"Dialog jest absolutną podstawą PR i polityki" - jak odbudować wizerunek po kryzysie na linii Polska-Izrael
Aktualne działania medialne polskiego rządu związane z kryzysem na linii Polska-Izrael to powinien być dopiero początek ofensywy komunikacyjnej Polski w temacie "German Death Camps", skoro problem jest aż tak poważny. Polska jest teraz w tej fazie kryzysu wizerunkowego, w której role - w oczach opinii międzynarodowej - zostały już przypisane. Ta wojna symboliczna już została przegrana - uważają eksperci pytani przez Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: "Dialog jest absolutną podstawą PR i polityki" - jak odbudować wizerunek po kryzysie na linii Polska-Izrael
Decyzja z gruntu tych, w których próbowało się zadowolić każdego i dzięki temu wszyscy pozostali niezadowoleni.
1. Może wcześniej warto odpowiedzieć na pytanie, dlaczego premier Polski obiecywał premierowi Izraela że kontrowersyjna ustawa zostanie jeszcze rozpatrzona (kilka godzin po tej deklaracji ustawa została klepnięta w środku nocy)
2. Może warto sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ta ustawa jest tak źle przyjęta przez "zagranicę".
Tak, mówienie o "Polskich obozach śmierci" to skandal. Tylko że ta ustawa temu nie zapobiega. Takie stwierdzenia padają w prasie zagranicznej, która nie podlega jurysdykcji Polski. Więc po co to? Dla poklasku? Po to by uciszyć prawdę o współpracy polskich obywateli z nazistami? A może dla wzbudzenia fali antysemityzmu? I tu dochodzimy do sedna sprawy rząd Polski zyskuje parę punktów za "walkę o prawdę" a i rząd Izraela (skrajni populiści) też na tym zyskuje bo "walczy o prawdę". Nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg. Dla Polaków to Żydzi, dla Żydów to Polacy.