Telewizyjna jesień bez rewolucji. Dlaczego?
Lubimy piosenki, które znamy. Podobnie jak z programami i serialami telewizyjnymi. Dlatego nowości w jesiennych ramówkach nie jest wiele, ale nie można powiedzieć, że w ogóle ich nie ma. Telewizja nie lubi już rewolucji, stara się utrzymać widza, przyzwyczajonego do stalej ramówki. Z kolei poprzez ofertę streamingową szuka nowych odbiorców. Tutaj konkurencja staje się coraz większa.
Polsat z nowości pokaże jesienią programy „Doda. 12 kroków do miłości” i „Pogotowie ślubne Izabeli Janachowskiej”, pojawi się też pokazywany już w AXN serial „Rysa”. W TVN jedyną nowością jest serial kryminalny „Herkules”. W TVP1 i TVP2 zasadniczo nowości nie ma, ale połowicznie można za nowość wracający po dekadzie na antenę teleturniej „Tak to leciało!”. Tym razem poprowadzą go Sławomir i Kajra. Biorąc pod uwagę taką klasyfikację, trzeba wspomnieć, że do Polsatu po kilku latach wraca „Hells' Kitchen” , tym razem z Mateuszem Gesslerem w roli szefa kuchni. Pojedyncze nowości będą też w mniejszych stacjach np. TVN7 pokaże reality-show „Perfect Picture”, a Czwórka - program "Łowcy skarbów. Kto da więcej?".
Ramówki dużych stacji to jednak przede wszystkim kontynuacje. Widzowie lubią to co znają, więc w czwartki obejrzą 25. sezon „Kuchennych rewolucji” (TVN), w piątki 17. serię „Twoja twarz brzmi znajomo” (Polsat), w soboty 13. edycję „The Voice of Poland” (TVP2), a w niedzielę piąty sezon serialu „Wojenne dziewczyny” (TVP1).
Nowych, ciekawych i odnoszących międzynarodowe sukcesy formatów nie ma już na rynku tyle co kiedyś. A stacje nie chcą ryzykować porażki i odpływu widzów przyzwyczajonych do stałych pozycji w ramówce. A na nowych widzów i tak ciężko dziś liczyć.
Przykładów programów, które spadły z anteny po jednym sezonie, jest zresztą trochę, jak choćby słynna „Hipnoza” emitowana przez TVN, znany z tej samej stacji „Piekielny hotel” Małgorzaty Rozenek czy pokazywane w Polsacie show „World of Dance”. Lepiej postawić na sprawdzone konie pociągowe ramówki jak „Mam talent!” czy „Taniec z Gwiazdami”.
Prezes TVP brak nowości tej jesieni tłumaczy jubileuszem - Telewizja Polska kończy w tym roku 70 lat i szykuje różne wydarzenia. Drugi powód to mundial w Katarze. Mistrzostwa Świata w piłce nożnej po raz pierwszy zostaną rozegrane późną jesienią – pierwszy gwizdek usłyszymy 20 listopada. Zamiast seriali i rozrywki Jedynka i Dwójka będą pokazywać będą wtedy wielką piłkę. Ich widownia będzie ogromna, co wpłynie też na ramówki konkurencyjnych stacji. Ściganie się z TVP nie będzie miało sensu.
Widownia telewizji z roku na rok spada, ale stacjom nadal opłaca się realizować duże widowiska rozrywkowe. Ale nie należy spodziewać się rozwoju takich formatów w przyszłości.
Priorytetem stają się seriale, nazywane często premium, chociaż z tą jakością bywa różnie. Kiedyś premium był określany jeden serial rocznie wyprodukowany przez HBO, dziś tak nazywany jest chyba każdy produkowany do pokazywania w streamingu.... Seriale to zresztą gatunek, który świetnie sprawdza się w tylko w modeli VoD, ale także w powtórkowych kanałach tematycznych jak TVP Seriale, TVN Fabuła czy Polsat Seriale.
Najpierw streaming, potem telewizja
TVN Warner Bros. Discovery od kilku lat seriale pokazuje wcześniej w Playerze niż na antenie TVN. Użytkownicy tego serwisu jesienią zobaczą kolejne sezony„Szadzi” i „Skazanej”, a w grudniu pojawi się nowość - produkcja „Mój agent” oparta na francuskim formacie. Grupa Polsat szykuje obecnie aż 12 nowych seriali i też chce pokazywać je premierowo w Polsat Box GO, a dopiero potem w telewizji. Nadawca cały czas milczy jednak, które produkcje trafią do serwisu jesienią.
O widzów seriali aktywnie walczy Canal+, który jesienią pokaże online i w telewizji nowy serial „Minuta ciszy” z Robertem Więckiewiczem w roli głównej oraz drugi sezon komediowego „The Office”.
Mocny w polskiej produkcji stał się Netflix, który ma jesień zapowiada m.in. premierę serialu „Wielka woda” o powodzi tysiąclecia we Wrocławiu. W streamingu dużo się dzieje i będzie dziać jeszcze więcej. TVP nie pokazuje seriali w streamingu przed telewizją, ale być może to się zmieni. Jacku Kurski zapowiedział bowiem powstanie nowej platformy streamingowej, w której ma znaleźć się opcja modelu subskrypcyjnego.
Z produkowania polskich seriali zrezygnował serwis HBO Max, ale na ten rynek wchodzi właśnie Viaplay, a w przyszłości swoją rolę chce zaznaczyć też Disney+.
Będzie co oglądać. Jak nie w telewizji, to w streamingu.
Dołącz do dyskusji: Telewizyjna jesień bez rewolucji. Dlaczego?
A pózniej zdziwienie że ludzie rezygnują z oglądania tv, słuchania radia.