SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Samochody będziemy kupować w internecie, a w salonach będą serwisowane

W niedalekiej przyszłości samochody będziemy kupować w internecie, a w salonach dealerskich będą one ładowane i serwisowane - powiedział ekspert Instytutu Samar Dariusz Balcerzyk. Dodał, że do posiadanego auta będzie można dokupić dodatkowe usługi "na żądanie" - np. większą moc lub zasięg.

"W przeciwieństwie do dynamicznych zmian zachodzących w technice motoryzacyjnej w ostatnich latach, sieć sprzedaży samochodów wciąż działała według starych, konwencjonalnych reguł. Dużych, przeszklonych salonów, w których wciąż są wystawiane liczne modele samochodów, a koszty marketingu, sprzedaży i dystrybucji aut zjadają lwią część przychodu dealera i producenta" - wskazał Balcerzyk.

Dodał, że epidemia obnażyła słabość dotychczasowych rozwiązań i przyspieszyła proces zmian. "Kanał sprzedaży online jest naturalnym kierunkiem, w którym podąży nie tylko organizacja sprzedaży samochodów, ale także wszelkie kontakty na linii sprzedawca/serwis – klient/użytkownik auta" - ocenił.

Jak zaznaczył, postpandemiczna otwartość klientów na wirtualny świat sprzyja cyfrowej rewolucji w sprzedaży samochodów. "Producenci już się do niej szykują, planując zmiany w organizacji własnych sieci dealerskich. A zmieni się wiele, m.in. rola oraz zadania sprzedawców, a co za tym idzie, również wymagania co do umiejętności" - dodał.

Wyjaśnił, że autosalony ograniczą swoje funkcje handlowe, a staną się raczej miejscami, w których samochody będą fizycznie prezentowane i wydawane. "Dealerzy zaś skupią się na naprawie aut, serwisowaniu napędów elektrycznych lub na budowie punktów ładowania" - powiedział.

"Na tym jednak nie koniec" - zaznaczył ekspert. "Zmiany w motoryzacji zakładają również nową koncepcja mobilności i roli, jaką będą spełniać w niej samochody. Auta staną się z czasem produktami tworzonymi głównie pod kątem oprogramowania, możliwości transferu danych, łączności pojazdów między sobą i ze światem zewnętrznym" - wyjaśnił.

Dodał, że w założeniach producentów wyłania się obraz taki, że przyszłe samochody produkowane będą w znacznie mniejszej liczbie dostępnych wersji, a podzespoły będą w dużej mierze zestandaryzowane. "Jednocześnie gotowe auta opuszczać będą bramy fabryk z maksymalnym wyposażeniem" - wskazał.

"Chodzi o to, aby klienci aktywowali potrzebne im funkcje lub usługi za pośrednictwem cyfrowego systemu dostępnego na pokładzie samochodu, które pozwolą np. zwiększyć moc lub zasięg auta elektrycznego przed planowaną dłuższą podróżą. Co więcej, mogliby je aktywować „na żądanie”, czyli w dowolnym momencie i na określony czas" - powiedział Balcerzyk. "Wszystko oczywiście za dodatkową opłatą" - zaznaczył.

Jak wskazał, z jednej strony taki system zdecydowanie zmniejszyłby złożoność produkcji samochodów, a więc byłaby ona tańsza. "Pytanie tylko, czy mniejsze koszty producenta znajdą odzwierciedlenie w niższych cenach aut, co w sumie nie powinno być wykluczone. Producenci bowiem powetują sobie ewentualną +stratę+, generując przychody z oferowanych usług w okresie użytkowania wyprodukowanego już samochodu" - zaznaczył ekspert.

Dodał, że salony dealerskie, zajmą się ich dostarczaniem, m.in. ładowaniem aut czy usługami związanymi z oprogramowaniem do jazdy autonomicznej.

"Z drugiej strony, klienci będą płacić tylko za te funkcje, z których korzystają i tylko przez okres, w którym będą one im rzeczywiście potrzebne. Taki system pozwoli na optymalizację kosztów używania samochodu" - wyjaśnił. Zwrócił przy tym uwagę, że uzależni to miliony kierowców od stałej współpracy z producentami aut, którzy za pomocą sieci connectivity będą mieli bezpośredni wpływ na sposób i zakres używania każdego auta.

Dołącz do dyskusji: Samochody będziemy kupować w internecie, a w salonach będą serwisowane

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
P
"np. większą moc lub zasięg."
Czyli ludzie to idioci...to co stało się z grami jeden tytuł podzielony na 2/3 jako gra i reszta w DLC. A do tego mikropłatności w środki. To samo czeka rynek samochodów ?
0 0
odpowiedź
User
Hm
Nie, żebym się czepiał, ale Tesla robi to od lat, a Volkswagen i Volvo zapowiedziały pójście tą drogą jakiś czas temu. Gdzie zatem eksperckość w wypowiedzi eksperta? Nie widzę, przepraszam, być może coś przeoczyłem?
0 0
odpowiedź