AOL kupi Yahoo?

Gazeta powołuje się na osoby zaznajomione ze sprawą, według których wśród funduszy, które wyraziły zainteresowanie współpracą z AOL w kwestii zakupu Yahoo, są Silver Lake Partners i Blackstone Group LP. Rzekomo rozważają one również opcję samodzielnego przejęcia internetowego giganta.

Źródła 'WSJ' dodają, że są jeszcze co najmniej dwie lub trzy inne firmy mogące być chętne do wzięcia udziału w transakcji, o ile pojawi się jakaś formalna propozycja.

Jednocześnie gazeta podaje, że prowadzone dyskusje, w których udział biorą fundusze private equity, przedstawiciele kierownictwa AOL i doradcy finansowi, są na początkowym etapie i jak na razie nie uczestniczy w nich nikt z Yahoo.

Jednym z rozważanych scenariuszy jest umowa, w ramach której chińska Alibaba Group wykupiłaby z powrotem swoje około 40 proc. udziałów od Yahoo. Niektóre z innych aktywów Yahoo miałyby też zostać sprzedane zainteresowanym nimi firmom medialnym i technologicznym. Wówczas pozostała część miałaby o wiele niższą wartość, na którą fundusze private equity i AOL mogłyby zdobyć finansowanie.

Inna z dyskutowanych opcji zakłada połączenie operacji AOL i Yahoo w ramach tzw. odwrotnej fuzji, po pozbyciu się przez Yahoo udziałów w Alibaba. W tym przypadku nie wiadomo natomiast czy będący rezultatem takiej transakcji podmiot byłby notowany na giełdzie.

Jack Ma, dyrektor wykonawczy Alibaba, wyraził zainteresowanie odkupieniem od Yahoo udziałów w firmie, których wartość analitycy szacują na około 10 miliardów dolarów. Udziały te stanowią blisko połowę obecnej wyceny rynkowej Yahoo (20,6 mld USD).

'WSJ' powołuje się też na inne anonimowe źródło, według którego Tim Armstrong, szef wycenianego na 2,7 miliarda dolarów AOL, prowadził prywatne rozmowy co do przejęcia jego firmy przez Yahoo.

AOL i Yahoo razem mogłyby lepiej konkurować na rynku internetowej reklamy z Google. Opisane powyżej scenariusze są podobne do wcześniej dyskutowanych. Obie firmy zastanawiały się nad fuzją w 2008 roku, kiedy wartą 45 miliardów dolarów propozycję przejęcia Yahoo złożył Microsoft. Koncern z Redmond ostatecznie wycofał swoją ofertę.

Tymczasem jak donosi agencja Bloomberg, powołując się na trzech anonimowych informatorów, Yahoo zamierza twardo bronić się przed jakimikolwiek niechcianymi próbami przejęcia i współpracuje w tej sprawie z Goldman Sachs. Co prawda firma nie otrzymała jeszcze żadnej oferty, ale z usług bankowych doradców korzysta już od około dwóch tygodni.