Polski rynek akcji przyniesie jednocyfrowe zyski w końcu 2009 r.
Jednocyfrowych stóp zwrotu z inwestycji w akcje na GPW inwestorzymogą spodziewać się dopiero pod koniec przyszłego roku. Obecnieuwaga graczy powinna skupić się na rynku USA, szczególnie naamerykańskiej walucie, za oceanem bowiem mamy do czynienia jedynieze spowolnieniem gospodarczym, które szybko ustąpi wzrostowi,powiedział wiceprezes zarządu Union Investement, ZbigniewJakubowski.
"Jeśli chodzi o polski rynek akcji to nie spodziewamy sięfajerwerków. W takim słabym trendzie, jak jesteśmy teraz, będziemyprzez cały rok. Pozytywną, jednocyfrową stopę zwrotu uzyskamydopiero pod koniec 2009 roku" - powiedział dziennikarzomJakubowski.
Jego zdaniem, po ostatniej totalnej wyprzedaży spółekeksportowych, warto teraz zwrócić uwagę na te firmy, które uzyskująprzychody głównie w walucie amerykańskiej, takie jak np.HTL-Strefa, gdyż będą one beneficjentami umacniającego siędolara.
Na drugim biegunie znajdują się spółki handlowe importujące zestrefy dolarowej jak LPP, Monnari Trade, czy NG2, które negatywnieodczują wzrost wartości amerykańskiej waluty.
"Nadal obstawiamy sektory budownictwa infrastrukturalnego, IToraz banki. Przed deweloperami dopiero najgorsze. Hipoteki owszemrosną, ale są one zaciągane na zakup domów i ziemi. Do spółekpozytywnych zaliczyłbym też PKN Orlen. Lotos, choć ten kwartał możebyć jeszcze kiepski. Zwróciłbym też uwagę na spółki, które nie sąoparte o cykliczność - np. CEZ, czy za chwilę debiutująca Enea"-powiedział Jakubowski.
Jego zdaniem, inwestorzy powinni baczniej przyjrzeć sięinwestycjom w USA. W Stanach Zjednoczonych, gdzie zaczęła siębessa, paradoksalnie nie widać bowiem recesji, a jedyniespowolnienie. Mocno odczuwa ją natomiast Europa, szczególnieNiemcy, Wielka Brytania, czy Francja.
"Waluta amerykańska to waluta, którą warto kupować. Jednocześniezaś trzeba sprzedawać aktywa protekcyjne do dolara, tj. frankaszwajcarskiego czy złoto. Dolar będzie się przez najbliższe lataumacniał względem złotego, ale słabł do euro"- uważa wiceprezesUnion Investment TFI.
"Szacujemy wzrost PKB w Stanach na poziomie 1,2%, wobeckonsensusu rynkowego 1,2-1,5%. Jeśli zrealizowałby się scenariusz1%, możemy mówić o recesji. Oczekujemy, że w 2009 roku ten wzrostwyniesie 1,5%, a inflacja spadnie do 3,4%"- dodał.
W opinii Jakubowskiego Fed zdecyduje się także na cykl podwyżekstóp procentowych, podczas gdy w Europie stopy będą rosły, abyosłabić inflację. USA będą też krajem, który najszybciej powróci dodobrego tempa wzrostu PKB, a rynek akcji szybko odbije.
"W USA będziemy mieć do czynienia ze wzrostem stóp procentowychw 2009 roku, a w 2010 roku wzrostem PKB ponad 2%. Rynek akcji wStanach szybko się odbiją, Europa dużo później, Polska jako krajemerging markets, związany silnie z eksportem będzie znaczniedłużej odczuwała spowolnienie"- uważa Jakubowski.
Union Investment TFI szacuje, że pik inflacyjny nastąpi wsierpniu przy odczycie 5%. Na koniec tego roku inflacja sięgnie4,2% r/r , a w 2009 roku inflacja spadnie i powinna wynieść3,3%.
Dołącz do dyskusji: Polski rynek akcji przyniesie jednocyfrowe zyski w końcu 2009 r.