Akcje Disneya zyskały na wartości po kolejnej odsłonie sporu ze znanym inwestorem
Akcje Disneya w ostatnich dniach zyskały na wartości aż o 2 proc. po tym, gdy gigant medialny ponownie wdał się w spór z własnym inwestorem. Źródło konfliktu sięga kilku lat wstecz. O co dokładnie poszło?
Nelson Peltz kieruje funduszem inwestycyjnym Trian Group, który w 2022 roku kupił akcje Disneya wartości 800 milionów dolarów. Inwestor już rok temu zaatakował Disneya na wielu frontach, twierdząc, że gigant medialny dokonał wątpliwych fuzji i przejęć, w tym przepłacenia za FOX, wykazał brak dyscypliny kosztowej i brak kierunku, jeśli chodzi o planowanie sukcesji. Te czynniki, jak twierdzi Peltz, spowodowały spadek długoterminowej wartości Disneya dla akcjonariuszy.
W filmie opublikowanym na VoteDisney.com Disney stwierdził, że dążenie inwestora Nelsona Peltza do objęcia miejsc w zarządach dla siebie i byłego dyrektora finansowego Disneya, Jaya Rasulo, „wydaje się bardziej wynikać z próżności Peltza niż jego wiary w Disneya”. Walka o pełnomocnictwo ma się odbyć 3 kwietnia podczas dorocznego zgromadzenia akcjonariuszy spółki, które w tym roku będzie wydarzeniem przebiegającym zdalnie.
Peltz, jak utrzymuje Disney w nagraniu, ma zwyczaj „atakować spółkę z ostateczną szkodą” dla akcjonariuszy. Zanim skupił się na Disneyu, Peltz był znany z prowadzenia długiej i ostatecznie zakończonej sukcesem wojny przeciwko Procter & Gamble. Film Disneya przypomina też dwie inne firmy, z którymi walczył Peltz, chodzi o General Electric i DuPont.
Film zawiera „fałszywe i wprowadzające w błąd stwierdzenia, których celem jest odwrócenie uwagi od słabych wyników Disneya na przestrzeni wielu lat” – stwierdził Trian, fundusz inwestycyjny należący do Peltza, w poniedziałkowym oświadczeniu.
„Zarząd Disneya jest zawsze otwarty na dobre pomysły zaangażowanych akcjonariuszy” – głosi wideo.
Trian Group twierdzi, że posiada około 9,4 miliona akcji Disneya, co odpowiada około 800 milionom dolarów udziałów. Peltz jest obecnie prezesem niewykonawczym The Wendy’s Company, a także dyrektorem Unilever i Madison Square Garden Sports Corp.
Nelson Peltz powiedział w styczniu w wywiadzie dla CNBC, że „cały zarząd Disneya, łącznie z Bobem Igerem, posiada akcje warte mniej niż 15 milionów dolarów. Nie jest to zbyt duże zaangażowanie w tę firmę, biorąc pod uwagę honoraria, jakie otrzymują z tytułu pełnienia funkcji dyrektorskich lub członka kierownictwa. Poza tym Bob Iger wyciągnął z tej firmy miliard dolarów, odkąd w niej pracuje. Miliard dolarów” – podkreślił Peltz.
Dołącz do dyskusji: Akcje Disneya zyskały na wartości po kolejnej odsłonie sporu ze znanym inwestorem