Sprzedaż największych dzienników w 2005 r.

Tylko dla "Gazety Wyborczej", "Gazety Prawnej", "Przeglądu Sportowego" i "Pulsu Biznesu" udało się zwiększyć sprzedaż -  wynika z najnowszych danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy.

Pozycję lidera utrzymał "Fakt", który sprzedawał średnio 519,1 tys egzemplarzy, czyli o 3,1 proc. mniej niż rok wcześniej.

Druga "Gazeta Wyborcza" zanotowała wzrost sprzedaży do poziomu 447 848 egz., czyli o prawie 3 proc. więcej niż w 2004 roku.

"Super Express", odnotował największy spadek w tym segmencie rynku - jego sprzedaż zmalała o 6,6 proc. i wyniosła 216,1 tys. egzemplarzy.

W skali całego roku lekki 0,2 proc. spadek zanotowała "Rzeczpospolita", która straciła czwarte miejsce na rzecz rynkowe debiutanta - "Nowego Dnia".

Wg "Rz" w tym roku można spodziewać się kolejnego wzrostu średniej sprzedaży ogólnopolskich gazet. Pewnie nawet większego niż w 2005 gdyż gdyż do wejścia na rynek szykują się dwa kolejne i to nie niszowe tytuły. Prace nad jednym finansuje inwestor giełdowy, Michał Sołowow, który zaprzecza pojawiającym się coraz częściej pogłoskom o rezygnacji z nowej gazety. Drugi ma wprowadzić na wiosnę Axel Springer Polska, który nie komentuje pogłosek o pracach nad "polskim Die Weltem".

Jak zauważa światowe stowarzyszenie dzienników-wysyp debiutów nie jest polską specjalnością. Według niej w ostatnich dwóch latach na światowym rynku pojawiło się co najmniej 150 nowych płatnych gazet, rekordowa liczba od lat.

Wyniki za 2005 rok komentuje dla "Rzeczpospolitej" Wiesław Podkański, prezes Izby Wydawców Prasy

Ten rok ma szansę być rokiem gazet. Jeśli Michał Sołowow wystartuje ze swoim projektem, jeśli dojdzie do skutku potwierdzony już oficjalnie nasz projekt, to niewątpliwie są to przedsięwzięcia, które wyznaczą kierunek rozwoju rynku gazetowego. Trudno dziś powiedzieć, czy wprowadzenie nowych gazet o wyższym poziomie rozszerzy ten rynek, czy też będzie to tylko odbieranie sobie czytelników. Różne są na ten temat spekulacje medioznawców. Sądzę, że kosztem wydatków marketingowych można rozszerzyć czytelnictwo, choć raczej nie grozi nam wielka dynamika rozwoju rynku drukowanej prasy. Przyszłością są elektroniczne wydania dzienników.