Facebook tłumaczy: poglądy menedżerki z polskiego biura bez wpływu na blokowanie lub tolerowanie treści
W ostatnich dniach Cezary Gmyz i Marcin Makowski zasugerowali, że krytyczne opinie menedżerki z polskiego oddziału Facebooka o obecnym obozie rządzącym mają wpływ na to, że na portalu są blokowane niektóre profile prawicowe, za to dopuszczane są treści atakujące wartości konserwatywne. - Raporty dotyczące treści z Polski są najczęściej analizowane przez zespół Facebooka zlokalizowany w Dublinie. Żaden z pracowników spoza zespołu Community Operations nie ma dostępu do tych raportów, a ich weryfikacją nie zajmują się pracownicy biura w Warszawie - tłumaczy biuro prasowe portalu.
Dołącz do dyskusji: Facebook tłumaczy: poglądy menedżerki z polskiego biura bez wpływu na blokowanie lub tolerowanie treści
Zresztą... Skoro oni nie kasują takich funpage bo Facebook nie ma wiedzy, czy ta opinia jest prawdą czy nie, to dlaczego kasują wszelkie funpage twierdzące, iż Mahomet był pedofilem?
Czyżby Barthel de Weydenthal miała jakieś źródła o których nikt nie wie?
Żałosne lewactwo krzyczące o wolności słowa, przy okazji ją tłamsząc.