W Polsce rośnie sprzedaż odbiorników radiowych. Udział DAB+ to 6,7 proc.

Realna jakość DAB+ (bitrate) rozczarowuje.

DAB+ nie ma przekonywać odnośnie jakości dźwięku, bo UKF też nie przekonuje. Nagraj sobie UKF, to zobaczysz, jak syczy. DAB+ nadaje się do obniżenia kosztów dystrybucji sygnału. Jeżeli coraz większa liczba słuchaczy nie korzysta z radia, nowe generacje korzystają tylko z internetu, to utrzymanie stacji radiowych będzie tylko możliwe, jeżeli stacje zwiększą zasięg po niższych kosztach i przełożą koszt dystrybucji na wiele stacji. Kto chce większy bitrate, słucha już dzisiaj przez internet.

DAB to jakość kołchoźników. I jeśli utrzymany ma być abonament albo inny rodzaj opłaty za korzystanie z radia, to dlaczego mam płacić (i to więcej) za gorszą jakość? Internet mnie nie interesuje. Po to mam odbiornik radiowy, by z niego korzystać i za jego używanie płacę. A w postaci DAB otrzymuję nędzną jakość dźwięku w porównaniu z FM. Na UKF nic mi nie syczy. Zmień antenę.

Na pewno to jakość lepsza, niż kołchoźników. Nawet z bitrate MUX Polskiego Radia (chyba 96 kb/s) jakość jest lepsza, niż na FM. Słychać pogorszenie sygnału, gdy radio przełącza się na FM, gdy znika zasięg DAB. Zaś 112 kb/s (np DABCOM), sygnał jest bardzo dobry...

[quote="Czy faktycznie podczas np. jazdy samochodem zajmujemy się "grzebaniem" w stacjach naszego DAB+ ? Nieee, mamy nastawioną zazwyczaj jedną ulubioną stację i jedziemy.

No właśnie, chcę sobie ustawić TOK FM i słuchać przez całą drogę. Teraz to niemożliwe...

to chociaż poszerzyć te eksperymentalne muxy do miast wojewódzkich, bo to wstyd przed światem,