Fałszywych informacji w internecie będzie przybywać. Opłacają się autorom, rozprzestrzeniają się w social media
- Zjawisko publikowania w sieci fałszywych newsów to rosnący problem także w Polsce, choć nie osiągnęło jeszcze takiej skali jak na Zachodzie. Fake news stają się powszechne, bo przynoszą korzyści finansowe autorom, a skuteczna walka z tym będzie wymagała zaangażowania w równym stopniu dziennikarzy i odbiorców - oceniają dla Wirtualnemedia.pl Bogusław Chrabota, Michał Broniatowski, Bartosz Węglarczyk, Filip Cieślak, Cezary Łazarewicz, Paweł Nowacki i Paweł Stremski.
Dołącz do dyskusji: Fałszywych informacji w internecie będzie przybywać. Opłacają się autorom, rozprzestrzeniają się w social media
Powaznie,to tego typu analizy,czemu pis wygrał,itd.Wiadomo,tweter też opadnowany,więc ruskie i kłamstwa.Postprawdy,etc..
A że właśnie przodują w tym i dzielnie trwają przy tym konkretne gazety,media,które chciały by było jak było...to gdzieś tam się pominie,coby ludzie nie skojarzyli, albo poiwie,że wszyscy tak robią.
NO i "tzw. wszyscy"robią,od lewa do prawa itd.I problem jest;kłamstw i post-pół-ćwierćprawd i innych faktów medialnych przybywa.I ruskie swoje robią,szaleją...a to,że ludziom się takimi analizami bełta w głowach,furda. Wicie,to tylko dlatego,albo prawie tylko dlatego nas nie wybieracie. Wszyscy wiemy jaką rolę odegrał net w ostatnich wyborach,choć nadal uważam,bez jakiegokolwiek lekceważenia,że mocno niektóre media to wyolbrzymiają,że właśnie wbrew pozorom zupełnie inne rzeczy dalekie od technologii decydowały też,albo bardziej;ale zostawmy,bo nie miejsce na inne analizy,poza tym dla każdego inne powody były,inne były są wazniejsze,o ile w ogóle jakieś były.
Oczywiscie,że były kłamstwa,oczywiście,że są,będą,przybywa silą rzeczy i pewnieniejednemu się opłacają,choć chciałoby się wierzyć,ż enie,albo że na dłuższą metę nie,no ale życie...wirt.rzeczywistość i realna,o ile oddzielamy i jak bardzo. Przybywa ich w konkretnych mediach,które roją sobie rzeczywistość zupełnie alternatywną,nie najdalej interpretując tę,mając odmienne zupełnie punkty widzenia i poglądy,czy wizje przyszłolści.dyskusja ma się opierać na kłamstwie. Twój przykład Prawniku jest jednym ze słabszych,choć gdzieś tamoczywiście jak każdy możnaby poddać analizie,czy dyskusji,czy w jakimś stopniu się zgodzić.Ale tu dochodzi kwestia przypisania intencji,albo wiedzy,którą być może ktos ma,być może nie,a my nie mamy,a np.zakładamy,że tak nie bylo,albo,że co z tego wynika...jest dla nas ważniejsze,tj.z takiego komunikatu i co wynikałoby,gdyby...No,ok.tu mamy mechanizmy tyczące tematu,ale przy innych klamstwach,które leją się od paru lat czy w ostatnich miesiącach,dniach z mediów nieinternetowych to maluteńki pikuś.NO wiem,że dla obrażonego,oburzonego czy samego zainteresowanego może być ogromnie ważny,czy dotkliwy,nie chcę też tu wartościować dalej. Teza,że internet na przekór załganej telewizji prawdę pokaże,odkryje,powie,potwornie niebezpieczna,ale stety,niestety w wielu wielu wielu sprawach i sytuacjach jest prawdziwa.A bywa,że tv powie prawdę anie net,albo że oba źródła lżą,albo każde inaczej;do tego dochodzą poglądy,punkty widzenia i nasze tezy,fakty,wiedza,też skąd nabyta...
NO tylko nie dla poważnej dyskusji są robione takie analizy niestety,cho ć nieraz pewnie na szczęście jest inaczej.I każde takie podejście do tematu,zwłaszcza dłuższe niż:oni kłamio...jawi się przy codziennym języku i poziomie debat dziennikarzy i polityków w mediach,jako dyskusja,czy podejście do odbiorcy na wyższym bardziej kulturalnym poziomie. i nieraz tak jest,ale nierzadko nie.
Zresztą jeśli założymy,że to służy nie edukowaniu odbiorców i rozjaśnianiu im rzeczywistości medialnej,netowej,czy porzybliżaniu mechanizmów,sytuacji,etc..tylko temu co wyżej piszę,to to wystarczy za pojedyncze przykłady typu:Tusk budował autostrady dla Merkel,czy Pis chciał karać kobiety za aborcję zagrażajacą życiu mi szczęściu kobiety więzieniem i złożył ustawy...etc..
Do tego mnamy oczywiste klamstwa jako przeczenie temu co się faktycznie działo i nie dlatego,że jeden widzi spalonego drugi ine,bno sytuacja trudna do oceny a obraz taki a taki z takiego ujęcia.
Czy to jeszcze kwestia interpretacji? NO nie,ale gdzie granica i kogo to jeszcze obchodzi,skoro interpretacją może się zasłonić,albo i tak ma w d.co jutro z tą informacją będzie.
A polskie obozy?no,ale możemy się zatrzymywać na przykładach typu autostrady Tuska.
Pisowiec ma złe zamiary,nawet jak nie widać,że ma,można to napisać pod informacją też różnie podaną,a można tak podać informację,by to z tego wynikało.Naturalnie zwolennik pisu może tym samym odpowiedzieć zwolennikowi innej partii,a jeszcze jeden i drugi nieraz w to wierzą,albo realizują czyjeś zadania,lub w imię wyższej konieczności partyjnej czy krajowej,światowej działają.
I mnóstwo powodów przybywania i obecności kłamstw i fałszywych informacji w mediach w tym w necie można wymieniać z intencjami piszących włącznie.Tylko znów nie o to chodzi,nie o zjawisko.
Rosyjscy hakerzy ingerowali w przebieg kampanii wyborczej.Jest info?jest.
Ale tezy o gazach w sejmie i zabitym demonstrancie też się rozprzestrzenia,choć już wiadomo jak bylo.Co jest groźniejsze?od razu nasuwa się oczywista?odp.fałszywa informacja,zwłaszcza spójna i bez komentarza a z tezą,im bardziej zawoalowana,tym lepiej,choć nieraz nie może być za bardzo,a nieraz trza kawę na ławę.Ale milion razy powtarzane kłamstwo kłamstwo całkowite...nie nie skończę,bo nie chcę wierzyć,że tak jest,no ale..."sprzedawanie"takie a nie inne historii było zawsze.może wkraczamy w inną fazę,może w zupełnie inne zjawisko,nie chcę się kłócić. I właśnie:fakty są takie,jak w nagłówku art.i dalej;no tylko...
Jak wyżej.
To są rózne rodzaje info.choć mogą się przenikać,łączyć i wywoływać ten sam skutek,gorszy... Ale jest różnica,gdy ktoś pisze:Stoch wygrał Audi,a wiemy jest psrawdzone,że nie,a: Stoch skakał dla kasy. Albo nawet na pograniczu:Stoch skakał dla Audi.
Info:Stoch zarobił sto tysięcy zł.może być w 100% prawdziwa,ale kontekst,intencje piszącego...czytającego i skutki.NO wiem,pisząc prawdę nie odpowiadamy za to co sobie czytelnik pomyśli,a poza tym niechby w końcu ją pisali.O ile ba...jakże inna byłaby sytuacja;a to,że jedni pisaliby w takich intencjach albo takich a drudzy czytali...Insza rzecz.Teza,że ktoś pracował dla kogoś jest i tak dość mocna,konkretny zarzut,nierozwinięty w komentarzu,jeśli jest tylko jednym zdaniem-info;i kto to sprawdzi,udowodni niewinność,ale jednak.Gorzej co z tym dalej robią media,czy jest odpowiedzialność za słowo,dla kogo jest a dla kogo nie ma,no bo wiadomo, -y ścigania dziennikarzy,-y dla nas,dla dziennikarstwa,etc... A gazeta,której ktoś już nazwę wymienił robi to co dnia na papierze ciągle też.Choć ktoś powie,że to już jest mniej groźne.NO ale zależy kiedy,i właśnie wiarygodność dziennikarza i kto ile razy,gdzie to przekaże dalej.
No tak jest jak piszecie z portalami sp.Ale jednak niejedną akcję popierają albo hejtują ogromne rzesze.NIeraz przez chwilę,ale..i o ile z wieloma informacjami tak jest jak piszecie,o tyle inną przekazaną 4 osobom,powielą milion razy.czy zrobi to internauta anonim,albo ktoś znany w necie,czy zawodowy dziennikarz znany z imienia i nazwiska,też w necie czy w papierze,tv...troszkę osobny temat,choć może nie.NIe twierdzę,że bez znaczenia,może ma to ogromne.
"Ruszyło 500+"wieczorem znaleziono pijaną matkę z dwójką dzieci.
To czy ktoś dopisze,że za tę kasę,czy to będzie prawda...Czy znaleźli pijaną...
ci co nienawidzą..uwierzą.A jeszcze jesli to była prawda...super,prawdę napisał.
NO,ale z prawda już się tu nie będę zmagać,na razie wystarczą mi gazy w sejmie i pokojowe spontaniczne demonstracje dziesiątek tysięcy przed sejmem....A:i"wszystkie kobiety protestowały"..."Polskie kobiety zaprotestowały".
Polacy nadal chcą wyjeżdzać..A jeszcze dopiszmy w komentarzu,albo jednozdaniowej informacji czyjeś wg.nas zamiary.I tak można do sylwestra.Najwazniejsze,byśmy zrozumieli,że dlatego wybieramy inaczej,bo nas okłamują.I znów sedno tematu ucieka.Oczywiście ktoś prawdziwej informacji czy prawdziwej tezy też moż enie przyjąć do wiadomości;bardzo często nie wierzymy w prawdę,stary dylemat,czy łatwiej uwierzyć,sprzedać prawdę,czy kłamstwo.I znów wraca temat prawdy itd..A to jeszcze kłania się temat,że ta strona opiera się na wiedzy,a tamta na niewiedzy,uprzedzeniach i kłamstwie...itd.itd.itp.Oczywiście z niewiedzy i kłamstwa,czy fałszywych info.może korzystać każdy,czy je produkować.NIe będę też lansować tezy,że jdni tak robią a drudzy nie.