Prezent
2012-06-13 12:31:09 - Szpilka
Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
Dane:
wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
Z góry dziękuję za pomoc :-)
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-13 13:47:17 - Justyna Vicky S.
Użytkownik Szpilka
news:jr9q5h$kdn$1@inews.gazeta.pl...
> Szanowni grupowicze :-)
>
> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>
> Dane:
> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>
Amatorom herbaty/kawy polecam ładny zestaw filiżanka/dzbanek. Np. villeroy
and boch. Ja kilka lat temu kupowałam nauczycielce zestaw filiżanka z
zaparzaczem czy jakos tak. Mieli fajne cenowe promocje.
Albo zrobić/kupic jakiś ciekawy album z przekrojowymi zdjęciami z tych kilku
lat nauki. Każde dziecko może się wpisać nauczycielom, odcisnąć
łapkę/kciuk...
Pozdrawiam
--
Justyna Vicky S.
Re: Prezent
2012-06-14 21:13:50 - Szpilka
Użytkownik Justyna Vicky S.
napisał w wiadomości news:jr9ulf$mvv$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Szpilka
> news:jr9q5h$kdn$1@inews.gazeta.pl...
>> Szanowni grupowicze :-)
>>
>> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
>> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>>
>> Dane:
>> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
>> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>>
>
> Amatorom herbaty/kawy polecam ładny zestaw filiżanka/dzbanek. Np. villeroy
> and boch. Ja kilka lat temu kupowałam nauczycielce zestaw filiżanka z
> zaparzaczem czy jakos tak. Mieli fajne cenowe promocje.
>
Koleżanka, której dziecko kończyło zerówkę w zeszłym roku mówi że kupili od
grupy właśnie jakis serwis do kawy. I powiedziała że prezent nietrafiony.
Podobno widac było po minie pani wychowawczyni :)
Więc ja już dzisiaj prosto z mostu rano spytałam pani Maćka z czego byliby
najbardziej zadowoleni. ZAsugerowałam kilka rzeczy, no i komplet do kawy ew.
jakieś inny fajans odpadł, bo mówi że wszystko mają :-)
> Albo zrobić/kupic jakiś ciekawy album z przekrojowymi zdjęciami z tych
> kilku lat nauki. Każde dziecko może się wpisać nauczycielom, odcisnąć
> łapkę/kciuk...
Dupes, za późno.
Zakończenie już jutro.
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-14 08:21:21 - Moni|a kserro@w@gazeta.pl
Użytkownik Szpilka
news:jr9q5h$kdn$1@inews.gazeta.pl...
> Szanowni grupowicze :-)
>
> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>
> Dane:
> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>
> Z góry dziękuję za pomoc :-)
>
> Sylwia
Jak to ma być prezent dla małżeństwa, może jednodniowa/weekendowa wycieczka
(bon na wycieczkę) + album ze zdjęciami dzieci z grupy.
Pozdrawiam
Monika
Re: Prezent
2012-06-14 21:17:10 - Szpilka
Re: Prezent
2012-06-14 21:49:12 - Qrczak
Re: Prezent
2012-06-14 22:54:00 - medea
Re: Prezent
2012-06-15 08:50:08 - Szpilka
Użytkownik medea
news:jrdj18$bpb$3@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-06-14 21:17, Szpilka pisze:
>>
>> Użytkownik Moni| napisał w wiadomości
>> news:jrbvsv$45e$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Użytkownik Szpilka
>>> news:jr9q5h$kdn$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Szanowni grupowicze :-)
>>>>
>>>> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
>>>> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>>>>
>>>> Dane:
>>>> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
>>>> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>>>>
>>>> Z góry dziękuję za pomoc :-)
>>>>
>>>> Sylwia
>>>
>>> Jak to ma być prezent dla małżeństwa, może jednodniowa/weekendowa
>>> wycieczka (bon na wycieczkę)
>>
>> Z takimi wycieczkami to też nie wiadomo czy uszczęśliwią. :-)
>>
>> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta upominkowa na
>> jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym sklepie. Np Duka?
>
> To dobry pomysł, ale może nie DUKA skoro fajansy itp. odpadają. Coś
> bardziej uniwersalnego.
No może :-)
Dzisiaj mam się spotkać z drugą mamą w CH to coś wymyślimy.
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 08:04:55 - Moni|a kserro@w@gazeta.pl
Użytkownik Szpilka
news:jrddbn$okv$1@inews.gazeta.pl...
> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta upominkowa na
> jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym sklepie. Np Duka?
>
> Sylwia
>
>
Uważam że bony są ok, ale szukałabym oferty na szerszy asortyment.
Kiedys dostałam w prezencie bony, gdzie mogłam je realizować w kilku dużych
marketach na terenie całej Polski, sklepach sportowych, drogeriach, nie
pamiętam jak ta usługa sie nazywała i kto to oferował, było do wykorzystania
przez rok od daty wydania.
Monika
Re: Prezent
2012-06-15 08:52:44 - Szpilka
Re: Prezent
2012-06-15 10:09:54 - Qrczak
> news:jrddbn$okv$1@inews.gazeta.pl...
>> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta upominkowa na
>> jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym sklepie. Np Duka?
>
> Uważam że bony są ok, ale szukałabym oferty na szerszy asortyment.
> Kiedys dostałam w prezencie bony, gdzie mogłam je realizować w kilku
> dużych marketach na terenie całej Polski, sklepach sportowych,
> drogeriach, nie pamiętam jak ta usługa sie nazywała i kto to oferował,
> było do wykorzystania przez rok od daty wydania.
Np. z Sodexo.
Na upartego mogą sobie jadła i napitku nakupować.
qr.a
Re: Prezent
2012-06-15 10:12:48 - Szpilka
Użytkownik Qrczak
news:4fdaedcb$0$26689$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Moni|>> Użytkownik Szpilka
>> news:jrddbn$okv$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta upominkowa na
>>> jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym sklepie. Np Duka?
>>
>> Uważam że bony są ok, ale szukałabym oferty na szerszy asortyment.
>> Kiedys dostałam w prezencie bony, gdzie mogłam je realizować w kilku
>> dużych marketach na terenie całej Polski, sklepach sportowych,
>> drogeriach, nie pamiętam jak ta usługa sie nazywała i kto to oferował,
>> było do wykorzystania przez rok od daty wydania.
>
> Np. z Sodexo.
> Na upartego mogą sobie jadła i napitku nakupować.
Może podziel się pomysłem co u Was kupowaliście na zakończenie przedszkola?
:-)
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 11:30:52 - Qrczak
> Użytkownik Qrczak
> news:4fdaedcb$0$26689$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia dzisiejszego niebożę Moni|>>> Użytkownik Szpilka
>>> news:jrddbn$okv$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta
>>>> upominkowa na jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym
>>>> sklepie. Np Duka?
>>>
>>> Uważam że bony są ok, ale szukałabym oferty na szerszy asortyment.
>>> Kiedys dostałam w prezencie bony, gdzie mogłam je realizować w kilku
>>> dużych marketach na terenie całej Polski, sklepach sportowych,
>>> drogeriach, nie pamiętam jak ta usługa sie nazywała i kto to oferował,
>>> było do wykorzystania przez rok od daty wydania.
>>
>> Np. z Sodexo.
>> Na upartego mogą sobie jadła i napitku nakupować.
>
> Może podziel się pomysłem co u Was kupowaliście na zakończenie
> przedszkola? :-)
One tak bardzo się cieszyły, że Młody już kończy swą przedszkolną edukację,
że nie ośmielałam się zakłócać im tych cudownych przeżyć.
qr.a
Re: Prezent
2012-06-15 17:21:21 - Szpilka
Użytkownik Qrczak
news:4fdb00c5$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Użytkownik Qrczak
>> news:4fdaedcb$0$26689$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Moni|>>>> Użytkownik Szpilka
>>>> news:jrddbn$okv$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta
>>>>> upominkowa na jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym
>>>>> sklepie. Np Duka?
>>>>
>>>> Uważam że bony są ok, ale szukałabym oferty na szerszy asortyment.
>>>> Kiedys dostałam w prezencie bony, gdzie mogłam je realizować w kilku
>>>> dużych marketach na terenie całej Polski, sklepach sportowych,
>>>> drogeriach, nie pamiętam jak ta usługa sie nazywała i kto to oferował,
>>>> było do wykorzystania przez rok od daty wydania.
>>>
>>> Np. z Sodexo.
>>> Na upartego mogą sobie jadła i napitku nakupować.
>>
>> Może podziel się pomysłem co u Was kupowaliście na zakończenie
>> przedszkola? :-)
>
> One tak bardzo się cieszyły, że Młody już kończy swą przedszkolną
> edukację, że nie ośmielałam się zakłócać im tych cudownych przeżyć.
Ale reszta rodziców chyba coś pani kupiła?
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 19:18:07 - Qrczak
> Użytkownik Qrczak
> news:4fdb00c5$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia dzisiejszego niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Użytkownik Qrczak
>>> news:4fdaedcb$0$26689$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Moni|>>>>> Użytkownik Szpilka
>>>>> wiadomości news:jrddbn$okv$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta
>>>>>> upominkowa na jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym
>>>>>> sklepie. Np Duka?
>>>>>
>>>>> Uważam że bony są ok, ale szukałabym oferty na szerszy asortyment.
>>>>> Kiedys dostałam w prezencie bony, gdzie mogłam je realizować w kilku
>>>>> dużych marketach na terenie całej Polski, sklepach sportowych,
>>>>> drogeriach, nie pamiętam jak ta usługa sie nazywała i kto to oferował,
>>>>> było do wykorzystania przez rok od daty wydania.
>>>>
>>>> Np. z Sodexo.
>>>> Na upartego mogą sobie jadła i napitku nakupować.
>>>
>>> Może podziel się pomysłem co u Was kupowaliście na zakończenie
>>> przedszkola? :-)
>>
>> One tak bardzo się cieszyły, że Młody już kończy swą przedszkolną
>> edukację, że nie ośmielałam się zakłócać im tych cudownych przeżyć.
>
> Ale reszta rodziców chyba coś pani kupiła?
Od grupy panie dostały kwiatka w postaci wiąchy.
Od jakichś pojedynczych nadgorliwych były bombonierki.
A.. przypominam sobie, że dałam paniom (niestety w czasie roku
szkolnego, nie na zakończenie) cały pakiet Był sobie człowiek i Było
sobie życie (oryginałki), żeby dzieciaki, te, co po Młodym przyjdą,
mogły się czegoś ciekawego w przystępnej formie dowiedzieć.
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Odp: Prezent
2012-06-24 20:33:13 - @
>>> Kiedys dostałam w prezencie bony, gdzie mogłam je realizować w kilku
>>> dużych marketach na terenie całej Polski, sklepach sportowych,
>>> drogeriach, nie pamiętam jak ta usługa sie nazywała i kto to oferował,
>>> było do wykorzystania przez rok od daty wydania.
>>
>> Np. z Sodexo.
>> Na upartego mogą sobie jadła i napitku nakupować.
>
> Może podziel się pomysłem co u Was kupowaliście na zakończenie
> przedszkola?
> :-)
>
> Sylwia
Kurcze, a to same kwiaty w imie wdziecznosci juz nie wystarcza ?
pozdrawiam
@
Re: Prezent
2012-06-15 08:29:37 - Bbjk
> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta upominkowa na
> jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym sklepie.
Hm, a nauczycielka nie czułaby się zażenowana takim prezentem? Sądzę, że
gdybym była nauczycielką, to czułabym się co najmniej dziwnie (a
właściwie to niezręcznie i nieprzyjemnie) w sytuacji dostawania
prezentów będących kwotą i nie chciałabym takiego prezentu. Raczej tu
chodzi chyba o wyrażenie wdzięczności, a nie o coś w rodzaju zapomogi
materialnej? Uważam, ze tylko kwiatki + wytwory dzieci, ew. najwyżej
wytwory artystyczne czy może kulinarne rodziców, o ile ktoś jest
plastykiem, czy cukiernikiem na przykład. Ale jeśli tzw. rodzic jest
jubilerem, to już nie :)
--
B.
Re: Prezent
2012-06-15 08:56:50 - Szpilka
Użytkownik Bbjk
news:jrekoi$3to$2@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-06-14 21:17, Szpilka pisze:
>
>> Ale apropos bonów to pomyślałam czy dobrą opcją jest karta upominkowa na
>> jakąś kwotę do wykorzystania w jakimś konkretnym sklepie.
>
> Hm, a nauczycielka nie czułaby się zażenowana takim prezentem? Sądzę, że
> gdybym była nauczycielką, to czułabym się co najmniej dziwnie (a właściwie
> to niezręcznie i nieprzyjemnie) w sytuacji dostawania prezentów będących
> kwotą i nie chciałabym takiego prezentu.
Nie wiem. Kurcze, jak zwykle spadło to na moją głowę i się najbardziej tym
przejmuję. :-)
Myslałam nad jakimś koszem z frykasami w środku ładnie zapakowanym, a do
tego właśnie niespodzianka pod postacią takiej karty.
Ale to jedna z opcji.
Raczej tu
> chodzi chyba o wyrażenie wdzięczności, a nie o coś w rodzaju zapomogi
> materialnej? Uważam, ze tylko kwiatki + wytwory dzieci, ew. najwyżej
> wytwory artystyczne czy może kulinarne rodziców, o ile ktoś jest
> plastykiem, czy cukiernikiem na przykład. Ale jeśli tzw. rodzic jest
> jubilerem, to już nie :)
Tak, pewnie. Tylko że u nas sprawa zbierania kasy i wymyślania prezentu
zaczeła się w ten poniedziałek.
Jakoś nikt nic wcześniej się nie zainteresował. Aż głupio. Ja ani w radzie
ani nic, ale się za to zabrałam, bo ryfa by była jakby nauczyciele nic nie
dostali na koniec. ;-(
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 09:15:31 - Bbjk
> Jakoś nikt nic wcześniej się nie zainteresował. Aż głupio. Ja ani w
> radzie ani nic, ale się za to zabrałam, bo ryfa by była jakby
> nauczyciele nic nie dostali na koniec. ;-(
No fakt, ktoś powinien. Też nigdy nie byłam w żadnych radach rodziców,
czy jak to się nazywało, jak trzeba było się dołożyć, to się dokładałam,
choć materialne prezenty mierziły mnie, ale wiem, ze panie ganiały za
jakimiś zastawami, czy czymś podobnym. Córka miała wspaniałą, serdeczną,
starej daty nauczycielkę matematyki i fizyki, z którą niemal
zaprzyjaźniły się (na gruncie naukowym) teraz pani jest mocno starsza i
choć czasy szkolne minęły, zawsze ta pani dostaje od nas kwiaty,
karteczki, czy jakieś drobiazgi z podróży, ale to już trwa przez lata po
zakończeniu edukacji szkolnej. Jest tym wzruszona. Nie tym, ze coś
_dostaje_, a tym, że po latach nie zginęła _z_ _pamięci_.
Myślę, ze taką pamięć w dzieciach warto wyrabiać, jeśli nauczyciel jest
wyjątkowy, czyli taki, jaki powinien być, a tym zwyczajnym wystarczą
jako podziękowanie zwyczajne kwiatki.
Daj znać, co udało Ci się wykombinować.
--
B.
Re: Prezent
2012-06-15 10:15:40 - Szpilka
Użytkownik Bbjk
news:jrenek$3to$3@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-06-15 08:56, Szpilka pisze:
>
>> Jakoś nikt nic wcześniej się nie zainteresował. Aż głupio. Ja ani w
>> radzie ani nic, ale się za to zabrałam, bo ryfa by była jakby
>> nauczyciele nic nie dostali na koniec. ;-(
>
> No fakt, ktoś powinien. Też nigdy nie byłam w żadnych radach rodziców, czy
> jak to się nazywało, jak trzeba było się dołożyć, to się dokładałam,
U starszego w szkole jestem w RR od 1 kl i zawsze trzymam rękę na pulsie.
A tu w przedszkolu nikt nic nie wie, kto co, kto w radzie itp.
> choć materialne prezenty mierziły mnie, ale wiem, ze panie ganiały za
> jakimiś zastawami, czy czymś podobnym.
No właśnie.
Z jednej strony fajnie dac namacalną rzecz, od razu i ku pamięci. Ale z
drugiej jets to ryzyko że się nie spodoba i zonk.
> Daj znać, co udało Ci się wykombinować.
oki
:-)
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 17:30:27 - Szpilka
Użytkownik Szpilka
news:jreqvb$q82$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Bbjk
> news:jrenek$3to$3@inews.gazeta.pl...
>> Daj znać, co udało Ci się wykombinować.
>
> oki
> :-)
No więc stanęło na tym bonie do Duki. Oprócz tego kosz ze słodyczami i karta
z podziękowaniami.
Dla p. dyr kwiat doniczkowy, dla pań z kuchni duża kawa plus czekolady. I
już :-)
Sylwia, uff
Re:(ot) Prezent
2012-06-18 16:16:24 - Iwon(k)a
Re: (ot) Prezent
2012-06-18 17:45:36 - Qrczak
>
> (....)
>
> kiedy zaczelam pracowac w Poslce, moja doswiadczona opiekunka stazu,
> razu pewnego stwierdzila, ze najgorszymi pacjentami za nauczycielki
> (pozniej wynienila pielegniarki). Traktuja siebie jak krolowe a
> wszystkich dookola jak sluzbe.
> I sporo miala w tym racji. Pewnie juz teraz epoka sie zmienila
Nie zmieniła się.
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Prezent
2012-06-14 11:56:10 - pamana
> Szanowni grupowicze :-)
>
> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>
> Dane:
> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
Ciekawe czy kiedykolwiek się skończy to prezentowanie nauczycieli...
Re: Prezent
2012-06-14 20:31:28 - Paulinka
>
>> Szanowni grupowicze :-)
>>
>> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
>> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>>
>> Dane:
>> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
>> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>
>
> Ciekawe czy kiedykolwiek się skończy to prezentowanie nauczycieli...
Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
podziękować.
A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym nauczycielom.
--
Paulinka
Re: Prezent
2012-06-14 21:56:24 - Qrczak
> W dniu 2012-06-14 11:56, pamana pisze:
>>
>>> Szanowni grupowicze :-)
>>>
>>> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
>>> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>>>
>>> Dane:
>>> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
>>> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>>
>> Ciekawe czy kiedykolwiek się skończy to prezentowanie nauczycieli...
>
> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
> podziękować.
> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
> kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
> nauczycielom.
Właśnie. Podziękować. A nie uszczęśliwiać kolejną filiżanką, bombonierką
czy wiązanką lekko już zmiętolonych różyczek.
Filiżanki w domu są nierzadko gustowniejsze, dzieci nauczycielskie zęby
potraciły od czekolady a wiązanka i tak za dwa dni wyląduje na śmietniku.
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Prezent
2012-06-14 22:55:32 - medea
>
> Właśnie. Podziękować. A nie uszczęśliwiać kolejną filiżanką,
> bombonierką czy wiązanką lekko już zmiętolonych różyczek.
> Filiżanki w domu są nierzadko gustowniejsze, dzieci nauczycielskie
> zęby potraciły od czekolady a wiązanka i tak za dwa dni wyląduje na
> śmietniku.
Malkontentka się odezwała. ;-P
Ewa
Re: Prezent
2012-06-15 10:12:01 - Qrczak
> W dniu 2012-06-14 21:56, Qrczak pisze:
>>
>> Właśnie. Podziękować. A nie uszczęśliwiać kolejną filiżanką, bombonierką
>> czy wiązanką lekko już zmiętolonych różyczek.
>> Filiżanki w domu są nierzadko gustowniejsze, dzieci nauczycielskie zęby
>> potraciły od czekolady a wiązanka i tak za dwa dni wyląduje na śmietniku.
>
> Malkontentka się odezwała. ;-P
Nie. Istota dotkliwie doświadczona przez życie.
qr.a
Re: Prezent
2012-06-15 10:28:23 - Bbjk
> dzieci nauczycielskie
>>> zęby potraciły od czekolady
Dać w zestawie bon do dentysty.
>> Malkontentka się odezwała. ;-P
>
> Nie. Istota dotkliwie doświadczona przez życie.
O! a co robisz z tymi sprezentowanymi Ci porcelanami?
--
B.
Re: Prezent
2012-06-15 11:29:44 - Qrczak
> W dniu 2012-06-15 10:12, Qrczak pisze:
>> dzieci nauczycielskie
>>>> zęby potraciły od czekolady
>
> Dać w zestawie bon do dentysty.
Zwłaszcza jak rodzic sam dentysta. Podwójna korzyść.
>>> Malkontentka się odezwała. ;-P
>>
>> Nie. Istota dotkliwie doświadczona przez życie.
>
> O! a co robisz z tymi sprezentowanymi Ci porcelanami?
Używam jako argument mocny,
kiedy TŻ za mało pomocny.
Siła w ich skorupach zaklęta
działa na niego na co dzień i w święta.
qr.a
Re: Prezent
2012-06-15 13:17:44 - Bbjk
> Używam jako argument mocny,
> kiedy TŻ za mało pomocny.
> Siła w ich skorupach zaklęta
> działa na niego na co dzień i w święta.
Jeśli TŻ od prac z dala,
trza nań użyć Rosenthala,
albo nawet Ming dynastii.
Albo na nowego casting.
--
B.
Re: Prezent
2012-06-15 13:28:54 - medea
> W dniu 2012-06-15 11:29, Qrczak pisze:
>
>> Używam jako argument mocny,
>> kiedy TŻ za mało pomocny.
>> Siła w ich skorupach zaklęta
>> działa na niego na co dzień i w święta.
>
> Jeśli TŻ od prac z dala,
> trza nań użyć Rosenthala,
> albo nawet Ming dynastii.
A' propos - co tam Rosenthal i Ming! Ostatnio na wycieczce do Szwajcarii
Saksońskiej postanowiłam sobie kupić chociaż filiżaneczkę z miśnieńskiej
porcelany. Po wizycie w outlecie zrezygnowałam. To, że ceny są
przerażające, to mało powiedziane. Jedna mała filiżanka potrafiła
kosztować kilkaset euro. :( Ale urodę też potrafią mieć niepospolitą. ;)
Ewa
Re: Prezent
2012-06-15 18:05:30 - Bbjk
> A' propos - co tam Rosenthal i Ming! Ostatnio na wycieczce do Szwajcarii
> Saksońskiej postanowiłam sobie kupić chociaż filiżaneczkę z miśnieńskiej
> porcelany. Po wizycie w outlecie zrezygnowałam. To, że ceny są
> przerażające, to mało powiedziane. Jedna mała filiżanka potrafiła
> kosztować kilkaset euro. :( Ale urodę też potrafią mieć niepospolitą. ;)
Jedź do Czacza, serio. Z Wr. masz całkiem niedaleko. W weekendy tam
handluje cała wieś i okoliczne. Widziałam porcelanę miśnieńską, ale to
są starocie, więc oczywiście nie ma kompletów ani dużego wyboru.
Kobaltowa paterka z cebulowym wzorem kosztowała 90 zł do negocjacji,
nieuszkodzona, autentyczna. Były też filiżanki. Najwięcej jest chłamu,
ale trafiają się perełki w okazyjnych cenach, a nade wszystko jest
zabawnie i bywa ciekawie.
elka.pl/content/view/50771/79/
--
B.
Re: Prezent
2012-06-15 21:27:33 - medea
> W dniu 2012-06-15 13:28, medea pisze:
>
>> A' propos - co tam Rosenthal i Ming! Ostatnio na wycieczce do Szwajcarii
>> Saksońskiej postanowiłam sobie kupić chociaż filiżaneczkę z miśnieńskiej
>> porcelany. Po wizycie w outlecie zrezygnowałam. To, że ceny są
>> przerażające, to mało powiedziane. Jedna mała filiżanka potrafiła
>> kosztować kilkaset euro. :( Ale urodę też potrafią mieć niepospolitą. ;)
>
> Jedź do Czacza, serio. Z Wr. masz całkiem niedaleko. W weekendy tam
> handluje cała wieś i okoliczne. Widziałam porcelanę miśnieńską, ale to
> są starocie, więc oczywiście nie ma kompletów ani dużego wyboru.
> Kobaltowa paterka z cebulowym wzorem kosztowała 90 zł do negocjacji,
> nieuszkodzona, autentyczna. Były też filiżanki. Najwięcej jest chłamu,
> ale trafiają się perełki w okazyjnych cenach, a nade wszystko jest
> zabawnie i bywa ciekawie.
> elka.pl/content/view/50771/79/
O, nie słyszałam o tym miejscu.
Oczywiście specjalnie po potencjalnie upolowaną filiżankę się nie
wybiorę, ale będę miała na uwadze przejazdem będąc.
Ewa
Re: Prezent
2012-06-17 07:35:02 - Nixe
> W dniu 2012-06-14 21:56, Qrczak pisze:
>>
>> Właśnie. Podziękować. A nie uszczęśliwiać kolejną filiżanką,
>> bombonierką czy wiązanką lekko już zmiętolonych różyczek.
>> Filiżanki w domu są nierzadko gustowniejsze, dzieci nauczycielskie
>> zęby potraciły od czekolady a wiązanka i tak za dwa dni wyląduje na
>> śmietniku.
>
> Malkontentka się odezwała. ;-P
Realistka raczej i wódki jej nalej ;-)
N.
Re: Prezent
2012-06-17 23:16:26 - medea
> i wódki jej nalej ;-)
Przy najbliższej okazji nie omieszkam.
Ewa
Re: Prezent
2012-06-15 22:39:53 - Paulinka
> Właśnie. Podziękować. A nie uszczęśliwiać kolejną filiżanką, bombonierką
> czy wiązanką lekko już zmiętolonych różyczek.
> Filiżanki w domu są nierzadko gustowniejsze, dzieci nauczycielskie zęby
> potraciły od czekolady a wiązanka i tak za dwa dni wyląduje na śmietniku.
A można podziękować i dać kwiatka jednocześnie? Nawet jesli kwiatek
wyląduje za kilka dni w koszu na śmieci?
BTW coś Ty się tak uwzięła na branżę kwiaciarską? ;)
--
Paulinka
Re: Prezent
2012-06-15 22:47:22 - Qrczak
> W dniu 2012-06-14 21:56, Qrczak pisze:
>
>> Właśnie. Podziękować. A nie uszczęśliwiać kolejną filiżanką, bombonierką
>> czy wiązanką lekko już zmiętolonych różyczek.
>> Filiżanki w domu są nierzadko gustowniejsze, dzieci nauczycielskie zęby
>> potraciły od czekolady a wiązanka i tak za dwa dni wyląduje na śmietniku.
>
> A można podziękować i dać kwiatka jednocześnie? Nawet jesli kwiatek
> wyląduje za kilka dni w koszu na śmieci?
> BTW coś Ty się tak uwzięła na branżę kwiaciarską? ;)
75% w domu ma alergię na pyłki.
A drugi powód - nie lubię zielska ciętego, wolę doniczkowe.
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Prezent
2012-06-15 23:05:51 - Paulinka
> Dnia 2012-06-15 22:39, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-06-14 21:56, Qrczak pisze:
>>
>>> Właśnie. Podziękować. A nie uszczęśliwiać kolejną filiżanką, bombonierką
>>> czy wiązanką lekko już zmiętolonych różyczek.
>>> Filiżanki w domu są nierzadko gustowniejsze, dzieci nauczycielskie zęby
>>> potraciły od czekolady a wiązanka i tak za dwa dni wyląduje na
>>> śmietniku.
>>
>> A można podziękować i dać kwiatka jednocześnie? Nawet jesli kwiatek
>> wyląduje za kilka dni w koszu na śmieci?
>> BTW coś Ty się tak uwzięła na branżę kwiaciarską? ;)
>
> 75% w domu ma alergię na pyłki.
> A drugi powód - nie lubię zielska ciętego, wolę doniczkowe.
No to prosta sprawa. Średnio 25 dzieci w klasie, kwiatek średnio 15 zł =
375 zeta.
Można na ostatnim zebraniu w roku poprosić rodziców, żeby zamiast
kwiatków przekazali te pieniądze na fundusz klasowy. Będzie kasa na
jakieś ciekawe zajęcia/kino/czy małpi gaj.
Może się ktoś oburzy, ale normalnie myślący rodzic pomyśli, że to dobra
rzecz.
--
Paulinka
Re: Prezent
2012-06-15 02:34:09 - Iwon(k)a
news:jrdalv$ccs$1@node2.news.atman.pl...
> W dniu 2012-06-14 11:56, pamana pisze:
>>
>>> Szanowni grupowicze :-)
>>>
>>> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
>>> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>>>
>>> Dane:
>>> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
>>> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>>
>>
>> Ciekawe czy kiedykolwiek się skończy to prezentowanie nauczycieli...
>
> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
> podziękować.
> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy Tobie
> to się wydaje to głupi zwyczaj.
> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
> kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
> nauczycielom.
to jest naprawde kwestia zwyczaju. I dlatego teraz tak to sobie tlumaczysz,
ze
forma podziekowania musi przyjac forme prezentu. Zaczynjac z prazentami
zaczyna
sie motywowac nauczycieli, i nie tylko ich , ze warto sie wysilac w swoim
zawodzie jesli
beda dodatkowe oplaty. Po prostu jestes do tego przyzwyczajona. Bo tak sie
robi.
i.
Re: Prezent
2012-06-15 22:44:54 - Paulinka
>> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
>> podziękować.
>> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
>> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
>> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
>> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
>> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
>> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to
>> chociaż kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
>> nauczycielom.
> to jest naprawde kwestia zwyczaju. I dlatego teraz tak to sobie
> tlumaczysz, ze
> forma podziekowania musi przyjac forme prezentu. Zaczynjac z
> prazentami zaczyna
> sie motywowac nauczycieli, i nie tylko ich , ze warto sie wysilac w
> swoim zawodzie jesli
> beda dodatkowe oplaty. Po prostu jestes do tego przyzwyczajona. Bo tak
> sie robi.
A jesteś w stanie przyjąć i zaakceptować, że to ja decyduję komu dam
tego kwiatka i nikt mnie do tego nie zmusza.
Jeżeli bombonierki i kwiatki to dodatkowe 'opłaty' motywujące
nauczycieli do pracy, to ja dziękuję - postoję.
--
Paulinka
Re: Prezent
2012-06-16 04:29:35 - Iwon(k)a
news:jrg6s4$qr4$2@node1.news.atman.pl...
> W dniu 2012-06-15 02:34, Iwon(k)a pisze:
>
>>> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
>>> podziękować.
>>> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
>>> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
>>> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
>>> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
>>> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
>>> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to
>>> chociaż kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
>>> nauczycielom.
>
>> to jest naprawde kwestia zwyczaju. I dlatego teraz tak to sobie
>> tlumaczysz, ze
>> forma podziekowania musi przyjac forme prezentu. Zaczynjac z
>> prazentami zaczyna
>> sie motywowac nauczycieli, i nie tylko ich , ze warto sie wysilac w
>> swoim zawodzie jesli
>> beda dodatkowe oplaty. Po prostu jestes do tego przyzwyczajona. Bo tak
>> sie robi.
>
> A jesteś w stanie przyjąć i zaakceptować, że to ja decyduję komu dam tego
> kwiatka i nikt mnie do tego nie zmusza.
a czy ktos o tym pisze? bo nie wiem, czy jednak zrozumialas o czym pisalam.
> Jeżeli bombonierki i kwiatki to dodatkowe 'opłaty' motywujące nauczycieli
> do pracy, to ja dziękuję - postoję.
o tym pisze, to kwestia przyzywczajenia. I takich decyzji.
Tyle tylko, ze generuja niepotrzebne przesuniecie istoty rzeczy,
i.
Re: Prezent
2012-06-15 15:21:24 - pamana
> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
> podziękować.
> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
> kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
> nauczycielom.
To powiedz dziękuje i juz, to nie wystarczy trzeba się składać na
prezenty ?
nauczanie to jego praca, która wbrew gadaniu nie jest trudna i ciężka-
pisze o nauczycielach w SP.Szczególnie tych juz doświadczonych
Do tego nauczyciel dostaje pensję +dodatki.
Kasjerce tez kupujesz prezent za to , ze cie obsłużyła milo i szybko ?
Gadanie o powołaniu mozna włożyc między bajki.
Re: Prezent
2012-06-15 17:26:01 - Szpilka
Użytkownik pamana
news:jrfd5q$kau$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
>> podziękować.
>> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
>> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
>> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
>> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
>> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
>> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
>> kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
>> nauczycielom.
>
>
> To powiedz dziękuje i juz, to nie wystarczy trzeba się składać na
> prezenty ?
> nauczanie to jego praca, która wbrew gadaniu nie jest trudna i ciężka-
> pisze o nauczycielach w SP.
Tu jest akurat koniec przedszkola.
I tak jak na koniec każdego roku kończącego kolejną grupę mówiłam dziękuję i
życzyłam udanych wakacji (jak i spora większość rodziców) tak i na
zakończenie raczej wypada jakoś fajniej podziękować. Z kwiatkiem i
upominkiem nawet.
Tak samo w szkole u starszego. Panie na zakończenie klas 3 dostały większy
prezent (wcześniej dosłownie po symbolicznym drobiazgu). Teraz w kl 4 tez
tylko kwiatki. Prezent będzie na zakończenie 6.
> Szczególnie tych juz doświadczonych
> Do tego nauczyciel dostaje pensję +dodatki.
>
> Kasjerce tez kupujesz prezent za to , ze cie obsłużyła milo i szybko ?
Obdarzam ją w prezencie szerokim usmiechem i dobrym słowem.
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 18:10:24 - Agnieszka
dyskusyjnych:jrfk69$7n4$1@inews.gazeta.pl...
>
> Tu jest akurat koniec przedszkola.
> I tak jak na koniec każdego roku kończącego kolejną grupę mówiłam dziękuję
> i życzyłam udanych wakacji (jak i spora większość rodziców) tak i na
> zakończenie raczej wypada jakoś fajniej podziękować. Z kwiatkiem i
> upominkiem nawet.
> Tak samo w szkole u starszego. Panie na zakończenie klas 3 dostały większy
> prezent (wcześniej dosłownie po symbolicznym drobiazgu). Teraz w kl 4 tez
> tylko kwiatki. Prezent będzie na zakończenie 6.
Ja jak zwykle pomarudzę, że te prezenty to dość świeży nowobogacki wymysł
jest. Moja matka pierwszy raz dostała od kończącej szkołę klasy materialny
prezent jakoś tak na początku lat dziewięćdziesiątych, będąc już wtedy
nauczycielką z długoletnim stażem i jej pierwszą myślą było czy oni myślą,
że nauczyciele są tacy biedni, że mnie nie stać na coś takiego? Wcześniej
zawsze przynosiła do domu po prostu naręcza kwiatów, czasami od wyjątkowo
fajnej klasy jakiś album z pamiątkowymi zdjęciami. A teraz próba
niedorzucenia się na prezent albo chociażby skomentowania planowanej kwoty
(a te potrafią być zabójcze jak się jakaś ambitna mamuśka dorwie do procesu
decyzyjnego) kończy się niemal ostracyzmem, bo jak to tak można nie dać
prezentu wychowawczyni, najlepiej takiego, który musi trójka dzieci nieść,
bo jedno by sobie nie poradziło z rozmiarem ani wagą :-(
Agnieszka bez entuzjazmu w temacie
Re: Prezent
2012-06-15 20:07:42 - krys
> Ja jak zwykle pomarudzę, że te prezenty to dość świeży nowobogacki
> wymysł jest.
Zależy gdzie.
U mnie funkcjonowało już za moich szczeniackich lat.
Rozrosło sie do rozmiarów takich, że normalnie bez krępacji są pytania i
odpowiedzi.
Moja siostra próbowała się wyłamać, młodom, naiwnom nauczycieloma będąc, to
ja rodzic dopadł, i kazał się nie wygłupiać, bo i tak musi present dostać.
Potem wyniosła się w normalniejsze strony i co najwyżej wącha kwiatki i
zajada się czekoladkami.
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Prezent
2012-06-15 22:17:10 - Szpilka
Użytkownik krys
news:4fdb79ef$0$1302$65785112@news.neostrada.pl...
> Agnieszka wrote:
>
>> Ja jak zwykle pomarudzę, że te prezenty to dość świeży nowobogacki
>> wymysł jest.
>
> Zależy gdzie.
> U mnie funkcjonowało już za moich szczeniackich lat.
> Rozrosło sie do rozmiarów takich, że normalnie bez krępacji są pytania i
> odpowiedzi.
A w tym nie widzę niz złego.
Lepiej się delikatnie podpytać, ewentualnie coś zasugerowac i czekać na
błysk w oku ;-) niż zupełnie nie trafić.
> Moja siostra próbowała się wyłamać, młodom, naiwnom nauczycieloma będąc,
> to
> ja rodzic dopadł, i kazał się nie wygłupiać, bo i tak musi present dostać.
> Potem wyniosła się w normalniejsze strony i co najwyżej wącha kwiatki i
> zajada się czekoladkami.
Ja na dzien nauczyciela w klasie u syna zamiast kwiatków zorganizowałam by
dzieciaki dały nauczycielom po pudełku z rafaello. Hicior, każda super
zadowolona :-D
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-16 09:13:20 - krys
>
> Użytkownik krys
> news:4fdb79ef$0$1302$65785112@news.neostrada.pl...
>> Agnieszka wrote:
>>
>>> Ja jak zwykle pomarudzę, że te prezenty to dość świeży nowobogacki
>>> wymysł jest.
>>
>> Zależy gdzie.
>> U mnie funkcjonowało już za moich szczeniackich lat.
>> Rozrosło sie do rozmiarów takich, że normalnie bez krępacji są pytania i
>> odpowiedzi.
>
> A w tym nie widzę niz złego.
A ja owszem. Nie chciałabym, zeby mnie potencjalny darczyńca pytał, co chce
dostać w prezencie. Bo chciałabym wczasy na Majorce;-)
>
> Ja na dzien nauczyciela w klasie u syna zamiast kwiatków zorganizowałam by
> dzieciaki dały nauczycielom po pudełku z rafaello. Hicior, każda super
> zadowolona :-D
Ale to jest GEST. Tak samo, jak kwiatek dołączony do życzeń.
Natomiast prezent w formie wypasionej biżuterii czy zegarka za kilkaset
złotych to już nie ta liga. Zwłaszcza, że to nie jest moje osobiste
podziękowanie, tylko składka - również od dzieci, które być może nie mają za
co pani dziękować - patrz post Paulinki o dobrej i złej przedszkolance.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Prezent
2012-06-18 17:05:14 - Szpilka
Użytkownik krys
news:4fdc3211$0$1308$65785112@news.neostrada.pl...
> Szpilka wrote:
>
>>
>> Użytkownik krys
>> news:4fdb79ef$0$1302$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Agnieszka wrote:
>>>
>>>> Ja jak zwykle pomarudzę, że te prezenty to dość świeży nowobogacki
>>>> wymysł jest.
>>>
>>> Zależy gdzie.
>>> U mnie funkcjonowało już za moich szczeniackich lat.
>>> Rozrosło sie do rozmiarów takich, że normalnie bez krępacji są pytania i
>>> odpowiedzi.
>>
>> A w tym nie widzę niz złego.
>
> A ja owszem. Nie chciałabym, zeby mnie potencjalny darczyńca pytał, co
> chce
> dostać w prezencie.
Jak idę do kogoś na urodziny to tez podpytuję co może jubilata najbardziej
uszczęśliwić. Albo na wesele. Dla mnie to nic zdrożnego.
> Bo chciałabym wczasy na Majorce;-)
A to już kwestia taktu co odpowie pytany ;-P
>
>>
>> Ja na dzien nauczyciela w klasie u syna zamiast kwiatków zorganizowałam
>> by
>> dzieciaki dały nauczycielom po pudełku z rafaello. Hicior, każda super
>> zadowolona :-D
>
> Ale to jest GEST. Tak samo, jak kwiatek dołączony do życzeń.
> Natomiast prezent w formie wypasionej biżuterii czy zegarka za kilkaset
> złotych to już nie ta liga. Zwłaszcza, że to nie jest moje osobiste
> podziękowanie, tylko składka - również od dzieci, które być może nie mają
> za
> co pani dziękować - patrz post Paulinki o dobrej i złej przedszkolance.
Dlatego składka była dobrowolna. Ten kto chcial to wpłacił.
Zresztą 2 tyg wcześniej z okazji dnia rodziny rodzice między sobą
rozmawiali, że owszem no trzeba coś zorganizować, każdy był chętny dać,
tylko że nikt nie był skłonny tego ogarnąć. To się wzięłam i ogarnęłam :-)
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 20:43:11 - Bbjk
> Ja jak zwykle pomarudzę, że te prezenty to dość świeży nowobogacki
> wymysł jest.
I mam wrażenie, ze męczący dla obu stron - dla dzieci(czytaj: rodziców),
bo jak widać w tym wątku i innych przykładach, muszą coś nabyć i
wręczyć. I dla nauczycieli, bo dostają stosy niepotrzebnych durnostojek,
czy innych rzeczy, niekoniecznie w ich guście, raczej w guście mam
podopiecznych. Ten zwyczaj danin zdaje mi się krępujący dla
nauczycieli: ni to zapomoga rzeczowa, ni to łapówka.
Zastanawiam się, jak zachowałabym się, będąc nauczycielką - chyba od
początku postawiłabym sprawę jasno: żadnych prezentów, dowodów
wdzięczności itp.
Piszę to nie do wątkodawczyni, tylko ogólnie, co roku widząc masowo
nasze panie dźwigające pod koniec czerwca poza naręczami kwiatków
paczki i paczuszki i mając znajomą nauczycielkę, która w nauczycielskie
święta przynosi bez entuzjazmu rozmaite dziwne rzeczy, od pluszowego psa
wielkości cielaka, po kompletnie nietrafione, acz bardzo drogie perfumy.
--
B.
Re: Prezent
2012-06-15 22:21:28 - Szpilka
Użytkownik Bbjk
news:jrfvo3$gad$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-06-15 18:10, Agnieszka pisze:
>
>> Ja jak zwykle pomarudzę, że te prezenty to dość świeży nowobogacki
>> wymysł jest.
>
> I mam wrażenie, ze męczący dla obu stron - dla dzieci(czytaj: rodziców),
> bo jak widać w tym wątku i innych przykładach, muszą coś nabyć i
> wręczyć.
Jak mus to mus ;-)
I dla nauczycieli, bo dostają stosy niepotrzebnych durnostojek,
> czy innych rzeczy, niekoniecznie w ich guście, raczej w guście mam
> podopiecznych.
I dlatego taka karta - bon wydaje się być dobrym pomysłem. Inni rodzice
byli dzisiaj takiego samego zdania.
Ten zwyczaj danin zdaje mi się krępujący dla
> nauczycieli: ni to zapomoga rzeczowa, ni to łapówka.
> Zastanawiam się, jak zachowałabym się, będąc nauczycielką - chyba od
> początku postawiłabym sprawę jasno: żadnych prezentów, dowodów
> wdzięczności itp.
> Piszę to nie do wątkodawczyni, tylko ogólnie, co roku widząc masowo nasze
> panie dźwigające pod koniec czerwca poza naręczami kwiatków paczki i
> paczuszki i mając znajomą nauczycielkę, która w nauczycielskie święta
> przynosi bez entuzjazmu rozmaite dziwne rzeczy, od pluszowego psa
> wielkości cielaka, po kompletnie nietrafione, acz bardzo drogie perfumy.
No ryzyko jest :-)
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 22:14:34 - Szpilka
Użytkownik Agnieszka
news:jrfmpr$74g$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Szpilka
> grup dyskusyjnych:jrfk69$7n4$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Tu jest akurat koniec przedszkola.
>> I tak jak na koniec każdego roku kończącego kolejną grupę mówiłam
>> dziękuję i życzyłam udanych wakacji (jak i spora większość rodziców) tak
>> i na zakończenie raczej wypada jakoś fajniej podziękować. Z kwiatkiem i
>> upominkiem nawet.
>> Tak samo w szkole u starszego. Panie na zakończenie klas 3 dostały
>> większy prezent (wcześniej dosłownie po symbolicznym drobiazgu). Teraz w
>> kl 4 tez tylko kwiatki. Prezent będzie na zakończenie 6.
>
> Ja jak zwykle pomarudzę, że te prezenty to dość świeży nowobogacki
> wymysł jest. Moja matka pierwszy raz dostała od kończącej szkołę klasy
> materialny prezent jakoś tak na początku lat dziewięćdziesiątych, będąc
> już wtedy nauczycielką z długoletnim stażem i jej pierwszą myślą było czy
> oni myślą, że nauczyciele są tacy biedni, że mnie nie stać na coś
> takiego? Wcześniej zawsze przynosiła do domu po prostu naręcza kwiatów,
'Moje' znajome nauczycielki zawsze narzekały na ilości kwiatów na
zakończenie roku. Od groma kłopotu tak na prawdę. Rozdawały po rodzinie i
tyle z tego miały :-)
> czasami od wyjątkowo fajnej klasy jakiś album z pamiątkowymi zdjęciami. A
> teraz próba niedorzucenia się na prezent albo chociażby skomentowania
> planowanej kwoty (a te potrafią być zabójcze jak się jakaś ambitna mamuśka
> dorwie do procesu decyzyjnego) kończy się niemal ostracyzmem, bo jak to
> tak można nie dać prezentu wychowawczyni,
Serio masz takie doświadczenia z rodzicami?
Na 8 lat moich doświadczeń (żłobek+przedszkola+szkoła) nie trafiłam na takie
mamuśki jak opisujesz. A jesli na mnie trafia organizacja i ew zbiórka to
też nigdy na nikim nie wymuszałam wpłat.
Teraz 2 mamy szczerze powiedziały że niestety nie zapłacą ( z różnych
powodów) a ze 3 nie wpłaciły bez odzywania się i nawet mi przez myśl nie
przeszło robić im jakieś krzywe kluchy.
> najlepiej takiego, który musi trójka dzieci nieść, bo jedno by sobie nie
> poradziło z rozmiarem ani wagą :-(
Daliśmy my - rodzice.
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 23:20:04 - Agnieszka
dyskusyjnych:jrg53a$o1r$1@inews.gazeta.pl...
>
>
>> czasami od wyjątkowo fajnej klasy jakiś album z pamiątkowymi zdjęciami. A
>> teraz próba niedorzucenia się na prezent albo chociażby skomentowania
>> planowanej kwoty (a te potrafią być zabójcze jak się jakaś ambitna
>> mamuśka dorwie do procesu decyzyjnego) kończy się niemal ostracyzmem, bo
>> jak to tak można nie dać prezentu wychowawczyni,
>
> Serio masz takie doświadczenia z rodzicami?
> Na 8 lat moich doświadczeń (żłobek+przedszkola+szkoła) nie trafiłam na
> takie mamuśki jak opisujesz. A jesli na mnie trafia organizacja i ew
> zbiórka to też nigdy na nikim nie wymuszałam wpłat.
> Teraz 2 mamy szczerze powiedziały że niestety nie zapłacą ( z różnych
> powodów) a ze 3 nie wpłaciły bez odzywania się i nawet mi przez myśl nie
> przeszło robić im jakieś krzywe kluchy.
Niestety zdarzają sie różne typy. Na szczęście z biegiem czasu obserwuję też
coraz więcej asertywności w ludziach ;-)
Agnieszka
Re: Prezent
2012-06-17 08:28:58 - Nixe
> Niestety zdarzają sie różne typy. Na szczęście z biegiem czasu obserwuję
> też coraz więcej asertywności w ludziach ;-)
Ale co z tego, jeśli rozkład sił w klasie jest nadal na niekorzyść
tych asertywnych ;-)
U nas już od 2 miesięcy toczą się dyskusje w trójce klasowej, co kupić
pani na koniec 4 klasy! Propozycje od filiżanek, poprzez pióra, torebki,
zegarki aż do biżuterii. Gdy przytomnie zapytałam to jakie szaleństwo
przewidujecie na zakończenie szkoły spojrzano na mnie z niezrozumieniem
w oczach ;-)
N.
Re: Prezent
2012-06-17 11:49:13 - Justyna Vicky S.
Użytkownik Nixe
news:jrjtfc$q67$1@inews.gazeta.pl...
> U nas już od 2 miesięcy toczą się dyskusje w trójce klasowej, co kupić
> pani na koniec 4 klasy! Propozycje od filiżanek, poprzez pióra, torebki,
> zegarki aż do biżuterii. Gdy przytomnie zapytałam to jakie szaleństwo
> przewidujecie na zakończenie szkoły spojrzano na mnie z niezrozumieniem w
> oczach ;-)
>
U nas w 2 klasie kilkoro rodziców pytało czy kupujemy pani jakiś prezent.
Ale było to bardziej luźne zapytanie niż przymuszanie. I nie bylo większego
problemu kiedy usłyszeli, że tylko z klasowych pieniędzy bukiet kwiatów.
Pozdrawiam
--
Justyna Vicky S.
Re: Prezent
2012-06-17 13:21:09 - Nixe
>
> Użytkownik Nixe
> news:jrjtfc$q67$1@inews.gazeta.pl...
>> U nas już od 2 miesięcy toczą się dyskusje w trójce klasowej, co kupić
>> pani na koniec 4 klasy! Propozycje od filiżanek, poprzez pióra,
>> torebki, zegarki aż do biżuterii. Gdy przytomnie zapytałam to jakie
>> szaleństwo przewidujecie na zakończenie szkoły spojrzano na mnie z
>> niezrozumieniem w oczach ;-)
>>
>
> U nas w 2 klasie kilkoro rodziców pytało czy kupujemy pani jakiś
> prezent. Ale było to bardziej luźne zapytanie niż przymuszanie. I nie
> bylo większego problemu kiedy usłyszeli, że tylko z klasowych pieniędzy
> bukiet kwiatów.
Ale u nas właśnie trójka klasowa ma takie szalone pomysły i ogromne
parcie, by je wcielać w życie :)
N.
Re: Prezent
2012-06-17 14:30:56 - Justyna Vicky S.
Użytkownik Nixe
news:jrkej6$d0m$2@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-06-17 11:49, Justyna Vicky S. pisze:
>>
>> Użytkownik Nixe
>> news:jrjtfc$q67$1@inews.gazeta.pl...
>>> U nas już od 2 miesięcy toczą się dyskusje w trójce klasowej, co kupić
>>> pani na koniec 4 klasy! Propozycje od filiżanek, poprzez pióra,
>>> torebki, zegarki aż do biżuterii. Gdy przytomnie zapytałam to jakie
>>> szaleństwo przewidujecie na zakończenie szkoły spojrzano na mnie z
>>> niezrozumieniem w oczach ;-)
>>>
>>
>> U nas w 2 klasie kilkoro rodziców pytało czy kupujemy pani jakiś
>> prezent. Ale było to bardziej luźne zapytanie niż przymuszanie. I nie
>> bylo większego problemu kiedy usłyszeli, że tylko z klasowych pieniędzy
>> bukiet kwiatów.
>
> Ale u nas właśnie trójka klasowa ma takie szalone pomysły i ogromne
> parcie, by je wcielać w życie :)
>
No to ja bym stopowała takich, że nie złożę się :)
BTW poprzednio powinno być w 1 klasie Bo mój syn dopiero kończy 2 klasę :)
Ja tam osobiście jestem za docenieniem nauczyciela, ale po kilku latach
pracy z dziećmi. Tak jak zostało to zrobione na koniec przedszkola. A teraz
to nawet nie wiem czy na koniec 3 klasy będziemy cokolwiek kupować, bo mamy
ciekawą sytuację:
- klasa 1 - jedna wychowawczyni
- klasa 2 - wychowawczyni odchodzi na roczny urlop zdrowotny, klasę prowadzi
inny wychowawca będący na zastepstwie cały rok
- klasa 3 - prawdopodobnie nie powróci z urlopu wychowawca z klasy 1 tylko
dostajemy zupełnie nowego nauczyciela.
No i jak tu podziękować i komu za 3 lata opieki nad dziećmi?
--
Justyna Vicky S.
Re: Prezent
2012-06-18 17:09:54 - Szpilka
Użytkownik Nixe
news:jrjtfc$q67$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-06-15 23:20, Agnieszka pisze:
>
>> Niestety zdarzają sie różne typy. Na szczęście z biegiem czasu obserwuję
>> też coraz więcej asertywności w ludziach ;-)
>
> Ale co z tego, jeśli rozkład sił w klasie jest nadal na niekorzyść tych
> asertywnych ;-)
> U nas już od 2 miesięcy toczą się dyskusje w trójce klasowej, co kupić
> pani na koniec 4 klasy! Propozycje od filiżanek, poprzez pióra, torebki,
> zegarki aż do biżuterii. Gdy przytomnie zapytałam to jakie szaleństwo
> przewidujecie na zakończenie szkoły spojrzano na mnie z niezrozumieniem w
> oczach ;-)
U mojego w klasie po kawiatku dla pań uczących. A że w kasie klasowej
nazbierało się trochę to żadnych składek nie będzie :-)
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-16 04:30:12 - Iwon(k)a
Szpilka
news:jrfk69$7n4$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik pamana
> news:jrfd5q$kau$1@news.dialog.net.pl...
>>
>>> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
>>> podziękować.
>>> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
>>> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
>>> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
>>> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
>>> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
>>> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
>>> kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
>>> nauczycielom.
>>
>>
>> To powiedz dziękuje i juz, to nie wystarczy trzeba się składać na
>> prezenty ?
>> nauczanie to jego praca, która wbrew gadaniu nie jest trudna i ciężka-
>> pisze o nauczycielach w SP.
>
> Tu jest akurat koniec przedszkola.
> I tak jak na koniec każdego roku kończącego kolejną grupę mówiłam dziękuję
> i życzyłam udanych wakacji (jak i spora większość rodziców) tak i na
> zakończenie raczej wypada jakoś fajniej podziękować. Z kwiatkiem i
> upominkiem nawet.
> Tak samo w szkole u starszego. Panie na zakończenie klas 3 dostały większy
> prezent (wcześniej dosłownie po symbolicznym drobiazgu). Teraz w kl 4 tez
> tylko kwiatki. Prezent będzie na zakończenie 6.
>
>> Szczególnie tych juz doświadczonych
>> Do tego nauczyciel dostaje pensję +dodatki.
>>
>> Kasjerce tez kupujesz prezent za to , ze cie obsłużyła milo i szybko ?
>
> Obdarzam ją w prezencie szerokim usmiechem i dobrym słowem.
bezczelna! Powinnas dac prezent lol
i.
>
>
> Sylwia
>
>
Re: Prezent
2012-06-15 22:59:35 - Paulinka
>
>> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
>> podziękować.
>> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
>> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
>> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
>> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
>> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
>> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
>> kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
>> nauczycielom.
>
>
> To powiedz dziękuje i juz, to nie wystarczy trzeba się składać na
> prezenty ?
> nauczanie to jego praca, która wbrew gadaniu nie jest trudna i ciężka-
> pisze o nauczycielach w SP.Szczególnie tych juz doświadczonych
> Do tego nauczyciel dostaje pensję +dodatki.
A mogę chcieć inaczej? W przedszkolu młodego były dwie przedszkolanki.
Jedna super babka, dzieci do niej lgnęły, cierpliwa, mądra, przemiła
osoba. Druga antypatyczna, agresywna w kontakcie z rodzicami i dziećmi.
Kiedy Maciek kończył przygodę z tym przedszkolem (wyjeżdżaliśmy na
wakacje w czerwcu, więc nie był na zakończeniu) rano była ta sympatyczna
przedszkolanka - dałam jej paczkę rafaello i podziękowałam za opiekę nad
młodym. Kiedy odbierałam młodego była ta druga pani. Tej powiedziałam po
prostu do widzenia. A Maciek był cały szczęśliwy, że jej nie musi więcej
oglądać.
> Kasjerce tez kupujesz prezent za to , ze cie obsłużyła milo i szybko ?
Kasjerka się nie zajmuje moimi dziećmi 5 dni w tygodniu po kilka godzin
dziennie.
--
Paulinka
Re: Prezent
2012-06-17 07:33:18 - Nixe
> W dniu 2012-06-14 11:56, pamana pisze:
>>
>>> Szanowni grupowicze :-)
>>>
>>> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
>>> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>>>
>>> Dane:
>>> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
>>> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>>
>>
>> Ciekawe czy kiedykolwiek się skończy to prezentowanie nauczycieli...
>
> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
> podziękować.
> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
> kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
> nauczycielom.
Paulinka, a Tobie klienci dają prezenty za dobrze zaksięgowane faktury
czy poprawnie wyliczony VAT? :)
To nie jest złośliwość z mojej strony, tylko uważam, że jakieś ziarno
prawdy w pytaniu Pamany jest :) Jasne, że każdy postępuje tak, jak
uważa, więc wręczanie prezentów nauczycielom to prywatna sprawa każdego
człowieka; problem w tym, że to się faktycznie odbywa z automatu, bo nie
wypada inaczej, bo tak się robi, bo tradycja i nawet jeśli kilkoro
rodziców nie miałoby na to ochoty (o pieniądzach nie wspominając), to
nie ma to zazwyczaj nic do rzeczy, bo zostają przegłosowani.
BTW - raz jeden trafiłam na nauczycielkę, która powiedziała, że jeśli
kiedykolwiek kupimy jej jakiś prezent, to potraktuje to jako nietakt.
Nawet kwiatów nigdy nie chciała z tej prostej przyczyny, że nie ma co
potem zrobić z naręczem więdnących róż czy piwonii.
N.
Re: Prezent
2012-06-17 11:06:23 - Qrczak
> W dniu 2012-06-14 20:31, Paulinka pisze:
>> W dniu 2012-06-14 11:56, pamana pisze:
>>>
>>> Ciekawe czy kiedykolwiek się skończy to prezentowanie nauczycieli...
>>
>> Najpewniej wtedy, kiedy większość rodziców uzna, ze nie było za co
>> podziękować.
>> A czy było czy nie było to zależy od nauczyciela a nie od tego, czy
>> Tobie to się wydaje to głupi zwyczaj.
>> Dla mnie zaangażowanie nauczyciela w edukację mojego dziecka takie
>> konkretne i namacalne, jest powodem, że chciałabym za coś po prostu
>> podziękować. Jeśli Ci się to kojarzy z przymusem, PRL-em i innymi tego
>> typu rzeczami to szkoda, bo nawet jeśli nie gromadna zbiórka, to chociaż
>> kwiatek od dzieciaka i rodzica. Ja też takie dawałam ulubionym
>> nauczycielom.
>
> Paulinka, a Tobie klienci dają prezenty za dobrze zaksięgowane faktury
> czy poprawnie wyliczony VAT? :)
> To nie jest złośliwość z mojej strony, tylko uważam, że jakieś ziarno
> prawdy w pytaniu Pamany jest :) Jasne, że każdy postępuje tak, jak
> uważa, więc wręczanie prezentów nauczycielom to prywatna sprawa każdego
> człowieka; problem w tym, że to się faktycznie odbywa z automatu, bo nie
> wypada inaczej, bo tak się robi, bo tradycja i nawet jeśli kilkoro
> rodziców nie miałoby na to ochoty (o pieniądzach nie wspominając), to
> nie ma to zazwyczaj nic do rzeczy, bo zostają przegłosowani.
> BTW - raz jeden trafiłam na nauczycielkę, która powiedziała, że jeśli
> kiedykolwiek kupimy jej jakiś prezent, to potraktuje to jako nietakt.
> Nawet kwiatów nigdy nie chciała z tej prostej przyczyny, że nie ma co
> potem zrobić z naręczem więdnących róż czy piwonii.
Bo jednak warto wiedzieć, jak się z tym czuje druga strona.
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Prezent
2012-06-17 20:21:33 - MOLNARka
> Paulinka, a Tobie klienci dają prezenty za dobrze zaksięgowane faktury czy
> poprawnie wyliczony VAT? :)
Się włączę pomimo żem nie Paulinka ;-)
Za każdą FV nie dają i za każde zamówienie też nie ale w firmach obowiązuje
coś takiego jak podziękowanie za współpracę i robi się to zawsze w okolicach
świąt grudniowych.
I wtedy jak najbardziej dziękuję ja i dziękują mi ... i często się
wizytujemy wtedy z drobnymi lub większymi prezentami a czasem wysyłam
kurierem wspomniane raffaello do pani co to jej nigdy nie widziałam i się
tylko mailowo porozumiewamy.
I jest miło ;-)
> problem w tym, że to się faktycznie odbywa z automatu, bo nie wypada
> inaczej, bo tak się robi, bo tradycja i nawet jeśli kilkoro rodziców nie
> miałoby na to ochoty (o pieniądzach nie wspominając), to nie ma to
> zazwyczaj nic do rzeczy, bo zostają przegłosowani.
Patrząc z perspektywy osoby z trójki (a jakże ;-) to poddaje pod głosowanie
różne rozwiązania (oczywiście te najbliższe mi ideologicznie) i czekam na
odzew. Łatwiej jest cos zorganizować (kupić fajny prezent) jak zbierze się
więcej osób - to chyba jasne. Więc najpierw sie pyta na forum klasy co
reszta na to ...
Najgorsze jest to, ze sie ludzie odzywać nie chcą. A później maja za złe.
Przeciez jakby się okazało, zę połowa nie chce kupowac prezentu to ta połowa
co chce kupiła bo spokojnie od siebie. I tyle.
> Nawet kwiatów nigdy nie chciała z tej prostej przyczyny, że nie ma co
> potem zrobić z naręczem więdnących róż czy piwonii.
Ja myślę, że lepiej kupić coś jednego fajnieszego niż 20 różnych bukiecików.
My akurat na koniec I klasy kupujemy kosz słodyczy + wino ;-))))
Pozdrawiam
MOLNARka
Re: Prezent
2012-06-18 15:54:13 - Iwon(k)a
news:4fde202b$0$26698$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Nixe
>
>> Paulinka, a Tobie klienci dają prezenty za dobrze zaksięgowane faktury
>> czy poprawnie wyliczony VAT? :)
>
> Się włączę pomimo żem nie Paulinka ;-)
>
> Za każdą FV nie dają i za każde zamówienie też nie ale w firmach
> obowiązuje coś takiego jak podziękowanie za współpracę i robi się to
> zawsze w okolicach świąt grudniowych.
>
> I wtedy jak najbardziej dziękuję ja i dziękują mi ... i często się
> wizytujemy wtedy z drobnymi lub większymi prezentami a czasem wysyłam
> kurierem wspomniane raffaello do pani co to jej nigdy nie widziałam i się
> tylko mailowo porozumiewamy.
> I jest miło ;-)
tutaj jest inna relacja. Rynek to niejako wymusza :) Jakby na to nie
popatrzec, to
w podobnej sytuacji to dzieci i rodzice powinni dostawac rafaello bo dzieki
temu,
ze do konkretnej szkoly rodzice/dzieci chodza pani nauczycielka ma racje
bytu
w swoim zawodzie.
>> problem w tym, że to się faktycznie odbywa z automatu, bo nie wypada
>> inaczej, bo tak się robi, bo tradycja i nawet jeśli kilkoro rodziców nie
>> miałoby na to ochoty (o pieniądzach nie wspominając), to nie ma to
>> zazwyczaj nic do rzeczy, bo zostają przegłosowani.
>
> Patrząc z perspektywy osoby z trójki (a jakże ;-) to poddaje pod
> głosowanie różne rozwiązania (oczywiście te najbliższe mi ideologicznie) i
> czekam na odzew. Łatwiej jest cos zorganizować (kupić fajny prezent) jak
> zbierze się więcej osób - to chyba jasne. Więc najpierw sie pyta na forum
> klasy co reszta na to ...
> Najgorsze jest to, ze sie ludzie odzywać nie chcą. A później maja za złe.
> Przeciez jakby się okazało, zę połowa nie chce kupowac prezentu to ta
> połowa co chce kupiła bo spokojnie od siebie. I tyle.
imo wyrwac sie ze stwierdzeniem uwazam, ze prezenty sa glupim pomyslem
jest dosc niebezpieczne w srodowisku, i mentalnosci jak w tym watku ;))
>> Nawet kwiatów nigdy nie chciała z tej prostej przyczyny, że nie ma co
>> potem zrobić z naręczem więdnących róż czy piwonii.
>
> Ja myślę, że lepiej kupić coś jednego fajnieszego niż 20 różnych
> bukiecików.
> My akurat na koniec I klasy kupujemy kosz słodyczy + wino ;-))))
to pani ma przed soba ciezki czas na odchudzanie :))
i,
Re: Prezent
2012-06-18 22:05:30 - Paulinka
> Paulinka, a Tobie klienci dają prezenty za dobrze zaksięgowane faktury
> czy poprawnie wyliczony VAT? :)
Na moje szczęście nie pracuję w biurze rachunkowym :)
Koleżanki, którym dodatkowo prowadzę firmy dziękują mi, że jestem, bo
śpią spokojnie :))))
> To nie jest złośliwość z mojej strony, tylko uważam, że jakieś ziarno
> prawdy w pytaniu Pamany jest :) Jasne, że każdy postępuje tak, jak
> uważa, więc wręczanie prezentów nauczycielom to prywatna sprawa każdego
> człowieka; problem w tym, że to się faktycznie odbywa z automatu, bo nie
> wypada inaczej, bo tak się robi, bo tradycja i nawet jeśli kilkoro
> rodziców nie miałoby na to ochoty (o pieniądzach nie wspominając), to
> nie ma to zazwyczaj nic do rzeczy, bo zostają przegłosowani.
> BTW - raz jeden trafiłam na nauczycielkę, która powiedziała, że jeśli
> kiedykolwiek kupimy jej jakiś prezent, to potraktuje to jako nietakt.
> Nawet kwiatów nigdy nie chciała z tej prostej przyczyny, że nie ma co
> potem zrobić z naręczem więdnących róż czy piwonii.
Zgadzam się to obyczaj wymuszony. Prezent się należy i koniec. Ja
przedstawiłam to z perspektywy rodzica, który ma swoje zdanie i jak chce
podziękować, to to robi czy to kwiatkiem, czy bombonierką czy ogólną
składką, a jak nie było za co, to nie dziękuje.
Jestem ostatnią osobą, która wspierałaby nieudaczników dla zasady.
--
Paulinka
Re: Prezent
2012-06-14 21:17:39 - Szpilka
Użytkownik pamana
news:jrccp0$7aa$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Szanowni grupowicze :-)
>>
>> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
>> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>>
>> Dane:
>> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
>> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>
>
> Ciekawe czy kiedykolwiek się skończy to prezentowanie nauczycieli...
A przeszkadza Ci to?
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-15 15:23:53 - pamana
> A przeszkadza Ci to?
A ty co, nauczyciel ?
Re: Prezent
2012-06-15 17:20:13 - Szpilka
Użytkownik pamana
news:jrfdaf$kau$2@news.dialog.net.pl...
>
>> A przeszkadza Ci to?
>
> A ty co, nauczyciel ?
Nie.
Więc? Przeszkadza Ci to?
Sylwia
Re: Prezent
2012-06-28 19:52:48 - Iwon(k)a
news:jr9q5h$kdn$1@inews.gazeta.pl...
> Szanowni grupowicze :-)
>
> Szukam pomysłu na prezent dla wychowawców na zakończenie zerówki.
> Jeśli macie jakieś fajne w zanadrzu to proszę się podzielić :-)
>
> Dane:
> wychowawcy: pan i pani -> małżeństwo
> kwota: ok 400 zł (może się jeszcze uda dozbierać) na oboje.
>
> Z góry dziękuję za pomoc :-)
w temacie
wiadomosci.wp.pl/kat,126474,title,Prezenty-dla-nauczycieli-kwiatek-to-za-malo,wid,14556877,wiadomosc.html
Zwyczaj wręczania nauczycielom upominków na koniec roku jest w Polsce
powszechny i stary jak świat