SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Tomasz Wróblewski nie kieruje już „DGP”, zostanie naczelnym „Rzeczpospolitej”?

Tomasz Wróblewski przestał od dziś być redaktorem naczelnym “Dziennika Gazety Prawnej” (Infor Biznes). Dziennikarz typowany jest na nowego naczelnego „Rzeczpospolitej” lub nawet prezesa Presspubliki po jej przejęciu przez Grzegorza Hajdarowicza.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Wróblewski nie kieruje już „DGP”, zostanie naczelnym „Rzeczpospolitej”?

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
kol
Oczywista oczywistość, peowskie szmaty dziennikarskie już szykują się do stołków, będa Tuskom cztery litery lizać, żal po prostu.
0 0
odpowiedź
User
Opus
Położył Dziennik razem z kolegą Piaseckim, a teraz idzie walczyć o położenie kolejnego tytułu..
20 12
odpowiedź
User
kowbojka
Marek Cajzner mógłby, lecz nie chce

– „Drugiej pary jak my dwaj nie zna nasz kochany Kraj” – rzecze na kolegium redakcyjnym dyr. externalu Marek Cajzner tj. Betonowy Dziadzio, któren miał na myśli oczywiście osobę własną tj. osobę swoją, oraz osobę Gibkiego Rafała – kosmitę zatrudnionego w charakterze pomagiera Betonowego Dziadzia na posadzie wicekokosowej. A rozeszło się chyba o wakat na stanowisku szefa Rzepy. Betonowy Dziadzio powiedział nam, że on z halabardnikiem Rafim to mogliby się w zasadzie zainstalować na tę fuchę i zrobiliby tam swoje w tri miga. Jednakowoż muszą zakończyć swoją misję tutaj u nas w Programie Zagranicznym Polskiego Radia. Chcą doprowadzić nasz obecny poziom w external do obecnego poziomu polskiej sekcji BBC. W związku z tym nie odejdą zanim u nas nie spsują wszystkiego co da się spsuć i nie wywrócą na lewą stronę wszystkiego co można wywrócić. Odetchnęliśmy z ulgą. Były brawa i owacje. A Betonowy Dziadzio w półśnie z tajemniczym uśmiechem na swej szlachetnej twarzy pożegnał nas machając zapracowaną ręką: – „Kończymy kolegium”. Wyszliśmy, dozgonnie mu wdzięczni, kiwając z uznaniem głowami.
0 0
odpowiedź