Konsekwencje uchwalenia nowej ustawy o efektywności energetycznej dotkną około 3 tys. polskich przedsiębiorców. Muszą być oni przygotowani na wydatek nawet kilkuset tysięcy złotych, aby spełnić wymogi nowego prawa.
Nowa ustawa o energooszczędności (wdrażana w ramach dyrektywy unijnej), której projekt pod koniec lutego przyjęła Rada Ministrów wymusi na tzw. dużych przedsiębiorstwach przeprowadzenie audytów energetycznych w ciągu 12 miesięcy od jej wejścia w życie. Uwzględniając zakres i czasochłonność procedury, czasu na dostosowanie się do tych wymogów firmy mają bardzo mało. Ponadto audyty będą musiały być przeprowadzane regularnie raz na cztery lata. To całkowita zmiana w stosunku do dotychczas obowiązujących przepisów.
Wprowadzane regulacje dotyczą przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 250 osób lub takich, których roczne obroty przekraczają 200 mln zł. Z obowiązkowych audytów zwolnione będą mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, oraz firmy posiadające systemy zarządzania energią. Szacuje się, że w Polsce jest ok. 3 tys. firm, które obejmie ustawa.
Biorąc pod uwagę skalę zagadnienia, narzucony ustawą termin 12 miesięcy na przeprowadzenie audytów wydaje się nierealny. Zakresy audytów będą oczywiście zależne od specyfiki danego przedsiębiorstwa, ale muszą uwzględniać zużycie energii w trzech głównych obszarach – budynkach, procesach (technologicznych, produkcyjnych) i transporcie – mówi Tomasz Augustyniak, prezes Go4Energy.
Firmy muszą być gotowe na poniesienie kosztów audytów, które mogą się wahać od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych. Z drugiej strony efekty wprowadzenia rozwiązań sugerowanych przez audytorów mogą przynieść bardzo wymierne korzyści i oszczędności – dodaje.
Celem audytu jest zmniejszenie zużycia energii, za którą w ten czy inny sposób przedsiębiorstwo musi płacić. W przypadku dużych przedsiębiorstw koszty związane z zużyciem energii są często jednym z głównych obciążeń w budżetach firm i sięgają dziesiątków milionów złotych rocznie. Dlatego oszczędność zużycia energii na poziomie 10 proc. może przekładać się na miliony złotych oszczędności na rachunkach za energię, konserwację czy innych opłatach – zauważa Tomasz Augustyniak.
Innym skutkiem audytów jest bardzo często, i o to właściwie chodzi ustawodawcy, pozytywny wpływ na środowisko. Może być on znacznie większy niż przeliczana wprost oszczędność energii. Na przykład, jeśli dla przedsiębiorstwa wprowadzenie ulepszeń zasugerowanych po przeprowadzeniu audytu spowoduje spadek zużycia energii o 10 proc. (i proporcjonalne zmniejszenie kosztów), to dzięki wykorzystaniu (w ramach tych samych działań ulepszających) innego źródła energii, emisja gazów cieplarnianych związana ze zużyciem energii przez to przedsiębiorstwo może spaść nawet o 20 proc.
Za nieprzestrzeganie przepisów ustawy przewidziane są kary. Zgodnie z przesłanym do Sejmu projektem ustawy duże przedsiębiorstwo, które nie przeprowadzi audytu, podlega karze finansowej w wysokości maksymalnie do 5 proc. przychodu (czyli do ok. 10 mln zł przy minimalnym przychodzie kwalifikującym przedsiębiorstwo jako duże), osiągniętego w poprzednim roku podatkowym.
dostarczył infoWire.pl