KRRiT uchyliła koncesję dwóm kanałom telewizyjnym

Przed rokiem KRRiT wezwała nadawców do nadesłania informacji na temat realizacji obowiązków informacyjnych wymienionych w art. 14a  ust. 1-2 ustawy o radiofonii i telewizji.

Dotyczą one m.in. konieczności umieszczania logotypu kanału, emitowania na antenie danych kontaktowych redakcji, zapewnienia odbiorcom łatwego dostępu do informacji dotyczących akcjonariuszy stacji lub wspólników.

Oba kanały nie odpowiedziały na wezwanie KRRiT

Spółka Moje Media z siedzibą w Szczecinie nie odpowiedziała na wezwanie regulatora. KRRiT poprosiła o informacje na temat Mojej TV lokalnych operatorów, którzy oferowali dostęp do tej stacji. Poinformowali Radę, że emisja nie jest prowadzona. W maju 2023 roku spółka Moje Media zmieniła nazwę na Sprint Car Serwis i przeniosła się do Słupska. W związku z brakiem odpowiedzi ze strony nadawcy, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, KRRiT uchyliła koncesję.

Analogicznie sytuacja wyglądała w przypadku TV Konstantynów. Na pierwsze wezwania z października 2022 roku, nadawca nie odpowiedział. Po styczniowym ponagleniu „poinformował, że nie posiada strony internetowej, z powodów finansowych nie nadaje programu w sieci telekomunikacyjnej, a jedyna jego działalność polega na udostępnianiu filmów realizowanych we współpracy z mieszkańcami na fanpage-u na Facebooku”. Później nie określił czy zamierza kontynuować nadawanie czy zrezygnować z koncesji. KRRiT upoważniła przewodniczącego do cofnięcia koncesji i tak też się stało.

KRRiT ma prawo cofnąć koncesję, jeśli nadawca nie rozpoczął emisji w terminie wyznaczonym w dokumencie lub trwale jej zaprzestał. Wezwania do nadawców nie po raz pierwszy były okazją do zweryfikowania, które stacje telewizyjne nie działają. Jesienią 2021 roku, po przedłużeniu koncesji dla TVN24, ówczesny przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski wezwał wszystkich nadawców telewizyjnych i radiowych o przedstawienie swojej struktury własnościowej. Spółka K2M Media nie odpowiedziała na to wezwanie. Jej adresowany do kobiet kanał Nobox TV nie nadawał od 2019 roku. Kilka miesięcy temu KRRiT uchyliła koncesję tej stacji.

Trudna sytuacja lokalnych telewizji

W Polsce działa ponad 150 telewizji lokalnych. Wiele z nich narzeka na problemy finansowe. W niektórych krajach takie media są dotowane. - Trudno porównywać rynek polski do amerykańskiego, stacje lokalne w USA działają na większych i mocniejszych rynkach, no i przede wszystkim są badane telemetrycznie przez Nielsena. To jest natomiast wartościową walutą dla reklamodawców. Natomiast stacje lokalne we Francji korzystają z różnych form wsparcia publicznego, czego polskie stacje lokalne póki co nie mają zapewnionego. Jako środowisko zrzeszone w PIKE liczymy, że wkrótce to się zmieni i zostanie powołany Fundusz Telewizji Lokalnych, który będzie wspierał nasze stacje, które są ważnym ogniwem w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego i demokracji – przekonywał niedawno w rozmowie z Wirtualnemedia.pl szef Telewizji WTK Krzysztof Szydłowski. Zapewnił, że jego stacja jest w dobrej kondycji.

Niedawno nadawcy stworzyli projekt ustawy o dofinansowania telewizji lokalnych. - Szacuje się, że uprawnionych do ubiegania się o środki z Funduszu będzie około 150 nadawców lokalnych. Zakładając, iż każdy z nich byłby uprawniony do otrzymania rekompensaty za maksymalnie sześciu pracowników, roczny budżet Funduszu powinien wynieść maksymalnie 55 196 208 zł – zapisano w założeniach projektu. Fundusz miałby być finansowany m.in. z administracyjnych kar pieniężnych, opłat za prawo do dysponowania częstotliwościami, dotacji z budżetu państwa, darowizn czy odsetek oprocentowania środków funduszu. Z badań Krajowego Instytutu Mediów wynika, że prawie 5 mln osób ogląda telewizje lokalne.