Przyszły rok przyniesie wyższą inflację oraz wzrosty na rynku akcji
W 2017 roku poziom inflacji w Polsce wzrośnie do 1–2 proc., a to przełoży się na wyższe rentowności na rynku dłużnym – prognozuje Haitong Bank. Przyszły rok powinien przynieść także kontynuację wzrostowego trendu na warszawskiej giełdzie, która w stosunku do innych rynków wschodzących ma wciąż spory potencjał do zwyżek.
– Kluczowe dla prognoz na 2017 rok wydają się oczekiwania co do poziomu inflacji oraz wysokości stóp procentowych. Poprzedni miesiąc był pierwszym miesiącem po ponad dwóch latach, w którym ceny w Polsce nie spadały. Listopad był też miesiącem, w którym rentowności na obligacjach wyraźnie wzrosły – mówi Kamil Stolarski, analityk Haitong Bank.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego poziom cen towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2016 roku były o 0,1 p.p. wyższe niż w październiku, natomiast w stosunku do listopada poprzedniego roku wartość wskaźnika nie zmieniła się.
Z kolei na rynku dłużnym w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia ze znacznymi wzrostami rentowności. Jeszcze w sierpniu oprocentowanie 10-letnich polskich obligacji skarbowych wynosiło zaledwie 2,7 proc., natomiast obecnie jest to już przeszło 3,4 proc.
– W 2017 roku spodziewamy się, że inflacja będzie cały czas się powiększać, pewnie osiągnie coś pomiędzy jeden a dwa punkty procentowe. To z kolei sprawi, że oprocentowanie obligacji będzie nadal iść w górę – prognozuje analityk.
Szacunki Haitong Banku dotyczące poziomu inflacji są zbliżone do tych, które w listopadzie opublikował Narodowy Bank Polski. Według centralnej projekcji już w pierwszym kwartale przyszłego roku jej poziom powinien przekroczyć 1,0 proc. Natomiast na koniec 2017 roku inflacja znajdzie się w okolicach dolnego przedziału celu inflacyjnego NBP, czyli 1,5 proc.
– Z kolei jeśli chodzi o prognozy dla giełdy to pozostajemy optymistyczni. W tym momencie Polska jako kraj wygląda relatywnie lepiej niż inne państwa znajdujące się w tym samym koszyku inwestycyjnym – stwierdza ekspert Haitong Banku. – Porównując np. ryzyko polityczne, które materializuje się dzisiaj w Rosji czy w Turcji, czy po prostu fakt, że indeksy w innych krajach są wyżej niż u nas, zakładamy, że one w 2017 roku będą rosły – dodaje.
Główny indeks warszawskiej giełdy, czyli WIG20, po uwzględnieniu wypłat dywidend od stycznia 2016 roku zyskał na wartości niespełna 5 proc. W tym samym czasie MICEX, czyli jeden z głównych indeksów rosyjskiej giełdy, odnotował wzrost na poziomie ponad 25 proc. Jeszcze większe są od początku roku zyski inwestorów na węgierskiej giełdzie, gdzie tamtejszy BUX zyskał na wartości przeszło 35 proc.
– Niezmiernie trudno prognozować kursy walut. W tym momencie złoty wydaje się fundamentalnie trochę zbyt słaby, natomiast jest jeszcze przed nami dużo interesujących wydarzeń, które mogą wpływać na kursy walutowe – stwierdza Stolarski.
Aktualnie na rynku walutowym za jednego dolara inwestorzy płacą ok. 4,20 zł, natomiast kurs pary walutowej euro–złoty znajduje się w okolicach 4,40.
Dołącz do dyskusji: Przyszły rok przyniesie wyższą inflację oraz wzrosty na rynku akcji