloku_ to przykra konieczność
>>>>>>> - po
>>>>>>> latach ma się ruinę, a już wnukom to zupełnie nie będzie co
>>>>>>> przekazać.
>>>>>>> jedyny kredyt, który uznaję, to taki na kupno ziemi.
>>>>>>
>>>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na
>>>>>> inwestycję
>>>>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>>>>> czaisz różnicę?
>>>>>
>>>>> Można nie mieszkać w betonach. Można kupić działkę w środku pola,
>>>>> gdzie jeszcze chłop pod ziemniaki orze, odrolnić, szlaką wysypać,
>>>>> ogrodzić siatką. W kącie ustawić barakowóz, obok blaszaka na opał. W
>>>>> tej wypaśnej daczy wstawić kozę, bańkę z wodą - podstawowe luksusy są.
>>>>> Materiały budowlane zbierać po drodze, wracając z fabryki. Murarzy
>>>>> opłacić z Providenta. Latem, jak dni dłuższe, samemu też wspomóc
>>>>> chłopaków w robocie. Dom dachem przykryty - już można zamieszkać,
>>>>> nawet choćby w garażu. I wykańczać stopniowo: z każdej wypłaty coś
>>>>> uściubić, a to na klamkę, a to na pomazanie ściany.
>>>>> Po kilku- kilkunastu latach można już zaprosić tych zawistników z
>>>>> rodziny czy z kręgu znajomych.
>>>>> A... przy okazji pogadać będzie można o dizajnie i upadku
>>>>> cywilizacyjnym.
>>>>
>>>> I powiadasz, że to takie proste ;)
>>>
>>> Noba... i realizowalne. Znam takie przypałki.
>>
>> Dla mnie szokiem na maksa były wakacje nad morzem w tym roku i widok
>> rodzinki na polu namiotowym z niemowlakiem.
>> Widać jestem jednak straszny delikates. Prąd, bieżąca woda, dach na
>> głową, ciepło ponad resztę rzeczy. Chyba wolę chleb ze smalcem jeść w
>> swoim mieszkaniu, niż się tak zarzynać.
>
> Ta... pamiętam własne wakacje pod namiotem. Moje młode to już by chyba
> tego nie przeżyły (podstawowy problem: jak naładować baterie w netboku).
> Teraz tego rodzaju wakacje byłyby celowyz zabiegiem. jak spa.
> Przynajmniej dla mnie. Myślę, że nawet bym się chętnie zgodziła.
Ja celowo bez dzieci w zaawansowanej ciąży zaliczyłam, żeby odświeżyć
dawne klimaty. Fajnie, ale już za stara jestem chyba na takie atrakcje,
żeby to z potomstwem powtarzać ;)
BTW jak nie lubię spacerów i łażenia bezsensu, to w ten tydzień z tż-tem
przebyliśmy sporo kilometrów i sporo sami pogadaliśmy. Lepsze niż spa:)
>>>>>> Tacy ludzie kupują mieszkanie nowe albo z rynku wtórnego. Jeżeli są
>>>>>> tylko średnio a nie zamożni, to kupują w mieścinkach oddalonych o
>>>>>> 30-40
>>>>>> kilometrów od dużego miasta, w którym mają pracę.
>>>>>> Tak jak pisała Qra o wyższości świąt...każdemu wg potrzeb.
>>>>>> Ani ja Ciebie nie zamierzam do niczego przekonywać, ani Ty mnie do
>>>>>> niczego nie przekonasz.
>>>>>> Kryterium wyboru miejsca do życia nie jest uzależnione tylko od
>>>>>> widzimisię, ale ma na to wpływ przede wszystkim zasobność portfela,
>>>>>> dopiero potem cała reszta.
>>>>>
>>>>> Czasem ma i widzimisię. Zamiast w beton mogłam zainwestować w dom pod
>>>>> lasem, na zupełnie totalnym zadupiu, gdzie wolne kury są zjadane przez
>>>>> szybsze a bardziej wolne zwierzęta. Przeliczyłam zyski i koszty. Na
>>>>> razie mię się nie opłaca.
>>>>
>>>> No, ale Ciebie droga Qro już teraz stać na kurną chatę, a niektórych
>>>> wogle.
>>>
>>> Teraz.
>>> Ale niestety mam dzieci. Więcej niestety niż chat.
>>
>> Spoko ja mam do przepracowania siakieś jeszcze 36 lat życia wg noweli
>> Tuska, może im coś uciułam. Jezu 46 lat w pracy...
>> A poważnie mam kredyt na połowę wartości mieszkania i po 8 latach jak mi
>> państwo za 'Rodzinę na swoim' przestanie dopłacać, będzie moje, bo je do
>> tego czasu spłacę swoją działką. Wtedy pomyślę o dzieciakach.
>
> Nowele zawsze ktoś nowe może napisać. A nawet Rynkowski to chyba
> śpiewał, że życie jest nowelą.
> A poważnie rozumiem, kto może za żywe - bierze za pieniądze, komu dadzą
> - bierze na kredyt, kto nie może - narzeka na wszystko.
Życie, życie jest nowelą...
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 22:24:22 - medea
>
> Teraz tego rodzaju wakacje byłyby celowyz zabiegiem. jak spa.
> Przynajmniej dla mnie. Myślę, że nawet bym się chętnie zgodziła.
Dokładnie. U nas w domu zawsze w okolicach wakacji pojawiają się plotki,
że TŻ namiot kupuje. ;)
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 21:17:41 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-11 20:25, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na
>>>>> inwestycję 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i
>>>>> wykończenie domu. czaisz różnicę?
>>>
>>>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>>>> klucz?
>>>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>>>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>>>
>>> A gdzie ma czekać, jak nie ma gdzie TERAZ mieszkać?
>>
>> Napisałam
>
> Wiem, ale to takie s-f jednak jest ;)
Jak na sf, to się mocno trzyma w realiach. Takie powiedziałabym Polish
Distric 9.
>> No dobra... nie napisałam o reumatyzmie, artretyzmie, gośćcu i żylakach.
>
> I odmrożeniach.
Fak(t). Żem zapomniała o odmrożeniach. Ale to przez tę kończącą się już
zimę.
Qra
--
Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 11:15:32 - glob
krys napisał(a):
> glob wrote:
>
> > Poza tym zapomnia�em, �e jak chcesz ciep�ej wody, to bojler musisz
> > mieďż˝.
>
> Nie musisz.
>
> > Jedna k�piel i czekasz cztery godziny na to kolejne 80 litr�w
> > kiedy zostanie nagrzane. No kurwicy mo�na dosta�.
>
> Kwestia rozwi�za�.
>
> --
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
Tak zauważyłem, można kąpać się we dwoje;)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:04:35 - outside
krys napisał(a):
> medea wrote:
>
> > W dniu 2012-02-08 14:28, krys pisze:
> >> medea wrote:
> >>
> >>> Powiadasz, �e ogrzanie domu wolno stoj�cego ok.150mkw.. jest por�wnywalne
> >>> z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
> >> Powiadam, kilod�ul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I jak
> >> potrzebujesz dostarczy� okre�lon� ilo�� energii do ogrzania, to nie ma
> >> znaczenia, gdzie jďż˝ dostarczasz.
> >
> > Doprawdy? A nie licz� si� czynniki dodatkowe typu np. grubo�� �cian,
> > inne ogrzane mieszkania obok itd.?
>
>
> W�a�nie si� licz�, tylko, �e pyta�a� o ogrzanie 150 m domku vs mieszkanie.
> A por�wnywa� warto jedynie rzeczy por�wnywalne.
>
> To powiesz, ile dro�szy jest pr�d w mieszkaniu, ni� w domku?
>
>
> --
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
tysiąc siedemset miesięcznie w domu jeśli grzejesz prądem, bo w bloku
masz wodą grzane .
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:14:39 - krys
>
>
> krys napisał(a):
>> medea wrote:
>>
>> > W dniu 2012-02-08 14:28, krys pisze:
>> >> medea wrote:
>> >>
>> >>> Powiadasz, �e ogrzanie domu wolno stoj�cego ok.150mkw. jest
>> >>> por�wnywalne z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
>> >> Powiadam, kilod�ul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I
>> >> jak potrzebujesz dostarczy� okre�lon� ilo�� energii do
>> >> ogrzania, to nie ma znaczenia, gdzie jďż˝ dostarczasz.
>> >
>> > Doprawdy? A nie licz� si� czynniki dodatkowe typu np. grubo��
>> > �cian, inne ogrzane mieszkania obok itd.?
>>
>>
>> W�a�nie si� licz�, tylko, �e pyta�a� o ogrzanie 150 m domku
>> vs mieszkanie. A por�wnywa� warto jedynie rzeczy por�wnywalne.
>>
>> To powiesz, ile dro�szy jest pr�d w mieszkaniu, ni� w domku?
>>
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>> J.
>>
>> www.kontestacja.com
>
> tysiąc siedemset miesięcznie w domu jeśli grzejesz prądem, bo w bloku
> masz wodą grzane .
Pytałam, ile droższy jest prąd w mieszkaniu, niz w domu, a nie ile kosztuje.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:24:25 - Qrczak
>
> Pytałam, ile droższy jest prąd w mieszkaniu, niz w domu, a nie ile
> kosztuje.
Mniej więcej 80 zeta miesięcznie.
A to jakiś problem jest z tym prądem w mieszkaniach?
Qra, z nieprzemijającym wrażeniem, że coś omija
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:29:11 - krys
> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Pytałam, ile droższy jest prąd w mieszkaniu, niz w domu, a nie ile
>> kosztuje.
>
> Mniej więcej 80 zeta miesięcznie.
> A to jakiś problem jest z tym prądem w mieszkaniach?
>
> Qra, z nieprzemijającym wrażeniem, że coś omija
Ja nie pytam, ile kto płaci. Tylko o różnicę w cenie prądu dla mieszkania i
dla domu. (Której to różnicy nie ma, bo kilowat tu i tu kosztuje tyle samo).
koniec konkursu;-)
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 15:28:24 - medea
> medea wrote:
>
>> W dniu 2012-02-08 19:45, krys pisze:
>>> Czym się różni ogrzanie 150 m domku i 150 m mieszkania?
>> Napisałam już w innym poście na ten temat.
> Nie widziałam
Wczoraj o 19:12.
> A to akurat nie wiadomo, na czyją korzyść wyjdzie:-)
Nie rozumiem. Chociażby za sam roczny przegląd samochodu miałabym
biletów pewnie na rok.
>> BTW Mając domek na przedmieściach musisz doliczyć także o wiele droższe
>> - bo na ogół dłuższe - dojazdy.
> Niekoniecznie.
Jeżeli chcesz mieszkać bliżej miasta (gdzie zakładam, że pracujesz), to
musisz zapłacić więcej za ziemię.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 16:07:21 - krys
>> A to akurat nie wiadomo, na czyją korzyść wyjdzie:-)
>
> Nie rozumiem. Chociażby za sam roczny przegląd samochodu miałabym
> biletów pewnie na rok.
Dziś korzystałam z komunikacji publicznej, musiałam z Młodym się
przemieścić, czyli 2 bilety w tę i z powrotem. Zapłaciłam 27 zł.
Przejechałam 50 km. Samochód w mieście mi pali około 10l/100km benzyny, na
trasie mniej. A LPG jest tańsze, I istnieją samochody z mniejszym silnikiem.
Dodatkowych atrakcji w postaci wiatru i mrozu nie wliczam. Oraz faktu, ze
spokojnie jestem co najmniej godzinę w plecy, bo samochodem dojadę z domu do
celu w 35 minut, a autobusem 35 od przystanku do przystanku. Od przystanków
kolejne 25. A czas to pieniądz.
>
>>> BTW Mając domek na przedmieściach musisz doliczyć także o wiele droższe
>>> - bo na ogół dłuższe - dojazdy.
>> Niekoniecznie.
>
> Jeżeli chcesz mieszkać bliżej miasta (gdzie zakładam, że pracujesz), to
> musisz zapłacić więcej za ziemię.
Poza miastem też ludzie pracują.
BTW mam sąsiadkę, która kupiła dom obok, bo wolała dojeżdzać do stolicy w
godzinę ze wsi, niż ze swojego mieszkania po przeciwnej stronie miasta w
półtorej;-)
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 23:32:31 - Ikselka
> W dniu 2012-02-10 14:31, zażółcony pisze:
>>
>> Rosną ceny, bo wzrastają koszty życia domów 'poza miastem'.
>> Za słaba infrastruktura drogowa = narastający problem korków.
>> Wzrastają ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwieźć do
>> przedszkola, drugie do szkoły a potem siebie do pracy. Się okazuje,
>> że łatwiej żyje się w bloku ze starą PRLowską szkołą i przedszkolem
>> tuż obok
O tym już napisałam - ze jak ktoś kupuje mieszkanie na pustyni, to jego
problem.
> (kiedyś ktoś o tym myślał, dzisiaj developerzy, jak nie
>> muszą, to ... ). I ogrzewanie - C.O. relatywnie coraz tańsze w porównaniu
>> z ogrzewaniem gazowym czy olejowym.
>
> Dokładnie. Też o tym w tym wątku pisałam, ale mnie nie zrozumieli,
> chlip, chlip.
Co do ogrzewania zgadzam się - nie planujemy ani gazu, ani oleju. Ponadto
nie chcemy się uzależniać od paliwa obcego pochodzenia.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 23:49:23 - medea
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 16:03:49 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-10 14:31, zażółcony pisze:
>>> Rosną ceny, bo wzrastają koszty życia domów 'poza miastem'.
>>> Za słaba infrastruktura drogowa = narastający problem korków.
>>> Wzrastają ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwieźć do
>>> przedszkola, drugie do szkoły a potem siebie do pracy. Się okazuje,
>>> że łatwiej żyje się w bloku ze starą PRLowską szkołą i przedszkolem
>>> tuż obok
>
> O tym już napisałam - ze jak ktoś kupuje mieszkanie na pustyni, to jego
> problem.
A Twoja córka to gdzie wynajmuje to mieszkanie? W centrum Warszawy? Nie
musi codziennie dojeżdżać?
Z wynajmowaniem często występuje dokładnie taki sam problem - najtańsze
są mieszkania na peryferiach, ale i dojazdy wtedy kosztują.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 14:39:06 - Ikselka
> Komuna na siłę wprowadziła lud do
> centrum miast- i teraz każdy, kto tam chce wynająć- musi się liczyć z
> nieciekawym sąsiedztwem.
O tym pisałam także.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 02:01:47 - Ikselka
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:18:37 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisał(a):
>>
>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka napisał(a):
>>>>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> medea napisaďż˝(a):
>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
>>>>>>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
>>>>>>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
>>>>>>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>>>>>>>
>>>>>>>> :-D
>>>>>>>> --
>>>>>>>>
>>>>>>>> XL
>>>>>>>
>>>>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale może przez
>>>>>>> środowisko wsioków takie tanie są domy.
>>>>>>
>>>>>> Łomujborze, ekonomia to chyba Ci, lecąc długo przez pustkę, wypadła drugim
>>>>>> uchem...
>>>>>>
>>>>> Ale glob ma częściowo rację. Wszystko zależy od lokalizacji, metrażu i
>>>>> standardu. Za niemałe mieszkanie w Wawie, na obrzeżach Wawy można kupić
>>>>> niemały dom.
>>>>>
>>>>
>>>> No ale co do tego ma globkowe środowisko wsioków?
>>>>
>>> A tego to nie wiem :)
>>> Skupiłam się na tej bardziej zrozumiałej części Jego wypowiedzi.
>>>
>>
>> No a ja właśnie usiłowałam zrozumieć powiązanie ekonomiczne owego
>> środowiska z cenami domów i niajk mi nie wyszło, dlatego się zżymam.
>> Chyba że globek tutaj ma na myśli polityczno-ekonomiczno-tfurczą
>> wierchuszkę - a to tak, zgadzam się!
>> :-D
>>
> Haha :)
>
> Ja się tak teraz zaczęłam zastanawiać, za ile globek chce sprzedać swój
> dom... :)
>
Chyba jak przystało na wsioka 3-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 14:22:51 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:abdzr8yyoupb$.1vgbecxl0uj4s.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 10 Feb 2012 16:02:06 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-10 14:11, Ikselka pisze:
>>>> Dowiedz się, jaka techniczną żywotność mają bloki. A po tym terminie
>>>> cena zjeżdża na łeb, na szyję - nawet jeśli mieszkanie się nie
>>>> rozpadnie i jest jako tako utrzymane, to całość bloku podlega ocenie.
>>>> No i nabywca zbija cenę posiłkujac się upływem terminu technicznej
>>>> gwarancji bloku (nie mieszkania).
>>>
>>> Ciekawe w takim razie, jak to się dzieje, że mieszkania w blokach wciąż
>>> są w cenie. I to bardzo porównywalnej do nowych. A może uznasz, tak jak
>>> krys, że socjalistyczne bloki były ach i och i w ogóle super? Z tego
>>> co pamiętam, ich przewidywana używalność obejmowała ok. 30 lat. Ten
>>> okres w większości już im minął, a jakoś wciąż tam ludzie mieszkają, a
>>> nowi się wprowadzają - rotacja jest.
>>>
>>
>> No owszem, mieszkają. Ponieważ ich używalność jest dluższa, bo do ok. 150
>> lat - ale używalność to nie jest to samo, co techniczna żywotność. 150 lat
>> używalności to zaledwie 3 pokolenia mieszkańców.
>> Porównaj z domem.
>>
>
> Pamiętam za Gierka- jak w Łodzi zaczęli budować 100 tysięczne osiedle, to
> mówiło się, że wielka płyta jest na 30 lat, że Francuzi już z tego
> rezygnują, po 30 latach rozbierają i już nie będą używać- a nam sprzedali
> technologię, któej już nie potrzebują. Chyba mieli rację- choć u nas, jak
> zwykle- prowizorka (jaka miała być wielka płyta) okazała się najtrwalsza.
Z konieczności - z braku mieszkań w socjalizmie.
Gdzie indziej wjeżdżają gryzarki i robią miejsce na nowe domy.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 21:24:38 - Paulinka
> Dnia 2012-02-11 20:43, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-02-11 20:25, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na
>>>>>> inwestycję 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i
>>>>>> wykończenie domu. czaisz różnicę?
>>>>
>>>>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>>>>> klucz?
>>>>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>>>>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>>>>
>>>> A gdzie ma czekać, jak nie ma gdzie TERAZ mieszkać?
>>>
>>> Napisałam
>>
>> Wiem, ale to takie s-f jednak jest ;)
>
> Jak na sf, to się mocno trzyma w realiach. Takie powiedziałabym Polish
> Distric 9.
;)
>>> No dobra... nie napisałam o reumatyzmie, artretyzmie, gośćcu i żylakach.
>>
>> I odmrożeniach.
>
> Fak(t). Żem zapomniała o odmrożeniach. Ale to przez tę kończącą się już
> zimę.
Ty a gdzie Ci się ona kończy we Wrocławiu dzisiaj ponoć -17...
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 23:18:42 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>> czaisz różnicę?
>
>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>> klucz?
>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>
> A gdzie ma czekać, jak nie ma gdzie TERAZ mieszkać?
Znam małżeństwa, które przemęczyły się parę lat w pokoju u rodziców. No
cóż, coś za coś - teraz mieszkają w swoim domu, powoli wykańczając.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 18:41:54 - Paulinka
> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:25:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>>> czaisz różnicę?
>>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>>> klucz?
>>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>> A gdzie ma czekać, jak nie ma gdzie TERAZ mieszkać?
>
> Znam małżeństwa, które przemęczyły się parę lat w pokoju u rodziców. No
> cóż, coś za coś - teraz mieszkają w swoim domu, powoli wykańczając.
Ja znam takie, których rodziny mieszkają 600km od punktu, w którym
wybrali sobie miejsce do życia.
Problemem nie jest kredyt, problemem jest pewność, że ma się stałe,
satysfakcjonujące źródło dochodu. Takiej pewności wielu ludzi nie ma.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 16:42:49 - Qrczak
> Qrczak wrote:
>> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Pytałam, ile droższy jest prąd w mieszkaniu, niz w domu, a nie ile
>>> kosztuje.
>>
>> Mniej więcej 80 zeta miesięcznie.
>> A to jakiś problem jest z tym prądem w mieszkaniach?
>>
>> Qra, z nieprzemijającym wrażeniem, że coś omija
>
> Ja nie pytam, ile kto płaci. Tylko o różnicę w cenie prądu dla mieszkania i
> dla domu. (Której to różnicy nie ma, bo kilowat tu i tu kosztuje tyle samo).
> koniec konkursu;-)
Uważaj, żeby Ci kto zaraz pozakonkursowo nie wyskoczył z solarami i
rewelacją, że dzięki temu ma prąd za przysłowiowe darmo.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 17:01:25 - krys
> Dnia 2012-02-08 15:29, niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak wrote:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> Pytałam, ile droższy jest prąd w mieszkaniu, niz w domu, a nie ile
>>>> kosztuje.
>>>
>>> Mniej więcej 80 zeta miesięcznie.
>>> A to jakiś problem jest z tym prądem w mieszkaniach?
>>>
>>> Qra, z nieprzemijającym wrażeniem, że coś omija
>>
>> Ja nie pytam, ile kto płaci. Tylko o różnicę w cenie prądu dla mieszkania
>> i dla domu. (Której to różnicy nie ma, bo kilowat tu i tu kosztuje tyle
>> samo). koniec konkursu;-)
>
> Uważaj, żeby Ci kto zaraz pozakonkursowo nie wyskoczył z solarami i
> rewelacją, że dzięki temu ma prąd za przysłowiowe darmo.
Prąd jak prąd, ale ciepłą wodę. Miałam okazję analizować to darmo. I
kurna,może by się i zwróciło. Za ochnaście lat.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:07:44 - outside
krys napisał(a):
> outside wrote:
>
> >
> >
> > krys napisaďż˝(a):
> >> medea wrote:
> >>
> >> > Powiadasz, �e ogrzanie domu wolno stoj�cego ok.150mkw. jest
> >> > por�wnywalne z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
> >>
> >> Powiadam, kilod�ul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I jak
> >> potrzebujesz dostarczy� okre�lon� ilo�� energii do ogrzania, to
> >> nie ma znaczenia, gdzie jďż˝ dostarczasz.
> >>
> >>
> >>
> >>
> >> Pozdrawiam
> >> J.
> >>
> >> www.kontestacja.com
> >
> > Tak, to zap�a� za mnie rachunki a ja spowrotem przeskocze na
> > ogrzewanie pr�dem.
>
> �le trafi�e�, wyznaj� zasad� ka�dy p�aci za siebie.
>
> Grzej�c pr�dem dostarczasz do mieszkania mniej energii, czy tylko p�acisz
> wi�ksze rachunki?
>
> --
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
Bredzisz takie rzeczy że wysypki alergicznej zaraz z nerwów
dostanę...o już dostałem. Tysiąc siedemset płaciłem miesięcznie jak
grzałem prądem.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:19:31 - krys
>
>
> krys napisał(a):
>> outside wrote:
>>
>> >
>> >
>> > krys napisaďż˝(a):
>> >> medea wrote:
>> >>
>> >> > Powiadasz, �e ogrzanie domu wolno stoj�cego ok.150mkw. jest
>> >> > por�wnywalne z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
>> >>
>> >> Powiadam, kilod�ul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I
>> >> jak potrzebujesz dostarczy� okre�lon� ilo�� energii do
>> >> ogrzania, to nie ma znaczenia, gdzie jďż˝ dostarczasz.
>> >>
>> >>
>> >>
>> >>
>> >> Pozdrawiam
>> >> J.
>> >>
>> >> www.kontestacja.com
>> >
>> > Tak, to zap�a� za mnie rachunki a ja spowrotem przeskocze na
>> > ogrzewanie pr�dem.
>>
>> �le trafi�e�, wyznaj� zasad� ka�dy p�aci za siebie.
>>
>> Grzej�c pr�dem dostarczasz do mieszkania mniej energii, czy tylko
>> p�acisz wi�ksze rachunki?
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>> J.
>>
>> www.kontestacja.com
>
> Bredzisz takie rzeczy że wysypki alergicznej zaraz z nerwów
> dostanę...o już dostałem. Tysiąc siedemset płaciłem miesięcznie jak
> grzałem prądem.
Ale rozróżniasz pojęcie dostarczenia energii od jej ceny?
To ja Ci może wytłumaczę obrazowo. Masz litrową butelkę (mieszkanie). Masz
ją zapełnić. Ile płynu (energii) do niej wejdzie?
Ile zapłacisz, jeśli napełnisz ją wodą, a ile, jeśli to będzie Johny Walker?
Na wysypki alergiczne zażyj wapno.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 15:24:41 - Ikselka
> W dniu 2012-02-11 01:08, Ikselka pisze:
>> Aha. No dla mnie to pod domem to wogóle nie ma znaczenia, nawet nie
>> kupiłabym nigdy takiego domu, który ma po dwa metry ziemi wokoło. JA
>> nie kupiłabym. No i nie w centrum (żeby mieszkać) - nawet jakbym miala
>> tyle forsy. Dla mnie pod domem to jest więcej niż obrys domu.
>
> Mnie chodziło bardziej o porównanie ceny działki z domem i samej działki
> w podobnym miejscu. Kiedy rozglądaliśmy się za kupnem kilka lat temu, na
> tym samym osiedlu sama działka była niewiele tańsza od domu. Fakt, że
> tam domy poniemieckie (ale one przecież lepsze od obecnych
> deweloperskich, co nie? ;) ).
No, lepsze - kupiłabym raczej taki dom poniemiecki. Ba.
> I to nie było w centrum, ale na tzw.
> starym dobrym osiedlu z tradycjami.
>
Dla mnie same zalety. Centrum mnie nie kręci.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 18:46:37 - medea
> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:49:59 +0100, medea napisał(a):
>
> No, lepsze - kupiłabym raczej taki dom poniemiecki. Ba.
Drugie tyle musiałabyś włożyć w remont.
>> I to nie było w centrum, ale na tzw.
>> starym dobrym osiedlu z tradycjami.
>>
> Dla mnie same zalety. Centrum mnie nie kręci.
Nie tylko dla Ciebie. Stąd takie ceny.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 15:16:20 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 10 Feb 2012 11:57:49 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-09 23:58, Paulinka pisze:
>>>> A ja się przywiązuję do miejsc. Wielką stratą było dla mnie np. to, ze
>>>> babcia sprzedała ogród, który przez lata był oczkiem w głowie mojego
>>>> ś.p. dziadka. Sprzedała, bo nie była w stanie tak dużej przestrzeni
>>>> sama pielęgnować. A tam nawet dziadek alejki 'wybutelkował', tzn.
>>>> granicę alejek stanowiły wbite szyjkami w ziemię kolorowe butelki,
>>>> pełno pięknych krzewów, winorośl oplatająca altankę, przepięknie
>>>> kwitnąca kalina. Dla mnie całe dzieciństwo i poezja.
>>> Jeśli było to takie ważne dla Ciebie, to nie mogliście się tym we
>>> własnym zakresie zająć?
>>
>> ...ale blagam, pominąć te butelki może?
>> 3-)
>
> Jasne musiałaś wetknąć gdzieś szpilę.
> Ogród, nie działka koło domu z przystrzyżonym trawnikiem, oczkiem wodnym
> i innymi trendy super duperelami.
> Ogród owocowo-warzywny, zbudowany 40-lat temu, nie po to, żeby sąsiadom
> oko bielało na jego widok, ale żeby w nim miło spędzać czas i nie przez
> architekta małej przestrzeni i krajobrazu, ale przez zwykłego
> amatora-ogrodnika.
> Masz jeszcze coś do dodania, czy tylko głupio się będziesz wyśmiewać z
> moich wspomnień?
Uwaga krytyczna to niekoniecznie zaraz wyśmiewanie. Pani Przeczulona.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 20:26:27 - Paulinka
>>> ...ale blagam, pominąć te butelki może?
>>> 3-)
>> Jasne musiałaś wetknąć gdzieś szpilę.
>> Ogród, nie działka koło domu z przystrzyżonym trawnikiem, oczkiem wodnym
>> i innymi trendy super duperelami.
>> Ogród owocowo-warzywny, zbudowany 40-lat temu, nie po to, żeby sąsiadom
>> oko bielało na jego widok, ale żeby w nim miło spędzać czas i nie przez
>> architekta małej przestrzeni i krajobrazu, ale przez zwykłego
>> amatora-ogrodnika.
>> Masz jeszcze coś do dodania, czy tylko głupio się będziesz wyśmiewać z
>> moich wspomnień?
>
> Uwaga krytyczna to niekoniecznie zaraz wyśmiewanie. Pani Przeczulona.
Oczywiście 3-)))))
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-12 08:59:44 - Bbjk
> Uwaga krytyczna to niekoniecznie zaraz wyśmiewanie. Pani Przeczulona.
Lepiej się czujesz, gdy wyartykułowałaś uwagę krytyczną, dotyczącą gustu
dziadka Paulinki? Coś to zmieni we wspomnieniach Paulinki? Trudno to
było przemilczeć?
Abstrahując od tego, czy jesteś aż taką znów petroniuszką, jak mniemasz :)
--
B.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 15:43:03 - Ikselka
> W dniu 2012-02-13 13:23, Ikselka pisze:
>
>> Już starożytne miasta egipskie posiadały przejrzystą siatkę ulic.
>> Co zaś do samej Europy - Panisko nieświadome a zafascynowane amerykańską
>> kulturką zapomniało o nieporównywalnie dłuższej historii miejskiego
>> osadnictwa europejskiego w stosunku do amerykańskiego 3-)
>>
>> Bo Panisko nie wie, że kiedy na kontynencie amerykańskim jeszcze bizony
>> biegały i karibu trawę na prerii jadło spokojnie, w Europie już miasta
>> budowano - już Aleksander Macedoński wytyczał ulice pod kątem prostym w
>> każdej ze swoich Aleksandrii.
>> I kiedy w Ameryce jeszcze wiatr nie wiał o jakichkolwiek miastach (z
>> wyjątkiem imperium azteckiego czy inkaskiego, no ale wszak to nie CI
>> Amerykanie, he he), w Europie już w obrębie STARYCH(sic!) murow(sic!)
>> obronnych(sic!) tłoczyło(sic!) się miejskie(sic!) budownictwo - krętość
>> uliczek wynikała z odwiecznej(sic!) ciasnoty w obrębie STARYCH(sic!) murów.
>> W Ameryce (tej Twojej), wziąwszy doświadczenie z EUROPY(sic!), budowano
>> miasta z ulicami, po których miały jeździć samochody - a w Europie ulice
>> powstawały już wtedy, kiedy głównym środkiem komunikacji były ludzkie
>> nogi...
>> Przy czym zważ, że Amerykanie nie nazywają swych ulic imieniem swych
>> bohaterów historycznych, tylko numerują - bo CZYIMŻE imieniem mieliby je
>> nazywać...
>>
>>
>>
>> I napisz jeszcze o Warszawie, Wrocławiu! Ich siatki ulic, starannie
>> zaplanowane przez światłych ludzi, też kiedyś wyglądały jak piękne kraty
>> lub gwiazdy, tylko że - co miastom amerykańskim było oszczędzone - je
>> zbombardowano równo z ziemią, a władza ludowa nie pozwoliła na odtworzenie,
>> bo budowano ulice już raczej pod czołgi dla radzieckiego przyjaciela
>> :-]
>>
>> I w ogóle pokaż mi w którymś z miast amerykańskich starówkę z rynkiem...
>
> Pięknie projektujesz, jak tylko człowiek podrzuci jakieś niedomówienie,
> a z jaka chętną agresją się rzucasz. Mówiłem: tylko czekasz, aż ktoś
> pokaże druty kolczaste- żeby się na nie rzucić :)
>
> Otóż moja droga Iksi, Panisko doskonale zdaje sobie sprawę z tego,
> co wyżej i ku Twojemu wielkiemu rozczarowaniu wcale Amerykanów
> nie podziwia za to, że swoją ziemię przerabiają na układ scalony.
Nie chodzi mi tak o ten podziw dla Ameryki, co o nie-do-dziw dla Europy,
wynikający z niewiedzy czy moze... z innej konstrukcji mózgu?
3333-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 16:01:09 - zażółcony
>> Otóż moja droga Iksi, Panisko doskonale zdaje sobie sprawę z tego,
>> co wyżej i ku Twojemu wielkiemu rozczarowaniu wcale Amerykanów
>> nie podziwia za to, że swoją ziemię przerabiają na układ scalony.
>
> Nie chodzi mi tak o ten podziw dla Ameryki, co o nie-do-dziw dla Europy,
> wynikający z niewiedzy czy moze... z innej konstrukcji mózgu?
A Ty jednak uparłaś się, że Redi jednak ma tu dla Ciebie
jakieś druty na których możesz się powiercić ? jest nie-do-dziw ?
Ja się tylko swobodnie zastanawiam, jakby wyglądał Amerykanin zostawiony
powiedzmy w takim Paryżu czy Szczecinie bez przewodnika,
he, he ...
Ale skoro się upierasz na druty to może ...
Warszawa. Kicha jest. Niestety zniszczenia i potem socjalistyczny
plan urbanistyczny powodują, ze w dużych obszarach się również
zamieniła w coś w rodzaju mdłej siatki i brył.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 23:24:57 - Ikselka
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-11 15:11, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>>> czaisz różnicę?
>>>
>>> No ale czy to ja jestem winna temu, że dziś ludzie budowę domu rozumieją
>>> jako roczną inwestycję i wylożenie kasy na ławę w rok?
>>> My budowaliśmy kilka lat, jednego roku fundamenty, potem pietro BEZ
>>> stropu,
>>> bo mąż poszedł do wojska. Deszcze zalały, ściany ściany pozieleniały -
>>> nikogo nie obchodziło, ze jedyny zywiciel rodziny i takie tam (wtedy
>>> byłam
>>> na macierzyńskim).
>>> Potem co rok coś się robiło. 5 lat budowy. A i tak zamieszkaliśmy w 2
>>> otynkowanych pokojach na piętrze, bez wody i c.o. I byliśmy
>>> przeszcześliwi! Na swoim.
>>> Dom był wykańczany z sumie 8 lat. A i dziś, pomimo wejścia w etap
>>> remontów,
>>> ciągle coś się znajdzie, co z czasów budowy zostało nie tak.
>>>
>>>
>>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>>> klucz?
>>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>>
>> Aniemówiłam.
>
> Zabrakło tylko pasieki i truskawek ;)
Ule mamy 3, a truskawki owszem, były, prawie hektar. Dziś już nie, bo nie
mamy siły pielić takiej ilości.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 19:14:07 - Paulinka
>>>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>>>> klucz?
>>>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>>>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>>> Aniemówiłam.
>> Zabrakło tylko pasieki i truskawek ;)
>
> Ule mamy 3, a truskawki owszem, były, prawie hektar. Dziś już nie, bo nie
> mamy siły pielić takiej ilości.
I jeszcze mi napisz, że ten HEKTAR truskawek sama pieliłaś...
Pamiętaj piszesz do osoby, której ojciec różne rośliny na 2ha
siał/sadził i wiem jaki to obszar.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 22:04:51 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-11 20:43, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Qrczak pisze:
>>>> No dobra... nie napisałam o reumatyzmie, artretyzmie, gośćcu i
>>>> żylakach.
>>>
>>> I odmrożeniach.
>>
>> Fak(t). Żem zapomniała o odmrożeniach. Ale to przez tę kończącą się
>> już zimę.
>
> Ty a gdzie Ci się ona kończy we Wrocławiu dzisiaj ponoć -17...
Dziś z domu w południe wyszłam lekko i nie zmarzłam. A potem to na żywca
nie wiem, ale onet mi mówi, że wkrótce w nocy górka minus siedem.
Qra
--
a propos kończącej się zimy chodzi o to, że sanki żeśmy przytargaliśmy
na balkon... dotychczas się zawsze (!!!) kończyła w związku z powyższym
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 22:26:03 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-11 20:43, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Qrczak pisze:
>>>>
>>>> No dobra... nie napisałam o reumatyzmie, artretyzmie, gośćcu i
>>>> żylakach.
>>>
>>> I odmrożeniach.
>>
>> Fak(t). Żem zapomniała o odmrożeniach. Ale to przez tę kończącą się
>> już zimę.
>
> Ty a gdzie Ci się ona kończy we Wrocławiu dzisiaj ponoć -17...
Patrzę przyszłościowo: czwartek, w nocy -4.
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 17:26:34 - Qrczak
> medea wrote:
>
>>> A to akurat nie wiadomo, na czyją korzyść wyjdzie:-)
>>
>> Nie rozumiem. Chociażby za sam roczny przegląd samochodu miałabym
>> biletów pewnie na rok.
>
> Dziś korzystałam z komunikacji publicznej, musiałam z Młodym się
> przemieścić, czyli 2 bilety w tę i z powrotem. Zapłaciłam 27 zł.
> Przejechałam 50 km. Samochód w mieście mi pali około 10l/100km benzyny, na
> trasie mniej. A LPG jest tańsze, I istnieją samochody z mniejszym silnikiem.
> Dodatkowych atrakcji w postaci wiatru i mrozu nie wliczam. Oraz faktu, ze
> spokojnie jestem co najmniej godzinę w plecy, bo samochodem dojadę z domu do
> celu w 35 minut, a autobusem 35 od przystanku do przystanku. Od przystanków
> kolejne 25. A czas to pieniądz.
>>
>>>> BTW Mając domek na przedmieściach musisz doliczyć także o wiele droższe
>>>> - bo na ogół dłuższe - dojazdy.
>>> Niekoniecznie.
>>
>> Jeżeli chcesz mieszkać bliżej miasta (gdzie zakładam, że pracujesz), to
>> musisz zapłacić więcej za ziemię.
>
> Poza miastem też ludzie pracują.
> BTW mam sąsiadkę, która kupiła dom obok, bo wolała dojeżdzać do stolicy w
> godzinę ze wsi, niż ze swojego mieszkania po przeciwnej stronie miasta w
> półtorej;-)
Widząc Wasze opowieści cieszę się, że mieszkam na wsi. I jeszcze
bardziej na wieś się przenieść na razie nie zamierzam.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 17:33:37 - krys
>
> Widząc Wasze opowieści cieszę się, że mieszkam na wsi. I jeszcze
> bardziej na wieś się przenieść na razie nie zamierzam.
Ja też mieszkam na wsi. Ale na starość zamierzam się przenieść na zapadłą
wieś;-)
Będę hodować Wolne Kury;-)
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 19:06:22 - medea
> medea wrote:
>
>>> A to akurat nie wiadomo, na czyją korzyść wyjdzie:-)
>> Nie rozumiem. Chociażby za sam roczny przegląd samochodu miałabym
>> biletów pewnie na rok.
> Dziś korzystałam z komunikacji publicznej, musiałam z Młodym się
> przemieścić, czyli 2 bilety w tę i z powrotem. Zapłaciłam 27 zł.
Strasznie droga u Was komunikacja. Jak ja niedawno z moją młodą
jeździłam, to za dwa bilety w tę i z powrotem płaciłam dokładnie 14,40zł.
Poza tym chodziło mi o porównanie samochód vs komunikacja zbiorowa przy
założeniu, że się mieszka w mieście. Bo ja nie dyskutuję w tym momencie
na temat czy lepiej ze wsi dojeżdżać samochodem czy autobusem?
> Przejechałam 50 km. Samochód w mieście mi pali około 10l/100km benzyny, na
> trasie mniej. A LPG jest tańsze, I istnieją samochody z mniejszym silnikiem.
> Dodatkowych atrakcji w postaci wiatru i mrozu nie wliczam.
Ale dolicz ubezpieczenie, drobne naprawy itd. To też są koszty.
> Oraz faktu, ze
> spokojnie jestem co najmniej godzinę w plecy, bo samochodem dojadę z domu do
> celu w 35 minut, a autobusem 35 od przystanku do przystanku. Od przystanków
> kolejne 25. A czas to pieniądz.
Dokładnie - czas to pieniądz, dlatego lepiej go nie marnować na zbyt
długie dojazdy z domku na wsi. :)
> Poza miastem też ludzie pracują.
A to już wtedy jest zupełnie inna para kaloszy i nie podlega dyskusji,
czy lepiej na wsi czy w mieście, bo wiadomo, że zawsze lepiej mieszkać w
pobliżu miejsca pracy.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 14:38:24 - Nemezis
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-08 11:10, glob pisze:
> >
> >
> > Qrczak napisaďż˝(a):
> >> Dnia dzisiejszego niebo�� glob wylaz�o do ludzi i marudzi:
> >>>
> >>> Bo kiedy� rzeczywi�cie by�y drogie domy i m�wi�o si� na mieszkania-
> >>> slamsy. My mieszkanie sprzedali�my za 66 000 ty� 52 metry, a teraz
> >>> kosztuje cztery razy tyle. A ten dom rzeczoznawca kilka lat temu
> >>> wyceni� na 200 ty�. Wi�c prawie nowy dom, teraz pewnie by nie starcza�
> >>> na mieszkanie kt�re sprzedali�my.
> >>
> >> biznes.onet.pl/wielka-plyta-zaczyna-wracac-do-lask,18496,4992006,1,news-detal
> >>
> >> Qra
> >
> > Spekulanci te� zawy�aj� ceny mieszka� bo du�o ludzi kupuje w�a�nie
> > mieszkania.
>
> Rosn� ceny, bo wzrastaj� koszty �ycia dom�w 'poza miastem'.
> Za s�aba infrastruktura drogowa = narastaj�cy problem kork�w.
> Wzrastaj� ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwie�� do
> przedszkola, drugie do szko�y a potem siebie do pracy. Si� okazuje,
> �e �atwiej �yje si� w bloku ze star� PRLowsk� szko�� i przedszkolem
> tu� obok (kiedy� kto� o tym my�la�, dzisiaj developerzy, jak nie musz�,
> to ... ). I ogrzewanie - C.O. relatywnie coraz ta�sze w por�wnaniu
> z ogrzewaniem gazowym czy olejowym.
> M�oda pracujaca rodzina w domku poza miastem bardzo szybko mo�e si�
> przekszta�ci� w m�od� znerwicowan� rodzin�, kt�ra na gwa�t szuka kupca
> dla tego domku.
Dokładnie o to mi chodziło , ja musiałem mercedesa BUS sprzedać jak mi
przyszedł rachunek za prąd ,bo by w zimie odłączyli, za sam licznik że
się ma ,trzeba stówę miesięcznie wywalić, a za prąd to mi wyszło ponad
15 tyś za rok, gdzie w lato nie było grzane.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 14:59:58 - zażółcony
> Dokładnie o to mi chodziło , ja musiałem mercedesa BUS sprzedać jak mi
> przyszedł rachunek za prąd ,bo by w zimie odłączyli, za sam licznik że
> się ma ,trzeba stówę miesięcznie wywalić, a za prąd to mi wyszło ponad
> 15 tyś za rok, gdzie w lato nie było grzane.
Grzanie prądem to masakra (ale niejaka Stokrotka się ze mną nie zgadza).
Ale może też Cię ktoś podkradał ? Na czym Ci tyla prądu zeszło ?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 16:05:38 - medea
>
> Grzanie prądem to masakra (ale niejaka Stokrotka się ze mną nie zgadza).
Bo to chyba zależy od rodzaju takiego ogrzewania/pieca. Jedni nasi
sąsiedzi mają i chyba nie narzekają, muszę podpytać przy okazji.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 23:34:00 - Ikselka
> W dniu 2012-02-10 14:59, zażółcony pisze:
>>
>> Grzanie prądem to masakra (ale niejaka Stokrotka się ze mną nie zgadza).
>
> Bo to chyba zależy od rodzaju takiego ogrzewania/pieca. Jedni nasi
> sąsiedzi mają i chyba nie narzekają, muszę podpytać przy okazji.
>
W pokoju młodszej corki już kilkanaście lat mamy piec akumulacyjny z
dynamicznym rozładowaniem - plus druga taryfa i jest ekstra sprawa.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 20:15:10 - Ikselka
> zażółcony napisał(a):
>> W dniu 2012-02-08 11:10, glob pisze:
>>>
>>>
>>> Qrczak napisaďż˝(a):
>>>> Dnia dzisiejszego niebo�� glob wylaz�o do ludzi i marudzi:
>>>>>
>>>>> Bo kiedy� rzeczywi�cie by�y drogie domy i m�wi�o si� na mieszkania-
>>>>> slamsy. My mieszkanie sprzedali�my za 66 000 ty� 52 metry, a teraz
>>>>> kosztuje cztery razy tyle. A ten dom rzeczoznawca kilka lat temu
>>>>> wyceni� na 200 ty�. Wi�c prawie nowy dom, teraz pewnie by nie starcza�
>>>>> na mieszkanie kt�re sprzedali�my.
>>>>
>>>> biznes.onet.pl/wielka-plyta-zaczyna-wracac-do-lask,18496,4992006,1,news-detal
>>>>
>>>> Qra
>>>
>>> Spekulanci te� zawy�aj� ceny mieszka� bo du�o ludzi kupuje w�a�nie
>>> mieszkania.
>>
>> Rosn� ceny, bo wzrastaj� koszty �ycia dom�w 'poza miastem'.
>> Za s�aba infrastruktura drogowa = narastaj�cy problem kork�w.
>> Wzrastaj� ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwie�� do
>> przedszkola, drugie do szko�y a potem siebie do pracy. Si� okazuje,
>> �e �atwiej �yje si� w bloku ze star� PRLowsk� szko�� i przedszkolem
>> tu� obok (kiedy� kto� o tym my�la�, dzisiaj developerzy, jak nie musz�,
>> to ... ). I ogrzewanie - C.O. relatywnie coraz ta�sze w por�wnaniu
>> z ogrzewaniem gazowym czy olejowym.
>> M�oda pracujaca rodzina w domku poza miastem bardzo szybko mo�e si�
>> przekszta�ci� w m�od� znerwicowan� rodzin�, kt�ra na gwa�t szuka kupca
>> dla tego domku.
>
> Dokładnie o to mi chodziło , ja musiałem mercedesa BUS sprzedać jak mi
> przyszedł rachunek za prąd ,bo by w zimie odłączyli, za sam licznik że
> się ma ,trzeba stówę miesięcznie wywalić, a za prąd to mi wyszło ponad
> 15 tyś za rok, gdzie w lato nie było grzane.
Ty tam w domu maryśkę uprawiasz, ze tyle prądu zżera?
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 01:04:05 - Ikselka
> W dniu 2012-02-10 23:32, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 10 Feb 2012 16:03:49 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-10 14:31, zażółcony pisze:
>>>> Rosną ceny, bo wzrastają koszty życia domów 'poza miastem'.
>>>> Za słaba infrastruktura drogowa = narastający problem korków.
>>>> Wzrastają ceny paliw - a tu trzeba dziecko jedno odwieźć do
>>>> przedszkola, drugie do szkoły a potem siebie do pracy. Się okazuje,
>>>> że łatwiej żyje się w bloku ze starą PRLowską szkołą i przedszkolem
>>>> tuż obok
>>
>> O tym już napisałam - ze jak ktoś kupuje mieszkanie na pustyni, to jego
>> problem.
>
> A Twoja córka to gdzie wynajmuje to mieszkanie? W centrum Warszawy? Nie
> musi codziennie dojeżdżać?
> Z wynajmowaniem często występuje dokładnie taki sam problem - najtańsze
> są mieszkania na peryferiach, ale i dojazdy wtedy kosztują.
>
Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten minus
nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie gdzie
chodzić na spacery i na rower).
Szkoła, kościół, lekarz, przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są
na miejscu.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 01:17:44 - Qrczak
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 23:49:23 +0100, medea napisał(a):
>
>> A Twoja córka to gdzie wynajmuje to mieszkanie? W centrum Warszawy? Nie
>> musi codziennie dojeżdżać?
>> Z wynajmowaniem często występuje dokładnie taki sam problem - najtańsze
>> są mieszkania na peryferiach, ale i dojazdy wtedy kosztują.
>
> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten minus
> nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie gdzie
> chodzić na spacery i na rower).
> Szkoła, kościół, lekarz, przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są
> na miejscu.
Ciekawa kolejność dość.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 13:41:27 - medea
> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten
> minus nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie
> gdzie chodzić na spacery i na rower). Szkoła, kościół, lekarz,
> przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są na miejscu.
I w ogóle, ale to w ogóle! dla młodego niezatrudnionego małżeństwa nie
liczyły się koszty wynajmu mieszkania i to, że w Warszawie są one
kosmiczne. ;>
Wiesz, komu takie bajki możesz wciskać.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 05:26:04 - Nemezis
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisaďż˝(a):
>
> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisaďż˝(a):
> >
> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>
> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> >>>>>>
> >>>>>>> medea napisaďż˝(a):
> >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>>>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
> >>>>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> >>>>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Ewa
> >>>>>>>
> >>>>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
> >>>>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> >>>>>>
> >>>>>> :-D
> >>>>>> --
> >>>>>>
> >>>>>> XL
> >>>>>
> >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo�e przez
> >>>>> �rodowisko wsiok�w takie tanie s� domy.
> >>>>
> >>>> �omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec�c d�ugo przez pustk�, wypad�a drugim
> >>>> uchem...
> >>>>
> >>> Ale glob ma cz�ciowo racj�. Wszystko zale�y od lokalizacji, metra�u i
> >>> standardu. Za niema�e mieszkanie w Wawie, na obrze�ach Wawy mo�na kupi�
> >>> niema�y dom.
> >>>
> >>
> >> No ale co do tego ma globkowe �rodowisko wsiok�w?
> >>
> > A tego to nie wiem :)
> > Skupi�am si� na tej bardziej zrozumia�ej cz�ci Jego wypowiedzi.
> >
>
> No a ja w�a�nie usi�owa�am zrozumie� powi�zanie ekonomiczne owego
> �rodowiska z cenami dom�w i niajk mi nie wysz�o, dlatego si� z�ymam.
> Chyba �e globek tutaj ma na my�li polityczno-ekonomiczno-tfurcz�
> wierchuszkďż˝ - a to tak, zgadzam siďż˝!
> :-D
>
>
> --
>
> XL
Tu już od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
bogatym ludziom sąsiedztwo nieodpowiada i sobie mieszkają w innm
miejscu. Ludzie podczas kupna domu też patrzą z kim przyjdzie im żyć,
a że buraki wynaturzone są, to często ludzie rezygnują z kupna w danym
miejscu, więc taki dom tanieje.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 10:04:13 - kiwiko
Użytkownik Nemezis
news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisaďż˝(a):
>
> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisaďż˝(a):
> >
> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>
> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> >>>>>>
> >>>>>>> medea napisaďż˝(a):
> >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>>>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
> >>>>>>>>> (bo po
> >>>>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie
> >>>>>>>>> jest wiele warte.
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie
> >>>>>>>> mieszkanie (w
> >>>>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Ewa
> >>>>>>>
> >>>>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
> >>>>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> >>>>>>
> >>>>>> :-D
> >>>>>> --
> >>>>>>
> >>>>>> XL
> >>>>>
> >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo�e
> >>>>> przez
> >>>>> �rodowisko wsiok�w takie tanie s� domy.
> >>>>
> >>>> �omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec�c d�ugo przez pustk�,
> >>>> wypad�a drugim
> >>>> uchem...
> >>>>
> >>> Ale glob ma cz�ciowo racj�. Wszystko zale�y od lokalizacji,
> >>> metra�u i
> >>> standardu. Za niema�e mieszkanie w Wawie, na obrze�ach Wawy
> >>> mo�na kupi�
> >>> niema�y dom.
> >>>
> >>
> >> No ale co do tego ma globkowe �rodowisko wsiok�w?
> >>
> > A tego to nie wiem :)
> > Skupi�am si� na tej bardziej zrozumia�ej cz�ci Jego wypowiedzi.
> >
>
> No a ja w�a�nie usi�owa�am zrozumie� powi�zanie ekonomiczne
> owego
> �rodowiska z cenami dom�w i niajk mi nie wysz�o, dlatego si�
> z�ymam.
> Chyba �e globek tutaj ma na my�li polityczno-ekonomiczno-tfurcz�
> wierchuszkďż˝ - a to tak, zgadzam siďż˝!
> :-D
>
>
> --
>
> XL
Tu już od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
bogatym ludziom sąsiedztwo nieodpowiada i sobie mieszkają w innm
miejscu. Ludzie podczas kupna domu też patrzą z kim przyjdzie im żyć,
a że buraki wynaturzone są, to często ludzie rezygnują z kupna w danym
miejscu, więc taki dom tanieje.
ale wszystko się zmienia i bywa, że nawet w kiepskiej okolicy zechcą
zamieszkać normalni ludzie
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 09:49:33 - Nemezis
Chiron napisał(a):
> U�ytkownik glob
> news:396354fc-9403-4031-8319-da41fd38283b@t24g2000yqj.googlegroups.com...
>
>
> Ikselka napisaďż˝(a):
> > Dnia Wed, 8 Feb 2012 20:13:26 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> >
> > > Byli komuni�ci i ich dzieci s�
> > > przede wszstkim w Pisie
> >
> > S� dzi� w SLD. Twoja orientacja w polityce powa�nie kuleje.
> > pl.wikipedia.org/wiki/Sojusz_Lewicy_Demokratycznej
> > --
> >
> > XL
>
> Nie w�a�nie w pisie.
> =============================================================
>
> Globik- popatrz na Wyborcz� i ca�e to towarzystwo skupione wok� niej: to�
> tam s� jeszcze tacy, co znali samego Stalina, albo ich dzieci- stalini�tka.
>
>
>
> --
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Od dawna twierdzę, że gdzie się w PiS nie poskrobie, tam PZPR wyłazi.
Oznacza to, że nie tylko byli PZPRowcy tworzą nową elitę PiS, nie
tylko są w jego najwyższych władzach - ale oznacza i to, że zwolennicy
PiS wywodzą się z PZPR i przesiąknięci są komunistyczną mentalnością.
renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/377093,dziedzictwo
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 10:16:08 - Chiron
Użytkownik Nemezis
news:9ec92b32-145d-469e-a6d8-b5ffbbf80257@1g2000yqv.googlegroups.com...
Chiron napisał(a):
> U�ytkownik glob
> news:396354fc-9403-4031-8319-da41fd38283b@t24g2000yqj.googlegroups.com...
>
>
> Ikselka napisaďż˝(a):
> > Dnia Wed, 8 Feb 2012 20:13:26 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> >
> > > Byli komuni�ci i ich dzieci s�
> > > przede wszstkim w Pisie
> >
> > S� dzi� w SLD. Twoja orientacja w polityce powa�nie kuleje.
> > pl.wikipedia.org/wiki/Sojusz_Lewicy_Demokratycznej
> > --
> >
> > XL
>
> Nie w�a�nie w pisie.
> =============================================================
>
> Globik- popatrz na Wyborcz� i ca�e to towarzystwo skupione wok�
> niej: toďż˝
> tam sďż˝ jeszcze tacy, co znali samego Stalina, albo ich dzieci-
> stalini�tka.
>
>
>
> --
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Od dawna twierdzę, że gdzie się w PiS nie poskrobie, tam PZPR wyłazi.
Oznacza to, że nie tylko byli PZPRowcy tworzą nową elitę PiS, nie
tylko są w jego najwyższych władzach - ale oznacza i to, że zwolennicy
PiS wywodzą się z PZPR i przesiąknięci są komunistyczną mentalnością.
renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/377093,dziedzictwo
========================================================================
Glob- kobitka podaje jeden jedyny przykład- jakiegoś szeregowego blogera. No
dajże spokój. OK- gdyby pojechała po wierchuszce PIS: ten, ten i ten byli w
PZPR, albo ich rodzice byli prominentami- no to ok. A to jakieś pierdy.
Popatrz- jeśli potrafisz- na GW- od właściciela, poprzez wielu redaktorów
do dzieci stalinowców- i to naprawdę nie bylejakich. Kim był ojciec i brat
Adasia? Kim on sam? Kto to Alicja Cała i co ma wspólnego z mordercą
stalinowskim Światło? Takich pytań w GW bez liku. Toż to prawdziwy azyl
dla staliniątek różnego autoramentu.
A tu ciekawy cytacik z tego, co pisze ta babka:
I dzisiaj, gdy się popiera partię ludzi, którzy dawne komunistyczne prawo
i sprawiedliwość zamienili na obecne Prawo i Sprawiedliwość - trzeba
zauważać, że tak jak wtedy WIĘKSZOŚC Polaków nie zapisywała się do PZPR żeby
dostać mieszkanie, tak i dzisiaj nie idzie na lep obiecywanych trzech
milionów mieszkań, wczasów w Tunezji i Egipcie, Budapesztu w Warszawie ,
Chin w Polsce i przewodzenia Europie a nawet światu pod sztandarami
katolicyzmu, którego zasad, wstępując do PZPR, tamta mniejszość się
wyrzekła.
toż to kompletna brednia! Po pierwsze- za wyjątkiem 3 milionów mieszkań- to
nie są hasła PIS. Czyli- jest to nadużycie. Jednak w ogóle debilny jest ten
komentarz: przecież Polacy, jako naród postkolonialny a raczej neokolonialny
poparli właśnie i dali się w większości oduraczyć tym, którzy obiecywali
miliardy z Unii, autostrady i inne cuda- niewidy- bijąc w obietnicach
Gierka.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 10:31:11 - Bbjk
>
> Glob- kobitka podaje jeden jedyny przykład- jakiegoś szeregowego
> blogera. No dajże spokój. OK- gdyby pojechała po wierchuszce PIS: ten,
> ten i ten byli w PZPR, albo ich rodzice byli prominentami- no to ok.
Wedle życzenia, chciałeś przykład, to proszę bardzo:
pl.wikipedia.org/wiki/Rajmund_Kaczy%C5%84ski
Nie wiem, czy sekretarz POP PZPR to to prominent?
--
B.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 11:58:01 - zażółcony
> W dniu 2012-02-10 10:16, Chiron pisze:
>
>>
>> Glob- kobitka podaje jeden jedyny przykład- jakiegoś szeregowego
>> blogera. No dajże spokój. OK- gdyby pojechała po wierchuszce PIS: ten,
>> ten i ten byli w PZPR, albo ich rodzice byli prominentami- no to ok.
>
> Wedle życzenia, chciałeś przykład, to proszę bardzo:
> pl.wikipedia.org/wiki/Rajmund_Kaczy%C5%84ski
>
> Nie wiem, czy sekretarz POP PZPR to to prominent?
....czyżby coś zniknęło z Wikipedii ? ... nie widzę tam takich informacji
w tej chwili.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 12:12:41 - Bbjk
> ...czyżby coś zniknęło z Wikipedii ? ... nie widzę tam takich informacji
> w tej chwili.
>
Jest, wklejam:
Prowadził również wykłady z termodynamiki na tzw. Sorbonie przy
Politechnice Warszawskiej, głównie jako skrócone studia dla wyższych
członków partii. W trakcie swojej pracy na Politechnice wstąpił do
partii i pełnił funkcję sekretarza organizacji partyjnej.
Zabawnie poczytać też dyskusję:
www.polityka.pl/forum/1045805,saga-rodu-kaczynskich.thread
--
B.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 19:54:04 - Chiron
news:jh2o54$40j$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-02-10 10:16, Chiron pisze:
>
>>
>> Glob- kobitka podaje jeden jedyny przykład- jakiegoś szeregowego
>> blogera. No dajże spokój. OK- gdyby pojechała po wierchuszce PIS: ten,
>> ten i ten byli w PZPR, albo ich rodzice byli prominentami- no to ok.
>
> Wedle życzenia, chciałeś przykład, to proszę bardzo:
> pl.wikipedia.org/wiki/Rajmund_Kaczy%C5%84ski
>
> Nie wiem, czy sekretarz POP PZPR to to prominent?
>
Dwie sprawy:
1. Dlaczego Pani Nożyce?
2. Bbjk- potomków szeregowego sekretarza POP usiłujesz porównać z potomkami
Szechterów, Światłów, Fejginów, etc!?
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 06:22:03 - Bbjk
>> Nie wiem, czy sekretarz POP PZPR to to prominent?
>>
>
> Dwie sprawy:
> 1. Dlaczego Pani Nożyce?
Ruszyłeś konkretną kwestię, cytuję: >> OK- gdyby pojechała po
wierchuszce PIS: ten, ten i ten byli w PZPR,
>>albo ich rodzice byli prominentami- no to ok
....więc był link do Wiki oraz bardzo konkretna informacja, którego to z
wierchuszki PIS ojciec działał w PZPR. Nie wiem, czego ode mnie
oczekujesz. Bo przecież chyba nie emocji i ekscytacji w związku z tym,
ani odniesienia do Twojego toku myślenia? :)
Chciałeś wiedzieć konkret, to otrzymałeś konkretną odpowiedź.
Do pozostałych zdań i ogólnie Twojej postawy w tamtej kwestii (i wielu
innych) nie chce mi się stosunkować, bowiem czas to pieniądz, a i życie
realne ciekawsze jest od czczych przegadywań w internecie, stąd Pani
Nożyce.
> 2. Bbjk- potomków szeregowego sekretarza POP usiłujesz porównać z
> potomkami Szechterów, Światłów, Fejginów, etc!?
A gdzie widzisz moje porównanie (lub choćby usiłowanie porównania)
czegokolwiek do czegokolwiek/kogokolwiek, czy choćby odniesienia?
Przeczytaj, o czym sam pisałeś:
>> OK- gdyby pojechała po wierchuszce PIS: ten, ten i ten byli w PZPR,
>>albo ich rodzice byli prominentami- no to ok
I na tę oto konkretną kwestię otrzymałeś odpowiedź.
Już kiedyś i przy innej okazji pisałam, że nie jestem zwolenniczką
mieszania rodziców/dziadków/braci/sióstr/szwagrów i pociotków do postaw
ich dzieci/krewnych*).
__________
*)które to postawy oceniam wg ich osobistych poglądów, zasług i działań,
nie przez pryzmat karier lub braku takowych
rodziców/dziadków/braci/sióstr/szwagrów i pociotków. I to już byłby inny
temat, bo je w wielu przypadkach oceniam zapewne inaczej, niż Ty, ale
nie będzie, bo nie chce mi się - i tak niech pozostanie.
--
B.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 22:09:08 - Paulinka
> Dnia 2012-02-11 21:24, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-02-11 20:43, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Qrczak pisze:
>>>>> No dobra... nie napisałam o reumatyzmie, artretyzmie, gośćcu i
>>>>> żylakach.
>>>>
>>>> I odmrożeniach.
>>>
>>> Fak(t). Żem zapomniała o odmrożeniach. Ale to przez tę kończącą się
>>> już zimę.
>>
>> Ty a gdzie Ci się ona kończy we Wrocławiu dzisiaj ponoć -17...
>
> Dziś z domu w południe wyszłam lekko i nie zmarzłam. A potem to na żywca
> nie wiem, ale onet mi mówi, że wkrótce w nocy górka minus siedem.
Znaczy ociepliło się. Tż diesla odpalić nie mógł, więc teraz jeździ
wieczorem tylko po to, żeby rano wyruszyć ;P
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 22:30:48 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:25:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 11:35:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> A dom na tej ziemi powstanie automagicznie nieprawdaż?
>>>>> Rozmawiamy o ludziach średniozamożnych, których nie stać na inwestycję
>>>>> 600-700 tys złotych na kupno działki, wybudowanie i wykończenie domu.
>>>>> czaisz różnicę?
>>>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>>>> klucz?
>>>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>>>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>>> A gdzie ma czekać, jak nie ma gdzie TERAZ mieszkać?
>>
>> Znam małżeństwa, które przemęczyły się parę lat w pokoju u rodziców. No
>> cóż, coś za coś - teraz mieszkają w swoim domu, powoli wykańczając.
>
> Ja znam takie, których rodziny mieszkają 600km od punktu, w którym
> wybrali sobie miejsce do życia.
> Problemem nie jest kredyt, problemem jest pewność, że ma się stałe,
> satysfakcjonujące źródło dochodu. Takiej pewności wielu ludzi nie ma.
Ale za to pozostali mają.
:->
--
XL o naiwności ludzka!
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 15:26:46 - outside
krys napisał(a):
> outside wrote:
>
> >
> >
> > krys napisaďż˝(a):
> >> outside wrote:
> >>
> >> >
> >> >
> >> > krys napisaďż˝(a):
> >> >> medea wrote:
> >> >>
> >> >> > Powiadasz, �e ogrzanie domu wolno stoj�cego ok.150mkw. jest
> >> >> > por�wnywalne z kosztami ogrzania mieszkania w bloku?
> >> >>
> >> >> Powiadam, kilod�ul energii jest taki sam w bloku i w mieszkaniu. I
> >> >> jak potrzebujesz dostarczy� okre�lon� ilo�� energii do
> >> >> ogrzania, to nie ma znaczenia, gdzie jďż˝ dostarczasz.
> >> >>
> >> >>
> >> >>
> >> >>
> >> >> Pozdrawiam
> >> >> J.
> >> >>
> >> >> www.kontestacja.com
> >> >
> >> > Tak, to zap�a� za mnie rachunki a ja spowrotem przeskocze na
> >> > ogrzewanie pr�dem.
> >>
> >> �le trafi�e�, wyznaj� zasad� ka�dy p�aci za siebie.
> >>
> >> Grzej�c pr�dem dostarczasz do mieszkania mniej energii, czy tylko
> >> p�acisz wi�ksze rachunki?
> >>
> >> --
> >> Pozdrawiam
> >> J.
> >>
> >> www.kontestacja.com
> >
> > Bredzisz takie rzeczy �e wysypki alergicznej zaraz z nerw�w
> > dostan�...o ju� dosta�em. Tysi�c siedemset p�aci�em miesi�cznie jak
> > grza�em pr�dem.
>
>
> Ale rozr�niasz poj�cie dostarczenia energii od jej ceny?
>
> To ja Ci mo�e wyt�umacz� obrazowo. Masz litrow� butelk� (mieszkanie). Masz
> j� zape�ni�. Ile p�ynu (energii) do niej wejdzie?
> Ile zap�acisz, je�li nape�nisz j� wod�, a ile, je�li to b�dzie Johny Walker?
>
> Na wysypki alergiczne za�yj wapno.
>
> --
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
Im większy metraż tym więcej prądu musisz wysłać do grzejnika lub
więcej grzejników. Postaw jeden grzejnik w hali sportowej i spróbuj ją
nagrzać. A kawalerkę nagrzejesz. Zresztą bloki grzeją wodą i to jest
hurt, a domek to detal.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 16:00:52 - krys
> Im większy metraż tym więcej prądu musisz wysłać do grzejnika lub
> więcej grzejników.
Bingo! Czyli nieuprawnione jest porównywanie kosztów utrzymania 20m
kawalerki i 150 m domku, nie?
> Postaw jeden grzejnik w hali sportowej i spróbuj ją
> nagrzać. A kawalerkę nagrzejesz.
Nawet kawalerkę o kubaturze hali sportowej?
> Zresztą bloki grzeją wodą i to jest
> hurt, a domek to detal.
A ta woda to jest ogrzana ciepłymi myślami i nic to nie kosztuje.
Dobrze ocieplony 150 metrowy domek ogrzejesz w podobnej cenie, jak
zaizolowane mieszkanie w bloku o tej samej powierzchni. Praw fizyki nie
oszukasz
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 11:13:45 - zażółcony
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 16:05:38 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-10 14:59, zażółcony pisze:
>>>
>>> Grzanie prądem to masakra (ale niejaka Stokrotka się ze mną nie zgadza).
>>
>> Bo to chyba zależy od rodzaju takiego ogrzewania/pieca. Jedni nasi
>> sąsiedzi mają i chyba nie narzekają, muszę podpytać przy okazji.
>>
>
> W pokoju młodszej corki już kilkanaście lat mamy piec akumulacyjny z
> dynamicznym rozładowaniem - plus druga taryfa i jest ekstra sprawa.
A to ciekawe ustrojstwo. Elektrycznie to chodzi ?
Jaki jest koszt a jakie pomieszczenie ogrzewa ?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 23:01:12 - Ikselka
> W dniu 2012-02-11 15:24, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:49:59 +0100, medea napisał(a):
>>
>> No, lepsze - kupiłabym raczej taki dom poniemiecki. Ba.
>
> Drugie tyle musiałabyś włożyć w remont.
Ale wnuki by miały COŚ.
>
>>> I to nie było w centrum, ale na tzw.
>>> starym dobrym osiedlu z tradycjami.
>>>
>> Dla mnie same zalety. Centrum mnie nie kręci.
>
> Nie tylko dla Ciebie. Stąd takie ceny.
>
No ba.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 05:07:36 - Nemezis
Fragile napisał(a):
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:18:37 +0100, Ikselka napisaďż˝(a):
>
> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisaďż˝(a):
> >
> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisaďż˝(a):
> >>>
> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>>>>
> >>>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> >>>>>>>
> >>>>>>>> medea napisaďż˝(a):
> >>>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>>>>>>>>> nie mieszka siďż˝ w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie (bo po
> >>>>>>>>>> tylu latach ju� jest w�asne) w sypi�cym si� bloku nie jest wiele warte.
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>> Co� Ty? A moi dawni s�siedzi sprzedali swoje 25-letnie mieszkanie (w
> >>>>>>>>> bloku z wielkiej p�yty!) za cen� domu na przedmie�ciach. :)
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>> Ewa
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Dok�adnie, tylko mieszkanie wystarczy �adnie wyremontowa�,
> >>>>>>>> unowocze�ni� i jest w cenie domu jednorodzinnego..
> >>>>>>>
> >>>>>>> :-D
> >>>>>>> --
> >>>>>>>
> >>>>>>> XL
> >>>>>>
> >>>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo�e przez
> >>>>>> �rodowisko wsiok�w takie tanie s� domy.
> >>>>>
> >>>>> �omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec�c d�ugo przez pustk�, wypad�a drugim
> >>>>> uchem...
> >>>>>
> >>>> Ale glob ma cz�ciowo racj�. Wszystko zale�y od lokalizacji, metra�u i
> >>>> standardu. Za niema�e mieszkanie w Wawie, na obrze�ach Wawy mo�na kupi�
> >>>> niema�y dom.
> >>>>
> >>>
> >>> No ale co do tego ma globkowe �rodowisko wsiok�w?
> >>>
> >> A tego to nie wiem :)
> >> Skupi�am si� na tej bardziej zrozumia�ej cz�ci Jego wypowiedzi.
> >>
> >
> > No a ja w�a�nie usi�owa�am zrozumie� powi�zanie ekonomiczne owego
> > �rodowiska z cenami dom�w i niajk mi nie wysz�o, dlatego si� z�ymam.
> > Chyba �e globek tutaj ma na my�li polityczno-ekonomiczno-tfurcz�
> > wierchuszkďż˝ - a to tak, zgadzam siďż˝!
> > :-D
> >
> Haha :)
>
> Ja si� tak teraz zacz�am zastanawia�, za ile globek chce sprzeda� sw�j
> dom... :)
>
> Pozdrawiam,
> M.
Bardzo tanio, jak ktoś ma silną dużą rodzinę to mu sąsiedztwo nie
podskoczy, bo to się czuje silne jak osób jest mało, lub ktoś jest
sam. Dla kogoś jest ten dom okazją, a jak nie sprzedam to zostawie .
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-12 23:33:40 - Ikselka
> W dniu 2012-02-11 15:16, Ikselka pisze:
>
>> Uwaga krytyczna to niekoniecznie zaraz wyśmiewanie. Pani Przeczulona.
>
> Lepiej się czujesz, gdy wyartykułowałaś uwagę krytyczną, dotyczącą gustu
> dziadka Paulinki? Coś to zmieni we wspomnieniach Paulinki?
Na pewno jeszcze mocniej będzie myślała o dziadku - poczucie jedności z
dziadkiem na pewno się wzmocni. Innych zmian się nie spodziewam, o ile w
ogóle mogłabym.
> Trudno to
> było przemilczeć?
Podobnie nietrudno, jak Paulince różne refleksje na mój temat i mojej
rodziny.
> Abstrahując od tego, czy jesteś aż taką znów petroniuszką, jak mniemasz :)
Abstrahuję od tego, kim NAPRAWDĘ Ty jesteś, pani Nobliwa 3-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 08:29:46 - Bbjk
> Podobnie nietrudno, jak Paulince różne refleksje na mój temat i mojej
> rodziny.
Jeśli zobaczyłabym tutaj krytyczne uwagi, dotyczące Twojej rodziny,
zareagowałabym również. Bowiem nie cierpię chwytów poniżej pasa.
>> Abstrahując od tego, czy jesteś aż taką znów petroniuszką, jak mniemasz :)
>
> Abstrahuję od tego, kim NAPRAWDĘ Ty jesteś, pani Nobliwa 3-)
NAPRAWDĘ to mogę być pastuszką po czterech klasach szkółki
parafialnej - tylko co z tego? Istotne jest, czy pouczam innych w
kwestii gustu i moralności, i czy krytykuję wszystkich wokół tylko
dlatego, ze są inni, niż ja :)
Dzięki za komplement, nobliwa, to mi się spodobało :)
--
B.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 21:26:50 - Ikselka
> W dniu 2012-02-13 15:43, Ikselka pisze:
>
>>> Otóż moja droga Iksi, Panisko doskonale zdaje sobie sprawę z tego,
>>> co wyżej i ku Twojemu wielkiemu rozczarowaniu wcale Amerykanów
>>> nie podziwia za to, że swoją ziemię przerabiają na układ scalony.
>>
>> Nie chodzi mi tak o ten podziw dla Ameryki, co o nie-do-dziw dla Europy,
>> wynikający z niewiedzy czy moze... z innej konstrukcji mózgu?
>
> A Ty jednak uparłaś się, że Redi jednak ma tu dla Ciebie
> jakieś druty na których możesz się powiercić ? jest nie-do-dziw ?
> Ja się tylko swobodnie zastanawiam, jakby wyglądał Amerykanin zostawiony
> powiedzmy w takim Paryżu czy Szczecinie bez przewodnika,
> he, he ...
Trzeba było dopowiedzieć. Ale i tak wiem, że robisz dobrą miną do złej gry.
Chciałeś pokazac, jacy to Amerykanie debeściarze są ze swoimi nowoczesnymi
umysłami, nieskażonymi starymi naleciałosciami ze smrodliwej Europy 3-)
..
>
> Ale skoro się upierasz na druty to może ...
>
> Warszawa. Kicha jest.
No. Nie cierpię Warszawy, nie ma w Polsce tak brzydkiego miasta, jak to.
Ale jak kalekie i brzydkie, tak bliskie - bo MOJE. I zadne hamerykańskie
metropolie jej nie dorównują.
> Niestety zniszczenia i potem socjalistyczny
> plan urbanistyczny powodują, ze w dużych obszarach się również
> zamieniła w coś w rodzaju mdłej siatki i brył.
A co innego napisałam?
Nowe osiedla po wojnie budowano jako otwarte przestrzenie, rzędy domów
wzdłuż szerokich ulic na wskroś przecinających miasto, bezpieczne i
przyjazne dla ludzi podworka otoczone kamienicami odeszły w przeszłość -
żeby czołgi radzieckich przyjaciół miały jak wjechać i zeby żaden ruch
oporu w kamienicach i podwórkach się nie oparł ich pociskom...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 12:57:19 - zażółcony
> Dnia Mon, 13 Feb 2012 16:01:09 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-13 15:43, Ikselka pisze:
>>
>>>> Otóż moja droga Iksi, Panisko doskonale zdaje sobie sprawę z tego,
>>>> co wyżej i ku Twojemu wielkiemu rozczarowaniu wcale Amerykanów
>>>> nie podziwia za to, że swoją ziemię przerabiają na układ scalony.
>>>
>>> Nie chodzi mi tak o ten podziw dla Ameryki, co o nie-do-dziw dla Europy,
>>> wynikający z niewiedzy czy moze... z innej konstrukcji mózgu?
>>
>> A Ty jednak uparłaś się, że Redi jednak ma tu dla Ciebie
>> jakieś druty na których możesz się powiercić ? jest nie-do-dziw ?
>> Ja się tylko swobodnie zastanawiam, jakby wyglądał Amerykanin zostawiony
>> powiedzmy w takim Paryżu czy Szczecinie bez przewodnika,
>> he, he ...
>
>
> Trzeba było dopowiedzieć. Ale i tak wiem, że robisz dobrą miną do złej gry.
> Chciałeś pokazac, jacy to Amerykanie debeściarze są ze swoimi nowoczesnymi
> umysłami, nieskażonymi starymi naleciałosciami ze smrodliwej Europy 3-)
Czyli mam po raz trzeci powtórzyć, że amerykańskie układy scalone
kojarzą mi się z koszmarami sennymi zmęczonego informatyka ?
Że tysiąc razy wolę z lotu ptaka oglądać Europę, z widocznymi w planach
miast wyraźnymi pozostałościami po dawnych fortyfikacjach, zamkach,
fosach itp itd ?
No to powtórzyłem :)
>> Niestety zniszczenia i potem socjalistyczny
>> plan urbanistyczny powodują, ze w dużych obszarach się również
>> zamieniła w coś w rodzaju mdłej siatki i brył.
>
> A co innego napisałam?
no właśnie napisałaś to samo, ale dalej napierasz, popychasz ...
> Nowe osiedla po wojnie budowano jako otwarte przestrzenie, rzędy domów
> wzdłuż szerokich ulic na wskroś przecinających miasto, bezpieczne i
> przyjazne dla ludzi podworka otoczone kamienicami odeszły w przeszłość -
> żeby czołgi radzieckich przyjaciół miały jak wjechać i zeby żaden ruch
> oporu w kamienicach i podwórkach się nie oparł ich pociskom...
.... tak. Argumenty za wyburzaniem bywały różne, ale smutne skutki
podobne. Dobrym przykładem jest np. Elbląg. Tu na pomorzu, a terenach
byłych Prus Wschodnich temat jest znany bardzo dobrze.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 01:16:05 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>>>> Więc czy ja każę komuś wchodzić od razu do domu wykończonego pod tzw
>>>>> klucz?
>>>>> Jego wybór, że nie chce poczekać, tylko ładowac się w kredyty i wiązać
>>>>> sobie ten postronek na szyi na całe życie.
>>>> Aniemówiłam.
>>> Zabrakło tylko pasieki i truskawek ;)
>>
>> Ule mamy 3, a truskawki owszem, były, prawie hektar. Dziś już nie, bo nie
>> mamy siły pielić takiej ilości.
>
> I jeszcze mi napisz, że ten HEKTAR truskawek sama pieliłaś...
> Pamiętaj piszesz do osoby, której ojciec różne rośliny na 2ha
> siał/sadził i wiem jaki to obszar.
Pieliłam. Z mężem. Pół hektara. Sami. Kiedy chcieliśmy w końcu nająć kogoś,
takze do zbioru, to się nikomu z miejscowych nie opłacało przyjść, a nam,
jaśniepaństwu, musiało. Bo dom budowaliśmy i z pensji nauczycielskiej nie
byłoby jak.
Potem zrywaliśmy, a mąż te truskawki fiacikiem (z wyjętymi siedzeniami)
odwoził do skupu. ODSZYPUŁKOWANE :->
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 22:21:24 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-11 21:24, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2012-02-11 20:43, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>> No dobra... nie napisałam o reumatyzmie, artretyzmie, gośćcu i
>>>>>> żylakach.
>>>>>
>>>>> I odmrożeniach.
>>>>
>>>> Fak(t). Żem zapomniała o odmrożeniach. Ale to przez tę kończącą się
>>>> już zimę.
>>>
>>> Ty a gdzie Ci się ona kończy we Wrocławiu dzisiaj ponoć -17...
>>
>> Dziś z domu w południe wyszłam lekko i nie zmarzłam. A potem to na
>> żywca nie wiem, ale onet mi mówi, że wkrótce w nocy górka minus siedem.
>
> Znaczy ociepliło się. Tż diesla odpalić nie mógł, więc teraz jeździ
> wieczorem tylko po to, żeby rano wyruszyć ;P
Rozumiem ból. Ja z kolei odpalam, by sprawdzić, czy akumulator wydolny.
Bo dłużej poniżej minus 20 może chcieć przestać
Qra,
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, że zapali.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-09 18:37:09 - Qrczak
> Qrczak wrote:
>>
>> Widząc Wasze opowieści cieszę się, że mieszkam na wsi. I jeszcze
>> bardziej na wieś się przenieść na razie nie zamierzam.
>
> Ja też mieszkam na wsi. Ale na starość zamierzam się przenieść na zapadłą
> wieś;-)
Mam się rozglądać za jakąś pińcetletnią zmurszałą ale koniecznie
poniemiecką chatą?
> Będę hodować Wolne Kury;-)
Ważne, co by samobieżne były one.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 09:14:12 - krys
> Dnia 2012-02-09 17:33, niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak wrote:
>>>
>>> Widząc Wasze opowieści cieszę się, że mieszkam na wsi. I jeszcze
>>> bardziej na wieś się przenieść na razie nie zamierzam.
>>
>> Ja też mieszkam na wsi. Ale na starość zamierzam się przenieść na zapadłą
>> wieś;-)
>
> Mam się rozglądać za jakąś pińcetletnią zmurszałą ale koniecznie
> poniemiecką chatą?
Poniemiecka zmurszała? No coś Ty! Ja mam upatrzoną miejscówkę, tam asfalt
się kończy. Tylko musze poczekać, aż przestana dopłaty rolnikom dawać, to
moze własciciel sie pozbedzie;-).
>
>> Będę hodować Wolne Kury;-)
>
> Ważne, co by samobieżne były one.
No, ba. W końcu liczę na ekojaja.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 15:04:26 - Nemezis
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-10 14:38, Nemezis pisze:
>
> > Dok�adnie o to mi chodzi�o , ja musia�em mercedesa BUS sprzeda� jak mi
> > przyszed� rachunek za pr�d ,bo by w zimie od��czyli, za sam licznik �e
> > si� ma ,trzeba st�w� miesi�cznie wywali�, a za pr�d to mi wysz�o ponad
> > 15 ty� za rok, gdzie w lato nie by�o grzane.
>
> Grzanie pr�dem to masakra (ale niejaka Stokrotka si� ze mn� nie zgadza).
> Ale mo�e te� Ci� kto� podkrada� ? Na czym Ci tyla pr�du zesz�o ?
Podkradali sąsiedzi, dlatego rachunek końcowy to dziewięć tysięcy.. 6
konwektorów po 2000 watt w tym dwa 2800 właściwie było grzane z pół
roku.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 20:20:01 - Ikselka
> Podkradali sąsiedzi,
Jak się nie mieszka w domu, to się odcina prąd i licznik likwiduje.
Nie zrobileś tego, no to któż ma za Ciebie myśleć.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 14:07:33 - Ikselka
> A to ciekawe ustrojstwo. Elektrycznie to chodzi ?
Piec elektryczny firmy Technotherm - wewnątrz wsad kumulujący ciepło, który
ładuje się kiedy mu zadasz, np podczas 2 taryfy. Po naladowaniu, kiedy
czujnik w pokoju pokaże temperaturę niższą od zadanej w sterowniku, włącza
się cichutka, wręcz ledwo słyszalna (albo wcale) dmuchawa i podgrzewa
powietrze.
Cudo.
Po wieloletnich doświadczeniach planujemy zakup jeszcze dwóch takich
pieców, w zw. z opustoszałym domem chcemy ograniczyć temperaturę w c.o., a
w sypialni i salonie własnie mieć pod ręką takie piece dynamiczne.
No i starość idzie, trzeba sobie roboty ujmować z paleniem.
> Jaki jest koszt a jakie pomieszczenie ogrzewa ?
Pomieszczenie na poddaszu, narożne, ze skosem, z jednym oknem, jakieś 15m2.
Kosztu nie odczuliśmy jako skoku w rachunkach za energię. Na podstawie
wieloletniego użytkowania możemy stwierdzić, że warto. Chyba ze chodzi Ci o
cenę - ceny są różne, zależnie od wielkosci pieca. Ale naprawde warto.
Wieczna sprawa, piec jest już prawie 20 lat, a zero awarii i nadal
wspaniały, nie jakiś gruchot czy ramol ani wielka szafa. Przy czym
estetyczny, praktycznie nie rzuca się w oczy stojąc w zewnętrznym (więc
najzimniejszym - tak najlepiej) rogu pomieszczenia. Nawet po tych latach
idealny design i funkcjonalność.
tiny.pl/hjv45
My mamy stojący, cięższy chyba niz te, ale wyglada identycznie, tylko
troszkę grubszy jest.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 15:18:16 - Ikselka
> W dniu 2012-02-11 01:04, Ikselka pisze:
>> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten
>> minus nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie
>> gdzie chodzić na spacery i na rower). Szkoła, kościół, lekarz,
>> przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są na miejscu.
>
> I w ogóle, ale to w ogóle! dla młodego niezatrudnionego małżeństwa nie
> liczyły się koszty wynajmu mieszkania i to, że w Warszawie są one
> kosmiczne. ;>
> Wiesz, komu takie bajki możesz wciskać.
>
Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w centrum, za
800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także hałaśliwe sąsiedztwo
i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 18:44:29 - medea
> Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w
> centrum, za 800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także
> hałaśliwe sąsiedztwo i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
Jeśli tak, to tym bardziej się dziwię, bo zawsze tę różnicę mogliby
odłożyć na własne. Ale co kto lubi i chce.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 20:27:19 - Paulinka
> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:41:27 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-11 01:04, Ikselka pisze:
>>> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten
>>> minus nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie
>>> gdzie chodzić na spacery i na rower). Szkoła, kościół, lekarz,
>>> przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są na miejscu.
>> I w ogóle, ale to w ogóle! dla młodego niezatrudnionego małżeństwa nie
>> liczyły się koszty wynajmu mieszkania i to, że w Warszawie są one
>> kosmiczne. ;>
>> Wiesz, komu takie bajki możesz wciskać.
>>
>
> Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w centrum, za
> 800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także hałaśliwe sąsiedztwo
> i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
Pisałaś, że sama ich namawiałaś na rezygnację z akademika, więc ...?
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 15:22:44 - Ikselka
> dla młodego niezatrudnionego małżeństwa
No i poza tym brak umowy o pracę nie oznacza, że nie pracują i nie
zarabiają.
Są też inne umowy i źródła zarobku na uczelni, jak się ma w głowie
poukładane i umie to, czego inni nie są wstanie robić - nie tylko
stypendium doktoranckie, ale i badania dla firm, i prowadzenie grantów.
Całkiem niezłe źródło dochodu dla młodego niezatrudnionego małżeństwa.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 18:45:07 - medea
> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:41:27 +0100, medea napisał(a):
>
>> dla młodego niezatrudnionego małżeństwa
> No i poza tym brak umowy o pracę nie oznacza, że nie pracują i nie
> zarabiają.
> Są też inne umowy i źródła zarobku na uczelni, jak się ma w głowie
> poukładane i umie to, czego inni nie są wstanie robić - nie tylko
> stypendium doktoranckie, ale i badania dla firm, i prowadzenie grantów.
> Całkiem niezłe źródło dochodu dla młodego niezatrudnionego małżeństwa.
No i dlatego celowo napisałam niezatrudnione zamiast niezarabiające.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 10:28:34 - Nemezis
Chiron napisał(a):
> U�ytkownik Nemezis
> news:9ec92b32-145d-469e-a6d8-b5ffbbf80257@1g2000yqv.googlegroups.com...
>
>
> Chiron napisaďż˝(a):
> > U�ytkownik glob
> > news:396354fc-9403-4031-8319-da41fd38283b@t24g2000yqj.googlegroups.com....
> >
> >
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> > > Dnia Wed, 8 Feb 2012 20:13:26 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> > >
> > > > Byli komuni�ci i ich dzieci s�
> > > > przede wszstkim w Pisie
> > >
> > > S� dzi� w SLD. Twoja orientacja w polityce powa�nie kuleje.
> > > pl.wikipedia.org/wiki/Sojusz_Lewicy_Demokratycznej
> > > --
> > >
> > > XL
> >
> > Nie w�a�nie w pisie.
> > =============================================================
> >
> > Globik- popatrz na Wyborcz� i ca�e to towarzystwo skupione wok�
> > niej: toďż˝
> > tam sďż˝ jeszcze tacy, co znali samego Stalina, albo ich dzieci-
> > stalini�tka.
> >
> >
> >
> > --
> >
> > serdecznie pozdrawiam
> >
> > Chiron
>
>
> Od dawna twierdz�, �e gdzie si� w PiS nie poskrobie, tam PZPR wy�azi.
> Oznacza to, �e nie tylko byli PZPRowcy tworz� now� elit� PiS, nie
> tylko s� w jego najwy�szych w�adzach - ale oznacza i to, �e zwolennicy
> PiS wywodz� si� z PZPR i przesi�kni�ci s� komunistyczn� mentalno�ci�.
>
> renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/377093,dziedzictwo
> ========================================================================
>
> Glob- kobitka podaje jeden jedyny przyk�ad- jakiego� szeregowego blogera. No
> daj�e spok�j. OK- gdyby pojecha�a po wierchuszce PIS: ten, ten i ten byli w
> PZPR, albo ich rodzice byli prominentami- no to ok. A to jakieďż˝ pierdy.
> Popatrz- je�li potrafisz- na GW- od w�a�ciciela, poprzez wielu redaktor�w
> do dzieci stalinowc�w- i to naprawd� nie bylejakich. Kim by� ojciec i brat
> Adasia? Kim on sam? Kto to Alicja Ca�a i co ma wsp�lnego z morderc�
> stalinowskim �wiat�o? Takich pyta� w GW bez liku. To� to prawdziwy azyl
> dla stalini�tek r�nego autoramentu.
> A tu ciekawy cytacik z tego, co pisze ta babka:
>
> I dzisiaj, gdy si� popiera parti� ludzi, kt�rzy dawne komunistyczne prawo
> i sprawiedliwo�� zamienili na obecne Prawo i Sprawiedliwo�� - trzeba
> zauwa�a�, �e tak jak wtedy WI�KSZO�C Polak�w nie zapisywa�a si� do PZPR �eby
> dostaďż˝ mieszkanie, tak i dzisiaj nie idzie na lep obiecywanych trzech
> milion�w mieszka�, wczas�w w Tunezji i Egipcie, Budapesztu w Warszawie ,
> Chin w Polsce i przewodzenia Europie a nawet �wiatu pod sztandarami
> katolicyzmu, kt�rego zasad, wst�puj�c do PZPR, tamta mniejszo�� si�
> wyrzek�a.
>
> to� to kompletna brednia! Po pierwsze- za wyj�tkiem 3 milion�w mieszka�- to
> nie s� has�a PIS. Czyli- jest to nadu�ycie. Jednak w og�le debilny jest ten
> komentarz: przecie� Polacy, jako nar�d postkolonialny a raczej neokolonialny
> poparli w�a�nie i dali si� w wi�kszo�ci oduraczy� tym, kt�rzy obiecywali
> miliardy z Unii, autostrady i inne cuda- niewidy- bij�c w obietnicach
> Gierka.
>
> --
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Ona mi to z ust wyjeła, bo ja dość łatwo rozpoznaje komuchów i SB,
tego michalkiewicza co tak namiętnie wklejacie, to wklejacie cenzora z
SB.........
Dlaczego PiS to postkomuna - 43 suche fakty
43. Jan Robert Nowak - główny propagandysta Radia Maryja,
wspierającego PiS. Kontakt operacyjny SB o pseudonimie `Tadeusz'.
jedyniesluszne.blox.pl/2007/09/Czlonkowie-PZPR-w-szeregach-PiS.html
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-10 10:48:43 - Nemezis
Chiron napisał(a):
> U�ytkownik Nemezis
> news:9ec92b32-145d-469e-a6d8-b5ffbbf80257@1g2000yqv.googlegroups.com...
>
>
> Chiron napisaďż˝(a):
> > U�ytkownik glob
> > news:396354fc-9403-4031-8319-da41fd38283b@t24g2000yqj.googlegroups.com....
> >
> >
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> > > Dnia Wed, 8 Feb 2012 20:13:26 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> > >
> > > > Byli komuni�ci i ich dzieci s�
> > > > przede wszstkim w Pisie
> > >
> > > S� dzi� w SLD. Twoja orientacja w polityce powa�nie kuleje.
> > > pl.wikipedia.org/wiki/Sojusz_Lewicy_Demokratycznej
> > > --
> > >
> > > XL
> >
> > Nie w�a�nie w pisie.
> > =============================================================
> >
> > Globik- popatrz na Wyborcz� i ca�e to towarzystwo skupione wok�
> > niej: toďż˝
> > tam sďż˝ jeszcze tacy, co znali samego Stalina, albo ich dzieci-
> > stalini�tka.
> >
> >
> >
> > --
> >
> > serdecznie pozdrawiam
> >
> > Chiron
>
>
> Od dawna twierdz�, �e gdzie si� w PiS nie poskrobie, tam PZPR wy�azi.
> Oznacza to, �e nie tylko byli PZPRowcy tworz� now� elit� PiS, nie
> tylko s� w jego najwy�szych w�adzach - ale oznacza i to, �e zwolennicy
> PiS wywodz� si� z PZPR i przesi�kni�ci s� komunistyczn� mentalno�ci�.
>
> renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/377093,dziedzictwo
> ========================================================================
>
> Glob- kobitka podaje jeden jedyny przyk�ad- jakiego� szeregowego blogera. No
> daj�e spok�j. OK- gdyby pojecha�a po wierchuszce PIS: ten, ten i ten byli w
> PZPR, albo ich rodzice byli prominentami- no to ok. A to jakieďż˝ pierdy.
> Popatrz- je�li potrafisz- na GW- od w�a�ciciela, poprzez wielu redaktor�w
> do dzieci stalinowc�w- i to naprawd� nie bylejakich. Kim by� ojciec i brat
> Adasia? Kim on sam? Kto to Alicja Ca�a i co ma wsp�lnego z morderc�
> stalinowskim �wiat�o? Takich pyta� w GW bez liku. To� to prawdziwy azyl
> dla stalini�tek r�nego autoramentu.
> A tu ciekawy cytacik z tego, co pisze ta babka:
>
> I dzisiaj, gdy si� popiera parti� ludzi, kt�rzy dawne komunistyczne prawo
> i sprawiedliwo�� zamienili na obecne Prawo i Sprawiedliwo�� - trzeba
> zauwa�a�, �e tak jak wtedy WI�KSZO�C Polak�w nie zapisywa�a si� do PZPR �eby
> dostaďż˝ mieszkanie, tak i dzisiaj nie idzie na lep obiecywanych trzech
> milion�w mieszka�, wczas�w w Tunezji i Egipcie, Budapesztu w Warszawie ,
> Chin w Polsce i przewodzenia Europie a nawet �wiatu pod sztandarami
> katolicyzmu, kt�rego zasad, wst�puj�c do PZPR, tamta mniejszo�� si�
> wyrzek�a.
>
> to� to kompletna brednia! Po pierwsze- za wyj�tkiem 3 milion�w mieszka�- to
> nie s� has�a PIS. Czyli- jest to nadu�ycie. Jednak w og�le debilny jest ten
> komentarz: przecie� Polacy, jako nar�d postkolonialny a raczej neokolonialny
> poparli w�a�nie i dali si� w wi�kszo�ci oduraczy� tym, kt�rzy obiecywali
> miliardy z Unii, autostrady i inne cuda- niewidy- bij�c w obietnicach
> Gierka.
>
> --
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
A dopiero teraz przeczytałem do końca. Paranoja komunistyczna to --
zgniły imperialistyczny upadły zachód i ty podajesz taką paranoję jaką
nam pis serwuje i jaka była za komuny, zachód upadły jest moralnie,
zgniły. Bardzo łatwo poznać gdzie taka głowa była, że uprawia tą samą
paranoję.
Bo to właśnie obywatele antykomunistyczni poszli masą wesprzeć unię. A
mniejszość jak wyła na zachód tak wyje, ta mniejszość
postkomunistyczna. Czyli Pis....
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 16:08:10 - zażółcony
> Dnia Mon, 13 Feb 2012 11:13:45 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> A to ciekawe ustrojstwo. Elektrycznie to chodzi ?
>
> Piec elektryczny firmy Technotherm - wewnątrz wsad kumulujący ciepło, który
> ładuje się kiedy mu zadasz, np podczas 2 taryfy. Po naladowaniu, kiedy
> czujnik w pokoju pokaże temperaturę niższą od zadanej w sterowniku, włącza
> się cichutka, wręcz ledwo słyszalna (albo wcale) dmuchawa i podgrzewa
> powietrze.
> Cudo.
Dzięki za info.
Będę musiał obadać. Rozumiem, że toto da się zaprogramować z góry na
ładowanie w godzinach nocnych, nie trzeba tego codziennie pilnować ?
> Po wieloletnich doświadczeniach planujemy zakup jeszcze dwóch takich
> pieców, w zw. z opustoszałym domem chcemy ograniczyć temperaturę w c.o., a
> w sypialni i salonie własnie mieć pod ręką takie piece dynamiczne.
> No i starość idzie, trzeba sobie roboty ujmować z paleniem.
>
>
>> Jaki jest koszt a jakie pomieszczenie ogrzewa ?
>
> Pomieszczenie na poddaszu, narożne, ze skosem, z jednym oknem, jakieś 15m2.
> Kosztu nie odczuliśmy jako skoku w rachunkach za energię. Na podstawie
> wieloletniego użytkowania możemy stwierdzić, że warto. Chyba ze chodzi Ci o
> cenę - ceny są różne, zależnie od wielkosci pieca. Ale naprawde warto.
Mi chodzi o samo grzanie, nie o piec - czyli jakbym miał to porównać
np do palenia w dobrze zrobionym kominku, który bierze np. 20m3 drewna
zimą na ogrzanie pomieszczenia-domku powiedzmy 50m2
> Wieczna sprawa, piec jest już prawie 20 lat, a zero awarii i nadal
> wspaniały, nie jakiś gruchot czy ramol ani wielka szafa. Przy czym
> estetyczny, praktycznie nie rzuca się w oczy stojąc w zewnętrznym (więc
> najzimniejszym - tak najlepiej) rogu pomieszczenia. Nawet po tych latach
> idealny design i funkcjonalność.
> tiny.pl/hjv45
> My mamy stojący, cięższy chyba niz te, ale wyglada identycznie, tylko
> troszkę grubszy jest.
No ciekawe, nie powiem.
Zupełnie coś innego, niż kaloryfery elektryczne, które jednak
wydaje mi się robią w rachunkach masakrę.
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 10:28:44 - Nemezis
kiwiko napisał(a):
> U?ytkownik Nemezis
> news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
>
>
> Ikselka napisa?(a):
> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
> >
> > > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
> > >
> > >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
> > >>
> > >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
> > >>>
> > >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
> > >>>>
> > >>>>> Ikselka napisa?(a):
> > >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
> > >>>>>>
> > >>>>>>> medea napisa?(a):
> > >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> > >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
> > >>>>>>>>> (bo po
> > >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
> > >>>>>>>>> jest wiele warte.
> > >>>>>>>>
> > >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
> > >>>>>>>> mieszkanie (w
> > >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
> > >>>>>>>>
> > >>>>>>>> Ewa
> > >>>>>>>
> > >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
> > >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> > >>>>>>
> > >>>>>> :-D
> > >>>>>> --
> > >>>>>>
> > >>>>>> XL
> > >>>>>
> > >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
> > >>>>> przez
> > >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
> > >>>>
> > >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
> > >>>> wypad?a drugim
> > >>>> uchem...
> > >>>>
> > >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
> > >>> metra?u i
> > >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
> > >>> mo?na kupi?
> > >>> niema?y dom.
> > >>>
> > >>
> > >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
> > >>
> > > A tego to nie wiem :)
> > > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
> > >
> >
> > No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
> > owego
> > ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
> > z?ymam.
> > Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
> > wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
> > :-D
> >
> >
> > --
> >
> > XL
>
> Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
> bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
> miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
> a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
> miejscu, wi?c taki dom tanieje.
>
> ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
> zamieszka? normalni ludzie
>
> kiwiko
Trochę tak, trochę się zmieniło, bo dużo osób kupuje ziemię i buduje
domy, tym samym nie ma już takiej wręcz wiszącej monotonej atmosfery
nasączonej agresją.
Ale dla mnie to już za późno, mnie zrujnowali.
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 10:45:22 - kiwiko
Użytkownik Nemezis
news:d0f525a2-5b71-4e99-8c12-b5a9d9d944ce@w19g2000vbe.googlegroups.com...
kiwiko napisał(a):
> U?ytkownik Nemezis
> news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
>
>
> Ikselka napisa?(a):
> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
> >
> > > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
> > >
> > >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
> > >>
> > >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
> > >>>
> > >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
> > >>>>
> > >>>>> Ikselka napisa?(a):
> > >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
> > >>>>>>
> > >>>>>>> medea napisa?(a):
> > >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> > >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
> > >>>>>>>>> (bo po
> > >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
> > >>>>>>>>> jest wiele warte.
> > >>>>>>>>
> > >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
> > >>>>>>>> mieszkanie (w
> > >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
> > >>>>>>>>
> > >>>>>>>> Ewa
> > >>>>>>>
> > >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
> > >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> > >>>>>>
> > >>>>>> :-D
> > >>>>>> --
> > >>>>>>
> > >>>>>> XL
> > >>>>>
> > >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
> > >>>>> przez
> > >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
> > >>>>
> > >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
> > >>>> wypad?a drugim
> > >>>> uchem...
> > >>>>
> > >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
> > >>> metra?u i
> > >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
> > >>> mo?na kupi?
> > >>> niema?y dom.
> > >>>
> > >>
> > >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
> > >>
> > > A tego to nie wiem :)
> > > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
> > >
> >
> > No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
> > owego
> > ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
> > z?ymam.
> > Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
> > wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
> > :-D
> >
> >
> > --
> >
> > XL
>
> Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
> bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
> miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
> a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
> miejscu, wi?c taki dom tanieje.
>
> ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
> zamieszka? normalni ludzie
>
> kiwiko
Trochę tak, trochę się zmieniło, bo dużo osób kupuje ziemię i buduje
domy, tym samym nie ma już takiej wręcz wiszącej monotonej atmosfery
nasączonej agresją.
Ale dla mnie to już za późno, mnie zrujnowali.
nigdy nie jest za późno :)
uczysz się i nabierasz doświadczenia
jesteś wolny i możesz robić co chcesz :)
kiwiko
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 20:54:05 - Ikselka
> kiwiko napisał(a):
>> U?ytkownik Nemezis
>> news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
>>
>>
>> Ikselka napisa?(a):
>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
>>>
>>> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
>>> >
>>> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
>>> >>
>>> >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
>>> >>>
>>> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
>>> >>>>
>>> >>>>> Ikselka napisa?(a):
>>> >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
>>> >>>>>>
>>> >>>>>>> medea napisa?(a):
>>> >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>> >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
>>> >>>>>>>>> (bo po
>>> >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
>>> >>>>>>>>> jest wiele warte.
>>> >>>>>>>>
>>> >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
>>> >>>>>>>> mieszkanie (w
>>> >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
>>> >>>>>>>>
>>> >>>>>>>> Ewa
>>> >>>>>>>
>>> >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
>>> >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>> >>>>>>
>>> >>>>>> :-D
>>> >>>>>> --
>>> >>>>>>
>>> >>>>>> XL
>>> >>>>>
>>> >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
>>> >>>>> przez
>>> >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
>>> >>>>
>>> >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
>>> >>>> wypad?a drugim
>>> >>>> uchem...
>>> >>>>
>>> >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
>>> >>> metra?u i
>>> >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
>>> >>> mo?na kupi?
>>> >>> niema?y dom.
>>> >>>
>>> >>
>>> >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
>>> >>
>>> > A tego to nie wiem :)
>>> > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
>>> >
>>>
>>> No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
>>> owego
>>> ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
>>> z?ymam.
>>> Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
>>> wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
>>> :-D
>>>
>>>
>>> --
>>>
>>> XL
>>
>> Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
>> bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
>> miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
>> a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
>> miejscu, wi?c taki dom tanieje.
>>
>> ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
>> zamieszka? normalni ludzie
>>
>> kiwiko
>
> Trochę tak, trochę się zmieniło, bo dużo osób kupuje ziemię i buduje
> domy, tym samym nie ma już takiej wręcz wiszącej monotonej atmosfery
> nasączonej agresją.
> Ale dla mnie to już za późno, mnie zrujnowali.
Coś za bardzo robisz z siebie niewiniątko.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 12:37:14 - Ikselka
> W dniu 2012-02-12 23:33, Ikselka pisze:
>
>> Podobnie nietrudno, jak Paulince różne refleksje na mój temat i mojej
>> rodziny.
> Jeśli zobaczyłabym tutaj krytyczne uwagi, dotyczące Twojej rodziny,
> zareagowałabym również. Bowiem nie cierpię chwytów poniżej pasa.
>
>>> Abstrahując od tego, czy jesteś aż taką znów petroniuszką, jak mniemasz :)
>>
>> Abstrahuję od tego, kim NAPRAWDĘ Ty jesteś, pani Nobliwa 3-)
>
> NAPRAWDĘ to mogę być pastuszką po czterech klasach szkółki
> parafialnej - tylko co z tego? Istotne jest, czy pouczam innych w
> kwestii gustu i moralności, i czy krytykuję wszystkich wokół tylko
> dlatego, ze są inni, niż ja :)
> Dzięki za komplement, nobliwa, to mi się spodobało :)
Myślę, że z tej pozycji będzie Ci łatwiej NAPOMINAĆ.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 12:46:50 - Bbjk
> Myślę, że z tej pozycji będzie Ci łatwiej NAPOMINAĆ.
Nietrudno Ciebie, ale i tak dzięki za troskę :)
--
B.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 14:12:50 - Ikselka
> W dniu 2012-02-13 21:26, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 13 Feb 2012 16:01:09 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-13 15:43, Ikselka pisze:
>>>
>>>>> Otóż moja droga Iksi, Panisko doskonale zdaje sobie sprawę z tego,
>>>>> co wyżej i ku Twojemu wielkiemu rozczarowaniu wcale Amerykanów
>>>>> nie podziwia za to, że swoją ziemię przerabiają na układ scalony.
>>>>
>>>> Nie chodzi mi tak o ten podziw dla Ameryki, co o nie-do-dziw dla Europy,
>>>> wynikający z niewiedzy czy moze... z innej konstrukcji mózgu?
>>>
>>> A Ty jednak uparłaś się, że Redi jednak ma tu dla Ciebie
>>> jakieś druty na których możesz się powiercić ? jest nie-do-dziw ?
>>> Ja się tylko swobodnie zastanawiam, jakby wyglądał Amerykanin zostawiony
>>> powiedzmy w takim Paryżu czy Szczecinie bez przewodnika,
>>> he, he ...
>>
>>
>> Trzeba było dopowiedzieć. Ale i tak wiem, że robisz dobrą miną do złej gry.
>> Chciałeś pokazac, jacy to Amerykanie debeściarze są ze swoimi nowoczesnymi
>> umysłami, nieskażonymi starymi naleciałosciami ze smrodliwej Europy 3-)
>
> Czyli mam po raz trzeci powtórzyć, że amerykańskie układy scalone
> kojarzą mi się z koszmarami sennymi zmęczonego informatyka ?
> Że tysiąc razy wolę z lotu ptaka oglądać Europę, z widocznymi w planach
> miast wyraźnymi pozostałościami po dawnych fortyfikacjach, zamkach,
> fosach itp itd ?
>
> No to powtórzyłem :)
Ale ja tego nigdzie nie widzę w:
A ja dla odmiany polecam google maps i wziąć sobie dowolne duże miasto
amerykańskie i dowolne znane Europejskie. Potem znów amerykańskie
i znów Europejskie.
Np. Denver kontra Paryż, Praga czy Londyn.
Mój wniosek jest taki: miasta amerykańskie wygladają z lotu ptaka jak
układy scalone. Równiusia krateczka. Zresztąpola uprawne podobnie.
Krateczki, dodatkowo bardzo często zagospodarowane w taki sposób, że
mamy kółeczko wpisane w krateczkę.
Na tym tle miasta europejskie to plątanina różnorakich kształtów.
Imo to jest inny świat. Inaczej zorganizowane umysły ludzkie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 14:59:19 - zażółcony
>> Czyli mam po raz trzeci powtórzyć, że amerykańskie układy scalone
>> kojarzą mi się z koszmarami sennymi zmęczonego informatyka ?
>> Że tysiąc razy wolę z lotu ptaka oglądać Europę, z widocznymi w planach
>> miast wyraźnymi pozostałościami po dawnych fortyfikacjach, zamkach,
>> fosach itp itd ?
>>
>> No to powtórzyłem :)
>
>
> Ale ja tego nigdzie nie widzę w:
>
> A ja dla odmiany polecam google maps i wziąć sobie dowolne duże miasto
> amerykańskie i dowolne znane Europejskie. Potem znów amerykańskie
> i znów Europejskie.
>
> Np. Denver kontra Paryż, Praga czy Londyn.
>
> Mój wniosek jest taki: miasta amerykańskie wygladają z lotu ptaka jak
> układy scalone. Równiusia krateczka. Zresztąpola uprawne podobnie.
> Krateczki, dodatkowo bardzo często zagospodarowane w taki sposób, że
> mamy kółeczko wpisane w krateczkę.
>
> Na tym tle miasta europejskie to plątanina różnorakich kształtów.
> Imo to jest inny świat. Inaczej zorganizowane umysły ludzkie.
Takoż i ja nie widzę powyżej fascynacji Hameryką, którą mi przypisałaś.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 16:20:59 - outside
krys napisał(a):
> outside wrote:
>
> > Im wi�kszy metra� tym wi�cej pr�du musisz wys�a� do grzejnika lub
> > wi�cej grzejnik�w.
>
> Bingo! Czyli nieuprawnione jest por�wnywanie koszt�w utrzymania 20m
> kawalerki i 150 m domku, nie?
>
> > Postaw jeden grzejnik w hali sportowej i spr�buj j�
> > nagrzaďż˝. A kawalerkďż˝ nagrzejesz.
>
> Nawet kawalerkďż˝ o kubaturze hali sportowej?
>
> > Zresztďż˝ bloki grzejďż˝ wodďż˝ i to jest
> > hurt, a domek to detal.
>
> A ta woda to jest ogrzana ciep�ymi my�lami i nic to nie kosztuje.
>
> Dobrze ocieplony 150 metrowy domek ogrzejesz w podobnej cenie, jak
> zaizolowane mieszkanie w bloku o tej samej powierzchni. Praw fizyki nie
> oszukasz
>
> --
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
No właśnie praw fizyki nie oszukasz . Ty jesteś wariatem? Czy
podstawówki nie skończyłeś....bo Wariat tylko widzi kawalerki o
kubaturze hali sportowej. ;))))
Brak podsawówki to myśleć że im większa przestrzeń tym ta sama moc.
Chyba wariat jesteś, bo chyba gdzieś mieszkasz, więc w każdym pokoju
masz grzejnik, a im pokój większy to grzejnik ma więcej żeberek by
mógł mieć więcej mocy do większej powierzchni. W halach sportowych
masz pompy ciepła o kilkuset tysiącach wat, jakbyś to postawił domu to
byś spalił teściową ,chałupę i sąsiadów bo na mieszkanie wystarczy 6
tysięcy watt.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 16:49:20 - Qrczak
> krys napisał(a):
>>
>> Dobrze ocieplony 150 metrowy domek ogrzejesz w podobnej cenie, jak
>> zaizolowane mieszkanie w bloku o tej samej powierzchni. Praw fizyki nie
>> oszukasz
>
> No właśnie praw fizyki nie oszukasz . Ty jesteś wariatem? Czy
> podstawówki nie skończyłeś....bo Wariat tylko widzi kawalerki o
> kubaturze hali sportowej. ;))))
No nie wiem, nie wiem...
wnetrza.onet.pl/salon/aktualnosci/apartament-singla,1,5009159,artykul.html
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 16:59:01 - krys
>> Dobrze ocieplony 150 metrowy domek ogrzejesz w podobnej cenie, jak
>> zaizolowane mieszkanie w bloku o tej samej powierzchni. Praw fizyki nie
>> oszukasz
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>> J.
>>
>> www.kontestacja.com
>
> No właśnie praw fizyki nie oszukasz . Ty jesteś wariatem? Czy
> podstawówki nie skończyłeś....bo Wariat tylko widzi kawalerki o
> kubaturze hali sportowej. ;))))
Pozna swój swego, nie?
> Brak podsawówki to myśleć że im większa przestrzeń tym ta sama moc.
A kto tak myśli?
> Chyba wariat jesteś, bo chyba gdzieś mieszkasz, więc w każdym pokoju
> masz grzejnik, a im pokój większy to grzejnik ma więcej żeberek by
> mógł mieć więcej mocy do większej powierzchni.
Skup się. Mowa była o ogrzewaniu domu i mieszkania. Żeby to porównać, trzeba
porównać mieszkanie i dom o takich samych parametrach. I wtedy sprawdzić,
ile energii potrzeba, żeby to ogrzać. nie grzejników, żeberek, wiatraków,
tylko energii.
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 21:44:30 - Ikselka
> W dniu 2012-02-13 14:07, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 13 Feb 2012 11:13:45 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> A to ciekawe ustrojstwo. Elektrycznie to chodzi ?
>>
>> Piec elektryczny firmy Technotherm - wewnątrz wsad kumulujący ciepło, który
>> ładuje się kiedy mu zadasz, np podczas 2 taryfy. Po naladowaniu, kiedy
>> czujnik w pokoju pokaże temperaturę niższą od zadanej w sterowniku, włącza
>> się cichutka, wręcz ledwo słyszalna (albo wcale) dmuchawa i podgrzewa
>> powietrze.
>> Cudo.
>
> Dzięki za info.
> Będę musiał obadać. Rozumiem, że toto da się zaprogramować z góry na
> ładowanie w godzinach nocnych, nie trzeba tego codziennie pilnować ?
No to jest właśnie głowna idea tego pieca - programowanie na różne sposoby.
Ma sterownik.
>
>> Po wieloletnich doświadczeniach planujemy zakup jeszcze dwóch takich
>> pieców, w zw. z opustoszałym domem chcemy ograniczyć temperaturę w c.o., a
>> w sypialni i salonie własnie mieć pod ręką takie piece dynamiczne.
>> No i starość idzie, trzeba sobie roboty ujmować z paleniem.
>>
>>
>>> Jaki jest koszt a jakie pomieszczenie ogrzewa ?
>>
>> Pomieszczenie na poddaszu, narożne, ze skosem, z jednym oknem, jakieś 15m2.
>> Kosztu nie odczuliśmy jako skoku w rachunkach za energię. Na podstawie
>> wieloletniego użytkowania możemy stwierdzić, że warto. Chyba ze chodzi Ci o
>> cenę - ceny są różne, zależnie od wielkosci pieca. Ale naprawde warto.
> Mi chodzi o samo grzanie, nie o piec - czyli jakbym miał to porównać
> np do palenia w dobrze zrobionym kominku, który bierze np. 20m3 drewna
> zimą na ogrzanie pomieszczenia-domku powiedzmy 50m2
Dobrze zrobiony kominek to koszt przynajmniej (bo nie wiem, my dawno
robiliśmy) kilku tys. zł.
No i tu masz wydatek powiedzmy 8000 na dwa piece (na te 50m2), czyli tyle,
co nienajdroższy kominek.
A 20 m3 drewna na sezon też kosztuje - dębina po 200zł. To na pewno więcej,
niż zapłacisz za prąd w piecu dynamicznym.
No i drewna nie wnosisz, popiołu nie wynosisz, nie czyścisz, nie
remontujesz co parę lat - prąd sam przychodzi, jak mawiał mój ojciec.
Tyle że na wypadek braku prądu warto mieć coś, co ogrzeje bez prądu. Ja mam
kuchnię kaflową i c.o. - tradycyjne, bez elektroniki, bo własnie u nas
stosunkowo często brakuje prądu, zwłaszcza zimą przy dużym poborze, czyli
właśnie wtedy, kiedy trzeba grzać. No ale jeśli masz kominek z pompką, no
to masz go na prąd w sumie, bo bez prądu nie działa :-)
>
>> Wieczna sprawa, piec jest już prawie 20 lat, a zero awarii i nadal
>> wspaniały, nie jakiś gruchot czy ramol ani wielka szafa. Przy czym
>> estetyczny, praktycznie nie rzuca się w oczy stojąc w zewnętrznym (więc
>> najzimniejszym - tak najlepiej) rogu pomieszczenia. Nawet po tych latach
>> idealny design i funkcjonalność.
>> tiny.pl/hjv45
>> My mamy stojący, cięższy chyba niz te, ale wyglada identycznie, tylko
>> troszkę grubszy jest.
> No ciekawe, nie powiem.
> Zupełnie coś innego, niż kaloryfery elektryczne, które jednak
> wydaje mi się robią w rachunkach masakrę.
Zupełnie coś innego. Prawie 20 lat doświadczenia dało nam pewność dobrego
wyboru na przyszłość (czego absolutnie nie powiem o także posiadanych
kolektorach słonecznych, ale to jest inna sprawa).
Pokój córki powstał na dawnym stryszku, więc od początku nie ma tam c.o.
Najpierw planowaliśmy podciągnąć je tam, ale wobec kosztu kucia w ścianach,
także opłytkowanych (obok łązienka, skąd trzebaby przebijać się) i
przeróbki instalacji zdecydowaliśmy się na ten piec. Kolejna zaleta - można
go wyłączyć, kiedy nikt w pokoju nie przebywa albo ustawić na minimalne
grzanie na ten czas (zimą), można go w ogóle zabrać i przenieść do innego
pomieszczenia...
--
XL
Re: Kolektory, piece, grzejniki, oszczędzanie ciepła .....
2012-02-14 13:04:19 - zażółcony
> Zupełnie coś innego. Prawie 20 lat doświadczenia dało nam pewność dobrego
> wyboru na przyszłość (czego absolutnie nie powiem o także posiadanych
> kolektorach słonecznych, ale to jest inna sprawa).
A zatrzymam się tu też na chwilkę. te kolektory to do produkcji prądu,
czy do bezpośredniego grzania wody ? Te pierwsze to słyszałem, że bardzo
droga zabawa i niepewna jeszcze, technologicznie i bym się nie bawił w
to. Ale jeśli chodzi o kolektory do grzania wody (glikol zdaje się jako
wymiennik ciepła) to ponoć już znacznie ciekawsza sprawa. Ponoć znajomy
mojego wujka zwykły kaloryfer pomalował na czarno, wstawił do małej
szklarenki i ma ciepłą wodę nawet zimą. Wydaje mi się, że tego typu
technologie mogą się sprawdzać.
> Pokój córki powstał na dawnym stryszku, więc od początku nie ma tam c.o.
> Najpierw planowaliśmy podciągnąć je tam, ale wobec kosztu kucia w ścianach,
> także opłytkowanych (obok łązienka, skąd trzebaby przebijać się) i
> przeróbki instalacji zdecydowaliśmy się na ten piec. Kolejna zaleta - można
> go wyłączyć, kiedy nikt w pokoju nie przebywa albo ustawić na minimalne
> grzanie na ten czas (zimą), można go w ogóle zabrać i przenieść do innego
> pomieszczenia...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 22:59:42 - Ikselka
> W dniu 2012-02-11 15:18, Ikselka pisze:
>> Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w
>> centrum, za 800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także
>> hałaśliwe sąsiedztwo i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
>
> Jeśli tak, to tym bardziej się dziwię, bo zawsze tę różnicę mogliby
> odłożyć na własne. Ale co kto lubi i chce.
>
Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto także
- pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji, ponadto vide
Grecja, gdzie ludzie na gwałt wycofują wszystko z banków...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-12 18:41:00 - medea
>
> Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto także
> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
> powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji
No to się zdecyduj - kupować na kredyt, czy kupować za swoje? Bo żeby
kupić za swoje, to trzeba _odłożyć_? No chyba że tylko wygrana w
totolotka może zapewnić młodemu małżeństwu _własne_ mieszkanie. ;>
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-11 23:23:44 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:41:27 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-11 01:04, Ikselka pisze:
>>>> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten
>>>> minus nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie
>>>> gdzie chodzić na spacery i na rower). Szkoła, kościół, lekarz,
>>>> przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są na miejscu.
>>> I w ogóle, ale to w ogóle! dla młodego niezatrudnionego małżeństwa nie
>>> liczyły się koszty wynajmu mieszkania i to, że w Warszawie są one
>>> kosmiczne. ;>
>>> Wiesz, komu takie bajki możesz wciskać.
>>>
>>
>> Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w centrum, za
>> 800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także hałaśliwe sąsiedztwo
>> i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
>
>
> Pisałaś, że sama ich namawiałaś na rezygnację z akademika, więc ...?
Akademik był koniecznoscią, póki mieli systematyczne zajęcia na uczelni.
Nie był ich ulubionym miejscem do mieszkania - byl po prostu tani. No więc
kiedy z niego już zrezygnowali wczesniej niż mieli zaplanowane (za moją i
męża namową), to nie po to, aby wynająć coś, co się od akademika prawie nie
różni, a kosztuje więcej. Skoro chcieli mieszkać jak ludzie, to ze
wszystkimi urokami zamieszkania. Jak to się mówi - albo wszystko, albo nic.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 18:43:22 - Paulinka
> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:27:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:41:27 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-11 01:04, Ikselka pisze:
>>>>> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten
>>>>> minus nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie
>>>>> gdzie chodzić na spacery i na rower). Szkoła, kościół, lekarz,
>>>>> przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są na miejscu.
>>>> I w ogóle, ale to w ogóle! dla młodego niezatrudnionego małżeństwa nie
>>>> liczyły się koszty wynajmu mieszkania i to, że w Warszawie są one
>>>> kosmiczne. ;>
>>>> Wiesz, komu takie bajki możesz wciskać.
>>>>
>>> Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w centrum, za
>>> 800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także hałaśliwe sąsiedztwo
>>> i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
>>
>> Pisałaś, że sama ich namawiałaś na rezygnację z akademika, więc ...?
>
> Akademik był koniecznoscią, póki mieli systematyczne zajęcia na uczelni.
> Nie był ich ulubionym miejscem do mieszkania - byl po prostu tani. No więc
> kiedy z niego już zrezygnowali wczesniej niż mieli zaplanowane (za moją i
> męża namową), to nie po to, aby wynająć coś, co się od akademika prawie nie
> różni, a kosztuje więcej. Skoro chcieli mieszkać jak ludzie, to ze
> wszystkimi urokami zamieszkania. Jak to się mówi - albo wszystko, albo nic.
Kluczowe zdanie 'mieszkać jak ludzie'. Jedni wynajmują coś droższego by
mieszkać jak ludzie, inni biorą w tym celu kredyt.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-12 18:47:52 - Qrczak
> W dniu 2012-02-11 22:59, Ikselka pisze:
>>
>> Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto
>> także
>> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
>> powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji
>
> No to się zdecyduj - kupować na kredyt, czy kupować za swoje? Bo żeby
> kupić za swoje, to trzeba _odłożyć_? No chyba że tylko wygrana w
> totolotka może zapewnić młodemu małżeństwu _własne_ mieszkanie. ;>
Można jeszcze ukraść.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 11:16:16 - zażółcony
> W dniu 2012-02-11 22:59, Ikselka pisze:
>>
>> Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto
>> także
>> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
>> powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji
>
> No to się zdecyduj - kupować na kredyt, czy kupować za swoje? Bo żeby
> kupić za swoje, to trzeba _odłożyć_? No chyba że tylko wygrana w
> totolotka może zapewnić młodemu małżeństwu _własne_ mieszkanie. ;>
Kupować cegły i ustawiać w przedpokoju wynajętego :)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 14:26:31 - Ikselka
> W dniu 2012-02-13 12:37, Ikselka pisze:
>
>> Myślę, że z tej pozycji będzie Ci łatwiej NAPOMINAĆ.
>
> Nietrudno Ciebie, ale i tak dzięki za troskę :)
Do usług.
--
XL bimbając
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 18:42:45 - Ikselka
> W dniu 2012-02-15 14:12, Ikselka pisze:
>
>>> Czyli mam po raz trzeci powtórzyć, że amerykańskie układy scalone
>>> kojarzą mi się z koszmarami sennymi zmęczonego informatyka ?
>>> Że tysiąc razy wolę z lotu ptaka oglądać Europę, z widocznymi w planach
>>> miast wyraźnymi pozostałościami po dawnych fortyfikacjach, zamkach,
>>> fosach itp itd ?
>>>
>>> No to powtórzyłem :)
>>
>>
>> Ale ja tego nigdzie nie widzę w:
>>
>> A ja dla odmiany polecam google maps i wziąć sobie dowolne duże miasto
>> amerykańskie i dowolne znane Europejskie. Potem znów amerykańskie
>> i znów Europejskie.
>>
>> Np. Denver kontra Paryż, Praga czy Londyn.
>>
>> Mój wniosek jest taki: miasta amerykańskie wygladają z lotu ptaka jak
>> układy scalone. Równiusia krateczka. Zresztąpola uprawne podobnie.
>> Krateczki, dodatkowo bardzo często zagospodarowane w taki sposób, że
>> mamy kółeczko wpisane w krateczkę.
>>
>> Na tym tle miasta europejskie to plątanina różnorakich kształtów.
>> Imo to jest inny świat. Inaczej zorganizowane umysły ludzkie.
>
> Takoż i ja nie widzę powyżej fascynacji Hameryką, którą mi przypisałaś.
Widzę bzdurne wnioskowanie o jakoby innej organizacji umysłow.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 09:21:46 - zażółcony
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 14:59:19 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-15 14:12, Ikselka pisze:
>>
>>>> Czyli mam po raz trzeci powtórzyć, że amerykańskie układy scalone
>>>> kojarzą mi się z koszmarami sennymi zmęczonego informatyka ?
>>>> Że tysiąc razy wolę z lotu ptaka oglądać Europę, z widocznymi w planach
>>>> miast wyraźnymi pozostałościami po dawnych fortyfikacjach, zamkach,
>>>> fosach itp itd ?
>>>>
>>>> No to powtórzyłem :)
>>>
>>>
>>> Ale ja tego nigdzie nie widzę w:
>>>
>>> A ja dla odmiany polecam google maps i wziąć sobie dowolne duże miasto
>>> amerykańskie i dowolne znane Europejskie. Potem znów amerykańskie
>>> i znów Europejskie.
>>>
>>> Np. Denver kontra Paryż, Praga czy Londyn.
>>>
>>> Mój wniosek jest taki: miasta amerykańskie wygladają z lotu ptaka jak
>>> układy scalone. Równiusia krateczka. Zresztąpola uprawne podobnie.
>>> Krateczki, dodatkowo bardzo często zagospodarowane w taki sposób, że
>>> mamy kółeczko wpisane w krateczkę.
>>>
>>> Na tym tle miasta europejskie to plątanina różnorakich kształtów.
>>> Imo to jest inny świat. Inaczej zorganizowane umysły ludzkie.
>>
>> Takoż i ja nie widzę powyżej fascynacji Hameryką, którą mi przypisałaś.
>
> Widzę bzdurne wnioskowanie o jakoby innej organizacji umysłow.
Acha, o to chodzi ...
No to w końcu ja rozumiem, o co Ci chodzi. Chyba ...
Nie wiem, czy bzdurne. Np. Amerykanie, jak jadą do pracy, posługują
się na co dzień metryką taksówkową. My bardziej euklidesową, naturalną.
Niby pierdoła ... Ale cała logistyka samochodowa jest zorganizowana wg.
metryki taksówkowej.
Cały świat składa się z równo ciętych segmentów - łącza energetyczne,
zasilanie czystą wodą i odprowadzanie ścieków, plany wywózki śmieci.
Oni są w stanie dużo precyzyjniej planować żyjąc w takiej równej siatce.
Planować wszelką aktywność. Planować plany awaryjne. Wszystko, jak
to się mówi, cięte z jednego metra. Nie wiem, może Tobie trudno
dostrzec, jak bardzo to sprzyja wszelkiej automatyzacji życia
ludzkiego a także uproszczeniu w oglądzie rzeczywistości. To także
ogromne parcie, by wszystko, co nie pasuje do planu kwadratu -
zmodyfikować. jak rzeka płynie na ukos - to trzeba zmienić jej bieg.
Jak górka jest krzywa - trzeba naprostować.
Są świetnym przykładem uprawiania na ogromną skalę tzw. terraformowania.
Ostatnio zastanawiałem się nad popularnością pewnej tzw. masowej
gry komputerowej (gra przez internet), która nazywa się MineCraft
- tam też właśnie panują zasady 'taksówkowe', czyli świat, którego
podstawową cegiełką jest sześcian - i w nim wszystko się wycina.
Ciekaw byłbym badań nad popularnością tej gry w USA i w Europie
czy np. w Indiach. Kto co buduje, kto za czym tęskni ...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 09:30:00 - zażółcony
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 14:59:19 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-15 14:12, Ikselka pisze:
>>
>>>> Czyli mam po raz trzeci powtórzyć, że amerykańskie układy scalone
>>>> kojarzą mi się z koszmarami sennymi zmęczonego informatyka ?
>>>> Że tysiąc razy wolę z lotu ptaka oglądać Europę, z widocznymi w planach
>>>> miast wyraźnymi pozostałościami po dawnych fortyfikacjach, zamkach,
>>>> fosach itp itd ?
>>>>
>>>> No to powtórzyłem :)
>>>
>>>
>>> Ale ja tego nigdzie nie widzę w:
>>>
>>> A ja dla odmiany polecam google maps i wziąć sobie dowolne duże miasto
>>> amerykańskie i dowolne znane Europejskie. Potem znów amerykańskie
>>> i znów Europejskie.
>>>
>>> Np. Denver kontra Paryż, Praga czy Londyn.
>>>
>>> Mój wniosek jest taki: miasta amerykańskie wygladają z lotu ptaka jak
>>> układy scalone. Równiusia krateczka. Zresztąpola uprawne podobnie.
>>> Krateczki, dodatkowo bardzo często zagospodarowane w taki sposób, że
>>> mamy kółeczko wpisane w krateczkę.
>>>
>>> Na tym tle miasta europejskie to plątanina różnorakich kształtów.
>>> Imo to jest inny świat. Inaczej zorganizowane umysły ludzkie.
>>
>> Takoż i ja nie widzę powyżej fascynacji Hameryką, którą mi przypisałaś.
>
> Widzę bzdurne wnioskowanie o jakoby innej organizacji umysłow.
Btw. może nie zaglądałaś na mapę, ale tu masz link, pierwszy lepszy.
Wpisałem Denver i przesunąłem się lekko w bok:
tinyurl.com/86sejls
Pierwsze wrażenie jest takie, że coś z tym zdjęciem nie tak, takie
kwadraty to na pewno jakieś zaburzenia w zdjęciu.
Re: Kolektory, piece, grzejniki, oszczędzanie ciepła .....
2012-02-15 14:13:51 - Ikselka
> W dniu 2012-02-13 21:44, Ikselka pisze:
>
>> Zupełnie coś innego. Prawie 20 lat doświadczenia dało nam pewność dobrego
>> wyboru na przyszłość (czego absolutnie nie powiem o także posiadanych
>> kolektorach słonecznych, ale to jest inna sprawa).
> A zatrzymam się tu też na chwilkę. te kolektory to do produkcji prądu,
> czy do bezpośredniego grzania wody ? Te pierwsze to słyszałem, że bardzo
> droga zabawa i niepewna jeszcze, technologicznie i bym się nie bawił w
> to. Ale jeśli chodzi o kolektory do grzania wody (glikol zdaje się jako
> wymiennik ciepła) to ponoć już znacznie ciekawsza sprawa. Ponoć znajomy
> mojego wujka zwykły kaloryfer pomalował na czarno, wstawił do małej
> szklarenki i ma ciepłą wodę nawet zimą. Wydaje mi się, że tego typu
> technologie mogą się sprawdzać.
Nie. Tylko tyle Ci powiem.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 19:24:21 - Paulinka
> Dnia 2012-02-12 18:41, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-11 22:59, Ikselka pisze:
>>>
>>> Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto
>>> także
>>> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
>>> powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji
>>
>> No to się zdecyduj - kupować na kredyt, czy kupować za swoje? Bo żeby
>> kupić za swoje, to trzeba _odłożyć_? No chyba że tylko wygrana w
>> totolotka może zapewnić młodemu małżeństwu _własne_ mieszkanie. ;>
>
> Można jeszcze ukraść.
Ponoć pierwszy milion trzeba ukraść ;)
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 00:05:48 - Ikselka
> W dniu 2012-02-11 22:59, Ikselka pisze:
>>
>> Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto także
>> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
>> powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji
>
> No to się zdecyduj - kupować na kredyt, czy kupować za swoje? Bo żeby
> kupić za swoje, to trzeba _odłożyć_? No chyba że tylko wygrana w
> totolotka może zapewnić młodemu małżeństwu _własne_ mieszkanie. ;>
>
Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom powstawał
rok po roku. Nie z kredytu ani lokat długoterminowych. Pieniądze zarobione
w danym roku były natychmiast sukcesywnie wykorzystywane.
Oczywiście rodzice nam pomagali - opiekujac się naszymi dziećmi na
zawołanie, podsyłajac nam jedzenie (było z nim w ogóle ciężko) i pomagając
w bieżących opłatach. Także kupili nam cegłę na cały dom. To była duża
pomoc.
I my planujemy podobnie - w stosunku do naszych dzieci. Jeśli wezmą kredyt,
to na kupno działki. Pomożemy spłacać ziemię i budować dom. W końcu są dwie
rodziny do tego, nie? Niestarzy jesteśmy jeszcze, trochę jeszcze możemy i
potrafimy..
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 11:23:22 - zażółcony
> Dnia Sun, 12 Feb 2012 18:41:00 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-11 22:59, Ikselka pisze:
>>>
>>> Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto także
>>> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
>>> powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji
>>
>> No to się zdecyduj - kupować na kredyt, czy kupować za swoje? Bo żeby
>> kupić za swoje, to trzeba _odłożyć_? No chyba że tylko wygrana w
>> totolotka może zapewnić młodemu małżeństwu _własne_ mieszkanie. ;>
>>
>
> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom powstawał
> rok po roku. Nie z kredytu ani lokat długoterminowych. Pieniądze zarobione
> w danym roku były natychmiast sukcesywnie wykorzystywane.
> Oczywiście rodzice nam pomagali - opiekujac się naszymi dziećmi na
> zawołanie, podsyłajac nam jedzenie (było z nim w ogóle ciężko) i pomagając
> w bieżących opłatach. Także kupili nam cegłę na cały dom. To była duża
> pomoc.
> I my planujemy podobnie - w stosunku do naszych dzieci. Jeśli wezmą kredyt,
> to na kupno działki. Pomożemy spłacać ziemię i budować dom. W końcu są dwie
> rodziny do tego, nie? Niestarzy jesteśmy jeszcze, trochę jeszcze możemy i
> potrafimy..
Ja też bym tak chciał. U mnie w rodzinie też tak kilka osób budowało,
jeden wujek musiał budowę przerwać, sprzedać i zacząć w innym miejscu.
Bo kluczowa okazała się rzecz trywialna: jak człowiek ma sam budować
a pracuje to musi mieć to zgrane z pracą. Albo dojazd szybki albo
taką pracę, która mu daje swobodę, wolny zawód czy cuś.
A jak ktoś pracuje w Sopocie na etacie to sobie morze pomarzyć
- mówiąc krótko - patrz ceny działek w okolicy :)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 18:47:49 - Iwon(K)a
news:jiyymguz35jj.e5w3xymz6sdv.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 12 Feb 2012 18:41:00 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-11 22:59, Ikselka pisze:
>>>
>>> Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto
>>> także
>>> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
>>> powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji
>>
>> No to się zdecyduj - kupować na kredyt, czy kupować za swoje? Bo żeby
>> kupić za swoje, to trzeba _odłożyć_? No chyba że tylko wygrana w
>> totolotka może zapewnić młodemu małżeństwu _własne_ mieszkanie. ;>
>>
>
> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
> powstawał
> rok po roku.
glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
gniezdzili z jakims
jednym nieogrzanym pokoju.
Co innego jesli sie zarabia tak malo, ze na odkladanie na budowe domu sie
nie da.
Wtedy i na inne raty nie stac.
Nie z kredytu ani lokat długoterminowych. Pieniądze zarobione
> w danym roku były natychmiast sukcesywnie wykorzystywane.
> Oczywiście rodzice nam pomagali - opiekujac się naszymi dziećmi na
> zawołanie, podsyłajac nam jedzenie (było z nim w ogóle ciężko) i pomagając
> w bieżących opłatach. Także kupili nam cegłę na cały dom. To była duża
> pomoc.
> I my planujemy podobnie - w stosunku do naszych dzieci. Jeśli wezmą
> kredyt,
> to na kupno działki. Pomożemy spłacać ziemię i budować dom. W końcu są
> dwie
> rodziny do tego, nie? Niestarzy jesteśmy jeszcze, trochę jeszcze możemy i
> potrafimy..
skoro juz ma zapewniona emeryture to pewnie, ze mozna pomagac dzieciom.
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 19:06:32 - JBP
news:jhe6nq$mv$1@inews.gazeta.pl...
> Ikselka
>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>> powstawał
>> rok po roku.
>
>
> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
> gniezdzili z jakims
> jednym nieogrzanym pokoju.
Iwonko, zastanów się najpierw w jakich czasach Ikselka swój dom budowała. To
nie były czasy wciskania ludziom kredytów przez banki. A i banków w Polsce
było mało. O podaży materiałów budowlanych nie wspominając.
Pozdrawiam,
JBP
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-13 22:33:54 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:27:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:41:27 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-02-11 01:04, Ikselka pisze:
>>>>>> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten
>>>>>> minus nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie
>>>>>> gdzie chodzić na spacery i na rower). Szkoła, kościół, lekarz,
>>>>>> przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są na miejscu.
>>>>> I w ogóle, ale to w ogóle! dla młodego niezatrudnionego małżeństwa nie
>>>>> liczyły się koszty wynajmu mieszkania i to, że w Warszawie są one
>>>>> kosmiczne. ;>
>>>>> Wiesz, komu takie bajki możesz wciskać.
>>>>>
>>>> Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w centrum, za
>>>> 800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także hałaśliwe sąsiedztwo
>>>> i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
>>>
>>> Pisałaś, że sama ich namawiałaś na rezygnację z akademika, więc ...?
>>
>> Akademik był koniecznoscią, póki mieli systematyczne zajęcia na uczelni.
>> Nie był ich ulubionym miejscem do mieszkania - byl po prostu tani. No więc
>> kiedy z niego już zrezygnowali wczesniej niż mieli zaplanowane (za moją i
>> męża namową), to nie po to, aby wynająć coś, co się od akademika prawie nie
>> różni, a kosztuje więcej. Skoro chcieli mieszkać jak ludzie, to ze
>> wszystkimi urokami zamieszkania. Jak to się mówi - albo wszystko, albo nic.
>
> Kluczowe zdanie 'mieszkać jak ludzie'. Jedni wynajmują coś droższego by
> mieszkać jak ludzie, inni biorą w tym celu kredyt.
No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
--
XL właśnie jeden taki mi znany ludź stracił pracę - dwa kredyty, troje
dzieci, w tym jedno świeżo urodzone; wierzył, ze jego to nie spotka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 17:31:47 - Paulinka
> Dnia Mon, 13 Feb 2012 18:43:22 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:27:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:41:27 +0100, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-02-11 01:04, Ikselka pisze:
>>>>>>> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten
>>>>>>> minus nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie
>>>>>>> gdzie chodzić na spacery i na rower). Szkoła, kościół, lekarz,
>>>>>>> przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są na miejscu.
>>>>>> I w ogóle, ale to w ogóle! dla młodego niezatrudnionego małżeństwa nie
>>>>>> liczyły się koszty wynajmu mieszkania i to, że w Warszawie są one
>>>>>> kosmiczne. ;>
>>>>>> Wiesz, komu takie bajki możesz wciskać.
>>>>>>
>>>>> Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w centrum, za
>>>>> 800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także hałaśliwe sąsiedztwo
>>>>> i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
>>>> Pisałaś, że sama ich namawiałaś na rezygnację z akademika, więc ...?
>>> Akademik był koniecznoscią, póki mieli systematyczne zajęcia na uczelni.
>>> Nie był ich ulubionym miejscem do mieszkania - byl po prostu tani. No więc
>>> kiedy z niego już zrezygnowali wczesniej niż mieli zaplanowane (za moją i
>>> męża namową), to nie po to, aby wynająć coś, co się od akademika prawie nie
>>> różni, a kosztuje więcej. Skoro chcieli mieszkać jak ludzie, to ze
>>> wszystkimi urokami zamieszkania. Jak to się mówi - albo wszystko, albo nic.
>> Kluczowe zdanie 'mieszkać jak ludzie'. Jedni wynajmują coś droższego by
>> mieszkać jak ludzie, inni biorą w tym celu kredyt.
>
> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
wynajmie?
--
Paulinka
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 10:47:34 - Nemezis
kiwiko napisał(a):
> U?ytkownik Nemezis
> news:d0f525a2-5b71-4e99-8c12-b5a9d9d944ce@w19g2000vbe.googlegroups.com...
>
>
> kiwiko napisa?(a):
> > U?ytkownik Nemezis
> > news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com....
> >
> >
> > Ikselka napisa?(a):
> > > Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
> > >
> > > > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
> > > >
> > > >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
> > > >>
> > > >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
> > > >>>
> > > >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
> > > >>>>
> > > >>>>> Ikselka napisa?(a):
> > > >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
> > > >>>>>>
> > > >>>>>>> medea napisa?(a):
> > > >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> > > >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
> > > >>>>>>>>> (bo po
> > > >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
> > > >>>>>>>>> jest wiele warte.
> > > >>>>>>>>
> > > >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
> > > >>>>>>>> mieszkanie (w
> > > >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
> > > >>>>>>>>
> > > >>>>>>>> Ewa
> > > >>>>>>>
> > > >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
> > > >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> > > >>>>>>
> > > >>>>>> :-D
> > > >>>>>> --
> > > >>>>>>
> > > >>>>>> XL
> > > >>>>>
> > > >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
> > > >>>>> przez
> > > >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
> > > >>>>
> > > >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
> > > >>>> wypad?a drugim
> > > >>>> uchem...
> > > >>>>
> > > >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
> > > >>> metra?u i
> > > >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
> > > >>> mo?na kupi?
> > > >>> niema?y dom.
> > > >>>
> > > >>
> > > >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
> > > >>
> > > > A tego to nie wiem :)
> > > > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
> > > >
> > >
> > > No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
> > > owego
> > > ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
> > > z?ymam.
> > > Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
> > > wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
> > > :-D
> > >
> > >
> > > --
> > >
> > > XL
> >
> > Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
> > bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
> > miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
> > a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
> > miejscu, wi?c taki dom tanieje.
> >
> > ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
> > zamieszka? normalni ludzie
> >
> > kiwiko
>
> Troch? tak, troch? si? zmieni?o, bo du?o os?b kupuje ziemi? i buduje
> domy, tym samym nie ma ju? takiej wr?cz wisz?cej monotonej atmosfery
> nas?czonej agresj?.
> Ale dla mnie to ju? za p?no, mnie zrujnowali.
>
> nigdy nie jest za p?no :)
> uczysz si? i nabierasz do?wiadczenia
> jeste? wolny i mo?esz robi? co chcesz :)
>
> kiwiko
Może i masz rację.
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 11:25:47 - kiwiko
Użytkownik Nemezis
news:55bcf5b2-2c89-4d4b-89e2-b3c69324be05@t30g2000vbx.googlegroups.com...
kiwiko napisał(a):
> U?ytkownik Nemezis
> news:d0f525a2-5b71-4e99-8c12-b5a9d9d944ce@w19g2000vbe.googlegroups.com...
>
>
> kiwiko napisa?(a):
> > U?ytkownik Nemezis
> > news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
> >
> >
> > Ikselka napisa?(a):
> > > Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
> > >
> > > > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
> > > >
> > > >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
> > > >>
> > > >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
> > > >>>
> > > >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
> > > >>>>
> > > >>>>> Ikselka napisa?(a):
> > > >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
> > > >>>>>>
> > > >>>>>>> medea napisa?(a):
> > > >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> > > >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
> > > >>>>>>>>> (bo po
> > > >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
> > > >>>>>>>>> jest wiele warte.
> > > >>>>>>>>
> > > >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
> > > >>>>>>>> mieszkanie (w
> > > >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
> > > >>>>>>>>
> > > >>>>>>>> Ewa
> > > >>>>>>>
> > > >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
> > > >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> > > >>>>>>
> > > >>>>>> :-D
> > > >>>>>> --
> > > >>>>>>
> > > >>>>>> XL
> > > >>>>>
> > > >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
> > > >>>>> przez
> > > >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
> > > >>>>
> > > >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
> > > >>>> wypad?a drugim
> > > >>>> uchem...
> > > >>>>
> > > >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
> > > >>> metra?u i
> > > >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
> > > >>> mo?na kupi?
> > > >>> niema?y dom.
> > > >>>
> > > >>
> > > >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
> > > >>
> > > > A tego to nie wiem :)
> > > > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
> > > >
> > >
> > > No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
> > > owego
> > > ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
> > > z?ymam.
> > > Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
> > > wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
> > > :-D
> > >
> > >
> > > --
> > >
> > > XL
> >
> > Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
> > bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
> > miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
> > a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
> > miejscu, wi?c taki dom tanieje.
> >
> > ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
> > zamieszka? normalni ludzie
> >
> > kiwiko
>
> Troch? tak, troch? si? zmieni?o, bo du?o os?b kupuje ziemi? i buduje
> domy, tym samym nie ma ju? takiej wr?cz wisz?cej monotonej atmosfery
> nas?czonej agresj?.
> Ale dla mnie to ju? za p?no, mnie zrujnowali.
>
> nigdy nie jest za p?no :)
> uczysz si? i nabierasz do?wiadczenia
> jeste? wolny i mo?esz robi? co chcesz :)
>
> kiwiko
Może i masz rację.
ok :)
kiwiko
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 21:05:37 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:28:44 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>
> > kiwiko napisał(a):
> >> U?ytkownik Nemezis
> >> news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com....
> >>
> >>
> >> Ikselka napisa?(a):
> >>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
> >>>
> >>> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
> >>> >
> >>> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
> >>> >>
> >>> >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
> >>> >>>
> >>> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
> >>> >>>>
> >>> >>>>> Ikselka napisa?(a):
> >>> >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
> >>> >>>>>>
> >>> >>>>>>> medea napisa?(a):
> >>> >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>> >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
> >>> >>>>>>>>> (bo po
> >>> >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
> >>> >>>>>>>>> jest wiele warte.
> >>> >>>>>>>>
> >>> >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
> >>> >>>>>>>> mieszkanie (w
> >>> >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
> >>> >>>>>>>>
> >>> >>>>>>>> Ewa
> >>> >>>>>>>
> >>> >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
> >>> >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> >>> >>>>>>
> >>> >>>>>> :-D
> >>> >>>>>> --
> >>> >>>>>>
> >>> >>>>>> XL
> >>> >>>>>
> >>> >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
> >>> >>>>> przez
> >>> >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
> >>> >>>>
> >>> >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
> >>> >>>> wypad?a drugim
> >>> >>>> uchem...
> >>> >>>>
> >>> >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
> >>> >>> metra?u i
> >>> >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
> >>> >>> mo?na kupi?
> >>> >>> niema?y dom.
> >>> >>>
> >>> >>
> >>> >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
> >>> >>
> >>> > A tego to nie wiem :)
> >>> > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
> >>> >
> >>>
> >>> No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
> >>> owego
> >>> ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
> >>> z?ymam.
> >>> Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
> >>> wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
> >>> :-D
> >>>
> >>>
> >>> --
> >>>
> >>> XL
> >>
> >> Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
> >> bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
> >> miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
> >> a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
> >> miejscu, wi?c taki dom tanieje.
> >>
> >> ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
> >> zamieszka? normalni ludzie
> >>
> >> kiwiko
> >
> > Trochę tak, trochę się zmieniło, bo dużo osób kupuje ziemię i buduje
> > domy, tym samym nie ma już takiej wręcz wiszącej monotonej atmosfery
> > nasączonej agresją.
> > Ale dla mnie to już za późno, mnie zrujnowali.
>
> Coś za bardzo robisz z siebie niewiniątko.
> --
>
> XL
Dla buractwa winy jesteś już za to że jesteś, przecież to twoja
działka więc powinnaś wiedzieć.
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 21:20:16 - Ikselka
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:28:44 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>>
>>> kiwiko napisał(a):
>>>> U?ytkownik Nemezis
>>>> news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
>>>>
>>>>
>>>> Ikselka napisa?(a):
>>>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
>>>>>
>>>>> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
>>>>> >
>>>>> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
>>>>> >>
>>>>> >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
>>>>> >>>
>>>>> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
>>>>> >>>>
>>>>> >>>>> Ikselka napisa?(a):
>>>>> >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
>>>>> >>>>>>
>>>>> >>>>>>> medea napisa?(a):
>>>>> >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>> >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
>>>>> >>>>>>>>> (bo po
>>>>> >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
>>>>> >>>>>>>>> jest wiele warte.
>>>>> >>>>>>>>
>>>>> >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
>>>>> >>>>>>>> mieszkanie (w
>>>>> >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
>>>>> >>>>>>>>
>>>>> >>>>>>>> Ewa
>>>>> >>>>>>>
>>>>> >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
>>>>> >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>>>> >>>>>>
>>>>> >>>>>> :-D
>>>>> >>>>>> --
>>>>> >>>>>>
>>>>> >>>>>> XL
>>>>> >>>>>
>>>>> >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
>>>>> >>>>> przez
>>>>> >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
>>>>> >>>>
>>>>> >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
>>>>> >>>> wypad?a drugim
>>>>> >>>> uchem...
>>>>> >>>>
>>>>> >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
>>>>> >>> metra?u i
>>>>> >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
>>>>> >>> mo?na kupi?
>>>>> >>> niema?y dom.
>>>>> >>>
>>>>> >>
>>>>> >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
>>>>> >>
>>>>> > A tego to nie wiem :)
>>>>> > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
>>>>> >
>>>>>
>>>>> No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
>>>>> owego
>>>>> ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
>>>>> z?ymam.
>>>>> Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
>>>>> wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
>>>>> :-D
>>>>>
>>>>>
>>>>> --
>>>>>
>>>>> XL
>>>>
>>>> Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
>>>> bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
>>>> miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
>>>> a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
>>>> miejscu, wi?c taki dom tanieje.
>>>>
>>>> ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
>>>> zamieszka? normalni ludzie
>>>>
>>>> kiwiko
>>>
>>> Trochę tak, trochę się zmieniło, bo dużo osób kupuje ziemię i buduje
>>> domy, tym samym nie ma już takiej wręcz wiszącej monotonej atmosfery
>>> nasączonej agresją.
>>> Ale dla mnie to już za późno, mnie zrujnowali.
>>
>> Coś za bardzo robisz z siebie niewiniątko.
>> --
>>
>> XL
>
> Dla buractwa winy jesteś już za to że jesteś, przecież to twoja
> działka więc powinnaś wiedzieć.
Ale ja nie jestem winna za to, że jestem. ja wiem, za co mnie ten czy ów
nie cierpi i mogę to konkretnie wyartykułować - a Ty rzucasz ogólnikami.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 17:00:49 - outside
Qrczak napisał(a):
> Dnia 2012-02-08 16:20, niebo�� outside wylaz�o do ludzi i marudzi:
> > krys napisaďż˝(a):
> >>
> >> Dobrze ocieplony 150 metrowy domek ogrzejesz w podobnej cenie, jak
> >> zaizolowane mieszkanie w bloku o tej samej powierzchni. Praw fizyki nie
> >> oszukasz
> >
> > No w�a�nie praw fizyki nie oszukasz . Ty jeste� wariatem? Czy
> > podstaw�wki nie sko�czy�e�....bo Wariat tylko widzi kawalerki o
> > kubaturze hali sportowej. ;))))
>
> No nie wiem, nie wiem...
> wnetrza.onet.pl/salon/aktualnosci/apartament-singla,1,5009159,artykul.html
>
> Qra
> --
> M�odo�� musi si� wyszumie�, staro�� musi si� wypali�.
Ale to jest apartament a kawalerki to malutkie mieszkania.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 17:08:29 - outside
krys napisał(a):
> outside wrote:
>
> >> Dobrze ocieplony 150 metrowy domek ogrzejesz w podobnej cenie, jak
> >> zaizolowane mieszkanie w bloku o tej samej powierzchni. Praw fizyki nie
> >> oszukasz
> >>
> >> --
> >> Pozdrawiam
> >> J.
> >>
> >> www.kontestacja.com
> >
> > No w�a�nie praw fizyki nie oszukasz . Ty jeste� wariatem? Czy
> > podstaw�wki nie sko�czy�e�....bo Wariat tylko widzi kawalerki o
> > kubaturze hali sportowej. ;))))
>
> Pozna sw�j swego, nie?
>
>
> > Brak podsaw�wki to my�le� �e im wi�ksza przestrze� tym ta sama moc.
>
> A kto tak my�li?
>
> > Chyba wariat jeste�, bo chyba gdzie� mieszkasz, wi�c w ka�dym pokoju
> > masz grzejnik, a im pok�j wi�kszy to grzejnik ma wi�cej �eberek by
> > m�g� mie� wi�cej mocy do wi�kszej powierzchni.
>
> Skup si�. Mowa by�a o ogrzewaniu domu i mieszkania. �eby to por�wna�, trzeba
> por�wna� mieszkanie i dom o takich samych parametrach. I wtedy sprawdzi�,
> ile energii potrzeba, �eby to ogrza�. nie grzejnik�w, �eberek, wiatrak�w,
> tylko energii.
>
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
Baranie, no nie wytrzymam. Domy mają większą powierzchnie niż
mieszkania, tym samym ilość grzanej powierzchni jest większa, więc
zamiast 2000 tyś watt wstawiamy 6000 watt, bo inaczej zmarzniemy. O
tym Medea mówiła, że im większy metraż ,tym więcej trzeba wydać
pieniędzy na ogrzanie. Tylko że ty nawet tego nie rozumiesz i piszesz
jakieś urojone pierdoły. Tak więc wystaw grzejnik przez okno bo mi
zimno, bo według ciebie powierzchnia roli nie gra. Ikselce w kielcach
też zimno ,więc włącz wiatraczek to kielce nagrzejesz.Baran.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 17:21:50 - krys
>
> Baranie, no nie wytrzymam.
To puść.
> Domy mają większą powierzchnie niż
> mieszkania,
o, really? Mój sąsiad mieszka w chałupce, która ma max 60m. A znajomy w
mieszkaniu trzy razy większym. Zamierzasz podrównywać koszt utrzymania
jednego i drugiego?
> O
> tym Medea mówiła, że im większy metraż ,tym więcej trzeba wydać
> pieniędzy na ogrzanie.
Właśnie problem w tym, że o tym to może myślała, ale nie mówiła.
Medea pisała, że w domku dochodzi koszt ogrzewania, prądu i czegoś
jeszcze, jakby mieszkania ogrzewane nie były a prąd miały darmo.
> Tylko że ty nawet tego nie rozumiesz i piszesz
> jakieś urojone pierdoły.
Naucz się czytać ze zrozumieniem , zanim zaczniesz pisać. Ja cały czas
piszę, że porównywać nalezy porównywalne - czyli dom 150 m i mieszkanie 150
m.
> Tak więc wystaw grzejnik przez okno bo mi
> zimno, bo według ciebie powierzchnia roli nie gra.
Nieprawda,tylko ty nie rozumiesz, co czytasz. Ale to nie moja wina
> Ikselce w kielcach
> też zimno ,więc włącz wiatraczek to kielce nagrzejesz.
A XL się skarżyła?
> Baran.
Miło, że się przedstawiłeś.
Ale w rynsztoku nie mam zamiaru się z tobą taplać.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 19:12:29 - medea
> Właśnie problem w tym, że o tym to może myślała, ale nie mówiła.
Bo może troszku jednak liczyła na czyjeś myślenie. :>
Fakt, powinnam zaznaczyć, że wiem, że w mieszkaniu też się płaci za
ogrzewanie i prąd, bo ktoś mógłby pomyśleć, że nie wiem. ;)
A jednak - płaci się, ale nie tyle, co w domu. NAWET przy zbliżonym
metrażu. W domu dużo ucieka przez dach, dół, ściany zewnętrzne i te
wszystkie straty energii spadają na jednego użytkownika. W bloku to się
rozkłada. W domu za oświetlenie zewnętrzne podobnie płacisz sam, w bloku
(klatka schodowa) się rozkłada na wszystkich użytkowników. Nie wspomnę o
remontach. Myślałam, że jest to oczywiste, dlatego zasygnalizowałam
tylko w poście do Pauliny, ale przecież wiadomo, że zdaję sobie sprawę,
że w bloku też się ponosi tego typu koszty, tylko że wiele z nich
rozkłada się wspólnie z sąsiadami.
No i inna sprawa - dom, nawet jeśli chcesz tylko te 3-4 pokoje, to
musisz liczyć jakieś minimum 100mkw, bo musisz mieć pomieszczenia
dodatkowe w stylu kotłownia czy wiatrołap. W bloku 4 pokoje masz już w
metrażu ok. 80mkw.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 19:33:53 - Qrczak
> W dniu 2012-02-08 17:21, krys pisze:
>> Właśnie problem w tym, że o tym to może myślała, ale nie mówiła.
>
> Bo może troszku jednak liczyła na czyjeś myślenie. :>
>
> Fakt, powinnam zaznaczyć, że wiem, że w mieszkaniu też się płaci za
> ogrzewanie i prąd, bo ktoś mógłby pomyśleć, że nie wiem. ;)
> A jednak - płaci się, ale nie tyle, co w domu. NAWET przy zbliżonym
> metrażu. W domu dużo ucieka przez dach, dół, ściany zewnętrzne i te
> wszystkie straty energii spadają na jednego użytkownika. W bloku to się
> rozkłada. W domu za oświetlenie zewnętrzne podobnie płacisz sam, w bloku
> (klatka schodowa) się rozkłada na wszystkich użytkowników. Nie wspomnę o
> remontach. Myślałam, że jest to oczywiste, dlatego zasygnalizowałam
> tylko w poście do Pauliny, ale przecież wiadomo, że zdaję sobie sprawę,
> że w bloku też się ponosi tego typu koszty, tylko że wiele z nich
> rozkłada się wspólnie z sąsiadami.
> No i inna sprawa - dom, nawet jeśli chcesz tylko te 3-4 pokoje, to
> musisz liczyć jakieś minimum 100mkw, bo musisz mieć pomieszczenia
> dodatkowe w stylu kotłownia czy wiatrołap. W bloku 4 pokoje masz już w
> metrażu ok. 80mkw.
80... łał... saloooony... (już mieszkałam w takim 4-pokojowym o pow.
mniejszej niż 60m2)
Zresztą obecnie widać pewien trynd:
Okazuje się, że obecnie największą popularnością cieszą się kompaktowe
mieszkanka, w których na 35 m kw. mieszczą się dwa pokoje z aneksem
kuchennym oraz łazienką. Są też tacy deweloperzy, którzy taki rozkład
potrafią zmieścić na 25 m kw.
www.sfora.biz/Polskie-mieszkania-sie-kurcza-Coraz-mniejszy-metraz-a40320
Co do reszty zgadzam się z Tobą, krys skupiła się na cenach za kilowaty
czy kilogramy.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 18:53:28 - zdumiony
>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>> powstawał
>> rok po roku.
>
>
> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
> gniezdzili z jakims
> jednym nieogrzanym pokoju.
> Co innego jesli sie zarabia tak malo, ze na odkladanie na budowe domu
> sie nie da.
> Wtedy i na inne raty nie stac.
Głupota to uzależnić się od banku. Nie mieszkać w swoim tylko bankowym.
A potem oddać bankowi za odwrotną hipotekę.
Systemowi zależy na tym aby ludzie żyli na kredyt a nie mieli nic na
własność.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 20:49:35 - Iwon(K)a
news:jhe719$7v0$4@inews.gazeta.pl...
> W dniu 2012-02-14 18:47, Iwon(K)a pisze:
>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>> powstawał
>>> rok po roku.
>>
>>
>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>> gniezdzili z jakims
>> jednym nieogrzanym pokoju.
>> Co innego jesli sie zarabia tak malo, ze na odkladanie na budowe domu
>> sie nie da.
>> Wtedy i na inne raty nie stac.
>
> Głupota to uzależnić się od banku. Nie mieszkać w swoim tylko bankowym. A
> potem oddać bankowi za odwrotną hipotekę.
mozna mieszkac jak czlowiek, za chwilowo bankowe- albo mieszkac jak pies w
budzie,
za tylko swoje.
> Systemowi zależy na tym aby ludzie żyli na kredyt a nie mieli nic na
> własność.
system to w ogole jest do kitu./
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:21:21 - Ikselka
> W dniu 2012-02-15 18:42, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 14:59:19 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-15 14:12, Ikselka pisze:
>>>
>>>>> Czyli mam po raz trzeci powtórzyć, że amerykańskie układy scalone
>>>>> kojarzą mi się z koszmarami sennymi zmęczonego informatyka ?
>>>>> Że tysiąc razy wolę z lotu ptaka oglądać Europę, z widocznymi w planach
>>>>> miast wyraźnymi pozostałościami po dawnych fortyfikacjach, zamkach,
>>>>> fosach itp itd ?
>>>>>
>>>>> No to powtórzyłem :)
>>>>
>>>>
>>>> Ale ja tego nigdzie nie widzę w:
>>>>
>>>> A ja dla odmiany polecam google maps i wziąć sobie dowolne duże miasto
>>>> amerykańskie i dowolne znane Europejskie. Potem znów amerykańskie
>>>> i znów Europejskie.
>>>>
>>>> Np. Denver kontra Paryż, Praga czy Londyn.
>>>>
>>>> Mój wniosek jest taki: miasta amerykańskie wygladają z lotu ptaka jak
>>>> układy scalone. Równiusia krateczka. Zresztąpola uprawne podobnie.
>>>> Krateczki, dodatkowo bardzo często zagospodarowane w taki sposób, że
>>>> mamy kółeczko wpisane w krateczkę.
>>>>
>>>> Na tym tle miasta europejskie to plątanina różnorakich kształtów.
>>>> Imo to jest inny świat. Inaczej zorganizowane umysły ludzkie.
>>>
>>> Takoż i ja nie widzę powyżej fascynacji Hameryką, którą mi przypisałaś.
>>
>> Widzę bzdurne wnioskowanie o jakoby innej organizacji umysłow.
>
> Acha, o to chodzi ...
> No to w końcu ja rozumiem, o co Ci chodzi. Chyba ...
>
> Nie wiem, czy bzdurne. Np. Amerykanie, jak jadą do pracy, posługują
> się na co dzień metryką taksówkową.
Nie wiem, nie byłam.
> My bardziej euklidesową, naturalną.
Zależy. Np w Warszawie już zaczęli ludzie używać także n stacji metra, a
metryka n minut spacerkiem już dawno w Polsce znikła.
>
> Niby pierdoła ... Ale cała logistyka samochodowa jest zorganizowana wg.
> metryki taksówkowej.
> Cały świat składa się z równo ciętych segmentów - łącza energetyczne,
> zasilanie czystą wodą i odprowadzanie ścieków, plany wywózki śmieci.
Kwantyzacja jest niezbędna dla organizacji :-)
> Oni są w stanie dużo precyzyjniej planować żyjąc w takiej równej siatce.
> Planować wszelką aktywność. Planować plany awaryjne. Wszystko, jak
> to się mówi, cięte z jednego metra. Nie wiem, może Tobie trudno
> dostrzec, jak bardzo to sprzyja wszelkiej automatyzacji życia
> ludzkiego a także uproszczeniu w oglądzie rzeczywistości.
Dlaczego MNIE trudno? Napisałam powyżej, ze nie.
> To także
> ogromne parcie, by wszystko, co nie pasuje do planu kwadratu -
> zmodyfikować. jak rzeka płynie na ukos - to trzeba zmienić jej bieg.
> Jak górka jest krzywa - trzeba naprostować.
Wielkiemico - kwadrat ma maksymalne pole ze wszystkich prostokątów przy
stałym obwodzie.
www.matematyka.pl/123738.htm
Mówiąc praktycznie - drogi komunikacji (obwód) należy optymalizować (tu:
minimalizować) co do długości dla maksimum obsługiwanego przez nie pola 3-)
> Są świetnym przykładem uprawiania na ogromną skalę tzw. terraformowania.
>
> Ostatnio zastanawiałem się nad popularnością pewnej tzw. masowej
> gry komputerowej (gra przez internet), która nazywa się MineCraft
> - tam też właśnie panują zasady 'taksówkowe', czyli świat, którego
> podstawową cegiełką jest sześcian - i w nim wszystko się wycina.
> Ciekaw byłbym badań nad popularnością tej gry w USA i w Europie
> czy np. w Indiach. Kto co buduje, kto za czym tęskni ...
O grach nie pogadam. Ale o sześcianie mogę :-)
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 21:49:27 - medea
>
> 80... łał... saloooony... (już mieszkałam w takim 4-pokojowym o pow.
> mniejszej niż 60m2)
Nie chciałam narażać się na zarzut naciągania argumentów. Całe
dzieciństwo spędziłam w mieszkaniu trzypokojowym na niespełna 47
metrach, więc dołożysz jeszcze jeden salon i na 60mkw masz już cztery! ;)
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 01:43:10 - Ikselka
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-12 18:41, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2012-02-11 22:59, Ikselka pisze:
>>>>
>>>> Odłożyć długoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzucić w błoto
>>>> także
>>>> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
>>>> powtórzy się choćby denominacja w jakiejkolwiek wersji
>>>
>>> No to się zdecyduj - kupować na kredyt, czy kupować za swoje? Bo żeby
>>> kupić za swoje, to trzeba _odłożyć_? No chyba że tylko wygrana w
>>> totolotka może zapewnić młodemu małżeństwu _własne_ mieszkanie. ;>
>>
>> Można jeszcze ukraść.
>
> Ponoć pierwszy milion trzeba ukraść ;)
No ale to szczera prawda. Kolesie z PSL wykupili za bezcen tysiące ha w
Bieszczadach, które to grunty obejmują dopłaty. Krowa sama się doi, a byk
cieli.
I nawet podatku nie zapłacą od tego eldorado.
www.farmer.pl/finanse/dotacje-i-doplaty/nie-mozna-opodatkowac-doplat-bezposrednich,32714.html
Druga rzecz - stadion narodowy.
sport.gadu-gadu.pl/5708726491942447100/pol-miliona-zlotych-premii-dla-szefa-ncs-u-dobra-robota
I co rusz taki prorok.
A my tutaj o kredytach, ciułaniu na mieszkanie dla młodej polskiej
rodziny...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 19:18:48 - medea
> Użytkownik Iwon(K)a
> news:jhe6nq$mv$1@inews.gazeta.pl...
>> Ikselka
>
>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>> powstawał
>>> rok po roku.
>>
>>
>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>> gniezdzili z jakims
>> jednym nieogrzanym pokoju.
>
> Iwonko, zastanów się najpierw w jakich czasach Ikselka swój dom
> budowała. To nie były czasy wciskania ludziom kredytów przez banki. A
> i banków w Polsce było mało. O podaży materiałów budowlanych nie
> wspominając.
Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
stop zajmować się wnukami.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 20:50:53 - medea
> W dniu 2012-02-14 19:06, JBP pisze:
>> Użytkownik Iwon(K)a
>> news:jhe6nq$mv$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ikselka
>>
>>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>>> powstawał
>>>> rok po roku.
>>>
>>>
>>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>>> gniezdzili z jakims
>>> jednym nieogrzanym pokoju.
>>
>> Iwonko, zastanów się najpierw w jakich czasach Ikselka swój dom
>> budowała. To nie były czasy wciskania ludziom kredytów przez banki. A
>> i banków w Polsce było mało. O podaży materiałów budowlanych nie
>> wspominając.
>
> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych
> jak w dzisiejszych czasach
Sorry za powtórkę tego, co napisałeś, rozpędziłam się z myślami, zanim
skończyłam czytać. ;)
> , więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z konieczności. Czyli
> - tak czy inaczej - na raty. ;)
> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale
> też ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No
> i mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować
> na jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
> stop zajmować się wnukami.
Reszta b/z.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 08:32:11 - zażółcony
> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
> stop zajmować się wnukami.
A najlepsze jest to, że planujesz dom z pokojami dla dzieci, a jak
kończysz to dzieci już na swoim i dom pusty :)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-14 20:50:11 - Iwon(K)a
news:jhe7r7$phc$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik Iwon(K)a
> news:jhe6nq$mv$1@inews.gazeta.pl...
>> Ikselka
>
>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>> powstawał
>>> rok po roku.
>>
>>
>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>> gniezdzili z jakims
>> jednym nieogrzanym pokoju.
>
> Iwonko, zastanów się najpierw w jakich czasach Ikselka swój dom budowała.
> To nie były czasy wciskania ludziom kredytów przez banki. A i banków w
> Polsce było mało. O podaży materiałów budowlanych nie wspominając.
ale ona przenosi swoje dowiadczenia na dzien dzisiejszy.
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 18:58:02 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 13 Feb 2012 18:43:22 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:27:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 13:41:27 +0100, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-02-11 01:04, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Musi dojeżdżać do pracy (brała to pod uwage przy wyborze - jednak ten
>>>>>>>> minus nie miał znaczenia - liczyło się dla niej bardziej to, ze będzie
>>>>>>>> gdzie chodzić na spacery i na rower). Szkoła, kościół, lekarz,
>>>>>>>> przedszkole, sklepy, nawet KFC i takietam inne, są na miejscu.
>>>>>>> I w ogóle, ale to w ogóle! dla młodego niezatrudnionego małżeństwa nie
>>>>>>> liczyły się koszty wynajmu mieszkania i to, że w Warszawie są one
>>>>>>> kosmiczne. ;>
>>>>>>> Wiesz, komu takie bajki możesz wciskać.
>>>>>>>
>>>>>> Mieli do wyboru mieszkanie (do wynajęcia od rodziny, dalszej) w centrum, za
>>>>>> 800zł, byle tylko wynajęli. Nie podobało im się, także hałaśliwe sąsiedztwo
>>>>>> i brak zieleni. Moja córka na wsi chowana jest :->
>>>>> Pisałaś, że sama ich namawiałaś na rezygnację z akademika, więc ...?
>>>> Akademik był koniecznoscią, póki mieli systematyczne zajęcia na uczelni.
>>>> Nie był ich ulubionym miejscem do mieszkania - byl po prostu tani. No więc
>>>> kiedy z niego już zrezygnowali wczesniej niż mieli zaplanowane (za moją i
>>>> męża namową), to nie po to, aby wynająć coś, co się od akademika prawie nie
>>>> różni, a kosztuje więcej. Skoro chcieli mieszkać jak ludzie, to ze
>>>> wszystkimi urokami zamieszkania. Jak to się mówi - albo wszystko, albo nic.
>>> Kluczowe zdanie 'mieszkać jak ludzie'. Jedni wynajmują coś droższego by
>>> mieszkać jak ludzie, inni biorą w tym celu kredyt.
>>
>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>
> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
> wynajmie?
Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 19:10:30 - Paulinka
>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>> wynajmie?
>
> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca to taki dobry wujek, co pralkę
zreperuje i kran naprawi.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 10:02:43 - zażółcony
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:31:47 +0100, Paulinka napisał(a):
>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>> wynajmie?
>
> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
ja mam taki kredyt, w którym są przewidziane wakacje kredytowe.
Wielokrotnie już korzystaliśmy z zawieszenia spłaty raty na jeden
miesiąc, a ostatnio wzięliśmy nawet wakacje kredytowe na pół roku.
Z bankami trzeba uważać, ale bez przesady - one też muszą trochę o
klienta się bić, konkurencja nie śpi.
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 21:31:11 - glob
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 12:05:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
> > Ikselka napisał(a):
> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:28:44 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
> >>
> >>> kiwiko napisał(a):
> >>>> U?ytkownik Nemezis
> >>>> news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
> >>>>
> >>>>
> >>>> Ikselka napisa?(a):
> >>>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
> >>>>>
> >>>>> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
> >>>>> >
> >>>>> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
> >>>>> >>
> >>>>> >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
> >>>>> >>>
> >>>>> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
> >>>>> >>>>
> >>>>> >>>>> Ikselka napisa?(a):
> >>>>> >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
> >>>>> >>>>>>
> >>>>> >>>>>>> medea napisa?(a):
> >>>>> >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>>>> >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
> >>>>> >>>>>>>>> (bo po
> >>>>> >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
> >>>>> >>>>>>>>> jest wiele warte.
> >>>>> >>>>>>>>
> >>>>> >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
> >>>>> >>>>>>>> mieszkanie (w
> >>>>> >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
> >>>>> >>>>>>>>
> >>>>> >>>>>>>> Ewa
> >>>>> >>>>>>>
> >>>>> >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
> >>>>> >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> >>>>> >>>>>>
> >>>>> >>>>>> :-D
> >>>>> >>>>>> --
> >>>>> >>>>>>
> >>>>> >>>>>> XL
> >>>>> >>>>>
> >>>>> >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
> >>>>> >>>>> przez
> >>>>> >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
> >>>>> >>>>
> >>>>> >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
> >>>>> >>>> wypad?a drugim
> >>>>> >>>> uchem...
> >>>>> >>>>
> >>>>> >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
> >>>>> >>> metra?u i
> >>>>> >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
> >>>>> >>> mo?na kupi?
> >>>>> >>> niema?y dom.
> >>>>> >>>
> >>>>> >>
> >>>>> >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
> >>>>> >>
> >>>>> > A tego to nie wiem :)
> >>>>> > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
> >>>>> >
> >>>>>
> >>>>> No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
> >>>>> owego
> >>>>> ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
> >>>>> z?ymam.
> >>>>> Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
> >>>>> wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
> >>>>> :-D
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> --
> >>>>>
> >>>>> XL
> >>>>
> >>>> Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
> >>>> bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
> >>>> miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
> >>>> a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
> >>>> miejscu, wi?c taki dom tanieje.
> >>>>
> >>>> ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
> >>>> zamieszka? normalni ludzie
> >>>>
> >>>> kiwiko
> >>>
> >>> Trochę tak, trochę się zmieniło, bo dużo osób kupuje ziemię i buduje
> >>> domy, tym samym nie ma już takiej wręcz wiszącej monotonej atmosfery
> >>> nasączonej agresją.
> >>> Ale dla mnie to już za późno, mnie zrujnowali.
> >>
> >> Coś za bardzo robisz z siebie niewiniątko.
> >> --
> >>
> >> XL
> >
> > Dla buractwa winy jesteś już za to że jesteś, przecież to twoja
> > działka więc powinnaś wiedzieć.
>
> Ale ja nie jestem winna za to, że jestem. ja wiem, za co mnie ten czy ów
> nie cierpi i mogę to konkretnie wyartykułować - a Ty rzucasz ogólnikami.
> --
>
> XL
Wystarczy do biografi tych panów zajrzeć, były drukowane w internecie
i po zachowaniu widać. A np Żydów nie znasz a zioniesz z nienawiści do
niewinnych ludzi, więc nie musi być przyczyny aby buraczki z
nienawiści się trzęsły.
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 21:51:14 - Ikselka
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 12:05:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>> Ikselka napisał(a):
>>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:28:44 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
>>>>
>>>>> kiwiko napisał(a):
>>>>>> U?ytkownik Nemezis
>>>>>> news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Ikselka napisa?(a):
>>>>>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
>>>>>>>
>>>>>>> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
>>>>>>> >
>>>>>>> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
>>>>>>> >>
>>>>>>> >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
>>>>>>> >>>
>>>>>>> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
>>>>>>> >>>>
>>>>>>> >>>>> Ikselka napisa?(a):
>>>>>>> >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
>>>>>>> >>>>>>
>>>>>>> >>>>>>> medea napisa?(a):
>>>>>>> >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
>>>>>>> >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
>>>>>>> >>>>>>>>> (bo po
>>>>>>> >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
>>>>>>> >>>>>>>>> jest wiele warte.
>>>>>>> >>>>>>>>
>>>>>>> >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
>>>>>>> >>>>>>>> mieszkanie (w
>>>>>>> >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
>>>>>>> >>>>>>>>
>>>>>>> >>>>>>>> Ewa
>>>>>>> >>>>>>>
>>>>>>> >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
>>>>>>> >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
>>>>>>> >>>>>>
>>>>>>> >>>>>> :-D
>>>>>>> >>>>>> --
>>>>>>> >>>>>>
>>>>>>> >>>>>> XL
>>>>>>> >>>>>
>>>>>>> >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
>>>>>>> >>>>> przez
>>>>>>> >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
>>>>>>> >>>>
>>>>>>> >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
>>>>>>> >>>> wypad?a drugim
>>>>>>> >>>> uchem...
>>>>>>> >>>>
>>>>>>> >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
>>>>>>> >>> metra?u i
>>>>>>> >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
>>>>>>> >>> mo?na kupi?
>>>>>>> >>> niema?y dom.
>>>>>>> >>>
>>>>>>> >>
>>>>>>> >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
>>>>>>> >>
>>>>>>> > A tego to nie wiem :)
>>>>>>> > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
>>>>>>> >
>>>>>>>
>>>>>>> No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
>>>>>>> owego
>>>>>>> ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
>>>>>>> z?ymam.
>>>>>>> Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
>>>>>>> wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
>>>>>>> :-D
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> --
>>>>>>>
>>>>>>> XL
>>>>>>
>>>>>> Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
>>>>>> bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
>>>>>> miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
>>>>>> a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
>>>>>> miejscu, wi?c taki dom tanieje.
>>>>>>
>>>>>> ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
>>>>>> zamieszka? normalni ludzie
>>>>>>
>>>>>> kiwiko
>>>>>
>>>>> Trochę tak, trochę się zmieniło, bo dużo osób kupuje ziemię i buduje
>>>>> domy, tym samym nie ma już takiej wręcz wiszącej monotonej atmosfery
>>>>> nasączonej agresją.
>>>>> Ale dla mnie to już za późno, mnie zrujnowali.
>>>>
>>>> Coś za bardzo robisz z siebie niewiniątko.
>>>> --
>>>>
>>>> XL
>>>
>>> Dla buractwa winy jesteś już za to że jesteś, przecież to twoja
>>> działka więc powinnaś wiedzieć.
>>
>> Ale ja nie jestem winna za to, że jestem. ja wiem, za co mnie ten czy ów
>> nie cierpi i mogę to konkretnie wyartykułować - a Ty rzucasz ogólnikami.
>> --
>>
>> XL
>
> Wystarczy do biografi tych panów zajrzeć, były drukowane w internecie
> i po zachowaniu widać. A np Żydów nie znasz
Paru znam. Dobrych i złych.
> a zioniesz z nienawiści do
> niewinnych ludzi
To oni z założenia są niewinni? - jak Ty?
3-)
> więc nie musi być przyczyny aby buraczki z
> nienawiści się trzęsły.
Ajajajaj! //rączki w górze, jak w tańcu żydowskim
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-12 20:37:23 - glob
Qrczak napisał(a):
> Dnia 2012-02-12 18:41, niebo�� medea wylaz�o do ludzi i marudzi:
> > W dniu 2012-02-11 22:59, Ikselka pisze:
> >>
> >> Od�o�y� d�ugoterminowo w dzisiejszym systemie to jak rzuci� w b�oto
> >> tak�e
> >> - pozorne oprocentowanie, inflacja, brak jakichkolwiek gwarancji, ze nie
> >> powt�rzy si� cho�by denominacja w jakiejkolwiek wersji
> >
> > No to si� zdecyduj - kupowa� na kredyt, czy kupowa� za swoje? Bo �eby
> > kupi� za swoje, to trzeba _od�o�y�_? No chyba �e tylko wygrana w
> > totolotka mo�e zapewni� m�odemu ma��e�stwu _w�asne_ mieszkanie. ;>
>
> Mo�na jeszcze ukra��.
>
> Qra
> --
> Ka�dy facet my�li, �e kobiety marz� o ksi�ciu. G�wno prawda.
> One marz� o tym, �eby si� na�re� i nie przyty�.
No to mnie zaskoczyłaś bo ja myślałem że myślą tylko o seksie;)))
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 15:35:15 - Ikselka
> W dniu 2012-02-14 18:47, Iwon(K)a pisze:
>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>> powstawał
>>> rok po roku.
>>
>>
>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>> gniezdzili z jakims
>> jednym nieogrzanym pokoju.
>> Co innego jesli sie zarabia tak malo, ze na odkladanie na budowe domu
>> sie nie da.
>> Wtedy i na inne raty nie stac.
>
> Głupota to uzależnić się od banku. Nie mieszkać w swoim tylko bankowym.
> A potem oddać bankowi za odwrotną hipotekę.
> Systemowi zależy na tym aby ludzie żyli na kredyt a nie mieli nic na
> własność.
Bingo.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 16:33:55 - Iwon(K)a
news:1kthmr1sumhqj$.18yv1kqg60zh1$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 14 Feb 2012 18:53:28 +0100, zdumiony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-14 18:47, Iwon(K)a pisze:
>>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>>> powstawał
>>>> rok po roku.
>>>
>>>
>>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>>> gniezdzili z jakims
>>> jednym nieogrzanym pokoju.
>>> Co innego jesli sie zarabia tak malo, ze na odkladanie na budowe domu
>>> sie nie da.
>>> Wtedy i na inne raty nie stac.
>>
>> Głupota to uzależnić się od banku. Nie mieszkać w swoim tylko bankowym.
>> A potem oddać bankowi za odwrotną hipotekę.
>> Systemowi zależy na tym aby ludzie żyli na kredyt a nie mieli nic na
>> własność.
>
> Bingo.
co kto lubi. Jedni wola spedzic czas z rodzina na wakacjach, drudzy na polu
truskawek.
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 09:22:21 - medea
> W dniu 2012-02-14 19:18, medea pisze:
>
>> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
>> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
>> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
>> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
>> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
>> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
>> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
>> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
>> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
>> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
>> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
>> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
>> stop zajmować się wnukami.
>
> A najlepsze jest to, że planujesz dom z pokojami dla dzieci, a jak
> kończysz to dzieci już na swoim i dom pusty :)
Wtedy dom sprzedajesz, kupujesz dzieciakom mieszkania na start i znowu
zaczynasz budowę. ;)
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 15:36:04 - Ikselka
> Użytkownik Iwon(K)a
> news:jhe6nq$mv$1@inews.gazeta.pl...
>> Ikselka
>
>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>> powstawał
>>> rok po roku.
>>
>>
>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>> gniezdzili z jakims
>> jednym nieogrzanym pokoju.
>
> Iwonko, zastanów się najpierw w jakich czasach Ikselka swój dom budowała. To
> nie były czasy wciskania ludziom kredytów przez banki. A i banków w Polsce
> było mało. O podaży materiałów budowlanych nie wspominając.
>
No i co z tego. Wielu ludzi wiedziało, gdzie jest bank - i szło tam.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 15:39:15 - Ikselka
> Użytkownik Iwon(K)a
> news:jhe6nq$mv$1@inews.gazeta.pl...
>> Ikselka
>
>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>> powstawał
>>> rok po roku.
>>
>>
>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>> gniezdzili z jakims
>> jednym nieogrzanym pokoju.
>
> Iwonko, zastanów się najpierw w jakich czasach Ikselka swój dom budowała. To
> nie były czasy wciskania ludziom kredytów przez banki. A i banków w Polsce
> było mało. O podaży materiałów budowlanych nie wspominając.
>
Co zas do nieogrzanego pokoju (dzieki za cytat, to widzę) -
niejednokrotnie temperatura osiągała 28 stopni i szła w górę, jak się
rozpędziliśmy z paleniem - mieliśmy świetny i piękny piec na koks, taki
szkliwiony i rzeźbiony, cudo - od ciotki MŚK. Potem pękł... szkoda mi go,
miałabym dziś do przedpokoju :-(
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 19:22:32 - Paulinka
> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca to taki dobry wujek, co pralkę
> zreperuje i kran naprawi.
Wynajmujący oczywiście. Pomerdało mi sią jak z adresatem i nadawcą albo
jak z idolem i fanem ;)
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 12:23:35 - zażółcony
> W dniu 2012-02-15 08:32, zażółcony pisze:
>> W dniu 2012-02-14 19:18, medea pisze:
>>
>>> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
>>> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
>>> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
>>> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
>>> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
>>> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
>>> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
>>> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
>>> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
>>> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
>>> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
>>> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
>>> stop zajmować się wnukami.
>>
>> A najlepsze jest to, że planujesz dom z pokojami dla dzieci, a jak
>> kończysz to dzieci już na swoim i dom pusty :)
>
> Wtedy dom sprzedajesz, kupujesz dzieciakom mieszkania na start i znowu
> zaczynasz budowę. ;)
Z tymi domami budowanymi przez lata 'dla siebie' to często jest tak,
że potem ciężko sprzedać za dobrą cenę. Są zrobione pod właściciela,
niepowykańczane, z dziwnymi rozwiązaniami, ale wszyscy już się
przyzwyczaili itp itd.
A ceny domów lecą w dół.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 17:14:53 - Ikselka
> W dniu 2012-02-14 19:06, JBP pisze:
>> Użytkownik Iwon(K)a
>> news:jhe6nq$mv$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ikselka
>>
>>>> Opisałam dokładnie, jak my budowaliśmy swój dom. Ładnych parę lat.
>>>> Wszystko, co zarobiliśmy, wkładaliśmy w budowę - etapami. Tzn dom
>>>> powstawał
>>>> rok po roku.
>>>
>>>
>>> glupota do kwadratu. Skoro stac was bylo na raty do budowania domu,
>>> to i stac was by bylo na raty w banku. A zylibyscie jak ludzie a nie
>>> gniezdzili z jakims
>>> jednym nieogrzanym pokoju.
>>
>> Iwonko, zastanów się najpierw w jakich czasach Ikselka swój dom
>> budowała. To nie były czasy wciskania ludziom kredytów przez banki. A
>> i banków w Polsce było mało. O podaży materiałów budowlanych nie
>> wspominając.
>
> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
> stop zajmować się wnukami.
>
Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
ani niszczeją (nam zrobiono niespodziankę z tym wojskiem, bo maż jako
rolnik i jedyny żywiciel rodziny nie dostał spodziewanego odroczenia -
potem dostaliśmy odszkodowanie od wojska i nienaliczone na skutek pobytu
męża w wojsku jego nauczycielskie pobory z procentami - za moje
pozostawanie bez środków do życia z małym dzieckiem; kupiliśmy za te
pieniądze płytki do łazienek i zrobiłam prawo jazdy).
A praca zawodowa, jak widac, trwała - bez pieniędzy dom by nie powstał. No
ale to nie było tak, jak większość dzis wyobraża sobie budowę - wtedy po
pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
przed tv.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 17:30:20 - Paulinka
> Dnia Tue, 14 Feb 2012 19:18:48 +0100, medea napisał(a):
>> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
>> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
>> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
>> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
>> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
>> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
>> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
>> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
>> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
>> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
>> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
>> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
>> stop zajmować się wnukami.
> Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
> dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
> budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
> ani niszczeją (nam zrobiono niespodziankę z tym wojskiem, bo maż jako
> rolnik i jedyny żywiciel rodziny nie dostał spodziewanego odroczenia -
> potem dostaliśmy odszkodowanie od wojska i nienaliczone na skutek pobytu
> męża w wojsku jego nauczycielskie pobory z procentami - za moje
> pozostawanie bez środków do życia z małym dzieckiem; kupiliśmy za te
> pieniądze płytki do łazienek i zrobiłam prawo jazdy).
> A praca zawodowa, jak widac, trwała - bez pieniędzy dom by nie powstał. No
> ale to nie było tak, jak większość dzis wyobraża sobie budowę - wtedy po
> pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
> przed tv.
Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
hektar potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
A wnioski nasuwają się same, po którejś z kolei dyskusji o
Twoim widzeniu współczesnego świata i współczesnych bolączek młodych
ludzi. Ciągle wszystko i wszystkich mierzysz przez pryzmat swojego
doświadczenia sprzed 20 lat.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 22:09:10 - medea
>
> Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
> dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
> budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
Zdawało mi się, że pisałaś coś innego i to całkiem niedawno.
> wtedy po
> pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
> przed tv.
Nie każdy pracuje w szkole.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 09:45:31 - zażółcony
> Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
> dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
> budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
> ani niszczeją (nam zrobiono niespodziankę z tym wojskiem, bo maż jako
> rolnik i jedyny żywiciel rodziny nie dostał spodziewanego odroczenia -
> potem dostaliśmy odszkodowanie od wojska i nienaliczone na skutek pobytu
> męża w wojsku jego nauczycielskie pobory z procentami - za moje
> pozostawanie bez środków do życia z małym dzieckiem; kupiliśmy za te
> pieniądze płytki do łazienek i zrobiłam prawo jazdy).
> A praca zawodowa, jak widac, trwała - bez pieniędzy dom by nie powstał. No
> ale to nie było tak, jak większość dzis wyobraża sobie budowę - wtedy po
> pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
> przed tv.
Mój wujek też tak budował. Pracował w wiejskiej szkole, a po pracy
na piechotę na działkę. Do tego dwa grube miesiące wakacji, w czasie
których mógł nieźle pociągnąć prace do przodu. Przy pomocy rodziny, np.
mojej - wtedy chłopaka około 18 letniego.
Drugi wujek - stolarz - już tak dobrze z czasem nie wyglądał a jego żona
też już tak blisko nie miała - ok 30 km. do pracy (na szczęście dobra
droga). Ale jako stolarz - nadrabiał umiejętnościami. Jednakowoż
oni, żeby to wszystko pozapinać czasowo i finansowo zdecydowali
się na wprowadzkę do domu, w którym była jedynie duża piwnica
ze stropem. Nie każda kobieta poszłaby na to, by przez rok, w
niepewności, czy zdążą na zimę z pierwszym piętrem i dachem
mieszkać z wtedy już trójką małych dzieci i pralką automatyczną
łomoczącą nieustannie 'pod gołą chmurką'.
Poza tym ta rodzina już musiała nieźle kombinować z materiałami
i technologią budowy - poszli na styropianowy szkielet zalewany od
środka betonem - bo tym sposobem dało się szybko dużo zbudować
stosunkowo niedużym kosztem a mur był od razu ocieplony. Ale
czy to jest najzdrowsza i najfajniejsza technologia - sprawa
dyskusyjna.
Ja, mając doświadczenie z trzech budów przy różnych domach
chętnie sam bym na coś takiego poszedł, ale po prostu nie styka
mi to wszystko na razie, nie ta praca, nie te finanse.
Ale powoli z żoną dojrzewamy ... I mam w pamięci fakt, że pierwszy
opisany wujek, ten nauczyciel (żona lekarka) zaczął pierwszą
budowę poza wsią, w której mieszkał i nie dał rady, musiał
sprzedać działkę z fundamentami, a zaczął wszystko od nowa
blisko starego miejsca zamieszkania.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 19:49:56 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>> wynajmie?
>>
>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>
> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
> to taki dobry wujek, co pralkę
> zreperuje i kran naprawi.
Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
czy niechęci.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 19:52:20 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>> wynajmie?
>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>
>
> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
Już się poprawiłam.
>> to taki dobry wujek, co pralkę
>> zreperuje i kran naprawi.
>
> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
> czy niechęci.
Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
nie oddać ci kaucji na ten przykład.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:29:27 - Ikselka
> W dniu 2012-02-15 18:58, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:31:47 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>> wynajmie?
>>
>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>
> ja mam taki kredyt, w którym są przewidziane wakacje kredytowe.
> Wielokrotnie już korzystaliśmy z zawieszenia spłaty raty na jeden
> miesiąc, a ostatnio wzięliśmy nawet wakacje kredytowe na pół roku.
>
> Z bankami trzeba uważać, ale bez przesady - one też muszą trochę o
> klienta się bić, konkurencja nie śpi.
Ale ja nie miałam na myśli wakacji kredytowych, tylko ustanie zdolności
kredytowej unemożliwiające splatę.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:35:11 - zażółcony
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 10:02:43 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-15 18:58, Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:31:47 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>> wynajmie?
>>>
>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>
>> ja mam taki kredyt, w którym są przewidziane wakacje kredytowe.
>> Wielokrotnie już korzystaliśmy z zawieszenia spłaty raty na jeden
>> miesiąc, a ostatnio wzięliśmy nawet wakacje kredytowe na pół roku.
>>
>> Z bankami trzeba uważać, ale bez przesady - one też muszą trochę o
>> klienta się bić, konkurencja nie śpi.
>
> Ale ja nie miałam na myśli wakacji kredytowych, tylko ustanie zdolności
> kredytowej unemożliwiające splatę.
No w takiej sytuacji może być czasem niebezpiecznie. Aczkolwiek bank też
nie od razu musi wiedzieć, ze zdolność kredytowa ustała. No i - jeszcze
pytanie, dlaczego ustała i czy nie ma ubezpieczenia. Na razie masowego
bezrobocia u nas nie ma, więc ...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 17:18:18 - Ikselka
> W dniu 2012-02-14 19:18, medea pisze:
>
>> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
>> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
>> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
>> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
>> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
>> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
>> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
>> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
>> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
>> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
>> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
>> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
>> stop zajmować się wnukami.
>
> A najlepsze jest to, że planujesz dom z pokojami dla dzieci, a jak
> kończysz to dzieci już na swoim i dom pusty :)
Jakoś wychowaliśmy dzieci w domu, nie spały na betonie ani pod gwiazdami.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 19:53:03 - Ikselka
> Paulinka pisze:
>
>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca to taki dobry wujek, co pralkę
>> zreperuje i kran naprawi.
>
> Wynajmujący oczywiście. Pomerdało mi sią jak z adresatem i nadawcą albo
> jak z idolem i fanem ;)
Poprawiłam Cię zanim to przeczytałam.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-08 17:57:23 - outside
> outside wrote:
>
> > Baranie, no nie wytrzymam.
>
> To puść.
>
> > Domy mają większą powierzchnie niż
> > mieszkania,
>
> o, really? Mój sąsiad mieszka w chałupce, która ma max 60m. A znajomy w
> mieszkaniu trzy razy większym. Zamierzasz podrównywać koszt utrzymania
> jednego i drugiego?
>
> > O
> > tym Medea mówiła, że im większy metraż ,tym więcej trzeba wydać
> > pieniędzy na ogrzanie.
>
> Właśnie problem w tym, że o tym to może myślała, ale nie mówiła.
> Medea pisała, że w domku dochodzi koszt ogrzewania, prądu i czegoś
> jeszcze, jakby mieszkania ogrzewane nie były a prąd miały darmo.
>
> > Tylko że ty nawet tego nie rozumiesz i piszesz
> > jakieś urojone pierdoły.
>
> Naucz się czytać ze zrozumieniem , zanim zaczniesz pisać. Ja cały czas
> piszę, że porównywać nalezy porównywalne - czyli dom 150 m i mieszkanie 150
> m.
>
> > Tak więc wystaw grzejnik przez okno bo mi
> > zimno, bo według ciebie powierzchnia roli nie gra.
>
> Nieprawda,tylko ty nie rozumiesz, co czytasz. Ale to nie moja wina
>
> > Ikselce w kielcach
> > też zimno ,więc włącz wiatraczek to kielce nagrzejesz.
>
> A XL się skarżyła?
>
> > Baran.
>
> Miło, że się przedstawiłeś.
> Ale w rynsztoku nie mam zamiaru się z tobą taplać.
> --
> Pozdrawiam
> J.
>
> www.kontestacja.com
Chcesz mierzyć mieszkanie 150 m i dom 150 m ile prądu obydwa osobno
zużyją? I nie znasz odpowiedzi ? ;)))))
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 18:55:54 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 14 Feb 2012 19:18:48 +0100, medea napisał(a):
>
>>> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
>>> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
>>> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
>>> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
>>> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
>>> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
>>> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
>>> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
>>> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
>>> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
>>> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
>>> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
>>> stop zajmować się wnukami.
>
>> Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
>> dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
>> budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
>> ani niszczeją (nam zrobiono niespodziankę z tym wojskiem, bo maż jako
>> rolnik i jedyny żywiciel rodziny nie dostał spodziewanego odroczenia -
>> potem dostaliśmy odszkodowanie od wojska i nienaliczone na skutek pobytu
>> męża w wojsku jego nauczycielskie pobory z procentami - za moje
>> pozostawanie bez środków do życia z małym dzieckiem; kupiliśmy za te
>> pieniądze płytki do łazienek i zrobiłam prawo jazdy).
>> A praca zawodowa, jak widac, trwała - bez pieniędzy dom by nie powstał. No
>> ale to nie było tak, jak większość dzis wyobraża sobie budowę - wtedy po
>> pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
>> przed tv.
>
> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
> hektar
Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
niedogodnosci.
Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
> A wnioski nasuwają się same, po którejś z kolei dyskusji o
> Twoim widzeniu współczesnego świata i współczesnych bolączek młodych
> ludzi. Ciągle wszystko i wszystkich mierzysz przez pryzmat swojego
> doświadczenia sprzed 20 lat.
Tak, sprzed 20. Bo wtedy miałam tyle lat, co mierzony.
Gdybym mierzyła swą miarą dzisiejszą, zarzuciłabyś mi, ze no ale teraz
jestem starsza, nie pracuję zawodowo więc mam czas, mam doświadczenie i nie
mam małych dzieci :->
:-]
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 19:05:44 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:30:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 14 Feb 2012 19:18:48 +0100, medea napisał(a):
>>>> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
>>>> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
>>>> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
>>>> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
>>>> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
>>>> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
>>>> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
>>>> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
>>>> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
>>>> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
>>>> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
>>>> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
>>>> stop zajmować się wnukami.
>>> Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
>>> dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
>>> budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
>>> ani niszczeją (nam zrobiono niespodziankę z tym wojskiem, bo maż jako
>>> rolnik i jedyny żywiciel rodziny nie dostał spodziewanego odroczenia -
>>> potem dostaliśmy odszkodowanie od wojska i nienaliczone na skutek pobytu
>>> męża w wojsku jego nauczycielskie pobory z procentami - za moje
>>> pozostawanie bez środków do życia z małym dzieckiem; kupiliśmy za te
>>> pieniądze płytki do łazienek i zrobiłam prawo jazdy).
>>> A praca zawodowa, jak widac, trwała - bez pieniędzy dom by nie powstał. No
>>> ale to nie było tak, jak większość dzis wyobraża sobie budowę - wtedy po
>>> pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
>>> przed tv.
>> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
>> hektar
>
> Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
>
>> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
> Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
Niekoniecznie. Truskawki są delikatne, wrażliwe na zmianę pogody. Trzeba
je szybko zbierać, są uciążliwe w transporcie. Hektar we dwie osoby no
to faktycznie byłoby coś raczej niezwykłego.
A fasolka szparagowa no cóż mieliśmy parę lat z rzędu 2ha fasolki,
zbieranej w 8 osób i to były wyjęte 3 tyg. z życiorysu.
>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
> niedogodnosci.
> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
z posiadaniem kredytu.
>> A wnioski nasuwają się same, po którejś z kolei dyskusji o
>> Twoim widzeniu współczesnego świata i współczesnych bolączek młodych
>> ludzi. Ciągle wszystko i wszystkich mierzysz przez pryzmat swojego
>> doświadczenia sprzed 20 lat.
>
> Tak, sprzed 20. Bo wtedy miałam tyle lat, co mierzony.
>
> Gdybym mierzyła swą miarą dzisiejszą, zarzuciłabyś mi, ze no ale teraz
> jestem starsza, nie pracuję zawodowo więc mam czas, mam doświadczenie i nie
> mam małych dzieci :->
>
> :-]
Nie zarzuciłabym Ci niczego. Nie da się mierzyć czegokolwiek, jeśli się
nie jest w takiej sytuacji. Możesz sobie tylko teoretyzować i to
niekoniecznie celnie.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 22:24:58 - Ikselka
> W dniu 2012-02-15 17:14, Ikselka pisze:
>>
>> Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
>> dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
>> budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
>
> Zdawało mi się, że pisałaś coś innego i to całkiem niedawno.
No, pewnie pisałam, że nie było w sklepie - ale było w GS-ie. GS-y na wsi
rozprowadzały materiały budowlane.
>
>> wtedy po
>> pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
>> przed tv.
>
> Nie każdy pracuje w szkole.
>
No, tacy też szli do roboty. Na przykład mój wujek, górnik :->
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:27:47 - Ikselka
> W dniu 2012-02-15 17:14, Ikselka pisze:
>
>> Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
>> dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
>> budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
>> ani niszczeją (nam zrobiono niespodziankę z tym wojskiem, bo maż jako
>> rolnik i jedyny żywiciel rodziny nie dostał spodziewanego odroczenia -
>> potem dostaliśmy odszkodowanie od wojska i nienaliczone na skutek pobytu
>> męża w wojsku jego nauczycielskie pobory z procentami - za moje
>> pozostawanie bez środków do życia z małym dzieckiem; kupiliśmy za te
>> pieniądze płytki do łazienek i zrobiłam prawo jazdy).
>> A praca zawodowa, jak widac, trwała - bez pieniędzy dom by nie powstał. No
>> ale to nie było tak, jak większość dzis wyobraża sobie budowę - wtedy po
>> pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
>> przed tv.
>
> Mój wujek też tak budował. Pracował w wiejskiej szkole, a po pracy
> na piechotę na działkę. Do tego dwa grube miesiące wakacji, w czasie
> których mógł nieźle pociągnąć prace do przodu. Przy pomocy rodziny, np.
> mojej - wtedy chłopaka około 18 letniego.
>
> Drugi wujek - stolarz - już tak dobrze z czasem nie wyglądał a jego żona
> też już tak blisko nie miała - ok 30 km. do pracy (na szczęście dobra
> droga). Ale jako stolarz - nadrabiał umiejętnościami. Jednakowoż
> oni, żeby to wszystko pozapinać czasowo i finansowo zdecydowali
> się na wprowadzkę do domu, w którym była jedynie duża piwnica
> ze stropem. Nie każda kobieta poszłaby na to, by przez rok, w
> niepewności, czy zdążą na zimę z pierwszym piętrem i dachem
> mieszkać z wtedy już trójką małych dzieci i pralką automatyczną
> łomoczącą nieustannie 'pod gołą chmurką'.
> Poza tym ta rodzina już musiała nieźle kombinować z materiałami
> i technologią budowy - poszli na styropianowy szkielet zalewany od
> środka betonem - bo tym sposobem dało się szybko dużo zbudować
> stosunkowo niedużym kosztem a mur był od razu ocieplony. Ale
> czy to jest najzdrowsza i najfajniejsza technologia - sprawa
> dyskusyjna.
>
> Ja, mając doświadczenie z trzech budów przy różnych domach
> chętnie sam bym na coś takiego poszedł, ale po prostu nie styka
> mi to wszystko na razie, nie ta praca, nie te finanse.
> Ale powoli z żoną dojrzewamy ... I mam w pamięci fakt, że pierwszy
> opisany wujek, ten nauczyciel (żona lekarka) zaczął pierwszą
> budowę poza wsią, w której mieszkał i nie dał rady, musiał
> sprzedać działkę z fundamentami, a zaczął wszystko od nowa
> blisko starego miejsca zamieszkania.
Nie do zapomnienia jest dla mnie chwila, kiedy weszłam do pierwszych
wykończonych dwóch pokoi (i na długo jedynych dwóch wykończonych) w naszym
domu, gdzie chwilę wcześniej w umytych oknach powiesiłam firanki i wszystko
było już gotowe. Nawet zapach świeżych pomiesczeń pamiętam do dziś, i wzór
na tych firankach...
To było COŚ! To był odlot. To było poczucie dobicia do właściwego portu już
na zawsze - wiedziałam, ze to NASZ dom, ostatni w życiu.
Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
takiego uniesienia. MOże ktoś potrafi, ja nie. Strach i obawa nie
pozwoliłyby mi myśleć o nim moje przez cłąe życie, az do ostatniej raty.
Dlatego kredyty nie są dla mnie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:33:20 - zażółcony
> Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
> takiego uniesienia. MOże ktoś potrafi, ja nie. Strach i obawa nie
> pozwoliłyby mi myśleć o nim moje przez cłąe życie, az do ostatniej raty.
> Dlatego kredyty nie są dla mnie.
Wiesz, co to znaczy 'być egzaltowaną' ?
No ...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 21:28:41 - medea
> Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
> takiego uniesienia.
Tam dom twój, gdzie serce twoje.
Twoje widocznie w ścianach.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 19:57:57 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>> wynajmie?
>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>
>>
>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>
> Już się poprawiłam.
>
>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>> zreperuje i kran naprawi.
>>
>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>> czy niechęci.
>
> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
najdłużej....
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:04:27 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>> wynajmie?
>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>
>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>> Już się poprawiłam.
>>
>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>> czy niechęci.
>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>
> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
> najdłużej....
A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 19:04:47 - Ikselka
> W dniu 2012-02-16 18:29, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 10:02:43 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-15 18:58, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:31:47 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>> wynajmie?
>>>>
>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>
>>> ja mam taki kredyt, w którym są przewidziane wakacje kredytowe.
>>> Wielokrotnie już korzystaliśmy z zawieszenia spłaty raty na jeden
>>> miesiąc, a ostatnio wzięliśmy nawet wakacje kredytowe na pół roku.
>>>
>>> Z bankami trzeba uważać, ale bez przesady - one też muszą trochę o
>>> klienta się bić, konkurencja nie śpi.
>>
>> Ale ja nie miałam na myśli wakacji kredytowych, tylko ustanie zdolności
>> kredytowej unemożliwiające splatę.
>
> No w takiej sytuacji może być czasem niebezpiecznie. Aczkolwiek bank też
> nie od razu musi wiedzieć, ze zdolność kredytowa ustała. No i - jeszcze
> pytanie, dlaczego ustała i czy nie ma ubezpieczenia. Na razie masowego
> bezrobocia u nas nie ma, więc ...
Dwa miliony młodych ludzi wyjechało.
To gorszy ubytek, niż podczas ostatniej wojny, i liczbowo, i wiekowo.
CZYM oni są wg Ciebie, jeśli nie masowym bezrobociem?
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 19:16:17 - zażółcony
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:35:11 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-16 18:29, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 10:02:43 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-15 18:58, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:31:47 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>> wynajmie?
>>>>>
>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>
>>>> ja mam taki kredyt, w którym są przewidziane wakacje kredytowe.
>>>> Wielokrotnie już korzystaliśmy z zawieszenia spłaty raty na jeden
>>>> miesiąc, a ostatnio wzięliśmy nawet wakacje kredytowe na pół roku.
>>>>
>>>> Z bankami trzeba uważać, ale bez przesady - one też muszą trochę o
>>>> klienta się bić, konkurencja nie śpi.
>>>
>>> Ale ja nie miałam na myśli wakacji kredytowych, tylko ustanie zdolności
>>> kredytowej unemożliwiające splatę.
>>
>> No w takiej sytuacji może być czasem niebezpiecznie. Aczkolwiek bank też
>> nie od razu musi wiedzieć, ze zdolność kredytowa ustała. No i - jeszcze
>> pytanie, dlaczego ustała i czy nie ma ubezpieczenia. Na razie masowego
>> bezrobocia u nas nie ma, więc ...
>
> Dwa miliony młodych ludzi wyjechało.
> To gorszy ubytek, niż podczas ostatniej wojny, i liczbowo, i wiekowo.
>
> CZYM oni są wg Ciebie, jeśli nie masowym bezrobociem?
Iksi, przełączasz konteksty i dupa z tego wychodzi.
Ktoś Ci zarzucał, że masz problem z utrzymaniem się w wątku.
Jak wyjechali i mają pracę, to znaczy też, że utrzymują zdolność
kredytową. To tyle W TEMACIE. Problem to mają Hiszpanie i Grecy,
nie my. A jak będzie za kilka miesięcy, czy lat - to się zobaczy.
Zapewniam, że bank wcale nie ma w tym wielkiego interesu, żeby ludzi
pozbawiać mieszkań. Prawda jest taka, że to dla banku również
jest mały 'koszmar', kiedy klient przestaje spłacać. Najlepsi są tacy
kredytobiorcy, którzy po prostu regularnie spłacają, ew. mają małe
poślizgi i pozwalają sobie od czasu do czasu wlepić jakieś odsetki
karne. Na tym bank zarabia, nie na przejmowaniu mieszkań (chyba że w
USA, nie mam pojęcia).
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-09 22:11:12 - Nemezis
Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 9 Feb 2012 12:31:11 -0800 (PST), glob napisał(a):
>
> > Ikselka napisał(a):
> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 12:05:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
> >>
> >>> Ikselka napisał(a):
> >>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:28:44 -0800 (PST), Nemezis napisał(a):
> >>>>
> >>>>> kiwiko napisał(a):
> >>>>>> U?ytkownik Nemezis
> >>>>>> news:3b6bb15f-e34c-4e73-ab40-554512a3dcfb@i2g2000vbv.googlegroups.com...
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>> Ikselka napisa?(a):
> >>>>>>> Dnia Thu, 9 Feb 2012 01:13:57 +0100, Fragile napisa?(a):
> >>>>>>>
> >>>>>>> > Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:53:50 +0100, Ikselka napisa?(a):
> >>>>>>> >
> >>>>>>> >> Dnia Thu, 9 Feb 2012 00:12:22 +0100, Fragile napisa?(a):
> >>>>>>> >>
> >>>>>>> >>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 23:19:31 +0100, Ikselka napisa?(a):
> >>>>>>> >>>
> >>>>>>> >>>> Dnia Wed, 8 Feb 2012 00:59:25 -0800 (PST), glob napisa?(a):
> >>>>>>> >>>>
> >>>>>>> >>>>> Ikselka napisa?(a):
> >>>>>>> >>>>>> Dnia Tue, 7 Feb 2012 11:20:08 -0800 (PST), Nemezis napisa?(a):
> >>>>>>> >>>>>>
> >>>>>>> >>>>>>> medea napisa?(a):
> >>>>>>> >>>>>>>> W dniu 2012-02-06 22:59, Ikselka pisze:
> >>>>>>> >>>>>>>>> nie mieszka si? w swoim. A kredytowane 30-letnie mieszkanie
> >>>>>>> >>>>>>>>> (bo po
> >>>>>>> >>>>>>>>> tylu latach ju? jest w?asne) w sypi?cym si? bloku nie
> >>>>>>> >>>>>>>>> jest wiele warte.
> >>>>>>> >>>>>>>>
> >>>>>>> >>>>>>>> Co? Ty? A moi dawni s?siedzi sprzedali swoje 25-letnie
> >>>>>>> >>>>>>>> mieszkanie (w
> >>>>>>> >>>>>>>> bloku z wielkiej p?yty!) za cen? domu na przedmie?ciach. :)
> >>>>>>> >>>>>>>>
> >>>>>>> >>>>>>>> Ewa
> >>>>>>> >>>>>>>
> >>>>>>> >>>>>>> Dok?adnie, tylko mieszkanie wystarczy ?adnie wyremontowa?,
> >>>>>>> >>>>>>> unowocze?ni? i jest w cenie domu jednorodzinnego.
> >>>>>>> >>>>>>
> >>>>>>> >>>>>> :-D
> >>>>>>> >>>>>> --
> >>>>>>> >>>>>>
> >>>>>>> >>>>>> XL
> >>>>>>> >>>>>
> >>>>>>> >>>>> Dom teraz kosztuje tyle ile mieszkanie, nie wiem czemu, ale mo?e
> >>>>>>> >>>>> przez
> >>>>>>> >>>>> ?rodowisko wsiok?w takie tanie s? domy.
> >>>>>>> >>>>
> >>>>>>> >>>> ?omujborze, ekonomia to chyba Ci, lec?c d?ugo przez pustk?,
> >>>>>>> >>>> wypad?a drugim
> >>>>>>> >>>> uchem...
> >>>>>>> >>>>
> >>>>>>> >>> Ale glob ma cz?ciowo racj?. Wszystko zale?y od lokalizacji,
> >>>>>>> >>> metra?u i
> >>>>>>> >>> standardu. Za niema?e mieszkanie w Wawie, na obrze?ach Wawy
> >>>>>>> >>> mo?na kupi?
> >>>>>>> >>> niema?y dom.
> >>>>>>> >>>
> >>>>>>> >>
> >>>>>>> >> No ale co do tego ma globkowe ?rodowisko wsiok?w?
> >>>>>>> >>
> >>>>>>> > A tego to nie wiem :)
> >>>>>>> > Skupi?am si? na tej bardziej zrozumia?ej cz?ci Jego wypowiedzi.
> >>>>>>> >
> >>>>>>>
> >>>>>>> No a ja w?a?nie usi?owa?am zrozumie? powi?zanie ekonomiczne
> >>>>>>> owego
> >>>>>>> ?rodowiska z cenami dom?w i niajk mi nie wysz?o, dlatego si?
> >>>>>>> z?ymam.
> >>>>>>> Chyba ?e globek tutaj ma na my?li polityczno-ekonomiczno-tfurcz?
> >>>>>>> wierchuszk? - a to tak, zgadzam si?!
> >>>>>>> :-D
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>> --
> >>>>>>>
> >>>>>>> XL
> >>>>>>
> >>>>>> Tu ju? od kilku lat stoi pusta wielka willa, porzucona bo bardzo
> >>>>>> bogatym ludziom s?siedztwo nieodpowiada i sobie mieszkaj? w innm
> >>>>>> miejscu. Ludzie podczas kupna domu te? patrz? z kim przyjdzie im ?y?,
> >>>>>> a ?e buraki wynaturzone s?, to cz?sto ludzie rezygnuj? z kupna w danym
> >>>>>> miejscu, wi?c taki dom tanieje.
> >>>>>>
> >>>>>> ale wszystko si? zmienia i bywa, ?e nawet w kiepskiej okolicy zechc?
> >>>>>> zamieszka? normalni ludzie
> >>>>>>
> >>>>>> kiwiko
> >>>>>
> >>>>> Trochę tak, trochę się zmieniło, bo dużo osób kupuje ziemię i buduje
> >>>>> domy, tym samym nie ma już takiej wręcz wiszącej monotonej atmosfery
> >>>>> nasączonej agresją.
> >>>>> Ale dla mnie to już za późno, mnie zrujnowali.
> >>>>
> >>>> Coś za bardzo robisz z siebie niewiniątko.
> >>>> --
> >>>>
> >>>> XL
> >>>
> >>> Dla buractwa winy jesteś już za to że jesteś, przecież to twoja
> >>> działka więc powinnaś wiedzieć.
> >>
> >> Ale ja nie jestem winna za to, że jestem. ja wiem, za co mnie ten czy ów
> >> nie cierpi i mogę to konkretnie wyartykułować - a Ty rzucasz ogólnikami.
> >> --
> >>
> >> XL
> >
> > Wystarczy do biografi tych panów zajrzeć, były drukowane w internecie
> > i po zachowaniu widać. A np Żydów nie znasz
>
> Paru znam. Dobrych i złych.
>
> > a zioniesz z nienawiści do
> > niewinnych ludzi
>
>
> To oni z założenia są niewinni? - jak Ty?
> 3-)
>
> > więc nie musi być przyczyny aby buraczki z
> > nienawiści się trzęsły.
>
> Ajajajaj! //rączki w górze, jak w tańcu żydowskim
> --
>
> XL
No widzisz jak potwierdziłaś buraku, że trzęsiecie się z nienawiści
według tego co się wam w pustych, chorych łbach roi.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 19:47:40 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:30:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 14 Feb 2012 19:18:48 +0100, medea napisał(a):
>>>>> Dokładnie. A do tego nie było materiałów budowlanych, tak dostępnych jak
>>>>> w dzisiejszych czasach, więc budowało się latami nie tyle z wyboru, co z
>>>>> konieczności. Czyli - tak czy inaczej - na raty. ;)
>>>>> Budowanie etapowe ma swoje zalety (choćby takie, jak podaje XL), ale też
>>>>> ogromne wady - przede wszystkim taką, że zanim przejdzie się do
>>>>> końcowego etapu, to wcześniejsze niszczeją, np. nieogrzewane mury. Nie
>>>>> wspomnę już o tym, że stres związany z budową rozciąga się na lata. No i
>>>>> mnie osobiście dodatkowo wykańczałoby życie w wiecznie trwającej
>>>>> prowizorce, ale to kwestia indywidualna. Trudno też się skoncentrować na
>>>>> jakiejkolwiek pracy zawodowej (a przecież zarabiać na ten dom jakoś
>>>>> trzeba!), nie mówiąc już o wychowywaniu dzieci, kiedy się ma cały czas
>>>>> budowę na głowie. Nie każdy ma dziadków, którzy mogą i mają ochotę non
>>>>> stop zajmować się wnukami.
>>>> Ani non stop wnukami, ani stres, ani wieczna prowizorka, ani brak
>>>> dostępnych materiałów (były przydziały, jeśli gmna wydała pozwolenie na
>>>> budowę, to musiała przydzielić też pulę materiałow zgodnie z projektem),
>>>> ani niszczeją (nam zrobiono niespodziankę z tym wojskiem, bo maż jako
>>>> rolnik i jedyny żywiciel rodziny nie dostał spodziewanego odroczenia -
>>>> potem dostaliśmy odszkodowanie od wojska i nienaliczone na skutek pobytu
>>>> męża w wojsku jego nauczycielskie pobory z procentami - za moje
>>>> pozostawanie bez środków do życia z małym dzieckiem; kupiliśmy za te
>>>> pieniądze płytki do łazienek i zrobiłam prawo jazdy).
>>>> A praca zawodowa, jak widac, trwała - bez pieniędzy dom by nie powstał. No
>>>> ale to nie było tak, jak większość dzis wyobraża sobie budowę - wtedy po
>>>> pracy szło się do roboty. Dziś ludzie wolą wziąć kredyt i siedzieć po pracy
>>>> przed tv.
>>> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
>>> hektar
>>
>> Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
>>
>>> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
>
>> Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
>
> Niekoniecznie. Truskawki są delikatne, wrażliwe na zmianę pogody. Trzeba
> je szybko zbierać, są uciążliwe w transporcie. Hektar we dwie osoby no
> to faktycznie byłoby coś raczej niezwykłego.
> A fasolka szparagowa no cóż mieliśmy parę lat z rzędu 2ha fasolki,
> zbieranej w 8 osób i to były wyjęte 3 tyg. z życiorysu.
Owszem, dla nas te poł ha fasolki i bobu plus pół ha truskawek na 2 osoby
też.
>
>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>
>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>> niedogodnosci.
>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>
> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
> z posiadaniem kredytu.
Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
córki.
>
>>> A wnioski nasuwają się same, po którejś z kolei dyskusji o
>>> Twoim widzeniu współczesnego świata i współczesnych bolączek młodych
>>> ludzi. Ciągle wszystko i wszystkich mierzysz przez pryzmat swojego
>>> doświadczenia sprzed 20 lat.
>>
>> Tak, sprzed 20. Bo wtedy miałam tyle lat, co mierzony.
>>
>> Gdybym mierzyła swą miarą dzisiejszą, zarzuciłabyś mi, ze no ale teraz
>> jestem starsza, nie pracuję zawodowo więc mam czas, mam doświadczenie i nie
>> mam małych dzieci :->
>>
>> :-]
>
>
> Nie zarzuciłabym Ci niczego. Nie da się mierzyć czegokolwiek, jeśli się
> nie jest w takiej sytuacji. Możesz sobie tylko teoretyzować i to
> niekoniecznie celnie.
A jednak masowo sprzedają. Ci z kredytami.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:01:00 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
>>>> hektar
>>> Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
>>>
>>>> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
>>> Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
>> Niekoniecznie. Truskawki są delikatne, wrażliwe na zmianę pogody. Trzeba
>> je szybko zbierać, są uciążliwe w transporcie. Hektar we dwie osoby no
>> to faktycznie byłoby coś raczej niezwykłego.
>> A fasolka szparagowa no cóż mieliśmy parę lat z rzędu 2ha fasolki,
>> zbieranej w 8 osób i to były wyjęte 3 tyg. z życiorysu.
>
> Owszem, dla nas te poł ha fasolki i bobu plus pół ha truskawek na 2 osoby
> też.
XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
nowe fakty dopiero gdy, ktoś Ci coś zarzuci.
IMO we dwie osoby, które dodatkowo pracują zawodowo, mają dzieci i idą w
to pole popołudniu taki obszar prac polowych jest nierealny. Rozumiem
mieliście wtedy wakacje, rok szkolny się skończył, ale nawet wtedy zbiór
z pół hektara truskawek do kobiałek przez dwie osoby i w dodatku
przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>> niedogodnosci.
>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>> z posiadaniem kredytu.
> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
> córki.
Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>> A wnioski nasuwają się same, po którejś z kolei dyskusji o
>>>> Twoim widzeniu współczesnego świata i współczesnych bolączek młodych
>>>> ludzi. Ciągle wszystko i wszystkich mierzysz przez pryzmat swojego
>>>> doświadczenia sprzed 20 lat.
>>> Tak, sprzed 20. Bo wtedy miałam tyle lat, co mierzony.
>>>
>>> Gdybym mierzyła swą miarą dzisiejszą, zarzuciłabyś mi, ze no ale teraz
>>> jestem starsza, nie pracuję zawodowo więc mam czas, mam doświadczenie i nie
>>> mam małych dzieci :->
>>>
>>> :-]
>>
>> Nie zarzuciłabym Ci niczego. Nie da się mierzyć czegokolwiek, jeśli się
>> nie jest w takiej sytuacji. Możesz sobie tylko teoretyzować i to
>> niekoniecznie celnie.
>
> A jednak masowo sprzedają. Ci z kredytami.
J.w.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 19:02:51 - Ikselka
> W dniu 2012-02-16 18:27, Ikselka pisze:
>
>> Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
>> takiego uniesienia. MOże ktoś potrafi, ja nie. Strach i obawa nie
>> pozwoliłyby mi myśleć o nim moje przez cłąe życie, az do ostatniej raty.
>> Dlatego kredyty nie są dla mnie.
>
> Wiesz, co to znaczy 'być egzaltowaną' ?
> No ...
Nie wierzyć, żejakikolwiek bank chce ci zrobić dobrze i nie wierzyć, że
przez 30 lat nic się w życiu nie zmieni na niekorzyść w stosunku do
młodości :->
Wiesz, co znaczy nie być egzaltowanym?
No... przeciwnie do tego, co powyżej Ci odpowiedziałam.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 13:07:44 - Ikselka
> W dniu 2012-02-16 18:27, Ikselka pisze:
>> Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
>> takiego uniesienia.
>
> Tam dom twój, gdzie serce twoje.
> Twoje widocznie w ścianach.
>
We wlasnych.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 13:14:07 - medea
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 21:28:41 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-16 18:27, Ikselka pisze:
>>> Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
>>> takiego uniesienia.
>> Tam dom twój, gdzie serce twoje.
>> Twoje widocznie w ścianach.
>>
> We wlasnych.
No widzisz. W moich własnych żyją obcy, a moje serce w kredytowanych.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:17:49 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>> wynajmie?
>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>
>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>> Już się poprawiłam.
>>>
>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>> czy niechęci.
>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>
>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>> najdłużej....
>
> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:28:12 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:04:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>>> wynajmie?
>>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>>> Już się poprawiłam.
>>>>
>>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>>> czy niechęci.
>>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>>> najdłużej....
>> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
>
> W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
> sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
> wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
Tylko my tu nie piszemy o Was, ale o młodych polskich rodzinach.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 19:23:58 - Ikselka
> ksi, przełączasz konteksty i dupa z tego wychodzi.
> Ktoś Ci zarzucał, że masz problem z utrzymaniem się w wątku.
>
> Jak wyjechali i mają pracę, to znaczy też, że utrzymują zdolność
> kredytową. To tyle W TEMACIE.
Nic nie przelączam.
Dupa wychodzi, bo Ty nie kumasz.
Wątek ma podwątki.
Skoro wyjechali, to mają pracę POZA Polską, jak również budują swe życie
POZA Polską i nie mają zdolnosci kredytowej W POLSCE.
Bo tutaj są bezrobotni.
Zdolność kredytowa dla banku w Polsce to nie jest praca na czarno i to za
granicą.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 20:10:39 - zażółcony
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:16:17 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> ksi, przełączasz konteksty i dupa z tego wychodzi.
>> Ktoś Ci zarzucał, że masz problem z utrzymaniem się w wątku.
>>
>> Jak wyjechali i mają pracę, to znaczy też, że utrzymują zdolność
>> kredytową. To tyle W TEMACIE.
>
>
> Nic nie przelączam.
> Dupa wychodzi, bo Ty nie kumasz.
> Wątek ma podwątki.
> Skoro wyjechali, to mają pracę POZA Polską, jak również budują swe życie
> POZA Polską i nie mają zdolnosci kredytowej W POLSCE.
> Bo tutaj są bezrobotni.
>
> Zdolność kredytowa dla banku w Polsce to nie jest praca na czarno i to za
> granicą.
Czyli mówimy teraz o tej masie ludzi którzy:
1. Mieli Pracę w Polsce i wysoką zdolność kredytową, w związku z tym
bank udzielił im kredytu mieszkaniowego
2. Stracili pracę w Polsce
3. Wyjechali za granicę i zatrudnili się na czarno
?
O takiej grupie teraz rozmawiamy ?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:13:33 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>>>> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
>>>>> hektar
>>>> Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
>>>>
>>>>> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
>>>> Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
>>> Niekoniecznie. Truskawki są delikatne, wrażliwe na zmianę pogody. Trzeba
>>> je szybko zbierać, są uciążliwe w transporcie. Hektar we dwie osoby no
>>> to faktycznie byłoby coś raczej niezwykłego.
>>> A fasolka szparagowa no cóż mieliśmy parę lat z rzędu 2ha fasolki,
>>> zbieranej w 8 osób i to były wyjęte 3 tyg. z życiorysu.
>>
>> Owszem, dla nas te poł ha fasolki i bobu plus pół ha truskawek na 2 osoby
>> też.
>
> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
> nowe fakty dopiero gdy, ktoś Ci coś zarzuci.
Nowe to one są dla Ciebie, do której piszę. Dodatkowo mielismy takze 2
tunele pomidorów i warzywnik, pełny zestaw plus ziemniaki, nie kupowaliśmy
wtedy niczego, nawet na zimę. Ale moze
> IMO we dwie osoby, które dodatkowo pracują zawodowo, mają dzieci i idą w
> to pole popołudniu taki obszar prac polowych jest nierealny. Rozumiem
> mieliście wtedy wakacje, rok szkolny się skończył, ale nawet wtedy zbiór
> z pół hektara truskawek do kobiałek przez dwie osoby
No wiesz, dzieliło się to na sektory - jeden sektor jednego dnia, inny
drugiego, inny trzeciego. Co 3 dzień był zbiór w danym sektorze. Padaliśmy
na nosy. W upalne dni co 2 dzień zbiór i podział pola na pół.
> i w dodatku
> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
pomidorów po 30kg.
>
>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>> niedogodnosci.
>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>> z posiadaniem kredytu.
>
>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>> córki.
>
> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:24:38 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
>>>>>> hektar
>>>>> Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
>>>>>
>>>>>> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
>>>>> Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
>>>> Niekoniecznie. Truskawki są delikatne, wrażliwe na zmianę pogody. Trzeba
>>>> je szybko zbierać, są uciążliwe w transporcie. Hektar we dwie osoby no
>>>> to faktycznie byłoby coś raczej niezwykłego.
>>>> A fasolka szparagowa no cóż mieliśmy parę lat z rzędu 2ha fasolki,
>>>> zbieranej w 8 osób i to były wyjęte 3 tyg. z życiorysu.
>>> Owszem, dla nas te poł ha fasolki i bobu plus pół ha truskawek na 2 osoby
>>> też.
>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>
> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
nie cały a pół hektara.
>> nowe fakty dopiero gdy, ktoś Ci coś zarzuci.
>
> Nowe to one są dla Ciebie, do której piszę. Dodatkowo mielismy takze 2
> tunele pomidorów i warzywnik, pełny zestaw plus ziemniaki, nie kupowaliśmy
> wtedy niczego, nawet na zimę. Ale moze
Zmieniasz w trakcie dyskusji twarde dane, a to nie jest zbyt ładne. W
dalszej perspektywie pozwala sądzić, że inne Twoje poglądy są równie gumowe.
>> IMO we dwie osoby, które dodatkowo pracują zawodowo, mają dzieci i idą w
>> to pole popołudniu taki obszar prac polowych jest nierealny. Rozumiem
>> mieliście wtedy wakacje, rok szkolny się skończył, ale nawet wtedy zbiór
>> z pół hektara truskawek do kobiałek przez dwie osoby
>
> No wiesz, dzieliło się to na sektory - jeden sektor jednego dnia, inny
> drugiego, inny trzeciego. Co 3 dzień był zbiór w danym sektorze. Padaliśmy
> na nosy. W upalne dni co 2 dzień zbiór i podział pola na pół.
Tak, ale oprócz zabierania ktoś musiał jechać do skupu etc. Poza tym
mieliście budowę na głowie i dzieci. Dla mnie fizycznie nierealne i nie
mówię teraz, ale z perspektywy swoich rodziców wtedy.
>> i w dodatku
>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>
> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
> pomidorów po 30kg.
Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
do skupu zapindalał.
>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>> niedogodnosci.
>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>> z posiadaniem kredytu.
>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>> córki.
>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>
> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
A skąd masz takie szczegółowe dane?
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 22:48:52 - Fragile
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>> [...]
>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>> niedogodnosci.
>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>> z posiadaniem kredytu.
>
>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>> córki.
>
> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>
Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 22:51:26 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> [...]
>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>> niedogodnosci.
>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>> z posiadaniem kredytu.
>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>> córki.
>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>
> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
Fra, TY to wiesz, wiem ja, ale frakcja XL wie przecież lepiej.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 23:49:48 - Chiron
news:11ryy19alpzc9.oopecovojzp7.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> [...]
>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>> niedogodnosci.
>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako
>>>>> tragedię,
>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>> z posiadaniem kredytu.
>>
>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w
>>> osiedlu
>>> córki.
>>
>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>
> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
>
Miło, cieplutko- czyloi to musi być Fragile:-)
Witam się- wróciłem na chwilkę:-).
Wiesz- jeśli chodzi o mieszkania- to wydaje mi się, że po pęknięciu tej
bańki spekulacyjnej- prędko ich cena nie pójdzie w górę. A jak ktoś kupił z
zamiarem sprzedaży- to nie dość, że musi dołożyć (poniżej realnych kosztów
zakupu)- to jeszcze skarbówka go złupi:-(.
--
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:24:33 - zażółcony
> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
Otóż i właśnie, podobnie pisałem :)
Jest też dobry czas, jeśli ktoś chce powiększyć mieszkanie, zły, jeśli
ktoś chce zmniejszyć, a różnice zainwestować w coś innego.
Fragile, jak sądzisz, tendencja spadkowa na rynku nieruchomości będzie
jeszcze jakiś czas się utrzymywać ? Teraz najsłabsze miesiące w roku
jeśli chodzi o obroty, ale czy na wiosnę należy się spodziewać dużego
ożywienia, czy raczej ze wzgl. np. na nowe obostrzenia dot. liczenia
zdolności kredytowej (nie można już zakładać bardzo długich okresów
spłaty, maks 25 lat o ile się orientuję) dalej będzie jeszcze kicha ?
Chcę właśnie teraz sprzedać mieszkanie, żeby może coś większego chwycić,
ale nie wiem, czy jesteśmy już w samym dołku, tuż przed, czy może już na
ostrym wyjściu. Wiesz coś na ten temat, ociepla się, obroty rosną ?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 14:05:00 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 13:07, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 21:28:41 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-16 18:27, Ikselka pisze:
>>>> Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
>>>> takiego uniesienia.
>>> Tam dom twój, gdzie serce twoje.
>>> Twoje widocznie w ścianach.
>>>
>> We wlasnych.
>
> No widzisz. W moich własnych żyją obcy, a moje serce w kredytowanych.
>
> Ewa
Aha, to dlatego Cie tak wkurzyłam.
Cóż, widzę, ze jednak NIE JA (ufff!), tylko realia, które odrzucasz.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 15:10:44 - medea
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 13:14:07 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-17 13:07, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 21:28:41 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-16 18:27, Ikselka pisze:
>>>>> Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
>>>>> takiego uniesienia.
>>>> Tam dom twój, gdzie serce twoje.
>>>> Twoje widocznie w ścianach.
>>>>
>>> We wlasnych.
>> No widzisz. W moich własnych żyją obcy, a moje serce w kredytowanych.
>>
>> Ewa
> Aha, to dlatego Cie tak wkurzyłam.
Znaczy dlaczego niby?
> Cóż, widzę, ze jednak NIE JA (ufff!), tylko realia, które odrzucasz.
Cóż ja takiego odrzucam?
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:40:13 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:04:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>>>> wynajmie?
>>>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>>>> Już się poprawiłam.
>>>>>
>>>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>>>> czy niechęci.
>>>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>>>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>>>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>>>> najdłużej....
>>> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
>>
>> W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
>> sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
>> wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
>
> Tylko my tu nie piszemy o Was, ale o młodych polskich rodzinach.
Aha. Bo moja córka to stara Chinka, a jej maż to zgrzybiały Marsjanin :->
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:47:00 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:28:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:04:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>>>>> wynajmie?
>>>>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>>>>> Już się poprawiłam.
>>>>>>
>>>>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>>>>> czy niechęci.
>>>>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>>>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>>>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>>>>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>>>>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>>>>> najdłużej....
>>>> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
>>> W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
>>> sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
>>> wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
>> Tylko my tu nie piszemy o Was, ale o młodych polskich rodzinach.
>
> Aha. Bo moja córka to stara Chinka, a jej maż to zgrzybiały Marsjanin :->
Oni mają te polskie szlacheckie sznyty wyryte przez Ciebie, to się nie
liczy ;)
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 20:49:39 - Ikselka
> W dniu 2012-02-16 19:23, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:16:17 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> ksi, przełączasz konteksty i dupa z tego wychodzi.
>>> Ktoś Ci zarzucał, że masz problem z utrzymaniem się w wątku.
>>>
>>> Jak wyjechali i mają pracę, to znaczy też, że utrzymują zdolność
>>> kredytową. To tyle W TEMACIE.
>>
>>
>> Nic nie przelączam.
>> Dupa wychodzi, bo Ty nie kumasz.
>> Wątek ma podwątki.
>> Skoro wyjechali, to mają pracę POZA Polską, jak również budują swe życie
>> POZA Polską i nie mają zdolnosci kredytowej W POLSCE.
>> Bo tutaj są bezrobotni.
>>
>> Zdolność kredytowa dla banku w Polsce to nie jest praca na czarno i to za
>> granicą.
>
> Czyli mówimy teraz o tej masie ludzi którzy:
> 1. Mieli Pracę w Polsce i wysoką zdolność kredytową, w związku z tym
> bank udzielił im kredytu mieszkaniowego
> 2. Stracili pracę w Polsce
> 3. Wyjechali za granicę i zatrudnili się na czarno
>
> ?
> O takiej grupie teraz rozmawiamy ?
Mówimy o tym, czy w Polsce jest BEZROBOCIE, czy go nie ma.
--
XL ja zawsze wiem, o czym mówimy, ale jak zapomnialeś, to owszem, pytaj
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 22:43:03 - zażółcony
>> Czyli mówimy teraz o tej masie ludzi którzy:
>> 1. Mieli Pracę w Polsce i wysoką zdolność kredytową, w związku z tym
>> bank udzielił im kredytu mieszkaniowego
>> 2. Stracili pracę w Polsce
>> 3. Wyjechali za granicę i zatrudnili się na czarno
>>
>> ?
>> O takiej grupie teraz rozmawiamy ?
>
> Mówimy o tym, czy w Polsce jest BEZROBOCIE, czy go nie ma.
czyli jednak nie trzymamy wątku ...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 17:49:57 - Ikselka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> [...]
>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>> niedogodnosci.
>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>> z posiadaniem kredytu.
>>
>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>> córki.
>>
>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>
> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
>
Nie sądzę, aby rodzina z małym dzieckiem wprowadzała się do kupionego na
kredyt mieszkania, szykowała je pieczołowicie pod własne potrzeby, po czym
po roku-dwóch je sprzedawała.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:35:05 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
>>>>>>> hektar
>>>>>> Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
>>>>>>
>>>>>>> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
>>>>>> Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
>>>>> Niekoniecznie. Truskawki są delikatne, wrażliwe na zmianę pogody. Trzeba
>>>>> je szybko zbierać, są uciążliwe w transporcie. Hektar we dwie osoby no
>>>>> to faktycznie byłoby coś raczej niezwykłego.
>>>>> A fasolka szparagowa no cóż mieliśmy parę lat z rzędu 2ha fasolki,
>>>>> zbieranej w 8 osób i to były wyjęte 3 tyg. z życiorysu.
>>>> Owszem, dla nas te poł ha fasolki i bobu plus pół ha truskawek na 2 osoby
>>>> też.
>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>
>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>
>
> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
> nie cały a pół hektara.
Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
czas wyjęty z życiorysu.
>
>>> nowe fakty dopiero gdy, ktoś Ci coś zarzuci.
>>
>> Nowe to one są dla Ciebie, do której piszę. Dodatkowo mielismy takze 2
>> tunele pomidorów i warzywnik, pełny zestaw plus ziemniaki, nie kupowaliśmy
>> wtedy niczego, nawet na zimę. Ale moze
>
> Zmieniasz w trakcie dyskusji twarde dane, a to nie jest zbyt ładne. W
> dalszej perspektywie pozwala sądzić, że inne Twoje poglądy są równie gumowe.
Dla mnie to nie są zadne twarde dane.
Raz truskawki, raz bób czy fasola, ta sama robota, nie ma znaczenia.
>
>>> IMO we dwie osoby, które dodatkowo pracują zawodowo, mają dzieci i idą w
>>> to pole popołudniu taki obszar prac polowych jest nierealny. Rozumiem
>>> mieliście wtedy wakacje, rok szkolny się skończył, ale nawet wtedy zbiór
>>> z pół hektara truskawek do kobiałek przez dwie osoby
>>
>> No wiesz, dzieliło się to na sektory - jeden sektor jednego dnia, inny
>> drugiego, inny trzeciego. Co 3 dzień był zbiór w danym sektorze. Padaliśmy
>> na nosy. W upalne dni co 2 dzień zbiór i podział pola na pół.
>
>
> Tak, ale oprócz zabierania ktoś musiał jechać do skupu etc. Poza tym
> mieliście budowę na głowie i dzieci. Dla mnie fizycznie nierealne i nie
> mówię teraz, ale z perspektywy swoich rodziców wtedy.
To, ze dla Ciebie nierealne, mnie nie dziwi.
Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
żniwo.
>
>>> i w dodatku
>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>
>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>> pomidorów po 30kg.
>
> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
> do skupu zapindalał.
Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
albo inne rzeczy betonował... nocą.
>
>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>> córki.
>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>
>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>
> A skąd masz takie szczegółowe dane?
Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
myslisz?
--
XL bez ambicji udowadniania czegoś, w co nie wierzysz z zasady
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:44:55 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:24:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
>>>>>>>> hektar
>>>>>>> Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
>>>>>>>
>>>>>>>> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
>>>>>>> Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
>>>>>> Niekoniecznie. Truskawki są delikatne, wrażliwe na zmianę pogody. Trzeba
>>>>>> je szybko zbierać, są uciążliwe w transporcie. Hektar we dwie osoby no
>>>>>> to faktycznie byłoby coś raczej niezwykłego.
>>>>>> A fasolka szparagowa no cóż mieliśmy parę lat z rzędu 2ha fasolki,
>>>>>> zbieranej w 8 osób i to były wyjęte 3 tyg. z życiorysu.
>>>>> Owszem, dla nas te poł ha fasolki i bobu plus pół ha truskawek na 2 osoby
>>>>> też.
>>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>>
>> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
>> nie cały a pół hektara.
>
> Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
> czas wyjęty z życiorysu.
No właśnie nie. Truskawek do wora nie wrzucisz i nie przechowasz. Musisz
się ich pozbyć jak najszybciej. Przecież powinnaś wiedzieć, o czym ja
piszę. Zdarzyło mi się z babcią zbierać truskawki na zarobek, to wiem, o
czym mówię. Nasze własne to był mały pikuś.
>>>> nowe fakty dopiero gdy, ktoś Ci coś zarzuci.
>>> Nowe to one są dla Ciebie, do której piszę. Dodatkowo mielismy takze 2
>>> tunele pomidorów i warzywnik, pełny zestaw plus ziemniaki, nie kupowaliśmy
>>> wtedy niczego, nawet na zimę. Ale moze
>> Zmieniasz w trakcie dyskusji twarde dane, a to nie jest zbyt ładne. W
>> dalszej perspektywie pozwala sądzić, że inne Twoje poglądy są równie gumowe.
>
>
> Dla mnie to nie są zadne twarde dane.
> Raz truskawki, raz bób czy fasola, ta sama robota, nie ma znaczenia.
Ma. Dla osoby, która nie ma o tym pojęcia, faktycznie nie ma.
>>>> IMO we dwie osoby, które dodatkowo pracują zawodowo, mają dzieci i idą w
>>>> to pole popołudniu taki obszar prac polowych jest nierealny. Rozumiem
>>>> mieliście wtedy wakacje, rok szkolny się skończył, ale nawet wtedy zbiór
>>>> z pół hektara truskawek do kobiałek przez dwie osoby
>>> No wiesz, dzieliło się to na sektory - jeden sektor jednego dnia, inny
>>> drugiego, inny trzeciego. Co 3 dzień był zbiór w danym sektorze. Padaliśmy
>>> na nosy. W upalne dni co 2 dzień zbiór i podział pola na pół.
>>
>> Tak, ale oprócz zabierania ktoś musiał jechać do skupu etc. Poza tym
>> mieliście budowę na głowie i dzieci. Dla mnie fizycznie nierealne i nie
>> mówię teraz, ale z perspektywy swoich rodziców wtedy.
> To, ze dla Ciebie nierealne, mnie nie dziwi.
> Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
> powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
> harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
> żniwo.
Ależ my w dolnośląskim harowaliśmy tak samo i to na odległość. Za te
profity z upraw były remonty w mieszkaniu etc.
Koleżanki jeździły na kolonie, a ja zapieprzałam w polu przez całe wakacje.
>>>> i w dodatku
>>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>>> pomidorów po 30kg.
>> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
>> do skupu zapindalał.
>
>
> Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
> I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
> albo inne rzeczy betonował... nocą.
LOL XL doszłyśmy do etapu, kiedy nas wszyscy uznają za jakiś przybyszów
z obcej planety. Się powymieniałyśmy trudnościami z dzieciństwa i
wczesnej młodości :)
>>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>> córki.
>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>> A skąd masz takie szczegółowe dane?
>
> Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
> myslisz?
Myślę, ze plakat to nie jest bliższa znajomość. Mieszkam w swoim
mieszkaniu 7 lat i znam ludzi raczej średnio.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 23:02:27 - Fragile
> Fragile pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> [...]
>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>> córki.
>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>
>> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
>> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
>> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
>> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
>
> Fra, TY to wiesz, wiem ja, ale frakcja XL wie przecież lepiej.
>
Aha :) Czytam wyrywkowo, więc jestem zacofana :)
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 17:50:27 - Ikselka
> Fragile pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> [...]
>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>> córki.
>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>
>> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
>> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
>> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
>> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
>
> Fra, TY to wiesz, wiem ja, ale frakcja XL wie przecież lepiej.
Ty wiesz lepiej, jaka jest sytuacja w osiedlu mojej córki?
3-]
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 00:10:56 - Fragile
> Użytkownik Fragile
> news:11ryy19alpzc9.oopecovojzp7.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> [...]
>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako
>>>>>> tragedię,
>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>
>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w
>>>> osiedlu
>>>> córki.
>>>
>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>
>> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
>> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
>> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
>> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
>>
>
> Miło, cieplutko- czyloi to musi być Fragile:-)
> Witam się- wróciłem na chwilkę:-).
>
Witam ciepło :) Wiedziałam, że wrócisz :)
A czy na chwilkę - się zobaczy :))
>
> Wiesz- jeśli chodzi o mieszkania- to wydaje mi się, że po pęknięciu tej
> bańki spekulacyjnej- prędko ich cena nie pójdzie w górę.
>
Też tak myślę.
>
> A jak ktoś kupił z
> zamiarem sprzedaży- to nie dość, że musi dołożyć (poniżej realnych kosztów
> zakupu)- to jeszcze skarbówka go złupi:-(.
>
Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to jego
szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie, chyba 2
lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo złupi?
Chyba nie.
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 00:23:18 - Chiron
news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to
> jego
> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie, chyba 2
> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo złupi?
> Chyba nie.
>
www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na tej
stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat temu-
ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no ale
skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to musiał
sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka naliczy
mu te 19% od 900000zł...
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 00:25:34 - Fragile
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:48:52 +0100, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> [...]
>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>
>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>> córki.
>>>
>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>
>> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
>> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
>> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
>> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
>>
>
> Nie sądzę, aby rodzina z małym dzieckiem wprowadzała się do kupionego na
> kredyt mieszkania, szykowała je pieczołowicie pod własne potrzeby, po czym
> po roku-dwóch je sprzedawała.
>
'Jest spora grupa ludzi' :) Ja napisałam tylko o tym, co wiem z racji
zainteresowania tematem od wielu lat i obgadania go w tę i z powrotem z
wieloma warszawskimi agentami nieruchomości, sąsiadami, znajomymi.
Oczywiscie jedni sprzedają, bo muszą, ale inni, bo chcą (bo np. tak sobie
zaplanowali, lub coś im nie pasuje w danym mieszkaniu/lokalizacji, lub
zmieniły się ich plany na przyszłość etc).
Biorąc jednak pod uwagę dzisiejsze niskie ceny nieruchomosci, to teraz
chyba większość sprzedających to ci, którzy muszą z jakichś powodów (np.
kredyt) sprzedać.
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 00:38:38 - Fragile
> W dniu 2012-02-15 22:48, Fragile pisze:
>
>> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
>> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
>> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
>> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
>
> Otóż i właśnie, podobnie pisałem :)
> Jest też dobry czas, jeśli ktoś chce powiększyć mieszkanie, zły, jeśli
> ktoś chce zmniejszyć, a różnice zainwestować w coś innego.
>
Dokałdnie tak :)
>
> Fragile, jak sądzisz, tendencja spadkowa na rynku nieruchomości będzie
> jeszcze jakiś czas się utrzymywać ? Teraz najsłabsze miesiące w roku
> jeśli chodzi o obroty, ale czy na wiosnę należy się spodziewać dużego
> ożywienia, czy raczej ze wzgl. np. na nowe obostrzenia dot. liczenia
> zdolności kredytowej (nie można już zakładać bardzo długich okresów
> spłaty, maks 25 lat o ile się orientuję) dalej będzie jeszcze kicha ?
>
Dużego ożywienia się niestety nie spodziewam. Chcemy sprzedać mieszkanie,
duże, i już jesteśmy w kilku agencjach od ok. 10 mies., ruch prawie żaden.
Agenci nas pocieszają, że być może coś się ruszy wiosną. Latem znowu jest
przestój, bo wakacje. A z tymi kredytami już jest ostrzej. Mielismy
chętnych klientów, którzy nie dostali kredytu :(
A my teraz chcemy kupić domek, teraz, teraz! Bo taniej. No, ale jak nie
sprzedamy mieszkania, to nie kupimy. Kredytu nie chcemy brać...
>
> Chcę właśnie teraz sprzedać mieszkanie, żeby może coś większego chwycić,
> ale nie wiem, czy jesteśmy już w samym dołku, tuż przed, czy może już na
> ostrym wyjściu. Wiesz coś na ten temat, ociepla się, obroty rosną ?
>
Póki co podobno nie rosną. Tak ćwierkają agenci. No i klientów nadal
brak :(
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 10:20:35 - zażółcony
> Dużego ożywienia się niestety nie spodziewam. Chcemy sprzedać mieszkanie,
> duże, i już jesteśmy w kilku agencjach od ok. 10 mies., ruch prawie żaden.
> Agenci nas pocieszają, że być może coś się ruszy wiosną. Latem znowu jest
> przestój, bo wakacje. A z tymi kredytami już jest ostrzej. Mielismy
> chętnych klientów, którzy nie dostali kredytu :(
> A my teraz chcemy kupić domek, teraz, teraz! Bo taniej. No, ale jak nie
> sprzedamy mieszkania, to nie kupimy. Kredytu nie chcemy brać...
No my właśnie podobnie kombinujemy, tylko bez częściowego kredytu raczej
nie da rady - chociaż to zależy jeszcze. Może będzie się kalkulować
wynająć mieszkanie na czas budowy domku, nie wiem.
> Póki co podobno nie rosną. Tak ćwierkają agenci. No i klientów nadal
> brak :(
Tak na marginesie, jakby ktoś marudził, że rząd nic nie robi
i nie zauważa problemu naciągania zdolności kredytowej i robi
bankom dobrze - to właśnie nowe regulacje robią bankom i
kredytobiorcom pod górę - co widać i po Twoich problemach
ze sprzedażą - kredyt we frankach już dawno stał się niedostępny,
a od tego roku spadła także dostępność kredytów złotówkowych.
A powiedz mi, jakie masz z biurami dogadane prowizje ? Targowaliście
się ? Kiedy ceny nieruchomości poszły w górę te kilka procent
to zrobił się majątek i kombinujemy jak to bez pośredników załatwić.
Ty mówisz, że już kilka razu robiliście ruch sprzedaży i zakupu
- nie myśleliście o tym, żeby samodzielnie wszystko poprowadzić ?
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 17:26:10 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 14:05, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 13:14:07 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-17 13:07, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 21:28:41 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-02-16 18:27, Ikselka pisze:
>>>>>> Gdyby to było mieszkanie na kredyt, nigdybym nie była zdolna przeżyć
>>>>>> takiego uniesienia.
>>>>> Tam dom twój, gdzie serce twoje.
>>>>> Twoje widocznie w ścianach.
>>>>>
>>>> We wlasnych.
>>> No widzisz. W moich własnych żyją obcy, a moje serce w kredytowanych.
>>>
>>> Ewa
>> Aha, to dlatego Cie tak wkurzyłam.
>
> Znaczy dlaczego niby?
>
> > Cóż, widzę, ze jednak NIE JA (ufff!), tylko realia, które odrzucasz.
>
> Cóż ja takiego odrzucam?
>
Wyjaśnij wobec tego, czym Cię wkurzyłam. Ponieważ być może zupełnie inne
mamy przypuszczenia.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 18:30:38 - medea
>
> Wyjaśnij wobec tego, czym Cię wkurzyłam. Ponieważ być może zupełnie inne
> mamy przypuszczenia.
Hm... to moment mojego wkurzenia nie był dostatecznie mocno zauważalny?
Tym samym co zwykle - głupią zawziętością, chamskim traktowaniem
dyskutantów, którzy niczym Ci nie zawinili.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:55:31 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:28:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:04:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>>>>>> wynajmie?
>>>>>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>>>>>> Już się poprawiłam.
>>>>>>>
>>>>>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>>>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>>>>>> czy niechęci.
>>>>>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>>>>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>>>>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>>>>>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>>>>>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>>>>>> najdłużej....
>>>>> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
>>>> W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
>>>> sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
>>>> wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
>>> Tylko my tu nie piszemy o Was, ale o młodych polskich rodzinach.
>>
>> Aha. Bo moja córka to stara Chinka, a jej maż to zgrzybiały Marsjanin :->
>
> Oni mają te polskie szlacheckie sznyty wyryte przez Ciebie, to się nie
> liczy ;)
No i taka jest dyskusja z Tobą.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:03:23 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:47:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:28:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:04:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>>>>>>> wynajmie?
>>>>>>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>>>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>>>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>>>>>>> Już się poprawiłam.
>>>>>>>>
>>>>>>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>>>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>>>>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>>>>>>> czy niechęci.
>>>>>>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>>>>>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>>>>>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>>>>>>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>>>>>>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>>>>>>> najdłużej....
>>>>>> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
>>>>> W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
>>>>> sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
>>>>> wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
>>>> Tylko my tu nie piszemy o Was, ale o młodych polskich rodzinach.
>>> Aha. Bo moja córka to stara Chinka, a jej maż to zgrzybiały Marsjanin :->
>> Oni mają te polskie szlacheckie sznyty wyryte przez Ciebie, to się nie
>> liczy ;)
>
> No i taka jest dyskusja z Tobą.
Oj tam nie przesadzaj. Chciałam tylko się dowiedzieć, czemu ci polscy
statystyczni 'tatowie' nie są idealni wg idealnych. Chiron nabrał wody w
usta. Liczyłam na Ciebie.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 13:17:49 - Ikselka
> W dniu 2012-02-16 20:49, Ikselka pisze:
>>> Czyli mówimy teraz o tej masie ludzi którzy:
>>> 1. Mieli Pracę w Polsce i wysoką zdolność kredytową, w związku z tym
>>> bank udzielił im kredytu mieszkaniowego
>>> 2. Stracili pracę w Polsce
>>> 3. Wyjechali za granicę i zatrudnili się na czarno
>>>
>>> ?
>>> O takiej grupie teraz rozmawiamy ?
>>
>> Mówimy o tym, czy w Polsce jest BEZROBOCIE, czy go nie ma.
> czyli jednak nie trzymamy wątku ...
Daj spokój, wątki i podwątki to rzecz oczywista, nawet w rozmowie na żywo.
W pewnym momencie rozmowy podajesz argument, ze nie ma bezrobocia w Polsce,
a ja Ci odpowiadam na to - i to wszystko nadal mieści się w wątku, ponieważ
Ty będąc w nim argumentowałeś błędnie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 14:49:02 - zażółcony
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 22:43:03 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-16 20:49, Ikselka pisze:
>>>> Czyli mówimy teraz o tej masie ludzi którzy:
>>>> 1. Mieli Pracę w Polsce i wysoką zdolność kredytową, w związku z tym
>>>> bank udzielił im kredytu mieszkaniowego
>>>> 2. Stracili pracę w Polsce
>>>> 3. Wyjechali za granicę i zatrudnili się na czarno
>>>>
>>>> ?
>>>> O takiej grupie teraz rozmawiamy ?
>>>
>>> Mówimy o tym, czy w Polsce jest BEZROBOCIE, czy go nie ma.
>
>> czyli jednak nie trzymamy wątku ...
>
> Daj spokój, wątki i podwątki to rzecz oczywista, nawet w rozmowie na żywo.
> W pewnym momencie rozmowy podajesz argument, ze nie ma bezrobocia w Polsce,
> a ja Ci odpowiadam na to - i to wszystko nadal mieści się w wątku, ponieważ
> Ty będąc w nim argumentowałeś błędnie.
Chodziło mi o powiązanie masowego spadku zdolności kredytowej
z innymi wskaźnikami ekonomicznymi, a nie o samo bezrobocie - którego
nie ma chyba tylko w idealnej komunie.
Jak jest mowa o masowym spadku, to musi mieć to odbicie gdzieś indziej:
- np. spadek PKB
- np. pogorszenie redystrybucji (wzrost kominów kosztem spadku średniej
płacy wśród osób mniej zarabiających)
- nieoczekiwany, niesezonowy wzrost bezrobocia.
- nieoczekiwanie wysoki wzrost inflacji
.... może coś jeszcze ?
W naszym kraju, póki co, jest raczej lepiej, niż gorzej,
więc dla mnie wytłumaczeniem dla sytuacji młodych
kredytobiorców mających masowo problemy ze spłatą kredytów
mieszkaniowych nie jest sytuacja gospodarcza kraju.
Moim zdaniem problem można zgeneralizować do jednego prostego
twierdzenia: wtopa na kredytach we frankach szwajcarskich
branych w okresie, kiedy frank był 'w dołku', czyli miał
historycznie najniższe kursy - a masa ludzi w tym czasie
brała kredyt, bo 'słyszeli od znajomych, że franki to samo dobro'.
Też mam takich znajomych, co teraz płaczą. Ale nie kojarzę
nikogo, kto by płakał, kiedy brał podobne kredyty kilka
lat wcześniej (np. w tym czasie, co ja) - we frankach czy
w euro, kiedy ich kursy były wysokie.
Rząd na tę sytuację już dawno zareagował i przykrócił kredyty
we frankach, są one praktycznie niedostępne.
Ale kredytów za ludzi spłacał przecież nie będzie
- to oni brali na siebie ryzyko. Plus banki,
które też jechały na fali hurraoptymizmu frankowego i same
sobie nie narzuciły odpowiedniego kołnierza bezpieczeństwa.
Ale rząd pojechał z tym kołnierzem dalej i generalnie banki
teraz płaczą, bo nie mają nowych kredytobiorców (o czym
wspomniała Fragile). Ale skutek jest tez taki, że na rynku nieruchomości
jest zapaść.
To dobrze czy źle wg Ciebie ?
Może należało to jakoś inaczej rozwiązać, może rząd nie powinien
był się w ogóle wtrącać i żadnych odgórnych ograniczeń
nie wprowadzać ? Myśle, że P.D. byłby za tym - 'widziały gały
co brały' - nie chcesz płakać, nie bierz kredytu we frankach
na 100%.
Ja akurat nie jestem skrajnym liberałem i uważam, że rząd działa
w tym temacie prawidłowo.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 15:18:56 - medea
>
> twierdzenia: wtopa na kredytach we frankach szwajcarskich
> branych w okresie, kiedy frank był 'w dołku', czyli miał
> historycznie najniższe kursy - a masa ludzi w tym czasie
> brała kredyt, bo 'słyszeli od znajomych, że franki to samo dobro'.
> Też mam takich znajomych, co teraz płaczą.
Ale jaka znowu wtopa? Nawet w kredycie branym przy niskich kursach
franka rata kredytu jest obecnie mniejsza od analogicznego kredytu
wziętego wtedy w złotówkach. Bo ważne jest też to, w jakich walutach
zadłużyły się same banki.
Poza tym trzeba brać pod uwagę, że kredyt hipoteczny jest zazwyczaj
kredytem długoterminowym i liczyć się z czasowymi zawirowaniami, a nie
płakać przy pierwszym wietrze. No chyba że ktoś mocno śrubował zdolność
kredytową.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 13:22:46 - Ikselka
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 17:49:57 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:48:52 +0100, Fragile napisał(a):
>>
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>> [...]
>>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>>
>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>> córki.
>>>>
>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>>
>>> Jest spora grupa ludzi, którzy właśnie tak robią. Na umiejętnym obrocie
>>> nieruchomościami można całkiem nieźle zarobić. I dobrze wiem, co mówię ;)
>>> Trzeba tylko wiedzieć co, gdzie i kiedy kupić, oraz kiedy sprzedać.
>>> Teraz jest cudny czas na kupowanie. Gorzej ze sprzedażą.
>>>
>>
>> Nie sądzę, aby rodzina z małym dzieckiem wprowadzała się do kupionego na
>> kredyt mieszkania, szykowała je pieczołowicie pod własne potrzeby, po czym
>> po roku-dwóch je sprzedawała.
>>
> 'Jest spora grupa ludzi' :) Ja napisałam tylko o tym, co wiem z racji
> zainteresowania tematem od wielu lat i obgadania go w tę i z powrotem z
> wieloma warszawskimi agentami nieruchomości, sąsiadami, znajomymi.
> Oczywiscie jedni sprzedają, bo muszą, ale inni, bo chcą (bo np. tak sobie
> zaplanowali, lub coś im nie pasuje w danym mieszkaniu/lokalizacji, lub
> zmieniły się ich plany na przyszłość etc).
> Biorąc jednak pod uwagę dzisiejsze niskie ceny nieruchomosci, to teraz
> chyba większość sprzedających to ci, którzy muszą z jakichś powodów (np.
> kredyt) sprzedać.
>
Nie przecze nczemu, co mówisz, sama znam osoby, które chętnie kupują
nieruchomosci dla tzw lokaty, bo mają duże dochody. Jednak oni kupują tylko
ziemię...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 13:24:24 - Ikselka
> A my teraz chcemy kupić domek, teraz, teraz! Bo taniej. No, ale jak nie
> sprzedamy mieszkania, to nie kupimy.
A nie możecie poszukać chętnego do zamiany? - jest to sensowne i chętni
mogą się obecnie znaleźć może nawet łatwiej, niż kupcy.
> Kredytu nie chcemy brać...
Otóż to.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 20:54:07 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:24:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:01:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:05:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>> Trochę mi ta opowieść przypomina Twoje sławne truskawki. Najpierw był
>>>>>>>>> hektar
>>>>>>>> Hektar upraw, w tym truskawek. Bób, fasolka szparagowa.
>>>>>>>>
>>>>>>>>> potem już tylko pół - cóż za różnica pół hektara - prawda?
>>>>>>>> Ale to ważne, zeby koniecznie truskawki? - uprawa tak czy tak.
>>>>>>> Niekoniecznie. Truskawki są delikatne, wrażliwe na zmianę pogody. Trzeba
>>>>>>> je szybko zbierać, są uciążliwe w transporcie. Hektar we dwie osoby no
>>>>>>> to faktycznie byłoby coś raczej niezwykłego.
>>>>>>> A fasolka szparagowa no cóż mieliśmy parę lat z rzędu 2ha fasolki,
>>>>>>> zbieranej w 8 osób i to były wyjęte 3 tyg. z życiorysu.
>>>>>> Owszem, dla nas te poł ha fasolki i bobu plus pół ha truskawek na 2 osoby
>>>>>> też.
>>>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>>>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>>>
>>> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
>>> nie cały a pół hektara.
>>
>> Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
>> czas wyjęty z życiorysu.
>
> No właśnie nie. Truskawek do wora nie wrzucisz i nie przechowasz. Musisz
> się ich pozbyć jak najszybciej. Przecież powinnaś wiedzieć, o czym ja
> piszę. Zdarzyło mi się z babcią zbierać truskawki na zarobek, to wiem, o
> czym mówię. Nasze własne to był mały pikuś.
Czy Ty wiesz, jak szybko wyłuskany bób fermentuje w upale?
:->
A fasolka więdnie i nikt jej nie kupi?
>>>>> nowe fakty dopiero gdy, ktoś Ci coś zarzuci.
>>>> Nowe to one są dla Ciebie, do której piszę. Dodatkowo mielismy takze 2
>>>> tunele pomidorów i warzywnik, pełny zestaw plus ziemniaki, nie kupowaliśmy
>>>> wtedy niczego, nawet na zimę. Ale moze
>>> Zmieniasz w trakcie dyskusji twarde dane, a to nie jest zbyt ładne. W
>>> dalszej perspektywie pozwala sądzić, że inne Twoje poglądy są równie gumowe.
>>
>>
>> Dla mnie to nie są zadne twarde dane.
>> Raz truskawki, raz bób czy fasola, ta sama robota, nie ma znaczenia.
>
> Ma. Dla osoby, która nie ma o tym pojęcia, faktycznie nie ma.
Nie mam ambicji przekonywać Cię o czymkolwiek.
>
>>>>> IMO we dwie osoby, które dodatkowo pracują zawodowo, mają dzieci i idą w
>>>>> to pole popołudniu taki obszar prac polowych jest nierealny. Rozumiem
>>>>> mieliście wtedy wakacje, rok szkolny się skończył, ale nawet wtedy zbiór
>>>>> z pół hektara truskawek do kobiałek przez dwie osoby
>>>> No wiesz, dzieliło się to na sektory - jeden sektor jednego dnia, inny
>>>> drugiego, inny trzeciego. Co 3 dzień był zbiór w danym sektorze. Padaliśmy
>>>> na nosy. W upalne dni co 2 dzień zbiór i podział pola na pół.
>>>
>>> Tak, ale oprócz zabierania ktoś musiał jechać do skupu etc. Poza tym
>>> mieliście budowę na głowie i dzieci. Dla mnie fizycznie nierealne i nie
>>> mówię teraz, ale z perspektywy swoich rodziców wtedy.
>
>> To, ze dla Ciebie nierealne, mnie nie dziwi.
>> Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
>> powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
>> harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
>> żniwo.
>
> Ależ my w dolnośląskim harowaliśmy tak samo i to na odległość. Za te
> profity z upraw były remonty w mieszkaniu etc.
> Koleżanki jeździły na kolonie, a ja zapieprzałam w polu przez całe wakacje.
My NIGDY nie byliśmy razem na wczasach. MŚK tylko zawoził mnie i dzieci nad
morze, nocował jedną noc i wracał. Potem tak samo w drugą stronę.
DZIŚ ludzie musze mieć i wczasy, i dom - nie dziwota, że im na to nie
wystarcza i biorą kredyty.
>
>>>>> i w dodatku
>>>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>>>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>>>> pomidorów po 30kg.
>>> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
>>> do skupu zapindalał.
>>
>>
>> Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
>> I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
>> albo inne rzeczy betonował... nocą.
>
>
> LOL XL doszłyśmy do etapu, kiedy nas wszyscy uznają za jakiś przybyszów
> z obcej planety. Się powymieniałyśmy trudnościami z dzieciństwa i
> wczesnej młodości :)
Kiedy opowiadam o moich przezyciach, mówię właściwie nie do Ciebie, tylko
do tych, którzy nigdy nie pracowali tak naprawdę, a mają wymagania od
życia.
>
>>>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>>> córki.
>>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>>>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>>> A skąd masz takie szczegółowe dane?
>>
>
>> Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
>> myslisz?
> Myślę, ze plakat to nie jest bliższa znajomość. Mieszkam w swoim
> mieszkaniu 7 lat i znam ludzi raczej średnio.
No ale coś się tak plakatow uczepiła? Znajomość jest OPRÓCZ plakatów. O
plakatach wspominam jako o widocznym dla WSZYSTKICH sygnale tego, co się
dzieje.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:01:19 - Paulinka
>>>>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>>>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>>>>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>>>> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
>>>> nie cały a pół hektara.
>>> Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
>>> czas wyjęty z życiorysu.
>> No właśnie nie. Truskawek do wora nie wrzucisz i nie przechowasz. Musisz
>> się ich pozbyć jak najszybciej. Przecież powinnaś wiedzieć, o czym ja
>> piszę. Zdarzyło mi się z babcią zbierać truskawki na zarobek, to wiem, o
>> czym mówię. Nasze własne to był mały pikuś.
>
>
> Czy Ty wiesz, jak szybko wyłuskany bób fermentuje w upale?
> :->
> A fasolka więdnie i nikt jej nie kupi?
Wiem, dlatego tak mnie dziwi Wasza dwuosobowa Drużyna -A :P
>>>>>> nowe fakty dopiero gdy, ktoś Ci coś zarzuci.
>>>>> Nowe to one są dla Ciebie, do której piszę. Dodatkowo mielismy takze 2
>>>>> tunele pomidorów i warzywnik, pełny zestaw plus ziemniaki, nie kupowaliśmy
>>>>> wtedy niczego, nawet na zimę. Ale moze
>>>> Zmieniasz w trakcie dyskusji twarde dane, a to nie jest zbyt ładne. W
>>>> dalszej perspektywie pozwala sądzić, że inne Twoje poglądy są równie gumowe.
>>>
>>> Dla mnie to nie są zadne twarde dane.
>>> Raz truskawki, raz bób czy fasola, ta sama robota, nie ma znaczenia.
>> Ma. Dla osoby, która nie ma o tym pojęcia, faktycznie nie ma.
>
>
> Nie mam ambicji przekonywać Cię o czymkolwiek.
Ależ nie musisz, ja mam swoje doświadczenie w tym temacie.
>>>>>> IMO we dwie osoby, które dodatkowo pracują zawodowo, mają dzieci i idą w
>>>>>> to pole popołudniu taki obszar prac polowych jest nierealny. Rozumiem
>>>>>> mieliście wtedy wakacje, rok szkolny się skończył, ale nawet wtedy zbiór
>>>>>> z pół hektara truskawek do kobiałek przez dwie osoby
>>>>> No wiesz, dzieliło się to na sektory - jeden sektor jednego dnia, inny
>>>>> drugiego, inny trzeciego. Co 3 dzień był zbiór w danym sektorze. Padaliśmy
>>>>> na nosy. W upalne dni co 2 dzień zbiór i podział pola na pół.
>>>> Tak, ale oprócz zabierania ktoś musiał jechać do skupu etc. Poza tym
>>>> mieliście budowę na głowie i dzieci. Dla mnie fizycznie nierealne i nie
>>>> mówię teraz, ale z perspektywy swoich rodziców wtedy.
>>> To, ze dla Ciebie nierealne, mnie nie dziwi.
>>> Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
>>> powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
>>> harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
>>> żniwo.
>> Ależ my w dolnośląskim harowaliśmy tak samo i to na odległość. Za te
>> profity z upraw były remonty w mieszkaniu etc.
>> Koleżanki jeździły na kolonie, a ja zapieprzałam w polu przez całe wakacje.
>
>
> My NIGDY nie byliśmy razem na wczasach. MŚK tylko zawoził mnie i dzieci nad
> morze, nocował jedną noc i wracał. Potem tak samo w drugą stronę.
> DZIŚ ludzie musze mieć i wczasy, i dom - nie dziwota, że im na to nie
> wystarcza i biorą kredyty.
A to dziwne jest, że chcą razem?
>>>>>> i w dodatku
>>>>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>>>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>>>>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>>>>> pomidorów po 30kg.
>>>> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
>>>> do skupu zapindalał.
>>>
>>> Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
>>> I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
>>> albo inne rzeczy betonował... nocą.
>>
>> LOL XL doszłyśmy do etapu, kiedy nas wszyscy uznają za jakiś przybyszów
>> z obcej planety. Się powymieniałyśmy trudnościami z dzieciństwa i
>> wczesnej młodości :)
>
> Kiedy opowiadam o moich przezyciach, mówię właściwie nie do Ciebie, tylko
> do tych, którzy nigdy nie pracowali tak naprawdę, a mają wymagania od
> życia.
Może oni mieli inne równie 'ciężkie' doświadczenia. Ja tego nie mam
zamiaru oceniać, ani tego wartościować.
>>>>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>>>> córki.
>>>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>>>>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>>>> A skąd masz takie szczegółowe dane?
>>> Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
>>> myslisz?
>> Myślę, ze plakat to nie jest bliższa znajomość. Mieszkam w swoim
>> mieszkaniu 7 lat i znam ludzi raczej średnio.
>
> No ale coś się tak plakatow uczepiła? Znajomość jest OPRÓCZ plakatów. O
> plakatach wspominam jako o widocznym dla WSZYSTKICH sygnale tego, co się
> dzieje.
A ja mówię o realiach, czyli znaniu się sąsiadów w nowym bloków. Ludzie
się w ogóle nie znają.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 16:18:50 - Iwon(K)a
news:1mdusv1izd4so$.w93sqx4l3p6k$.dlg@40tude.net...
> My NIGDY nie byliśmy razem na wczasach. MŚK tylko zawoził mnie i dzieci
> nad
> morze, nocował jedną noc i wracał. Potem tak samo w drugą stronę.
> DZIŚ ludzie musze mieć i wczasy, i dom - nie dziwota, że im na to nie
> wystarcza i biorą kredyty.
imo zycie takie jakim ty sie zachwycasz jest totalnie bez sensu. Dzisiaj
ludzie zrozumieli, ze
najlepiej spedzic czas razem. W rodzinie. Wsrod ludzi. Niekoniecznie tylko w
maluchu zapylajacym
do skupu. Bo praca jest po to zeby zyc, a nie zycie zeby pracowac.
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 17:55:27 - Ikselka
> Użytkownik Fragile
> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to
>> jego
>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie, chyba 2
>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo złupi?
>> Chyba nie.
>>
>
> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>
> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na tej
> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat temu-
> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no ale
> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to musiał
> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka naliczy
> mu te 19% od 900000zł...
No więc jeśli w osiedlu mojej córki 2-3 lata po wprowadzeniu się masowo
ludzie sprzedają, to panie tutaj autorytatywnie orzekły, ze ani chybi dla
zysku :-]
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 19:20:51 - Chiron
news:1cdpgob8yrb96$.ue6qo9r0rcqh$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 00:23:18 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik Fragile
>> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to
>>> jego
>>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
>>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie, chyba
>>> 2
>>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo
>>> złupi?
>>> Chyba nie.
>>>
>>
>> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>>
>> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na tej
>> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat temu-
>> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no ale
>> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
>> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to musiał
>> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka
>> naliczy
>> mu te 19% od 900000zł...
>
> No więc jeśli w osiedlu mojej córki 2-3 lata po wprowadzeniu się masowo
> ludzie sprzedają, to panie tutaj autorytatywnie orzekły, ze ani chybi dla
> zysku :-]
Niestety- transparenty w oknach: Sprzedam mieszkanie są chyba w całej
Polsce. To tragedia- naprawdę teraz można kupić wyjątkowo tanio
nieruchomość- tylko trza mieć za co...:-(
--
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 23:59:55 - Fragile
> Użytkownik Fragile
> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to
>> jego
>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie, chyba 2
>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo złupi?
>> Chyba nie.
>>
>
> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>
> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na tej
> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat temu-
> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no ale
> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to musiał
> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka naliczy
> mu te 19% od 900000zł...
>
A jeśli w ciągu dwóch lat od sprzedaży przeznaczy się _wszystkie_ środki
uzyskane ze sprzedaży również na cele mieszkaniowe (nieruchomosci, remonty
etc), to co? :)
W ciągu ostatnich 6ciu lat dwa razy sprzedawaliśmy i kupowaliśmy
mieszkanie, i nas nie 'oskubali'...
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 08:00:30 - Chiron
news:16msaz394hudr.107ex4sblag96$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 00:23:18 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik Fragile
>> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to
>>> jego
>>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
>>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie, chyba
>>> 2
>>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo
>>> złupi?
>>> Chyba nie.
>>>
>>
>> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>>
>> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na tej
>> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat temu-
>> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no ale
>> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
>> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to musiał
>> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka
>> naliczy
>> mu te 19% od 900000zł...
>>
> A jeśli w ciągu dwóch lat od sprzedaży przeznaczy się _wszystkie_ środki
> uzyskane ze sprzedaży również na cele mieszkaniowe (nieruchomosci, remonty
> etc), to co? :)
> W ciągu ostatnich 6ciu lat dwa razy sprzedawaliśmy i kupowaliśmy
> mieszkanie, i nas nie 'oskubali'...
>
No i bardzo dobrze:-). Wiesz- mnie już nie powinno dziwić, ale jednak-
gdzie, w jakim kraju żyję? Kiedy kupowałem mieszkanie następnego dnia po
zakupie poszliśmy do skarbówki, bo notariusz nas ostrzegł, że mimo, iż on
przyjął od nas pieniądze na podatek od kupna mieszkania, skarbówka zapewne i
tak tę kwotę powiększy- a mamy 3 tygodnie (o ile dobrze pamiętam) na
zapłatę. No dobra- idziemy. Sympatyczna pani, jak zobaczyła, z czym
przyszliśmy, oświadczyła nam, że...ma polecenie od naczelnika, że jak ktoś
przyjdzie po zakupie mieszkania w ciągu 3 dni, to żeby się go nie czepiać.
No ale jak potraktuje urząd niepoważnie, i przyjdzie pod koniec terminu- to
należy policzyć go z maksymalnej stawki. To jak jesteśmy traktowani?!
--
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 15:58:02 - Fragile
> W dniu 2012-02-17 00:38, Fragile pisze:
>> Dużego ożywienia się niestety nie spodziewam. Chcemy sprzedać mieszkanie,
>> duże, i już jesteśmy w kilku agencjach od ok. 10 mies., ruch prawie żaden.
>> Agenci nas pocieszają, że być może coś się ruszy wiosną. Latem znowu jest
>> przestój, bo wakacje. A z tymi kredytami już jest ostrzej. Mielismy
>> chętnych klientów, którzy nie dostali kredytu :(
>> A my teraz chcemy kupić domek, teraz, teraz! Bo taniej. No, ale jak nie
>> sprzedamy mieszkania, to nie kupimy. Kredytu nie chcemy brać...
> No my właśnie podobnie kombinujemy, tylko bez częściowego kredytu raczej
> nie da rady - chociaż to zależy jeszcze. Może będzie się kalkulować
> wynająć mieszkanie na czas budowy domku, nie wiem.
>
W takiej sytuacji wynajem może się okazać pomocny.
My chcemy kupić domek. Nie podejmujemy sie budowy, chociaż jasne,
chcielibyśmy z raz w życiu tego doświadczyć. Zapewne byłoby to niezwykłe
przeżycie. Ale nie da rady. Nie możemy z wielu względów, pewnych ograniczeń
się nie przeskoczy. Mąż musi być w pracy, ja ze swoim kiepskim zdrowiem i
totalnym brakiem doświadczenia budowlanego nie zdołałabym tego wszystkiego
doglądać. Może gdyby mąż miał wolny zawód, albo gdybyśmy mieli DG, to
jeszcze jakoś można by było próbować podjąć się budowy.
Znajomi budowali, ale ich przejścia z ekipami budowlanymi to był horror!
Trzeba mieć zdrowie, nerwy, i czas, by non-stop doglądać, sprawdzać,
kontrolować, użerać się. Przy wykończaniu mieszkań mieliśmy próbę :)
Masakra. Do dziś przeklinam tych 'majstrów' od siedmiu boleści, jak natykam
się na niedoróbki. I to kosztowne niedoróbki ;)
>
>> Póki co podobno nie rosną. Tak ćwierkają agenci. No i klientów nadal
>> brak :(
>
> Tak na marginesie, jakby ktoś marudził, że rząd nic nie robi
> i nie zauważa problemu naciągania zdolności kredytowej i robi
> bankom dobrze - to właśnie nowe regulacje robią bankom i
> kredytobiorcom pod górę - co widać i po Twoich problemach
> ze sprzedażą - kredyt we frankach już dawno stał się niedostępny,
> a od tego roku spadła także dostępność kredytów złotówkowych.
>
> A powiedz mi, jakie masz z biurami dogadane prowizje ? Targowaliście
> się ? Kiedy ceny nieruchomości poszły w górę te kilka procent
> to zrobił się majątek i kombinujemy jak to bez pośredników załatwić.
> Ty mówisz, że już kilka razu robiliście ruch sprzedaży i zakupu
> - nie myśleliście o tym, żeby samodzielnie wszystko poprowadzić ?
>
Pierwsza sprzedaż była na własną rękę. Ale kolejne już nie.
Teraz sami trochę się boimy (chociaż nie wykluczamy sprzedaży
bezpośredniej, jakby się trafił dobry klient...:)) Jednak agent, jak
przyjdzie co do czego, trzyma wszystko w ryzach. No i na jakiegoś 'oszusta'
trudniej się natknąć przez agencję. Poza tym u nas to musi być (i za każdym
razem była) podwójna transakcja. Sprzedaż i zakup, i wszystko musiało być
jako tako zgrane w czasie, ze względu na pieniadze (by nie brać kredytu na
zakup).
O prowizję zawsze się targujemy, i idą na ustępstwa. Jak nie idą,
rezygnujemy z ich usług. Przy wyjściowej prowizji 2,9% + VAT, do 2%
spokojnie schodzą.
Oczywiście najpierw daliśmy ogłoszenie prywatnie, ale i tak dzwoniły
głównie agencje, że są zaiteresowane podpisaniem umowy.
Nie mamy noża na gardle, więc nie schodzimy z ceną, i czekamy. Chociaż nie
ukrywam, że chcielibyśmy sie załapać na niskie ceny z kupnem domu, więc już
się nieco niecierpliwimy :)
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 16:08:53 - Fragile
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 00:38:38 +0100, Fragile napisał(a):
>
>> A my teraz chcemy kupić domek, teraz, teraz! Bo taniej. No, ale jak nie
>> sprzedamy mieszkania, to nie kupimy.
>
> A nie możecie poszukać chętnego do zamiany? - jest to sensowne i chętni
> mogą się obecnie znaleźć może nawet łatwiej, niż kupcy.
>
Szukamy. I takich, i takich, ale teraz zastój kompletny.
>
>> Kredytu nie chcemy brać...
>
> Otóż to.
>
No niestety takie realia.
Ale zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy bez kredytu nie wystartują.
Nam lata temu pomogli Rodzice, i teraz to procentuje... I nie musimy brać
kredytu. Póki co, bo nigdy nie wiadomo co będzie w przyszłości...
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:10:56 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 17:26, Ikselka pisze:
>>
>> Wyjaśnij wobec tego, czym Cię wkurzyłam. Ponieważ być może zupełnie inne
>> mamy przypuszczenia.
>
> Hm... to moment mojego wkurzenia nie był dostatecznie mocno zauważalny?
> Tym samym co zwykle - głupią zawziętością, chamskim traktowaniem
> dyskutantów, którzy niczym Ci nie zawinili.
>
A w którym momencie? - dowiem się wreszcie?
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:38:53 - medea
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:30:38 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-17 17:26, Ikselka pisze:
>>> Wyjaśnij wobec tego, czym Cię wkurzyłam. Ponieważ być może zupełnie inne
>>> mamy przypuszczenia.
>> Hm... to moment mojego wkurzenia nie był dostatecznie mocno zauważalny?
>> Tym samym co zwykle - głupią zawziętością, chamskim traktowaniem
>> dyskutantów, którzy niczym Ci nie zawinili.
>>
> A w którym momencie? - dowiem się wreszcie?
Tylko tak udajesz prawda?
Na prk. I to wcale nie w wątku o faworkach.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:11:27 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:47:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:28:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:04:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>>>>>>>> wynajmie?
>>>>>>>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>>>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>>>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>>>>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>>>>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>>>>>>>> Już się poprawiłam.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>>>>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>>>>>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>>>>>>>> czy niechęci.
>>>>>>>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>>>>>>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>>>>>>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>>>>>>>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>>>>>>>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>>>>>>>> najdłużej....
>>>>>>> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
>>>>>> W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
>>>>>> sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
>>>>>> wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
>>>>> Tylko my tu nie piszemy o Was, ale o młodych polskich rodzinach.
>>>> Aha. Bo moja córka to stara Chinka, a jej maż to zgrzybiały Marsjanin :->
>>> Oni mają te polskie szlacheckie sznyty wyryte przez Ciebie, to się nie
>>> liczy ;)
>>
>> No i taka jest dyskusja z Tobą.
>
> Oj tam nie przesadzaj. Chciałam tylko się dowiedzieć, czemu ci polscy
> statystyczni 'tatowie' nie są idealni wg idealnych. Chiron nabrał wody w
> usta. Liczyłam na Ciebie.
Nie jest idelanych tak mało, żeby generalizować, ze nie są.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:16:22 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 21:03:23 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:47:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:28:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:04:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>>>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>>>>>>>>> wynajmie?
>>>>>>>>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>>>>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>>>>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>>>>>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>>>>>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>>>>>>>>> Już się poprawiłam.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>>>>>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>>>>>>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>>>>>>>>> czy niechęci.
>>>>>>>>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>>>>>>>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>>>>>>>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>>>>>>>>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>>>>>>>>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>>>>>>>>> najdłużej....
>>>>>>>> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
>>>>>>> W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
>>>>>>> sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
>>>>>>> wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
>>>>>> Tylko my tu nie piszemy o Was, ale o młodych polskich rodzinach.
>>>>> Aha. Bo moja córka to stara Chinka, a jej maż to zgrzybiały Marsjanin :->
>>>> Oni mają te polskie szlacheckie sznyty wyryte przez Ciebie, to się nie
>>>> liczy ;)
>>> No i taka jest dyskusja z Tobą.
>> Oj tam nie przesadzaj. Chciałam tylko się dowiedzieć, czemu ci polscy
>> statystyczni 'tatowie' nie są idealni wg idealnych. Chiron nabrał wody w
>> usta. Liczyłam na Ciebie.
>
> Nie jest idelanych tak mało, żeby generalizować, ze nie są.
Znaczy wzorzec się posypał jak ta lala.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 15:18:59 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 13:17, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 22:43:03 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-16 20:49, Ikselka pisze:
>>>>> Czyli mówimy teraz o tej masie ludzi którzy:
>>>>> 1. Mieli Pracę w Polsce i wysoką zdolność kredytową, w związku z tym
>>>>> bank udzielił im kredytu mieszkaniowego
>>>>> 2. Stracili pracę w Polsce
>>>>> 3. Wyjechali za granicę i zatrudnili się na czarno
>>>>>
>>>>> ?
>>>>> O takiej grupie teraz rozmawiamy ?
>>>>
>>>> Mówimy o tym, czy w Polsce jest BEZROBOCIE, czy go nie ma.
>>
>>> czyli jednak nie trzymamy wątku ...
>>
>> Daj spokój, wątki i podwątki to rzecz oczywista, nawet w rozmowie na żywo.
>> W pewnym momencie rozmowy podajesz argument, ze nie ma bezrobocia w Polsce,
>> a ja Ci odpowiadam na to - i to wszystko nadal mieści się w wątku, ponieważ
>> Ty będąc w nim argumentowałeś błędnie.
>
> Chodziło mi o powiązanie masowego spadku zdolności kredytowej
> z innymi wskaźnikami ekonomicznymi, a nie o samo bezrobocie - którego
> nie ma chyba tylko w idealnej komunie.
Nie pisałeś w ogóle o bezrobociu jako jakimś tam wskaźniku, tylko o masowym
bezrobociu.
2 mln ludzi to jest masowe bezrobocie, wskaźnik ekonomiczny bezpośrednio
zwiazany ze spadkiem dochodów, u znacznej frakcji grupy reprezentatywnej
wręcz OZNACZAJĄCY ich brak.
>
> Jak jest mowa o masowym spadku, to musi mieć to odbicie gdzieś indziej:
> - np. spadek PKB
Pozorny wzrost naszego PKB wynika z tego, że nie uwzględnia się wlaśnie
bezrobocia dwóch milionów młodych ludzi, którzy wyjechali.
pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Okuna
> - np. pogorszenie redystrybucji (wzrost kominów kosztem spadku średniej
> płacy wśród osób mniej zarabiających)
> - nieoczekiwany, niesezonowy wzrost bezrobocia.
> - nieoczekiwanie wysoki wzrost inflacji
> ... może coś jeszcze ?
>
> W naszym kraju, póki co, jest raczej lepiej, niż gorzej,
> więc dla mnie wytłumaczeniem dla sytuacji młodych
> kredytobiorców mających masowo problemy ze spłatą kredytów
> mieszkaniowych nie jest sytuacja gospodarcza kraju.
Naiwność ludzka nie zna granic, sorry, ale ja Tobie niczego nie jestem
stanie wyłumaczyc, skoro dla Ciebie brak spadku PKB u nas jest rzetelnym
wskaźnikiem ekonomicznym...
>
> Moim zdaniem problem można zgeneralizować do jednego prostego
> twierdzenia: wtopa na kredytach we frankach szwajcarskich
> branych w okresie, kiedy frank był 'w dołku', czyli miał
> historycznie najniższe kursy - a masa ludzi w tym czasie
> brała kredyt, bo 'słyszeli od znajomych, że franki to samo dobro'.
> Też mam takich znajomych, co teraz płaczą. Ale nie kojarzę
> nikogo, kto by płakał, kiedy brał podobne kredyty kilka
> lat wcześniej (np. w tym czasie, co ja) - we frankach czy
> w euro, kiedy ich kursy były wysokie.
> Rząd na tę sytuację już dawno zareagował i przykrócił kredyty
> we frankach, są one praktycznie niedostępne.
> Ale kredytów za ludzi spłacał przecież nie będzie
> - to oni brali na siebie ryzyko. Plus banki,
> które też jechały na fali hurraoptymizmu frankowego i same
> sobie nie narzuciły odpowiedniego kołnierza bezpieczeństwa.
> Ale rząd pojechał z tym kołnierzem dalej i generalnie banki
> teraz płaczą, bo nie mają nowych kredytobiorców (o czym
> wspomniała Fragile). Ale skutek jest tez taki, że na rynku nieruchomości
> jest zapaść.
>
> To dobrze czy źle wg Ciebie ?
>
> Może należało to jakoś inaczej rozwiązać, może rząd nie powinien
> był się w ogóle wtrącać i żadnych odgórnych ograniczeń
> nie wprowadzać ? Myśle, że P.D. byłby za tym - 'widziały gały
> co brały' - nie chcesz płakać, nie bierz kredytu we frankach
> na 100%.
>
> Ja akurat nie jestem skrajnym liberałem i uważam, że rząd działa
> w tym temacie prawidłowo.
No to dalej spłacaj swój kredyt.
:-/
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 16:46:45 - zażółcony
>> Chodziło mi o powiązanie masowego spadku zdolności kredytowej
>> z innymi wskaźnikami ekonomicznymi, a nie o samo bezrobocie - którego
>> nie ma chyba tylko w idealnej komunie.
>
>
> Nie pisałeś w ogóle o bezrobociu jako jakimś tam wskaźniku, tylko o masowym
> bezrobociu.
> 2 mln ludzi to jest masowe bezrobocie, wskaźnik ekonomiczny bezpośrednio
> zwiazany ze spadkiem dochodów, u znacznej frakcji grupy reprezentatywnej
> wręcz OZNACZAJĄCY ich brak.
Ależ złociutka ...
>> Jak jest mowa o masowym spadku, to musi mieć to odbicie gdzieś indziej:
>> - np. spadek PKB
>
> Pozorny wzrost naszego PKB wynika z tego, że nie uwzględnia się wlaśnie
> bezrobocia dwóch milionów młodych ludzi, którzy wyjechali.
> pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Okuna
Ależ złociutka, tłumaczę jeszcze raz :) Ja mówiłem o bezrobociu
W KONTEKŚCIE, czyli w kontekście problemów ze spłatą kredytów
hipotecznych - a nie ogólnie. W kontekście tezy, która wyglądała
mniej więcęj tak: 'ludzie masowo tracą zdolność kredytową'.
Kojarzysz związek jednego z drugim ? Jeśli uznałaś, że chcę porozmawiać
o bezrobociu w oderwaniu, to mogę ew. uznać, że nie zrozumiałaś
celu, w jakim powołałem się na to zjawisko, a dokładniej: na jego
skorelowany wzrost. Skoro ludzie, jak twierdzisz, masowo TRACĄ
ZDOLNOŚĆ KREDYTOWĄ to chyba da się to powiązać z jakimiś wskaźnikami
mekroekonomicznymi ? Czy nie da się ?
> Naiwność ludzka nie zna granic, sorry, ale ja Tobie niczego nie jestem
> stanie wyłumaczyc, skoro dla Ciebie brak spadku PKB u nas jest rzetelnym
> wskaźnikiem ekonomicznym...
Ja się wtedy Ciebie pytam o te właściwe wskaźniki. Może stopa inflacji
w koszyku dóbr podstawowych ?
Zrób to ! Zaproponuj coś w końcu ! Dokonaj ruchu pozytywnego, a nie same
negatywne (krytyka, że źle).
>> To dobrze czy źle wg Ciebie ?
>>
>> Może należało to jakoś inaczej rozwiązać, może rząd nie powinien
>> był się w ogóle wtrącać i żadnych odgórnych ograniczeń
>> nie wprowadzać ? Myśle, że P.D. byłby za tym - 'widziały gały
>> co brały' - nie chcesz płakać, nie bierz kredytu we frankach
>> na 100%.
>>
>> Ja akurat nie jestem skrajnym liberałem i uważam, że rząd działa
>> w tym temacie prawidłowo.
>
> No to dalej spłacaj swój kredyt.
Czyli znów, nie będzie oceny konkretnych posunięć i propozycji lepszych
.... Chyba czas kończyć ...
Ja mam luzik. Nie brałem na dołku i nie brałem we frankach (a w sumie
trzeba było, akurat frank wtedy stał wysoko, miałbym już spłacone).
Kredyt na ukończeniu - kilka procent wartości mieszkania zostało.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 17:41:32 - malkontent
Użytkownik zażółcony
news:jhlsp4$ndp$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2012-02-17 15:18, Ikselka pisze:
> Ja się wtedy Ciebie pytam o te właściwe wskaźniki. Może stopa inflacji
> w koszyku dóbr podstawowych ?
> Zrób to ! Zaproponuj coś w końcu ! Dokonaj ruchu pozytywnego, a nie same
> negatywne (krytyka, że źle).
może np. zdolnosc nabywcza średniej pensji ?
gdzieś z tydzien temu przelaciał w środkach
przekazu ( szybciutko i cichutko jakoś )
komunikat ,że w ciągu ostatnich 5-6 lat
nastąpił spadek zdolności nabywczej średniej pensji
( która przecież nominlnie rośnie)
Dziś za średnia pensję można kupić - podstawowych
( jak dla mnie ) produktów około _20%_ mniej_ niz kiedyś.
Chodziło o chleb,cukier,prąd,beznynę,.....
Podawali doklądne procenty ( od -15 do -25 zależnie od produktu)
Zauważ ,że w tym samym czasie zdłużenie kraju
wzrosło bardzo znacznie no a dochód narodowy rośnie :)))))
Re: Szok, nie chc? rodzi?, buntownicy.
2012-02-17 20:19:35 - zażółcony
> U?ytkownik za??cony
> news:jhlsp4$ndp$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2012-02-17 15:18, Ikselka pisze:
>
>> Ja si? wtedy Ciebie pytam o te w?a?ciwe wska?niki. Mo?e stopa inflacji
>> w koszyku d?br podstawowych ?
>> Zr?b to ! Zaproponuj co? w ko?cu ! Dokonaj ruchu pozytywnego, a nie same
>> negatywne (krytyka, ?e ?le).
>
> mo?e np. zdolnosc nabywcza ?redniej pensji ?
> gdzie? z tydzien temu przelacia? w ?rodkach
> przekazu ( szybciutko i cichutko jako? )
> komunikat ,?e w ci?gu ostatnich 5-6 lat
> nast?pi? spadek zdolno?ci nabywczej ?redniej pensji
> ( kt?ra przecie? nominlnie ro?nie)
> Dzi? za ?rednia pensj? mo?na kupi? - podstawowych
> ( jak dla mnie ) produkt?w oko?o _20%_ mniej_ niz kiedy?.
> Chodzi?o o chleb,cukier,pr?d,beznyn?,.....
> Podawali dokl?dne procenty ( od -15 do -25 zale?nie od produktu)
> Zauwa? ,?e w tym samym czasie zd?u?enie kraju
> wzros?o bardzo znacznie no a doch?d narodowy ro?nie :)))))
No tak, tylko, że chciałbym taką wypowiedź usłyszeć od Ikselki.
BTW. Wydaje mi się, że spadek siły nabywczej musi być skorelowany
z inflacją. Spadek siły nabywczej na produkty podstawowe - z
inflacją w koszyku dóbr podstawowych. O tej inflacji jakoś
mało się ostatnio mówi :)
Ogólna inflacja trzyma się dobrze, ale jakby zajrzeć na jej różne
rodzaje ...
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 23:14:10 - Chiron
news:jhm00h$mki$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik zażółcony
> news:jhlsp4$ndp$1@news.task.gda.pl...
>>W dniu 2012-02-17 15:18, Ikselka pisze:
>
>> Ja się wtedy Ciebie pytam o te właściwe wskaźniki. Może stopa inflacji
>> w koszyku dóbr podstawowych ?
>> Zrób to ! Zaproponuj coś w końcu ! Dokonaj ruchu pozytywnego, a nie same
>> negatywne (krytyka, że źle).
>
> może np. zdolnosc nabywcza średniej pensji ?
> gdzieś z tydzien temu przelaciał w środkach
> przekazu ( szybciutko i cichutko jakoś )
> komunikat ,że w ciągu ostatnich 5-6 lat
> nastąpił spadek zdolności nabywczej średniej pensji
> ( która przecież nominlnie rośnie)
> Dziś za średnia pensję można kupić - podstawowych
> ( jak dla mnie ) produktów około _20%_ mniej_ niz kiedyś.
> Chodziło o chleb,cukier,prąd,beznynę,.....
> Podawali doklądne procenty ( od -15 do -25 zależnie od produktu)
> Zauważ ,że w tym samym czasie zdłużenie kraju
> wzrosło bardzo znacznie no a dochód narodowy rośnie :)))))
>
Witam się bardzo serdecznie! Wpadłem tu na chwilkę pogadulcować;-). No-
niestety- kolega wciąż narzeka! Straszny malkontent- jak zwykle:-).
Wiesz co? Postanowiłem Ci podesłać 2 linki, świadczące o tym, że jest w
Polsce dobrze- dokąd są tacy wspaniali ludzie. Tu masz link- premier nasz
jest chwalony za swą politykę- i tym razem nie jest to propaganda, lecz
szczera prawda:
www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2401
a tu- kto by się spodziewał? Sensowne, utrzymane w bardzo rozsądnym tonie
wystąpienie w UE posłanki Senyszyn:
www.youtube.com/watch?v=uSkCEfG-pPs
i co- przestaniesz być malkontentem?:-)
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 23:51:10 - malkontent
Użytkownik Chiron
news:4f3ed132$0$1215$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik malkontent
> news:jhm00h$mki$1@mx1.internetia.pl...
...
....
ech ... nie warto komentować
> i co- przestaniesz być malkontentem?:-)
zawsze taki byłem - od małego -
więc nie będzie łatwo - przestać
ale może kiedyś ? kto wie ?
choć szans ( czasu ) coraz mniej :)))
pozdrawiam
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 17:36:11 - Ikselka
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 13:24:24 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 00:38:38 +0100, Fragile napisał(a):
>>
>>> A my teraz chcemy kupić domek, teraz, teraz! Bo taniej. No, ale jak nie
>>> sprzedamy mieszkania, to nie kupimy.
>>
>> A nie możecie poszukać chętnego do zamiany? - jest to sensowne i chętni
>> mogą się obecnie znaleźć może nawet łatwiej, niż kupcy.
>>
> Szukamy. I takich, i takich, ale teraz zastój kompletny.
>>
>>> Kredytu nie chcemy brać...
>>
>> Otóż to.
>>
> No niestety takie realia.
> Ale zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy bez kredytu nie wystartują.
> Nam lata temu pomogli Rodzice, i teraz to procentuje... I nie musimy brać
> kredytu. Póki co, bo nigdy nie wiadomo co będzie w przyszłości...
>
Ja wszystko zrobię, zeby moje dzieci nie musiały się zadłużać. No ale też
przecież nie mam wpływu na los.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:08:35 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>>>>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>>>>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>>>>>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>>>>> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
>>>>> nie cały a pół hektara.
>>>> Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
>>>> czas wyjęty z życiorysu.
>>> No właśnie nie. Truskawek do wora nie wrzucisz i nie przechowasz. Musisz
>>> się ich pozbyć jak najszybciej. Przecież powinnaś wiedzieć, o czym ja
>>> piszę. Zdarzyło mi się z babcią zbierać truskawki na zarobek, to wiem, o
>>> czym mówię. Nasze własne to był mały pikuś.
>>
>>
>> Czy Ty wiesz, jak szybko wyłuskany bób fermentuje w upale?
>>:->
>> A fasolka więdnie i nikt jej nie kupi?
>
> Wiem, dlatego tak mnie dziwi Wasza dwuosobowa Drużyna -A :P
Wielu dziwi. Ale oni do dziś mieszkają w spódzielczych mieszkaniach.
>
>>>>>>> nowe fakty dopiero gdy, ktoś Ci coś zarzuci.
>>>>>> Nowe to one są dla Ciebie, do której piszę. Dodatkowo mielismy takze 2
>>>>>> tunele pomidorów i warzywnik, pełny zestaw plus ziemniaki, nie kupowaliśmy
>>>>>> wtedy niczego, nawet na zimę. Ale moze
>>>>> Zmieniasz w trakcie dyskusji twarde dane, a to nie jest zbyt ładne. W
>>>>> dalszej perspektywie pozwala sądzić, że inne Twoje poglądy są równie gumowe.
>>>>
>>>> Dla mnie to nie są zadne twarde dane.
>>>> Raz truskawki, raz bób czy fasola, ta sama robota, nie ma znaczenia.
>>> Ma. Dla osoby, która nie ma o tym pojęcia, faktycznie nie ma.
>>
>>
>> Nie mam ambicji przekonywać Cię o czymkolwiek.
>
> Ależ nie musisz, ja mam swoje doświadczenie w tym temacie.
A ja swoje.
>
>>>>>>> IMO we dwie osoby, które dodatkowo pracują zawodowo, mają dzieci i idą w
>>>>>>> to pole popołudniu taki obszar prac polowych jest nierealny. Rozumiem
>>>>>>> mieliście wtedy wakacje, rok szkolny się skończył, ale nawet wtedy zbiór
>>>>>>> z pół hektara truskawek do kobiałek przez dwie osoby
>>>>>> No wiesz, dzieliło się to na sektory - jeden sektor jednego dnia, inny
>>>>>> drugiego, inny trzeciego. Co 3 dzień był zbiór w danym sektorze. Padaliśmy
>>>>>> na nosy. W upalne dni co 2 dzień zbiór i podział pola na pół.
>>>>> Tak, ale oprócz zabierania ktoś musiał jechać do skupu etc. Poza tym
>>>>> mieliście budowę na głowie i dzieci. Dla mnie fizycznie nierealne i nie
>>>>> mówię teraz, ale z perspektywy swoich rodziców wtedy.
>>>> To, ze dla Ciebie nierealne, mnie nie dziwi.
>>>> Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
>>>> powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
>>>> harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
>>>> żniwo.
>>> Ależ my w dolnośląskim harowaliśmy tak samo i to na odległość. Za te
>>> profity z upraw były remonty w mieszkaniu etc.
>>> Koleżanki jeździły na kolonie, a ja zapieprzałam w polu przez całe wakacje.
>>
>>
>> My NIGDY nie byliśmy razem na wczasach. MŚK tylko zawoził mnie i dzieci nad
>> morze, nocował jedną noc i wracał. Potem tak samo w drugą stronę.
>> DZIŚ ludzie musze mieć i wczasy, i dom - nie dziwota, że im na to nie
>> wystarcza i biorą kredyty.
>
> A to dziwne jest, że chcą razem?
No ale kto im broni. My też chcieliśmy. Każdy ma wybór między zaspokajaniem
bieżących potrzeb a dalekosiężnych.
:->
>
>>>>>>> i w dodatku
>>>>>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>>>>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>>>>>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>>>>>> pomidorów po 30kg.
>>>>> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
>>>>> do skupu zapindalał.
>>>>
>>>> Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
>>>> I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
>>>> albo inne rzeczy betonował... nocą.
>>>
>>> LOL XL doszłyśmy do etapu, kiedy nas wszyscy uznają za jakiś przybyszów
>>> z obcej planety. Się powymieniałyśmy trudnościami z dzieciństwa i
>>> wczesnej młodości :)
>>
>> Kiedy opowiadam o moich przezyciach, mówię właściwie nie do Ciebie, tylko
>> do tych, którzy nigdy nie pracowali tak naprawdę, a mają wymagania od
>> życia.
>
> Może oni mieli inne równie 'ciężkie' doświadczenia. Ja tego nie mam
> zamiaru oceniać, ani tego wartościować.
A ja mam na mysli tych, którzy dziś nam zazdroszczą, deprecjonujac nasze
staranie wobec własnego lenistwa.
>
>>>>>>>>>>> Teraz się okazuje, że nie było ani stresów, ani prowizorki, ani
>>>>>>>>>>> problemów z materiałami. Ogólnie czysty relaks taka budowa.
>>>>>>>>>> Zależy od konstrukcji psychicznej - dla nad radość była większa od
>>>>>>>>>> niedogodnosci.
>>>>>>>>>> Dziś ludzie nie są zahartowani, byle niepowodzenie odbierają jako tragedię,
>>>>>>>>>> jak byle snieżyca paraliżuje kraj.
>>>>>>>>> Ty jednak zakładasz, ze ci kredytobiorcy to nocami nie śpią, bo się
>>>>>>>>> martwią swoim długoterminowym długiem. Pewnie dla wielu radośc z
>>>>>>>>> posiadania dachu nad głowa rekompensuje wszelkie niedogodności związane
>>>>>>>>> z posiadaniem kredytu.
>>>>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>>>>> córki.
>>>>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>>>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>>>>>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>>>>> A skąd masz takie szczegółowe dane?
>>>> Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
>>>> myslisz?
>>> Myślę, ze plakat to nie jest bliższa znajomość. Mieszkam w swoim
>>> mieszkaniu 7 lat i znam ludzi raczej średnio.
>>
>> No ale coś się tak plakatow uczepiła? Znajomość jest OPRÓCZ plakatów. O
>> plakatach wspominam jako o widocznym dla WSZYSTKICH sygnale tego, co się
>> dzieje.
>
> A ja mówię o realiach, czyli znaniu się sąsiadów w nowym bloków. Ludzie
> się w ogóle nie znają.
TO nie są bloki - TO są dwupiętrowe szeregowce, ze wspólnymi garażami i
wjazdami, wspólną dla KILKU (nie kilkunastu) mieszkań klatką schodową,
wspólnym parkingiem, z balkonami przez które się gada z sąsiadem.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:14:51 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 21:01:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>>>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>>>>>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>>>>>>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>>>>>> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
>>>>>> nie cały a pół hektara.
>>>>> Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
>>>>> czas wyjęty z życiorysu.
>>>> No właśnie nie. Truskawek do wora nie wrzucisz i nie przechowasz. Musisz
>>>> się ich pozbyć jak najszybciej. Przecież powinnaś wiedzieć, o czym ja
>>>> piszę. Zdarzyło mi się z babcią zbierać truskawki na zarobek, to wiem, o
>>>> czym mówię. Nasze własne to był mały pikuś.
>>>
>>> Czy Ty wiesz, jak szybko wyłuskany bób fermentuje w upale?
>>> :->
>>> A fasolka więdnie i nikt jej nie kupi?
>> Wiem, dlatego tak mnie dziwi Wasza dwuosobowa Drużyna -A :P
>
> Wielu dziwi. Ale oni do dziś mieszkają w spódzielczych mieszkaniach.
+
Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>> Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
>>>>> powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
>>>>> harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
>>>>> żniwo.
>>>> Ależ my w dolnośląskim harowaliśmy tak samo i to na odległość. Za te
>>>> profity z upraw były remonty w mieszkaniu etc.
>>>> Koleżanki jeździły na kolonie, a ja zapieprzałam w polu przez całe wakacje.
>>>
>>> My NIGDY nie byliśmy razem na wczasach. MŚK tylko zawoził mnie i dzieci nad
>>> morze, nocował jedną noc i wracał. Potem tak samo w drugą stronę.
>>> DZIŚ ludzie musze mieć i wczasy, i dom - nie dziwota, że im na to nie
>>> wystarcza i biorą kredyty.
>> A to dziwne jest, że chcą razem?
>
> No ale kto im broni. My też chcieliśmy. Każdy ma wybór między zaspokajaniem
> bieżących potrzeb a dalekosiężnych.
> :->
To dokładnie tak, jak z kredytem :)
>>>>>>>> i w dodatku
>>>>>>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>>>>>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>>>>>>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>>>>>>> pomidorów po 30kg.
>>>>>> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
>>>>>> do skupu zapindalał.
>>>>> Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
>>>>> I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
>>>>> albo inne rzeczy betonował... nocą.
>>>> LOL XL doszłyśmy do etapu, kiedy nas wszyscy uznają za jakiś przybyszów
>>>> z obcej planety. Się powymieniałyśmy trudnościami z dzieciństwa i
>>>> wczesnej młodości :)
>>> Kiedy opowiadam o moich przezyciach, mówię właściwie nie do Ciebie, tylko
>>> do tych, którzy nigdy nie pracowali tak naprawdę, a mają wymagania od
>>> życia.
>> Może oni mieli inne równie 'ciężkie' doświadczenia. Ja tego nie mam
>> zamiaru oceniać, ani tego wartościować.
>
> A ja mam na mysli tych, którzy dziś nam zazdroszczą, deprecjonujac nasze
> staranie wobec własnego lenistwa.
Jeśli u Ciebie lenistwo=kredyt, to szkoda słów.
>>>>>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>>>>>> córki.
>>>>>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>>>>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>>>>>>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>>>>>> A skąd masz takie szczegółowe dane?
>>>>> Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
>>>>> myslisz?
>>>> Myślę, ze plakat to nie jest bliższa znajomość. Mieszkam w swoim
>>>> mieszkaniu 7 lat i znam ludzi raczej średnio.
>>> No ale coś się tak plakatow uczepiła? Znajomość jest OPRÓCZ plakatów. O
>>> plakatach wspominam jako o widocznym dla WSZYSTKICH sygnale tego, co się
>>> dzieje.
>> A ja mówię o realiach, czyli znaniu się sąsiadów w nowym bloków. Ludzie
>> się w ogóle nie znają.
>
> TO nie są bloki - TO są dwupiętrowe szeregowce, ze wspólnymi garażami i
> wjazdami, wspólną dla KILKU (nie kilkunastu) mieszkań klatką schodową,
> wspólnym parkingiem, z balkonami przez które się gada z sąsiadem.
Sorry ja też mam takie cudo, tylko parę pieter wyższe.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 19:27:17 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:1cdpgob8yrb96$.ue6qo9r0rcqh$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 00:23:18 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Fragile
>>> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>>>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to
>>>> jego
>>>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>>>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
>>>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie, chyba
>>>> 2
>>>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo
>>>> złupi?
>>>> Chyba nie.
>>>>
>>>
>>> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>>>
>>> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na tej
>>> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat temu-
>>> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no ale
>>> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
>>> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to musiał
>>> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka
>>> naliczy
>>> mu te 19% od 900000zł...
>>
>> No więc jeśli w osiedlu mojej córki 2-3 lata po wprowadzeniu się masowo
>> ludzie sprzedają, to panie tutaj autorytatywnie orzekły, ze ani chybi dla
>> zysku :-]
>
> Niestety- transparenty w oknach: Sprzedam mieszkanie są chyba w całej
> Polsce. To tragedia- naprawdę teraz można kupić wyjątkowo tanio
> nieruchomość- tylko trza mieć za co...:-(
Zwykłych ludzi z pieniędzmi na kupno nieruchomosci w Polsce już dawno nie
ma - gdyby byli, nie byłoby przecież tyle tych kredytów :-(
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 22:49:26 - Iwon(K)a
news:4r6ghz6p6sre$.8hhmrv4i33ak$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:20:51 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:1cdpgob8yrb96$.ue6qo9r0rcqh$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 00:23:18 +0100, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Fragile
>>>> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to
>>>>> jego
>>>>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>>>>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
>>>>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie,
>>>>> chyba
>>>>> 2
>>>>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo
>>>>> złupi?
>>>>> Chyba nie.
>>>>>
>>>>
>>>> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>>>>
>>>> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na
>>>> tej
>>>> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat
>>>> temu-
>>>> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no
>>>> ale
>>>> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
>>>> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to
>>>> musiał
>>>> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka
>>>> naliczy
>>>> mu te 19% od 900000zł...
>>>
>>> No więc jeśli w osiedlu mojej córki 2-3 lata po wprowadzeniu się masowo
>>> ludzie sprzedają, to panie tutaj autorytatywnie orzekły, ze ani chybi
>>> dla
>>> zysku :-]
>>
>> Niestety- transparenty w oknach: Sprzedam mieszkanie są chyba w całej
>> Polsce. To tragedia- naprawdę teraz można kupić wyjątkowo tanio
>> nieruchomość- tylko trza mieć za co...:-(
>
> Zwykłych ludzi z pieniędzmi na kupno nieruchomosci w Polsce już dawno nie
> ma - gdyby byli, nie byłoby przecież tyle tych kredytów :-(
a w ogole jest gdzies takie panstwo na swiecie gdzie wiekszosc obywateli
zarabia
na tyle duzo, zeby za gotowke kupowac nieruchomosc???
i.
> --
>
> XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 08:05:17 - Chiron
news:jhjtsk$9l7$1@inews.gazeta.pl...
> Ikselka
> news:4r6ghz6p6sre$.8hhmrv4i33ak$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:20:51 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:1cdpgob8yrb96$.ue6qo9r0rcqh$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 00:23:18 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik Fragile
>>>>> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać,
>>>>>> to
>>>>>> jego
>>>>>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>>>>>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już
>>>>>> gorzej.
>>>>>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie,
>>>>>> chyba
>>>>>> 2
>>>>>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo
>>>>>> złupi?
>>>>>> Chyba nie.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>>>>>
>>>>> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na
>>>>> tej
>>>>> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat
>>>>> temu-
>>>>> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no
>>>>> ale
>>>>> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
>>>>> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to
>>>>> musiał
>>>>> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka
>>>>> naliczy
>>>>> mu te 19% od 900000zł...
>>>>
>>>> No więc jeśli w osiedlu mojej córki 2-3 lata po wprowadzeniu się masowo
>>>> ludzie sprzedają, to panie tutaj autorytatywnie orzekły, ze ani chybi
>>>> dla
>>>> zysku :-]
>>>
>>> Niestety- transparenty w oknach: Sprzedam mieszkanie są chyba w całej
>>> Polsce. To tragedia- naprawdę teraz można kupić wyjątkowo tanio
>>> nieruchomość- tylko trza mieć za co...:-(
>>
>> Zwykłych ludzi z pieniędzmi na kupno nieruchomosci w Polsce już dawno nie
>> ma - gdyby byli, nie byłoby przecież tyle tych kredytów :-(
>
>
> a w ogole jest gdzies takie panstwo na swiecie gdzie wiekszosc obywateli
> zarabia
> na tyle duzo, zeby za gotowke kupowac nieruchomosc???
>
Iwonko- gdyby nie mieli innych kredytów- to przeciętny amerykanin mógłby ze
swojej pensji odłożyć na domek czy nie? W ciągu ilu lat? Załóżmy, że wchodzi
w życie, zarabia 50000 rocznie- to ile musi oszczędzać?
--
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 14:51:55 - Iwon(K)a
news:jhku7d$kiq$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik Iwon(K)a
> news:jhjtsk$9l7$1@inews.gazeta.pl...
>> Ikselka
>> news:4r6ghz6p6sre$.8hhmrv4i33ak$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:20:51 +0100, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:1cdpgob8yrb96$.ue6qo9r0rcqh$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 00:23:18 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik Fragile
>>>>>> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>>>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać,
>>>>>>> to
>>>>>>> jego
>>>>>>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>>>>>>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już
>>>>>>> gorzej.
>>>>>>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie,
>>>>>>> chyba
>>>>>>> 2
>>>>>>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo
>>>>>>> złupi?
>>>>>>> Chyba nie.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>>>>>>
>>>>>> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na
>>>>>> tej
>>>>>> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat
>>>>>> temu-
>>>>>> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no
>>>>>> ale
>>>>>> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
>>>>>> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to
>>>>>> musiał
>>>>>> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka
>>>>>> naliczy
>>>>>> mu te 19% od 900000zł...
>>>>>
>>>>> No więc jeśli w osiedlu mojej córki 2-3 lata po wprowadzeniu się
>>>>> masowo
>>>>> ludzie sprzedają, to panie tutaj autorytatywnie orzekły, ze ani chybi
>>>>> dla
>>>>> zysku :-]
>>>>
>>>> Niestety- transparenty w oknach: Sprzedam mieszkanie są chyba w całej
>>>> Polsce. To tragedia- naprawdę teraz można kupić wyjątkowo tanio
>>>> nieruchomość- tylko trza mieć za co...:-(
>>>
>>> Zwykłych ludzi z pieniędzmi na kupno nieruchomosci w Polsce już dawno
>>> nie
>>> ma - gdyby byli, nie byłoby przecież tyle tych kredytów :-(
>>
>>
>> a w ogole jest gdzies takie panstwo na swiecie gdzie wiekszosc obywateli
>> zarabia
>> na tyle duzo, zeby za gotowke kupowac nieruchomosc???
>>
>
> Iwonko- gdyby nie mieli innych kredytów- to przeciętny amerykanin mógłby
> ze swojej pensji odłożyć na domek czy nie? W ciągu ilu lat? Załóżmy, że
> wchodzi w życie, zarabia 50000 rocznie- to ile musi oszczędzać?
przecietny amerykanin nie moze za gotowke kupic domu. I to nie dlatego, ze
ma inne
kredyty. Dlatego sie pytam czy gdzies jest taki kraj....
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 00:08:52 - Fragile
> Użytkownik Ikselka
> news:1cdpgob8yrb96$.ue6qo9r0rcqh$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 00:23:18 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Fragile
>>> news:ab5zthgfe9fq.a0pvlyc1tt1f$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 23:49:48 +0100, Chiron napisał(a):
>>>> Jeśli kupił z zamiarem sprzedaży, a może się z nią teraz wstrzymać, to
>>>> jego
>>>> szczęście. Natomiast jeśli sobie trochę inaczej wyliczył i wcześniej
>>>> zaplanował pewne ruchy, w tym sprzedaż i zyski z tejże, to już gorzej.
>>>> A jeśli się inwestuje pieniądze ze sprzedaży (w określonym czasie, chyba
>>>> 2
>>>> lat od sprzedaży) w kolejne nieruchomości, to skarbówka tak bardzo
>>>> złupi?
>>>> Chyba nie.
>>>>
>>>
>>> www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__1/warto_wiedziec/podatki_od_sprzedazy_mieszkan_w_2010_r
>>>
>>> czyli: 19 procent, jeśli nie minęło 5 lat. I- o czym nie napisano na tej
>>> stronie: to US ustala wartość mieszkania. Czyli: kupując kilka lat temu-
>>> ktoś zapłacił podatek za zakup mieszkania, za które dał 500000 zł, no ale
>>> skarbówka ustaliła na podstawie swoich tabel przeliczeniowych, że ma
>>> zapłacić podatek od 700000 zł. Kiedy sprzedawał po np 3 latach, to musiał
>>> sporo opuścić- więc wział za nie tylko 480000 zł. No ale skarbówka
>>> naliczy
>>> mu te 19% od 900000zł...
>>
>> No więc jeśli w osiedlu mojej córki 2-3 lata po wprowadzeniu się masowo
>> ludzie sprzedają, to panie tutaj autorytatywnie orzekły, ze ani chybi dla
>> zysku :-]
>
> Niestety- transparenty w oknach: Sprzedam mieszkanie są chyba w całej
> Polsce. To tragedia- naprawdę teraz można kupić wyjątkowo tanio
> nieruchomość- tylko trza mieć za co...:-(
>
Otóż to...
Nic, tylko kupować.... A my nie mamy możliwosci ruchu, bo chętni na nasze
mieszkanie kredytu nie dostali... A znowu tak wielu chętnych nie ma...
Pozdrawiam,
M.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 13:27:22 - Ikselka
> (...)Sympatyczna pani, jak zobaczyła, z czym
> przyszliśmy, oświadczyła nam, że...ma polecenie od naczelnika, że jak ktoś
> przyjdzie po zakupie mieszkania w ciągu 3 dni, to żeby się go nie czepiać.
> No ale jak potraktuje urząd niepoważnie, i przyjdzie pod koniec terminu- to
> należy policzyć go z maksymalnej stawki. To jak jesteśmy traktowani?!
Jak...
:-(
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:47:38 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 21:10, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:30:38 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-17 17:26, Ikselka pisze:
>>>> Wyjaśnij wobec tego, czym Cię wkurzyłam. Ponieważ być może zupełnie inne
>>>> mamy przypuszczenia.
>>> Hm... to moment mojego wkurzenia nie był dostatecznie mocno zauważalny?
>>> Tym samym co zwykle - głupią zawziętością, chamskim traktowaniem
>>> dyskutantów, którzy niczym Ci nie zawinili.
>>>
>> A w którym momencie? - dowiem się wreszcie?
>
> Tylko tak udajesz prawda?
Nie, nie udaję. Pytam.
> Na prk. I to wcale nie w wątku o faworkach.
Oszkurna, powiesz wreszcie czy nie??!
Bo tam jest o torcie i bleblowatych kandyzowanych w nim. Gdzie to moje
chamstwo i zawziętość?
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 22:00:19 - medea
> Oszkurna, powiesz wreszcie czy nie??! Bo tam jest o torcie i
> bleblowatych kandyzowanych w nim. Gdzie to moje chamstwo i zawziętość?
Przecież Ci dokładnie napisałam pod Twoją chamską i zawziętą zagrywką,
co o tym myślę. Mam jeszcze raz zacytować?
Naprawdę jestem zaskoczona, że tak to drążysz. :-0
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:33:11 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 21:03:23 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:47:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:28:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:04:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:52:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:10:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> No tak, zakładajac że całe życie z kredytem na karku, pod zagrozeniem
>>>>>>>>>>>>>>>> utraty lokum w najgorszym jego momencie, jest ludzkie...
>>>>>>>>>>>>>>> Przecież to samo się tyczy wynajmu. Za darmo ktoś Ci mieszkanie czy dom
>>>>>>>>>>>>>>> wynajmie?
>>>>>>>>>>>>>> Pisałam: jedna czy dwie zaległe oplaty miesięczne za wynajem nie czynią
>>>>>>>>>>>>>> tragedii - w odróżnieniu od lawinowych odsetek od niezapłaconych rat oraz
>>>>>>>>>>>>>> kilkuset tysięcy długu przy kredycie.
>>>>>>>>>>>>> Czynią, ale łatwiej udawać, że najemca
>>>>>>>>>>>> Wynajmujący. Najemca to ten, który korzysta i płaci.
>>>>>>>>>>> Już się poprawiłam.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> to taki dobry wujek, co pralkę
>>>>>>>>>>>>> zreperuje i kran naprawi.
>>>>>>>>>>>> Jaki dobry wujek? - w umowie jest wszystko, nie zależy to od niczyjej chęci
>>>>>>>>>>>> czy niechęci.
>>>>>>>>>>> Wujek może ci powiedzieć, że sama coś popsułaś, nie naprawić, a potem
>>>>>>>>>>> nie oddać ci kaucji na ten przykład.
>>>>>>>>>> Na głupich nie trafił ani na nieuczciwych, więc nie może tak powiedzieć,
>>>>>>>>>> kiedy nie ma ich winy. No i bardzo sobie ceni takich najemców,którzy płacą
>>>>>>>>>> jak w zegarku i dbają o mieszkanie - więc chciałby ich zatrzymać jak
>>>>>>>>>> najdłużej....
>>>>>>>>> A jak nie płacą, bo stracili pracę, to im jeszcze dowali.
>>>>>>>> W ich przypadku to nie wchodzi w grę, bo jeśli nie będą mogli zapłacicć
>>>>>>>> sami się wyprowadzą. Choćby do nas czy do drugich rodziców albo po prostu
>>>>>>>> wynajmą pokój za tyle, na ile ich będzie stać.
>>>>>>> Tylko my tu nie piszemy o Was, ale o młodych polskich rodzinach.
>>>>>> Aha. Bo moja córka to stara Chinka, a jej maż to zgrzybiały Marsjanin :->
>>>>> Oni mają te polskie szlacheckie sznyty wyryte przez Ciebie, to się nie
>>>>> liczy ;)
>>>> No i taka jest dyskusja z Tobą.
>>> Oj tam nie przesadzaj. Chciałam tylko się dowiedzieć, czemu ci polscy
>>> statystyczni 'tatowie' nie są idealni wg idealnych. Chiron nabrał wody w
>>> usta. Liczyłam na Ciebie.
>>
>> Nie jest idelanych tak mało, żeby generalizować, ze nie są.
>
> Znaczy wzorzec się posypał jak ta lala.
Mój nie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:31:40 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 21:01:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>>>>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>>>>>>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>>>>>>>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>>>>>>> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
>>>>>>> nie cały a pół hektara.
>>>>>> Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
>>>>>> czas wyjęty z życiorysu.
>>>>> No właśnie nie. Truskawek do wora nie wrzucisz i nie przechowasz. Musisz
>>>>> się ich pozbyć jak najszybciej. Przecież powinnaś wiedzieć, o czym ja
>>>>> piszę. Zdarzyło mi się z babcią zbierać truskawki na zarobek, to wiem, o
>>>>> czym mówię. Nasze własne to był mały pikuś.
>>>>
>>>> Czy Ty wiesz, jak szybko wyłuskany bób fermentuje w upale?
>>>> :->
>>>> A fasolka więdnie i nikt jej nie kupi?
>>> Wiem, dlatego tak mnie dziwi Wasza dwuosobowa Drużyna -A :P
>>
>> Wielu dziwi. Ale oni do dziś mieszkają w spódzielczych mieszkaniach.
> +
>
> Lokatorskich czy własnościowych? :)
Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
drudzy nie mają księgi wieczystej.
W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
spółdzielni jako jej członkowie.
>
>
>>>>>> Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
>>>>>> powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
>>>>>> harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
>>>>>> żniwo.
>>>>> Ależ my w dolnośląskim harowaliśmy tak samo i to na odległość. Za te
>>>>> profity z upraw były remonty w mieszkaniu etc.
>>>>> Koleżanki jeździły na kolonie, a ja zapieprzałam w polu przez całe wakacje.
>>>>
>>>> My NIGDY nie byliśmy razem na wczasach. MŚK tylko zawoził mnie i dzieci nad
>>>> morze, nocował jedną noc i wracał. Potem tak samo w drugą stronę.
>>>> DZIŚ ludzie musze mieć i wczasy, i dom - nie dziwota, że im na to nie
>>>> wystarcza i biorą kredyty.
>>> A to dziwne jest, że chcą razem?
>>
>> No ale kto im broni. My też chcieliśmy. Każdy ma wybór między zaspokajaniem
>> bieżących potrzeb a dalekosiężnych.
>>:->
>
> To dokładnie tak, jak z kredytem :)
Oczywiscie, tylko ze jakie ryzyko ponoszą z wyboru, biorąc kredyt.
>
>>>>>>>>> i w dodatku
>>>>>>>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>>>>>>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>>>>>>>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>>>>>>>> pomidorów po 30kg.
>>>>>>> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
>>>>>>> do skupu zapindalał.
>>>>>> Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
>>>>>> I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
>>>>>> albo inne rzeczy betonował... nocą.
>>>>> LOL XL doszłyśmy do etapu, kiedy nas wszyscy uznają za jakiś przybyszów
>>>>> z obcej planety. Się powymieniałyśmy trudnościami z dzieciństwa i
>>>>> wczesnej młodości :)
>>>> Kiedy opowiadam o moich przezyciach, mówię właściwie nie do Ciebie, tylko
>>>> do tych, którzy nigdy nie pracowali tak naprawdę, a mają wymagania od
>>>> życia.
>>> Może oni mieli inne równie 'ciężkie' doświadczenia. Ja tego nie mam
>>> zamiaru oceniać, ani tego wartościować.
>>
>> A ja mam na mysli tych, którzy dziś nam zazdroszczą, deprecjonujac nasze
>> staranie wobec własnego lenistwa.
>
> Jeśli u Ciebie lenistwo=kredyt, to szkoda słów.
U mnie
lenistwo=brak_wlasnego_lokalu_bo_lepiej_było_leżeć_przed_tv_i_zawiść_wobec_nas_bo_mamy
>
>>>>>>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>>>>>>> córki.
>>>>>>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>>>>>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>>>>>>>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>>>>>>> A skąd masz takie szczegółowe dane?
>>>>>> Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
>>>>>> myslisz?
>>>>> Myślę, ze plakat to nie jest bliższa znajomość. Mieszkam w swoim
>>>>> mieszkaniu 7 lat i znam ludzi raczej średnio.
>>>> No ale coś się tak plakatow uczepiła? Znajomość jest OPRÓCZ plakatów. O
>>>> plakatach wspominam jako o widocznym dla WSZYSTKICH sygnale tego, co się
>>>> dzieje.
>>> A ja mówię o realiach, czyli znaniu się sąsiadów w nowym bloków. Ludzie
>>> się w ogóle nie znają.
>>
>> TO nie są bloki - TO są dwupiętrowe szeregowce, ze wspólnymi garażami i
>> wjazdami, wspólną dla KILKU (nie kilkunastu) mieszkań klatką schodową,
>> wspólnym parkingiem, z balkonami przez które się gada z sąsiadem.
>
> Sorry ja też mam takie cudo, tylko parę pieter wyższe.
No ale teraz o tym mówisz? uzupełniasz?
Przed chwilą twierdziłaś, że ludzie się w blokach w ogóle nie znają. To co
z tymi danymi?
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 21:38:55 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 21:14:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 21:01:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>>>>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>>>>>>>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>>>>>>>>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>>>>>>>> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
>>>>>>>> nie cały a pół hektara.
>>>>>>> Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
>>>>>>> czas wyjęty z życiorysu.
>>>>>> No właśnie nie. Truskawek do wora nie wrzucisz i nie przechowasz. Musisz
>>>>>> się ich pozbyć jak najszybciej. Przecież powinnaś wiedzieć, o czym ja
>>>>>> piszę. Zdarzyło mi się z babcią zbierać truskawki na zarobek, to wiem, o
>>>>>> czym mówię. Nasze własne to był mały pikuś.
>>>>> Czy Ty wiesz, jak szybko wyłuskany bób fermentuje w upale?
>>>>> :->
>>>>> A fasolka więdnie i nikt jej nie kupi?
>>>> Wiem, dlatego tak mnie dziwi Wasza dwuosobowa Drużyna -A :P
>>> Wielu dziwi. Ale oni do dziś mieszkają w spódzielczych mieszkaniach.
>> +
>>
>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>
> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
> drudzy nie mają księgi wieczystej.
> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
> spółdzielni jako jej członkowie.
Własnościowe są ich w 100%, lokatorskie w 30%.
>>>>>>> Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
>>>>>>> powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
>>>>>>> harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
>>>>>>> żniwo.
>>>>>> Ależ my w dolnośląskim harowaliśmy tak samo i to na odległość. Za te
>>>>>> profity z upraw były remonty w mieszkaniu etc.
>>>>>> Koleżanki jeździły na kolonie, a ja zapieprzałam w polu przez całe wakacje.
>>>>> My NIGDY nie byliśmy razem na wczasach. MŚK tylko zawoził mnie i dzieci nad
>>>>> morze, nocował jedną noc i wracał. Potem tak samo w drugą stronę.
>>>>> DZIŚ ludzie musze mieć i wczasy, i dom - nie dziwota, że im na to nie
>>>>> wystarcza i biorą kredyty.
>>>> A to dziwne jest, że chcą razem?
>>> No ale kto im broni. My też chcieliśmy. Każdy ma wybór między zaspokajaniem
>>> bieżących potrzeb a dalekosiężnych.
>>> :->
>> To dokładnie tak, jak z kredytem :)
>
> Oczywiscie, tylko ze jakie ryzyko ponoszą z wyboru, biorąc kredyt.
Takie samo. W obu przypadkach nie masz nic, w przypadku kredytu na coś
odkładasz.
>>>>>>>>>> i w dodatku
>>>>>>>>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>>>>>>>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>>>>>>>>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>>>>>>>>> pomidorów po 30kg.
>>>>>>>> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
>>>>>>>> do skupu zapindalał.
>>>>>>> Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
>>>>>>> I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
>>>>>>> albo inne rzeczy betonował... nocą.
>>>>>> LOL XL doszłyśmy do etapu, kiedy nas wszyscy uznają za jakiś przybyszów
>>>>>> z obcej planety. Się powymieniałyśmy trudnościami z dzieciństwa i
>>>>>> wczesnej młodości :)
>>>>> Kiedy opowiadam o moich przezyciach, mówię właściwie nie do Ciebie, tylko
>>>>> do tych, którzy nigdy nie pracowali tak naprawdę, a mają wymagania od
>>>>> życia.
>>>> Może oni mieli inne równie 'ciężkie' doświadczenia. Ja tego nie mam
>>>> zamiaru oceniać, ani tego wartościować.
>>> A ja mam na mysli tych, którzy dziś nam zazdroszczą, deprecjonujac nasze
>>> staranie wobec własnego lenistwa.
>> Jeśli u Ciebie lenistwo=kredyt, to szkoda słów.
>
>
> U mnie
> lenistwo=brak_wlasnego_lokalu_bo_lepiej_było_leżeć_przed_tv_i_zawiść_wobec_nas_bo_mamy
A tu się ładni pani przed milionem słuchaczy określiła.
>>>>>>>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>>>>>>>> córki.
>>>>>>>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>>>>>>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>>>>>>>>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>>>>>>>> A skąd masz takie szczegółowe dane?
>>>>>>> Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
>>>>>>> myslisz?
>>>>>> Myślę, ze plakat to nie jest bliższa znajomość. Mieszkam w swoim
>>>>>> mieszkaniu 7 lat i znam ludzi raczej średnio.
>>>>> No ale coś się tak plakatow uczepiła? Znajomość jest OPRÓCZ plakatów. O
>>>>> plakatach wspominam jako o widocznym dla WSZYSTKICH sygnale tego, co się
>>>>> dzieje.
>>>> A ja mówię o realiach, czyli znaniu się sąsiadów w nowym bloków. Ludzie
>>>> się w ogóle nie znają.
>>> TO nie są bloki - TO są dwupiętrowe szeregowce, ze wspólnymi garażami i
>>> wjazdami, wspólną dla KILKU (nie kilkunastu) mieszkań klatką schodową,
>>> wspólnym parkingiem, z balkonami przez które się gada z sąsiadem.
>> Sorry ja też mam takie cudo, tylko parę pieter wyższe.
>
> No ale teraz o tym mówisz? uzupełniasz?
> Przed chwilą twierdziłaś, że ludzie się w blokach w ogóle nie znają. To co
> z tymi danymi?
Jakbyś chciała najbardziej, to się dalej nie znają.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 22:07:53 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 21:47, Ikselka pisze:
>> Oszkurna, powiesz wreszcie czy nie??! Bo tam jest o torcie i
>> bleblowatych kandyzowanych w nim. Gdzie to moje chamstwo i zawziętość?
>
> Przecież Ci dokładnie napisałam pod Twoją chamską i zawziętą zagrywką,
> co o tym myślę. Mam jeszcze raz zacytować?
Twoje miłe i słodkie Ależ ty jednak jesteś paskudnym, zawistnym
babskiem... :( pod moją krytyką kupnych kandyzowanych owoców (OWOCÓW!) w
torcie???
No no... zaiste, kto tu kogo mógł wkurzyć - i gdzie tu moje legendarne
chamstwo i zawziętość... Podziwiam raczej WASZE.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 22:26:29 - medea
> Twoje miłe i słodkie Ależ ty jednak jesteś paskudnym, zawistnym
> babskiem... :( pod moją krytyką kupnych kandyzowanych owoców
> (OWOCÓW!) w torcie???
Aha! Czułam, że masz cel w tym drążeniu - odwrócić kota ogonem.
Dziś podobno dzień kota, więc daruj mu już.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 00:04:08 - Ikselka
> Użytkownik malkontent
> news:jhm00h$mki$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Użytkownik zażółcony
>> news:jhlsp4$ndp$1@news.task.gda.pl...
>>>W dniu 2012-02-17 15:18, Ikselka pisze:
>>
>>> Ja się wtedy Ciebie pytam o te właściwe wskaźniki. Może stopa inflacji
>>> w koszyku dóbr podstawowych ?
>>> Zrób to ! Zaproponuj coś w końcu ! Dokonaj ruchu pozytywnego, a nie same
>>> negatywne (krytyka, że źle).
>>
>> może np. zdolnosc nabywcza średniej pensji ?
>> gdzieś z tydzien temu przelaciał w środkach
>> przekazu ( szybciutko i cichutko jakoś )
>> komunikat ,że w ciągu ostatnich 5-6 lat
>> nastąpił spadek zdolności nabywczej średniej pensji
>> ( która przecież nominlnie rośnie)
>> Dziś za średnia pensję można kupić - podstawowych
>> ( jak dla mnie ) produktów około _20%_ mniej_ niz kiedyś.
>> Chodziło o chleb,cukier,prąd,beznynę,.....
>> Podawali doklądne procenty ( od -15 do -25 zależnie od produktu)
>> Zauważ ,że w tym samym czasie zdłużenie kraju
>> wzrosło bardzo znacznie no a dochód narodowy rośnie :)))))
>>
>
> Witam się bardzo serdecznie! Wpadłem tu na chwilkę pogadulcować;-). No-
> niestety- kolega wciąż narzeka! Straszny malkontent- jak zwykle:-).
> Wiesz co? Postanowiłem Ci podesłać 2 linki, świadczące o tym, że jest w
> Polsce dobrze- dokąd są tacy wspaniali ludzie. Tu masz link- premier nasz
> jest chwalony za swą politykę- i tym razem nie jest to propaganda, lecz
> szczera prawda:
> www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2401
>
> a tu- kto by się spodziewał? Sensowne, utrzymane w bardzo rozsądnym tonie
> wystąpienie w UE posłanki Senyszyn:
> www.youtube.com/watch?v=uSkCEfG-pPs
>
> i co- przestaniesz być malkontentem?:-)
LOL
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 13:28:41 - Ikselka
> Iwonko- gdyby nie mieli innych kredytów- to przeciętny amerykanin mógłby ze
> swojej pensji odłożyć na domek czy nie? W ciągu ilu lat? Załóżmy, że wchodzi
> w życie, zarabia 50000 rocznie- to ile musi oszczędzać?
Chironie, przeciętny amerykański dom jest zbudowany z desek i tektury - daj
spokój, nie ma co porownywac jakosci, więc i kosztu.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 14:37:36 - Chiron
Użytkownik Ikselka
news:n1la4czeqqqi$.uahp08y8feuh$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 08:05:17 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Iwonko- gdyby nie mieli innych kredytów- to przeciętny amerykanin mógłby
>> ze
>> swojej pensji odłożyć na domek czy nie? W ciągu ilu lat? Załóżmy, że
>> wchodzi
>> w życie, zarabia 50000 rocznie- to ile musi oszczędzać?
>
> Chironie, przeciętny amerykański dom jest zbudowany z desek i tektury -
> daj
> spokój, nie ma co porownywac jakosci, więc i kosztu.
I u nas to się zaczyna. Ciekawa jest sprawa jednego artysty, co sam na
swojej ziemi wybudował ekologiczny dom- i celowo nie prosił żadnego urzędasa
o jakiekolwiek pozwolenia. Teraz oczywiście każą mu rozbierać. Ale nie o
tym- popularyzuje on ideę: po jego śmierci jego dom ma pochłonąć ziemia.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 15:08:20 - Qrczak
> Użytkownik Ikselka
> news:n1la4czeqqqi$.uahp08y8feuh$.dlg@40tude.net...
>>
>> Chironie, przeciętny amerykański dom jest zbudowany z desek i tektury -
>> daj
>> spokój, nie ma co porownywac jakosci, więc i kosztu.
>
> I u nas to się zaczyna. Ciekawa jest sprawa jednego artysty, co sam na
> swojej ziemi wybudował ekologiczny dom- i celowo nie prosił żadnego
> urzędasa o jakiekolwiek pozwolenia. Teraz oczywiście każą mu rozbierać.
> Ale nie o tym- popularyzuje on ideę: po jego śmierci jego dom ma
> pochłonąć ziemia.
Ale nie każą mu raczej rozebrać dlatego, że ekologiczny.
Qra
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-21 11:34:36 - krys
> Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>> Użytkownik Ikselka
>> news:n1la4czeqqqi$.uahp08y8feuh$.dlg@40tude.net...
>>>
>>> Chironie, przeciętny amerykański dom jest zbudowany z desek i tektury -
>>> daj
>>> spokój, nie ma co porownywac jakosci, więc i kosztu.
>>
>> I u nas to się zaczyna. Ciekawa jest sprawa jednego artysty, co sam na
>> swojej ziemi wybudował ekologiczny dom- i celowo nie prosił żadnego
>> urzędasa o jakiekolwiek pozwolenia. Teraz oczywiście każą mu rozbierać.
>> Ale nie o tym- popularyzuje on ideę: po jego śmierci jego dom ma
>> pochłonąć ziemia.
>
> Ale nie każą mu raczej rozebrać dlatego, że ekologiczny.
Każą mu rozebrać, bo żyjemy w totalitaryzmie demokratycznym, a on się
wyłamał i śmiał sobie zapewnić dach nad głową bez pytania o pozwolenie
urzędasa. Przy czym nikomu nie szkodzi i nie zagraża. Ale pomijając
procedury, pozwolenia, certyfikaty, uzgodnienia itp. Wybudował ten dom za
śmieszne pieniądze.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 14:53:00 - Iwon(K)a
news:n1la4czeqqqi$.uahp08y8feuh$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 08:05:17 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Iwonko- gdyby nie mieli innych kredytów- to przeciętny amerykanin mógłby
>> ze
>> swojej pensji odłożyć na domek czy nie? W ciągu ilu lat? Załóżmy, że
>> wchodzi
>> w życie, zarabia 50000 rocznie- to ile musi oszczędzać?
>
> Chironie, przeciętny amerykański dom jest zbudowany z desek i tektury -
> daj
> spokój, nie ma co porownywac jakosci, więc i kosztu.
chyba tylko ty nie rozumiesz, ze cena domu to nie tylko koszty budowy.
i.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 22:17:23 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 21:14:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 21:01:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>>>>> XL pisz prawdę. Ja nie mówię, że Ty kłamiesz i naciągasz, ale dodajesz
>>>>>>>>>> Uściślam. Nie musze wyliczać w punktach wszystkiego, wysarczy, zę
>>>>>>>>>> sygnalizuję ogólnie. W każdej chwili uściślę i to w ramach prawdy.
>>>>>>>>> No tak, jak się akuratnie trafi ktoś, kto ma pojęcie, to uściślisz, że
>>>>>>>>> nie cały a pół hektara.
>>>>>>>> Truskawek czy fasolki - przecież wszystko jedno, i tak, jak sama piszesz,
>>>>>>>> czas wyjęty z życiorysu.
>>>>>>> No właśnie nie. Truskawek do wora nie wrzucisz i nie przechowasz. Musisz
>>>>>>> się ich pozbyć jak najszybciej. Przecież powinnaś wiedzieć, o czym ja
>>>>>>> piszę. Zdarzyło mi się z babcią zbierać truskawki na zarobek, to wiem, o
>>>>>>> czym mówię. Nasze własne to był mały pikuś.
>>>>>> Czy Ty wiesz, jak szybko wyłuskany bób fermentuje w upale?
>>>>>> :->
>>>>>> A fasolka więdnie i nikt jej nie kupi?
>>>>> Wiem, dlatego tak mnie dziwi Wasza dwuosobowa Drużyna -A :P
>>>> Wielu dziwi. Ale oni do dziś mieszkają w spódzielczych mieszkaniach.
>>> +
>>>
>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>
>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>> spółdzielni jako jej członkowie.
>
> Własnościowe są ich w 100%,
pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może założyć
księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL], ale
nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w dziale II
ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu jak i
budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
> lokatorskie w 30%.
Lokator nie jest właścicielem. No i skąd to 30%?
>
>>>>>>>> Dla większosci osób dziś nierealne. Tymczasem w kieleckiem tak własnie
>>>>>>>> powstawało mnóstwo domów w rejonach upraw truskawek itp. Własnie tak ludzie
>>>>>>>> harowali. Dziś się to ludziom w głowie nie mieści - dlatego banki zbierają
>>>>>>>> żniwo.
>>>>>>> Ależ my w dolnośląskim harowaliśmy tak samo i to na odległość. Za te
>>>>>>> profity z upraw były remonty w mieszkaniu etc.
>>>>>>> Koleżanki jeździły na kolonie, a ja zapieprzałam w polu przez całe wakacje.
>>>>>> My NIGDY nie byliśmy razem na wczasach. MŚK tylko zawoził mnie i dzieci nad
>>>>>> morze, nocował jedną noc i wracał. Potem tak samo w drugą stronę.
>>>>>> DZIŚ ludzie musze mieć i wczasy, i dom - nie dziwota, że im na to nie
>>>>>> wystarcza i biorą kredyty.
>>>>> A to dziwne jest, że chcą razem?
>>>> No ale kto im broni. My też chcieliśmy. Każdy ma wybór między zaspokajaniem
>>>> bieżących potrzeb a dalekosiężnych.
>>>> :->
>>> To dokładnie tak, jak z kredytem :)
>>
>> Oczywiscie, tylko ze jakie ryzyko ponoszą z wyboru, biorąc kredyt.
>
> Takie samo. W obu przypadkach nie masz nic, w przypadku kredytu na coś
> odkładasz.
W pierwszym przypadku nie mam długu, w drugim ogromny.
>>>>>>>>>>> i w dodatku
>>>>>>>>>>> przewożonych maluchem na bieżąco. No sorry nie mogę w to uwierzyć.
>>>>>>>>>> Ależ co ja mogę na to poradzić. Masz prawo.
>>>>>>>>>> Do malucha wchodziło 100kg truskawek w łubiankach. Albo 9 transporterów
>>>>>>>>>> pomidorów po 30kg.
>>>>>>>>> Ok. 40 łubianek. Wychodzi na to, ze Twój MŚK nie robił nic innego, tylko
>>>>>>>>> do skupu zapindalał.
>>>>>>>> Wtedy tak - ale to dopiero PO zbiorze.
>>>>>>>> I nie tylko to robił. Takze schody w domu na piętro SAM zbroił i zalewał
>>>>>>>> albo inne rzeczy betonował... nocą.
>>>>>>> LOL XL doszłyśmy do etapu, kiedy nas wszyscy uznają za jakiś przybyszów
>>>>>>> z obcej planety. Się powymieniałyśmy trudnościami z dzieciństwa i
>>>>>>> wczesnej młodości :)
>>>>>> Kiedy opowiadam o moich przezyciach, mówię właściwie nie do Ciebie, tylko
>>>>>> do tych, którzy nigdy nie pracowali tak naprawdę, a mają wymagania od
>>>>>> życia.
>>>>> Może oni mieli inne równie 'ciężkie' doświadczenia. Ja tego nie mam
>>>>> zamiaru oceniać, ani tego wartościować.
>>>> A ja mam na mysli tych, którzy dziś nam zazdroszczą, deprecjonujac nasze
>>>> staranie wobec własnego lenistwa.
>>> Jeśli u Ciebie lenistwo=kredyt, to szkoda słów.
>>
>>
>> U mnie
>> lenistwo=brak_wlasnego_lokalu_bo_lepiej_było_leżeć_przed_tv_i_zawiść_wobec_nas_bo_mamy
>
> A tu się ładni pani przed milionem słuchaczy określiła.
Nie nadaję przez radio.
No i ten milion.... raczysz demonizować.
>
>>>>>>>>>>>> Nie widzxę tego patrząc na plakaty na sprzedaż na co 3 balkonie w osiedlu
>>>>>>>>>>>> córki.
>>>>>>>>>>> Może Ci ludzie kupowali właśnie z takim zamiarem?
>>>>>>>>>> Na pewno nie. To są w większości młodzi ludzie, z dziećmi, wiele z tych
>>>>>>>>>> dzieci urodziło się po wprowadzeniu do tych mieszkan.
>>>>>>>>> A skąd masz takie szczegółowe dane?
>>>>>>>> Jak córka tam mieszka od dwóch lat to już chyba tych ludzi trochę zna - jak
>>>>>>>> myslisz?
>>>>>>> Myślę, ze plakat to nie jest bliższa znajomość. Mieszkam w swoim
>>>>>>> mieszkaniu 7 lat i znam ludzi raczej średnio.
>>>>>> No ale coś się tak plakatow uczepiła? Znajomość jest OPRÓCZ plakatów. O
>>>>>> plakatach wspominam jako o widocznym dla WSZYSTKICH sygnale tego, co się
>>>>>> dzieje.
>>>>> A ja mówię o realiach, czyli znaniu się sąsiadów w nowym bloków. Ludzie
>>>>> się w ogóle nie znają.
>>>> TO nie są bloki - TO są dwupiętrowe szeregowce, ze wspólnymi garażami i
>>>> wjazdami, wspólną dla KILKU (nie kilkunastu) mieszkań klatką schodową,
>>>> wspólnym parkingiem, z balkonami przez które się gada z sąsiadem.
>>> Sorry ja też mam takie cudo, tylko parę pieter wyższe.
>>
>> No ale teraz o tym mówisz? uzupełniasz?
>> Przed chwilą twierdziłaś, że ludzie się w blokach w ogóle nie znają. To co
>> z tymi danymi?
>
> Jakbyś chciała najbardziej, to się dalej nie znają.
W TYM ujęciu to nikt nikogo nie zna.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 22:21:24 - Paulinka
>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>> Własnościowe są ich w 100%,
>
>
> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może założyć
> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL], ale
> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w dziale II
> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu jak i
> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
[mylisz się]
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 22:33:47 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 22:07, Ikselka pisze:
>> Twoje miłe i słodkie Ależ ty jednak jesteś paskudnym, zawistnym
>> babskiem... :( pod moją krytyką kupnych kandyzowanych owoców
>> (OWOCÓW!) w torcie???
>
> Aha! Czułam, że masz cel w tym drążeniu - odwrócić kota ogonem.
> Dziś podobno dzień kota, więc daruj mu już.
>
Jak sobie chcesz, ale krytykowanie jakosci surowców(!) to nie jest krytyka
tortu - wiec wiesz, gdzie wsadź sobie Twój komentarz o chamstwie i
zawziętości.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 21:31:56 - medea
> Jak sobie chcesz, ale krytykowanie jakosci surowców(!) to nie jest
> krytyka tortu
W tej konkretnej sytuacji nie ma różnicy, czy skrytykowałaś tort, czy
jego składniki. Jeśli tego na serio nie czujesz, to nie ma w ogóle sensu
na ten temat rozmawiać. A jeśli jednak czujesz, tylko udajesz, że nie,
to też nie ma sensu dalej ciągnąć tematu.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 22:27:15 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>
>>
>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może założyć
>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL], ale
>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w dziale II
>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu jak i
>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>
> [mylisz się]
Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-15 22:32:43 - Paulinka
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>
>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może założyć
>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL], ale
>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w dziale II
>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu jak i
>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>> [mylisz się]
>
> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>
Głupich...
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:10:51 - medea
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>
>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może założyć
>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL], ale
>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w dziale II
>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu jak i
>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>> [mylisz się]
> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>
Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:17:26 - zażółcony
> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>> spółdzielni,
>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>
>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>
>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może
>>>> założyć
>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL],
>>>> ale
>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w
>>>> dziale II
>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu
>>>> jak i
>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>> [mylisz się]
>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>
>>
>
> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>
> Ewa
Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 17:47:00 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>
>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może założyć
>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL], ale
>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w dziale II
>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu jak i
>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>> [mylisz się]
>>
>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>
>
> Głupich...
Są ludzie, których prawda przyprawia o ucieczkę.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:50:31 - Ikselka
> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od spółdzielni,
>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>
>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może założyć
>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL], ale
>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w dziale II
>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu jak i
>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>> [mylisz się]
>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>
>
> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>
Jeś,li jest to zrobione z głową, to moze ma ręce i nogi, ale ja wątpię.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 18:53:19 - Ikselka
> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>
>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>
>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może
>>>>> założyć
>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL],
>>>>> ale
>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w
>>>>> dziale II
>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu
>>>>> jak i
>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>> [mylisz się]
>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>
>>>
>>
>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>>
>> Ewa
>
> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam jako
własciciel?
Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z jedynym
właścicielem.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 19:01:52 - zażółcony
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>
>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>
>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może
>>>>>> założyć
>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL],
>>>>>> ale
>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w
>>>>>> dziale II
>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu
>>>>>> jak i
>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>> [mylisz się]
>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>
>>>>
>>>
>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>>>
>>> Ewa
>>
>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>
> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam jako
> własciciel?
> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z jedynym
> właścicielem.
Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
wieczystą dla całego budynku. Kwity na opłacenie podatku od
nieruchomości urząd miasta przysyła bezpośrednio do mnie na imię i
nazwisko (śmiesznie trochę, ze osobno przysyła od lokalu, a
osobo od gruntu).
BTW. wszystko to można obejrzeć w internecie, łącznie z obciążeniem
mojej księgi kredytem hipotecznym.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 19:13:01 - Ikselka
> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni, ani
>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>
>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>
>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może
>>>>>>> założyć
>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p. XL],
>>>>>>> ale
>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w
>>>>>>> dziale II
>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu
>>>>>>> jak i
>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>> [mylisz się]
>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>
>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam jako
>> własciciel?
>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z jedynym
>> właścicielem.
>
> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
> wieczystą dla całego budynku.
Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by mnie to
zastanowiło przynajmniej.
Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
> Kwity na opłacenie podatku od
> nieruchomości urząd miasta przysyła bezpośrednio do mnie na imię i
> nazwisko (śmiesznie trochę, ze osobno przysyła od lokalu, a
> osobo od gruntu).
> BTW. wszystko to można obejrzeć w internecie, łącznie z obciążeniem
> mojej księgi kredytem hipotecznym.
Ale po co mi to. Przecież Ci wierzę i nie chcę obalać tego, co mówisz,
tylko zasadność tego budzi moje wątpliwości, bo ze mówisz w dobrej wierze,
to wiadomo...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-16 22:36:19 - zażółcony
>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>>
>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>
>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam jako
>>> własciciel?
>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z jedynym
>>> właścicielem.
>>
>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>> wieczystą dla całego budynku.
>
>
> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by mnie to
> zastanowiło przynajmniej.
> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
Z tym 'podpięciem' to zamieszałem. Zerknąłem na stronę
ekw.ms.gov.pl/pdcbdkw/pdcbdkw.html
Typ KW to:
LOKAL STANOWIĄCY ODRĘBNĄ NIERUCHOMOŚĆ
Właściciel / użytkownik wieczysty / uprawniony:
ja i moja żona
Wydawało mi się, że jak tam kiedyś zaglądałem to widziałem numer KW dla
całego budynku, sprzed podziału (95 r), ale teraz nic takiego nie widzę.
Tak czy inaczej - mieszkanie ma własną KW. Jak wrzucam numery
wcześniejsze i późniejsze to widzę takie same księgi wieczyste moich
sąsiadów.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 16:49:39 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni,
>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>
>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>
>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może
>>>>>>>> założyć
>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p.
>>>>>>>> XL],
>>>>>>>> ale
>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w
>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu
>>>>>>>> jak i
>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>>
>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>
>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam
>>> jako
>>> własciciel?
>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z
>>> jedynym
>>> właścicielem.
>>
>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>> wieczystą dla całego budynku.
>
>
> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by mnie to
> zastanowiło przynajmniej.
> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w Twojej
księdze i raczej o tym on mówił
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 13:15:56 - Ikselka
> W dniu 2012-02-16 19:13, Ikselka pisze:
>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>>>>>>
>>>>>> Ewa
>>>>>
>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>
>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam jako
>>>> własciciel?
>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z jedynym
>>>> właścicielem.
>>>
>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>>> wieczystą dla całego budynku.
>>
>>
>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by mnie to
>> zastanowiło przynajmniej.
>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>
> Z tym 'podpięciem' to zamieszałem. Zerknąłem na stronę
> ekw.ms.gov.pl/pdcbdkw/pdcbdkw.html
>
> Typ KW to:
> LOKAL STANOWIĄCY ODRĘBNĄ NIERUCHOMOŚĆ
> Właściciel / użytkownik wieczysty / uprawniony:
> ja i moja żona
>
> Wydawało mi się, że jak tam kiedyś zaglądałem to widziałem numer KW dla
> całego budynku, sprzed podziału (95 r), ale teraz nic takiego nie widzę.
> Tak czy inaczej - mieszkanie ma własną KW. Jak wrzucam numery
> wcześniejsze i późniejsze to widzę takie same księgi wieczyste moich
> sąsiadów.
Czyli jesteś właścicielem.
PS. Przy okazji - znalazłam fajną sciągę:
informator.zbpo.org.pl/pages/strona-glowna/podstrona-testowa
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 15:26:37 - medea
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 22:36:19 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Wydawało mi się, że jak tam kiedyś zaglądałem to widziałem numer KW dla
>> całego budynku, sprzed podziału (95 r), ale teraz nic takiego nie widzę.
>> Tak czy inaczej - mieszkanie ma własną KW. Jak wrzucam numery
>> wcześniejsze i późniejsze to widzę takie same księgi wieczyste moich
>> sąsiadów.
> Czyli jesteś właścicielem.
Ale jesteś odkrywcza!
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 17:42:14 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani jedni,
>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami majatku
>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może
>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p.
>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w
>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem lokalu
>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje go
>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do KW.
>>>>>>
>>>>>> Ewa
>>>>>
>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>
>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam
>>>> jako
>>>> własciciel?
>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z
>>>> jedynym
>>>> właścicielem.
>>>
>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>>> wieczystą dla całego budynku.
>>
>>
>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by mnie to
>> zastanowiło przynajmniej.
>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>
> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w Twojej
> księdze i raczej o tym on mówił
>
No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby CZYJEŚ,
tylko nadal moje.
Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
:-]
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 18:21:59 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani
>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może
>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p.
>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w
>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem
>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje
>>>>>>> go
>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do
>>>>>>> KW.
>>>>>>>
>>>>>>> Ewa
>>>>>>
>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>
>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam
>>>>> jako
>>>>> własciciel?
>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z
>>>>> jedynym
>>>>> właścicielem.
>>>>
>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>
>>>
>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by mnie
>>> to
>>> zastanowiło przynajmniej.
>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>
>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w Twojej
>> księdze i raczej o tym on mówił
>>
>
> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby
> CZYJEŚ,
> tylko nadal moje.
tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo sprzedać
> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
> :-]
przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których księgi
bezczelnie przeglądał ;)
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 20:25:30 - zażółcony
> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby CZYJEŚ,
> tylko nadal moje.
> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
> :-]
Wrzuć sobie kw pierwszego mieszkania w tym bloku i sama obejrzyj:
G D 1 Y/ 0 0 0 3 2 3 8 1 / 5
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 15:34:48 - Ikselka
> Czyli jesteś właścicielem.
Sorry, miało być 3-] na końcu. Zupełnie inny sens...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:09:46 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani
>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu może
>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p.
>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej w
>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem
>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i sprzedaje
>>>>>>>> go
>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do
>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>
>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>
>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy sam
>>>>>> jako
>>>>>> własciciel?
>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z
>>>>>> jedynym
>>>>>> właścicielem.
>>>>>
>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>
>>>>
>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by mnie
>>>> to
>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>
>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w Twojej
>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>
>>
>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby
>> CZYJEŚ,
>> tylko nadal moje.
>
> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo sprzedać
Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale i dom,
i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>> :-]
>
> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których księgi
> bezczelnie przeglądał ;)
>
Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 22:33:58 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani
>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p.
>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej
>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem
>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>> go
>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do
>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>
>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>
>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy
>>>>>>> sam
>>>>>>> jako
>>>>>>> własciciel?
>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z
>>>>>>> jedynym
>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>
>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>
>>>>>
>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by
>>>>> mnie
>>>>> to
>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>
>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w
>>>> Twojej
>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>
>>>
>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby
>>> CZYJEŚ,
>>> tylko nadal moje.
>>
>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo sprzedać
>
>
> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale i
> dom,
> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>
Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami jednej
osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>
>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>> :-]
>>
>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których
>> księgi
>> bezczelnie przeglądał ;)
>>
>
> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
hmmm ;)
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:25:12 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 17:42, Ikselka pisze:
>
>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby CZYJEŚ,
>> tylko nadal moje.
>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>> :-]
>
> Wrzuć sobie kw pierwszego mieszkania w tym bloku i sama obejrzyj:
> G D 1 Y/ 0 0 0 3 2 3 8 1 / 5
Aż tak mnie nie frapuje ten temat. jednakże zastanawiam się, jaka byłaby
sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba byłoby
go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
odpowiedz.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:28:53 - Paulinka
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 20:25:30 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-17 17:42, Ikselka pisze:
>>
>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby CZYJEŚ,
>>> tylko nadal moje.
>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>> :-]
>> Wrzuć sobie kw pierwszego mieszkania w tym bloku i sama obejrzyj:
>> G D 1 Y/ 0 0 0 3 2 3 8 1 / 5
>
> Aż tak mnie nie frapuje ten temat. jednakże zastanawiam się, jaka byłaby
> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba byłoby
> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
> odpowiedz.
A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
Twoja ignorancja poraża. Serio.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:35:59 - JBP
wiadomości
> Ikselka pisze:
>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba
>> byłoby
>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>> odpowiedz.
>
> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
> Twoja ignorancja poraża. Serio.
Paulinko, a co ma wieczyste użytkowanie do własności ziemi ?
Przecież to dwie różne formy prawne.
Pozdrawiam,
JBP
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:40:33 - Paulinka
> Użytkownik Paulinka
> wiadomości
>
>> Ikselka pisze:
>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba
>>> byłoby
>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>> odpowiedz.
>>
>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>
> Paulinko, a co ma wieczyste użytkowanie do własności ziemi ?
> Przecież to dwie różne formy prawne.
Owszem, ale obie stosowane przez spółdzielnie mieszkaniowe. SM może być
właścicielem całej działki, a może mieć tylko prawo do wieczystego
użytkowania. Teraz jest cała batalia spółdzielni/wspólnot
mieszkaniowych, żeby się przekształcić, bo do końca roku jest na to
czas. Moi rodzice aktualnie przerabiają ten problem w swojej wspólnocie
mieszkaniowej.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:44:50 - medea
>
> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
Wieczyste użytkowanie to nie jest to samo co _własność_ zapisana w KW.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:46:33 - Paulinka
> W dniu 2012-02-17 21:28, Paulinka pisze:
>>
>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>
> Wieczyste użytkowanie to nie jest to samo co _własność_ zapisana w KW.
Napisałam w odpowiedzi do JBP.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 22:39:51 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani
>>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi od
>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
>>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania - p.
>>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi wieczystej
>>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem
>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>>> go
>>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem do
>>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy
>>>>>>>> sam
>>>>>>>> jako
>>>>>>>> własciciel?
>>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą z
>>>>>>>> jedynym
>>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>>
>>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by
>>>>>> mnie
>>>>>> to
>>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>>
>>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w
>>>>> Twojej
>>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>>
>>>>
>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby
>>>> CZYJEŚ,
>>>> tylko nadal moje.
>>>
>>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo sprzedać
>>
>>
>> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale i
>> dom,
>> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>>
> Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami jednej
> osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>
>>
>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>> :-]
>>>
>>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których
>>> księgi
>>> bezczelnie przeglądał ;)
>>>
>>
>> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
>
> hmmm ;)
>
> kiwiko
No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac. Kto
co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część nie? albo
kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz?
I tak dalej.
Wtedy widać, kto i co miał.
:-/
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 22:53:49 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:1l2vdazmxqz55$.dnqbpv81pnv1.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:33:58 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani
>>>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi
>>>>>>>>>>>>>>>> od
>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
>>>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania -
>>>>>>>>>>>>>> p.
>>>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi
>>>>>>>>>>>>>> wieczystej
>>>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem
>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>>>> go
>>>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem
>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy
>>>>>>>>> sam
>>>>>>>>> jako
>>>>>>>>> własciciel?
>>>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą
>>>>>>>>> z
>>>>>>>>> jedynym
>>>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>>>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by
>>>>>>> mnie
>>>>>>> to
>>>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>>>
>>>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w
>>>>>> Twojej
>>>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>>>
>>>>>
>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby
>>>>> CZYJEŚ,
>>>>> tylko nadal moje.
>>>>
>>>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo sprzedać
>>>
>>>
>>> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale i
>>> dom,
>>> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>>>
>> Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami
>> jednej
>> osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>>
>>>
>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>> :-]
>>>>
>>>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których
>>>> księgi
>>>> bezczelnie przeglądał ;)
>>>>
>>>
>>> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
>>
>> hmmm ;)
>>
>> kiwiko
>
> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac. Kto
> co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część nie?
> albo
> kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz?
> I tak dalej.
> Wtedy widać, kto i co miał.
chcesz powiedzieć że w Twojej zagrodzie lepiej? Pewnie tak, sama sobie
chałupę odbudujesz ;)
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 21:44:40 - medea
> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac.
> Kto co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część
> nie? albo kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz? I
> tak dalej. Wtedy widać, kto i co miał. :-/
No ale co chcesz w ten sposób udowodnić?
Wyobraźmy sobie, że na 1000mkw ziemi stoi blok z 100 mieszkaniami. Na
każde mieszkanie przypada 10mkw ziemi. Jeżeli całą chałupę trafi szlag z
powodu gazu, to największą stratą dla każdego mieszkańca będzie utrata
mieszkania, a nie tych 10mkw ziemi. Ubezpieczeni powinni dostać
odszkodowanie, a nieubezpieczeni - no cóż... (jeśli masz swój własny dom
na swojej własnej ziemi, to też Ci to grozi w takiej sytuacji, że nie
będziesz miała za co odbudować w razie jakby co, tfu tfu oczywiście).
Jeżeli się okaże, że w tymże bloku część była nieubezpieczona i nie ma
za co odbudować, to reszta może przecież złożyć się i wykupić ich udział
w ziemi, co nie będzie aż taką bajońską kwotą, skoro na każde mieszkanie
przypada tylko 10mkw.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 22:06:56 - Paulinka
> W dniu 2012-02-17 22:39, Ikselka pisze:
>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac.
>> Kto co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część
>> nie? albo kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz? I
>> tak dalej. Wtedy widać, kto i co miał. :-/
>
> No ale co chcesz w ten sposób udowodnić?
XL chce IMO udowodnić, że jak ma się działkę budowlaną, to to co na niej
stoi już jest średnio istotne. To DZIAŁKA ma wartość, bo sobie
samodzielnie możesz nią rozporządzać.
Porównywanie mieszkania do wolnostojącego domu jest z założenia karkołomne.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:43:57 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 20:25:30 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-17 17:42, Ikselka pisze:
>>>
>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby CZYJEŚ,
>>>> tylko nadal moje.
>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>> :-]
>>> Wrzuć sobie kw pierwszego mieszkania w tym bloku i sama obejrzyj:
>>> G D 1 Y/ 0 0 0 3 2 3 8 1 / 5
>>
>> Aż tak mnie nie frapuje ten temat. jednakże zastanawiam się, jaka byłaby
>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba byłoby
>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>> odpowiedz.
>
> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
> Twoja ignorancja poraża. Serio.
Raczej Twoja. Bo co tu ma do rzeczy użytkowanie wieczyste - zaiste nie
wiem. Ale masz, wytlumaczone, co to jes, zebys wiedziała wreszcie:
pl.wikipedia.org/wiki/U%C5%BCytkowanie_wieczyste
Użytkowanie wieczyste - specyficzne dla polskiego prawa cywilnego prawo
podmiotowe dotyczące nieruchomości gruntowej, jeden z trzech rodzajów praw
rzeczowych, obok własności i praw rzeczowych ograniczonych. Polega na
oddaniu w użytkowanie nieruchomości gruntowej będącej własnością skarbu
państwa, województwa, powiatu bądź gminy lub związku tych jednostek osobie
fizycznej lub prawnej na czas określony 99 lat (wyjątkowo krócej, lecz nie
mniej niż 40 lat). Dotyczy głównie gruntów położonych w granicach
administracyjnych miast.(...)
Użytkowanie wieczyste jest formą pośrednią pomiędzy własnością a prawami
rzeczowymi ograniczonymi, z tym że bardziej zbliżone jest do własności.
Prawo powstaje w wyniku zawarcia umowy w formie aktu notarialnego oraz
wpisu do księgi wieczystej. Oddający w użytkowanie pozostaje właścicielem
gruntu i pobiera z tego tytułu opłatę roczną od użytkownika. Użytkownik ma
prawa zbliżone do właściciela.(...)
Po upadku PRL rozpoczęła się dyskusja nad zasadnością utrzymywania
konstrukcji prawnej, której zamysłem była ochrona własności państwa i
przydatnością użytkowania wieczystego. Obrońcy istnienia tego prawa jako
główny argument podnoszą, że istnienie prawa użytkowania wieczystego
stymuluje obrót gruntami gdyż użytkownicy wieczyści nie muszą płacić ceny
nieruchomości jak w przypadku zakupu, lecz tylko roczne opłaty.(...)
Obawy społeczne związane z projektami reprywatyzacji i zbliżającym się
wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej spowodowały uchwalenie w 1997 r.
ustawy umożliwiającej przekształcenie użytkowania wieczystego we własność
na wniosek użytkownika złożony do 31 grudnia 2000 (w 2001 r. możliwość
złożenia wniosku przedłużono o 2 lata). Obawy co do użytkowania wieczystego
nasiliły się w okresie akcesji Polski do Unii Europejskiej. Zwolennicy
likwidacji podnosili, że istnienie użytkowania wieczystego zamiast
własności stwarza niepewność dla użytkowników wieczystych na Ziemiach
Odzyskanych w przypadku roszczeń właścicieli niemieckich sprzed 1945 r.
29 lipca 2005 r. została wprowadzona ustawa o przekształceniu prawa
użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości. Zgodnie z jej
postanowieniami o przekształcenie mogą ubiegać się osoby fizyczne (lub ich
następcy prawni) będący użytkownikami wieczystymi: nieruchomości
zabudowanych na cele mieszkaniowe lub zabudowanych garażami, albo
przeznaczonych pod tego rodzaju zabudowę, oraz nieruchomości rolnych. O
przekształcenie mogą się ubiegać również osoby fizyczne i prawne będące
właścicielami lokali, których udział w nieruchomości wspólnej obejmuje
prawo użytkowania wieczystego, oraz spółdzielnie mieszkaniowe będące
właścicielami budynków mieszkalnych lub garaży. Wszystkie te osoby mogą
składać wnioski o przekształcenie do dnia 31 grudnia 2012 roku.
Z zasadami ustawy z 29 lipca 2005 r. nie zgadzają się samorządy
terytorialne, w szczególności gminy, którym poprzez przekształcenie
odbierane jest prawo własności nieruchomości. W konsekwencji przepisy
regulujące ww. przekształcenie praw zostały zaskarżone przez niektóre gminy
do Trybunału Konstytucyjnego.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:45:04 - Paulinka
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:28:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 20:25:30 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-17 17:42, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby CZYJEŚ,
>>>>> tylko nadal moje.
>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>> :-]
>>>> Wrzuć sobie kw pierwszego mieszkania w tym bloku i sama obejrzyj:
>>>> G D 1 Y/ 0 0 0 3 2 3 8 1 / 5
>>> Aż tak mnie nie frapuje ten temat. jednakże zastanawiam się, jaka byłaby
>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba byłoby
>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>> odpowiedz.
>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>
> Raczej Twoja. Bo co tu ma do rzeczy użytkowanie wieczyste - zaiste nie
> wiem. Ale masz, wytlumaczone, co to jes, zebys wiedziała wreszcie:
>
> pl.wikipedia.org/wiki/U%C5%BCytkowanie_wieczyste
Wow znowu błysnęłaś linkiem, szkoda tylko, że pomimo tego, że go
przeczytałaś, nic z tego nie kumasz...
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 22:30:17 - medea
> medea pisze:
>> W dniu 2012-02-17 22:39, Ikselka pisze:
>>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba
>>> odbudowac. Kto co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na
>>> nią, a część nie? albo kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo
>>> wszystko na raz? I tak dalej. Wtedy widać, kto i co miał. :-/
>>
>> No ale co chcesz w ten sposób udowodnić?
>
> XL chce IMO udowodnić, że jak ma się działkę budowlaną, to to co na
> niej stoi już jest średnio istotne. To DZIAŁKA ma wartość, bo sobie
> samodzielnie możesz nią rozporządzać.
> Porównywanie mieszkania do wolnostojącego domu jest z założenia
> karkołomne.
Wiesz, jest w tym trochę racji, bo oczywiście lepiej jest samodzielnie
posiadać 500mkw ziemi i na tym dom, niż 10mkw ziemi i na tym mieszkanie
(przy założeniu, że w tej samej lokalizacji). Podobnie jak lepiej być
pięknym, mądrym i bogatym. No, ale nie każdego przecież stać na taki luksus.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:44:35 - Ikselka
> Użytkownik Paulinka
> wiadomości
>
>> Ikselka pisze:
>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba
>>> byłoby
>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>> odpowiedz.
>>
>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>
> Paulinko, a co ma wieczyste użytkowanie do własności ziemi ?
> Przecież to dwie różne formy prawne.
>
> Pozdrawiam,
> JBP
Toż właśnie spytałam, ale przy okazji niewiedza Paulinki została oświecona
linkiem...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:55:36 - Ikselka
> W dniu 2012-02-17 21:28, Paulinka pisze:
>>
>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>
> Wieczyste użytkowanie to nie jest to samo co _własność_ zapisana w KW.
Moja ignorancja cudownym zrządzeniem przenosi się właśnie na Paulinkę :->
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:58:19 - Paulinka
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:44:50 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-17 21:28, Paulinka pisze:
>>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>> Wieczyste użytkowanie to nie jest to samo co _własność_ zapisana w KW.
>
> Moja ignorancja cudownym zrządzeniem przenosi się właśnie na Paulinkę :->
Ty naprawdę nie rozumiesz słowa pisanego? Pytasz o grunt pod blokiem. Są
dwa wyjścia własność albo wieczyste użytkowanie.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 00:00:45 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:1l2vdazmxqz55$.dnqbpv81pnv1.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:33:58 +0100, kiwiko napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania. Ani
>>>>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi
>>>>>>>>>>>>>>>>> od
>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
>>>>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność mieszkania -
>>>>>>>>>>>>>>> p.
>>>>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi
>>>>>>>>>>>>>>> wieczystej
>>>>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż właścicielem
>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>>>>> go
>>>>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym wpisem
>>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami, czy
>>>>>>>>>> sam
>>>>>>>>>> jako
>>>>>>>>>> własciciel?
>>>>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę wieczystą
>>>>>>>>>> z
>>>>>>>>>> jedynym
>>>>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną księgę
>>>>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by
>>>>>>>> mnie
>>>>>>>> to
>>>>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>>>>
>>>>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w
>>>>>>> Twojej
>>>>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby
>>>>>> CZYJEŚ,
>>>>>> tylko nadal moje.
>>>>>
>>>>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo sprzedać
>>>>
>>>>
>>>> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale i
>>>> dom,
>>>> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>>>>
>>> Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami
>>> jednej
>>> osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>>>
>>>>
>>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>>> :-]
>>>>>
>>>>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których
>>>>> księgi
>>>>> bezczelnie przeglądał ;)
>>>>>
>>>>
>>>> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
>>>
>>> hmmm ;)
>>>
>>> kiwiko
>>
>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac. Kto
>> co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część nie?
>> albo
>> kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz?
>> I tak dalej.
>> Wtedy widać, kto i co miał.
> chcesz powiedzieć że w Twojej zagrodzie lepiej? Pewnie tak, sama sobie
> chałupę odbudujesz ;)
>
No jasne - na ziemi, która jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja, jaki
dom, za ile itd.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 08:16:26 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:1lk9v66uw68ui.hs18o7f7kt1x$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:53:49 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:1l2vdazmxqz55$.dnqbpv81pnv1.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:33:58 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania.
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi
>>>>>>>>>>>>>>>>>> od
>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do
>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność
>>>>>>>>>>>>>>>> mieszkania -
>>>>>>>>>>>>>>>> p.
>>>>>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi
>>>>>>>>>>>>>>>> wieczystej
>>>>>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż
>>>>>>>>>>>>>>>> właścicielem
>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>>>>>> go
>>>>>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym
>>>>>>>>>>>>> wpisem
>>>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami,
>>>>>>>>>>> czy
>>>>>>>>>>> sam
>>>>>>>>>>> jako
>>>>>>>>>>> własciciel?
>>>>>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę
>>>>>>>>>>> wieczystą
>>>>>>>>>>> z
>>>>>>>>>>> jedynym
>>>>>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną
>>>>>>>>>> księgę
>>>>>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by
>>>>>>>>> mnie
>>>>>>>>> to
>>>>>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>>>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w
>>>>>>>> Twojej
>>>>>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby
>>>>>>> CZYJEŚ,
>>>>>>> tylko nadal moje.
>>>>>>
>>>>>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo
>>>>>> sprzedać
>>>>>
>>>>>
>>>>> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale i
>>>>> dom,
>>>>> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>>>>>
>>>> Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami
>>>> jednej
>>>> osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>>>>
>>>>>
>>>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>>>> :-]
>>>>>>
>>>>>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których
>>>>>> księgi
>>>>>> bezczelnie przeglądał ;)
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
>>>>
>>>> hmmm ;)
>>>>
>>>> kiwiko
>>>
>>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac.
>>> Kto
>>> co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część nie?
>>> albo
>>> kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz?
>>> I tak dalej.
>>> Wtedy widać, kto i co miał.
>> chcesz powiedzieć że w Twojej zagrodzie lepiej? Pewnie tak, sama sobie
>> chałupę odbudujesz ;)
>>
>
> No jasne - na ziemi, która jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja, jaki
> dom, za ile itd.
mam nadzieję, że przygarniesz męża ;)
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 10:03:15 - JBP
Użytkownik kiwiko
news:4f3f5033$2$1213$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik Ikselka
> news:1lk9v66uw68ui.hs18o7f7kt1x$.dlg@40tude.net...
>>
>> No jasne - na ziemi, która jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
>> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja, jaki
>> dom, za ile itd.
> mam nadzieję, że przygarniesz męża ;)
Jeśli ubezpieczenie domu jest na niego wystawione ;PPP
Pozdrawiam,
JBP
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 22:40:54 - Paulinka
> W dniu 2012-02-18 22:06, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2012-02-17 22:39, Ikselka pisze:
>>>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba
>>>> odbudowac. Kto co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na
>>>> nią, a część nie? albo kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo
>>>> wszystko na raz? I tak dalej. Wtedy widać, kto i co miał. :-/
>>>
>>> No ale co chcesz w ten sposób udowodnić?
>>
>> XL chce IMO udowodnić, że jak ma się działkę budowlaną, to to co na
>> niej stoi już jest średnio istotne. To DZIAŁKA ma wartość, bo sobie
>> samodzielnie możesz nią rozporządzać.
>> Porównywanie mieszkania do wolnostojącego domu jest z założenia
>> karkołomne.
>
> Wiesz, jest w tym trochę racji, bo oczywiście lepiej jest samodzielnie
> posiadać 500mkw ziemi i na tym dom, niż 10mkw ziemi i na tym mieszkanie
> (przy założeniu, że w tej samej lokalizacji). Podobnie jak lepiej być
> pięknym, mądrym i bogatym. No, ale nie każdego przecież stać na taki
> luksus.
No i o to od początku w tej dyskusji chodzi. A wzięło się poniekąd od
mojego dziadka, który dostał dom na wsi jako żołnierz i przesiedleniec.
Od czegoś w wyzwolonej Polsce zaczął. A teraz od czego mają zacząć
młodzi ludzie? Oczywiście, że większość chciałaby mieć swój kawał ziemi,
a na niej postawić swój dom. Tylko ta większość realnie nie ma na to
szans, dlatego kupuje mieszkania, bierze kredyty i orze jak może.
Trochę mi nerwy puściły wczoraj w tej dyskusji, ale tak to jest jak się
czyta przemądrzałe dywagacje XL, kiedy sama z problemem mieszkaniowym
borykała się w innej rzeczywistości.
Niemożebnie mnie wkurza jak się z ludzi, którzy swój kawałek podłogi
kupują na kredyt, robi bezmyślnych samobójców.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:49:03 - Ikselka
> JBP pisze:
>> Użytkownik Paulinka
>> wiadomości
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba
>>>> byłoby
>>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>>> odpowiedz.
>>>
>>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>>
>> Paulinko, a co ma wieczyste użytkowanie do własności ziemi ?
>> Przecież to dwie różne formy prawne.
>
> Owszem, ale obie stosowane przez spółdzielnie mieszkaniowe. SM może być
> właścicielem całej działki, a może mieć tylko prawo do wieczystego
> użytkowania. Teraz jest cała batalia spółdzielni/wspólnot
> mieszkaniowych, żeby się przekształcić, bo do końca roku jest na to
> czas. Moi rodzice aktualnie przerabiają ten problem w swojej wspólnocie
> mieszkaniowej.
Wiec pytam, gdzie jest ta moja ignorancja, którą mi po chamsku zarzucasz?
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:53:03 - Paulinka
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:40:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> JBP pisze:
>>> Użytkownik Paulinka
>>> wiadomości
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba
>>>>> byłoby
>>>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>>>> odpowiedz.
>>>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>>>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>>> Paulinko, a co ma wieczyste użytkowanie do własności ziemi ?
>>> Przecież to dwie różne formy prawne.
>> Owszem, ale obie stosowane przez spółdzielnie mieszkaniowe. SM może być
>> właścicielem całej działki, a może mieć tylko prawo do wieczystego
>> użytkowania. Teraz jest cała batalia spółdzielni/wspólnot
>> mieszkaniowych, żeby się przekształcić, bo do końca roku jest na to
>> czas. Moi rodzice aktualnie przerabiają ten problem w swojej wspólnocie
>> mieszkaniowej.
>
> Wiec pytam, gdzie jest ta moja ignorancja, którą mi po chamsku zarzucasz?
Tam, gdzie zaczyna się wymądrzanie bez wiedzy tu i teraz, a dopiero
potem grzebanie za linkami, żeby poprzeć swoje tezy.
Ani nie masz większego pojęcia o rynku kredytowym, ani o
spółdzielczości, ani o budownictwie deweloperskim. Dopiero na potrzeby
dyskusji zaczęłaś się dokształcać. Co nie przeszkadzało Ci tutaj
występować od początku z pozycji eksperta. To jest ta ignorancja, a z
chamstwem to już chyba Twoja projekcja, ale to całkiem normalne sądząc
po przebiegu ostatnich Twoich dyskusji z innymi ludźmi.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:56:53 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:28:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 20:25:30 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-02-17 17:42, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby CZYJEŚ,
>>>>>> tylko nadal moje.
>>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>>> :-]
>>>>> Wrzuć sobie kw pierwszego mieszkania w tym bloku i sama obejrzyj:
>>>>> G D 1 Y/ 0 0 0 3 2 3 8 1 / 5
>>>> Aż tak mnie nie frapuje ten temat. jednakże zastanawiam się, jaka byłaby
>>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba byłoby
>>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>>> odpowiedz.
>>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>>
>> Raczej Twoja. Bo co tu ma do rzeczy użytkowanie wieczyste - zaiste nie
>> wiem. Ale masz, wytlumaczone, co to jes, zebys wiedziała wreszcie:
>>
>> pl.wikipedia.org/wiki/U%C5%BCytkowanie_wieczyste
>
> Wow znowu błysnęłaś linkiem, szkoda tylko, że pomimo tego, że go
> przeczytałaś, nic z tego nie kumasz...
Ty się uspokój, bo sama nie kumasz - walnęłaś to wieczyste użytkowanie tak,
że lepiej nie mozna się wygłupić.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:59:51 - Paulinka
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:45:04 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:28:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 20:25:30 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-02-17 17:42, Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby CZYJEŚ,
>>>>>>> tylko nadal moje.
>>>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>>>> :-]
>>>>>> Wrzuć sobie kw pierwszego mieszkania w tym bloku i sama obejrzyj:
>>>>>> G D 1 Y/ 0 0 0 3 2 3 8 1 / 5
>>>>> Aż tak mnie nie frapuje ten temat. jednakże zastanawiam się, jaka byłaby
>>>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba byłoby
>>>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>>>> odpowiedz.
>>>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>>>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>>> Raczej Twoja. Bo co tu ma do rzeczy użytkowanie wieczyste - zaiste nie
>>> wiem. Ale masz, wytlumaczone, co to jes, zebys wiedziała wreszcie:
>>>
>>> pl.wikipedia.org/wiki/U%C5%BCytkowanie_wieczyste
>> Wow znowu błysnęłaś linkiem, szkoda tylko, że pomimo tego, że go
>> przeczytałaś, nic z tego nie kumasz...
>
> Ty się uspokój, bo sama nie kumasz - walnęłaś to wieczyste użytkowanie tak,
> że lepiej nie mozna się wygłupić.
To napisz mi może kto jest właścicielem gruntów pod miejskimi
kamienicami np. (ludzie tam mają własnościowe mieszkania).
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:57:36 - Ikselka
> medea pisze:
>> W dniu 2012-02-17 21:28, Paulinka pisze:
>>>
>>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>>
>> Wieczyste użytkowanie to nie jest to samo co _własność_ zapisana w KW.
>
> Napisałam w odpowiedzi do JBP.
Ignorantka.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 17:17:08 - medea
>
> A teraz od czego mają zacząć młodzi ludzie? Oczywiście, że większość
> chciałaby mieć swój kawał ziemi, a na niej postawić swój dom. Tylko ta
> większość realnie nie ma na to szans, dlatego kupuje mieszkania,
> bierze kredyty i orze jak może.
Mnie się wydaje, że to jest tak - jak ktoś ma pieniądze, to kupuje sobie
własny kawałek ziemi i buduje na tym dom albo - jeśli lubi miasto -
kupuje mieszkanie w mieście. Ci, którzy nie mają pieniędzy, ale mają
zdolność kredytową - biorą mieszkanie na kredyt. A ci, którzy nie mają
zdolności kredytowej, wynajmują mieszkanie i próbują się jakoś
pocieszyć, że przynajmniej nie uwiązali się na 30 lat. Każde rozwiązanie
ma jakieś-tam plusy i minusy. Jedno mniej, drugie więcej. W dodatku
wachlarz tych plusów i minusów bardzo zależny od indywidualnych
preferencji i cech charakteru.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 16:23:15 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:1lk9v66uw68ui.hs18o7f7kt1x$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:53:49 +0100, kiwiko napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:1l2vdazmxqz55$.dnqbpv81pnv1.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:33:58 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>> news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli wynajmujacymi
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> od
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do
>>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność
>>>>>>>>>>>>>>>>> mieszkania -
>>>>>>>>>>>>>>>>> p.
>>>>>>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi
>>>>>>>>>>>>>>>>> wieczystej
>>>>>>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż
>>>>>>>>>>>>>>>>> właścicielem
>>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak chcesz.
>>>>>>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>>>>>>> go
>>>>>>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym
>>>>>>>>>>>>>> wpisem
>>>>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami,
>>>>>>>>>>>> czy
>>>>>>>>>>>> sam
>>>>>>>>>>>> jako
>>>>>>>>>>>> własciciel?
>>>>>>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę
>>>>>>>>>>>> wieczystą
>>>>>>>>>>>> z
>>>>>>>>>>>> jedynym
>>>>>>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną
>>>>>>>>>>> księgę
>>>>>>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>>>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba by
>>>>>>>>>> mnie
>>>>>>>>>> to
>>>>>>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>>>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>>>>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne w
>>>>>>>>> Twojej
>>>>>>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie byłyby
>>>>>>>> CZYJEŚ,
>>>>>>>> tylko nadal moje.
>>>>>>>
>>>>>>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo
>>>>>>> sprzedać
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale i
>>>>>> dom,
>>>>>> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>>>>>>
>>>>> Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami
>>>>> jednej
>>>>> osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>>>>>
>>>>>>
>>>>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>>>>> :-]
>>>>>>>
>>>>>>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których
>>>>>>> księgi
>>>>>>> bezczelnie przeglądał ;)
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
>>>>>
>>>>> hmmm ;)
>>>>>
>>>>> kiwiko
>>>>
>>>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac.
>>>> Kto
>>>> co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część nie?
>>>> albo
>>>> kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz?
>>>> I tak dalej.
>>>> Wtedy widać, kto i co miał.
>>> chcesz powiedzieć że w Twojej zagrodzie lepiej? Pewnie tak, sama sobie
>>> chałupę odbudujesz ;)
>>>
>>
>> No jasne - na ziemi, która jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
>> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja, jaki
>> dom, za ile itd.
> mam nadzieję, że przygarniesz męża ;)
>
A on mnie. Jesteśmy małżeństwem. W przeciwieństwie do Żółtego i pozostałych
właścicieli budynku...
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 19:27:20 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:1j9n5f0e8tf2j$.19cid5vuj3g6q$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 18 Feb 2012 08:16:26 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:1lk9v66uw68ui.hs18o7f7kt1x$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:53:49 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:1l2vdazmxqz55$.dnqbpv81pnv1.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:33:58 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>> news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> wynajmujacymi
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> od
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do
>>>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność
>>>>>>>>>>>>>>>>>> mieszkania -
>>>>>>>>>>>>>>>>>> p.
>>>>>>>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi
>>>>>>>>>>>>>>>>>> wieczystej
>>>>>>>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż
>>>>>>>>>>>>>>>>>> właścicielem
>>>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak
>>>>>>>>>>>>>>>> chcesz.
>>>>>>>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>>>>>>>> go
>>>>>>>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym
>>>>>>>>>>>>>>> wpisem
>>>>>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami,
>>>>>>>>>>>>> czy
>>>>>>>>>>>>> sam
>>>>>>>>>>>>> jako
>>>>>>>>>>>>> własciciel?
>>>>>>>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę
>>>>>>>>>>>>> wieczystą
>>>>>>>>>>>>> z
>>>>>>>>>>>>> jedynym
>>>>>>>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną
>>>>>>>>>>>> księgę
>>>>>>>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>>>>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba
>>>>>>>>>>> by
>>>>>>>>>>> mnie
>>>>>>>>>>> to
>>>>>>>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>>>>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>>>>>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne
>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>> Twojej
>>>>>>>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie
>>>>>>>>> byłyby
>>>>>>>>> CZYJEŚ,
>>>>>>>>> tylko nadal moje.
>>>>>>>>
>>>>>>>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo
>>>>>>>> sprzedać
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale
>>>>>>> i
>>>>>>> dom,
>>>>>>> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>>>>>>>
>>>>>> Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami
>>>>>> jednej
>>>>>> osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>>>>>> :-]
>>>>>>>>
>>>>>>>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których
>>>>>>>> księgi
>>>>>>>> bezczelnie przeglądał ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
>>>>>>
>>>>>> hmmm ;)
>>>>>>
>>>>>> kiwiko
>>>>>
>>>>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac.
>>>>> Kto
>>>>> co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część nie?
>>>>> albo
>>>>> kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz?
>>>>> I tak dalej.
>>>>> Wtedy widać, kto i co miał.
>>>> chcesz powiedzieć że w Twojej zagrodzie lepiej? Pewnie tak, sama sobie
>>>> chałupę odbudujesz ;)
>>>>
>>>
>>> No jasne - na ziemi, która jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
>>> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja, jaki
>>> dom, za ile itd.
>> mam nadzieję, że przygarniesz męża ;)
>>
>
> A on mnie. Jesteśmy małżeństwem. W przeciwieństwie do Żółtego i
> pozostałych
> właścicieli budynku...
będących w odpowiednich udziałach współwłaścicielami gruntu co wcale nie
oznacza, że są w gorszej sytuacji od męża na łasce żony na ziemi, która
jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
>>> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja, jaki
>>> dom, za ile itd.
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 17:18:16 - medea
> W dniu 2012-02-18 22:40, Paulinka pisze:
>>
>> A teraz od czego mają zacząć młodzi ludzie? Oczywiście, że większość
>> chciałaby mieć swój kawał ziemi, a na niej postawić swój dom. Tylko
>> ta większość realnie nie ma na to szans, dlatego kupuje mieszkania,
>> bierze kredyty i orze jak może.
>
> Mnie się wydaje, że to jest tak - jak ktoś ma pieniądze, to kupuje
> sobie własny kawałek ziemi i buduje na tym dom albo - jeśli lubi
> miasto - kupuje mieszkanie w mieście. Ci, którzy nie mają pieniędzy,
> ale mają zdolność kredytową - biorą mieszkanie na kredyt. A ci, którzy
> nie mają zdolności kredytowej, wynajmują mieszkanie i próbują się
> jakoś pocieszyć, że przynajmniej nie uwiązali się na 30 lat. Każde
> rozwiązanie ma jakieś-tam plusy i minusy. Jedno mniej, drugie więcej.
> W dodatku wachlarz tych plusów i minusów bardzo zależny od
> indywidualnych preferencji i cech charakteru...
....oraz często - charakteru wykonywanej pracy.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:47:45 - Paulinka
> Każde rozwiązanie
> ma jakieś-tam plusy i minusy. Jedno mniej, drugie więcej. W dodatku
> wachlarz tych plusów i minusów bardzo zależny od indywidualnych
> preferencji i cech charakteru.
Jak z każdą rzeczą w życiu. W dodatku człowiek to takie stworzenie, że i
tak racjonalizuje dla swojego komfortu psychicznego i nawet przed sobą
się nie przyzna, że są minusy powziętych decyzji.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 21:59:18 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:40:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> JBP pisze:
>>>> Użytkownik Paulinka
>>>> wiadomości
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba
>>>>>> byłoby
>>>>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>>>>> odpowiedz.
>>>>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>>>>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>>>> Paulinko, a co ma wieczyste użytkowanie do własności ziemi ?
>>>> Przecież to dwie różne formy prawne.
>>> Owszem, ale obie stosowane przez spółdzielnie mieszkaniowe. SM może być
>>> właścicielem całej działki, a może mieć tylko prawo do wieczystego
>>> użytkowania. Teraz jest cała batalia spółdzielni/wspólnot
>>> mieszkaniowych, żeby się przekształcić, bo do końca roku jest na to
>>> czas. Moi rodzice aktualnie przerabiają ten problem w swojej wspólnocie
>>> mieszkaniowej.
>>
>> Wiec pytam, gdzie jest ta moja ignorancja, którą mi po chamsku zarzucasz?
>
> Tam, gdzie zaczyna się wymądrzanie bez wiedzy tu i teraz, a dopiero
> potem grzebanie za linkami, żeby poprzeć swoje tezy.
> Ani nie masz większego pojęcia o rynku kredytowym, ani o
> spółdzielczości, ani o budownictwie deweloperskim. Dopiero na potrzeby
> dyskusji zaczęłaś się dokształcać. Co nie przeszkadzało Ci tutaj
> występować od początku z pozycji eksperta. To jest ta ignorancja, a z
> chamstwem to już chyba Twoja projekcja, ale to całkiem normalne sądząc
> po przebiegu ostatnich Twoich dyskusji z innymi ludźmi.
Spadaj. PLONK
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-17 22:00:30 - Paulinka
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:53:03 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 21:40:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> JBP pisze:
>>>>> Użytkownik Paulinka
>>>>> wiadomości
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> sytuacja, gdyby się coś stało z budynkiem (tfu, odstukać!) i trzeba
>>>>>>> byłoby
>>>>>>> go budowac od podstaw... KTO wtedy byłby właścicielem placu... Sam sobie
>>>>>>> odpowiedz.
>>>>>> A o wieczystym użytkowaniu gruntu słyszałaś?
>>>>>> Twoja ignorancja poraża. Serio.
>>>>> Paulinko, a co ma wieczyste użytkowanie do własności ziemi ?
>>>>> Przecież to dwie różne formy prawne.
>>>> Owszem, ale obie stosowane przez spółdzielnie mieszkaniowe. SM może być
>>>> właścicielem całej działki, a może mieć tylko prawo do wieczystego
>>>> użytkowania. Teraz jest cała batalia spółdzielni/wspólnot
>>>> mieszkaniowych, żeby się przekształcić, bo do końca roku jest na to
>>>> czas. Moi rodzice aktualnie przerabiają ten problem w swojej wspólnocie
>>>> mieszkaniowej.
>>> Wiec pytam, gdzie jest ta moja ignorancja, którą mi po chamsku zarzucasz?
>> Tam, gdzie zaczyna się wymądrzanie bez wiedzy tu i teraz, a dopiero
>> potem grzebanie za linkami, żeby poprzeć swoje tezy.
>> Ani nie masz większego pojęcia o rynku kredytowym, ani o
>> spółdzielczości, ani o budownictwie deweloperskim. Dopiero na potrzeby
>> dyskusji zaczęłaś się dokształcać. Co nie przeszkadzało Ci tutaj
>> występować od początku z pozycji eksperta. To jest ta ignorancja, a z
>> chamstwem to już chyba Twoja projekcja, ale to całkiem normalne sądząc
>> po przebiegu ostatnich Twoich dyskusji z innymi ludźmi.
>
> Spadaj. PLONK
Z przyjemnością.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 01:30:47 - Ikselka
> Trochę mi nerwy puściły wczoraj w tej dyskusji(...)
> Niemożebnie mnie wkurza jak się z ludzi, którzy swój kawałek podłogi
> kupują na kredyt, robi bezmyślnych samobójców.
No nie strzymam,, weźcie ode mnie tę kobietę!
groups.google.com/group/pl.sci.psychologia/msg/97dc475909d60084
(...)Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
Itp.
Ty byłaś pierwsza z robieniem i wasnie od tego się zaczęło, a jednak MNIE
nerwy tak łatwo nie puściły, zwyczajnie tłumaczyłam i tłumaczę, co uważam.
No ale przecież MNIE można obrażać, ze chamska jestem itp :->
--
XL nadal nie uważam, aby płacenie bankowi było lepsze od płacenia
kamienicznikom - od jednych i drugich WYNAJMUJESZ (od banku dodatkowo
wynajmujesz jego pieniądze oprócz mieszkania i srogo za to płacisz)
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 18:20:38 - Qrczak
> W dniu 2012-02-19 17:17, medea pisze:
>> W dniu 2012-02-18 22:40, Paulinka pisze:
>>>
>>> A teraz od czego mają zacząć młodzi ludzie? Oczywiście, że większość
>>> chciałaby mieć swój kawał ziemi, a na niej postawić swój dom. Tylko
>>> ta większość realnie nie ma na to szans, dlatego kupuje mieszkania,
>>> bierze kredyty i orze jak może.
>>
>> Mnie się wydaje, że to jest tak - jak ktoś ma pieniądze, to kupuje
>> sobie własny kawałek ziemi i buduje na tym dom albo - jeśli lubi
>> miasto - kupuje mieszkanie w mieście. Ci, którzy nie mają pieniędzy,
>> ale mają zdolność kredytową - biorą mieszkanie na kredyt. A ci, którzy
>> nie mają zdolności kredytowej, wynajmują mieszkanie i próbują się
>> jakoś pocieszyć, że przynajmniej nie uwiązali się na 30 lat. Każde
>> rozwiązanie ma jakieś-tam plusy i minusy. Jedno mniej, drugie więcej.
>> W dodatku wachlarz tych plusów i minusów bardzo zależny od
>> indywidualnych preferencji i cech charakteru...
>
> ...oraz często - charakteru wykonywanej pracy.
Dlatego nie warto się zarzynać chociażby o to, by udowodnić wyższość
jednych świąt nad drugimi. Życie każdy ma jedno i przeżywa je mniej lub
bardziej wedle swych możliwości oraz swego chcenia.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:56:05 - medea
>
> Jak z każdą rzeczą w życiu. W dodatku człowiek to takie stworzenie, że
> i tak racjonalizuje dla swojego komfortu psychicznego i nawet przed
> sobą się nie przyzna, że są minusy powziętych decyzji.
A wystarczy pozwolić sobie na myśl, że nie ma rozwiązań idealnych. I nie
męczyć się już z tym racjonalizowaniem. ;)
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-18 21:10:15 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:1j9n5f0e8tf2j$.19cid5vuj3g6q$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 18 Feb 2012 08:16:26 +0100, kiwiko napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:1lk9v66uw68ui.hs18o7f7kt1x$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:53:49 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>> news:1l2vdazmxqz55$.dnqbpv81pnv1.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:33:58 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>> news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
>>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH mieszkania.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> wynajmujacymi
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> od
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> mieszkania -
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> p.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> wieczystej
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> właścicielem
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak
>>>>>>>>>>>>>>>>> chcesz.
>>>>>>>>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>>>>>>>>> go
>>>>>>>>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym
>>>>>>>>>>>>>>>> wpisem
>>>>>>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi osobami,
>>>>>>>>>>>>>> czy
>>>>>>>>>>>>>> sam
>>>>>>>>>>>>>> jako
>>>>>>>>>>>>>> własciciel?
>>>>>>>>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę
>>>>>>>>>>>>>> wieczystą
>>>>>>>>>>>>>> z
>>>>>>>>>>>>>> jedynym
>>>>>>>>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną
>>>>>>>>>>>>> księgę
>>>>>>>>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>>>>>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to chyba
>>>>>>>>>>>> by
>>>>>>>>>>>> mnie
>>>>>>>>>>>> to
>>>>>>>>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>>>>>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>>>>>>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to widoczne
>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>> Twojej
>>>>>>>>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie
>>>>>>>>>> byłyby
>>>>>>>>>> CZYJEŚ,
>>>>>>>>>> tylko nadal moje.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo
>>>>>>>>> sprzedać
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie. Ale
>>>>>>>> i
>>>>>>>> dom,
>>>>>>>> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>>>>>>>>
>>>>>>> Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami
>>>>>>> jednej
>>>>>>> osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>>>>>>> :-]
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów, których
>>>>>>>>> księgi
>>>>>>>>> bezczelnie przeglądał ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
>>>>>>>
>>>>>>> hmmm ;)
>>>>>>>
>>>>>>> kiwiko
>>>>>>
>>>>>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba odbudowac.
>>>>>> Kto
>>>>>> co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część nie?
>>>>>> albo
>>>>>> kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz?
>>>>>> I tak dalej.
>>>>>> Wtedy widać, kto i co miał.
>>>>> chcesz powiedzieć że w Twojej zagrodzie lepiej? Pewnie tak, sama sobie
>>>>> chałupę odbudujesz ;)
>>>>>
>>>>
>>>> No jasne - na ziemi, która jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
>>>> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja, jaki
>>>> dom, za ile itd.
>>> mam nadzieję, że przygarniesz męża ;)
>>>
>>
>> A on mnie. Jesteśmy małżeństwem. W przeciwieństwie do Żółtego i
>> pozostałych
>> właścicieli budynku...
> będących w odpowiednich udziałach współwłaścicielami gruntu co wcale nie
> oznacza, że są w gorszej sytuacji od męża na łasce żony na ziemi, która
> jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
>>>> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja, jaki
>>>> dom, za ile itd.
>
> kiwiko
Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle my - i
przeciwnie.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 09:40:55 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:jmdjivdnxsmu$.wx5sqvn413tm$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 18 Feb 2012 19:27:20 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:1j9n5f0e8tf2j$.19cid5vuj3g6q$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sat, 18 Feb 2012 08:16:26 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:1lk9v66uw68ui.hs18o7f7kt1x$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:53:49 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>> news:1l2vdazmxqz55$.dnqbpv81pnv1.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:33:58 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>> news:1t944y6ovtl2h$.1al8woqgjhwsu.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 18:21:59 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>>>> news:lpldiztu8yv7.19adky1r1qyth.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>>>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 16:49:39 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>>>>>> news:16hg59ni6g3g0.1ehxmlwd7zhhp.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 19:01:52 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:53, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 18:17:26 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-16 18:10, medea pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2012-02-15 22:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:21:24 +0100, Paulinka
>>>>>>>>>>>>>>>>>> napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Lokatorskich czy własnościowych? :)
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie ma znaczenia dla sprawy. Nie są to ICH
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> mieszkania.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> jedni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ani
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> drudzy nie mają księgi wieczystej.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> W pierwszym przypadku sa lokatorami - czyli
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> wynajmujacymi
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> od
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> nie bedąc jej członkami, a w drugim są
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> współwłaścicielami
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> majatku
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> spółdzielni jako jej członkowie.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Własnościowe są ich w 100%,
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82dzielcze_w%C5%82asno%C5%9Bciowe_prawo_do_lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Osoba posiadająca spółdzielcze własnościowe prawo do
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> może
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> założyć
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> księgę wieczystą na to prawo [a nie na własność
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> mieszkania -
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> p.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> XL],
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ale
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> nie jest to konieczne. W przypadku założenia księgi
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> wieczystej
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> dziale II
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ujawnia się uprawnionego a nie właściciela gdyż
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> właścicielem
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> lokalu
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> jak i
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> budynku nadal pozostaje spółdzielnia.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> [mylisz się]
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Mało, ze ja - ale wszyscy! Którzy mówią nie tak, jak
>>>>>>>>>>>>>>>>>> chcesz.
>>>>>>>>>>>>>>>>>> grono.net/gronoporadnia-prawna/topic/17818975/sl/spoldzielcze-wlasnosciowe-a-odrebna-wlasnosc/
>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>> Coraz więcej spółdzielni wyodrębnia grunt pod budynkami i
>>>>>>>>>>>>>>>>> sprzedaje
>>>>>>>>>>>>>>>>> go
>>>>>>>>>>>>>>>>> członkom. I tacy mają mieszkania własnościowe z imiennym
>>>>>>>>>>>>>>>>> wpisem
>>>>>>>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>>>>>>>> KW.
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> Takoż i np. ja mam. I jestem w KW.
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Jak to jesteś w KW? - jako współwłaściciel z innymi
>>>>>>>>>>>>>>> osobami,
>>>>>>>>>>>>>>> czy
>>>>>>>>>>>>>>> sam
>>>>>>>>>>>>>>> jako
>>>>>>>>>>>>>>> własciciel?
>>>>>>>>>>>>>>> Jeśli lokal jest faktycznie czyjś, to ma ODRĘBNĄ księgę
>>>>>>>>>>>>>>> wieczystą
>>>>>>>>>>>>>>> z
>>>>>>>>>>>>>>> jedynym
>>>>>>>>>>>>>>> właścicielem.
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Każdy lokal ma własną księgę wieczystą, podpiętą pod ogólną
>>>>>>>>>>>>>> księgę
>>>>>>>>>>>>>> wieczystą dla całego budynku.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Nie rozumiem, co znaczy podpiętą.
>>>>>>>>>>>>> Jakby KW mojego domu byla jeszcze pod czyjąś podpięta, to
>>>>>>>>>>>>> chyba
>>>>>>>>>>>>> by
>>>>>>>>>>>>> mnie
>>>>>>>>>>>>> to
>>>>>>>>>>>>> zastanowiło przynajmniej.
>>>>>>>>>>>>> Gorzej - ja to raczej nie mogłabym spać.
>>>>>>>>>>>> możesz spać spokojnie, bo to raczej niemożliwe ;)
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> ale gdybyś w swoim domu wyodrębniła lokale to byłoby to
>>>>>>>>>>>> widoczne
>>>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>>>> Twojej
>>>>>>>>>>>> księdze i raczej o tym on mówił
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> No ale te wyodrębnione w MOJEJ księdze wieczystej lokale nie
>>>>>>>>>>> byłyby
>>>>>>>>>>> CZYJEŚ,
>>>>>>>>>>> tylko nadal moje.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> tylko go momentu, w którym zapragnęłabyś je komuś darować albo
>>>>>>>>>> sprzedać
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Oj, to chyba normalne, ze jak daruję czy sprzedam, to nie sobie.
>>>>>>>>> Ale
>>>>>>>>> i
>>>>>>>>> dom,
>>>>>>>>> i lokale, miałyby JEDNEGO właściciela.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Ale tylko wtedy, gdybyś sprzedała ten dom z wyodrębnionymi lokalami
>>>>>>>> jednej
>>>>>>>> osobie. Tylko nie po to wyodrębnia się lokale w budynku ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Więc czyj jest blok, w ktorym ma wyodrębniony lokal Żółty?
>>>>>>>>>>> :-]
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> przypuszczalnie spółdzielni, Żółtego i wszystkich sąsiadów,
>>>>>>>>>> których
>>>>>>>>>> księgi
>>>>>>>>>> bezczelnie przeglądał ;)
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Czyli doszliśmy wreszcie do sedna sprawy :-]
>>>>>>>>
>>>>>>>> hmmm ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>> kiwiko
>>>>>>>
>>>>>>> No i teraz wyobraź sobie, że chałupę gaz wysadził i trzeba
>>>>>>> odbudowac.
>>>>>>> Kto
>>>>>>> co ma? jak przeprowadzić odbudowę, kiedy część ma na nią, a część
>>>>>>> nie?
>>>>>>> albo
>>>>>>> kiedy część się zgadza, a cześć nie? albo wszystko na raz?
>>>>>>> I tak dalej.
>>>>>>> Wtedy widać, kto i co miał.
>>>>>> chcesz powiedzieć że w Twojej zagrodzie lepiej? Pewnie tak, sama
>>>>>> sobie
>>>>>> chałupę odbudujesz ;)
>>>>>>
>>>>>
>>>>> No jasne - na ziemi, która jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
>>>>> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja,
>>>>> jaki
>>>>> dom, za ile itd.
>>>> mam nadzieję, że przygarniesz męża ;)
>>>>
>>>
>>> A on mnie. Jesteśmy małżeństwem. W przeciwieństwie do Żółtego i
>>> pozostałych
>>> właścicieli budynku...
>> będących w odpowiednich udziałach współwłaścicielami gruntu co wcale nie
>> oznacza, że są w gorszej sytuacji od męża na łasce żony na ziemi, która
>> jest tylko moja, odbuduję tylko za moje
>>>>> pieniądze, tylko dla mnie i tylko ode mnie będzie zależała decyzja,
>>>>> jaki
>>>>> dom, za ile itd.
>>
>> kiwiko
>
> Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle my - i
> przeciwnie.
no niby wiem, ale wyglądało fajnie :)
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:25:47 - Ikselka
> W dniu 2012-02-18 22:40, Paulinka pisze:
>>
>> A teraz od czego mają zacząć młodzi ludzie? Oczywiście, że większość
>> chciałaby mieć swój kawał ziemi, a na niej postawić swój dom. Tylko ta
>> większość realnie nie ma na to szans, dlatego kupuje mieszkania,
>> bierze kredyty i orze jak może.
>
> Mnie się wydaje, że to jest tak - jak ktoś ma pieniądze, to kupuje sobie
> własny kawałek ziemi i buduje na tym dom albo - jeśli lubi miasto -
> kupuje mieszkanie w mieście. Ci, którzy nie mają pieniędzy, ale mają
> zdolność kredytową - biorą mieszkanie na kredyt. A ci, którzy nie mają
> zdolności kredytowej, wynajmują mieszkanie i próbują się jakoś
> pocieszyć, że przynajmniej nie uwiązali się na 30 lat. Każde rozwiązanie
> ma jakieś-tam plusy i minusy. Jedno mniej, drugie więcej. W dodatku
> wachlarz tych plusów i minusów bardzo zależny od indywidualnych
> preferencji i cech charakteru.
>
Sa takze tacy, którzy i bez zdolności kredytowej, i z nią - kredytu na
MIESZKANIE nie wezmą tak czy inaczej. A to z powodu specyficznego już, jak
na obecne normy, podejścia do kredytów aspekcie własności i vice versa.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:36:36 - Paulinka
> Dnia Sun, 19 Feb 2012 17:17:08 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-18 22:40, Paulinka pisze:
>>> A teraz od czego mają zacząć młodzi ludzie? Oczywiście, że większość
>>> chciałaby mieć swój kawał ziemi, a na niej postawić swój dom. Tylko ta
>>> większość realnie nie ma na to szans, dlatego kupuje mieszkania,
>>> bierze kredyty i orze jak może.
>> Mnie się wydaje, że to jest tak - jak ktoś ma pieniądze, to kupuje sobie
>> własny kawałek ziemi i buduje na tym dom albo - jeśli lubi miasto -
>> kupuje mieszkanie w mieście. Ci, którzy nie mają pieniędzy, ale mają
>> zdolność kredytową - biorą mieszkanie na kredyt. A ci, którzy nie mają
>> zdolności kredytowej, wynajmują mieszkanie i próbują się jakoś
>> pocieszyć, że przynajmniej nie uwiązali się na 30 lat. Każde rozwiązanie
>> ma jakieś-tam plusy i minusy. Jedno mniej, drugie więcej. W dodatku
>> wachlarz tych plusów i minusów bardzo zależny od indywidualnych
>> preferencji i cech charakteru.
>>
>
> Sa takze tacy, którzy i bez zdolności kredytowej, i z nią - kredytu na
> MIESZKANIE nie wezmą tak czy inaczej. A to z powodu specyficznego już, jak
> na obecne normy, podejścia do kredytów aspekcie własności i vice versa.
I tak się nigdy nie zgodzimy w tym temacie. Jedyne w czym mogłybyśmy się
zgodzić IMO, to że warto w każdej dyskusji szanować odmienne zdanie
swojego dyskutanta. Ale tutaj jak obie wiemy drażliwe tematy zawsze będą
generowały emocje i to szczególnie te negatywne, więc łatwo stracić
dystans i obiektywizm i zamiast przedyskutować temat, wpada się
klasyczną pyskówkę.
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 22:00:14 - Paulinka
> W dniu 2012-02-19 21:47, Paulinka pisze:
>>
>> Jak z każdą rzeczą w życiu. W dodatku człowiek to takie stworzenie, że
>> i tak racjonalizuje dla swojego komfortu psychicznego i nawet przed
>> sobą się nie przyzna, że są minusy powziętych decyzji.
>
> A wystarczy pozwolić sobie na myśl, że nie ma rozwiązań idealnych. I nie
> męczyć się już z tym racjonalizowaniem. ;)
A to wersja dla twardzieli -
life is brutal and full off zasadzkas ;)
--
Paulinka
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 09:47:05 - Ikselka
>(...)
>> Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle my - i
>> przeciwnie.
> no niby wiem, ale wyglądało fajnie :)
>
W sumie to może być i dosłownie ja - na wszelki szlag napisaliśmy sobie
wzajemnie testamenty opiewające na drugie z nas...
--
XL zdecydowałam sie wreszcie przyciąć nieco
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 10:06:09 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:gsyaihof6602.160lkonndrgnc.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 19 Feb 2012 09:40:55 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>>(...)
>>> Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle my - i
>>> przeciwnie.
>> no niby wiem, ale wyglądało fajnie :)
>>
>
> W sumie to może być i dosłownie ja - na wszelki szlag napisaliśmy sobie
> wzajemnie testamenty opiewające na drugie z nas...
to teraz już nic nie rozumiem ;) albo ma się wspólnotę małżeńską, albo ma
się co przepisać drugiemu ;)
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 10:33:58 - JBP
Użytkownik kiwiko
news:4f40bb82$1$26682>
> Użytkownik Ikselka
>>
>> W sumie to może być i dosłownie ja - na wszelki szlag napisaliśmy sobie
>> wzajemnie testamenty opiewające na drugie z nas...
> to teraz już nic nie rozumiem ;) albo ma się wspólnotę małżeńską, albo ma
> się co przepisać drugiemu ;)
>
> kiwiko
Pani Podpuszczalska ;)
JBP
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 20:10:07 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:gsyaihof6602.160lkonndrgnc.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 19 Feb 2012 09:40:55 +0100, kiwiko napisał(a):
>>
>>>(...)
>>>> Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle my - i
>>>> przeciwnie.
>>> no niby wiem, ale wyglądało fajnie :)
>>>
>>
>> W sumie to może być i dosłownie ja - na wszelki szlag napisaliśmy sobie
>> wzajemnie testamenty opiewające na drugie z nas...
> to teraz już nic nie rozumiem ;) albo ma się wspólnotę małżeńską, albo ma
> się co przepisać drugiemu ;)
>
Wspólnota majątkowa w małżeństwie to własność wspólna, w której każdy ze
współmałżonków ma prawo do majątku wspólnego dokładnie w POŁOWIE jego
wartości(sic!).
Testament każdego z nas dotyczy połowy majątku, która we wspólnocie
przypada na nie i jest rozporządzeniem tą częścią na wypadek smierci,
czyniącym drugie z nas JEDYNYM(sic!) spadkobiercą. Po co? - a choćby na
wypadek np zaistniena okolicznosci zgłoszenia się po spadek rodzeństwa
spadkodawcy.
W jakich sytuacjach się to może zdarzyć, nie będę tutaj robić wykładu, bo
rzecz nie o tym. Jest ponadto wiele wiele innych przyczyn, dla których
warto za życia (czyli testamentalnie) rozporządzić swoim prawem do części
majątku wspólnego :->
Coś Ci się rozjaśniło, czy dalej mam tłumaczyć polskie prawo spadkowe, bo
może czegoś nie wiesz, co może Ci pomóc uniknąć przykrych niespodzianek
(przykrych dla rodziny) z dziedziczeniem po Tobie?
Bo już nawet nie żeby powstrzymać Twoje dalsze zakusy w stronę przyłapania
mnie na kłamstwie czy nieświadomości tego, co robię :->
--
XL właśnie obserwując kolejne małżeńskowspólnotowe ustawowe dziedziczenie
POŁOWY (po zmarłej bezdzietnej żonie) pięknej posiadłości z domem w
Milanówku przez męża i... siostrę Zmarłej
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 20:15:31 - Qrczak
> Dnia Sun, 19 Feb 2012 10:06:09 +0100, kiwiko napisał(a):
>> Użytkownik Ikselka
>> news:gsyaihof6602.160lkonndrgnc.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sun, 19 Feb 2012 09:40:55 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>> (...)
>>>>> Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle my - i
>>>>> przeciwnie.
>>>> no niby wiem, ale wyglądało fajnie :)
>>>>
>>>
>>> W sumie to może być i dosłownie ja - na wszelki szlag napisaliśmy sobie
>>> wzajemnie testamenty opiewające na drugie z nas...
>> to teraz już nic nie rozumiem ;) albo ma się wspólnotę małżeńską, albo ma
>> się co przepisać drugiemu ;)
>
> Wspólnota majątkowa w małżeństwie to własność wspólna, w której każdy ze
> współmałżonków ma prawo do majątku wspólnego dokładnie w POŁOWIE jego
> wartości(sic!).
>
> Testament każdego z nas dotyczy połowy majątku, która we wspólnocie
> przypada na nie i jest rozporządzeniem tą częścią na wypadek smierci,
> czyniącym drugie z nas JEDYNYM(sic!) spadkobiercą.
Dzieciom nic nie dacie?
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:32:30 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:asya3pm1kikl$.1whz3ehlwn7w8$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 19 Feb 2012 10:06:09 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:gsyaihof6602.160lkonndrgnc.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sun, 19 Feb 2012 09:40:55 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>>(...)
>>>>> Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle my -
>>>>> i
>>>>> przeciwnie.
>>>> no niby wiem, ale wyglądało fajnie :)
>>>>
>>>
>>> W sumie to może być i dosłownie ja - na wszelki szlag napisaliśmy
>>> sobie
>>> wzajemnie testamenty opiewające na drugie z nas...
>> to teraz już nic nie rozumiem ;) albo ma się wspólnotę małżeńską, albo ma
>> się co przepisać drugiemu ;)
>>
>
> Wspólnota majątkowa w małżeństwie to własność wspólna, w której każdy ze
> współmałżonków ma prawo do majątku wspólnego dokładnie w POŁOWIE jego
> wartości(sic!).
>
> Testament każdego z nas dotyczy połowy majątku, która we wspólnocie
> przypada na nie i jest rozporządzeniem tą częścią na wypadek smierci,
> czyniącym drugie z nas JEDYNYM(sic!) spadkobiercą. Po co? - a choćby na
> wypadek np zaistniena okolicznosci zgłoszenia się po spadek rodzeństwa
> spadkodawcy.
> W jakich sytuacjach się to może zdarzyć, nie będę tutaj robić wykładu, bo
> rzecz nie o tym. Jest ponadto wiele wiele innych przyczyn, dla których
> warto za życia (czyli testamentalnie) rozporządzić swoim prawem do części
> majątku wspólnego :->
>
>
>
>
>
> Coś Ci się rozjaśniło, czy dalej mam tłumaczyć polskie prawo spadkowe, bo
> może czegoś nie wiesz, co może Ci pomóc uniknąć przykrych niespodzianek
> (przykrych dla rodziny) z dziedziczeniem po Tobie?
> Bo już nawet nie żeby powstrzymać Twoje dalsze zakusy w stronę przyłapania
> mnie na kłamstwie czy nieświadomości tego, co robię :->
> --
>
> XL właśnie obserwując kolejne małżeńskowspólnotowe ustawowe
> dziedziczenie
> POŁOWY (po zmarłej bezdzietnej żonie) pięknej posiadłości z domem w
> Milanówku przez męża i... siostrę Zmarłej
dzięki, że nie pomyślałaś, że może chcę ten Twój majątek przechwycić ;)
Szczerze mówiąc byłam zdziwiona, że tyle czasu potrzebowałaś na sprowadzenie
rozmowy do parteru. Wydawało mi się, że trochę Ci się to miesza, ale widać,
że nie miałam racji.
Co do mnie to nie muszę się martwić, że ktoś nieuprawniony zagarnie moją
część :)
kiwiko
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:38:41 - medea
> czyniącym drugie z nas JEDYNYM(sic!) spadkobiercą. Po co? - a choćby
> na wypadek np zaistniena okolicznosci zgłoszenia się po spadek
> rodzeństwa spadkodawcy.
Przecież macie dzieci, więc taka sytuacja raczej nie zaistnieje.
Musiałby być naprawdę wyjątkowo pechowy zbieg okoliczności, żeby zaistniał.
No chyba że dzieciom przekazać w spadku nie zamierzacie.
Ewa
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:52:32 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:asya3pm1kikl$.1whz3ehlwn7w8$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 19 Feb 2012 10:06:09 +0100, kiwiko napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:gsyaihof6602.160lkonndrgnc.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sun, 19 Feb 2012 09:40:55 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>
>>>>>(...)
>>>>>> Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle my -
>>>>>> i
>>>>>> przeciwnie.
>>>>> no niby wiem, ale wyglądało fajnie :)
>>>>>
>>>>
>>>> W sumie to może być i dosłownie ja - na wszelki szlag napisaliśmy
>>>> sobie
>>>> wzajemnie testamenty opiewające na drugie z nas...
>>> to teraz już nic nie rozumiem ;) albo ma się wspólnotę małżeńską, albo ma
>>> się co przepisać drugiemu ;)
>>>
>>
>> Wspólnota majątkowa w małżeństwie to własność wspólna, w której każdy ze
>> współmałżonków ma prawo do majątku wspólnego dokładnie w POŁOWIE jego
>> wartości(sic!).
>>
>> Testament każdego z nas dotyczy połowy majątku, która we wspólnocie
>> przypada na nie i jest rozporządzeniem tą częścią na wypadek smierci,
>> czyniącym drugie z nas JEDYNYM(sic!) spadkobiercą. Po co? - a choćby na
>> wypadek np zaistniena okolicznosci zgłoszenia się po spadek rodzeństwa
>> spadkodawcy.
>> W jakich sytuacjach się to może zdarzyć, nie będę tutaj robić wykładu, bo
>> rzecz nie o tym. Jest ponadto wiele wiele innych przyczyn, dla których
>> warto za życia (czyli testamentalnie) rozporządzić swoim prawem do części
>> majątku wspólnego :->
>>
>>
>>
>>
>>
>> Coś Ci się rozjaśniło, czy dalej mam tłumaczyć polskie prawo spadkowe, bo
>> może czegoś nie wiesz, co może Ci pomóc uniknąć przykrych niespodzianek
>> (przykrych dla rodziny) z dziedziczeniem po Tobie?
>> Bo już nawet nie żeby powstrzymać Twoje dalsze zakusy w stronę przyłapania
>> mnie na kłamstwie czy nieświadomości tego, co robię :->
>> --
>>
>> XL właśnie obserwując kolejne małżeńskowspólnotowe ustawowe
>> dziedziczenie
>> POŁOWY (po zmarłej bezdzietnej żonie) pięknej posiadłości z domem w
>> Milanówku przez męża i... siostrę Zmarłej
>
> dzięki, że nie pomyślałaś, że może chcę ten Twój majątek przechwycić ;)
Musialabyś byc mi siostrą. A chyba nie jesteś :-]
> Szczerze mówiąc byłam zdziwiona, że tyle czasu potrzebowałaś na sprowadzenie
> rozmowy do parteru. Wydawało mi się, że trochę Ci się to miesza, ale widać,
> że nie miałam racji.
> Co do mnie to nie muszę się martwić, że ktoś nieuprawniony zagarnie moją
> część :)
>
No widzisz, ten pan, co mu żona zmarła, też się nie martwil, az tu na
rozprawie spadkowej siostra żony przyjęła spadek po siostrze, czego ani on,
ani jego żona nigdy nie przewidzieli. I ma udział w posiadłości, na którą
on i jego żona PO ŚLUBIE sami wspólnie całe lata pracowali i którą kupili z
zapracowanych wspólnie pieniędzy, bez żadnego wkładu ze strony rodziny.
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:41:16 - medea
> W dniu 2012-02-19 20:10, Ikselka pisze:
>> czyniącym drugie z nas JEDYNYM(sic!) spadkobiercą. Po co? - a choćby
>> na wypadek np zaistniena okolicznosci zgłoszenia się po spadek
>> rodzeństwa spadkodawcy.
>
> Przecież macie dzieci, więc taka sytuacja raczej nie zaistnieje.
> Musiałby być naprawdę wyjątkowo pechowy zbieg okoliczności, żeby
zaistniała.
> No chyba że dzieciom przekazać w spadku nie zamierzacie.
>
> Ewa
>
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-19 21:57:20 - Ikselka
> W dniu 2012-02-19 20:10, Ikselka pisze:
>> czyniącym drugie z nas JEDYNYM(sic!) spadkobiercą. Po co? - a choćby
>> na wypadek np zaistniena okolicznosci zgłoszenia się po spadek
>> rodzeństwa spadkodawcy.
>
> Przecież macie dzieci, więc taka sytuacja raczej nie zaistnieje.
> Musiałby być naprawdę wyjątkowo pechowy zbieg okoliczności, żeby zaistniał.
> No chyba że dzieciom przekazać w spadku nie zamierzacie.
>
Zamierzamy, ale nie w najbliższym czasie - a nikt nie zna dnia ani godziny.
Chcemy, aby w razie przedwczesnej śmierci jednego z nas drugie zarządzało
wszystkim, co mamy. Na pewno nie będzie zarządzało (i dysponowało na
wypadek swej smierci z kolei) z krzywdą dla dzieci.
..
--
XL
Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
2012-02-22 17:02:48 - kiwiko
Użytkownik Ikselka
news:i7h3d698difc.16q18tchl755e.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 19 Feb 2012 21:32:30 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:asya3pm1kikl$.1whz3ehlwn7w8$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sun, 19 Feb 2012 10:06:09 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:gsyaihof6602.160lkonndrgnc.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Sun, 19 Feb 2012 09:40:55 +0100, kiwiko napisał(a):
>>>>>
>>>>>>(...)
>>>>>>> Na łasce? - daj spokój, wspólnota małżeńska. Mówię ja - mysle
>>>>>>> my -
>>>>>>> i
>>>>>>> przeciwnie.
>>>>>> no niby wiem, ale wyglądało fajnie :)
>>>>>>
>>>>>
>>>>> W sumie to może być i dosłownie ja - na wszelki szlag napisaliśmy
>>>>> sobie
>>>>> wzajemnie testamenty opiewające na drugie z nas...
>>>> to teraz już nic nie rozumiem ;) albo ma się wspólnotę małżeńską, albo
>>>> ma
>>>> się co przepisać drugiemu ;)
>>>>
>>>
>>> Wspólnota majątkowa w małżeństwie to własność wspólna, w której każdy ze
>>> współmałżonków ma prawo do majątku wspólnego dokładnie w POŁOWIE jego
>>> wartości(sic!).
>>>
>>> Testament każdego z nas dotyczy połowy majątku, która we wspólnocie
>>> przypada na nie i jest rozporządzeniem tą częścią na wypadek smierci,
>>> czyniącym drugie z nas JEDYNYM(sic!) spadkobiercą. Po co? - a choćby na
>>> wypadek np zaistniena okolicznosci zgłoszenia się po spadek rodzeństwa
>>> spadkodawcy.
>>> W jakich sytuacjach się to może zdarzyć, nie będę tutaj robić wykładu,
>>> bo
>>> rzecz nie o tym. Jest ponadto wiele wiele innych przyczyn, dla których
>>> warto za życia (czyli testamentalnie) rozporządzić swoim prawem do
>>> części
>>> majątku wspólnego :->
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> Coś Ci się rozjaśniło, czy dalej mam tłumaczyć polskie prawo spadkowe,
>>> bo
>>> może czegoś nie wiesz, co może Ci pomóc uniknąć przykrych niespodzianek
>>> (przykrych dla rodziny) z dziedziczeniem po Tobie?
>>> Bo już nawet nie żeby powstrzymać Twoje dalsze zakusy w stronę
>>> przyłapania
>>> mnie na kłamstwie czy nieświadomości tego, co robię :->
>>> --
>>>
>>> XL właśnie obserwując kolejne małżeńskowspólnotowe ustawowe
>>> dziedziczenie
>>> POŁOWY (po zmarłej bezdzietnej żonie) pięknej posiadłości z domem w
>>> Milanówku przez męża i... siostrę Zmarłej
>>
>> dzięki, że nie pomyślałaś, że może chcę ten Twój majątek przechwycić ;)
>
>
>
> Musialabyś byc mi siostrą. A chyba nie jesteś :-]
>
>> Szczerze mówiąc byłam zdziwiona, że tyle czasu potrzebowałaś na
>> sprowadzenie
>> rozmowy do parteru. Wydawało mi się, że trochę Ci się to miesza, ale
>> widać,
>> że nie miałam racji.
>> Co do mnie to nie muszę się martwić, że ktoś nieuprawniony zagarnie moją
>> część :)
>>
>
> No widzisz, ten pan, co mu żona zmarła, też się nie martwil, az tu na
> rozprawie spadkowej siostra żony przyjęła spadek po siostrze, czego ani
> on,
> ani jego żona nigdy nie przewidzieli. I ma udział w posiadłości, na którą
> on i jego żona PO ŚLUBIE sami wspólnie całe lata pracowali i którą kupili
> z
> zapracowanych wspólnie pieniędzy, bez żadnego wkładu ze strony rodziny.
no to teraz będzie mogła spokojnie wnieść jakiś wkład w majątek
i panem może się zaopiekować
kiwiko