Podsłuchana rozmowa odkryła słabości wizerunku Mateusza Morawieckiego
Mateusz Morawiecki, premier polskiego rządu nie ma dobrej ręki do osobistego PR. Ma koncie pokaźny koncert wpadek na arenie międzynarodowej w związku z ustawą o IPN i stosunkach polsko-żydowskich. Na wizerunek osoby mówiącej nieprawdę nałożyły się ostatnio "taśmy Morawieckiego", które dołożyły do wizerunku szefa polskiego rządu cechy osoby dwulicowej i aroganckiej - komentują dla Wirtualnemedia.pl eksperci od wizerunku.
Dołącz do dyskusji: Podsłuchana rozmowa odkryła słabości wizerunku Mateusza Morawieckiego
"brudna", prowadzi się ją dla władzy, pieniędzy i interesów a przeciętni ludzie mają kupić i uwierzyć w to co polityk sprzedaje w formie publicznych zapewnień i obietnic. Myślę że włosy by pospadały z głów polskiego społeczeństwa gdyby nagrano i upubliczniono wszystkie prywatne rozmowy członków naszego rządu obecnego i byłego. Społeczeństwo ma wierzyć że to co słyszy jest prawdą bo z taką świadomością lepiej się żyje przede wszystkim tym co rządzą. To że ujawniono nagrania Morawieckiego nic nie znaczy bo polskie społeczeństwo i tak słucha a nie słyszy , patrzy a nie widzi więc nawet nagrany film panoramiczny nic by nie zmienił. Morawiecki na taśmach ze swoją kultową miską ryżu , wojną zmieniającą perspektywę w pięć minut , wulgaryzmami nie jest gorszy od wszystkich innych ludzi którzy wchodzą do świata polityki. W Polsce po tym wszystkim zaufanie do premiera ani nie wzrośnie ani nie spadnie, większość ludzi ma to gdzieś, bo jutro musi iść do pracy żeby na tę miskę ryżu zarobić. Specjalistów od PR premier ma do kitu, stworzyli mu wizerunek sztywny, sztuczny, a już tego piarowca od sztuki wypowiedzi na miejscu Morawieckiego skazałabym na łamanie kołem. Masakra!
ludzie walą na Kler, bo temat jest ważny społecznie a żaden rząd, żadna instytucja ani sami duszpasterze nie poczuli, że muszą się tym zająć. Wystarczyło przeprosić, wypłacić należne odszkodowania, skazać winnych bez żadnego "ale" a wtedy nikt by nie poszedł na Kler, bo wszystko byłoby już wcześniej wyjaśnione.
Do tego PiS i jego larum, bo film to skandal + hierarchowie kościelni. To oni robią medialną kampanię filmowi i Smarzowski jest im winny wielkie podziękowania, bo to właśnie dzięki obecnej władzy i hierarchom kościelnym o tym filmie jest tak głośno :)