Prowly.com: w 2017 r. wpływy wzrosły do 944 tys. zł, a strata do 2 mln zł
W 2017 roku spółka Prowly.com, oferująca platformę internetową do komunikacji public relations, zanotowała 943,9 tys. zł wpływów sprzedażowych, wobec 469,9 tys. zł rok wcześniej. Jednocześnie strata netto firmy zwiększyła się z 1,35 do 2 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Prowly.com: w 2017 r. wpływy wzrosły do 944 tys. zł, a strata do 2 mln zł
1/ Dotyczy wyników za 2017, a nie 2018. Łatwo można odnieść wrażenie, że to podsumowanie minionego roku, podczas gdy tak nie jest.
2/ Pomieszane są plany z faktami. Czytelnicy i tym samym nasi potencjalni klienci myślą przez to, że nie przygotowaliśmy się do RODO, co miało miejsce ponad pół roku temu (nie dość, że przygotowywaliśmy się wewnętrznie, to stworzyliśmy produkt, który pomaga działać wg nowej ustawy naszym klientom).
3/ Nikt z redakcji się do nas nie odezwal, aby podpytać o raport czy też wydatki z 2017 - co nam się dzięki nim udało, a co nie, w 2018, czy jakie wyniki wygenerowaliśmy w 2018.
Na podstawie powyższego tekstu bardzo łatwo jest wyciągnąć niepełne lub blędne wnioski. Pozwalam sobie zatem na drobne uzupełnienie:
1/ W 2018 roku po raz kolejny zwiększyliśmy przychody i przy niezmienionej wysokości kosztów tzw. break-even uzyskujemy w Q2 2019. Może nie jest to szczyt biznesowych osiągnięć, ale biorąc pod uwagę nasz model biznesowy (czyli miesięczny powtarzalny przychód), jesteśmy już stabilnym biznesem. To by się nie udało na taką skalę bez inwestycji.
2/ Od 2016 roku sprzedajemy globalnie i systematycznie zwiększamy udział sprzedaży zagranicznej w naszym przychodzie. Marki, jakie z nas od lat korzystają w Polsce i zagranicą (dziś jest ich łącznie w naszym portfolio ponad 300, z czego 20% to segment Enterprise) najlepiej świadczą o tym, czy rozwijany przez nas produkt jest potrzebny i jakiej jest jakości.
3/ Jak każdy biznes, mamy swoje słabe strony. Jest nią np. dużo mniejsze tempo wzrostu w 2018 niż w 2017. Wyciągamy jednak stale wnioski i idziemy do przodu, zmieniamy się. Mówienie zatem o takich biznesach, jak nasz czy Brand24, że mają słabe produkty, ale dobrze brylują, więc zdobywają finansowanie, uważam za nieznajomość rynku inwestycyjnego. Nikt na nim nie dostaje kasy za ładne opakowanie.